Skocz do zawartości

Proszę o pieniądze


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakichś kilku miesięcy, nie mogłem się zebrać, by napisać te słowa. Jest mi i trochę wstyd i trochę głupio, że znowu jestem zmuszony do proszenia Państwa o pieniądze.

 

Przełamałem się jakiś tydzień temu, gdy musiałem zawiesić pewną usługę informatyczną, związaną jak najbardziej z tym co tworzę, która kosztuje rocznie prawie 700 złotych.

Sprzedaż książek spadła, w większości zostały rozdane za darmo, rujnując moją pracę. Do pracy nie pójdę, bo mimo wygrania procesów sądowych i tak w sieci jestem przedstawiany jako złodziej i pedofil, a moją opinię zniszczyli hejterzy wieloletnimi, systematycznymi działaniami. 

 

Żadna firma nie zatrudni gościa, który rzekomo nienawidzi kobiet i "ponoć" namawia do ich niszczenia. Nie ma znaczenia że jest to kłamstwo, ważne że jest powtarzane przez lata. To raz, a dwa to względy zdrowotne, o których z racji niesmaku tego zagadnienia, wolałbym tu nie poruszać. Zdaję sobie sprawę, że wielu z Państwa ma także trudną sytuację finansową, tym bardziej mi głupio prosić. Z drugiej strony, wiem że coś dobrego udało mi się zrobić, i do kiedy miałem siłę, działałem.

 

Obecnie w wieku 44 lat (28 grudnia skończę 45), jestem w lekkiej depresji/wypaleniu i nie mam za bardzo możliwości działania. Pieniędzy nie ma, a rachunki spływają systematycznie, muszę także opłacić ZUS jak każdy prowadzący działalność. Jestem też drugi rok na dziekance na studiach psychologicznych, nie było mnie stać na opłaty.

 

Wiedząc już że tonę finansowo i społecznie, zamiast się skulić w reakcji obronnej, ostatnim odruchem "zaatakowałem", by jako jeden z trzech powiedzmy że tenorów, stworzyć portal plusujemy.pl, o którym to zresztą od wielu lat marzyłem, gdyż sam lubię tzw. agregatory treści, czyli w jednym miejscu poczytać co się dzieje, oraz komentarze by poznać różne, czasami zaskakujące punkty widzenia.

 

Ale zanim portal ten zacznie przynosić pieniądze, musi minąć trochę czasu, dwa lata? Wszystko zależy od osób, które na nim są obecne. Za to też bardzo dziękuję, bo niejedna osoba tam przebywa i korzysta, dzięki czemu "robi ruch", niezbędny by wreszcie coś "zaskoczyło" i portal stał się znany i przynoszący zyski. Nadchodzą święta. Na zewnątrz zimno jak diabli, więc chciałbym by wewnątrz mnie, chociaż na chwilę, zapanowało słoneczko. Chciałbym zapłacić kilka ZUS-ów i nie walczyć o te pieniądze co miesiąc, opłacić wszystkie rachunki, kupić prezent chociażby dla mojej przyjaciółki i mamy, a jakby się dało, to i coś dla siebie.

 

Jestem w o tyle podłej sytuacji, ze nie mogę napisać Państwu, że za te pieniądze pójdziecie do nieba, albo polepszycie swoją karmę, bo nie wiem czy tak się naprawdę dzieje.

Nie mogę też obiecać, że niebawem wrócę do formy i zacznę znowu nagrywać - naprawdę nie wiem, co się ze mną obecnie dzieje. Kilkanaście lat z niewielkimi przerwami, byłem DZIEŃ W DZIEŃ obrażany, uderzano w moje najsłabsze punkty i niszczono moich znajomych (np. donosy do firmy). 

 

Nie chcę robić z siebie męczennika ani ofiary, ale takie są fakty, potwierdzone wyrokami sądowymi. Dlatego też w sumie dziwię się, że tyle przetrwałem, że moja psychika nie załamała się o wiele wcześniej. To zasługa życzliwych ludzi, a na pewno też tego, że zarabiałem dobre pieniądze i to cieszyło mnie, gdyż nigdy nie doświadczałem takiej wolności finansowej. Ale powoli zabierano mi wszystko co się dało, kasowano kanały, policja, donosy itd., znacie to Państwo pewnie już na pamięć. 

 

Może psychiczna presja mnie tak znokautowała, zwłaszcza wizyty policji w domu po donosach czy po zdjęciach mnie i mojej przyjaciółki (śledzono dom, mnie, w Leżajsku gdzie mieszkam) i groźbach że coś mi się stanie, a może po prostu organizm się zbuntował, ponieważ z racji zdrowia nie mam urlopów ani odpoczynku. Całe moje życie, jak to szyderczo nazywają moi hejterzy, to mieszkanie na "poddaszu" i 24h na dobę pilnowanie "biznesu". Awarie, ataki, na wszystko muszę być gotowy, by forum działało w każdej chwili. W sumie wszystko się wokół tego kręciło i kręci nadal, muszę być zawsze w pogotowiu ze smartfonem w ręku. Rok temu dotknął mnie też osobisty cios życiowy, dla mnie tragiczny, więc to - albo wszystko razem, tak mnie zniechęciło do nagrywania.

