Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Na kanwie wielu lat doświadczeń, przyszło mi zobaczyć wielu rzeczy których wcześniej nie widziałem i zrozumieć, to czego dotąd nie rozumiałem.

 

Kiedy w życiu codziennym dzieliłem się swoimi poglądami, ludzie zazwyczaj reagowali niezrozumieniem, dyskredytowali mnie w dalszej opinii lub dystansowali się do mnie - dlatego postanowiłem zrobić mały spis treści, dla początkujących, którzy nie są pewni co do dam które poznają i które ich oczarowują i z którymi chcą się wiązać.

 

Miłość... do mnie bardziej przemawia haj hormonalny, bo jak wiemy... komputer nie składa się tylko z części - uruchamia go system, czyli szereg zachodzących w nim procesów, złożonych w podzespołach.

A więc do rzeczy.

 

Kobiety bardzo skrupulatnie dbają o tajemnice i nie czują wstydu w chwili gdy powinno się go czuć - nawet kiedy złapiesz je za rękę na zdradzie - czują że po prostu wpadły, nie analizują czy zrobiły coś nie tak - po prostu winni są ci, którzy ją nakryli.

Dlatego to co dla nas jest moralne - dla nich jest furtką do przemycenia czegoś.

 

Etapy jakie można zaobserwować u płci przeciwnej już od najmłodszych lat, oraz sprawy na które trzeba zwrócić uwagę podczas wiązania się z jakąkolwiek kobietą:

 

- relacje jej rodziców oraz sposób w jaki żyją -> jeśli są rozwiąźli - dziecko wychowane w takim domu dostaje predyspozycje aby również być rozwiązłym, ponieważ w wieku nabywania wzorców, chłonie zachowania najbliższych jak gąbka

- relacje z byłymi partnerami oraz orbiterami -> mogą być nimi ex lub całkiem nowi/nieznani panowie, jednak dla niej wzbudzający wystarczająco dużo zaufania aby im się oddać (najlepiej to zauważyć w okresie urodzin/świąt/sylwestra)

- słabość do błyskotek -> partnerka gromadzi rzeczy i robi z nich ołtarzyk, w moim przypadku były to także prezenty od jej eks-partnera

- kolczyki, tatuaże -> świadczą o kompleksach, mają na celu zakrycie szpetnych (jej zdaniem) partii ciała i zwrócenie na siebie uwagi poprzez kontrowersje - o kolczyku w języku chyba nie muszę pisać)

- nowa i seksowna bielizna -> której nie widzisz na ciele partnerki, ale widzisz w jej garderobie (najczęściej przeznaczona dla kogoś innego)

- nadmierne dbanie o swój wygląd -> w sytuacji kiedy jej na to nie stać albo kiedy mówisz jej wprost, że podoba ci się taka jak jest (przedłużanie rzęs, fitness, spa, solarium, zakupoholizm)

- głupawe koleżanki/samotne madki którym nie wyszło -> jeśli ich wpływ jakkolwiek ingeruje w wasze relacje, to świadczy to o niedojrzałości partnerki, ponieważ wasz związek to wasze pomyłki i nauki

- skłonność do nadużywania alkoholu -> często to tylko kieliszek na rozluźnienie, potem drugi jak śpisz, a gdy się budzisz okazuje się że nie am butelki. Bardzo często jest to spowodowane nadużywaniem alkoholu w rodzinnym domu.

- ukrywanie treści rozmów, kontaktów (komunikatory etc...) -> każdy ma prawo do swobodnej wypowiedzi z kim chce - dziwne tylko, że najbardziej zabiegają o to osoby, których relacje po jakimś czasie sprawiają zawód innym.

 

To tylko ogólne znaki rozpoznawcze, których się nauczyłem podczas wieloletnich batalii.

U jednych są to "paranoje", podczas gdy u innych są to granice nie do przekroczenia, dlatego największy nacisk kładłbym jednak na konfrontacje z rodzicami.

 

Z jednej strony można się przekonać w jaki sposób jest przedstawiany i traktowany mężczyzna w rodzinnym domu (będziesz tak samo traktowany), a także dowiedzieć się czy roszczenia wobec przyszłego zięcia nie są zbyt wygórowane.

Zazwyczaj założenie drugie jest konsekwencją pierwszego - wtedy należy przeanalizować wkład drugiej strony i sens związku. Jeśli to tylko ty masz być wołem - należy się ewakuować.

