Skocz do zawartości

Drogowskaz dla zagubionego/ zagubionych młodych mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Ksanti napisał:

Komu ma się pokazać? W telewizji, na wybiegu mody, na Tinderze? Przecież napisał, że nie ma znajomych.

Jak pójdzie do grupy zainteresowań to znajomości się skończą wraz z zaprzestaniem uczestnictwa bo są przeważnie płytkie

Dlatego pisze ze raczej ciężko będzie miał z wyrwaniem tylko na seks. Pokazać musi się dziewczynie ze jest super wow i trzeba z nim kopulowac bo jest lepszy niż inni. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Libertyn napisał:

Pierdole. Analconda. Idź do specjalisty. Innej opcji nie ma. Fobia społeczna to klucz. Nie szczęki i inne bzdury. 

Mam fobię społeczną - ani nie zadzwonię do psychola by się umówić ani nie pójdę bo może tam być sporo osób. Omijam ludzi, robię to odruchowo i nie ja decyduje o tym - mogę unikać to unikam mimo, że świadomie mogę nie chcieć.

 

Zresztą nawet nie wierzę w to, że psychol może w ogóle pomóc - co pogada se i co - i nic bo jestem jaki jestem.

 

@Bruxa Nie kobieca bo jak trzeba to też mogę się zachowywać normalnie. Łącznie z odezwaniem się do kogoś jako pierwszy - ale tylko w momentach jak albo trzeba bo będą kłopoty albo coś mi bardzo potrzebne. 

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Bruxa napisał:

@Analconda no to musisz pić w towarzystwie.

Ja nie nam nawet znajomych dosłownie zero. Jakim towarzystwie? Nad wszystkim jest fobia społeczna - więc nie znajdę ich. I nie wiem czy chce - jakoś przeżyłem bez nich. Ale nie wiem właśnie co chce bo nic nie czuje w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Libertyn napisał:

Więc nie wyrwiesz laski. Nawet jak poznasz jakąś przez neta to stchórzysz. Nie zostaniesz gangsterem ani badboyem choćbyś łeb włożył do piaskarki i miał blizne na bliźnie

Nie mam zamiaru nawet próbować wyrwać jakiejś laski bo i tak nie wyjdzie. No sam z siebie jak mówię - od ludzi się trzymam zdala.

A reszta sytuacji - jak ktoś coś chce albo jak mówiłem - jak muszę - to se na luzie podchodze do tego. 

 

Nie sugeruj nic, że tchórze przed ludźmi - po prostu nie mam raczej potrzeby bycia z innymi i tym bardziej pchania się do ludzi.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Też jestem by Analconda ogarnął psychikę, bo to szalenie ważne, ale Libertyn znowu próbuje wciskać Bluepill, który nikogo nie obchodzi. On znowu sobie ubzdurał, że jedyny problem jaki może wystąpić to psychika, otóż nie, problemów może być wiele, a wygląd może być jednym z problemów. Pierdzielenie, że tylko psychika jest istotna to taki chłam, że szok.

Bo psycha tu jest olbrzymim największym problemem. Nawet nie chodzi już o kobiety a o całokształt życia. 

 

Ty mu wrzucisz swój blackpill i wiadomość że wszystko na nic. Dobrze że żyletki nie wyślesz by się pociął z poczucia beznadziei

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ogląda kanał JTO to pewnie kojarzy takiego typka jak Rado. Bezdomny alkoholik mieszkający w Londynie w szalecie. Znalazł sobie całkiem ładną kobietę, na pewno z kilkukrotnie wyższym SMV od niego. To co ma Rado, a czego nie ma @Analconda to pewność siebie i przekonanie o swojej zajebistości.

 

Od 0:48

 

I drugi film

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Chadeusz napisał:

To co ma Rado, a czego nie ma @Analconda to pewność siebie i przekonanie o swojej zajebistości.

Tylko, że to jest zaburzenie osobowości. Bezdomny alkoholik - to margines i element w większości przypadków.

 

Ja chcę się czuć taki jaki jestem czyli flepem. Czyli samoocena = stan rzeczywisty.

Nie chcę czuć się lepszy niż jestem bo to żałosne. Ani gorszy bo wiem nawet jakim cudem tak można. 

 

13 minut temu, Libertyn napisał:

Bo psycha tu jest olbrzymim największym problemem. Nawet nie chodzi już o kobiety a o całokształt życia.

Ja mam życie całkiem OK - nawet nie ma na co zbytnio narzekać. Tylko nie mogę poruchać a nic więcej nie potrzebuje właściwie. 

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda Siedzisz tu, bo potrzebujesz towarzystwa w jakiś sposób. Czemu po "odejściu" , tak szybko wróciłeś? 

