Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

10 hours ago, Carl93m said:

Jebać te banki, te dewelopery i te jebane sukinsyny co mieszkanie po babce sprzedają i nawet ze zdjęć nie usunął butów po babce z przedpokoju.

Kup ziemię, buduj sam za gotówkę. Dużo wysiłku ale po sobie widzę, że warto. Spokój za ścianą, spokój we głowie bo rata kredytu nie spędza snu z powiek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Orybazy napisał:

Kup ziemię, buduj sam za gotówkę. Dużo wysiłku ale po sobie widzę, że warto. Spokój za ścianą, spokój we głowie bo rata kredytu nie spędza snu z powiek. 

Posiadam atrakcyjną działkę, ojciec może mi ją odpisać jak chcę budować dom. Nie mam na razie do tego pieniędzy i muszę najpierw skupić się na zarabianiu i karierze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, Carl93m said:

Posiadam atrakcyjną działkę, ojciec może mi ją odpisać jak chcę budować dom. Nie mam na razie do tego pieniędzy i muszę najpierw skupić się na zarabianiu i karierze. 

To już masz dobry start. Ja robiłem tak samo, kariera, kasa, budowa.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Tomek9494 said:

oddzielna kuchnia(nie rozumiem fenomenu aneksów)

Zwiększa wizualnie salon, dobry wyciąg załatwia kwestię zapachów. U mnie dzięki połączeniu są okna z obu stron, 38m2 salono-kuchni daje wrażenie przestrzeni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie, że te problemy są stare jak świat. Podobne dylematy ludzie mieli też 60 lat temu i pewnie 160 też:

 

 

Ogranicza cię twój własny umysł, bo nie wiesz, co życie przygotowało dla ciebie za kolejnym zakrętem.

 

Jeżeli chcesz do czegoś dojść - musisz zacząć iść, nie ma innej możliwości.

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852 Uważam, że najlepsze pomieszczenia są w kwadratach, takie najlepiej da się urządzić, na drugim miejscu są prostokąty a na ostatnim jak pokój jest w trójkątach/skosach (to dopiero tragedia).

Widziałem schemat mieszkania deweloperskiego gdzie pokój z aneksem kuchennym był w trójkącie, tylko byś wstawił sofę i nic więcej :D

 

@Carl93m Wiesz odkładanie za gotówkę mija się z celem (no chyba, że odkładasz 10k miesięcznie), inaczej musisz poświęcić lata by kupić nieruchomość bez kredytu, pytanie czy nie szkoda Ci życia na wieczne odkładanie?

Wynajmować możesz do samej śmierci, tylko pamiętaj, że wynajem to nic innego jak ładowanie kasy w czarną dziurę (nic z tego nie odzyskasz), jak weźmiesz mieszkanie w kredyt i nawet będziesz je spłacał bite 40 lat to i tak po czterech dekadach będziesz właścicielem nieruchomości.

Tutaj gdzie mieszkam ceny wynajmu 2 pokoi kształtują się od 1400 - 1800 PLN. Jak byłem w banku to ratę kredytu obliczyli na połowę tego :)

 

@Morfeusz Puste mieszkania są możliwe w mniejszych miejscowościach. Ciężko mi sobie wyobrazić by w takim Gdańsku czy Warszawie stały puste nieruchomości na głównych ulicach :) Polacy się wyludniają ale o to nie musisz się martwić, rząd importuje Ukraińców a w planach mają już sprowadzanie nawet obywateli Filipin.

 

@Stary_Niedzwiedz o domkach już nie ma co pisać bo znowu zacznie się licytowanie co lepsze, zresztą ten temat mieszkań zaczyna schodzić jakoś na bok, na poprzedniej stronie było coś pisane o podrywaniu Włoszki? :D Masakra.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomek9494 napisał:

o domkach już nie ma co pisać bo znowu zacznie się licytowanie co lepsze,

Dlatego mówię - odwieczna dyskusja o wyższości domku pod lasem i konieczności posiadania samochodu, bo "facet bez samochodu to jak z mikrobenizem"

 

2 godziny temu, Tomek9494 napisał:

na poprzedniej stronie było coś pisane o podrywaniu Włoszki?

A to forumowy Marjano Italjano się uaktywnił? Aż tak głęboko się nie wczytywałem 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Orybazy napisał:

dobry wyciąg załatwia kwestię zapachów.

