Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.06.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Drogie panie, pozwoliłem sobie umieścić pewną historię jeden z pań, tak ku przestrodze ?. „Moje życie to porażka.”(Zgadzam się. Wielki plus za szczerość.) Ciągle byłam utrzymanką, teraz jestem stara i nikt mnie nie chce. Dotarło do mnie, że przegrałam życie. Mam 41 lat, jestem sama, nie mam dobrej pracy, mieszkania, nic nie mam. Nic nie potrafię, całe życie utrzymywali mnie faceci, więc nie musiałam potrafić. Utrzymywali, bo byłam ładna, ale zaczęłam się starzeć. Moje ciało nie jest już tak jędrne, mam sztuczne piersi i przyszłym roku muszę wymienić implanty za 19 tysięcy i nie mam za co. Od ponad roku nie mogę znaleźć nikogo wartościowego, prawdziwi faceci już się mną nie interesują. Jestem za stara. Musiałam sprzedać prawie całą biżuterię, jaką dostałam od mężczyzn i większość mojej garderoby i iść do upokarzającej pracy za 1700 zł do sklepu odzieżowego, gdzie polecenia wydaje mi 23-latka. Nie odnajduję się tam. Nie jestem nauczona bycia miłą na siłę, kiedy coś mi się nie podoba – otwarcie o tym mówię. Nikt mnie już nie zabiera do restauracji, nie obdarowuje prezentami. Ostatni facet kazał mi gotować i zajmować się domem. To było dla mnie za trudne, ja tego nie potrafię, bo nigdy nie musiałam. Nie chcę faceta, który będzie ze mnie robił kurę domową. Przechodzę obok sklepowych witryn i czuję okropny żal, że już nie mogę pozwolić sobie na porządny ciuch lub buty. Przez ostatni rok okropnie się postarzałam, nie stać mnie na porządne kosmetyki, ani nawet kosmetyczkę chociaż raz w miesiącu. Mieszkam z matką, która tak mnie niszczy psychicznie, że jestem 5 lat starsza, niż jeszcze rok temu. Nie jestem nauczona szarego życia i albo znajdę sobie jakiegoś bogatego dziadka i będę cierpiała katusze, albo marny mój los. Źródło: https://wiemy.to/News/moje-zycie-to-porazka-ciagle-bylam-utrzymanka-teraz-jestem-stara-i-nikt-mnie-nie-chce-12084 Jaki morał tej historii? Dbajcie o siebie. Dbajcie o swój rozwój osobisty, tak aby na starosc nie zostać na lodzie.... Szanujcie facetów i nie traktujcie ich jak bankomaty. Bo przyjdzie czas i ominiecie załadunek gotówki. A wtedy zmuszone będzie wracać na piechotę lub co najwyżej tramwajem?
    16 punktów
  2. Oglądam propagandowy film i jest mi smutno. Oto Panie są we wszystkim lepsze od mężczyzn i są wolne, mężczyźni to przy nich niepotrzebne przedmioty... Ale ani słowa o tym, komu to zawdzięczają. Kto rozwijał naukę, tworzył przemysł, doprowadzał do przełomów technologicznych... to dzięki mężczyznom i ich pieniądzom, kobiety mają raj... i zamiast prostego "dziękuję", jest tylko pogarda wobec nas:
    13 punktów
  3. Ja bym uklęknął i podziękował Panu dobremu Bogu za taki dar losu ?
    11 punktów
  4. Że jesteś idiotką już pisałam, więc daruję sobie dłuższy elaborat. Natomiast za porównywanie Pań Sufrażystek sprzed wieku, dzięki którym możesz dziś pisać te pierdolety na forum, do dzisiejszych feministek powinno się robić duże kuku. Im jestem wdzięczna za wiele, osiągnęły niewyobrazalne i to one dokonały pełni tego co się nam jako kobietom powinno należeć. Wy chcecie jedynie zrujnowac to wszystko kreując obraz kobiet jako wariatek bez umiaru i mało tego- Wy już nimi jesteście. Tfu na Ciebie i Twój feministyczny ruch. Nie walczycie o moje prawa tylko mnie kompromitujecie.
    10 punktów
  5. Na początku chcę tylko wyrazić swoje niewyobrażalne oburzenie że jakieś pół roku temu, gdy trafiłam na to forum, ktokolwiek oskarżył mnie o bycie multikontem tej Pani. A teraz ad personam. @Fit Daria - jesteś najgłupszą osobą jakiej wypowiedzi przyszło mi przez moje ćwierć wieku czytać. I żeby nie było, przeczytałam wszystkie Twoje posty w tym temacie od początku do końca aby nie rzucać słów na wiatr. Jesteś, nie dość że złodziejką, to w dodatku niedojrzałą, zarozumiałą, prostacką i niedouczoną osobą. Twoje przeintelektualizowane wypowiedzi budziły we mnie, linijka po linijce, coraz większe zazenowanie. Jestem szczerze przerażona, że osoba w podobnym wieku do mojego (wkrótce ponoć 2 rok studiów, wiec nawet chyba młodsza) ma na tyle odwagę aby publicznie ogłaszać światu, że po 1 kradnie a po 2 jest feministką. Brzydzę się feministkami, powtarzam to na okrągło w swoim kręgu bliskich i znajomych, bo są dokładnie takie jak Ty: wierzą w uciśnienie kobiet w XXI wiecznej Polsce. Specjalnie piszę "wierzą" bo wiara nigdy nie jest poparta logiką. Jak możesz z premedytacją napisać, że kobieta jest piętnowania i uciśniona w TYM KRAJU? Bądź facetem, wyjdź na ulicę i przypie*dol swojej kobiecie na ulicy, albo chociaz ja zwyzywaj a następnie zrób to samo z facetem będąc kobietą. Sprobuj zawalczyc w sadzie o dziecko jako ojciec, bądź bezrobotnym mężem którego utrzymuje żona, albo idź na policje i