Skocz do zawartości

Kolega zapił się na śmierć


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś dowiedziałem się że mój kolega ze szkoły umarł. Zapił się na śmierć. Powodem była oczywiście żona. 

Z tego co wiem to on pracował za granicą a ona puszczała się z sąsiadem. Postawili ładny, duży dom i na bogato wykończyli (oczywiście za jego kasę). Pani się odwidziało i dała sąsiadowi. Dom musieli sprzedać. Ona zamieszkała z kochankiem a on zaczął walić wódę i wpadał w jakąś depresję. Mieli 2 dzieci. Z tego co wiem to ona ma już kolejnego gacha a wszystko rozegrało się może w rok. Naprawdę szkoda mi chłopaka bo był młody (34 lata). Nie wiem jak rodzina mogła na to pozwolić żeby gościu zapił się na śmierć. 

Jakoś tak ciężko mi na sercu bo całe życie było przed nim. Jak można komuś oddawać władzę nad swoimi emocjami, życiem? 

  • Zdziwiony 1
  • Smutny 37
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choćbym chciał poznawać nowe kobiety, codziennie ktoś wrzuca swoje doświadczenia z związków, i są to głównie doświadczenia negatywne. 

 

Początek filmu idiokracja jasno pokazuje, iż inteligentne jednostki nie chcą się rozmnażać w takich warunkach. 

 

Pozostaje wysnuć wnioski:

Rozdzielczość majątkowa.

Testy DNA. 

Kobieta jako dodatek a nie sens życia. 

Świadomość że nasza jest tylko kolej. 

Dla kobiety im gorzej tym lepiej, wychodzi na to że najtrwalsze związki mają Chady i bad boye napierdalający baby po mordzie, zaś normiki i flepiarze mają po prostu przejebane. 

 

Ps też straciłem kumpla w podobnych warunkach.

  • Like 16
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to obserwuje non-stop. Może bez przypadków śmiertelnych ale jednak szablon jest prawie zawsze jeden.

 

Polak po odstawieniu cipki praktycznie zawsze wpada w pijaństwo (u młodszych pijaństwo/ćpuństwo) i wraca do matki.
 

Naród tak słabych mężczyzn, że niedobrze się robi bez kobiety są jak kilkudniowe pisklęta bez matki.

 

Polscy faceci = energia przegrywa. Odcinam się od tego.

  • Like 11
  • Dzięki 3
  • Haha 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej zapierdalajcie na siłowniach dla potencjalnych Myszek.

Walcie nadgodziny w robocie żeby kupić lepszą furę żeby jakaś się Wami zainteresowała.

Więcej żali wylewajcie na forach, że nie możecie zamoczyć.

Poprawiajcie sobie wygląd na zdjęciach do Tindera.

 

Was chłopaki tematy rozwodów, robienia w wuja finansowo i zdrada nie dotyczą.

 

Do czasu.

 

"Nie wyobrażam sobie co może robić facet koło 40stki bez żony i dzieci"

 

LOL :D 

 

Smutny temat ale tak to jest jak się na piedestale życia stawia cipę, która kosztuje za 1h 150-200 zł.

 

Zasada numer 1 - Ty na 1 miejscu.

Potem baba i oczekiwania społeczeństwa co do rodziny, zarobków czy czegokolwiek innego.

Jak się nie zatroszczysz o siebie to nikt się o Ciebie nie zatroszczy.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 34
  • Dzięki 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do powyższych wypowiedzi @Król Jarosław I i @niemlodyjoda - sorry chłopaki, tak jak Was lubię i lubię Was czytać, to wydaje mi się, że jest to trochę na zasadzie syty głodnego nie zrozumie. 

Jak facetowi się rozsypuje życie całe, traci rodzinę, kontakt z dziećmi, doświadcza konieczności podziału dorobku życia, to nie jest sprawa li tylko dostępu do cipy. To trochę trywializowanie życiowej tragedii.

Myślę, ze ciężko wczuć się w tą sytuację nie mając samemu dzieci i doświadczeń z konfliktem z matką tych dzieci, zarazem żoną, z którą ma się tez wspólny dom. 

Jedni mężowie będący ojcami przeżywają bardziej, inni mniej. I różnie na to reagują.

Swoich doświadczeń świadomie nie opisuję, ale temat jest mi znany i naprawdę sprawa cipy może być w tym najmniej istotna.

A kolegi ze szkoły @yrl najzwyczajniej szkoda. Dzieci straciły ojca. 

Godzinę temu, yrl napisał:

Postawili ładny, duży dom i na bogato wykończyli (oczywiście za jego kasę).

Za wspólną kasę, niestety.

Nauka obowiązkowa, obecnie albo związek niemałżeński, albo jak już musi być małżeński, to tylko rozdzielność.

  • Like 8
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Casus Secundus said:

Jak facetowi się rozsypuje życie całe, traci rodzinę, kontakt z dziećmi, doświadcza konieczności podziału dorobku życia, to nie jest sprawa li tylko dostępu do cipy. To trochę trywializowanie życiowej tragedii.