 

Ewentualne pieniądze przeznaczone dla mnie, pójdą za pomocą portali braciasamcy i plusujemy jako wiedza o naturze związków i relacji międzyludzkich w świat. Tym się zajmuję, myślę że robię to całkiem nieźle przez te kilkanaście lat. Ktoś może powiedzieć - rozwalisz niejeden związek, sprowokujesz wiele awantur i niemiłych chwil. Tak, to prawda. Od lat nas okłamywano - dano nam mapę życia, na której jest wiele ukrytych dołów z wężami i innych pułapek, ale ich nie opisano.

 

Np. mamy człowieka, który wchodząc w życie, pragnąc szczęścia, układa pewien plan. Opiera go na tym, co dowiedział się o związkach i relacjach z telewizji, "masowej mundrości" oraz rodzinnej, babcinej wiedzy. No i nagle bum! wszystko się rozsypuje.

 

Forum to po prostu opowieści ludzi, którzy tak właśnie żyli i opisują jak mina wybuchła, a zamiast obiecanego szczęścia zaznali nieludzkiego bólu psychicznego, np. po rozstaniu czy rozwodzie. Ból ten jest niekiedy tak silny, że popycha mężczyzn do samobójstwa, zabójstwa, wejścia w jednokierunkową drogę wybrukowaną wszelkiej maści używkami czy też do więzienia. Kto przeżył, ten wie... Wiedząc o tym jak nas oszukano, można nie wpaść w wiele pułapek, ale są też konsekwencje - zaburza to słodką, miłą wersję życia, a nie każdy to lubi i tego chce. Narkoman czy alkoholik, wcale nie chce powrotu trzeźwości, nawet osoba z nadwagą nie chce przestać jeść słodyczy, mimo że ryzykuje chorobami i brakiem mobilności.

 

Prawda jest paskudna, niebezpieczna, budzi lęk. Zostawia nas bez iluzji i kłamstw, na których się opieraliśmy - jesteśmy sami, bez oparcia i nadziei że już za chwilę kogoś poznamy i pojawi się szczęście. Szczęście oczywiście istnieje, tak samo jak nieszczęście i cierpienie, ale trzeba je próbować wypracować samemu - nikt i nic, żadna sytuacja w życiu, nam go nie da. 

Może dać pobudzenie, ekstazę, ale to tylko na jakiś czas - później przychodzi ból. Masz ferrari, boisz się drogiej stłuczki bądź kradzieży; masz piękną kobietę - boisz się że ją upolują bądź ucieknie czy umrze; masz dzieci, boisz się że coś im się stanie, albo zostaną kanaliami. Wziąłeś narkotyk i jest fajnie? Przychodzi kac, odtrucie. Każde takie "szczęście", zawiera w sobie cierpienie.

 

Prawdziwe zadowolenie, nie jest od niczego zależne, nie można Ci go zabrać. Można je wypracować, ale żeby tego dokonać, trzeba poznać obrzydliwą prawdę - że nikt nam go nie da. Ludzie spędzają całe życie, czekając na frajera, który im da cudowne szczęście, i to nazywają nadzieją i wiarą - czekaniem uparcie na coś, co się nie pojawi, chyba że jako haczyk z małą ilością euforii, by nas na niego złapać i rzucić duszących się na rozgrzaną patelnię.

 

Po przyjęciu prawdy, czeka na nas jeszcze wiele niebezpieczeństw. Człowiek który stracił "oparcie", nieświadomie poszukuje go nadal, i jest wiele wilków w skórze baranka, którzy tylko na to czekają. Np. ktoś skrzywdzony przez kobietę w związku, wpada w towarzystwo nienawidzące kobiet. Poznał prawdę a później znowu zanurzył się w kłamstwo, jeszcze głębiej niż przedtem. Nie wolno ubóstwiać kobiet ponad wszystko albo ich nienawidzić, to są dwie strony tego samego medalu. Trzeba je po prostu zrozumieć, jak zostały uwarunkowane, oraz jak my sami zostaliśmy uwarunkowani, zaprogramowani. To już ścieżka mistrzostwa, niewielu na nią wejdzie - i żeby było jasne, ja na niej nie jestem, za to jestem tego świadomy. To tak jakby moim celem było podciągnięcie się na drążku 50 razy - jeszcze celu nie osiągnąłem, jednak powoli do niego dążę. 

 

Ale przecież od czegoś trzeba zacząć, więc poznanie prawdy to dopiero otwarcie wrót, a dalej czekają nas różne przygody, niekoniecznie miłe, delikatnie mówiąc.

W szkole nie nauczono nas naprawdę wielu potrzebnych spraw, a ja korzystając głównie z biologii ewolucyjnej, te braki uzupełniam. Zebrałem w jednym miejscu ludzi, którzy opowiadając historie swego życia, powtarzają ten sam schemat który nie prowadzi do szczęścia, jak obiecują telewizyjni (teraz internetowi coraz bardziej) guru, a do nieszczęścia.


