Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.10.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witajcie, Dokonałem ciekawych jesiennych obserwacji (już drugi rok z rzędu) i chciałbym się nimi z Wami podzielić. W rezerwacie - ze względu na to, że chciałbym aby bardziej ogarnięte Siostry również się do tego odniosły. O co chodzi? Zarówno w tym, jak i w ubiegłym roku zauważyłem wzmożoną aktywność Pań w celu "zaklepania" sobie samca na zimę. W moim przypadku objawia się to w ten sposób, iż niemal każda z moich FWB napierdala we mnie tekstami podobnymi do tego, który otrzymałem dzisiaj: I tak do zajebania - jakby w nie ten sam demon wstąpił - inne wysyłają bajania o zakochaniu, miłości itp. Co fajniejsze - przed okresem letnim moje FWB "ochładzają" nasze relacje, pozostając w kontakcie niezbędnym jedynie do pukania od czasu do czasu. W lecie chcą sobie najwyraźniej mocniej pohasać . Nic mi do tego i nie mam nic przeciwko. Nawiasem mówiąc to ta, która zapodała mi tekst powyżej to nawet "zerwała" ze mną tuż przed wakacjami ?. Przyjmuję to wszystko ze stoickim spokojem i obserwuję ów cykliczny taniec godowy sterowany gadzim mózgiem. Całkiem pouczające i przydatne doświadczenie. I teram pytanie konkursowe. Jak myślicie czym jest podyktowana ta jesienna chęć zbliżenia i "rezerwacji" samca. Pomyślałem chwilę nad tym i sądzę, iż jest to atawistyczna reakcja gadziego mózgu na zbliżającą się zimę. Samica po prostu dawniej wiedziała, że sama (lub sama z potomstwem) nie przetrwa zimy bez samca w jaskini i zginie marnie bez dostarczyciela jedzenia, ciepła i obrony przed drapieżnikami (które również będą szukały pokarmu). Musiała się zabezpieczyć przyciągając do siebie samca - wszelkimi możliwymi sposobami. No i ten schemat postępowania powielają również i nasze współczesne samice - choć wcale takiej potrzeby nie ma. Co o tym myślicie? Mam rację czy może coś innego przychodzi Wam do głowy? Czy Siostry również macie takie ciągoty? PS. Teraz pewnie zostanę odsądzony od czci i wiary za to co zrobię ale... @deomi - ja to wygląda u Ciebie szczególnie? Nie żebym Ciebie za szczególnie ogarniętą Siostrę uważał , lecz wydaje mi się, że Ty masz najbardziej przejebane bo Twój gadzi mózg wałkuje Ciebie okrutnie.
    15 punktów
  2. Przeżyjmy to jeszcze raz, niedoruchane kółko wzajemnej adoracji zbroi się bo upuścić wobec kobiet złą energię nagromadzoną w jądrach. Ja znam 45-50 latków w obcisłych spodniach, białych kurteczkach i przeszczepionych kudłach, białych TRUMPeczkach, albo 50-latków lansujących się na małolatów, co dla mnie wygląda groteskowo i powoduje u mnie odruch wymiotny.
    8 punktów
  3. @Johnny Z Czuję się wywołany. To co napiszę to tylko z własnego doświadczenia. Żadna kobieta nie lubi prowadzić. Zmiany, które wprowadziłeś to dopiero początek. To jak pójście na odwyk. Wytrwałość do końca. Ona, jak dobrze zrozumiałem, wychowana przez samotną matkę więc wzorca męskiego nie miała, albo miała przelotny. Samotne matki muszą wejść w role męskie, pozbywając się części pierwiastka żeńskiego. Teściowa tym sposobem już trochę skrzywiła twoją partnerkę, ale widać, że jest nadzieja. Ostatnie co możesz chcieć jednak to zatracać się dla dzieci, ale w tym przypadku, wbrew opiniom innych to nie jest temat. Nie napisałeś wiele o sobie. Czy książka Glovera mocno na ciebie zadziałała, czy nie do końca byłeś tym miłym facetem. Jeżeli seks jest dla ciebie ważny z innych powodów niż świetna zabawa to jest na pewno drugie dno i demony z którymi warto się zmierzyć. Jedno przeczytanie, to zaledwie muśnięcie tematu i pozycja powinna być z Tobą wcześniej, aby balansować napór "smerfów". Twoja partnerka ma silny charakter. Jednak tendencje dominujące u kobiet są zaledwie fasadą w porównaniu z możliwościami charakteru mężczyzny. Zasady mężczyzny powinny być twarde jak diament. Rama (jakże tragiczne tłumaczenie) to podstawa. Fundament tym kim jesteś. Kombinacja charakteru i nieprzekraczalnych granic. Nie wiesz dokąd zmierza twój związek, chcesz go postawić na właściwe tory? Zmierzasz się z nim. Jak Glover pisze, 3 miesiące świadomej abstynencji seksualnej zweryfikuje opus magnum kobiety. Oświadcz jej, że celibat ma na celu sprawdzenie dokąd zmierzasz i co jest dla ciebie ważne w życiu. W tym czasie uwagę poświęcasz sobie i jej proponujesz aktywności wspólne. Będzie cię błagać, abyś dał jej possać k***sa. Jednak jak zaczniesz świadomy celibat nie możesz się złamać. 3 miesiące bez aktywności seksualnych. Kropka. Nie wiem jak daleko masz babcie swoich dzieci (aka swoją matkę), ale podrzucasz jej dzieci kiedy możesz i zabierasz żonę z dala od domowego harmidru. Każda matka tęskni do bycia kobietą. Oświadczasz jej na temat wyjścia i jak chce to będzie gotowa na 2h przed. Wszystko jednak sam organizujesz (babci też oświadczasz, że będzie się opiekować dziećmi, jak jej zależy to słowa nie piśnie). O nic się nie pytasz. 90% kobiet się temu podda (pozostałe to mix królowych lodu, psychicznych oraz lesbijek). Im częściej ona się będzie czuć kobietą tym częściej będzie się tak zachowywać. Jej nerwy to frustracja dniem codziennym. Sobie po prostu z tym nie radzi. Kolejny raz Glover oraz część o komunikacji. Wysłuchaj, ale nie radź. Potwierdź jej problem i czekaj. Jednym z lepszych poradników dla mężczyzn o kobietach to "Jak mówić aby dzieci nas słuchały, jak słuchać aby dzieci do nas mówiły". Kobiety to takie duże dzieci jeżeli chodzi o komunikacje. Potwierdź, że rozumiesz jej emocje i z obaczysz co się staje. Żadnych porad, szczególnie takich bazujących na logice. Ona czuję się niedoceniana, albo niezrozumiana. Ci co piszą, że nawet jak ma się dzieci to trzeba się rozwodzić aby dzieci nie żyły w piekle nie ma pojęcia o czym pisze. Pisze teoretycznie z perspektywy takiego dziecka nie widzącego szerszej perspektywy. Te wszystkie awantury, wrzaski, przekleństwa i nerwy w rodzinach to nasza wina. Spokojnie, czytajcie dalej. To moja wina, twoja wina, wina