Skocz do zawartości

1 w PL targi rozwodowe- rozwód nowy, prężny dział gospodarki kraju


Brat Jan

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

 

 

1599030810703?e=1701302400&v=beta&t=bd42

Minęło 123 lata, a dalej za wszystko winni są Żydzi. Szuria... szuria nigdy się nie zmienia. ;)

 

44 minuty temu, mac napisał(a):

że społeczeństwo technologiczne nie może być zreformowane, bo w dużym skrócie myślowym sama technologia stworzy nam coraz gorsze, mroczniejsze warunki życia napędzane przystosowaniem, zajęciami zastępczymi, poczuciem niższości, niebytu, ale to tylko taki przedsmak

Ile lat ma idea "szlachetnego dzikiego" i przeciwstawianie jej "zgniłemu światu cywilizowanego człowieka"?

Pewnie można by się go dopatrzyć i w starożytności.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Druid said:

Ja jestem zniesmaczony, czy jest jakieś stowarzyszenie, które zbiera podpisy pod inicjatywą ustawodawczą odnośnie np. tabeli alimentacyjnej, dostępności testów Dna na ojcostwo do 1 roku życia, gdzie nie trzeba prosić sądu o tego typu rzeczy, jka wyjdzie, ze to nie faceta dziecko, wówczas może odejść bez płacenia alimnetów albo, ze facet po rozwodzie nie ma prawa płacić alimentów na była żonę ?

 

Może partia Razem ? Lewica ponoć walczy o "równe prawa"...

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Husquarna napisał(a):

To tylko świadczy o zagładzie, a raczej upadku tego systemu. Już podstawowa komórka społeczna jest rozbita i jest to znormalizowane, a nawet od dawna romantyzowane przez der Onety i inne szczujnie.

Niby się mówi, że nie ma próżni. Optymiści mówią, że kończy się stare a idzie nowe. Śmiechom nie ma końca to nowe co idzie to widzę hordy mokebe i innych śniadych pontoniarzy, którzy są nam przedstawiani jako prima sort dla p0lek i ratunek dla tfu gospodarki. Po chuj nam biali ludzie, jakaś cywilizacja, jakiś standard jak można to rozpierdolić w chujam rozwodnić/rozpuścić te ludy jakimiś migrantami i później łatwo rządzić BIOROBOTAMI. Bo to do tego zmierza. Zubożyć, zniszczyć, wprowadzić atmosferę niepewności i strachu. Wieczny wynajem, brak stabilności. Bo ani nie masz oparcia w partnerstwie, ani w służbach mundurowych bo kolorowi będą robić co chcą, ani oparcia, że wrócicsz sobie do domu jak cię z pracy wypierdolą. Nie, nie pójdziesz sobie spokojnie, bo bedziesz czuł oddech funduszu inwestycyjnego zarządzającego tymi klatkami w miastach, że nadal 3/4 wypłaty mu wisisz, za mieszkanie tam, a właśnie straciłeś pracę i perspektywą jest bytowanie pod mostem, a nie gdzieś pod dachem przy nawet świeczce.

 

Smutne to wszsytko, ale wywalone mam już na to. Niech sobie ludzie żyją tym snem i się płodzą. Ja się wypisałem z tego gówna, a raczej zamierzam się wypisać.

Dojmująco prawdziwe. Ale wyznawcom Polski od morza do morza i innych szklanych domów nie przetłumaczysz, oni nadal wierzą, że setki czołgów, dług publiczny, który będą spłacać pokolenia, które jeszcze nie przyszły na świat, a także rozcieńczanie krwi z negrami - że to wszystko jest nic, albo nawet ok. Jesteśmy przecież u progu dziejowej szansy.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, mac said:

Potrafisz wyjaśnić, czym jest honor?

Doskonałe pytanie.

Aż zastanowiłem się chwilę, zajrzałem do Wikipedii i wygląda na to, że masz rację.

Pewnie bym skonstruował jakąś skomplikowaną definicję, co nic by nie wyjaśniała więc sobie odpuszczam.

 

Przy okazji, że to wątek o rozwodach.

Jest angielskie nowosłowo, które powstało z powodu zapotrzebowania na nie a podsumowuje cały temat.

Alimoney.

