Skocz do zawartości

Filipiak z Comarchu prosto i bezczelnie wyjaśnia elity


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy w kontekście C19 pisałem, że rozpoczęła się pełnoskalowa wojna elit z jedwabnikiem, nie zakładałem, że poziom arogancji tak szybko osiągnie stratosferę. Odnoszę się mianowicie do wypowiedzi sławnego założyciela, niesławnego (pewnie zła opinia nie wynika tylko z przyssania do cycuszków okołorządowych) Comarchu. Otóż pan Filipiak (nomen omen - Janusz), jak przystało na dorobkiewicza w pierwszym pokoleniu, używając typowego dla nuworyszy zafajdanego i obelżywego języka, jednym zdaniem wyjaśnił w najprostszy możliwy sposób, stosunek elit do społeczeństwa, zamykając to formułą: "trzeba uświadomić ludziom, że nie mają tyle żreć". 

 

Oczywiście rozwinął swoją wzniosłą myśl do formy niemal recepty na wszystkie bolączki naszego klimatu, obwiniając za całe zło, tego mitycznego potwora którym się już straszy dzieci w beciku - czyli CO2 (bez którego ni byłoby nawiasem mówiąc tak bujnego życia na Ziemi). A jak CO2, to wiadomo że przez zwykłych ludzi, bo milionerzy mają przecież oszczędne, prywatne samolociki (ktoś policzył jaki, tzw. ślad węglowy zostawia po sobie nasz pupilek Billy G., można dostać zawrotów głowy od tego ile on przepala).

 

Co ciekawe, swój jacht pełnomorski taktownie pan Filipiak pominął. Widziałem go z dość daleka na Lazurowym Wybrzeżu, bo płynęliśmy głębiej, gdy on ze swoimi gośćmi stał przy brzegu na kotwicy i odbierał należny sobie wypoczynek i relaks korzystając z uciech życia. Łódka jak łódka, raczej na tamtych wodach szału nie ma, bo w Antibes cumują sobie i ruscy oligarchowie i różnej maści arabscy szejkowie, więc superjachty po 100-120m to tam porządek dzienny i głównie nocny. No ale jego łódka (parę lat temu, teraz ma pewnie większą i bardziej przez to oszczędną) jakieś ponad 20 metrów miała, strzelam że ze dwa 1000-konne diesle i powinno to palić po 100l ropy na każdy silnik w godzinę. Ale my mamy żreć mniej, bo CO2... Na licznych podwórkach, tych co mają żreć mniej, mawia się "jebnij się debilu". 

 

Całość artykułu tutaj (znajdziecie wiele ciekawych smaczków):

https://businessinsider.com.pl/lifestyle/janusz-filipiak-trzeba-uswiadomic-ludziom-ze-nie-maja-tyle-zrec/kxybv17

 

Fota dobrze konweniuje z wypowiedzią :D

j3Gk9kuTURBXy8wMjEyNTllOS03ZmQ0LTRkZDctO

 

A tu rozprawia się z nim Matka Kurka

 

  • Like 19
  • Dzięki 8
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rnext napisał:

Ale my mamy żreć mniej, bo CO2... Na licznych podwórkach, tych co mają żreć mniej

Na moim podwórku co2 ma się dobrze.

Natomiast 'oglądam' rynek 'wysokomarcowy'....trybiki kupują mniej.

Coraz bardziej 'hłam' idzie w kosz.

Europejski produkt nie jest tani.

Social kosztuje.

Tylko czekać aż pierdolnie.

MAGAZYNOWAC CO SIĘ DA.....onuce/opał/słoiki/alco/leki....itd.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam coraz większe przekonanie, że ostatnie kilkanaście lat to był po prostu wypadek przy pracy. Nagle „motłoch” dostał możliwość tańszego podróżowania i podwyższenia standardu życia. I okazało się, że to przeszkadza „elicie”, bo przecież ta tłuszcza zamiast siedzieć na dupie pałęta się im pod nogami. Poza tym skoro plebs nie musi martwić się o jedzenie, bezpieczeństwo itp. to z nudów może im wpaść do głowy coś tak głupiego jak próba prawdziwej naprawy świata, politykowanie, biznesy itp., a na to nie można pozwolić. 

Edytowane przez Kleofas
  • Like 19
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę na to, że gdy następnym razem Cracovia awansuje do europejskich pucharów, to jej przygoda zakończy się już na pierwszej rundzie, gdyż w ramach troski o klimat zespół odmówi udziału w meczu wyjazdowym tym samym oddając go walkowerem. Ile to śladu węglowego musi powstać podczas lotu całego zespołu do Kazachstanu na mecz z miejscowym Tobołem? Strach pomyśleć 😆

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On nie kmini, że najczęściej jak widzi ludzi z dużą ilością zakupów, choćby tego mięsa to oni zwyczajnie robią zapasy na cały miesiąc bo ceny cały czas rosną. Taka łopatka po 11 PLN czy ćwiartki z kurczaka po 6 PLN na promocji w markecie kupiona na zapas, to jest dla nich duża oszczędność w budżecie domowym.