zgłoś gwałt jako facet przez swoja kobietę. Jak możesz wypisywać totalne bzdety o polityce, o wyższości racji Pana Biedronia nad jakiekolwiek prawicowe postulaty, która w kazdej konfrontacji jest "orana" racjonalnoscia i często także w ogóle prawem bytu. Czytając Twoje myśli typu usunięcie heteroseksualizmu jako podstawowej orientacji to nic innego jak dążenie do zagłady. I nie mowie, i nie mowilam, ze homosex jest fuj, bo występuje naturalnie w każdym gatunku, ale stawianie go na piedestał to skrajnosc taka sama jak Twoje brednie o równości płci. I tu zahaczam o wisienkę na forcie... Kto Ci nawtykał do Twojego roztopionego od lewackiej propagandy mózgu, że płci są równe? Nawet mi się nie chce tego Tobie tlumaczyc. Jak juz zauwazylam nie ma sensu czegokolwiek Ci tłumaczyć bo odbijasz logikę lepiej niż lustro światło wiec napisze wprost: Płci nigdy nie będą równe, możesz się starać ale tego nie zmienisz, tak jak każda inna feministka. Kobieta zawsze będzie miała mniejszy wpływ na świat niż mężczyzna bo taka jej natura. Są kobiety odkrywcy, naukowcy, politycy, mają swe niekiedy wielkie zasługi w różnych dziedzinach, nie odbieram im tych zasług tym co piszę, lecz baby takie jak Ty i Twoje koleżanki walczące z niewidzialnym uciskiem nie osiągnięcie nic poza pogardą i współczuciem, bo na prawdę żal patrzeć na to, że zamiast odkrywać, badać, tworzyć i działać na rzecz dobra ogółu Wy wolicie latać po ulicach nago i palić stosy stanikow jakby Waszym jedynym celem było cofnięcie się w rozwoju. Gardzę taką postawą i to właśnie przez takie jak Ty to forum powstało. Przez takie jak Ty ten świat jest tak przesiąknięty pogardą i nieufnością. Bo Wam nie wolno ufać- jesteście nieobliczalne w swej nienawiści, a nieobliczalny ch ludzi trzeba izolować. Zdenerwowałaś mnie, nie mogę Ciebie czytać.
    8 punktów
  6. @Fit Daria czy wiesz ile % oskarżeń o przemoc lub gwałt wniesionych przez kobiety jest fałszywych? Jak nie wiesz to się dowiedz, jest to lwia część tego typu spraw, dla ułatwienia dodam, że w zależności od kraju tylko 2 - 10% tego typu oskarżeń jest prawdziwych. Parafrazując Panią Spurek "Kłamstwo i fałszywe oskarżenia ma płeć ..... " Jaki z tego morał, a taki że dawanie coraz większych przywilejów kobietom, tak Daria PRZYWILEJÓW, bo o równości wobec prawa nie ma mowy..... powoduje to masowe nadużywanie tych przywilejów przez kobiety. Gdybyśmy żyli w normalnym społeczeństwie, to te 90 - 98% kłamiących pań, kończyłoby w więzieniach, a w większości przypadków nie wyciąga się wobec nich konsekwencji. I największą krzywdę właśnie te kłamliwe kobiety wyrządzają innym kobietom, bo na jedną skrzywdzoną przypada dziewięć lub więcej, które skrzywdzone nie były, a kłamią dla korzyści, poklasku, chęci zemsty lub bo tak jest modne, a to później prawdziwe ofiary mają pod górkę.
    7 punktów
  7. Pozwoliłem sobie zacytować, bo nawet braki takich umiejętności nie skłoniły pani do ogarnięcia się. 40+ a nawet ugotowanie czegoś jest dla niej za trudne. Jedyna szansa dla niej jaką widzi, to nie zrobienie kursów, nauka nowego zawodu, itd. tylko znalezienie bogatego frajera. Tak skończy wiele obecnych pseudo księżniczek wychowanych na social mediach.
    7 punktów
  8. Nie uważam że powinnam się dostosować do tego co Ty chcesz uważam że jesteś niebezpiecznie głupia i będę Ci to perswadować dopóki jesteś na tym forum i póki nie dostanę bana. I także wnoszę prośbę o bana dla tej żałosnej przedstawicielki mojej płci. Bana na tlen także.
    6 punktów
  9. Sprawa jest stosunkowo prosta. Niech dany przyjaciel sam sobie odpowie czy zerżnąłby swoją przyjaciółkę gdyby to zależało wyłącznie od niego. Jeśłi tak to znaczy, że tańczy dokoła niej czekając na to aż trafi się okazja. W międzyczasie stara się jej zasłużyć, żeby zobaczyła jak wiele jest dla niej wart więc powinna się domyśleć, że powinna mu dać. Co to ma wspólnego z przyjaźnią? Druga próba to to, żeby dla odmiany on poprosił ją, żeby zrobiła coś dla niego z przyjaźni. W tym momencie nie mam na myśli sexu ale zwyczajną przysługę. Zobaczymy czy to nie jest przyjaźń do jednej bramki.
    6 punktów
  10. Ciekaw jestem co wg autorów tego tekstu lub wg pań tak myślących oznacza wartościowy i prawdziwy facet? To taki co da na nowe cycki? No bo jak można przeczytać ten co wymaga zajęcia się domem i kuchnią to nie jest prawdziwy.
    5 punktów
  11. A tekst zapewne napisali sami redaktorzy serwisu. Nie wierzę w taką refleksję kobiet. Poza tym nie wierzę w to, że laska nie zadbała o siebie i nie wyszła za mąż skoro miała wielu facetów. Tu już lekko przesadzili. Ciekawego dlaczego akurat od roku, i jacy to są prawdziwi faceci, to znaczy, że stulejarze (czyli nieprawdziwi faceci) jednak za nią chodzą, ergo jednak może kogoś mieć. Jak dla mnie to zwykły wymyślony list mający wywołać gównoburzę.