faceta, który nie potrafi prowadzić, bo nie miał właściwego wzorca, albo dał się zmanipulować, bo tak jest lepiej. Kobieta to przecież "szyja" co kręci "głową". Ku**a nie. Chaos w rodzinie, to braki po stronie faceta. Braki jego męskości, stanowczości, pewności siebie, decyzyjności. Rozwód to najłatwiejsza z opcji wyjścia dla każdej z rozwodzących się stron, ale nie dal dzieci. Dzieci przyjmą spier... wzorce z rozbitej rodziny i będą powtarzać schematy. Zadaniem mężczyzny jest wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny. Kobiety gadają faceci działają. Ostatnio się dowiedziałem, że mój ś.p. dziadek udawał głuchotę i robił co uważał. Ponad 90 lat na świecie, ponad 70 lat w małżeństwie. MISTRZ. Co do seksu. To nie istnieje coś takiego jak niskie libido. Pokaż mi babę z LL, to znajdę faceta na którego się rzuci. Pożądanie nie jest przedmiotem negocjacji. Każda heteroseksualna kobieta chce się pieprzyć, ale z prawdziwym mężczyzną. Nie potrzebuje w domu jeszcze jednej jęczącej c**y. Chcesz seksu to bierz. Nie pytaj się "Czy dzisiaj mogę włożyć swojego pindolka do twojej szparki?", ani jęcz "Dlaczego od tak dawna się nie kochamy?". Jeżeli będzie nadal oporna to "Nie to nie". Co najwyżej zwal sobie przy niej następnego poranka, ale nie skaml o nic. Zmiany w małżeństwie to zmiana podejścia. Długofalowo. Nam dużo dało, kiedy zacząłem się zachowywać, jakbym sam żył. Nie czekałem na nią z niczym. Ogarniałem swój bajzel w domu. Wyprałem, wyprasowałem swoje ciuchy, sam kupowałem ubrania z doradztwem innej pani. Różowa zobaczyła, że sobie sam świetnie radzę i chyba uświadomiła sobie, że przeszacowała swoją wartość. Żyję tak, że może odejść w każdej chwili. Szkoda by była, bo wiele rzeczy robimy wspólnie, jak i dobrze się nam rozmawia. Oprócz tego ogarnięcie fizyczne, utrata tłuszczu, poprawa sylwetki, wyjścia z kumplami na piwo lub dwa dały mi taki boost w pewności siebie, że sama się wzięła za siebie. Otwarcie przy niej leje z feminizmu (ona to podchwyciła, chociaż to był tylko eksperyment), wprowadzam zasady (np zakaz kupowania P&G), ale i okazuję jej pozytywne emocje kiedy na to zasłuży. Każdy lubi być chwalony niezależnie od płci. Rzadko ją ponosi, ale jak już to sama się reprymenduje, bo ta chwilowa pauza mówi wszystko. Komunikacja to podstawa. Związek to jasno określone oczekiwania i kompromisy. Mężczyzna zawsze powinien dążyć, aby być na tej silniejszej pozycji. Wtedy cała dynamika jest tam gdzie powinna być. Słabsza pozycja w związku wymaga większych kompromisów. Kobiety o tym wiedzą od dawna, mężczyźni się dopiero uczą tych psychologicznych podstaw. Pozdr PB
    8 punktów
  4. Poniżej przedstawiam etapy życia kobiety na przykładzie randomowej Karyny.* Etap 1: Okres wiekowy od 6 - 14 lat. Małą Karynka nabywa całą game zachowań od swojej madki jak manipulować i sterować mężczyną w tym przypadku domniemanym ojcem Karyny. W przypadku posiadania urody ponad przęciętną Karyna nabywa także doświadczej w szkole jak to młodzi chłopcy ( niczego jeszcze nieświadomi ) wokół niej skaczą biją się o nią na przewach w szkole itd. Karyna szybko zaczyna pojmować jak to wszystko działa. Etap 2: Okres wiekowy 15-18 lat. Młoda Karyna ma pierwszego chłopaka mało poważny kandydat, wiadome to dla niej jako bardziej świadomej płci w tym wieku. Pierwszy chłopak to jak żywy manekin dla Karyny może na nim trenować techniki manipulacyjne przyswojone w domu i szkole. Etap 3: Okres wiekowy 18 - 24 lat. Po tym jak już pogoniła "żywego manekina" bo się w końcu zbuntował się i jej butów nie chciał wiązać, postanowiła że czas na zabawę i nowe doświadczenia. Karyna istaluje tindera i wstawia podretuszowane fotki. Zczyna poznawać mężczyzn nie tylko z charakteru...między czasie nagrywa sobie dzianego beciaka aby mieć spokoną przystań w razie W. Oczywiście Karyna odrazu go informuje że ma taką tajemniczą koleżankę do której się udaje czasami na weekendy.... Etap 4: Okres wiekowy 24 - 28 lat. Karyna postanawia się wziąść za robienie kariery w korporacji - pracę załatwił jej beciak zanim go nie rzuciła jak papierka do śmietnika. Teraz Karyna chce być biznes women i chwilowo odpuszcza sobie czadów czas rozejrzeć się z czymś w wyższych $ferach. Podrywa kolegów na wyższych stanowiskach próbuje coś ugrać dla siebie. Na jednej z imprez firmowych udaje jej się uwieść dzianego gościa który zabiera ja na eksluzywne wycieczki między czasie przerabiając z nią całą kamasutre. Etap 5: Okres wiekowy 28 - 31 lat. Coś się dzieje z Karyną, coś co z początku nie bardzo rozumie. Pewnej nocy w Dubaju ją olśniło...zaczyna namawiać swojego biznesmena na dziecko. Koleś widząc co się kręci zwija żagiel i zostawia Karynę. Ta przeżywa doła widzi że sytuacja się wymyka z pod jej kontroli "nie tak miało być" mówi do siebie. Postanawia się pozbierać i założyć na nowo aplikację randkową widzi jednak że atencjuszy nie ma zbyt wielu. Lustro codziennie przypomina jej o starzeniu do tego nie ma godnego dawcy nasienia. Karyna dostaje szału mimo wszystko idzie w zaparte szuka nadal. Etap 6: Okres wiekowy 32 -35 lat Karynie się przytyło do tego doszło zmarszczek. Nieudane łowy dzianych gości postanawia porzucić dla beciaka o średnim standardzie życia. Andrzej - jej nowy wybranek kocha dzieci i chciał by mieć jedno więć zapładnia Karynę. Zamieszkują oboje w jego domu którego się dorobił jeżdząc15 lat na tirach wpieprzająć zupki chinskie. Związek trwa w najlepsze więc biorą ślub bez intercyzy. Karyna pewna już swego ustawia beciaka który pomału zaczyna robić za jej pachołka. Rodzi się córeczka, Andrzej pyta swojej: - Jak jej damy na imię? - Karyna. *Etapy te są moją analizą życia kobiety w krzwym zwierciadle. *Etapy nie dotyczą wszystkich kobiet (często występują większe lub mniejsze różnice ) Zapraszam do dyskusji
    6 punktów
