Skocz do zawartości

Czy ubiór ma znaczenie dla witaminek - case study


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy tutaj na forum, czy na jakieś grupie, widziałem głosy na temat tego, czy ubiór ma znaczenie i zmienia percepcję witaminek czy nie. Były głosy walić fajne ubieranie się, itp.

Taki przykład z ostatniego czasu.

Kilka miesięcy temu zmieniłem pracę. Mam stanowisko managerskie. Ponieważ to zobowiązuje i lubię, to zawsze był styl smart casual, czyli garniak lub marynara i trochę luźniej. Czyli t-shirt zamiast koszuli lub jeansy.

W firmie nie ma dress codu i generalnie wszyscy faceci przychodzą na luzie. W sweterkach, polarach, koszulkach z głupimi nadrukami i wój wie w czym jeszcze.

Mam dość specyficzną pracę i mogę na przykład w południe pojechać sobie na trening lub na zakupy. I był taki dzień, że byłem na siłowni w ciągu dnia. I dzwoni do mnie kontrahent, że musi się pilnie ze mną zobaczyć w ten dzień. Mówię mu: stary jestem nieubrany, itp. Mogę za 2 godziny. Odpowiedź: Nie pierdol, na randkę nie idziemy. Ja później nie mogę. Dawaj!

I przyjechałem do biura w jeansach i bluzie z kapturem.  

I co się stało?

Dokładnie wszystkie witaminki pracujące w firmie skomentowały mój wygląd.

- A co Ty, luźny wtorek sobie zrobiłeś?

- Coś się stało, że taki nieubrany do firmy wpadłeś?

- Prawie cię nie poznałam.

- Zawsze taki elegancki, a dzisiaj w dresach? No zaskoczyłeś mnie…

- W garniturze wyglądasz sto razy lepiej  

- Takiego ciebie sobie nie wyobrażałam. Dziwnie wyglądasz.

Itd…

Więc panowie chyba szata ma znaczenie

Edytowane przez Arghor
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Arghor napisał(a):

Więc panowie chyba szata ma znaczenie

Trudno temu zaprzeczyć.

Ale Ty kiedyś wspomniałeś o dobrej genetyce, więc stąd taka reakcja samic. 

Na przykład - jak ja bym się tak ubierał, te i tak by to efektu nie dało, bo nieswojo bym się czuł 😅. Koszulę w zeszłym roku miałem na sobie max 3 razy.🤦🤣

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubiór ma znaczenie, ale ważne, żeby dobrze się w tym ubraniu czuć :) Ja lubię być ubrany po prostu schludnie, bez żadnych garniturów, ale w taki bardziej casualowy sposób, typu spodnie jeansowe, do tego sweter, koszulka polo. Raczej bez jaskrawych kolorów, bez dużego logo czy innych napisów. 

 

Nie lubię ubierać koszul, czy innych marynarek :) kiedyś ubierałem i nie zauważyłem jakiejś zmiany w nastawieniu ludzi, czy komplementów wynikających z bardziej formalnego ubioru :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem kiedyś kupić sobie marynarkę. W sklepie panie wprost nie mogły wyjść z zachwytu, tak dobrze na mnie leżała. Potem pochwaliły dobór koszuli i krawata. Przekonały mnie! Kupiłem marynarkę, koszulę i krawat. Na spodnie już mi nie wystarczyło.

 

Ależ ja świetnie musiałem wyglądać!

Edytowane przez zychu
  • Haha 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem ma, ale zależy od kontekstu i sytuacji.

Gdy idę z psem na spacer mam ubranie polowe,

odporne na podrapania, deszcz i błoto.

 

Nie możesz wyglądać biednie i flejowato,

w pewnym wieku nie wypada.

(etykietki / metki nie zawsze są potrzebne)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubiór ma znaczenie, i powinniśmy się radować 😀. W taki banalny sposób można podnieść swoje SMV, ubierając na siebie inny kawałek bawełny. Kobiety doskonale to wiedzą, dlatego dla swojego ubioru poświęcają spory % swojego życia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są lepszymi obserwatorami niż mężczyźni. I też podobnie jak my, tworzą sobie różne projekcje na temat danej osoby, głównie na podstawie samego wyglądu. 

Co do sytuacji @zychu, one widziały w nim piniądz i bardzo dobrze - taka ich praca sprzedawcy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w pracy obowiązuje jakiś dresscode to trzeba się dostosować do niego. 