Nie obytym z w/w językiem proponuję sprawdzić jak się tłumaczy na angielski słowo "alimenty".

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue mam kumpla, takiego właśnie "honorowego" gościa. Zadałem mu to pytanie szczerze lata temu, może 5-6. Otrząsnął się po tym wydarzeniu z honoru i jak się spotykamy, cały czas wspomina, że mu to głowę zapaliło i zwyczajnie dziękuje za zmianę. Coś tak oczywistego, a nie dasz rady samodzielnie ogarnąć. Mało tego. Jak zaczniesz dalej dyskutować, kto jest wygranym i kto przegranym w sensie honoru to pojawiają się kolejne kwiatki. Ja też nie znam odpowiedzi na to pytanie.

1 godzinę temu, zychu napisał(a):

rozcieńczanie krwi z negrami - że to wszystko jest nic, albo nawet ok. Jesteśmy przecież u progu dziejowej szansy.

A nie mówiło się za dzieciaka przypadkiem - masz szansę, masz szansę zostać szympansem? :D Za czasów piaskownicy? No i wzięli wykrakali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, mac napisał(a):

Potrafisz wyjaśnić, czym jest honor?

Moim zdaniem nie ma dobra i zła , bo nie ma niczego w 100% dobrego i złego , dlatego nie definiują nas subiektywnie "dobre i złe" uczynki a zasady...zasady są najważniejsze , czyli osoba przestrzegająca swoich zasad jest w mojej ocenie honorowa

20 godzin temu, Husquarna napisał(a):

Wybaczcie jeżeli tak odebraliście ten wpis. Po prostu ulało mi się i człowieka bierze zniechęcenie na tą spierdolinę. Bardziej mi chodzi o wypisanie się, czyli nauczyć się w miarę na tyle na ile to możliwe żyć w tym świecie, ale jak nie z tego świata. Trochę poza. Matrix wciąga i przygniata swoją spierdoliną. Ten system już jest tak zjebany, że ciężko oddychać i po prostu trzeba poszukiwać alternatyw, bo to dziadostwo jest niereformowalne.

Ja tak tego nie odebrałem , dla mnie to MGTOW i szanuję za decyzję Bracie

2 godziny temu, zychu napisał(a):

Dojmująco prawdziwe. Ale wyznawcom Polski od morza do morza i innych szklanych domów nie przetłumaczysz, oni nadal wierzą, że setki czołgów, dług publiczny, który będą spłacać pokolenia, które jeszcze nie przyszły na świat, a także rozcieńczanie krwi z negrami - że to wszystko jest nic, albo nawet ok. Jesteśmy przecież u progu dziejowej szansy.

Dla mnie narodowcy to zawsze była zaraz po lewakach najniższa forma życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Griffith napisał(a):

zasady...zasady są najważniejsze , czyli osoba przestrzegająca swoich zasad jest w mojej ocenie honorowa

Trzymanie się sztywnych zasad w życiu nazywam głupotą i już wiele razy widziałem jej skutki. Jeden z pierwszych lepszych przykładów to "honorowy" mężczyzna, który bierze za żonę "niehonorową" kobietę, a później się dziwi, że ktoś nie przestrzega tych samych zasad, co on i nie potrafi sobie z tym poradzić. Zabetonowane przekonania to jedynie droga do własnej zguby na wszystkich poziomach, mentalnym, finansowym, często zawodowym przez dysonans poznawczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mac napisał(a):

Jeden z pierwszych lepszych przykładów to "honorowy" mężczyzna, który bierze za żonę "niehonorową" kobietę

Najpierw dowiedz się o jakie konkretnie zasady chodzi.
Facet z przykładu nie jest honorowy , bo nie ma szacunku do samego siebie.

 

9 minut temu, mac napisał(a):

Zabetonowane przekonania to jedynie droga do własnej zguby na wszystkich poziomach, mentalnym, finansowym, często zawodowym przez dysonans poznawczy.

Niekoniecznie , jeśli obieca się komuś coś to powinno się tego dotrzymać a wybór osoby , której się to obiecało to inna sprawa.
Lojalność , uczciwość , wsparcie i wiele innych w stosunku do przyjaciela opiera się właśnie na zasadach , aby nigdy takiej osoby nie zostawić w potrzebie.
Zgadzam się , że osoba niezbyt rozgarnięta nie będzie sobie w stanie poradzić plus przeciętny człowiek aktualnie nie ma żadnych zasad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Griffith napisał(a):

Najpierw dowiedz się o jakie konkretnie zasady chodzi.
Facet z przykładu nie jest honorowy , bo nie ma szacunku do samego siebie.