 

Łatwo to napisać a trudniej zrobić ale w obecnych warunkach facet musi się spodziewać tego że nie wszystko pójdzie tak jak sobie to wyobraża. Dlatego każdy z nas musi być w każdym momencie gotowy rzucić wszystko, i zaczynać od nowa gdzieś indziej. Bo tak jak pisał @niemlodyjoda trzeba przede wszystkim szanowac siebie, swoje zdrowie psychiczne i swój dobrostan. Bo nikt inny o to nie zadba. Jako facet jesteśmy niewidzialni dla całego świata póki nas nie potrzebują. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, DOHC napisał:

Choćbym chciał poznawać nowe kobiety, codziennie ktoś wrzuca swoje doświadczenia z związków, i są to głównie doświadczenia negatywne. 

Nie wynika to może z faktu, że to głównie osoby mocno sponiewierane przez takie doświadczenia je opisują i szukają pomocy? Tutaj na forum opowieści okołomałżeńskie skupiają się na rozwodach, zdradach, bankructwach, a w tym przypadku nawet na śmierci. Zapewne spora większość to prawda, ale jest to bez wątpienia tylko wycinek rzeczywistości. Pytanie jak duży wycinek rzeczywistoście stanowią takie historie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to jestem pierdylony Neo. Zawsze wiedziałem, że coś z tym światem jest nie tak. Nie potrafiłem tego wyjaśnić, po prostu czułem. Zawsze też w ostatniej chwili wyjąłem łeb z pod gilotyny.  Aż spożyłem czerwoną pigułkę i przestałem próbować zgnieść tą pieprzoną łyżkę. Bez ślubów, rozwodów, bąbelków, kredytów.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Potem baba i oczekiwania społeczeństwa co do rodziny, zarobków czy czegokolwiek innego.

 

Bez przesady. W moim życiu jeśli chodzi o kobiety to są one w drugiej dziesiątce tuż za oczekiwaniami społeczeństwa wobec mojej osoby:).

 

30 minut temu, niemlodyjoda napisał:

"Nie wyobrażam sobie co może robić facet koło 40stki bez żony i dzieci"

 

Jeden taki też twierdził. Że jak się ożeni to będzie miał seks za darmo :).o, sancta simplicitas

  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Casus Secundus napisał:

to wydaje mi się, że jest to trochę na zasadzie syty głodnego nie zrozumie. 

No to głodny ma problem. Po to jest to forum, żeby między innymi ustrzec owych głodnych przed bezmyślnym obżeraniem się czym popadnie, Mając w zasadzie za darmo dostęp do wiedzy i doświadczeń innych Braci, czasami bardzo mocno, obitych przez system oraz ich myszki nadal myśleć fiutem oraz żyć w baśniowej iluzji związków czy kobiet sami sobie robią krzywdę. 

 

Jest jeszcze tu inna kwestia: alternatywy. Wielu nie wyobraża sobie, że można żyć tak jak żyję dla przykładu ja. Mam 40 lat na karku i ani myślę zawierać bliższych relacji z kobietami. Żyję sobie sam, po kawalersku, na swoim, życie zawodowe mam poukładane, z finansami też nie najgorzej. Poza pracą mam sporo czasu dla siebie, niemal cały czas coś robię, mam zajęcia i jestem zajęty. Kilka razy gdy opisywałem to swoje życie tu na forum, to dostawało mi się od innych co wręcz nie mogli tego pojąć.

 

Popatrzcie na mem poniżej i zgadnijcie na jakim etapie życia ja jestem. Każdemu życzę tego samego, ale żeby tak jak ja przeszedł przez to jak najmniej boleśnie.

 

Chłopiec vs mężczyzna - Ministerstwo śmiesznych obrazków - KWEJK.pl

  • Like 15
  • Dzięki 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta historia też pokazuje żeby trzymać się jak najdalej od zajętych kobiet. Tu biję się w pierś bo czasami w pracy zdarza mi się pożartować czy flirtować z zajętymi. Ale nawet takie zwykłe dawanie atencji podnosi im ego i mogą zaczynać traktować faceta gorzej. 

 

51 minut temu, antyrefleks napisał:

Doceniajmy dzień, bo jesteśmy świadomi, a to jest podstawa żeby nie stracić życia zapierdalając na myszkę, która i tak tego nie doceni.

 

Zgadzam się w 100%. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie niedawno kumpel ze studiów odszedł...rak, 2X lat. Ćwiczył, dobrze zbudowany, mądry i ogarnięty. W wielu aspektach mi imponował.

A tutaj nagle parę miesięcy i wyrok. Koniec...

 

Takie zdarzenia wokół nas przypominają dobrze, jak to życie jest ulotne i że w sumie nie ma nic, prócz teraz.

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Krugerrand napisał:

zgadnijcie na jakim etapie życia ja jestem

15492280362477.jpg

 

38 minut temu, vodkas85 napisał:

Zawalony świat można zbudować od nowa. A gorzałka w czasie kryzysu prowadzi tylko do większego kryzysu. 

co-cie-nie-zabije-to-cie-wzmocni.jpg

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę ulicą.

Sam.