  5. Witam Bracia! Śledzę front syryjski podobnie jak sytuację na Ukrainie od samego poczatku z mniejszym lub wiekszym zainteresowaniem. Ostatnio dzieje się na Bliskim Wschodzie konkretniej w Syrii. Turcja zdecydowałą się na interwencję zbrojną na ziemiach Syryjskich żeby wykończyć Kurdów. Decyzja Trumpa o wycofaniu amerykańskich Sił Specjalnych dała Turkom realnie zielone światło, i wygląda na to że USA zostawiły swoich najwierniejszych sojuszników w regionie na pastwę Turków (którzy jak wiadomo uważają Kurdów za terrorystów). Pojawiły się pierwsze doniesienia o bydlętach z FSA (Free Syrian Army - moim zdaniem wylęgarnia dla ISIS i zwykli terroryści) którzy zmasakrowali w egzekucji kurdyjskiego polityka (ręce związane na plecach i strzał) i 10 innych osób cywilnych https://edition.cnn.com/2019/10/13/middleeast/syria-turkey-kurdish-politician-intl/index.html. Spójrzcie na te zwierzęta. To samo reprezentują dzisiaj Turcy. Kilka dni temu weszli do Syrii, a dzisiaj Kurdowie poprosili o wsparcie Syryjskie Siły Rządowe. W przeciagu 16 godzin na granicy okupowanego przez Turków terytorium Syryjskiego pojawiły się czołgi Syryjskie i w rejonie miejscowości Manbij może dojść do bitwy pancernej https://www.defence24.pl/o-krok-od-syryjsko-tureckiej-bitwy-pancernej. W rejonie znajdują się także siły rosyjskie wspierające armię syryjską. Sytuacja jest napięta i może z tego wyniknąć bajzel na szerszą skalę. Moim zdaniem Turcja powinna być wyrzucona z NATO po tym nieudanym zamachu stanu sprzed paru lat. Ewidentnie prowadzi w regionie agresywną politykę nie licząc się z nikim. Decyzja Trumpa o wycofaniu sił specjalnych z zajętej przez Kurdów części Syrii być moze z wojskowego punktu widzenia słuszna (bylo tam ok 50 ludzi) z politycznego punktu widzenia jest dramatem. Po pierwsze pokazuje stosunek USA do sojuszników. Po drugie daje Turcji de facto wolną rękę w regionie. Turcja już dawno nie jest po naszej stronie. Jest wrogiem, a Erdogan prowadzi własną agresywną politykę. Kurdowie wywalczyli swoje własne państwo i na nie zasługują. Zainteresowanym polecam zajrzeć na stronę https://syria.liveuamap.com/
    6 punktów
  6. 176cm - a ponoć ten anglik z tego co moi koledzy co mieszkają z nią ( bo my ten dom podnajmowaliśmy) mówią, że wydaje się niższy i drobniejszy ode mnie. Ale ponoć ma 2 krzyżyki pod oczami wytatuowane
    6 punktów
  7. Broń boże, w którego nie wierzę, abyś się o cokolwiek obwiniał. Cipa przemówiła i nic już nie zrobisz (zresztą i tak nie warto, skoro dla jakiegoś lowlife'a, którego widzi 10 minut na oczy dziennie i z którym się nie ruchała*, zostawia Ciebie). Angol z dwójką dzieci i zapewne pojebaną eks na głowie? Życz jej powodzenia i pozbądź się jej ze swojego życia, bo niedługo "zrozumie", jaki błąd popełniła, i będzie Ci srać przeprosinami na mesendżerze, błagając o jeszcze jedną szansę. Ach, moje kochane rodaczki za kanałem La Manche. Wstyd przyznawać się do narodowości czasami. ? * - wątpię. ?
    6 punktów
  8. A potem mówią, że forum to frustraci. Ciepło jest, pogoda, lepiej na zewnątrz wyjść niż znów się na Karynach skupiać. Są inne, ciekawsze zajęcia do ogarniania aniżeli po raz pięćset dziewiętnasty wspominanie podprogowe "jakie to kobiety som a jakie nie som".
    6 punktów
  9. @lekkiepióro dzięki avatarowi to forum jest czytelne, bardziej uporządkowane i estetyczne. Każdy ma unikatowy znacznik graficzny co ułatwia czytanie, wyobraź sobie, że w wątku pisze 2-3 osoby z nickiem na literę K i masz wtedy zbitek postów z automatycznym identycznym avatarem. Ile więcej skupienia i czasu trzeba, żeby ogarnąć kto/ co /jak? Popatrz na inne fora gdzie avatara nie wstawiają obowiązkowo, ma się wrażenie bałaganu w wątkach. Estetyka, zwyczajnie kiedy wszyscy mają avatar, forum wygląda lepiej, a jak wygląda lepiej to przyciąga większą ilość nowych użytkowników. Tutaj ktoś wchodzi na główną stronę, wszędzie avatary jest estetycznie, a tam gdzie jest estetycznie jest wrażenie, zaangażowania ze strony użytkowników. Kolejna kwestia, każdy nowy user otrzymuje automatycznego, krótkiego maila z tym co powinien zrobić, jeśli nie chce mu się przeczytać kilku linijek i zastosować do prostych reguł oznacza to brak minimalnego szacunku do innych użytkowników, czemu mamy tracić czas na takie osoby?
    6 punktów
  10. Twoje argumenty były już nie raz przedstawiane i Marek już nie raz wyjaśniał co, jak i dlaczego. Poszperaj trochę na forum i w audycjach to na pewno znajdziesz wyjaśnienie. Ja osobiście wolałbym, żeby ludzie byli bardziej przyjaźni i uczciwi, historia mniej zakłamana, żeby nie było wojen a FitDaria trochę schudła. Każdy ma jakieś swoje wizje świata ale życie jest brutalne i nie zawsze jest tak jakbyś chciał. Lepiej się pogódź z tym jak jest bo inaczej takie marudzenie wejdzie Ci w krew. A to nic fajnego dla siebie samego i dla otoczenia.
    6 punktów
  11. Nie przejmuj się, idź na divy i zapamiętaj sobie - kobieta Cię nigdy nie pokocha. One zawsze mają kalkulator w oczach i nie chodzi tylko kasę, chodzi o całokształt ile z Ciebie mają a ile mogą mieć na rynku, czy jest kto da jej więcej. Zawsze. Taka jest ich natura. Tam gdzie Tobie wmawia, że nie wie co czuje, tam analizuje gałęzie i zastanawia się, czy nowa lepiej rokuje. Kalkulator działa bez przerwy. Ile znasz div czy aktorek porno które popełniłyby samobójstwo? Bo ja może z jedną i to nie z powodu tego, co robiła. Dla nich prostytucja to ich natura, więc niby czemu miałyby się zabijać z tego powodu. Tak jak my nie popełniamy samobójstwa bo komuś najebaliśmy, bo mamy agresję i walkę w naturze. Kobiety SĄ prostytutkami i jest to fakt występujący od zawsze, od istnienia tego świata. Wejdź sobie na gg.pl wersję na stronie internetowej i polosuj trochę młodych lasek - same "szukam tatusia", "przyjmę wsparcie", "sprzedam filmiki". A przecież to zwykłe młode dziewczyny. W każdej kobiecie kurwy 2/3 - pamiętaj o tym. I możesz być z nią nawet 20 lat, chuja to ma znaczenie tak naprawdę. My oczywiście jesteśmy ruchaczami natomiast bardziej się przywiązujemy. One się słabo przywiązują. Kalkulatorek cały czas działa - bez przerwy i u każdej.