Dopóki kapusty nie gotujesz. Musiałbyś pod wyciągiem przemysłowym gotować 😄no nie ma zmiłuj, w salonie z aneksem zawsze będzie śmierdzieć przy gotowaniu czegoś "toksycznego", fizyki nie oszukasz.

 

Dla mnie aneks kuchenny do salonu ma taki sam sens, jak aneks srający do sypialni. Ciekawe, czemu te drugie nie są popularne? Dobry wyciąg załatwi zapach kaki, a wizualnie powiększy się pomieszczenie... 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Januszek852 said:

Dopóki kapusty nie gotujesz. Musiałbyś pod wyciągiem przemysłowym gotować 😄no nie ma zmiłuj, w salonie z aneksem zawsze będzie śmierdzieć przy gotowaniu czegoś "toksycznego", fizyki nie oszukasz.

Wczoraj bigos gotowałem i było OK, wyciąg na 1. biegu a są 4y. Przeszkadza głównie hałas. Gdybym miał wybierać salon 25m2+kuchnia 13m2 to miał bym mały salonik i ciasną kuchnię. Całość 38m2 jest OK. Pewnie ze najlepiej salon 38m2, kuchnia 20m2 tylko wtedy chata musi być większa, koszty idą w górę. 

5 minutes ago, Januszek852 said:

Dla mnie aneks kuchenny do salonu ma taki sam sens, jak aneks srający do sypialni.

To się en suite nazywa i na zachodzie jest popularne :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/9/2021 at 9:36 AM, Orybazy said:

Kup ziemię, buduj sam za gotówkę. Dużo wysiłku ale po sobie widzę, że warto. Spokój za ścianą, spokój we głowie bo rata kredytu nie spędza snu z powiek. 

Tak z ciekawości "sam" własnymi rękoma, czy "sam" podzlecając poszczególne etapy? A może lepiej jedną firmę do całości? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, maroon said:

Tak z ciekawości "sam" własnymi rękoma, czy "sam" podzlecając poszczególne etapy? A może lepiej jedną firmę do całości? 

U mnie dwóch gości od murowania, tynków, ociepleń itd. Ekipa do więźby dachowej, od okien. Instalacje, podłogi, malowanie itp. sam. Deskowanie, papa z kumplem.

U mnie totalny miks. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Orybazy napisał:

Pewnie ze najlepiej salon 38m2

Mówisz? ja w domu salon zmniejszyłem do 25m^2 (projekt indywidualny). Rozumiem że fajnie mieć jeden większy pokój który w razie czego pomieści kilka osób, ale dla 90% ludzi salon to sofa, TV i stół. Reszta to po prostu pusta przestrzeń i szczerze mówiąc zmarnowane miejsce, a im dalej od sofy do TV, tym więcej kasy musimy wydać na TV by zapewnił optymalną "wielkość postrzeganą" ;) . A w niektórych domach to rowerem po nim można jeździć, tyle miejsca niewykorzystanego. ;)

 

Ja nie lubię aneksów z takiego powodu, że dla mnie pomieszczenie gospodarcze po prostu nie jest "homey", dziwnie się czuję w takich miksach pomieszczeń gospodarczych i "dziennych", w końcu podział na pomieszczenia to była ewolucja jednoizbowej chaty chłopskiej - a teraz wracamy do tej chaty, chcąc nie chcąc ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2021 o 11:49, Orybazy napisał:

Bo się wynajmuje nieumeblowane. Ile cie będzie kosztowała tania sofa, pół czynszu?

 

Nieumeblowane mieszkania to może 10% rynku w Polsce. Wynajem to dziki i nieuregulowany sektor, w którym właściciele robią co chcą, bo mieszkać gdzieś trzeba, a by znaleźć nowe lokum potrzeba zainwestować dużo pracy i czasu. Wolałem kupić i 30 lat spłacać kredyt. Jak będę chciał zmienić miasto czy kraj, to bez problemu wynajmę co mam i jeszcze kilka stówek będę miał w kieszeni.

 

Mieszkanie w narożniku na ostatnim piętrze ze świeżo odświeżoną klatką schodową i nowymi instalacjami. Fart.