 

 

Jednym słowem, jeśli zachodzą sytuacje a dodatkowo masz ku temu przesłanki, w których twoja intuicja podpowiada ci, że nie czujesz wymierności tego co dajesz i robisz w związku, to na pewno jest coś -

o czym twoja partnerka ci nie mówi: należy to zweryfikować w trybie natychmiastowym.

 

Kobiety:

a) wykorzystują słabości mężczyzn

b) wykorzystują zasoby mężczyzn

c) wykańczają ich emocjonalnie - żerując na nich, a także narzucając im wymagania pokroju szantażu, co bardzo często w sposób powolny doprowadza do ich agonii.

 

Miałem kolegę, który się zapił na śmierć (40 lat) - okaz zdrowia, ale od czasu urodzenia dziecka, miał strasznie suszoną głowę przez teściów u których mieszkali. Jego praca, była niestety mobilna, toteż nieobecność dawała znakomitą okazję do tworzenia romansów. Jego żona notorycznie poddawała się podpuszczeniom własnej siostry, oraz matki - ojciec nie miał w domu nic do gadania - był od robienia. Jego żona, skumulowała w sobie jego negatywne cechy - oczywiście tylko i wyłącznie na potrzeby usprawiedliwienia swojej niewierności - po czym wyszła z propozycją rozwodu i zamieszkała z kim innym. Od kiedy pamiętam, facet starał się o częste widzenia z synem, był do niego przywiązany, a ta marna kobieta rozbiła szanse na normalny związek, wplątując zazdrość i osobę trzecią...

Na pogrzebie każdy się od niej odsuwał, ale ona sama miała swoją teorię śmierci mojego kolegi a swojego męża  - problem trwał od dawna.

 

Nie było by w tym niczego dziwnego, gdyby to były sprawy otwarte, o których się mówi i które zobowiązują płeć przeciwną do lojalności, wierności i wdzięczności pod warunkiem kary - ale tak niestety u nas nie jest (chyba że udowodnisz komuś zdradę ale nawet wtedy kara jest zdecydowanie mniej adekwatna do zniszczeń psychicznych).

 

Kobiety mają na celu 2 rzeczy:

1. Od młodości dobrze się bawić czyimś kosztem.

2. Kiedy już minie im ochota na zabawę - założyć rodzinę, czyli złapać kogoś w swoje sidła i próbować żyć dwoma podpunktami naraz - mówię tu o większości, nie o wszystkich.

 

Są doskonale przekonane o swojej wyjątkowości, z punktu widzenia biologicznego - natura ulokowała nas w pozycji podrzędnej, chociaż zdarzają się przypadki, w których to samica wręcz prosi o kopulowanie z samcem, jednak z powodu nadmiernej ilości adoratorów - zdarza się to stosunkowo rzadko.

 

O samotnych matkach nie będę nawet pisał - bo forumowa statystyka pokazuje, że to bardzo zły wybór, który generuje dodatkową frustracje u mężczyzn z dobrymi intencjami.

 

W jednej ze swoich audycji Marek powiedział coś, co pokrywa się z moim poglądem wobec osób, które lubieżnie czyhają nad czyimś ulem (metafora!).

Od wielu lat, przez pewną kobietę odcinałem się od znajomych, którzy mieli z nią kontakt ale nieoficjalnie. Oczywiście że to głównie jej wina = suka nie da - pies nie weźmie, ale jeśli masz kumpla którego dupa cię adoruję - to licz się z tym że jeśli kumpel o tym nie wie, a się dowie o odwzajemnionym impulsie wobec jego partnerki - kumpla nie będziesz miał - a on związku prawdopodobnie też.

Czy dużo tracisz?

Na pewno w swoim środowisku możesz stracić wszystko, ale nie musisz. Jeśli otaczasz się debilami bez zasad, a można to zaobserwować bardzo szybko - to nie, jeśli są to mądrzy ludzie to tak. Ale nie oszukujmy się...

Nikt też nie będzie darzył zaufaniem (o szacunku już nawet nie wspomnę) kogoś kto za plecami sięga po jego.

Edytowane przez dyletant
  • Like 9
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie napisane, ale naniosę parę poprawek.
 

Godzinę temu, dyletant napisał:

Miłość... do mnie bardziej przemawia haj hormonalny, bo jak wiemy...

Jest dla nich tak samo realne, jak dla mężczyzn - pranie mózgów medialną papką działa tak samo, reakcje odstawienne od hormonów są podobne. Jedna moja koleżanka, po nieudanym związku spała po 16h dziennie przez okres ponad miesiąca, w czas udało jej się zażegnać interwencję terapeuty czy psychiatryczną. Nie, jej wybranek to nie był badboy, chad czy co tam sobie ludzie stąd dopowiadają. Zwyczajny koleś.
 