To nie przechwałki, a chcę Państwu tylko pokazać, może nieskromnie, ale chyba zasłużyłem na Państwa poważanie:

 

- nikogo nie oszukałem, a w tej branży jest to niezwykle łatwe. I owszem, moi "krytycy" nieraz mi to zarzucali, ale w sądzie przegrali a ja wygrałem. Sądy dokładnie wszystko sprawdzały, podobnie jak skarbówka, policja i inne urzędy, do których wysyłano donosy.

 

- wiele pieniędzy zwróciłem, a na swoich mediach nie zarabiałem na reklamach, byście nie mieli wyskakujących piętnastu okienek podczas czytania.

 

- tysiące felietonów (samczeruno dwa portale, jeden joomla i później z konieczności wordpress na własnym serwerze, ecoego.pl, fejs i forum).

 

- tysiące audycji.

 

- sporo lajwów, gdzie darmowo starałem się odpowiadać na pytania, na które akurat mogłem coś powiedzieć, doradzić.

 

- 19 książek do dostania na strefasamca.pl (kilka napisanych ze współautorem, Mosze Redem z forum)

 

- 4 nagrania audio pomagające w pracy nad sobą, do dostania na strefasamca.pl

 

- założyłem forum dla mężczyzn, na którym przez lata starałem się pomóc tym, których nie stać na coaching a są w naglącej, desperackiej sytuacji; nie są sami.


- w końcu powstał portal plusujemy.pl, już nie z taką misją jak forum, ale wiadomo że treści forumowe nie będą tam kasowane, wyrzucane, wyszydzane, a delikatnie promowane.

 


Kończąc przechwałki, dodam ciekawostkę. Mojego upadku wyczekuje zorganizowana grupa "krytyków", zajmująca się oczernianiem mnie i niszczeniem w każdy możliwy sposób. Gdy przestałem przez ostatnie miesiące nagrywać, bardzo się cieszyli. Ale wpadłem na pomysł - skasowali mi kiedyś donosami (zorganizowane zgłoszenia do YouTube trwały niemal tydzień) kanał Radio Samiec a trochę z niego nagrań mam, więc wrzucam je na obecny kanał Radio Samiec2. Komentatorzy z bardzo miłymi komentarzami, za które serdecznie dziękuję, powrócili.

Wściekłości moich hejterów Państwo nie widzieli, bo natychmiast obrzydliwe komentarze kasowałem - ale była. Zdali sobie sprawę, że jeszcze do końca nie upadłem. Trywialne - dopóki będą pieniądze, nic nie upadnie. 

 

Na ten czas zrujnowali mnie, by szydzić jaki jestem słaby i żałosny (sraluch, nieudacznik, złodziej, utrzymanek itd.), oczywiście nie wspominając że najczęściej są na utrzymaniu mamy, albo zarabiają minimalną, a zamiast działać i próbować zmienić swoje życie, wolą z podobnymi sobie ubliżać tym, którzy mimo wielu przeciwności losu, jednocześnie pomogli sobie i innym. Jak ktoś cierpi, ubliżenie komuś pomaga, ale tylko na jakiś czas - później rujnuje życie człowieka, który uwolnienia od negatywnych emocji szukał w przerzuceniu ich na innych ludzi.


Ktoś może napisać - napisz kolejną książkę, nagraj jakieś nagranie - no dobrze, ale jak je sprzedać, jak natychmiast zaczynają być rozdawane, a recenzje przejmuje grupa "krytyków"? Mogą Państwo nie uwierzyć, bo i jest to trudne do uwierzenia, ale kiedyś pod chyba recenzjami z jednej moich książek albo innego wpisu o mnie, chyba kilka osób z forum (?) pisało o mnie pozytywnie, gdyż ciągle były wpisy negatywne. Wyścig trwał chyba dwa albo trzy dni, został przegrany. Grupa kilkunastu osób siedziała i pisała na przemian negatywne komentarze, a to że jestem oszustem, a to że jestem prostytutką męską, a to że na forum i kanale YouTube są tylko tzw. "boty" i sztuczne lajki, kupowane z Indii i mówiąc wprost, ludzie np. z forum po prostu nie istnieją. Jak mam z tym wygrać? Ja sam, zajmujący się tym wszystkim, mam pisać z ludźmi którzy w trzy dni wygenerowali grubo ponad tysiąc komentarzy mnie oczerniających? Nie mam szans.


Każda droga zarobku jest zablokowana, jeśli chcę na poważnie zajmować się tym, co robię do teraz od kilkunastu lat. Oczywiście mógłbym gdzieś pójść pracować fizycznie, żadna praca nie hańbi, byle by w pobliżu domu ze względu na moją chorobę, albo gdzieś zagranicą. Tylko po prostu szkoda - jeszcze mam potencjał, jeszcze mogę coś zmienić, komuś pomóc, a dół wykopie ode mnie szybciej prawie każdy. Mimo że jestem leniem, w sumie wiele lat ćwiczyłem pisanie i mówienie, myślę że szkoda byłoby to stracić. Proszę mnie nie oskarżać o pychę, ale dół wykopie każdy, ale książki w miarę do czytania, każdy już nie napisze. 