No nie stary. Widzisz, jak płynnie sobie zmieniasz definicje? Jeszcze w ostatnim poście zaznaczyłeś, że człowiek z zasadami to dla Ciebie człowiek honorowy. A już teraz piszesz, że chociaż ma zasady, ale nie ma szacunku do siebie to już nie jest honorowy. Czyli już musi mieć szacunek do siebie samego oraz zasady, żebyś uznał go za honorowego? Co jeszcze będzie, jaka zmienna? To już jest niewiarygodne. Nie bez powodu zadaję takie pytania w życiu, żeby przyśpieszyć proces oceny człowieka.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, mac napisał(a):

A już teraz piszesz, że chociaż ma zasady, ale nie ma szacunku do siebie to już nie jest honorowy

Przeczytaj pierwsze zdanie ponownie , które napisałem w odpowiedzi na Twój post.
Jeśli chodzi o moje konkretne zasady to taki facet jest taki jak napisałem , ale to tylko moja subiektywna ocena.
Dla kogoś innego bycie cuckiem będzie najbardziej , najlepszym , wzorowym, honorowym etc zachowaniem i taka osoba mnie uzna za zło wcielone , bo moje zasady będą dla niego totalnie złe , ale to jest dobre , bo to jest prawdziwie libertariańskie podejście, więc nadal jestem nieelastycznym betonem 😨?

Edytowane przez Griffith
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Griffith napisał(a):

Lojalność , uczciwość , wsparcie i wiele innych w stosunku do przyjaciela opiera się właśnie na zasadach , aby nigdy takiej osoby nie zostawić w potrzebie.

Również się mylisz i to srogo powiem szczerze. Właśnie przyjaciół trzeba zostawić często w trudnej sytuacji, żeby sami sobie poradzili. Pomoc to sprawa, która może zabić przyjaźń, jeżeli nie jest bardzo głęboko przemyślana i też mam na to szereg przykładów nie tylko ze swojego życia. Posługujesz się pojęciami bez znaczenia.

 

Napisałeś swoją subiektywną prawdę, która w starciu z doświadczonym człowiekiem robi się zwyczajnie błędna. I co na to powiesz? Wprowadzasz w błąd, powielasz niedziałający schemat, który sprawdzony w praktyce nigdy nie zadziała. Gwarantuję Ci. Jeżeli byś pomógł komuś w trudnej sytuacji ten ktoś Cię znienawidzi. Nawet przyjaciel. Bo własną pomocą, przejęciem całej sprawy mówisz na poziomie podświadomym przyjacielowi, że w niego nie wierzysz, że sam sobie nie poradzi. Nie będzie wdzięczności, ani śpiewu w niebiosach, tylko nienawiść.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mac napisał(a):

Właśnie przyjaciół trzeba zostawić często w trudnej sytuacji, żeby sami sobie poradzili.

Jeśli chodzi o levelowanie baby to wiadomo 🤣
A tak sero to Ty chyba masz na myśli jakiś kolegów i znajomych a nie prawdziwie silne więzi , co Ty serio myślisz , że ja każdego byle ziutka z którym piłem browara nazywam "przyjacielem" , proszę mnie nie obrażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Griffith napisał(a):

A tak sero to Ty chyba masz na myśli jakiś kolegów i znajomych a nie prawdziwie silne więzi , co Ty serio myślisz , że ja każdego byle ziutka z którym piłem browara nazywam "przyjacielem" , proszę mnie nie obrażać.

Ja to mówię z doświadczenia prawie 20 lat przyjaźni z kilkoma ludźmi. Wiem to, sprawdziłem to. Sprawdź sam. Prawda subiektywna to też zabawne określenie, ale już kończę ten temat. Muszę wracać do swoich spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, mac napisał(a):

Bo własną pomocą, przejęciem całej sprawy

Skąd takie w ogóle pomysły jeśli mnie nie znasz.
Zgadzam się ,że wielu ludzi tak robi i nie dziwię się , że masz takie doświadczenia, bo ja także i masa innych , dobroć mojej mamy była często wykorzystywana przez dalszą i bliższą rodzinę i to plus inne sytuacje nauczyły mnie tego co trzeba.
Relacje między ludzkie są transakcyjne i dobrze o tym wiem.