Godzinę temu, dyletant napisał:

- kolczyki, tatuaże -> świadczą o kompleksach, mają na celu zakrycie szpetnych (jej zdaniem) partii ciała i zwrócenie na siebie uwagi poprzez kontrowersje - o kolczyku w języku chyba nie muszę pisać)

Akurat to jest mit, który się rozumie "na chłopski rozum" ale nie jest prawdziwy. Badania odnośnie tatuaży pokazują coś innego, niestety. Tatuaż nie występuje w związku przyczynowo-skutkowym z kompleksami u wszystkich ludzi, ale z niektórymi może być w korelacji - mniejszej bądź większej.
 

Godzinę temu, dyletant napisał:

Z jednej strony można się przekonać w jaki sposób jest przedstawiany i traktowany mężczyzna w rodzinnym domu (będziesz tak samo traktowany),

... jeżeli sobie na to pozwolisz. Mózg jest plastyczny, i ten wzorzec traktowania mężczyzny, który się uaktywni nie jest trwały i niezmienny. Kobiety zdominują każdego partnera, niezaleznie od wzorców, jeżeli sobie na to pozwolą, bo taki mają biologiczny imperatyw. Jak myślisz, czy kobieta mający wzorzec słabego ojca, ale wiążąca się z kryminalistą, nie dostosuje się po czasie do niego, skoro coś u niej się spodoba i będzie przytrzymana? Oczywiście, że się dostosuje, a cała jej chemia mózgu dostanie zastrzyk przyjemności, który będzie aż krzyczał: to jest konkretny facet! Wątpię, żeby facet mentalności np Jamesa Mattisa dał się zdominować przez pewne ścieżki neuronalne w mózgu kobiety.

 

Godzinę temu, dyletant napisał:

Kobiety:

a) wykorzystują słabości mężczyzn

b) wykorzystują zasoby mężczyzn

c) wykańczają ich emocjonalnie - żerując na nich, a także narzucając im wymagania pokroju szantażu, co bardzo często w sposób powolny doprowadza do ich agonii.

Zamiast kobiety wpisz "ludzie" i dodaj w podpunkcie a i b "i kobiet, jeżeli mają do tego możliwości". Natomiast w podpunkcie c zamiast ich daj innych ludzi.

 

Godzinę temu, dyletant napisał:

Kobiety mają na celu 2 rzeczy:

1. Od młodości dobrze się bawić czyimś kosztem.

2. Kiedy już minie im ochota na zabawę - założyć rodzinę, czyli złapać kogoś w swoje sidła i próbować żyć dwoma podpunktami naraz - mówię tu o większości, nie o wszystkich.

Podobnie jak wyżej. Odnośnie #1 to właściwie większość ludzi tak by chciała. Wystarczy czytać o tym kwiku z bólu dupy odnośnie tego, że ktoś ma bogatych rodziców, których stać na zapewnienie większej swobody w życiu swoich dzieci, a tych u których się nie przelewa.
#2 Rozumiem, że tylko jedna płeć nie lubi w życiu zabawy i przyjemności, i jesteśmy jako faceci tacy święci i nieskalani. Litości, każdy chce dla siebie jak najwięcej i najprzyjemniej, to jest jak najbardziej naturalne i zrozumiałe. Wystarczy dać osobie, która zarabia 2.5k na miesiąc, 20k na miesiąc i zobaczymy w parę dni zmianę stylu życia jakby to był inny człowiek. Albo wystarczy popatrzeć na losy ludzi, którzy nagle wygrywają w loteriach. 
 

Godzinę temu, dyletant napisał:

Są doskonale przekonane o swojej wyjątkowości, z punktu widzenia biologicznego - natura ulokowała nas w pozycji podrzędnej, chociaż zdarzają się przypadki, w których to samica wręcz prosi o kopulowanie z samcem, jednak z powodu nadmiernej ilości adoratorów - zdarza się to stosunkowo rzadko.

Każdy człowiek z punktu widzenia psychologii jest przekonany o:
- swojej słuszności bycia (nawet jak czuje i widzi, że się myli to często pozostaje przy swoim, np. palacze, którzy zaprzeczają, że mają problem),

- skoro ma racje, to ma poczucie wyższości,

- skoro inni się mylą, to jest lepszy. Nawet jak jest męczennikiem i nic w życiu nie ma, to wmawia sobie filozofię odnośnie "świętości" swojego postępowania, i że w tym jest wyższy sens, tylko po to żeby czuć się kimś wyższym i lepszym. Klasyka tematu.
To ujawnia się sytuacyjnie, bo to są procesy podświadomie. Zawsze tak jest, to jest wrodzony mechanizm u ludzi, nie tylko u kobiet.
 