W czarnym opiętym podkoszulku i dresie z kelwina klaina.

Wszędzie sucze.

Bujam się na boki, jak pierdolony rezus.

Cieknie im.

Na koncie, a raczej czterech pęga w różnej walucie.

Pewność siebie wyjebana ponad skalę.

Rzadkie umiejętności.

Kawaler.

Bez kredytu.

Dzisiaj tu, jutro na drugim końcu świata.

Wolny.

W swojej głowie każdego dnia kreuję nową istotę do jedynie której simpuję.

Boga.

Wspaniałego, który nigdy mnie nie opuści. i wszystko podaje mi na tacy, tacy ciężkiej pracy.

Ludzie widzą moją aureolę.

Zakładam kościół.

Wierni składają datki, podarki oraz swoje narzeczone.

Do rozprawiczenia.

Jestem pierwszy.

Zawsze pierwszy.

Zaraz za ukochaną siłą wyższą.

Samym Bogiem!

 

Jeżeli macie przed sobą teraz kieliszek wódki, zapamiętajcie moje słowa.

 

Pić trzeba umieć!

 

Wy nie umiecie.

 

Więc nie pijcie.

 

Amen.

 

A kolegę, mam nadzieję, że spotka wcielenie lepsze, bez żony, w mniszym klasztorze.

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, yrl napisał:

Dziś dowiedziałem się że mój kolega ze szkoły umarł. Zapił się na śmierć. Powodem była oczywiście żona. 

Z tego co wiem to on pracował za granicą a ona puszczała się z sąsiadem. Postawili ładny, duży dom i na bogato wykończyli (oczywiście za jego kasę). Pani się odwidziało i dała sąsiadowi. Dom musieli sprzedać. Ona zamieszkała z kochankiem a on zaczął walić wódę i wpadał w jakąś depresję. Mieli 2 dzieci. Z tego co wiem to ona ma już kolejnego gacha a wszystko rozegrało się może w rok. Naprawdę szkoda mi chłopaka bo był młody (34 lata). Nie wiem jak rodzina mogła na to pozwolić żeby gościu zapił się na śmierć. 

Jakoś tak ciężko mi na sercu bo całe życie było przed nim. Jak można komuś oddawać władzę nad swoimi emocjami, życiem? 

 

Wiesz. To mi pokazuje jak głęboko niektórzy żyją w BluePill. To tak naprawdę jest... kurczę... selekcja naturalna.

Smutne ale... co trzeba mieć w głowie, żeby zachowywać się tak mocno autodestrukcyjnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda chłopa bo miał 34lata. Jeszcze dwójkę dzieci pozostawił z kobietą co lubiła uchylać szpar... 

Z punktu widzenia tego znajomego jak najbardziej chciał zadbać o rodzinę, zapracować na lepszy byt. Brzmi dobrze i logicznie, a tak nie zadziałało bo kobieta z natury nie chcę doceniać dobroci. Skończyło się nałogiem i zgonem bo takie poświęcenie było nic nie warte. 

 

Ważne spełniać zasadę iż samemu ma się być na 1 miejscu, a kobieta jako dodatek. Oczywiście, łatwo tak napisać a prawdziwe trzymanie tej zasady takie proste nie jest, szczególnie jak się ma głowę zarośnięta pipa. Trudno tak działać bo świat mówi bardziej o tym iż to chłop ma się starać i inne tego typu rzeczy, które są na rękę kobietom. Nikt nie chcę mówić, że wtedy chłop jest służącym swojej pani... 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego typu historie to niestety nie jest rzadkość. Przyczyny?

 

- toksyczna męskość -> kobiety nie lubią facetów 'słabych' czytaj emocjonalnych, to samo inni faceci więc chłopy uczą się trzymania złych emocji w sobie co skutkuje nałogami bądź zachowaniami agresywnymi.

- brak wsparcia -> kobiety ciągle gadają o swoich problemach i o sobie, faceci znowu z racji kultury, co widać nawet na tym forum, są generalnie szkalowani za żalenie się. To wywołuje duże napięcie

- polska to kraj cuckoldów -> chłop znajduję cipę odcina się od znajomych i po rozstaniu zostaje sam

- polska to kraj cuckoldów -> chłopy mają wgrany program, że trzeba się poświęcać dla kobiety a jak kobieta daje im kopa w dupę to dosłownie zapadają się w sobie.

 

Z drugiej strony masz badboyów, którzy mają laski w dupie, zdradzają, walą bajerę i na fundamentalnym poziomie mają w laski wyjebane. 

 

Kto lepiej wychodzi na tym wszystkim? To sobie sami odpowiedzcie.

Edytowane przez NoHope
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, yrl napisał:

Dom musieli sprzedać.

Czyli byli zakredytowani?

Zazwyczaj w domu zostaje niewierna kobieta z dziećmi bo tak się sądowi widzi.

 

2 godziny temu, yrl napisał:

a on zaczął walić wódę i wpadał w jakąś depresję

Tak się robi z facetami, gdy swoją kobietę czczą jak bożka. A przecież nawet dla wierzących jest przykazanie "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.