    5 punktów
  12. 1. Nie obchodzi mnie Twój cykl snu. 2. Nie wkładaj mi w usta słów, których nie wypowiadam. 3. Kobieta nie jest dodatkiem, tylko oddzielnym organizmem. Masz poważne problemy socjalne i psychiczne. 4. Jeżeli bycie feministką jest dla kogoś dumą to powinien dobrowolnie oddać się do najbliższego zakładu pod opiekę specjalisty. 5. Płci nie mogą być równe. Są zbyt różne od siebie żeby móc je porównywać. Biologia i psychologia się kłaniają. 6. Nikt o zdrowych zmysłach nie uważa że kobiety nie nadają się do polityki etc. Bo się nadają np. Pani Margaret Thatcher, ale nie wszystkie. 7. Kobiety są traktowane jak zabaweczki, idiotki czy co tam jeszcze, jeśli faktycznie tym są. Każdy człowiek musi sobie zasłużyć na szacunek i dobre traktowanie, sam chromosom nie może dawać przywilejów, uświadom to sobie sobie. 8. Stawiając te dwie orientacje na równi tez nie dajesz świadectwa inteligencji. Bo za sam fakt bycia homo nie będę czuła do kogoś równego szacunku co do hetero, jeśli będzie łajzą i np. ukradnie komuś książkę. 9. I myślisz ze powinna walczyć o prawo do puszczalstwa dla kobiet, czy bardziej o to by ludzie byli sobie wierni bez wzgledu na płeć? Bo jeżeli chodziło Ci o seks bez związków to chyba spoznilas się o jakies 30 lat, bo to juz nie dziwi nikogo bez wzgledu na płeć. 10. To Wy same sobie zapracowalyscie na takie traktowanie tą roszczeniową ppstawą wobec facetów. Nigdy nic nie dając w zamian, nauczone tylko brać i klepane po plecach przez pokolenia bo przecież księżniczkom się nie odmawia 11. Na zakończenie przypomnę Ci że nic nie zmienisz. Walcz, próbuj, krzycz i pisz te swoje wypociny. Zmarnuj życie na walkę z rzeczywistością, logiką i naturą. Następnie obudź się na jesień swego życia i zdaj sobie sprawę jak bezużyteczna bylas dla świata i ludzi. To będzie moja nawieksza satysfakcja.
    5 punktów
  13. Dla porządku przypomnę tylko, że dysktujecie o dyskryminacji i uciemiężeniu kobiet z dziewuszką, która w życiu sama nic nie osiągnęła (i nie osiągnie - możecie robić screeny), te pierdoły może pisać tylko dlatego że pasożytuje na mężczyźnie oraz nie rozróżnia pojęć popytu i podaży, nie rozumiejąc ich. Także tego ?
    4 punkty
  14. Bo ludzkość to jedna wielka hipokryzja, zakłamanie i odgrywanie ról?
    4 punkty
  15. Jak usłyszałem, że każda kobieta może naprawić samochód, wystarczy wejść w Internet to prawie oplułem ekran telefonu ?
    4 punkty
  16. Dziwię się że jeszcze wchodzicie w dialog. Dziwię się.
    4 punkty
  17. Tylko, że w nowym, lepszym świecie wszyscy będziemy beta-bankomatami - poprzez większe podatki, by państwo mogło zadać o samicę. Kiedyś pisałem, że system po przez inżynierie społeczna doprowadził do powstania Red Pillów MGOTW jako reakcje na feminizm. I system poradzi sobie z nami nakładając większe daniny. Nic bardziej nie boli jak uderzenie w portfel. Wtedy będziemy mogli się organizować i pisać na forum, a kasa i tak na samice będzie szła. Scenariusz napisany, czas na realizację.
    4 punkty
  18. Dodam że kobiety nie tylko słabego puszczają, to samo jest z samcem alfa. Jak kobiecie dasz za dużo luzu i wolnego czasu to cię puści z 1 lepszym. Ja problemu z tym nie mam bo i tak jestem sam, jak widzę co kobiety odpierdalają to aż się odechciewa związku. Będę chciał to wyjadę do kraju w którym jeszcze są stare zasady i tempi się te wszystkie lewackie fundacje. Kobiety mają gorzej bo będą mieć do wyboru drania lub bycia samej do usranej śmierci.
    4 punkty
  19. Serio nie wierzę, że ktoś jeszcze jest na tyle głupi i dyskutuje z tym betonem. Sorry chłopaki, ale... :).
    4 punkty
  20. Wow, dzięki za wrzucenie @Still To jest to o czym mówię: tak Matrix szkodzi kobietom. To jest ta depresja o której pisze. Pewnie miała zajebiste życie gdy mogła "płacić uśmiechem", ale bank uśmiechów splajtował. Mimo wszystko podczas matrixowych związków faceci się rozwijają, a kobiety mają wszystko przenoszone pod nos i rozwój staje w miejscu. Śmiem twierdzić że bardziej to szkodzi kobietom...