 

Dla niego jest obojętne czy kupi mięso po 11 czy po 20 czy po 50, nie musi kupować na zapas, żeby mu się budżet domowy dopinał, a wielu musi.

 

To nawet nie jest odrealnienie, bo odrealnienie może być jak się z czymś nie ma styczności, a on ma bo robi zakupy w tym samym sklepie, widzi jak zmieniają się ceny.

 

Więc to jest niedostatek w logicznym myśleniu zmieszany z pogardą wobec tych, którzy nie odnieśli sukcesu w życiu. 

  • Like 17
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Johny_B said:

Problem w tym ze Pan Janusz globalnie patrzac zadna elyta nie jest :)

 

 

Ale to polskie. 
Wbijasz szpilkę jako anonim z internetu gościowi który jest ultra przedsiębiorca mającym setki milionów na koncie dodając do tego uśmieszek.

Pokaz się, zobaczymy czy sam jesteś elytą, skoro już nawet profesorów można cynicznie i delikatnie szturchnąć 

  • Like 1
  • Haha 4
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elity, a raczej elyty, te lokalne i większe zobaczyły, że motłoch coraz więcej sobie pozwala - podróżuje, konsumuje, dużo kupuje, a to zaburza obraz cywilizacji gdzie najwięksi beneficjenci systemu już czują ciepły oddech pospólstwa. "Kiedyś to było kurła" - jak mawia klasyk, kiedy to dla luda pracującego z tych niższych i średnich sfer największym marzeniem było "wystać" pralkę w kolejce, kupić dywan i szynkę na święta. A dzisiaj? Podorabiali się i jak stonka zawłaszczają coraz większe połacie przestrzeni należne prawem naturalnym elitom. Trzeba w końcu wziąć za mordę i nałożyć kaganiec..

 

Nic się kurwa nie zmienia mimo tysięcy lat naszej historii. Odwieczna walka klas wraca niczym bumerang.

Edytowane przez Redbad
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mosze Red napisał:

On nie kmini, że najczęściej jak widzi ludzi z dużą ilością zakupów, choćby tego mięsa to oni zwyczajnie robią zapasy na cały miesiąc bo ceny cały czas rosną.

Znaczy, nie żebym tu Filipiaka bronił ale przykład ode mnie z pracy: kobity, ok 50 letnie wyskakują sobie w godzinach pracy do Lidla... Codziennie... Codziennie przynosdzą pełne siaty... Co można kupować codziennie w takich ilościach a mieszkają same? Inny przykład: Moja taka pierwsza dziewczyna z czasów liceum - jej matka robiła zakupy na potęgę. Miała zawsze pełną lodówkę po sufit. Połowa rzeczy po terminie i w efekcie do kosza bo nie była w stanie przejeść. To, że ludzie kupują za duzo i konsumują za dużo to jest też prawda...

Edytowane przez Dassler89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Barry napisał:

Pokaz się, zobaczymy czy sam jesteś elytą, skoro już nawet profesorów można cynicznie i delikatnie szturchnąć 

Bełkot jakbyś trząsł się z emocji.

 

PZPR + profesor na AGH + Cracovia, nic dodać, nic ująć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Barry napisał:

Ale to polskie. 
Wbijasz szpilkę jako anonim z internetu gościowi który jest ultra przedsiębiorca mającym setki milionów na koncie dodając do tego uśmieszek.

Pokaz się, zobaczymy czy sam jesteś elytą, skoro już nawet profesorów można cynicznie i delikatnie szturchnąć 

 

Tytuł nie wyjmuje słomy z butów.

6 minut temu, Redbad napisał:

Elity, a raczej elyty, te lokalne i większe zobaczyły, że motłoch coraz więcej sobie pozwala - podróżuje, konsumuje, dużo kupuje, a to zaburza obraz cywilizacji gdzie najwięksi beneficjenci systemu już czują ciepły oddech pospólstwa. "Kiedyś to było kurła" - jak mawia klasyk, kiedy to dla luda pracującego z tych niższych i średnich sfer największym marzeniem było "wystać" pralkę w kolejce, kupić dywan i szynkę na święta. A dzisiaj? Podorabiali się i jak stonka zawłaszczają coraz większe połacie przestrzenk należne prawem naturalnym elitom. Trzeba w końcu wziąć za mordę i nałożyć kaganiec..

 

Nic się kurwa nie zmienia mimo tysięcy lat naszej historii. Odwieczna walka klas wraca niczym bumerang.

 

No nie do końca tak jest. Przecież te elyty same sprzedają te pralki "plebowi" żeby zarabiać na tym, a potem niby się zorientowały, że tych przykładowych pralek za dużo sprzedają? Trzeba ukrócić? No nie spina się to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Barry napisał:

Ale to polskie. 
Wbijasz szpilkę jako anonim z internetu gościowi który jest ultra przedsiębiorca mającym setki milionów na koncie dodając do tego uśmieszek.