Godzinę temu, dyletant napisał:

O samotnych matkach nie będę nawet pisał - bo forumowa statystyka pokazuje, że to bardzo zły wybór, który generuje dodatkową frustracje u mężczyzn z dobrymi intencjami.

Prawda, ale mimo wszystko warto wiedzieć, że ludzie z forum to jest specyficzna grupa i nie jest w żadnym wypadku grupą reprezentatywną dla całej populacji. Tak samo jak robienie badań po mszy przed kościołem odnośnie chrześcijaństwa i wiary w tą religię też nie jest za bardzo poprawne metodologicznie, odnośnie całej populacji.

Z całą resztą się mniej więcej zgadzam, naniosłem te poprawki żeby nie napędzać dalszego stulejarstwa odnośnie tego jaką szlachetną płcią są mężczyźni, a jak podłą kobiety, bo gdy zaczyna się żyć i widzieć kurewstwo ludzi jako tako, to odchodzi ochota krzyżowania kobiet tylko dlatego, że są kobietami. Wybiórcze przetwarzanie informacji to fanatyzm i sekciarstwo, zupełnie jak feminizm. Bądźmy ze sobą szczerzy.

  • Like 10
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Messer napisał:

Bądźmy ze sobą szczerzy.

Jestem i to bardzo. Czasami pisząc na forum, aż się sobie dziwie - jak bardzo.

 

Pisząc o relacjach, piszę o własnym punkcie widzenia, skrzywdzenia, niedocenienia mężczyzn, a jak wiemy - to oni są fundamentem/oparciem i ochroną rodziny. Szkoda tylko, że pamięta się o tym dopiero kiedy zachodzi jakaś potrzeba a nie kiedy trwa rozpad związku.

Porównywanie zachowań płci, jest szukaniem usprawiedliwienia, ponieważ u obu płci występują na ogół z innych pobudek, a w większości przypadków są to jedynie formy walki i odpychania od siebie ponoszenia konsekwencji

- o których również nie zdążyłem napisać.

Więc jeśli piszę na podstawie napotkanych w swoim życiu kobiet i zaznaczam jakiś istotny fakt, to nie tylko dlatego że jedna z nich wykazywała takie podejście, ale wszystkie, lub znaczna większość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacje z rodzicami, a szczególnie relacje między rodzicami, są sprawą absolutnie kluczową. Każdy, kto chce się na dłużej/poważnie wiązać z kobietą, powinien na to zwrócić skrupulatną uwagę. Schematy są powtarzane z pokolenia na pokolenie.

 

Nie zawsze jest to tak oczywiste jak to, że córka niepracującej mamusi będzie leniem. Często relacje między rodzicami zaburzają w bardzo poważny sposób to, jak mężczyźni dobierają partnerki. Jest np takie zjawisko, jak zastępcza pokuta - syn próbujący zadośćuczynić za grzechy, które w związku jego rodziców popełniła matka czy ojciec. Świadome spojrzenie na związek swoich rodziców jest więc równie ważne, co spojrzenie na związek rodziców (potencjalnej) partnerki.

 

Pozostałe objawy, o których piszesz, są mniej ważne i nie zawsze dają poprawną diagnozę. A jeśli dają, to ostatecznie w 90% przypadków i tak można, idąc po nitce do kłębka, wszystko sprowadzić do kształtowania się osobowości partnerki (partnera zresztą też) w jej młodości, z kluczowym wpływem relacji między rodzicami na ten proces.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Messer napisał:

Z całą resztą się mniej więcej zgadzam, naniosłem te poprawki żeby nie napędzać dalszego stulejarstwa odnośnie tego jaką szlachetną płcią są mężczyźni, a jak podłą kobiety, bo gdy zaczyna się żyć i widzieć kurewstwo ludzi jako tako, to odchodzi ochota krzyżowania kobiet tylko dlatego, że są kobietami. Wybiórcze przetwarzanie informacji to fanatyzm i sekciarstwo, zupełnie jak feminizm. Bądźmy ze sobą szczerzy.

No właśnie chciałem napisać to samo.

Że już mam po dziurki w nosie stulejarstwa i narzekactwa o jakiś chadach, nornikach etc. przez niektórych braci na forum.