    4 punkty
  21. Ja bym napisał jakieś argumenty. Ale widzę, że pustostan umysłowy tej @Fit Daria jest tak olbrzymi, że szkoda mojego czasu. Tylko się tak zapytam, tej feminazistki: 1. Powiedz mi czy wiesz czym jest alienacja rodzicielska, często stosowana przez kobiety, aby utrudnić kontakt z dziećmi? 2. Jak wyjaśnisz, większą ilość samobójstw mężczyzn? 3. Dlaczego tak rzadko mówi się, że mężczyźni popełniają więcej samobójstw niż kobiety? 4. Dlaczego szukając o samobójstwach, depresji informacji na internecie, często wyniki wyszukiwania, mówią wyłącznie o kobietach? A o samobójstwach mężczyzn się milczy? To jest jakieś 86%? 5. Dlaczego pracujemy dłużej od kobiet? W dodatku krócej żyjąc. 6. Dlaczego kobiety dostają niższe wyroki, niż mężczyźni w sądach? 7. Dlaczego kobiety stosują przemoc psychiczną jak i fizyczną w stosunku do mężczyzn i wy feminazistki, o ty nie mówicie? 8. Dlaczego nic nie mówi się o kobiecej pedofilii? 9. Jak to jest, że mówicie, że jesteście pokrzywdzone, jak macie takie same prawa i większe przywileje od mężczyzn? 10. Wiesz, że Polska to kraj, gdzie kobietom okazywany jest największy szacunek? 11. Jak to jest, że chronicie nienarodzone dziki, gdy jest potrzebny ostrzał na nie, a wypowiadacie się na temat aborji, że wasze ciało wasze decyzja? Dlaczego pomijacie mężczyzn, którzy są dawcami życia i w 50% odpowiedzialni, za nowo powstałe życie? 12. Kto was będzie bronił w racie wojny? Bo ja na pewno nie. I tak na koniec. Jesteś głupcem, który skazuje się na cierpienie. Nie chce mi się pisać dlaczego. A i jeszcze jedno, nie myśl sobie, że prawica jest słaba i że nie istnieje. ps. Potraficie się tak zebrać, jak patrioci i prawicowcy na marszu niepodległości? 250tys. ludzi rok temu na marszu. Mówi ci to coś? @Falka Elen Powiem Ci tak w skrócie, to właśnie feministki sprawiły, że kobiety będą w przyszłości jeszcze bardziej cierpieć.
    4 punkty
  22. Nie rozumiem do czego zmierzasz. Bo do czegoś zmierzasz? Albo sprawiasz wrażenie silnego, atrakcyjnego samca i ruchasz albo nie. Po co się tutaj doszukiwać drugiego dna, że coś lepsze a coś gorsze? Chcesz się lepiej poczuć pisząc, że złe kobiety nie doceniają białorycerstwa? No nie doceniają, bo nawet faceci nie powinni. Co to za brednie? Albo z kimś lubisz spędzać czas albo nie, a nie jakieś filozoficzne pierdololo. Jak się przyjaźnisz z facetem to jesteś mu bezwarunkowo oddany i go kochasz? Serio? Kolejny temat w konwencji chłopy nieskazitelne, a baby samo zło, a w sumie to jestem niezadowolony, bo się nie wypięła jak byłem dla niej miły. Jak mogła nie docenić tego? ?
    4 punkty
  23. Szanowni użytkownicy i Bracia. Temat ten potraktujcie jako przyczynek i prowokację do głębszych, esencjalnych, nawet filozoficznych rozważań o przedstawionym przedmiocie. Jako wtajemniczeni dobrze rozumiecie kobiece diagnozy, iż "jak nie ma tego czegoś (haj hormonalny) to co najwyżej można być przyjaciółmi (relacji płciowej, biologicznej nie będzie). Także inna wersja: "Seks jest dla mnie dość ważny w związku, bo jak go nie ma to będzie co najwyżej przyjaźń." Oderwijmy się od myślenia przyrodzeniem i spostrzeżmy pewien szczegół - te słowa stawiają przyjaźń jako rangę poniżej relacji biologicznej. Czym jest "to coś" -relacja biologiczna z kobietą i na czym się opiera (ciało i biologia) wiemy. Czym jest zaś przyjaźń? Przyjaźń obejmuje już faktory aksjologiczne takie jak: honorowa współpraca, bezwarunkowe oddanie, poświęcenie, miłość do osoby, wierność w tajemnicy itd. Jak też przyjmujemy z doświadczenia życiowego - męska przyjaźń ma niesamowitą moc. Wiemy jak to wartościowe i godne pielęgnacji. Odczuwamy często, że męska przyjaźń to coś czego kobieta nie pojmie. Kobiety lubią ubóstwiać relacje biologiczne, swoje emocje oraz stany hormonalne. Swój interes biologiczny, imperatyw rozrodczy (czyli interes swojego ciała) postrzegają i obwieszczają za szczęście i konieczny sens życia dla każdego mężczyzny. Gynocentryczna optyka jest normą i tyle. Jakoś jednak nie mogę wewnętrznie pogodzić się z tym degradowaniem lepszego moim zdaniem rodzaju relacji "przyjaźni" wobec haju rozrodczego. Ten pierwszy ma w sobie bowiem więcej ładunku wyższych wartości, które odróżniają nas od zwykłych zwierząt. Natomiast "styczności biologiczne" jakie są widzimy: nie liczy się honor ale "sukces rozrodczy" często uświęcający środki. Czy kobiety tak bardzo są sterowane cielskiem, że nawet mimowolnie wypluwają z siebie te pogardliwości wobec niebiologicznych rodzajów relacji? Druga sprawa to ocena jakości przyjaźni faceta z kobietą i porównanie do takich relacji między-męskich. Czy można w ogóle o czymś takim mówić? Osobiście widzę to jako rzadkie zjawisko. W większości przypadków wygląda to faktycznie tak: albo relacja-kopulacja albo koleżeństwo mylnie określane przyjaźnią = albo rokujesz na samca kopulańca albo czasem sobie pogadamy i powiem ci cześć bądź przydasz się jako darmowy czasoumilacz, emo-tampon gdy będę potrzebować darmowego psychologa koleżkę. Do czego prowadzą hormo-haje zdajemy sobie sprawę. W przyrównaniu do prawdziwej przyjaźni wypada blado i nad wyra prymitywnie. No a co Wy na to?