 

Dlatego chciałbym przetrwać ten okropny czas, dopóki nie wymyślę sposobu na wyjście z tego impasu. Do tego właśnie potrzebne mi są pieniądze. Komputer się zacina coraz bardziej, nie udało nam się go naprawić, sprzęt muzyczny zepsuty, telefon powoli odmawia posłuszeństwa, a potrzebny mi jest do zdjęć i śledzenia tego co się dzieje. Gdzie nie spojrzeć, trzeba pieniędzy. Ale najbardziej potrzebuję na rachunki i ZUS-y, czyli to co utrzymuje na powierzchni

 

Naprawdę jest mi cholernie niezręcznie, prawdopodobnie bym tego nie zrobił, gdyby nie pewna myśl: te unoszenie się dumą, to że wstydzę się prosić o pomoc naszej społeczności, z wielką radością przyjmą wszelkiej maści nienawistne wobec mnie osoby. Odetchnie też z ulgą wiele psychopatycznych osób, którym udaje się krzywdzić ludzi, bo ci np. mają poczucie winy, albo myślą że broniąc się są źli, czy też nie można odmówić rodzince itd. Póki co, jeszcze mam na tyle własnej siły, że nie dam im tej satysfakcji, a przynajmniej spróbuję nie dać. 

 

Dlatego jeśli ktoś z Państwa chce wspomóc mnie i naszą działalność, to bardzo dziękuję. I zdaję sobie sprawę, że "za dziękuję nic się nie kupuję". 

 

 

Mbank 97 1140 2004 0000 3902 4436 3874 Marek Kotoński. 

 

PayPal - [email protected]


Dotacje używane w czasie lajwów, firma pobiera niemały %, zwłaszcza za sms-y: https://tipply.pl/u/pieszczoch 

 

Blika itd. nie posiadam.

  • Like 16
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Wincenty said:

poszło

 

zdrówka Marku!

Marek, czy można karta jak za składkę, bo

ja najlepiej karta? 
 

Chcialem kupić wczoraj pare książek ale nie masz opcji płacenia karta jak za składkę, da radę włączyć?

1 minute ago, darkknight071 said:

Marek, czy można karta jak za składkę, bo

ja najlepiej karta? 
 

Chcialem kupić wczoraj pare książek ale nie masz opcji płacenia karta jak za składkę, da radę włączyć?

Lub załóż konto na zrzutka.pl 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszło również ode mnie. Nie poddawaj się @Marek Kotoński.

P.S Odnośnie youtube-a potrzebna jest radykalna zmiana jeżeli chodzi o kanał. Długa forma treści nie przyciągnie większej widowni. Forma krótkich shortsów, trwających od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund dałoby potencjał na większą widownię, bo niestety dzisiejszy człowiek nie jest w stanie się skupić na więcej niż właśnie ten okres czasowy. Wielu zagospodarowało ten "tik-tokowy" trend, czyli shortsy i trzeba przyznać, że klepiąc te przysłowiowe "tik toki" (nawet dalej w swojej tematyce działania, życia) mają teraz po 10x większą widownię niż wcześniej nagrywając po 10 minutowe - 30 minutowe filmy.

Edytowane przez Hubertius
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Hubertius napisał(a):

Długa forma treści nie przyciągnie większej widowni. Forma krótkich shortsów, trwających od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund dałoby potencjał na większą widownię, bo niestety dzisiejszy człowiek nie jest w stanie się skupić na więcej niż właśnie ten okres czasowy.

Audycje mogły by być krótsze, z tym się zgodzę. Jednak nie sposób omawianych przez @Marek Kotoński treści, zagadnień posklejać w sugerowanej przez Ciebie formie shorts' ów.

 

 

 

Anyway - rano wkleję coś od siebie.

 

 

@Marek Kotoński Zdrówka, powodzenia i ogólnej mocy w Torbie.👊💪

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłałem 100 zł na paypal.

Za 3 dni pieniądze będą u ciebie😉

Zdążę przed gwiazdką i to najważniejsze.

Wydaj na co chcesz, najlepszego.

 

Nie poddawaj się, walcz o swoje a my zawsze Ci pomożemy na tyle ile potrafimy.

Wataha trzyma sie razem na dobre i złe🫠

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszło. Jeśli nie trzeba, nie warto płacić ZUS-u wg mnie, tylko dobić do tego minimalnego stażu gwarantującego minimalną emeryturę (25 lat), nawet na ułamku etatu.

 

Jeśli trzeba prowadzić działalność, to na małym zusie i zakładać go potem na inne osoby.

 

Mogę jednak nie być zorientowany w wymogach dla różnych przedsięwzięć.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym miesiącu niestety nie dam już rady, bo mam za dużo wydatków w a sam jadę na kwocie tylko nieco większej od minimalnej (moja luba zarabia 2,5 razy tyle, kur...  żałosne)

 

Natomiast w styczniu postaram się Ci coś wysłać. 