 

No przecież mężczyźni nie wykorzystują innych mężczyzn ani także kobiet...

Przecież mężczyźni nie dowartościowują się kosztem innych samców, nie sprawdzają ich siły i granic.
Świętą płcią jesteśmy ?

 

To forum ma człowieka rozwijać.

Przepisywanie pewnych złych cech tylko do jednej płci/mniejszości/narodowości świadczy moim zdaniem o pewnych ograniczonych horyzontach.

A zatem przeciwieństwo rozwoju i świadomości.

Owszem baby są jakie są, rządzą się pewnymi prawami, ale nie popadajmy w paranoję, ponieważ my także działamy według praw natury.


Wchodzę na forum po dobrze spędzonym czasie na uczelni - w końcu sesyjka się skończyła.

Wbijam na główną zobaczyć co nowego, a tu nie licząc słusznych uwag jak np. relacje z rodzicami, to sama forma przypomina stulejarski paszkwil..


* Oczywiście bez obrazy dla autora.

Każdy może mieć gorszy dzień i ujadać na baby.

Jednak od tego jest odpowiedni dział:
https://braciasamcy.pl/index.php?/forum/92-co-ci%C4%99-wkurwia/

4 godziny temu, Messer napisał:

2 Rozumiem, że tylko jedna płeć nie lubi w życiu zabawy i przyjemności, i jesteśmy jako faceci tacy święci i nieskalani. Litości, każdy chce dla siebie jak najwięcej i najprzyjemniej, to jest jak najbardziej naturalne i zrozumiałe. Wystarczy dać osobie, która zarabia 2.5k na miesiąc, 20k na miesiąc i zobaczymy w parę dni zmianę stylu życia jakby to był inny człowiek.

No właśnie litości... ludzie litości.

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Nie mówię o tym co by było gdyby - tylko o tym jak jest.

 

@Ragnar1777 Na ulicy tez każdemu zwracasz uwagę że nie chodzi tak jakbyś chciał, bo wyszedłeś pobiegać? Co to w ogóle za argument? Chcesz się bawić w cenzora?

 

Forum jest od tego aby rozmawiać i wymieniać się poglądami i doświadczeniami - jakbyś nie zauważył, piszę z argumentami a nie kładę tezy.

 

Moje doświadczenie może być okraszone pewną ludzką niedoskonałością, ale nigdy nie będzie pod czyjeś dyktando, a już na pewno nie robieniu komuś dobrze, więc jeśli to co piszę do ciebie nie trafia - nie czytaj i nie wszczynaj kłótni - ja tego nie robię. Nie mam potrzeby wypowiadania się we wszystkich tematach, które się pojawiają na forum, bo uważam inaczej - pisze własne historie i wyciągam wnioski z dróg innych, które krzyżują się z moim - nie mam potrzeb wczuwania się w coś czego nie czuję.

To co opisuje - są to doświadczenia ze związku (ów), więc nie wiem czemu mówisz mi gdzie mam pisać. Bez jaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie z kobietami jest tak że tyle wiadomo że nic nie wiadomo. Nawet najbardziej poukładana kobieta w każdej chwili może Ci powiedzieć że "nie wie co czuję". I co wtedy zrobisz? Nic nie zrobisz. Po prostu będąc z kobietą w związku trzeba sobie wbić w głowę jedną zasadę : "że teraz jest co najwyżej Twój czas".

Edytowane przez Baca1980
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Messer napisał:

Akurat to jest mit, który się rozumie "na chłopski rozum" ale nie jest prawdziwy. Badania odnośnie tatuaży pokazują coś innego, niestety. Tatuaż nie występuje w związku przyczynowo-skutkowym z kompleksami u wszystkich ludzi, ale z niektórymi może być w korelacji - mniejszej bądź większej.
 

Sam sobie przeczysz w jednym zdaniu. Najpierw że to mit, i że nie jest prawdziwy, a później, że z niektórymi koreluje. 

Ja znalazłem badania na temat tatuaży mówiące, że patologiczne i autodestrukcyjne zachowania częściej towarzyszą młodym ludziom mającym tatuaże. Tatuaż to wypełnianie pustki w sobie. Nie mam nic w środku, zainteresuje więc otoczenie obrazkami. 
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, AdamPik napisał:

Sam sobie przeczysz w jednym zdaniu. Najpierw że to mit, i że nie jest prawdziwy, a później, że z niektórymi koreluje. 