    5 punktów
  12. @Marciano Zazdroszczę Ci - chciałbym, żeby moja ex tak ze mną zerwała. Bardzo w porządku. Doceń, podziękuj i zapomnij o niej, o nic się nie obwiniając. Po Ziemi chodzi około 3.5 miliarda kobiet - wystarczy?
    5 punktów
  13. To może ja napiszę, że na Blizzardzie można pobrać StarCrafta 2 za darmo, żeby na końcu dla osób które dotrwają do ostatniej strony, była jakaś nagroda
    5 punktów
  14. Kiedyś dostałem taką wiadomość. Pozdro H.K. "Hahahaha... Ross i wierzący w niego "magicy". O ja pierdolę.... Kiedyś kilku polskich NLPerów zaczęło nauczać Speed Seduction w Polsce, nazywało się to NLS. Uczniowie NLS byli znani z tego, że:  1. Twierdzili, że ich metody NLP całkowicie usuwają lęk przed pochodzeniem w ciągu kilku minut. 2. Prawie wszyscy bali się panicznie podchodzenia. Przebywanie z tymi ludźmi to było surrealistyczne doświadczenie. Wyobraź sobie gości, którzy mówią Ci, że lęk przed podejściem można usunąć w ciągu kilku minut, ale srają się totalnie przed podejściem. Albo opowiadają o wielkich podbojach (których oczywiście nikt nie widział), ale nie tłumaczą, jak dokonali ich panicznie bojąc się podchodzenia. Jest taki polski trener Vincent, któremu samemu można wiele zarzucić, ale świetnie skwitował NLSowców, ujmując to tak, że skrót NLS oznacza "Nie Lubię Seksu"." To jest wręcz fizycznie niemożliwe mieć 90% sukcesów w podejściach, jeżeli nie jesteś wręcz 0,01% samców świata w każdym możliwym aspekcie atrakcyjności. 20% to jest ogromny sukces, a 40% to jesteś wręcz geniuszem uwodzenia, 50% to nie słyszałem o takim przypadku. Skuteczność uwodzenia puasów, którzy niestety nie chcą sami przed sobą tego przyznać, jest zastraszająco niska - często w granicach 1%, czyli 1 kobieta (która może być po prostu chętna) na 100. Pamiętajmy, że ci sami ludzie uczą jak uwodzić modelki. Pozdro.
    5 punktów
  15. Hmm ja nie zauważyłam u siebie takiej potrzeby na zime? odczuwam ją we wszystkich porach roku???
    4 punkty
  16. @Zaorany - żebyś również wiedział czego się spodziewać. Pozbywanie się toksycznej miłości z głowy to proces długotrwały. U mnie trwało to rok po 15-letnim związku. I tak uważam się za szczęściarza, że tak szybko poszło. Będziesz miał wzloty i upadki - będzie euforia bo pozbyłeś się jej z głowy a za tydzień będziesz wył w poduchę bo będziesz chciał przytulić ją w łóżku. Będziesz ją naprzemian kochał i nienawidził. A potem, gdy zrozumiesz o czym my tutaj na forum piszemy, to znienawidzisz wszystkie kobiety. Ale to wszystko przejdzie z czasem. Miej tylko świadomość, iż mózg spłata Ci niejednego figla - przygotuj się na to psychicznie. I pracuj nad sobą NIEUSTANNIE. Będzie ciężko. A potem pokochasz siebie. Jeśli dotrwasz. I wtedy rozpocznie się najlepszy czas Twojego życia. Pomożemy. Zawsze pomagamy bo pamiętamy. Każdy z nas był tam, gdzie Ty teraz jesteś.
    4 punkty
  17. Skóra jest sprężysta i ma zdolności adaptacyjne, gdyby było tak jak piszesz to każdemu kto schudł wisiałyby płaty skóry na twarzy, rękach, nogach itp. Serio masz problem, żeby wpisać w wyszukiwarce "women body transformation"? Są setki jeśli nie tysiące grubych lasek które teraz są Insta "Fit" modelkami. https://hitchfit.com/success-stories/lose-weight-stories/amazing-female-body-transformations/ PS. W ogóle co to za porównanie - chirurgiczne cięcie kości, metalowy stelaż, śruby kurwa wystające z nóg przez wiele miesięcy gdzie człowiek jest przykuty do łóżka vs nie wpierdalanie hamburgerów i pizzy co drugi dzień, plus poranny jogging. WTF.
    4 punkty
  18. Pozwolę sobie wrzucić (w formie żartu -mam nadzieję że autor nie poczuje się urażony) moją hipotezę co tez się wydarzyło.
    4 punkty
  19. LIST OTWARTY DO P. OLGI TOKARCZUK- pisze Iwona L. Konieczna (fragmenty, całość pod odnośnikiem) Proszę mi powiedzieć, ilu Żydów zabiła Pani i Jej rodzina, kiedy, z jakich powodów i jakimi metodami, dlaczego prokurator nic o tym nie wie – i dlaczego Pani uważa że wszyscy Polacy za to odpowiadają? (...) Tak więc, dziękuję, że Pani wywołała wiele istotnych tematów. I – wzywam Panią, aby krok po kroku udowodniła Pani swoje tezy. Powiedziała Pani tak: „Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów”. Oczekuję nazwisk tych, co wymyślili tę nieskazitelną historię Polski – oraz tytułów ich wiekopomnych dzieł, a także informacji o nakładach. Oczekuję informacji, gdzie byliśmy kolonizatorami – i gdzie mieliśmy niewolników. Oczekuję szczegółowego wykazu tych „strasznych rzeczy”, które robiliśmy jako większość narodowa oraz mordercy Żydów. (...) Odpowiedzialność pisarza także jest szczególna. Zwłaszcza odkąd jesteśmy narodem chłopskim, który straciwszy elity, „wypracowane” przez kilka wieków – postradał realną możliwość transmisji kulturowej. Czyli przekazywania następnym pokoleniom, jak (i dlaczego?) kiedyś to było – robienia uczciwych rachunków sumienia – oraz budowy zdrowych, konstruktywnych mitów, potrzebnych każdemu narodowi, aby żyć, śnić i się rozwijać. Czy Pani zdaje sobie sprawę, że w miejsce prawdy o naszej historii – od kilkudziesięciu lat są montowane półprawdy, fałsze i jawne kłamstwa? Pomijam okres zaborów. Zaczęto to (planowo) robić, począwszy (najpóźniej) w 1926 r. Ale prawdziwym rozmachem popisali się dopiero komuniści, którzy regularnie stwarzali też wydarzenia, potrzebne aby udowodnić różne tezy. 1968 rok? – a cóż my – zwykli ludzie – mamy wspólnego z wypędzeniem Żydów z Polski oraz fachowo zorganizowaną antysemicką nagonką? Czy to my byliśmy przy władzy? Komuniści to zrobili. Komuniści, którzy byli kolonizatorami – najeźdźcami, którzy narzucają swoje prawa. Komuniści, którzy nie mieli u nas realnego poparcia społecznego. Dlaczego więc mowa że antysemici-POLACY WYGONILI ŻYDÓW? Biegamy za antysemitów na całym świecie wskutek wydarzeń z okresu komunizmu, zorganizowanych przez rodziny resortowych dzieci – czyli dzieci i wnuki tych, którzy wtedy wyrzucali z Polski z paszportem w jedną stronę obywateli PRL, pochodzenia żydowskiego (...) a dzisiaj przypisują Polakom czyny swoich własnych przodków, jakbyśmy byli jakimś durnym ofiarnym kozłem, do obarczania cudzymi grzechami i wyganiania na Wyspy Brytyjskie. Nasza polityka zagraniczna jest kształtowana przez ich mity np. na temat Niemiec, Rosji oraz Ukrainy. Nasza opinia zagraniczna buduje się w oparciu o ich pomówienia. Obecnie te resortowe dzieci powielają Pani niebaczną wypowiedź o Polakach – jak prawdę objawioną o naszej historii oraz narodowej naturze. To znaczy, że Pani nazwisko wpisuje się w bardzo nieprzyjemna akcję zakłamywania naszej historii w biały dzień. Pani nazwisko firmuje coś wyjątkowo obrzydliwego. Nie wiem, czy Pani wzięła w tym procederze udział z głupoty i niewiedzy – ot, coś Pani chlapnęła bez zastanowienia – czy dla nagród i kariery, uznania salonów. Jest mi to obojętne. Domagam się, aby na piśmie – publicznie – udowodniła Pani swoje tezy. Albo nas wszystkich – publicznie – przeprosiła. Dość, proszę Pani. Naprawdę dość tych kłamstw, tych oszustw, pogrywania ludzkimi emocjami – a także dość fałszowania historii Holocaustu. Powtarzam, dość. Razem poszukajmy prawdy. Prawda wyzwala i konsoliduje, prawda stwarza szanse. Iwona L. Konieczna List przedrukowany zgodnie z prośbą autorki o udostępnianie.