 

Trzymaj się bo robisz dużo dobrej roboty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński już kilkukrotnie namawiałem Cię na odpalenie Patronite i nie spocznę do momentu jak tego nie zrobisz:D

 

Z tego co pamietam zorganizowałeś tam już zrzutkę na jedną z form swojej działalności. Jednorazowo przyniosło to wpłaty w łączniej kwocie, jak dobrze pamietam, 9-11tyś. złotych. Innymi słowy: Twój potencjał na wsparcie można ocenić na plus minus taką właśnie kwotę, ale nie jednorazowo, tylko zapewne miesięcznie. Dla uśrednienia powiedzmy, że może to być 10tyś. miesięcznie. Patronite pewnie jakieś swoje opłaty pobierze. Wyobraź sobie co mógłbyś za tę kwotę zrealizować, ile mógłbyś zaległych faktur opłacić, opłaty na ZUS przestałyby być problemem, mógłbyś również opłacać na bieżąco swoje zobowiązania i pewnie coś by Ci jeszcze zostało. Być może nawet miałbyś na opłaty za studia.

 

Pozosłałbyś przy tym wierny swoim ideałom w postaci braku reklam na YT i forum. Sprzedaż książek i nagrań mogłaby być jedynie dodatkiem w tej sytuacji i też przyniosłaby dodatkowy dochód, może nie tak duży, ale to zawsze coś. Na przysłowiowe waciki pewnie starczy:P

 

Jednocześnie przecież forum można wspierać niezależnie od serwisu Patronite i pewnie nie ja jeden byłbym gotowy co jakiś czas wspomóc jego działalność dodatkową kwotą ekstra.

 

Także do dzieła, niech ten Patronite wreszcie ruszy.

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wszystkim serdecznie dziękuję. Aktualnie muszę odpocząć, gdyż wróciłem z Policji. Jeden z moich krytyków, Pan Włosimierz (ten co wyrokiem sądu miał mnie przeprosić ponad rok temu, czekam nadal), oskarżył mnie że włamałem mu się ponad dwa lata temu na profil zaufany.

 

Jak odpocznę, pośpię, wezmę Puszka na krótki spacer, to postaram się wszystko tu ogarnąć, powpisywać kwoty, odnieść się do pytań itd.

 

Strasznie mnie takie sytuacje pozbawiają energii. Prochy aby zasnąć i przespać kilka godzin, prochy aby jelita nie skakały na techno love parade itd.  Zawsze we wszelkie święta, starali się mnie w jakiś sposób zranić, nastraszyć. Tu pewnie myśleli, że będę się bał, przeżywał śledztwo itd. Oni się bawią, a policja i prokuratura jest zapchana takimi śmieciami, które i tak zostaną umorzone. Idzie na to wszystko kasa z podatków, ale Pan Włosimierz był w trakcie procesu bezrobotny (nie wiem jak teraz, ale się domyślam...), więc płacą inni w formie podatków, a on się tym bawi, bo i tak prawdopodobnie mama za wszystko zapłaci.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Marku,

 

Poszło wsparcie.

 

Pozdrawiam.

 

PS: Nie myślałeś o zaczepieniu się gdzieś w utrzymaniu ruchu w jakimś zakładzie? Jako mechanik, elektryk... Podstawy chyba ogarniesz, a specjalistyczną wiedzę potrzebną do ogarniania tematów na zakładzie, to przekażą chłopaki ze zmiany na awariach czy przeglądach. Poważnie pytam. Ja, jako 50+ latek, nie wyobrażam już sobie innej pracy, niż na warsztacie. Robota ciężka, fizyczna i umysłowa, często wkurwiająca, ale ma swoje jasne strony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Marek Kotoński napisał(a):

Komputer się zacina coraz bardziej,

Sprawdź HDD / SSD programem CrystalDiskInfo (jeśli używasz Windy). Być może pojawiają Ci się już bad sektory... Jeśli tak będzie, to niestety nowy nośnik i kopia posektorowa, aby nie stawiać wszystkiego na nowo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, 

Marek naprawdę nie wiem. Z jednej strony bardzo cenię twoją wiedzę i to co robisz. Z drugiej zastanawiam się czy nie robię tobie krzywdy, bo jak powiedział klasyk, problem jest dopiero kiedy zaczynasz się urządzać w wiadomym miejscu. Wysyłam wsparcie jak zawsze, ale prawdopodobnie ostatni raz. 

 

  • Proszę, rozważ jeszcze raz założenie fundacji
  • Zebranie pieniędzy na nową książkę przez Crowdfunding, myślę, że sporo osób kupi nawet jak potem udostępnisz ją na licencji otwartej
  • inne formy, może rzeczywiście Patronite (nie mam niestety doświadczenia, ale myślę, że do ogarnięcia, a może któryś z braci wie coś więcej)

Jeśli nie chcesz z jakiś powodów powoływać żadnego bytu prawnego, możesz się jako osoba fizyczna ubiegać o statut Organizacji Pożytku Publicznego, wtedy forumowicze mogliby przekazać 1,5% podatku na twoją działalność. Myślę, że nie miałbyś problemu udowodnić, że przynajmniej przez ostatnie 2 lata pracujesz na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn (art. 4, punkt 9 Ustawy) 

Chętnie pomogę wiedzą praktyczną, myślę, że @Mosze Red wspomoże wiedzą prawną. Naprawdę jest sporo możliwości. Co jest na duży plus w Fundacji majątek jest publiczny, a nie twój, więc ludzie musieliby atakować fundację, a nie ciebie osobiście, a to już nie jest proste.