16 minut temu, mac napisał(a):

Muszę wracać do swoich spraw.

Spoko , ale nie blacpilluj tak mocno.

Edytowane przez Griffith
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, mac napisał(a):

To nie tylko powinno Ci się wydawać, że rozwój technologii faktyczne ogranicza człowieka, ale go zniszczy ostatecznie.

Też mam takie wrażenie. Ale ja jestem analogowym chłopakiem, który być może jest nieobiektywny. Jak biorę telefon, to pierwszy lepszy, byle dzwonił. Nawet się nie zastanawiam nad modelem. Stary laptop, żeby pisał i internet śmigał. Nie rozumiem osób, które kupują najnowsze telewizory i telefony, aczkolwiek każdy ma prawo kupować sobie, co zechce i nic do takich osób oczywiście nie mam.

 

Z jednej strony jestem pod wrażeniem potęgi ludzkiego umysłu, że stworzył samochód, samolot, lekarstwa, internet. Dla mnie szokiem jest to, że można dojechać 100 km w 1,5 h czy godzinę. A to, że lot samolotem zajmuje w ciepłe kraje 2 godziny to już w ogóle nie do pomyślenia. Internet, wpisuje, co sobie chcę i mam odpowiedź. Masa filmów na youtube, wartościowych rzeczy, nawet nie ma czasu, żeby wszystkiego wysłuchać.

 

Ale z drugiej strony przebodźcowanie, dziś filmy na youtube są pocięte, pozaznaczane fragmenty co jest w której minucie, nawet krótkiego filmu. Rośnie niecierpliwość ludzi i chociaż można być w dwie godziny w ciepłych krajach, to wątpię, że człowiek będzie z tego tytułu bardziej szczęśliwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ciekawyswiata napisał(a):

Nie rozumiem osób, które kupują najnowsze telewizory i telefony, aczkolwiek każdy ma prawo kupować sobie, co zechce i nic do takich osób oczywiście nie mam.

Żeby zaspokoić kompleksy i aby myszka miała to co najlepsze :).
A później tacy ludzie wylądują na ulicy z długami na własne życzenie i ojojojoj , jaki ten świat zły , niesprawiedliwy itp , samemu zrzucając z siebie odpowiedzialność , gdzie takie słowo w słowniku samic w ogóle nie istnieje żeby nie było. :)

6 minut temu, ciekawyswiata napisał(a):

jednej strony jestem pod wrażeniem potęgi ludzkiego umysłu, że stworzył samochód, samolot, lekarstwa, internet.

Jak najbardziej , ja sam miałem operację na oczy i nie muszę już nosi okularów a kosztowało to jedynie 3 kafle a to dopiero wierzchołek góry lodowej nieograniczonych możliwości.
W mojej opinii to nie jest złe ani dobre , po prostu starożytni chińczycy mieli rację , że wszystko potrzebuje harmonii i balansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2023 o 18:41, RealLife napisał(a):

"równe prawa"...

Chyba dla psów i kotów.

W dniu 25.10.2023 o 16:49, RealLife napisał(a):

jak zabezpieczyć majątek, reprezentacja w sądzie, jak zadbać o dzieci itp. 

Powinien jeszcze być napisana książkę i poradnik, trzeba być postępowy i nowoczesny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2023 o 17:28, mac napisał(a):

Potrafisz wyjaśnić, czym jest honor?

Honor to podstawa europejskiej tożsamości, zasady których należy się trzymać, wypracowane przez wieki, one pozwoliły na dobrobyt. Odejście od zasad honoru spowodowało, że mamy dzisiejsze bagno. Dawniej zdrady, kradzieże, oszustwa wzbudzały w ludziach odrazę i były zagrożone drakońskimi karami. Dziś nie ma honoru, a cwaniacy zakłamaną mową, wyjaśnią każdą niegodziwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Śnieżnobiały napisał(a):

Honor to podstawa europejskiej tożsamości, zasady których należy się trzymać, wypracowane przez wieki, one pozwoliły na dobrobyt. Odejście od zasad honoru spowodowało, że mamy dzisiejsze bagno. Dawniej zdrady, kradzieże, oszustwa wzbudzały w ludziach odrazę i były zagrożone drakońskimi karami. Dziś nie ma honoru, a cwaniacy zakłamaną mową, wyjaśnią każdą niegodziwość.