    4 punkty
  20. Przede wszystkim pierwsza rzecz jaką musisz zrobić @Marciano : zablokuj ją wszędzie. Absolutnie wszędzie. I nigdy, przenigdy nie próbuj gdziekolwiek odblokowywać, zaglądać, sprawdzać. Ja byłą zablokowałem 2 lata temu, od tego czasu nie wiem nawet czy istnieje, nie wiem już kompletnie nic na jej temat i mnie to nie interesuje. Baby w rozstaniach mają inaczej, mogą oglądać Twoje fotki i poza wkurwieniem, że masz inną nic więcej nie odczują, bo one generalnie nie kochają mężczyzn. Dla nich to jak walka o jak najlepszą zdobycz - walczą o nią z innymi babami. Mężczyzna kocha naprawdę, potrafi kochać bardzo głęboko, dlatego najlepszą dla niego odtrutką jest absolutna i pełna blokada byłej. Żadnych kontaktów, żadnego podglądania, żadnego "a może jednak...". Żadnego powrotu. Jak będziesz sobie dopierdalał monitorowaniem jej życia, to nie będziesz układał własnego. Będzie Ci spadać samoocena z dnia na dzień, będzie bolało jak cholera. Nie rób sobie tego. Nie myśl o tym, czy Angol był lepszy, gorszy, bardziej cool, bardziej nie cool. Baba to baba, jak jej odpierdoli to koniec i tyle. Nie porównuj się, wiedź swoje unikalne życie Pana @Marciano, nie trać swojego czasu na jakiegoś angielskiego ćpuna i jego nową babę. No i polecam Ci seks z inną. Jak nie znajdziesz od razu nowej, idź na divy, byś posmakował trochę innych dup i cycków i zrozumiał, że w sumie to ta piczka Twojej byłej ze złota nie była. Ja rozumiem, że wspomnienia, wspólne chwile, ale nie patrz na to tak poważnie, bo one na to tak nie patrzą. Kobita to tylko kobita - raz da dupy temu, raz tamtemu, raz jeden samiec jej da "schronienie" i mu popuści, raz inny. Baba to tylko baba, one nie myślą w ten sposób co my i nie odczuwają tego tak głęboko jak my. Te chwile dla Ciebie były szczególne, dla niej - niby tak, a jednak nie. Jak pisałem wcześniej - u nich zawsze działa kalkulatorek i nie chodzi tylko o kasę. Chodzi o emocje, kasę, wygląd, o to czy facet realizuje jej potrzeby, o pozycję społeczną, itd. Tak jak pisałem, nie traktuj tych wspomnień i tej kobity tak poważnie, bo one same siebie nie traktują poważnie. Kobieta to aż kobieta i... i tylko kobita. Nic więcej. Komuś da dupy, porodzi dzieci, zestarzeje się i ot tyle, cała historia. To tylko baba.
    3 punkty
  21. Taki dowcip mi się przypomniał : "Ciągle pada, żona chyba ma depresję... od trzech dni patrzy w okno....chyba wpuszczę ją do domu..."
    3 punkty
  22. 3 punkty
  23. Ja czerpię głównie stąd https://www.altair.com.pl/ https://www.defence24.pl/ https://syria.liveuamap.com/ Potem szukam na własną rękę materiałów na YT np Analizy Bartosiaka i serwisy informacyjne wszelkiej maści. Odnośnie konfliktów zbrojnych niezłe są RT (wbrew pozorom po przefiltrowaniu propagandy można tam trafić na rzeczy jakich nie podają w zachodnich mediach - paradoksalnie czasem jest tam wiecej prawdy w pewnych kwestiach), i Al-Jazzeera (trzeba miec tylko na uwadze że to propaganda z drugiej i trzeciej strony - ale sporo materiałów sie tam pojawia o których w zachodnich mediach nawet się nie zająkną).
    3 punkty
  24. Najlepsze jest przebywanie z ludźmi, którzy są naturalnie dobrzy z kobietami. To zmienia całkowicie podejście do nich. Ja miałem jedną osobę taką w życiu (mój, niestety już utopiony nie za bardzo planowanym dzieciakiem, kuzyn) którzy nauczył mnie więcej niż jakikolwiek "guru" krojenia frustratów na hajs "magicznymi tekstami, które sprawią że ona będzie przy tobie mokra".
    3 punkty
  25. Przypomnijmy napaść III Rzeszy na Polskę w '39 i reakcję "Zachodu" na to wydarzenie - no ja nie mam wątpliwości co do ich reakcji. Wojna goni wojnę, zdjęcia jak wynoszą dzieci w kawałkach z gruzowisk, a według światowych elit dalej największym problemem jest niedobór ścieżek rowerowych i paneli słonecznych na dachach - chory świat.
    3 punkty
  26. Gostek z tego filmiku jest "cieplejszy" niż grzejnik w Grudniu Ja jestem człowiekiem starej daty. Kiedy ludzie odpierdalają tego typu cyrki: "męski make up", "męskie rurki", "męskie kurwa stringi" itp. to czuję się jak bohater jakiegoś filmu w klimacie antyutopii, gdzie bogatemu społeczeństwu z nadmiaru czasu i pieniędzy zaczyna odpierdalać na łeb... Jeszcze trochę i trzeba będzie się ratować ucieczką na Podlasie, albo i do Rosji, bo na Zachodzie to troszkę już ludziom się priorytety POPIERDOLIŁY.