Po drugie to mogłoby być zbawienne dla codziennego funkcjonowania - oddzielenie ciebie jako osoby od działalności. Nadal może to być ważna część twojego życia, ale działalność nie byłaby twoim życiem. Mam nadzieję, że wyjaśniłem subtelną różnicę o jaką mi chodzi.

 

Moim zdaniem jesteś na najlepszej drodze do zajechania się fizycznego albo obłędu i tak jak napisałem mam wrażenie, że wpłacając pieniądze dolewam funduję paliwo, żebyś mógł wcisnąć gaz. 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.12.2023 o 22:08, Atanda napisał(a):

Chciałbym uniknąć frazesu, że będzie dobrze. Ale z pewnością będzie lepiej. 

Rób to co robisz i nie przestawaj!

 

Dziękuję. Widziałem w życiu wiele zmian na lepsze u ludzi, którzy byli w dużo gorszej ode mnie sytuacji, więc wiem że jest to jak najbardziej możliwe. 

 

W dniu 18.12.2023 o 22:08, Wincenty napisał(a):

poszło

 

zdrówka Marku!

 

Dzięki!

 

W dniu 18.12.2023 o 22:21, darkknight071 napisał(a):

Marek, czy można karta jak za składkę, bo

ja najlepiej karta? 

 

Nie mam takiej opcji, nawet o dziwo na tipply bo sprawdziłem teraz.

 

W dniu 18.12.2023 o 22:24, Hubertius napisał(a):

Poszło również ode mnie. Nie poddawaj się @Marek Kotoński.

P.S Odnośnie youtube-a potrzebna jest radykalna zmiana jeżeli chodzi o kanał. Długa forma treści nie przyciągnie większej widowni. Forma krótkich shortsów, trwających od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund dałoby potencjał na większą widownię, bo niestety dzisiejszy człowiek nie jest w stanie się skupić na więcej niż właśnie ten okres czasowy. Wielu zagospodarowało ten "tik-tokowy" trend, czyli shortsy i trzeba przyznać, że klepiąc te przysłowiowe "tik toki" (nawet dalej w swojej tematyce działania, życia) mają teraz po 10x większą widownię niż wcześniej nagrywając po 10 minutowe - 30 minutowe filmy.

 

Dziękuję. Niestety, nie dam rady nagrywać krótkich. Wielka szkoda, bo sam lubię szybkie nagrania oglądać. Ale jak w pół minuty wytłumaczyć jak działa podświadomość czy tzw. "gadzi mózg", co jest podstawą niemalże każdego tematu? Chyba że inne tematy, ale teraz nie ogarnę tego, ani krótkich ani długich.

 

W dniu 18.12.2023 o 22:44, RabarbaR napisał(a):

Zorganizujta jakąś zrzutkę.

Tudzież Patronite odpalta bracie.

 

Z fartem.

👊

 

Dziękuję, postaram się po świętach. 

 

W dniu 18.12.2023 o 22:59, Kiroviets napisał(a):

Audycje mogły by być krótsze, z tym się zgodzę. Jednak nie sposób omawianych przez @Marek Kotoński treści, zagadnień posklejać w sugerowanej przez Ciebie formie shorts' ów.

 

 

 

Anyway - rano wkleję coś od siebie.

 

 

@Marek Kotoński Zdrówka, powodzenia i ogólnej mocy w Torbie.👊💪

 

Dziękuję. No dokładnie, masz rację z długością wypowiedzi. Chyba żeby mówić o sprawach tzw. lekkich, wtedy by się dało, ale musiałbym lepiej się poczuć.

 

W dniu 18.12.2023 o 23:04, Iceman84PL napisał(a):

Wysłałem 100 zł na paypal.

Za 3 dni pieniądze będą u ciebie😉

Zdążę przed gwiazdką i to najważniejsze.

Wydaj na co chcesz, najlepszego.

 

Nie poddawaj się, walcz o swoje a my zawsze Ci pomożemy na tyle ile potrafimy.

Wataha trzyma sie razem na dobre i złe🫠

 

 

 

Dziękuję brachu. Chyba oszczędzę pieniądze, w sumie wszystko mam co trzeba najważniejszego, a najgorsza jest presja rachunków i zusów srusów, na to muszę mieć. Nawet latarek już nie kupuję :)

 

W dniu 18.12.2023 o 23:19, Śnieżnobiały napisał(a):

Poszło. Jeśli nie trzeba, nie warto płacić ZUS-u wg mnie, tylko dobić do tego minimalnego stażu gwarantującego minimalną emeryturę (25 lat), nawet na ułamku etatu.

 

Jeśli trzeba prowadzić działalność, to na małym zusie i zakładać go potem na inne osoby.

 

Mogę jednak nie być zorientowany w wymogach dla różnych przedsięwzięć.