    3 punkty
  24. Pierdu pierdu i feminazistowska propaganda. Ale spoko, podobnie ma mężczyzna bo choćby był nie wiadomo jak zajebisty, to kobiety posiadają wręcz przymus zawsze rozglądania się za lepszą gałęzią. I nawet jeśli zapierdala, dorobił się, jest kochany, czuły, opiekuńczy itd. to NICZEGO mu nie gwarantuje, bo zawsze może się znaleźć bardziej kasiasty i dostarczający więcej emocji. Czyż nie? ALE jest jedna istotna różnica, taki dodatkowy smaczek. Facet na swoją atrakcyjność w oczach kobiet musi się nazapierdalać. Kobieta - wystarczy uroda. Pomijając to, że odkryłaś Amerykę - nic nigdy niczego nie gwarantuje. Pewna tylko śmierć i podatki, pewnie słyszałaś. Być może zauważanie nie jest Twoją najmocniejszą stroną? Wszystkie "obowiązki" o których piszesz to przywileje, dające kobietom wolność i możliwość kierowania własnym życiem, uwalnianie własnego potencjału - ktoś mógłby pomyśleć, że o to właśnie chodzi. Ale jak widzę Ty jedną z tych kobiet, co to pracę traktują jako przykry obowiązek, konieczny stan przejściowy przed zajściem w ciążę. Żartujesz? W dzisiejszych czasach w wielu gospodarstwach gotują faceci - a jak laska jest ładna, to w ogóle leży i pachnie bo ma jakiegoś zabujanego po uszy, co jest nowoczesnym postępowym mężczyzną i tylko on gotuje. Znam takich sam kilka. Oczywiście nie że Pani robi w tym czasie coś pożytecznego. Przecież wysyłanie kobiety do garów w tzw. nowoczesnych i postępowych środowiskach to niemal molestowanie, ucisk i patriarchat. Kobieta gotować? Skandal. Oczywiście, są gospodarstwa tradycyjne, zwłaszcza małe miejscowości i wieś - ale i tam kobieta nie ma często tak jak to określasz "obowiązków" - jest po staremu. No przykro mi, ale rodzenie dzieci będzie zawsze Twoją działką, podobnie jak facet zawsze będzie nosić ciężkie przedmioty. Ale twierdzenie, że faceci teraz nie opiekują się dziećmi to jakiś żart i oderwanie od rzeczywistości. Także jest zgoła odwrotnie. Kiedyś facet musiał zapierdalać i utrzymywać rodzinę, ale za to obejście było ogarnięte i dzieci wykarmione (bo czy wychowane to dyskusyjne). Obecnie facet i tak musi zapierdalać i utrzymywać rodzinę, bo przecież nie kobieta to robi, do tego ogarnąć to co zawsze ogarniał jako facet (mimo równouprawnienia rzekomego), ale jeszcze nowocześnie musi sprzątać, gotować przynajmniej po połowie i zajmować się dziećmi, bo inaczej robi za mizogina i skurwysyna. A do tego jest jeszcze jeden "bonus" o którego istnieniu niewątpliwie wiesz. Mianowicie jeśli facet ma taką kobietę, jak opisujesz to prawdopodobieństwo że będzie szukać innej jest bardzo niskie. Natomiast jeśli facet będzie się zachowywać "postępowo" tak jak niby kobiety oczekują, to sama dobrze wiesz, że pożądanie kobiety raczej spada, a ona zaczyna się rozglądać za takim, co będzie miał na nią wyjebane. Ponieważ nie jesteście racjonalne ani nie wiecie czego chcecie. Dlatego jak czytam, że kobiety mają gorzej, to naprawdę utwierdzam się w przekonaniu, że to wszystko perły przed wieprze, bo nie dość że większość z was, kobiet, dostała możliwości i chuja z tym robi, to jeszcze narzekacie że ciężko. No bo tak - w pracy jesteście absolutnie chujowe. Odtwórcze - pomysłów, inicjatywy, wynalazczości za grosz. Kłótliwe, snujące dramy i intrygi, nie macie umiejętności budowania zespołów i zarządzania nimi, ponieważ nie umiecie oddzielić emocji od merytorycznych aspektów pracy i wasze decyzje są podyktowane sympatiami i antypatiami. W ogóle to lepiej zajść w ciążę albo opierdalać coś aby się nie zmęczyć. Generalnie same pragniecie prac w które trzeba włożyć minimalny wysiłek. Samochody - większość z was w teorii porusza się tym środkiem lokomocji, po ustalonej trasie, jak trzeba szukać nowej to gdyby nie faceci a oststnio stworzone przez nich Google Maps to jesteście martwe. Nawet kupić tego samochodu nie umiecie same. O serwisowaniu nie wspomnę. Wszelkie prace domowe? Majsterkowanie? Naprawianie? Sama wiesz jak jest. Obsługa komputerów? Nie umiecie. Nie rozumiecie. Każdy, kto kiedyś był na spędzie przyszłych albo już obecnych "programistek" wie. Większość z nich poszła tam bo to modne i koleżanki poszły, zrozumienia za grosz, nowego kodu za grosz, w większości przeklepują najprostsze rzeczy. W żadnej firmie profesjonalnie zajmującej się softem kobieta nie pisze żadnego nowego kodu, nie opracowuje nowych rozwiązań, robią za zapchajdziury albo najprostszych roboli, bo ani nie potrafią, ani nie chcą - każdy kto robi w np. Nokii wam to powie - ale po cichu, bo głośno nie wolno. I tak mógłbym wymieniać. Co sprowadza nas do tego, że mężczyzna z powodzeniem może wykonać wszystkie czynności, które wykonuje kobieta - bo umówmy się, posiada coś takiego jak chęć rozwoju i zdolność uczenia się. Gotowanie, sprzątanie, co to jest za robota? I filozofia? Brać udział w wychowaniu powinien i tak. I nagle się okazuje, że kobieta poza cipką nie ma nic do zaoferowania. Ale wiesz co jest gorsze? Przytłaczająca większość nie ma absolutnie żadnych ambicji by oferować coś więcej. Amen. Jak czytam takie bzdury jak Twoje to mam ochotę zabookować sobie wizytę na onkologii.