Ja znalazłem badania na temat tatuaży mówiące, że patologiczne i autodestrukcyjne zachowania częściej towarzyszą młodym ludziom mającym tatuaże. Tatuaż to wypełnianie pustki w sobie. Nie mam nic w środku, zainteresuje więc otoczenie obrazkami. 

No to prościej.

Mamy dwójkę ludzi. Sebę i Przemka.

Seba ma 16 lat i nie wie co ze sobą zrobić w życiu. Chodzi od imprezy do imprezy, i wpada w szemrane towarzystwo. Ciągle zapija pałę i jest "luźnym chłopakiem w dresach". Widzi, że wszyscy w ekipie mają dziary. Wpada na genialny pomysł - też chce, bo swoi ludzie też to mają. Jest słaby psychicznie, ulega presji. I dziara sobie jakiś zjebany napis (albo coś takiego, uwaga +18 ? https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_doCCRmVmf07GNotJthOCBkV9xEnYFoLb,w1200h627f.jpg ). End of the story.

Znowu mamy Przemka. Dobry chłopak, uczy się, rozwija. Ma sukcesy w życiu, sporo puka panien, ma dobry hajs, powodzi się. Nie chce nic zmieniać. Jednak chce się wydziarać i mieć mały znaczek w określonym miejscu na ciele, bo jest dla niego sprawa symboliczna. Ważna. Była punktem przełomowym w jego życiu, czymś co pomogło go mu go odmienić. Ma 30 lat, podejmuje decyzje i to robi. Cieszy się, że najważniejszy moment jego życia został uwieczniony.

Widać różnicę w motywacji i korelacji? ;) 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Messer napisał:

Widać różnicę w motywacji i korelacji?

Ja jeszcze prościej. 

Mamy Tomka i Wojtka. 
Tomek nażarł się frytek w budzie przy bazarze.. Wojtek zjadł ostrygi w sosie "fą fą" we francuskiej restauracji. 
Po czym...obaj musieli się wysrać.  Żarli w róznych miejscach, ale powód ( zaspokojenie głodu) i efekt ( kupa) były te same. 

Z dziarami jest podobnie, Tatuują się ludzie róznych warstw, przy róznych okazjach, ale motywacja( ozdobienie ciała w celu jakiejś ekspresji)  zawsze ta sama,

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, leto napisał:

@Messer umieram z tego tatuażu który podlinkowałeś :D

Sorry, podlinkowałem jakaś okrojoną wersję i nawet nie zauważyłem. Tutaj jest całość, ja też z tego umarłem ?
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_doCCRmVmf07GNotJthOCBkV9xEnYFoLb.jpg

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AdamPik czytając tego typu badania, musisz zwrócić uwagę na trzy sprawy: 1) dobór próby badanej 2) rozmiar próby badanej i 3) siłę korelacji. Z tego, co pamiętam apropos korelacji tatuaży z zachowaniami ryzykownymi i zaburzeniami, problemy tam były w punkcie 1 (typowe dla tego typu badań, nie zliczę ile razy widziałem próby wybierane np tylko z campusów albo konkretnych apek) i 3 (korelacje nie były powalające na kolana), ale przyznam się że czytałem to dawno temu. W każdym razie, naprawdę polecam wczytywać się w szczegóły, tam często są niedociągnięcia które zobaczysz dopiero po wgłębieniu się.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę mi nie robić śmietnika w moim temacie. Dla mnie tatuaże są chęcią zwrócenia na siebie uwagi, idiotyzmu, bo kobietom się podobajo to może mi doda wiencyj mestwa, bo:

- znam takie osoby

- jest na to moda

Coś więcej dodać?

@Messer jestem pewien że mój pogląd nie jest ci na rękę bo sam masz tatuaże, ale na miłość, nie rób mi śmietnika z tematu żeby tylko przeforsować swoje teorie. Wklejasz mi jakiegoś pastucha żeby podważyć moje słowa, słabe to jest. To tak jakbyś powiedział że wszyscy muzułmanie to terroryści a sam na pewno słuchałeś Elda albo Włodiego czy innych...

 

Nie uznaję i nie ufam takim ludziom, bo są dla mnie niestabilni.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, leto napisał:

zytając tego typu badania, musisz zwrócić uwagę na trzy sprawy

Nie tylko czytam. Obserwuję też otocznie, znajomych itd. 
 

Zauważyłem właśnie, że najwięcej dziar mają ludzie puści, podążający za modą, którzy chcą mieć jakąś modna ozdobę. Do tego muszą ją eksponować, aby była widoczna. Oraz, albo i również. ludzie z zaburzeniami osobowości czy problemami emocjonalnymi. 