 

Dziękuję. Sorki ale nic z tego nie rozumiem :) Robię co mi każe firma obsługująca księgowość i nic więcej, miałem poważne kontrole skarbowe po donosach i chcę być czysty jak łza w tym temacie, nic nie będę kombinował.

 

 

W dniu 18.12.2023 o 23:30, DOHC napisał(a):

Hmm sam bym wsparł i zrobię to jak będę miał złotówki na koncie niebawem gdyż zarabiam w innej walucie, ale skoro o wsparciu mowa są te książki za 800zł dostępne? Kupię, zarobisz sobie:

https://samczeruno.pl/sklep/downloads/trylogie-smak-kobiety-i-duchowo-dziki/

 

Dziękówki. Chyba są gdzieś jeszcze w pudłach, jakby co to po Nowym Roku wznowimy temat, bo przesyłki wiesz jak teraz działają w okresie świątecznym, kompletny chaos i pomyłki.

 

W dniu 19.12.2023 o 00:03, jerry napisał(a):

@Marek Kotoński Czy jest szansa kupić książkę papierową z dedykacją? Jeśli tak zapłacę trzykrotność ceny czy ile tam uważasz za stosowne.

 

Zależy jaką, bo niektórych książek mam jedną, dwie sztuki i trzymam do kompletu, za który wezmę dużo większą kwotę za zestaw. Dlatego pojedyńczo w sumie nigdy papierowych książek nie sprzedawałem, pisać, pakować, jeździć, stać w kolejce a za książkę zarobić niewiele.

 

W dniu 19.12.2023 o 00:13, Tarczowy napisał(a):

W tym miesiącu niestety nie dam już rady, bo mam za dużo wydatków w a sam jadę na kwocie tylko nieco większej od minimalnej (moja luba zarabia 2,5 razy tyle, kur...  żałosne)

 

Natomiast w styczniu postaram się Ci coś wysłać. 

 

Trzymaj się bo robisz dużo dobrej roboty.

 

Dzięki, nie ma żadnego problemu, poradzę sobie i nie musisz nic wysyłać. Zainwestuj w siłkę i niech lubej skoczy adrenalina :)

 

W dniu 19.12.2023 o 00:31, Pocztowy napisał(a):

Hajsy nadchodzą.

 

depositphotos_72676839-stock-photo-busin

 

Dziękuję serdecznie.

 

W dniu 19.12.2023 o 06:48, Krugerrand napisał(a):

@Marek Kotoński już kilkukrotnie namawiałem Cię na odpalenie Patronite i nie spocznę do momentu jak tego nie zrobisz:D

 

Z tego co pamietam zorganizowałeś tam już zrzutkę na jedną z form swojej działalności. Jednorazowo przyniosło to wpłaty w łączniej kwocie, jak dobrze pamietam, 9-11tyś. złotych. Innymi słowy: Twój potencjał na wsparcie można ocenić na plus minus taką właśnie kwotę, ale nie jednorazowo, tylko zapewne miesięcznie. Dla uśrednienia powiedzmy, że może to być 10tyś. miesięcznie. Patronite pewnie jakieś swoje opłaty pobierze. Wyobraź sobie co mógłbyś za tę kwotę zrealizować, ile mógłbyś zaległych faktur opłacić, opłaty na ZUS przestałyby być problemem, mógłbyś również opłacać na bieżąco swoje zobowiązania i pewnie coś by Ci jeszcze zostało. Być może nawet miałbyś na opłaty za studia.

 

Pozosłałbyś przy tym wierny swoim ideałom w postaci braku reklam na YT i forum. Sprzedaż książek i nagrań mogłaby być jedynie dodatkiem w tej sytuacji i też przyniosłaby dodatkowy dochód, może nie tak duży, ale to zawsze coś. Na przysłowiowe waciki pewnie starczy:P

 

Jednocześnie przecież forum można wspierać niezależnie od serwisu Patronite i pewnie nie ja jeden byłbym gotowy co jakiś czas wspomóc jego działalność dodatkową kwotą ekstra.

 

Także do dzieła, niech ten Patronite wreszcie ruszy.

 

 

 

Zrobię to po Nowym Roku, ale nie było tam takiej kasy, miesięcznie to było kilkaset złotych chyba, z tego co pamiętam. Ale i to byłoby piękne, byłoby 3/4 ZUS-u, a może i nowy telefon z czasem bym kupił.

 

W dniu 19.12.2023 o 08:55, tmr napisał(a):

Poszło.

 

pozdrawiam

 

 

 

Dziękuję. Wpiszę Ci w nick kwotę, mam nadzieję że w tytule przelewu wpisałeś swój nick?

 

 

W dniu 19.12.2023 o 15:58, AT91SAM7S256 napisał(a):

Cześć Marku,

 

Poszło wsparcie.

 

Pozdrawiam.

 

PS: Nie myślałeś o zaczepieniu się gdzieś w utrzymaniu ruchu w jakimś zakładzie? Jako mechanik, elektryk... Podstawy chyba ogarniesz, a specjalistyczną wiedzę potrzebną do ogarniania tematów na zakładzie, to przekażą chłopaki ze zmiany na awariach czy przeglądach. Poważnie pytam. Ja, jako 50+ latek, nie wyobrażam już sobie innej pracy, niż na warsztacie. Robota ciężka, fizyczna i umysłowa, często wkurwiająca, ale ma swoje jasne strony.