Teraz mamy cywilizację unijną nie Europejską.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2023 o 15:31, ciekawyswiata napisał(a):

Z jednej strony jestem pod wrażeniem potęgi ludzkiego umysłu, że stworzył samochód, samolot, lekarstwa, internet. Dla mnie szokiem jest to, że można dojechać 100 km w 1,5 h czy godzinę. A to, że lot samolotem zajmuje w ciepłe kraje 2 godziny to już w ogóle nie do pomyślenia. Internet, wpisuje, co sobie chcę i mam odpowiedź. Masa filmów na youtube, wartościowych rzeczy, nawet nie ma czasu, żeby wszystkiego wysłuchać.

Wszystko, co robimy w życiu poza zaspokojeniem biologicznych potrzeb to zajęcia zastępcze, które również stają się sensem istnienia. Dlaczego mieliśmy i mamy nihilizm, dekadentyzm i inne powiedzmy pesymistyczne wizje? Bo prawda jest taka, że po zaspokojeniu podstawowych potrzeb nie ma, co robić i większość rzeczy nie ma sensu. Bicie własnych rekordów biegowych, poprawianie formy, nauka, dążenie do kolejnego stopnia naukowego, tworzenie samochodu, bomby atomowej, nowych technologii, praca po 16 godzin dziennie, branie kredytów, analizy rzeczywistości to jeden wielki chuj i odpowiedź na wszechogarniającą nudę szarej codzienności po spełnieniu podstawowych potrzeb biologicznych. Nic więcej. Bo wydaje się komuś, że coś trzeba robić i to krytyczny błąd, który doprowadzi nas do samounicestwienia, bo taka jest kolej rzeczy. Technologia sprawa, że coraz mniej czasu wymaga i wysiłku zaspokojenie potrzeb głównych, co kiedyś było nie do pomyślenia staje się powszechne. Reszta wysiłków to wysiłki wymyślone, żeby odpowiedzieć sobie sztucznie na pytanie o sens własnego życia, a tego sensu nie ma, a gdzieś tam pogłębia się tylko dysonans poznawczy. Trzeba zwyczajnie powiedzieć stop, usiąść i spojrzeć w spokojne, niebieskie niebo i tak zostać w tym stanie, aż do utraty świadomości.

 

Nasza droga człowiecza prowadzi nieuchronnie do całkowitego zniewolenia przez to, co wytworzymy, co wytwarzają zajęcia zastępcze, ambicje, pasje. Wszyscy mówią o wygodzie technologicznej, ale zapomina się o kluczowej sprawie, czyli o wadach danego rozwiązania. A im więcej wygody, tym więcej wad, bo tak działa fundament tego świata. Żeby wyjść poza ten fundament nie można w to grać w ogóle. Trzeba skończyć z robieniem, a zacząć zwyczajnie żyć, możliwie w najprostszy sposób, z wdzięcznością w sercu.

 