    3 punkty
  25. Może zacznij sobie układać życie bez myślenia, że kobieta to coś co ci brakuje. Masz 36 lat, to nie dramat. Jak na faceta to młody jesteś. Zadbaj najpierw o swoje psyche, bo tu jest widać trochę roboty. Nie ma co pchać się w relacje z kimś, kiedy samemu nie jest ci dobrze ze sobą. Będziesz oczekiwał, że druga osoba to zmieni, wprowadzi ten element układanki, który wszystko nagle pozlepia. Ale tak to nie działa. Asperger aspergerem, ale to nie koniec świata. A nie możesz szukać kogoś, kto się będzie tobą opiekował i rozumiał jak będziesz mał jazdy i humory, bo niby z jakiej paki? Ja mam SM, neurologia odpierdzieliła takie tańce,że hej. Od dwóch lat jestem na żywieniu optymalnym. Energia z tłuszczu to coś co neurologia kocha. Prawie wszystko co mi dokuczało przeszło i jest wciąż coraz lepiej, a było bardzo źle. Poukładaj siebie, to znajdzie się taka, ktora i pomoże i spełni marzenia. Ale tylko wtedy kiedy będziesz samodzielny i nie zwalisz na nią obowiązków, których nikt nie ma ochoty się podejmować. Będziesz spokojny, zaradny i poukładany to wszystko będzie git.Powodzenia!
    3 punkty
  26. Zasady gry są jakie są. Każda płeć stara się ugrać dla siebie jak najwięcej, inne imperatywy, inne cele i oczekiwania od życia. Trzeba grać, wygra lepszy, lub ten który ma mniej do stracenia. Mężczyźni mają tą przewagę, że czas działa na naszą korzyść, z kolei kobiety, szczególnie te ładne mogą starać się omotać jakiegoś mężczyznę. Myślę, że nie ma co dywagować nad tym która płeć ma lżej, a która ciężej. To gra. Trzeba podejść do tego na chłodno i przeanalizować korzyści każdej z płci. Mi przyszło grać mężczyzną więc staram się poznać jak najlepiej zalety tej płci, jej słabości i kontry na płeć przeciwną ;). Póki co radze sobie dobrze i nie mogę narzekać. Nasz płeć zaczyna z poziomu hard i poziom maleje w miarę starzenia się, u kobiet jest odwrotnie.
    3 punkty
  27. 3 punkty
  28. Oczywiście wnioski są z dupy, bo cokolwiek kobieta nie zrobi i tak się zestarzeje i będzie starą, nieatrakcyjną babą. Czy będzie skakać za młodu po bolcach i korzystać z życia, czy bedąc wierna jednemu i go szanować. To NICZEGO jej nie gwarantuje. Bo w każdej chwili on może ją zostawić dla innej, a ona sama stracić pracę. Ale cieszę się, że w końcu odkryliście jak ciężki jest żywot kobiet. Bo do tej pory skupialiście się na maks 30 dziestkach czy szalonym życiu studentek. Brawo jest postęp, doszliście że kobieta potrafi być brzydka i mieć więcej niż 35 lat i problemy z tym związane. Ba co gorsza, to dużo większa część jej życia. Wow. Ku*wa geniusze 10 - 30 lat starsi ode mnie. Czekam na dalsze postępy.
    3 punkty
  29. Bracia, po kiego ch... Wy z nią dyskutujecie i karmicie tym samym?
    3 punkty
  30. A klamrą będzie likwidacja gotówki -i wtedy samce będą mieć gówno do powiedzenia. E-globalny feudalizm. Skończy się wtedy aflasamcowanie.
    3 punkty
  31. @Fit DariaA że się tak zapytam - w pośredniaku byłaś? Czy nadal wojujesz z patriarchatem za kasę dziadka?
    3 punkty
  32. Niewierność jest wszędzie a wraz z postępem szerzy się kurestwo. FitDaria ja wiem że śmiech to zdrowie, ale może pora zmienić forum na coś bardziej intratnego, skoro jesteś taka wyzwolona, np. showup albo zbiornik, albo chaturbate... Opcji jest bez liku. Bez kitu.
    3 punkty
  33. Tak przy okazji to panowie, ja kobietom współczuję naprawdę. Współczuję im bardzo szybkiego starzenia się po 40stce. To jakiś kurwa dramat. Ładna kobieta, lat 40. Widać oznaki starzenia się ale jeszcze git. Trzy lata pozniej - szkoda patrzec. Jak się zaczną starzec to ekspresowo. Najczęściej widać to po skórze na dłoniach i rękach. Później opada tyłek. Najdłużej trzymają się nogi. Nawet 50+ potrafi mieć ładne nogi. W wieku 47-50 lat, kiedy łapie ich menopauza - to jakiś dramat. Zmieniają się także psychicznie. Nie wiem jak to nazwać ale widać po nich starość. Nawet nie chodzi o wygląd ale osobowość się zmienia. Kobieta nie zmieni się tak aż tak znacznie pomiędzy 20 a 35 rokiem życia jak pomiędzy 40 a 45.
    3 punkty
  34. Mi się przypomniała historia pewnej pani. 50-latke zostawil mąż, tylko uwaga - żona od zawsze gotowała, prala, sprzątala, zajmowała się domem, trójką dzieciaków. Mąż zostawił ją dla młodszej; jest prawnikiem. Nie wiem co tam mąż pokombinowal, ale kobita została bez środków do życia, mieszkania. Musiała znaleźć jakąś pracę, dzieci jej trochę pomogły na nowy start. Były mąż zajmował się wszystkimi sprawami papierkowymi, domniemam, że kobieta nawet nie wiedziała, co gdzie i jak. Znam kobitke, dobra dusza, nie chciała robić szopek przy rozwodzie, ale sama ma do siebie żal, że mąż miał poprane, ugotowane, seks, a tu jebs - kochanka. Żałuje, że nie zaoszczędzila jakiś pieniędzy przed mężem. Myślała, że rola dobrej żony coś jej da, chociażby wdzięczność męża na stare lata (wiecznie go na chacie nie było), chciała być wsparciem, by on mógł spokojnie pracować. Wszystko chyba było na niego, ona nawet nigdy rachunku za prąd nie widziała. Także moje podejście jest chyba dobre. Coś osiągnąć, dzieciak i spokojnie żyć, bo jest coś na czarną godzinę.