 

W dniu 19.12.2023 o 19:15, AT91SAM7S256 napisał(a):

Sprawdź HDD / SSD programem CrystalDiskInfo (jeśli używasz Windy). Być może pojawiają Ci się już bad sektory... Jeśli tak będzie, to niestety nowy nośnik i kopia posektorowa, aby nie stawiać wszystkiego na nowo.

 

Dziękuję. Bywa że dwa, trzy razy komp zastyga na 5 - 10 sekund, próbowaliśmy naprawiać, kupiłem nowy SSD i próbowaliśmy przenieść windowsa na ten nowy dysk, i nie mogliśmy w biosie startu ustawić. Zainstalowałbym od nowa wszystko na nowym ssd, ale kur.. nie mogliśmy ustawić startu z pena windowsowego. 

 

Co do pracy, jak nie będzie wyjścia to pójdę.

 

13 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał(a):

Poszło. Trzymaj się ciepło, zawsze po mroku nadchodzi słońce!

 

Zachęcam innych do chociażby symbolicznej cegiełki.

 

Zdrowia wszystkim. 

 

Dzięki! Szatańska kwota :)

 

10 godzin temu, Piter_1982 napisał(a):

Hmm, 

Marek naprawdę nie wiem. Z jednej strony bardzo cenię twoją wiedzę i to co robisz. Z drugiej zastanawiam się czy nie robię tobie krzywdy, bo jak powiedział klasyk, problem jest dopiero kiedy zaczynasz się urządzać w wiadomym miejscu. Wysyłam wsparcie jak zawsze, ale prawdopodobnie ostatni raz. 

 

  • Proszę, rozważ jeszcze raz założenie fundacji
  • Zebranie pieniędzy na nową książkę przez Crowdfunding, myślę, że sporo osób kupi nawet jak potem udostępnisz ją na licencji otwartej
  • inne formy, może rzeczywiście Patronite (nie mam niestety doświadczenia, ale myślę, że do ogarnięcia, a może któryś z braci wie coś więcej)

Jeśli nie chcesz z jakiś powodów powoływać żadnego bytu prawnego, możesz się jako osoba fizyczna ubiegać o statut Organizacji Pożytku Publicznego, wtedy forumowicze mogliby przekazać 1,5% podatku na twoją działalność. Myślę, że nie miałbyś problemu udowodnić, że przynajmniej przez ostatnie 2 lata pracujesz na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn (art. 4, punkt 9 Ustawy) 

Chętnie pomogę wiedzą praktyczną, myślę, że @Mosze Red wspomoże wiedzą prawną. Naprawdę jest sporo możliwości. Co jest na duży plus w Fundacji majątek jest publiczny, a nie twój, więc ludzie musieliby atakować fundację, a nie ciebie osobiście, a to już nie jest proste.

Po drugie to mogłoby być zbawienne dla codziennego funkcjonowania - oddzielenie ciebie jako osoby od działalności. Nadal może to być ważna część twojego życia, ale działalność nie byłaby twoim życiem. Mam nadzieję, że wyjaśniłem subtelną różnicę o jaką mi chodzi.

 

Moim zdaniem jesteś na najlepszej drodze do zajechania się fizycznego albo obłędu i tak jak napisałem mam wrażenie, że wpłacając pieniądze dolewam funduję paliwo, żebyś mógł wcisnąć gaz. 

 

 

Raczej na pewno masz dobre intencje, ale napisałeś to w sposób mnie poniżający. Taka łaska: "chyba ostatni raz Ci dam, już więcej Ci nie dam, oj nie wiem" do tego coś o obłędzie - naprawdę nie widzisz, jakie to są przykre słowa, jakby mówione z jakimś zadowoleniem, jak łaskawca jakiś litujący się nad kimś kto upadł? Zrobił tak ktoś, ktokolwiek? Masz jakąś przyjemność, że zwykli złodzieje doprowadzili mnie do biedy i upadłem, czy o co kaman?

 

To tak jakbym Ci napisał, że korzystasz z forum od 2017 roku i nie zapłaciłeś nawet złotówki na rzecz forum. Nikomu tak nie napisałem, bo oprócz tego że korzystanie z forum było bezpłatne, byłoby to bardzo nieeleganckie.

 

Podaj mi kwotę i Ci je zwrócę, nigdzie nie ma Twojego nicka przy przelewach. Nie chcę ani grosza od Ciebie. A z forum sobie korzystaj nadal, nie będę się w żaden sposób odgrywał.

8 godzin temu, Anasasan napisał(a):

Kolega szarpanki prowadzi transmisje na żywo co jakiś czas. Zawsze parę stówek mu wpada, albo i więcej. 

 

Tematyka podobna to i publiczność zapewne by się znalazła.

 

Nawet jak byłem jeszcze na siłach, kilka godzin gadania było dla mnie olbrzymim wysiłkiem, chociaż to akurat bardzo lubię.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.