    3 punkty
  27. Nie! Nie kurwa i jeszcze raz nie! Nie widziałeś tego co ja dzisiaj widziałem a widziałem udo + półdupek o ciężarze przekraczającym wagę mojego ciała tak więc jeszcze raz powtórzę. NIE!@
    3 punkty
  28. Bo nie mają wpływu na swój wzrost i w sumie gówno można z tym zrobić, bo nawet tnąc kości, wydając kupę szmalu i przechodząc katorgę bólu można się wydłużyć o kilka cm co niewiele zmienia. Kobieta jak jest gruba to w 99% może to zmienić mniej jedząc i uprawiając sport, jak ma mały biust to 10k PLN i już ma większy od wszystkich swoich koleżanek. Frustracja jest tu słowem-kluczem.
    3 punkty
  29. To jest coś więcej. Dyskutowaliśmy o tym już lata temu. Awatar to narzędzie, które może nawet pomóc w afirmacjach. Bierzesz symbol do samorozwoju. A przy pisaniu postów zaczynasz się z tym utożsamiać. Z tego powodu użytkownicy zakładający jakieś smutne minki, awatary depresyjne byli proszeni o zmianę dla własnego dobra. A przywitanie się w normalnej społeczności jest naturalne, pożądane. Cofnij się do początku forum i zobacz, jak się pisało powitania. Były rozbudowane, sygnalizowały skąd wiadomo o forum, dlaczego ktoś dołączył, jakie ma cele. To już lepiej wygląda. Wszystko zależy od człowieka i od wykorzystania narzędzi. Nie masz obowiązku przebywać w tym miejscu, z takimi zasadami, a nie innymi. Dzięki tym "obowiązkom" zachowuje się podstawy kultury i szacunku wobec innych użytkowników.
    3 punkty
  30. Zatrzasnął się w kiblu i mu bateria padła...
    3 punkty
  31. O Bosze. Wyobraziłem to sobie. Zuckerfrei: Wyjdziesz za mnie typiaro? Pani Zuckerfrei: No pewnie Typie. Beka z Ciebie. ?
    3 punkty
  32. Możliwe, że niepotrzebnie bracia psychologizują, moim zdaniem przyczyna może być znacznie bardziej przyziemna. O ile Panie są w stanie istnieć w okresie wiosennym, letnim - wyjazdy z koleżankami, słoneczne wakacje itd. tak gdy zbliżają się święta i przede wszystkim sylwester to nie chcą być same. Można się pokazać jako singielska w stroju kąpielowym nad morzem, ale nie na imprezie sylwestrowej xD o ile w pierwszym scenariuszu wygrywa życie, tak w tym zimowym czasie spotkało ją wielkie niepowodzenie - nie ma nikogo obok, nikt nie był zainteresowany. Jest też element rywalizacji i takiej stadności, inne przyjdą z chłopakami,inne pojadą z nimi na święta itd. A może te pół roku hasania solo od wiosny powoduje taki przesyt, że chce się złapać jakąś gałąź. Kobiety są bardziej neurotyczne, one tą jesień, słabą pogodę, zimno mogą przeżywać w bardziej negatywny sposób i szukać wsparcia. Wydaje mi się jednak, że tutaj przede wszystkim istotne są kwestie praktyczne - sama na święta bee, sama w sylwestra bee, sama na ferie bee. Zima to jednak taki okres siedzenia w domu, wtedy można trochę obniżyć standardy bo tego chłopaka może nawet za bardzo nikt nie zobaczy, przezimować, a na wiosnę wymienić razem z oponami.
    2 punkty
  33. Nie wierzę że przez pół roku nie dała mu tyłka. Z resztą bez próby jaki jest w łóżku napewno nie zdecydowałaby się przeskoczyć do niego. On również pewnie po tym jak zamoczył dostał " korby na łeb" i stad cyrk z rozwodem. Dobrze grała, chciała wyjść na uczciwą żeby nie miała opinii kur..y
    2 punkty
  34. Mnie w gimnazjum uczyli historii Grecji, Rzymu, Indii, Chin, zero, nic o przodkach którzy tutaj mieszkali, nic o ich życiu, relacjach, podbojach. Polak ma być motłochem pozbawionej własnej historii, świadomości że przodkowie notorycznie spuszczali wpierdol wszystkim dookoła, mieli silne państwo, aby przypadkiem nie zorientował się że robili go w chuja całe życie, wmawiając mu rzeczy typowe dla niewolnika (i chyba im się to udało). Masz się biedakiem, zajebany dechami Januszem na usługach państw Zachodu, które mają nieuzasadnioną wyższość moralną nad innymi. A to przecież Słowianie pod Wogastiburgiem pokonali Franków, raz za razem spuszczali wpierdol Germanom którzy robili sobie tutaj swoje zapędy, uderzyli na Bizancjum. Ale o tym cichosza, bo jeszcze Polak pomyśli że jest potomkiem gigantów.
    2 punkty
  35. Pragnę tylko przypomnieć, że historia narodu polskiego jest zakłamywana od tysiąca lat, a nie od kilkudziesięciu. Do tego stopnia, ze dzisiaj za oficjalną wersję historii uchodzi teoria hipoteza allochtoniczna, że w V-VII wieku były tu tylko dzikie ostępy i bagna, a dopiero potem z bagien wschodu nadeszli tu jacyś "Polacy", którzy dopiero w X wieku po chrzcie Mieszka pojawiają się w historii popularnej. Takie pytania jak "to z kim handlowali Rzymianie i Grecy bursztynem?", czy "dlaczego Rzymskie Imperium zapuszczające się zbrojnie do Afryki czy Anglii, nie podbiło niezamieszkałych terenów bursztynonośnych", zazwyczaj spotykają się z głuchym milczeniem, pomijając wąskie kręgi historyków. Albo pytania o poczty władców polskich przed Mieszkiem, zapisane w zachowanych kronikach. A już zupełnie za "faux pas" uznaje się na salonach wspomnienie o wynikach badań haplogrup DNA... które cofają teorię autochtoniczną do 10 tysięcy lat wstecz, przy okazji zahaczając o wazę z Bronocic - najstarszy dowód na użycie koła i wozu, wyprzedzający Sumerów o kilkaset lat. Tutaj, na tej ziemi - my. Ten jest winien, kto odniósł korzyść. Korzyść z nagłego wyjazdu do Izraela tysięcy młodych, wykształconych ludzi, którzy inaczej pozostaliby w Polsce. A pamiętając, że we władzach komunistycznych była nadreprezentacja pewnej narodowości, hipoteza zaczyna nabierać rumieńców.