    3 punkty
  35. Z takich hydroakcesoriów wolę fajkę wodną albo mgiełkę wodną w spraju, która jest przydatna w czasie upałów. Tym też można sobie spryskać tam. ↙️
    3 punkty
  36. W Polsce kobiety żeglują potrzebami. Kiedy im potrzeba masz być białorycerzem i płacić, a kiedy nie są pseudo wyzwolonymi feministkami i nic nie muszą. Dochodzi aspekt ekonomiczny. Mężczyźni w sfeminizowanej Skandynawii zarabiają tyle, że mogą sobie przywieźć Azjatkę, latać tam na weekend albo regularnie posuwać Polskie Karyny. W Polsce ponad 1 mln ludzi zarabia minimalną, jakieś 1700zł na rękę i nie poszaleją ze standardem życia.
    3 punkty
  37. @Fit Daria sama sobie przeczysz. Walka z seksualizacją kobiet i z prostytucją, to walka z ich wyborami i przekonaniami, to naruszanie prawa wolności. Jeśli jakaś kobieta chce być prostytutką, to ma do tego prawo - czy to nie jest esencja równości? Jeśli jakaś laska chce wypinać tyłek na Instagramie to czemu jej tego zabronić? Są dorosłe i poniosą konsekwencje, jak np. brak szacunku do nich. Coś podobnego chyba dotyka Ciebie, czujesz się brudna a odpowiedzialność za przeszłość przerzucasz na bliżej nieokreślony "patriarchat" i chcesz z nim walczyć. To nie patriarchat każe kobietom się sprzedawać i robić z siebie obiekty seksualne, one same chcą. Nie zmazesz swojego podświadomego poczucia winy i wstydu walcząc z urojonym jego źródłem, za które uważasz patriarchat (który dziś u nas już nie występuje). Praw natury nie oszukasz. A Twoja próba stawania w obronie kobiet związanych z seksbiznesem, to niedźwiedzia przysługa, o którą nie prosiły. Co to znaczy że im coś wmówiono? Nie więcej jak to, że są naiwne. Na tej samej zasadzie jestem przeciwna wsparciu frankowiczów. Każdy, w tym i ja, ponosi konsekwencje życiowych wyborów. Każdy ma szansę wybrać dobrze, nie każdemu się udaje (też mam za sobą złe wybory ale takie życie i biorę to na klatę). Jedynie dziecko nie ma wyboru, w jakiej rodzinie się rodzi.
    3 punkty
  38. Ogólnie wszyscy dookoła mają mnie dupie i życzeń nie dostałem żadnych od lat. Oprócz szefa bo chyba tylko on pamięta i zadzwoni
    3 punkty
  39. Tak, Dario. Tak samo jak zabroniliśmy korzystania z narkotyków. Widziałaś albo słyszałaś kiedyś o jakimś uzależnionym? W sumie nigdy nie widziałem osoby, która przekracza prędkość na drodze z ograniczeniem. Ktoś, coś? Albo taka prostytucja, kto to w ogóle widział. Przecież wiadomo, że jak dopierdolimy kary to NIKT NAWET NIE POMYŚLI O TYM, żeby skorzystać z czegoś takiego. Przecież to działa w taki sposób, że jak czegoś zakażemy, to ludzie tego nie tkną. Widział ktoś kiedyś pijanego młodego chłopaka, który nie ma 18tu lat? No przecież to taki niespotykany widok, on nie może tego robić prawnie, więc tego nie zrobi. Logiczne przecież. Przecież to nie jest zupełnie tak, że jak się czegoś zabroni to ludzie będą bardziej starali się, żeby ich nie złapano. Skądże. Zakazany owoc smakuje najlepiej? A gdzie tam. Kto by słyszał o psychologii i nauce. Pierdolą głupoty jakieś dziadki, które prowadzą dziesiątki tysięcy badań rocznie, i którzy widzą związki przyczynowo-skutkowe i korelacje. My wiemy lepiej, zakażmy wszystkiego najlepiej. Karę śmierci nawet dopierdolić tym świniom, którzy pomyślą o seksie z kimś innym! Dla dobra ludzkości! Karzmy wszystkich, projektując nasze ogromne poczucie winy na świat. Przecież zakazy działają! To jest udowodnione! Karzmy wszystkich, najlepiej za wszystko co ludzkie! Niech cierpią, ludzkie świnie. Ah, a zwierzaczki w sumie są słodkie ❤️ kochane, wierne, nie to co ludzie. Karzmy! .. Zgroza. Oh my sweet summer child.. xD "twoim" XD. Wymyśliłaś je sobie? Wpadłaś na to pierwsza na świecie, wtedy kiedy żyłaś w stanie ekstatycznym i byłaś bardzo szczęśliwa ze swojego życia? Jesteś wierna komuś, nie sobie. Jesteś niewolnicą, broniącą swojego łańcucha przykutego do nogi. Utożsamiasz się z tym systemem wierzeń, którego musisz bronić bo można go podważyć w parę sekund (podkreślam, że dlatego MUSISZ go bronić, bo ma w sobie luki, gdyby nie miał - obroniłby się sam. To ma do siebie prawda, że broni się sama) i skoro ktoś ciśnie po Twoim systemie, to podświadomie uważasz, że ciśnie po Tobie, bo się z nim utożsamiasz. Zabawne, co? Słyszałaś o tym mechanizmie? A teraz wyobraź sobie prawie niewyobrażalne: z nikim nie walczysz, żyjesz szczęśliwym życiem, przejmujesz się sobą i swoim poziomem szczęścia, zdrowia, finansami, a walczą niech inni frustraci. Jesteś w stanie to sobie wyobrazić? Współczuje Ci - siła, którą chcesz wytoczyć przeciw innym, wraca ciągle do Ciebie, i ciągle żyjesz ze zdziwieniem, że jak mocno naciśniesz, tak mocno działa przeciwsiła.. Nie wiesz o czym mówisz, tak naprawdę stłumiłaś to co chcesz tłumić, nic nie przepracowałaś. Gdybyś prawdziwie cokolwiek przepracowywała, to nie pisałabyś niektórych