Pokaz się, zobaczymy czy sam jesteś elytą, skoro już nawet profesorów można cynicznie i delikatnie szturchnąć 

Stwierdzenie faktów nie jest domeną tylko polską. Wśród elit światowych to jakiś pomniejszy gracz. A i uwaga 35% miliarderów nie ma nawet studiów ;) To, że ktoś jest profesorem nie znaczy, że nie może być jednocześnie świnią i chamem.

 

4 godziny temu, Rnext napisał:

jak przystało na dorobkiewicza w pierwszym pokoleniu, używając typowego dla nuworyszy zafajdanego i obelżywego języka

Idealnie stwierdzone. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Redbad napisał:

Elity, a raczej elyty, te lokalne i większe zobaczyły, że motłoch coraz więcej sobie pozwala - podróżuje, konsumuje, dużo kupuje, a to zaburza obraz cywilizacji gdzie najwięksi beneficjenci systemu już czują ciepły oddech pospólstwa. "Kiedyś to było kurła" - jak mawia klasyk, kiedy to dla luda pracującego z tych niższych i średnich sfer największym marzeniem było "wystać" pralkę w kolejce, kupić dywan i szynkę na święta. A dzisiaj? Podorabiali się i jak stonka zawłaszczają coraz większe połacie przestrzeni należne prawem naturalnym elitom. Trzeba w końcu wziąć za mordę i nałożyć kaganiec..

 

Nic się kurwa nie zmienia mimo tysięcy lat naszej historii. Odwieczna walka klas wraca niczym bumerang.

 

Już dzisiaj podrzuciłem ten film w innym temacie, ale tutaj chyba lepiej pasuje. Trafiłem na ciekawo ziomka. To jest jednak sedno problemu.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jorgen Svensson napisał:

No nie do końca tak jest. Przecież te elyty same sprzedają te pralki "plebowi" żeby zarabiać na tym, a potem niby się zorientowały, że tych przykładowych pralek za dużo sprzedają? Trzeba ukrócić? No nie spina się to.

Przecież nie jest tajemnicą, że "nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy". To raczej nie jest plan na wielki handel 😉 a jednak z tym postulatem jesteśmy oswajani najbardziej. Nie wiemy jeszcze wszystkiego, ale 4 rewolucja przemysłowa zapewne przemodeluje globalną gospodarkę i finanse. Ja bym się o elity nie martwił, że na tym stracą, w końcu to architekci systemu. Już traci mały i średni biznes w wyniku pandemii czy teraz wojny, ale wzmacniają się zyski gigantów korporacyjnych.

Edytowane przez Redbad
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rnext napisał:

"trzeba uświadomić ludziom, że nie mają tyle żreć". 

 

 

 

12 godzin temu, Rnext napisał:

jacht pełnomorski -  strzelam że ze dwa 1000-konne diesle i powinno to palić po 100l ropy na każdy silnik w godzinę.

 

Skoro ten Philipiak i jemu podobni dążą do tego pierwszego to z czego chcą utrzymywać to drugie?

Drastycznie zmniejszona konsumpcja to drastycznie małe zyski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Barry napisał:

Ale to polskie. 
Wbijasz szpilkę jako anonim z internetu gościowi który jest ultra przedsiębiorca mającym setki milionów na koncie dodając do tego uśmieszek.

Pokaz się, zobaczymy czy sam jesteś elytą, skoro już nawet profesorów można cynicznie i delikatnie szturchnąć 

Jestem nikim i dobrze mi z tym, póki co mamy jeszcze ograniczoną wolność słowa i zarówno Pan Janusz jak i ja możemy wygłaszać swoje tezy, mi nie grozi spadek kursu akcji :), tylko jakiś pozew.

 

Jak mnie umówisz z Panem Januszem to mogę mu przekazać osobiście co myślę, tylko mam napięty grafik, więc spotkanie u mnie w biurze :)

 

Gdyby ktoś powiedział, że należy uśpić połowę społeczeństwa to też mam się nie odzywać bo jestem nikim?

 

Wyśmianie kogoś to najmniej bolesna forma sprzeciwu, nie życzę Panu Januszowi aby spotkał się z innymi formami, do czego konsekwentnie dąży. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto chce posłuchać tych mądrości, zapraszam xD

 

Swoją drogą, Filipiak wypadł z tym roku z listy Wprostu, ale pozostaje jednym z najbogatszych prezesów z pensją bodajże ponad 25 mln rocznie. A listę otwiera, ciekawostka, pan Tomasz Biernacki, właściciel sieci marketów Dino. Majątek 15 mld zł. Rocznik 1973 (!). Człowiek, który "nie istnieje". Nie udziela wywiadów, nie ma jego zdjęć w sieci, nikt nie wie, jak wygląda. Obsesyjnie strzeże prywatności i żyje sobie na uboczu :)

 

Nawet na debiucie giełdowym swojej spółki nie był, co jest dużym branżowym ewenementem.

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.