    2 punkty
  36. Sama długo poszukiwałam odpowiedzi czemu tak się dzieje. Popchnęły mnie do tego dolegliwości zdrowotne, z którymi medycyna oficjalna nie potrafiła sobie za bardzo poradzić (a z którymi poradziłam sobie w końcu sama) i obserwacje, że ludzie mimo, że się leczą, łykają tabletki to tak naprawdę ich zdrowie się nie poprawia, a często wręcz przeciwnie pogarsza. Większość osób, która leczy farmakologicznie choroby przewlekłe, tj. cukrzyca, nadciśnienie itd. musi systematycznie zwiększać dawki leków lub brać coraz większą ilość farmaceutyków a poprawy zdrowia nie ma. Natomiast zasadnym wydaje się być, że skoro leki mają leczyć to nasze zdrowie powinno się poprawiać, a nie pogarszać. Zaczęłam więc szukać przyczyny dlaczego tak jest, bo przecież jakieś wyjaśnienie być musi. Przeczytałam pokaźną ilość literatury, poznałam stanowiska przeróżnych autorów, naukowców, badaczy, lekarzy. Zwykle część wiedzy do mnie przemawiała, ale na pewne pytania odpowiedzi nie było. Dopiero jak trafiłam na książki A. Ehreta i osobę dr. Roberta Morsa to uzyskałam odpowiedzi na wszelkie moje pytania i te odpowiedzi były niezwykle logiczne i co najważniejsze poparte licznymi dowodami, że rzeczywiście ich teorie działają. Żeby było jasne nie czerpię żadnych korzyści finansowych z propagowania powyżej wymienionych osób. Dzielę się swoim wiedzą całkowicie bezinteresownie i nikogo nie zmuszam do naśladowania ani przyznawania mi racji. A teraz pytanie skoro to jest taka wspaniała wiedza, to czemu cały świat o tym nie trąbi? Odpowiedź jest bardzo prosta. Po pierwsze aby zgodzić się z tymi teoriami potrzeba odrzucić praktycznie całą wiedzę jaką posiadamy na temat zdrowia, istoty pochodzenia chorób, trzeba między bajki włożyć teorie o zbilansowanym odżywianiu, wszystożernej naturze człowieka, teorii kaloryczności pożywienia. Potrzeba zmienić swój sposób myślenia o 180 stopni.Czy ludzie są na to gotowi? Odpowiedzcie sobie sami. Po drugie wprowadzenie w życie tej wiedzy też nie jest łatwe, wymaga zmiany nawyków żywieniowych i innych, które towarzyszą nam od najmłodszych lat. Czy warto zmieniać swoje życie, swoje przyzwyczajenia, aby być zdrowym? W moim mniemaniu tak, ale wiele osób się nie zgodzi. I wcale się nie zdziwię, bo większość osób nie wie czym jest PRAWDZIWE zdrowie, zdrowie idealne. Nie wie z prostych przyczyn- po pierwsze sami tego nie doświadczyliśmy, po drugie nie znamy osób, które mogłyby być dla nas przykładem. A zdrowie idealne jest to stan, który ciężko opisać słowami. Jest to stan, w którym właściwie nie czujemy własnego ciała, nie doświadczamy uczucia bólu, zmęczenia, głodu, mamy niewyobrażalną energię, wytrzymałość, siłę, w razie wypadku organizm regeneruje się w zadziwiająco szybkim czasie. Tak naprawdę w życiu człowieka zdrowie jest najważniejszą sprawą, której powinniśmy poświęcać uwagę. Bo będąc absolutnie zdrowym otrzymamy bez wysiłku wszystko o czym marzy większość ludzi na tej planecie. Jeśli ktoś jest zainteresowany to, aby poznać tą wiedzę nie musi wydawać ani złotówki. @Ksanti Tobie i wszystkim zainteresowanym polecam kanały na YT Tomas Tomasevic i Klaudia Kostrzewa. Na tych kanałach są przetłumaczone na polski najistotniejsze filmy dr Roberta Morsa. Tych filmów ogólnie jest całe mnóstwo, wszystkie są na kanale anglojęzycznym Robertmorsend. Ale jeśli ktoś nie ma czasu, albo nie zna angielskiego to te 2 kanały polskie powinny wystarczyć. Poza tym w internecie są dostępne bezpłatnie (niestety tylko w wersji anglojęzycznej) książki Arnolda Ehreta takie jak Racjonalna głodówka i System leczenia dietą bezśluzową. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę udostępnić bezpłatnie książkę Morsea (niestety też w wersji anglojęzycznej). Dlaczego tak zachwycam się tą osobą Morsea? Bo żaden człowiek na świecie nie pomógł innym ludziom wyjść z takiej ilości chorób, przez oficjalną medycynę uznanych za nieuleczalne. Ma swoją klinikę, w której od ponad 30 lat pomaga ludziom. Dodatkowo wszystkie przypadki leczenia są dokumentowane. Nie ma chorób nieuleczalnych. Pomaga ludziom wyjść z takich chorób jak nowotwory (wszelkie rodzaje, każde stadium), RZS,AZS, tocznie, borelioza, HIV, SM, IBD, ma nawet przypadki regeneracji rdzenia kręgowego i odzyskania pełnej sprawności ruchowej, w tym 1 przypadek dotyczy osoby, która 20 lat jeździła na wózku. Jego działanie nie opiera się na szamanizmie, ale na znajomości chemii i fizyki. Do leczenia nie stosuje żadnych środków farmakologicznych, witamin , suplementów, ani zabiegów inwazyjnych. Jedynie dieta i zioła. Dodatkowo każdy człowiek zapoznawszy się z wiedzą, którą przekazuje Mors może sam w swoim domu może sobie pomóc. Bo tak naprawdę żaden lekarz nie leczy. Ciało leczy się samo, jedynie należy mu zapewnić odpowiednie warunki. Dla zainteresowanych jest na fb zamknięta grupa Success Stories from Wellville - Dr. Morse detoxification, na której ludzie opisują swoje historie, często dodając zdjęcia ukazujące zmiany. Owoców jesz ile chcesz i jakie chcesz. Najważniejsze to trzymać się zasady, że owoce ZAWSZE na pusty żołądek i zawsze solo (czyli nie łączyć z żadnymi innymi pokarmami bo będzie fermentacja). Jak zjesz posiłek zawierający tłuszcz (orzechy, olej, tłuszcz pochodzenia zwierzęcego ) to warto czekać od kilku do kilkunastu godzin (w zależności ile tego tłuszczu było) a to dlatego, że tłuszcz długo utrzymuje się w krwiobiegu. Dlatego warto trzymać się zasady, że posiłki owocowe zawsze w pierwszej kolejności w ciągu dnia, a pozostałe po nich. To kwestia przyzwyczajenia. Ja od ok 4 lat jadam codziennie na śniadanie owoce albo piję sok (o ile jem śniadanie, chociaż myślę, że nawet jak pierwszy posiłek je się ok 13 to nadal jest śniadanie) i po prostu nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. A przecież przez większość swego życia jadłam tradycyjnie, jak wszyscy. Na początku na pewno będziesz czuł niedosyt, na tradycyjnej diecie jesteśmy przyzwyczajeni do ciężkich pokarmów i uczucia pełnego żoładka. Ale takie owocowe śniadanie to nie musi być jeden banan czy jabłko. Możesz zrobić sobie ogromny koktajl owocowy, który nasyci Cię na wiele godzin. Ja pamiętam, że na początku zjadałam ogromne ilości owoców i ciągle czułam niedosyt. Ale to się zmienia w miarę jak oczyszczają się jelita i poprawia wchłanianie, z czasem wystarcza coraz mniejsza ilość pożywienia, by czuć sytość. Na początku będziesz pewnie bazował na bananach, bo są najbardziej zapychające i sycące. Nie zdziw się jeśli po posiłkach owocowych będą pojawiać się bóle brzucha i biegunki, to normalne. Owoce mocno ruszają cały burdel, który mamy w środku. Głowa oczyszcza się przez jelita. Jeśli masz mocno zanieczyszczone jelita to automatycznie pojawiają się problemy w okolicach głowy (problemy z włosami, zębami, wzrokiem, zatokami). Przypuszczam, że borykasz się też z licznymi problemami natury trawiennej.