To jest tak jak z ćpaniem. Ćpają biznesmeni kokainę, i ćpają menele rozpuszczalnik. Cel jednak ten sam - naćpać się. 

Pomimo przyzwyczajenia już do tatuaży, każdy czuje podświadomie widząc obdziaranego typa czy laskę, że coś tam jest nie halo z nim. To intuicja. 

Edytowane przez AdamPik
  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dyletant napisał:

Proszę mi nie robić śmietnika w moim temacie. Dla mnie tatuaże są chęcią zwrócenia na siebie uwagi, idiotyzmu, bo kobietom się podobajo to może mi doda wiencyj mestwa, bo:

- znam takie osoby

- jest na to moda

No tak TY znasz tam jednego jakiegoś Ziutka i już to jest prawda objawiona i wszyscy, którzy mają tatuaże to są jak Ziutek xD

 

Owszem masz rację, bo często osoby tatuują sobie po prostu by być cool, być modnym etc.

I ja tego nie przeczę.

 

Jednak Messer dobrze napisał, że  to jest bardziej złożone, zatem są pewne różniące się od siebie okoliczności.

Jak właśnie Pan, który ma 30 lat i tatuuje sobie coś, co ma symboliczne znaczenie w jego życiu.

Oraz gówniarz 16 lat, który tatuuje sobie by zwrócić na siebie uwagę panienek oraz ogółem być cool.

 

W większości niestety osoby z tatuażami to są ludzie właśnie z tą mentalnością tego przykładowego 16-latka.

 

O tym mówi także Pan CRP, mimo iż jest nastawiony krytycznie do tatuaży:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dyletant napisał:

 

@Messer jestem pewien że mój pogląd nie jest ci na rękę bo sam masz tatuaże, ale na miłość, nie rób mi śmietnika z tematu żeby tylko przeforsować swoje teorie. Wklejasz mi jakiegoś pastucha żeby podważyć moje słowa, słabe to jest. To tak jakbyś powiedział że wszyscy muzułmanie to terroryści a sam na pewno słuchałeś Elda albo Włodiego czy innych...

Nie mam ani jednego tatuażu i raczej miał nie będę, więc już pewien być nie możesz. Niestety, nie mam jak tego udowodnić. Po prostu lubię fakty, a nie gdybania i chłopską filozofię, święte i niepodważalne opinie i tak dalej, i tak dalej.
Świat to szarość, a nie biel i czerń.
 

7 minut temu, dyletant napisał:

Dla mnie tatuaże są chęcią zwrócenia na siebie uwagi, idiotyzmu, bo kobietom się podobajo to może mi doda wiencyj mestwa, bo:

- znam takie osoby

- jest na to moda

Coś więcej dodać?

Np badania naukowe można dodać.
 

2 minuty temu, AdamPik napisał:

Zauważyłem właśnie, że najwięcej dziar mają ludzie puści, podążający za modą, którzy chcą mieć jakąś modna ozdobę. Do tego muszą ją eksponować, aby była widoczna. Oraz, albo i również. ludzie z zaburzeniami osobowości czy problemami emocjonalnymi. 

Zdajesz sobie sprawę, że grupa niedowartościowanych 20-25to latków nie jest grupą reprezentatywną dla całej populacji, kontynentu, ludzkości jako tako? I to, że coś obserwujesz, to obserwujesz ułamek rzeczywistości? Opowiedz mi o wydziaranych milionerach, albo o wysoko funkcjonujących osobach w korpo co zarabiają ponad 15k na łapę. Zgaduję, że raczej takich nie znasz i wypowiadasz się o swoim swojskim towarzystwie.
 

2 minuty temu, AdamPik napisał:

Pomimo przyzwyczajenia już do tatuaży, każdy czuje podświadomie widząc obdziaranego typa czy laskę, że coś tam jest nie halo z nim. To intuicja. 

Rzuciłeś własnie największym psychologicznym mitem jaki można rzucić. Jak chcesz się bawić magią, to idź na forum dla okultystów, i tam głoś swoje teorie.
#1 https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_aureoli_(psychologia)
#2 https://pl.wikipedia.org/wiki/Ukryta_teoria_osobowości
#3 https://pl.wikipedia.org/wiki/Samospełniająca_się_przepowiednia

Nie znasz podstawowych mechanizmów działania psychiki, a wypowiadasz się jakbyś był specjalistą ds zdrowia psychicznego. Może pora się doedukować? Zdajesz sobie sprawę, że jak nie wyrazisz swojej opinii światu to NIC się nie stanie? Przeciwnie - może ktoś nie weźmie Cię na serio i będzie spokojnie żył, a jak rzucasz swoimi mądrościami typu "wydaje mi się, że...", "intuicja mi mówi, że..." to robisz więcej szkody, niż pożytku?
Bez odbioru.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 to niech do kurwy nędzy napisze sobie wierszyk i wrzuci go w internet, a nie patrząc z brzegu dziara się pierwszy lepszy, na dodatek w miejscach który na co dzień wietrzy.