 

Jeśli pytasz o relacje damsko - męskie to najważniejszy jest wygląd, ubiór to sprawa drugorzędna. Flepiarzowi niewiele pomoże, atrakcyjne osoby mogą się ubrać w worek od ziemanków:

https://f7dobry.com/historia-zdjec-marilyn-monroe-w-worku-na-ziemniaki-z-1951-roku/

Normikowi ładny ciuch doda jakiś mały procent do wyglądu ale nie będzie decydujący.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj masz przykład sławnego gangusa Meeksa, który nawet w pomarańczowym, więziennym kombinezonie wygląda dobrze.

Dlaczego? Bo dla kobiet nie o ubiór w pierwszej kolejności chodzi a o twarz mężczyzny.

 

Wiesz ile ten człowiek miał propozycji matrymonialnych i kobiet nawet nie obchodziło, że jest przestępcą.

 

Hot felon' Jeremy Meeks released from prison, ready to start modeling  career | fox43.com

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

Dlaczego? Bo dla kobiet nie o ubiór w pierwszej kolejności chodzi a o twarz mężczyzny.

 

Ryj mam jaki mam. Nic z nim nie zrobię. Nawet brody nie mogę sobie zapuścić żeby sobie poszerzyć szczenę, bo mam tak beznadziejny zarost, że szkoda gadać. Niemniej na ten ryj w młodości dziesiątki pusiek złapałem. 

Jeśli chodzi o ubiór to widzę zdecydowaną różnicę w postrzeganiu mnie przez otoczenie. Jak jestem w bluzie to mam mniej atencji od witaminek niż wtedy gdy dobrze się ubiorę. 

Trochę też tak jest w relacjach z facetami, jak jestem lepiej ubrany to mam wrażenie, że mam lepszą pozycję w rozmowie / relacji. Chodzi mi o spostrzeżenie nie wywyższanie się.

Ciekawe jest też to, że czasem dostaję sygnały, że swoim ubiorem buduję dystans bo rozmówca źle się czuje, gdy jestem dużo lepiej ubrany od niego. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arghor widzisz chłopie, teoretycznie ludzie są równi i nie patrzy się na wygląd.

A weź się lepiej ubierz, podjedź lepszym autem. 

A weź przyjedź gratem i w zwykłych ciuchach, przecież nie ma co dyskutować że odbiór będzie zupełnie inny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL @DOHC Dokładnie. Ubiór jest ważny, ale 100 razy ważniejszy jest wygląd. Jeżeli jest się atrakcyjnym fizycznie to wygląda się dobrze w każdym stroju. No chyba, że jest się ubranym jak menel w obsranych i zarzyganych łachach, ale pomijam skrajne przypadki.

Gdy byłem w życiowej formie to chodziłem i tak prawie zawsze w dresach, bluzie z kapturem, czasami w koszulce podkreślającej nabitą łapę. I tak dostawałem często spojrzenia i uśmiechy od lasek na ulicy. Raz będąc na siłce w jakiejś starej, luźnej, spranej koszulce i w klapkach zza szyby na parkingu zacieszała do mnie jakaś elegancka pańcia wsiadająca do suva.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzą, patrzą. Patrzą na ubiór, także na buty (zwłaszcza czy czyste, czy zadbane). Patrzą na auto jakim jeździsz, patrzą na dłonie, czy paznokcie czyste, zadbane, czy nie obgryzione. Patrzą czy masz sikora na ręce a jak tak to jaki. Jak odbierasz telefon to patrzą jaki masz model. Widzą jaki masz zarost, na włosy. Na wszystko patrzą, część świadomie, część nieświadomie ale rejestrują nieustannie i odhaczają cheklistę w głowie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Arghor napisał(a):

Ciekawe jest też to, że czasem dostaję sygnały, że swoim ubiorem buduję dystans bo rozmówca źle się czuje, gdy jestem dużo lepiej ubrany od niego. 

 

Tego uczyli już 26 lat temu na szkoleniach, jeśli idziesz "sprzedawać", 

nigdy nie noś się lepiej od potencjalnego nabywcy.

 

Ot, na dzień dobry robisz sobie wroga.

Jeszcze sobie pomyśli, że za jego ciężko zarobione pieniądze,

będzie opłacał twoją garderobę.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chcni napisał(a):

Gdy byłem w życiowej formie to chodziłem i tak prawie zawsze w dresach, bluzie z kapturem, czasami w koszulce podkreślającej nabitą łapę. I tak dostawałem często spojrzenia i uśmiechy od lasek na ulicy. Raz będąc na siłce w jakiejś starej, luźnej, spranej koszulce i w klapkach zza szyby na parkingu zacieszała do mnie jakaś elegancka pańcia wsiadająca do suva.