Edytowane przez horseman
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Januszek852 said:

a im dalej od sofy do TV, tym więcej kasy musimy wydać na TV by zapewnił optymalną "wielkość postrzeganą" ;) . A w niektórych domach to rowerem po nim można jeździć, tyle miejsca niewykorzystanego. ;)

Dlatego mam projektor, im dalej tym lepiej :). Mój rolnik-budowlaniec ma salon 50-60m2, fajne to robi wrażenie tylko trzeba jeszcze ogrzać.  

40 minutes ago, Januszek852 said:

w końcu podział na pomieszczenia to była ewolucja jednoizbowej chaty chłopskiej - a teraz wracamy do tej chaty, chcąc nie chcąc

Jeszcze trochę i będziemy mieli łańcuchy przy kuchni i spanie na piecu :). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/7/2021 at 10:01 PM, Tomek9494 said:

w jaki sposób w końcu kupić mieszkanie

Przykład - ja sprzedawałem mieszkanie 2p tuż przed pandemią, w jako-tako dobrej lokalizacji. W 15 minut ściągnąłem ogłoszenie, bo miałem 3 kupujących za gotówkę od ręki. Pierwszy kupujący (zadzwonił w 4 minuty od publikacji) był u mnie w 45 minut od publikacji, i po obejrzeniu od ręki wpłacił 100k "zadatku" by zarezerwować.

Uprzejmie odwołuję dwóch pozostałych kupujących, a jeden mówi że już był w samochodzie (choć mówiłem żeby poczekał). Aha, kartę prepaid z telefonu wyciągnąłem, więc nawet nie wiem ilu łącznie chętnych zadzwoniło - bo ludzie potrafią tygodniami dzwonić, nawet jak ogłoszenia dawno już nie ma.

 

Wniosek? Jak szukasz codziennie, to jesteś już spóźniony. Ustaw sobie alerty natychmiastowe na portalach, i jak coś zobaczysz ciekawego nie myśl, lecz dzwoń - rozmyślić się możesz pół godziny później, jak już sprawdzisz. Codziennie to nawet nie zobaczysz tych najciekawszych ogłoszeń.

 

Co do agentów - większość w tym zawodzie to janusze biznesu; znaleźć uczciwego to równie trudno, jak znaleźć uczciwego handlarza samochodami.

 

Odnośnie deweloperów, znajomy w okolicach czerwca kupował inwestycyjnie od dość znanego dewa, który słynie z małej liczby fuszerek. Miało być rozpoczęcie sprzedaży o 10.00, a o 9.30 wszystkie mieszkania były już zarezerwowane, niektóre po 6-7 razy. Zapisał się jako czwarty na jakieś, i o dziwo po 2 tygodniach usłyszał że teraz jego kolej. Z tego co potem "usłyszał", klienci hurtowi ustawieni z dewem mieli rezerwacje otwierane dzień wcześniej, tylko nieoficjalnie - dopiero potem robili właściwe badanie, czy dane mieszkanie chcą kupić czy nie, więc sporo rezerwacji zniknęło.

Inny dew, bardzo dobra trójmiejska lokalizacja, 100+ lokali, dzień otwarcia, do biura wchodzi Pan z tłumaczem ze szwedzkiego, i mówi że może od ręki wziąść 14 mieszkań. Słyszy w odpowiedzi - zostało tylko siedem. Odpowiedź - biorę.

 

Wniosek - Na rynku pierwotnym kluczowa jest też prędkość rezerwacji; no i nie ma się co bać bycia piątym w kolejce - sporo osób rezerwuje po kilkanaście mieszkań, biorąc jedno czy dwa.

 

On 2/8/2021 at 6:12 PM, Tomek9494 said:

od pewnego czasu też przeglądam 3 pokoje zamiast 2

Od pewnego czasu, sporo patodeweloperów "dostawia" ścianki KG w salonie, i sprzedaje "mieszkanie 42m, trzypokojowe". Na dzień dobry, taką ściankę warto wyburzyć, a to że mieszkanie ma opis jako 3p, nic już nie znaczy - liczy się układ.