Za duży nacisk został położony na świat zewnętrzny, bez ukształtowania zasad umiejętnie kontrolujących zalety i wady kolejnych, pojawiających się w zastraszającym tempie odkryć. My jeszcze nie jesteśmy nawet biologicznie przystosowani do pracy siedzącej, do takiej bzdury, jak siedzenie na krześle przez X godzin dziennie. A już chcemy zdobywać wszechświat. U mnie podziw miesza się z bezdenną wręcz pogardą do ludzkiej natury, do natury dążącej do samozagłady, wręcz świadomie. Jeszcze żyją pokolenia, które pamiętają świat bez komórek i internetu. To ludzie zupełnie inaczej ukształtowani. Kolejne pokolenia już nie będą miały tego doświadczenia, wiedzy, ani umiejętności komunikacji, wręcz chęci dialogi. Zakładam, że za wiele lat człowiek może utracić umiejętność mowy, jaką znamy dzisiaj na rzecz prostych symboli. Ewolucja tego gatunku w prawidłowym kierunku lub gwarancja, że ewolucja poszła w dobrym kierunku nie istnieje. Natura wiele rzeczy, które stworzyła skazała również na zagładę. Jeżeli istnieją w rzeczywistości prawa fundamentalne nie idziemy we właściwym kierunku na dzień dzisiejszy, co widać gołym okiem. Gdzieś został popełniony duży błąd. Każdy normalnie żyjący człowiek to czuje. Gdzie ta wygoda? Wyjebałbym to wszystko do śmietnika, żeby móc poczuć wolność i spokój wewnętrzny niezmącony fałszem, ludzką obłudą i dążeniem do chuj wie czego i po co. Zawsze i tak kończy się tak samo. Upodlenie jednego to siła/zysk drugiego. Ile by tej technologii i rozwoju nie było tego prawa nic, nikt nie zmieni. Ergo, nie warto się męczyć, tylko zluzować gacie i zdjąć skarpetki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

20 godzin temu, mac napisał(a):

Dlaczego mieliśmy i mamy nihilizm, dekadentyzm i inne powiedzmy pesymistyczne wizje? Bo prawda jest taka, że po zaspokojeniu podstawowych potrzeb nie ma, co robić i większość rzeczy nie ma sensu. Bicie własnych rekordów biegowych, poprawianie formy, nauka, dążenie do kolejnego stopnia naukowego, tworzenie samochodu, bomby atomowej, nowych technologii, praca po 16 godzin dziennie, branie kredytów, analizy rzeczywistości to jeden wielki chuj i odpowiedź na wszechogarniającą nudę szarej codzienności po spełnieniu podstawowych potrzeb biologicznych.

 

Tak, to prawda. Jakby nie patrzeć, może zabrzmię trochę jak stoik, a może jak cynik, ale życie nie ma większego sensu. Trochę nad tym rozmyślałem, no może zabrzmię jak idealista- może sensem jest pomaganie ludziom? Sam nie wiem.  Bo bicie rekordów, pogoń za karierą i pieniędzmi, samochodami, tytułami naukowymi, ekskluzywnymi wakacjami to jakby nie patrzeć jakaś forma ucieczki. 

20 godzin temu, mac napisał(a):

Technologia sprawa, że coraz mniej czasu wymaga i wysiłku zaspokojenie potrzeb głównych, co kiedyś było nie do pomyślenia staje się powszechne. Reszta wysiłków to wysiłki wymyślone, żeby odpowiedzieć sobie sztucznie na pytanie o sens własnego życia, a tego sensu nie ma, a gdzieś tam pogłębia się tylko dysonans poznawczy.

No tak jest, jedzenie można mieć w dwie minuty, randkę ogarnąć w internecie w 5 minut (to proste dla przystojnych facetów). Z drugiej strony świat internetu wykreował gigantycznie wyśrubowanie i nierealne oczekiwania w stosunku do mężczyzn, którzy są przeciętni/średni i rośnie frustracja i samotność, a nie każdy jest samotnikiem z wyboru. 

 

20 godzin temu, mac napisał(a):

My jeszcze nie jesteśmy nawet biologicznie przystosowani do pracy siedzącej, do takiej bzdury, jak siedzenie na krześle przez X godzin dziennie. A już chcemy zdobywać wszechświat.

Dokładnie tak jest. Ludzie zaczynają wariować nawet na punkcie sportu, wymyślają jakieś ćwiczenia, cuda na kiju, a nawet nie uświadomili sobie, że brakuje im prostego spaceru w lesie, odejścia od monitora. 

 

20 godzin temu, mac napisał(a):

Natura wiele rzeczy, które stworzyła skazała również na zagładę. Jeżeli istnieją w rzeczywistości prawa fundamentalne nie idziemy we właściwym kierunku na dzień dzisiejszy, co widać gołym okiem. Gdzieś został popełniony duży błąd. Każdy normalnie żyjący człowiek to czuje.

Czy każdy to nie wiem, ale ja mam podobne odczucia. Nie idzie to w dobrą stronę. Wiele osób wbrew pozorom też tak myśli, ale w sumie mało kto wie, co zrobić w takiej sytuacji. Przecież losów świata nie odmienimy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.