Ale że w Polsce?

Niesamowite by to było bo każdy psioczy że nasze panie to w większości nadęte klauny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.02.2024 o 20:33, Arghor napisał(a):

Więc panowie chyba szata ma znaczenie

 

Pewnie, że ma. Noszę się nad bad boya, bo tak lubię, oglądają się Panie z różnych sfer, od młodszych po starsze. No co poradzić, chyba to 180+ robi dodatkową robotę 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, masculum napisał(a):

Patrzą, patrzą. Patrzą na ubiór, także na buty (zwłaszcza czy czyste, czy zadbane). Patrzą na auto jakim jeździsz, patrzą na dłonie, czy paznokcie czyste, zadbane, czy nie obgryzione. Patrzą czy masz sikora na ręce a jak tak to jaki. Jak odbierasz telefon to patrzą jaki masz model. Widzą jaki masz zarost, na włosy. Na wszystko patrzą, część świadomie, część nieświadomie ale rejestrują nieustannie i odhaczają cheklistę w głowie. 

 

No checklista czada formuje się w umyśle w ciągu mniej niż sekundy, ale miło że to rozbiłeś na atomy. Szkoda, że 80% nie zapełni nigdy tej checklisty choćby w 20%.

 

51 minut temu, wielebny93 napisał(a):

 

Pewnie, że ma. Noszę się nad bad boya, bo tak lubię, oglądają się Panie z różnych sfer, od młodszych po starsze. No co poradzić, chyba to 180+ robi dodatkową robotę 😂

 

To wszystko to kwestia zgrabnej sylwetki raczej, proporcji generalnie, albo japa. Chyba, że faktycznie masz styl ciekawy? Rozwiń co znaczy według ciebie na bboya bo każdy ma inny obraz tego. 

Naprawde ludzi ktorzy maja dobry dopasowany styl do swojego ciala to jest max 5% w spoleczenstwie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie ubiór ma znaczenie i polecam zrobić coś w tym względzie. Ja noszę casualowe marynarki do pracy z koszulą lub golfem. Byłem komentowany przez laski i facetów. Raz przyszedłem w innym stroju latem i dostałem comment za wakacyjny look od naszej dziewczyny. Z pewnością to widzą. To nie jest trudne dobrać coś + jakiś fajny perfum, ogolenie. Nie załatwia to wszystkiego, ale na bank plusuje. W szczególności, gdy idziesz na jakąś imprezę, gdzie można poznać dziewczynę. Chłopki - więcej elegancji i odwagi w noszeniu kolorów. Próbujcie też jaśniejszych barw i ogólnie szukajcie własnego stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

Ale że w Polsce?

Niesamowite by to było bo każdy psioczy że nasze panie to w większości nadęte klauny.

 

W Polsce. Ale to czasy gdy tinder raczkował lub go jeszcze nie było, a wirus atencji i kukoldztwa nie był tak rozprzestrzeniony.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest klasyczny błąd w założeniach. Sam temat. Czy ma znaczenie dla witaminek.

To jest błąd na samym wstępie. 

Robisz coś dla atencji babek- przegrywasz. Sam ze sobą najczęściej. 

Potem są gorzkie żale na forum „łeeee wydałem kase na ciuchy i pachnidło a żadna nawet nie skomplementowała”

 

Ubiór i w ogóle prezencja ma znaczenie dla mnie.  Nie spędzam nie wiadomo ile czasu przed lustrem. Ale ubranie ma być, dopasowane i świeże, broda przyrównana, łapy i buty czyste. 

Dla siebie, bo tak czuję się lepiej. 

Tak samo jest z wysiłkiem fizycznym. Trenuję bo lubię to uczucie zmęczenia w mięśniach. Mam zakwasy lekkie to czuję, że coś zdziałałem i mam odczucie że mogłbym rozjebać każdego kto mi wejdzie w drogę.

Teraz dzieje się ciekawie- to poczucie że mogę rozjebać każdego ma też… każdy wokoło.


Osobiście mam wywalone co sobie myślą witaminki (nota bene irytujące i durne określenie). Ja te rzeczy robię dla siebie. 

Paradoksalnie to baby przyciąga

Edytowane przez Albert Neri
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.