 

Akustyka. Temat-rzeka, słyszałem sąsiada korzystającego z toalety w innej klatce schodowej w patodeweloperce. Aktualnie, mieszkam w bloku gdzie miesiąc siedział akustyk z ekipą, i robili poprawki - i to słychać, sąsiad za ścianą puszczający techno nie stanowi większego problemu, bo gorzej się przez otwarte okna niesie z sąsiedniego bloku. Tylko że blok w momencie powstania kosztował tak z +50% względem okolicznych cen (co też nieco "odfiltrowało" sąsiadów - zabawne przy okazji, jak po około roku od oddania budynku, w okolicy pojawiło się zatrzęsienie małych bombelków - a teraz rozwodów).

 

Dom vs mieszkanie. Jako aktualnie budujący się wraz z generalnym wykonawcą, podjąłem jakiś czas temu decyzję swoimi pieniędzmi :) Ale to i tak kupa roboty - część papierologii załatwić muszę sam, pojechać, wskazać poprawki, zamówić np okna, klamki, drzwi, załatwić podłączenie prądu... średnio od kilku miesięcy, co najmniej jeden dzień w tygodniu mam zajęty budową.

Mieszkanie to komfort beztroski, dopóki jest cicho, natomiast fundusz remontowy i CO, w jednym z poprzednich mieszkań, wynosił mnie ~600zł za 2 pokoje (z wodą, czynszem itd ponad tysiąc). Inna lokalizacja, większe ciut mieszkanie, całość około 500zł bo nowe budownictwo.

Natomiast działki szukałem około 9 miesięcy, w promieniu 70km od aktualnego miejsca zamieszkania. Horror, horror, i jeszcze raz horror. Działki gdzie każdy sąsiad miał błotołaz na dętkowych oponach przed domem. Działka ~300zł/m2 na zalesionym stoku 40 stopni. Działki 500zł/m2 pośrodku pola, bez dojazdu i bez dostępu do drogi ("kup pan dwie to dojedziesz"). Działka, gdzie po pierwszym telefonie cena wzrosła w ogłoszeniu o 75zł/m2. Działka w torze lotniska, w strefie zrzutu paliwa. Działka, na której podczas "zastanawiania się" wyszło, że ze względu na prawo wodne straciła status budowlanej. Skończyło się na kilku tysiącach na naprawę zawieszenia, zanim w końcu znalazłem coś metodą negocjacji - zacząłem oglądać działki poza moim zasięgiem cenowym, i jeden właściciel zgodził się odsprzedać pół z tego, co wystawiał. Jak sie potem okazało, działka miała "ficzer", przez który dwa lata straciłem, ale to był bardzo specjalny przypadek, i nie była to wina sprzedającego.

 

Generalne myśli odnośnie aktualnego stanu rynku - HGW, ja odpadłem. Pandemia niby zachwiała studentami i wynajmem, ale z drugiej strony ludzie wyciągają kasę z banków i lokują w nieruchomości. Ruletka. Co do cen/m2, osobista opinia - wartość nieruchomości średnia spadnie (pomijając najlepsze lokalizacje), natomiast cena wyrażona w złotówkach będzie rosnąć (poza najgorszymi lokalizacjami, tam spadnie). Inflacja w działaniu.

 

Sumując - ludzie nie chcą tanich mieszkań. Ludzie chcą tanie mieszkania w dobrej lokalizacji, a to już jest chciejstwo, za które się płaci.

Edytowane przez Kespert
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Orybazy said:

nie będziesz miał okna

Jak zgadłeś? :)Mi usunęli z planu jeden z dwóch wyłazów dachowych. Oczywiście faktura bez zmian. Na szczęście generalny wykonawca jest z polecenia, i dość dobrze rozumie jak działa reputacja; w zamian dostałem gratis recyrkulację wody, której miało nie być, więc w sumie nie wyszło tak źle.

Aha, potem wyszło, że ta sama załoga od okien chciała na innej budowie wyciąć dodatkowe okno w dachu, bo pokój im się za ciemny wydawał (cała połać miała iść pod fotowoltaikę) - na szczęście najpierw zadzwonili.