    2 punkty
  37. Cieszcie się, że to tylko avatar i przywitanie, bo osobiście uważam, że powinien być jakiś minimalny test na inteligencję. Poczuwajmy się trochę do tego, żeby dbać o to miejsce.
    2 punkty
  38. Widzę, że zabolało. Zauważ, że facet jest skłonny napisać, że zaakceptuje jakąś cechę. Kobieta? Nie widziałem. A kiedy mężczyzna jednak napisze, że ceni włosy, szczupłość to panie się oburzają, że to płytkie bo biedulka mogła być chora. Więc czemu pewna część was wymaga od nas wyrozumiałości a w naszą stronę to nie działa? A tak przy okazji (różnica z 10 cm?):
    2 punkty
  39. Taka patologiczna smarkula do Ciebie wyskoczy z bluzgami, łapskami, zacznie Cie szarpać, a jakbyś dał jednego lepa w formie obrony by się odczepiła, to stałbyś się damskim bokserem, sadystą mizoginem którego ekipa białych rycerzy zapierdoliłaby na środku ulicy, a gawiedź po usłyszeniu że "uderzyłeś kobietę" jeszcze by klaskała, Kaczorek z Ziobrą by klaskali, Biedroń z Zandbergiem by klaskali, a Agnieszka Holland by nakręciła film o Tobie pod tytułem "Ulicami Miasta: Walcząca Niezależna Kobieta kontra Damski Bokser Szowinista Psychopata Rasista". 10 oskarów za film, mimo że gówniany, to na "ważny temat".
    2 punkty
  40. No... Teraz wszyscy kozacy ale wystarczy przypomnieć sobie czas, gdy pojawiliśmy się na forum ?. Niemal każdy z nas miał w głowie pierdolnik. Ja jak spoglądam na swoje fotki z czasów przed-forumowych to nawet poswiatę wokół siebie widzę. To zbroja tak błyszczy. Jak tutaj przyszedłem to uwierzyć nie mogłem w to, co czytam. A obsrany byłem od stóp do głów ze strachu, że myszkę stracę. Moją jedyną... Kurwa... sam nie wierzę jak to piszę. Także spokojnie. Nie ciśnijcie jeszcze za mocno bo nie ma za co. Możemy zawsze w międzyczasie, z nudów o ruchaniu mężatek pogadać ??
    2 punkty
  41. To mi wytłumacz dlaczego ci tropiciele prawdy nie protestują, kiedy cały świat posługuje się kłamliwym stwierdzeniem "polskie obozy koncentracyjne", co jest obrzydliwą manipulacją, kpiną z ofiar, właściwie tu nalezałoby się doszukiwać antysemityzmu. Problem w tym, że niepokalani poszukiwacze prawdy szukają jej wybiórczo, przedstawiając tylko fragmenty rzeczywistości, wyrywając je z kontekstu i przedstawiając jako zasadę wyjątki. Prawda częściowa, szczególnie w przypadku zjawisk społecznych, jest perfidnym i trudnym do obalenia kłamstwem. Nie wiem z jakich motywacji Tokarczuk mówi to co mówi, ciekawsze jest to czego i dlaczego ona i jej podobni nie mówią. Dlaczego powyższe stwierdzenie o obozach nie wywołało masowego sprzeciwu środowisk artystycznych i innych poszukiwaczy prawdy. W istocie ich postawa jest zaprzeczeniem postawy, jaką opisałeś. Oni właśnie poszukują tylko tych elementów prawdy, która jest dla nich wygodna, zgodna z ich światopoglądem. Swiatopogladem dużej części elit, w szczególności artystycznych, jest natomiast pomieszanie snobizmu, kosmopolityzmu, ojkofobii i konformizmu. Dobrym przykładem jest tu Stuhr młodszy, który w poszukiwaniu rzekomo niewygodnej prawdy zapędził się tak daleko, że pomylił Cedynię z Głogowem i Niemców z Polakami. Z jakichś powodów wyrażanie pogardy do własnego narodu jest dobrze widziane na salonach i opłacalne. Wypowiedzi Stuhra i jemu podobnych to bardziej efekt mody intelektualnej i zwykłego wygodnictwa niż niezłomnego poszukiwania prawdy. Szukanie nonkonformisty w środowisku artystycznym to w ogóle odważna próba, wymagająca dużej dozy optymizmu poznawczego. Wiele bowiem wskazuje na to, że środowiska te są strasznie podatne na wpływy. Artyści zawsze zależeli od różnego rodzaju mecenatów, moze stąd ich duża spolegliwość wobec dominujących nurtów myślowych. Praktycznie wszyscy polscy literaci pokłonili się w taki czy inny sposób komunie. Wspaniałym papierkiem lakmusowym odporności środowisk artystycznych na niewygodną dla nich prawdę była ich reakcja na powieść Tyrmanda "Życie towarzyskie i uczuciowe", gdzie - z odniesieniami do konkretnych osób- autor opisał to bagienko moralne, tworzone przez ówczesny warszawski salonik literacki. Autor podawał później, że reakcja kolegów po fachu na książkę przyczyniła się do jego emigracji. Podobny ostracyzm spotkał ostatnio Jarka Jachimowicza, gdy ten ośmielił się wziąć w obronę Klepacką, która skrytykowała LQBT coś tam. Chłop stracił kontrakt na udział w jakimś serialu, aktorzy nie chcą brać z nim udziału w akcjach charytatywnych, szantażują organizatorów, że jeśli Jachimowicz tam będzie, to oni rezygnują. Mam nadzieję, że z powyższych przykładów widać jasno, gdzie tak naprawdę jest barykada, jaka jest rzeczywista hierarchia wartości, na którym jej szczebelku są prawda, wolność poglądów i dobro dzieci (ta akcja charytatywna). Swego czasu modne było pojęcie "autorytetu moralnego", czyli kogoś, komu sprzeciwić się nie wypadało z uwagi na przymioty charakteru i umysłu autorytetu. W końcu ktoś złośliwy nie wytrzymał i wprowadził pojęcie "autorytetu oralnego", co, mam wrażenie, znacznie lepiej oddaje istotę rzeczy.
    2 punkty
  42. Owszem że są, np Pogrom Kielecki. Ale umknęła Ci bardzo ważna rzecz, jak wiesz ostatnim laty trwa silna nagonka na Polaków, jako głównych morderców Żydów, natomiast prawdziwi zbrodniarze którzy puścili kilka milionów Żydów z dymem, bezczelnie wybielają się od tego przerzucają winę na Polskę, co notorycznie powtarzane jest w mediach, w Europie a także, głównie w USA. Teraz spójrz, wygrywa Polka, jest o niej głośno, ale też o tym jakie ma poglądy i co mówi, a co mówi? że Polacy mordowali Żydów, co idealnie wpisuje się w obecną nowo-mowę i przerzucania winy na Polaków, zobacz jaki ma to przekaz, o to mi się rozchodzi, nikt tutaj nie kwestionuje tego że zdarzały się przypadki mordowania Żydów przez Polaków, bo zdarzały się morderstwa Polaków przez Polaków, Żydów przez Żydów, ale spójrz na całość i to jaki ma to wywołać efekt i o co w tym naprawdę chodzi, a nie na małym wycinku.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.