Bo wierz mi, albo nie - chuj ma do tego Ziutek, nic dla mnie nie znaczy - jakiś z tatuażem fiutek - ktoś powie że jest super, bo niestety już to zrobił - mimo to - jestem zdania abyś tu nie pierdolił, że moda, że trzoda, tylko ci jak ten powyżej - bo zamiast kurwa prawdy - jesteś kłamstwa coraz bliżej.

@Messer- pokażę ci milionera z tatuażami i co - przytakniesz czy pierdniesz swoimi argumentami?

Że nie wszyscy, że twoi bliscy, że znajomi i sąsiedzi jednak nie mają?

Halo halo - ale do milionerów, tysiącami nie sięgają.

 

A tak na serio - to otwórz oczy włącz myślenie - rozejrzyj się - pomyśl - napełnij kieszenie.

Edytowane przez dyletant
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Messer napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że grupa niedowartościowanych 20-25to latków nie jest grupą reprezentatywną dla całej populacji, kontynentu, ludzkości jako tako? I to, że coś obserwujesz, to obserwujesz ułamek rzeczywistości? Opowiedz mi o wydziaranych milionerach, albo o wysoko funkcjonujących osobach w korpo co zarabiają ponad 15k na łapę. Zgaduję, że raczej takich nie znasz i wypowiadasz się o swoim swojskim towarzystwie

A skąd to naiwne przekonanie, że ja mówię o 20 -25 latkach, i że takie mam towarzystwo, co? Nerwy ci puszczają, bo chcesz przeforsować jakieś tezy na siłę, a ktoś je obala. Znam ludzi z wielu środowisk z racji tego jakie mam zajęcie. I jestem w okolicach 4 dych, więc pudło. 

Wydziarani milionerzy....no cóż, jakbym nie wiedział, że i milionerzy ćpają, chleją i popełniają samobójstwa, bo czują pustkę, to bym może łyknął ten argument. 

 

9 minut temu, Messer napisał:

Rzuciłeś własnie największym psychologicznym mitem jaki można rzucić. Jak chcesz się bawić magią, to idź na forum dla okultystów, i tam głoś swoje teorie.

Nie mówi mi gdzie mam iść, i nie zbijaj tego twierdzenia swoimi domniemaniami, bo jak sądzę, nie masz ku temu uprawnionej wiedzy. 

 

 

9 minut temu, Messer napisał:

Nie znasz podstawowych mechanizmów działania psychiki, a wypowiadasz się jakbyś był specjalistą ds zdrowia psychicznego. Może pora się doedukować? Zdajesz sobie sprawę, że jak nie wyrazisz swojej opinii światu to NIC się nie stanie? Przeciwnie - może ktoś nie weźmie Cię na serio i będzie spokojnie żył, a jak rzucasz swoimi mądrościami typu "wydaje mi się, że...", "intuicja mi mówi, że..." to robisz więcej szkody, niż pożytku?

Stare chwyty demagogów "doedukuj się, masz mało lat, i gadasz głupoty". To nie są argumenty dla ludzi myślących. 

To samo się stanie kiedy Ty nie wyrazisz sowich argumentów, wiedziałeś o tym? Czy narcyzm nie pozwala?

 

Edytowane przez AdamPik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Messer napisał:

Z całą resztą się mniej więcej zgadzam, naniosłem te poprawki żeby nie napędzać dalszego stulejarstwa odnośnie tego jaką szlachetną płcią są ..........., a jak podłą............

.......

CURWA czytłem se manego.

I się zapytuje jakim prawem on na nosi poprawki  bez consultacyji.

Tera dopiero optykę ustawiłem dostrzegając zmianę aVatara.

 

Takowe of topowe implementacyje przygważdżam jako KATALIZATOR SPIRALI. 

NICZYM 'siara' w bełcie(teściowej).

 

STANOWCZE STOP narzekactwu, zwłaszcza w niedzielnedeszczowebarowewstępnonocnehoryzontalnesufituoglądanie.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.