Lista ciekawostek jest długa - hydraulik wszedł bez uprzedzenia trzy tygodnie za wcześnie, więc zanim to dostrzegłem, już miałem jedno podłączenie umywalki o ponad 20 cm przesunięte (hydraulik wziął wymiary elektryki jako wymiar wody). Ekipa od stropu musiała w jednym miejscu zeszlifować ładny kawałek betonu, w najgorszym miejscu ponad 6cm, żeby chociaż zgrubnie "wyrównać" swoje dzieło. Ale i tak przy tym, co widziałem gdzie indziej, jest bardzo dobrze - słyszałem o ekipach co drzwi balkonowe na trzy kołki montowały (bo dobry kołek to 2 VIPy z Biedry), czy kładły folię malarską jako paroprzepuszczalną na dachu.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minutes ago, Kespert said:

Na szczęście generalny wykonawca jest z polecenia, i dość dobrze rozumie jak działa reputacja; w zamian dostałem gratis recyrkulację wody, której miało nie być, więc w sumie nie wyszło tak źle.

Dobre :). Kumplowi powiedzieli "10 dom taki stawiamy, tamte okna nie miały". Tam było cięcie ścian i wstawianie nadproża. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Kespert napisał:

Natomiast działki szukałem około 9 miesięcy, w promieniu 70km od aktualnego miejsca zamieszkania. Horror, horror, i jeszcze raz horror. Działki gdzie każdy sąsiad miał błotołaz na dętkowych oponach przed domem. Działka ~300zł/m2 na zalesionym stoku 40 stopni. Działki 500zł/m2 pośrodku pola, bez dojazdu i bez dostępu do drogi ("kup pan dwie to dojedziesz"). Działka, gdzie po pierwszym telefonie cena wzrosła w ogłoszeniu o 75zł/m2. Działka w torze lotniska, w strefie zrzutu paliwa. Działka, na której podczas "zastanawiania się" wyszło, że ze względu na prawo wodne straciła status budowlanej. Skończyło się na kilku tysiącach na naprawę zawieszenia, zanim w końcu znalazłem coś metodą negocjacji - zacząłem oglądać działki poza moim zasięgiem cenowym, i jeden właściciel zgodził się odsprzedać pół z tego, co wystawiał. Jak sie potem okazało, działka miała "ficzer", przez który dwa lata straciłem, ale to był bardzo specjalny przypadek, i nie była to wina sprzedającego.

To widzę, że mamy niemal identyczne przeżycia... z tym, że ja kupowałem dłużej (aż 16 m-cy). Ta biurokracja przy budowie, nawet wyszukiwanie generalnego wykonawcy który zgodzi się podpisać sensowną umowę (taką, w której ma karę za nieterminowe wykonanie domu), to jest nic w porównaniu z szukaniem działki. To jest zdecydowanie najgorszy, najbardziej frustrujący etap budowy domu. W zasadzie tylko o tym etapie mógłbym napisać cały olbrzymi temat na forum. Na liście w momencie kupna miałem 117 pozycji z których większość była co prawda odrzucona po telefonicznej konsultacji, ale do wielu z nich pojechałem osobiście czy nawet negocjowałem cenę.

 

Również o agencjach mógłbym napisać temat. Mam nadzieję, że nikt z braci nie pracuje w tej branży, bo cisną mi się na usta wyłącznie niecenzuralne słowa, a nie chcę tutaj kogoś urazić. Pocieszam się, że "moją" finalnie kupiłem bezpośrednio i żadna agencja nie zarobiła ani grosza na mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minutes ago, Januszek852 said:

to jest nic w porównaniu z szukaniem działki

Przestrzegam dziś każdego kto chce słuchać, że od działki się zaczyna, bo stwierdzenie "kupię działkę i zacznę budować" to szczyt niepoprawnego optymizmu. Dodatkowo to działka i jej plan zagospodarowania wyznacza, co można wybudować - a nie odwrotnie.

 

48 minutes ago, Januszek852 said:

Również o agencjach mógłbym napisać temat

Spotkałem w czasie całego mego życia dwie agencje nieruchomości, które były w miarę rozsądne - wyjątki potwierdzające regułę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Orybazy napisał:

A jak nie pojedziesz to jak znajomy nie będziesz miał okna, mimo że w projekcie było :).

 

Znajomej z pracy zrobili kuchnię tylko że zapomnieli że muszą być do niej drzwi. No chyba na logikę murarz powinien się zorientować że jakieś wejście do pomieszczenia musi być. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, yrl said:

Znajomej z pracy zrobili kuchnię tylko że zapomnieli że muszą być do niej drzwi. No chyba na logikę murarz powinien się zorientować że jakieś wejście do pomieszczenia musi być.

Jechał na metry i pewnie mu za drzwi odliczali :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.