takich bzdur. Dlatego piszesz, że nie potrafisz mieć wyjebane. NIC nie przepracowałaś w sobie. Gdybyś to zrobiła - zaczęłabyś mieć wyjebane, bo roześmiałabyś się ze swojej.. tak naprawdę naiwności. Pewnie, że lubisz. Tak jak każda osoba napędzana ogromnym poczuciem winy. Dla mnie to jest chore. To z czym walczysz, to walczysz ze sobą, a wydaje Ci się, że walczysz ze światem, to tak zwany złośliwy mesjanistyczny narcyzm. Występujesz w roli zbawcy świata, który uważa, że cierpienie samo się skończy, JEŻELI zrobi się to, tamto i tamto. Sama to przyznałaś, i wpisujesz się w teorię IDEALNIE. Problem jest jeden, bo na psychice ludzkiej znasz się tyle co ja na funkcjonowaniu samolotów - widzę, że latają: im więcej byś władzy dostała, tym silniej karać być chciała osoby, które nie wpasują się W TWOJĄ NAPĘDZANĄ POCZUCIEM WINY WIZJĘ ŚWIATA. A czym jest poczucie winy? Nienawiścią. Nienawiść do siebie widzisz w innych (to nie istotne w kim) przez co chcesz sprawiać innym cierpienie, w ramach patetycznych słów o wspólnym dobru, i tak dalej, i tak dalej. Im więcej władzy dostaje narcystyczny władca, tym bardziej wściekły się staje. I takie coś może wymagać poświęcenia nawet milionów żywych istnień, żeby złośliwego narcyza uspokoić. Nie chce mi się więcej z Tobą rozmawiać. Życzę Ci ulgi w cierpieniu. Prawdopodobnie nie masz pojęcia jak wielką emocjonalną bombą jesteś. Jeżeli dalej tak pójdzie, to Twoje uczucia zaczną się robić coraz silniejsze, bo CIĄGLE JE WZMACNIASZ RACJONALIZUJĄC SOBIE SWOJĄ NIENAWIŚĆ WALKĄ O DOBRO, aż kiedyś mogą przekształcić się.. w coś dla Ciebie bardzo nieprzyjemnego. Na dalsze głupoty nie chce mi się nawet odpisywać. Życzę ulgi, jeszcze raz. Mam nadzieję, że kiedyś sobie poradzisz z własnymi projekcjami i odnajdziesz spokój. Powodzenia.
    3 punkty
  40. Panowie, proszę o poradę. Dziewczyna z którą się spotykam, strasznie szybko dochodzi. Dwie minuty seksu i ona już jest po. Nie przeszkadzaloby mi to gdyby nie to że przy kontynuacji stosunku jest cały czas to samo, co kilka minut dochodzi, a przez to że cały czas przerywamy (dochodzi w taki sposób że musimy przerwać stosunek) to ja nie mogę normalnie skończyć. Zaczyna mnie to coraz bardziej frustrowac, bo na początku myślałem że to przez to że jestem jej nowym bolcem i ma multum emocji i że z czasem sytuacja się unormuje, Ale niestety nic się nie poprawia. Jakoś sobie radzimy z moim zakończeniem ( BJ albo HJ/Hiszpan) Ale to nie do końca jest to samo. Jakieś porady panowie? Nie za bardzo wiem jak ten temat ugryźć. Może za mocno ją rozgrzewam w grze wstępnej?
    2 punkty
  41. @Fit Daria - Szantaż to nie jest dowód miłości. To jest pokazanie, że jest się egoistą i zamierza się wykorzystać drugiego człowieka poprzez jego strach. A po co w ogóle porównywać bicie żony do niszczenia kogoś psychicznie? I jedno i drugie jest złe. Ty nie rozumiesz tego bo jesteś kobietą i nigdy Cię to nie spotkała żadna chujnia spowodowana tym jakie potrafią być kobiety. Generalnie widać, że mało jeszcze wiesz o życiu i jesteś naiwna. Nie chce mi się już pisać dalej bo wiem, że jesteś na etapie, że i tak chuja to da, pozdro.
    2 punkty
  42. Piszesz tak bo nie byłaś nigdy z kobietą, albo sama siebie okłamujesz Większość bab to manipulantki, latami możesz się na jednej czy drugiej nie poznać, dopóki wszystko jej pasuje.
    2 punkty
  43. To nie jest niezmiernie rzadka sytuacja, tylko niezmiernie rzadko wychodzi na jaw że ktoś niewinnie przesiedział pół życia w pierdlu. Są jeszcze lepsze sytuacje, jak np. Sprawa Pana Zdzisława Marchwickiego, którego powieszono za komuny, a teraz wychodzi na to, że nie on zamordował 13 kobiet- policja musiała kogoś skazać, bo zginęła bratanica Gierka. Nie, trzeba piętnować oskarżanie niewinnych. W dupach się Wam poprzewracało. Płacenie odszkodowań ma załatwić sprawę? To co wypisujesz jest nieludzkie i cholernie niebezpieczne. Przemoc domowa jest zła, ale jest tak wiele wyjść że bez skazywania niewinnych obeszło by się. Ale znajdują się flądry które zamiast ratować się po ludzku wolą niewinnego skazać dla swojej wygody. TFU!
    2 punkty
  44. XD Dokładnie taki sam argument usłyszał mój kumpel od swojej żonki, która puszczała się z jego przyjacielem/ sąsiadem przez kilka miesięcy po krzakach mając roczną córkę xD Problemy emocjonalne mają być usprawiedliwieniem na głupotę? Problemy emocjonalne nie wykluczają logiki, to dobra wymówka dla ludzi którzy zamiast walczyć ze swoimi problemami idą na łatwizne. Tez miałam depresje, tez Nie widzialam sensu w niczym, ale przez myśl mi nie przeszło zeby zamiast do psychiatry iść do burdelu, no please...
    2 punkty
  45. Dobra, jednak mieliście rację. Nie karmie już trolla... Wywaliło mi wszystkie kontrolki od logicznego myślenia ?
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.