Tutaj wiesz, że Cię ludzie w jakiś sposób akceptują, a moderacja czuwa, żeby Cię nie rozszarpali. Bezpieczny azyl do zaspokajania naturalnej ludzkiej potrzeby, której nie da się wyprzeć. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, prod1gybmx napisał:

@Analconda Siedzisz tu, bo potrzebujesz towarzystwa w jakiś sposób. Czemu po "odejściu" , tak szybko wróciłeś?

No bo nie miałem co robić - nie mam żadnych znajomych nawet w internecie. 

 

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

moderacja czuwa, żeby Cię nie rozszarpali.

Dziwne - na arenie to ja wszystkich wyjaśniam. W realu nikt mi nic nie zrobił a była okazja.

 

Co to ma do tematu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Więc nie wyrwiesz laski. Nawet jak poznasz jakąś przez neta to stchórzysz. Nie zostaniesz gangsterem ani badboyem choćbyś łeb włożył do piaskarki i miał blizne na bliźnie

Z tego co wiem to Himmler też był outsiderem, a gdy dostał się do władzy to połowa europy szczała w gacie na jego widok. Outsiderzy są nieobliczalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Analconda napisał:

Mam fobię społeczną - ani nie zadzwonię do psychola by się umówić ani nie pójdę bo może tam być sporo osób. Omijam ludzi, robię to odruchowo i nie ja decyduje o tym - mogę unikać to unikam mimo, że świadomie mogę nie chcieć.

 

Zresztą nawet nie wierzę w to, że psychol może w ogóle pomóc - co pogada se i co - i nic bo jestem jaki jestem.

Z racji iż mam jakieś doświadczenie to polecam się rozeznać w temacie @Analconda - rzeczywiście raz psycholog jest w dużej placówce zdrowotnej gdzie jest sporo ludzi, raz w dużo mniejszym prywatnym zakładzie (również sporo ludzi), a innym razem to tylko wynajęty pokoik w dość pustym, nieuczęszczanym budynku. Są też konsultacje online (dla mnie dużo gorsza forma, ale z fobią społeczną może być to dobrym wyjściem).

 

To czy psycholog Ci pomoże, zależy od jego kompetencji i otwarcia - polecam sugerować się opiniami, choć z lekką rezerwą i samemu sprawdzić czy jest to osoba która Ci odpowiada i taka, przed którą jesteś w stanie się otworzyć.

 

Radzę też się zastanowić co lepsze w twoim przypadku psycholog, psychoterapeuta, czy psychiatra.

Mnie psycholożka skierowała do psychoterapeuty, bo problem wymagał większego doświadczenia i wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Analconda napisał:

Mam fobię społeczną - ani nie zadzwonię do psychola by się umówić ani nie pójdę bo może tam być sporo osób. Omijam ludzi, robię to odruchowo i nie ja decyduje o tym - mogę unikać to unikam mimo, że świadomie mogę nie chcieć.

 

Zresztą nawet nie wierzę w to, że psychol może w ogóle pomóc - co pogada se i co - i nic bo jestem jaki jestem.

 

@Bruxa Nie kobieca bo jak trzeba to też mogę się zachowywać normalnie. Łącznie z odezwaniem się do kogoś jako pierwszy - ale tylko w momentach jak albo trzeba bo będą kłopoty albo coś mi bardzo potrzebne. 

Świetne samozaoranie. Brawo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, melody napisał:

To czy psycholog Ci pomoże, zależy od jego kompetencji i otwarcia

Psycholog to nie jest dla mnie żadne wyzwanie - zawsze wychodziłem jako osoba bez problemów bo moje umiejętności aktorskie są wyższe niż jego pseudonauka.

Byłem kilka razy bo mi rodzice kazali jak byłem dzieciakiem.

 

Szczerze - nie wierzę w psychiatrię tak samo jak w boga. Nawet jakbym tam poszedł ale z własnej woli nie pójdę bo wątpię, że jest w stanie pomóc po za tym się wstydzę. 

 

Zresztą i tak nie przyznam się do żadnych problemów jakiemuś gościowi. Nawet nie wiem co bym miał mu powiedzieć - że nie rucham kurwa? XD

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, PanKanapka napisał:

Idź do psychologa/psychoterapeuty.
Udawaj, że wszystko jest w porządku.
Psycholog/psychoterapeuta nie pomaga, bo nie widzi problemu.

Jeśli sam nie potrafi zauważyć problemu to jest dupa nie psycholog czy psychiatra. A przypominam, że opinie psychiatrów mają znaczenie i są brane pod uwagę przez np. sądy. XD

 

Zresztą - mam iść do psycha i mu powiedzieć, że nie rucham? To powie idź na divy. Bez sensu.

 

To powinna być osoba która widzi problem i rozwiązanie. Którego nie ma w tym wypadku.

 

Zawsze bez najmniejszego problemu oszukiwałem psycholi, nauczycieli i innych pedagogów - co oni mają do powiedzenia w kwestii życia?

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Analconda napisał:

Zresztą - mam iść do psycha i mu powiedzieć, że nie rucham? To powie idź na divy. Bez sensu.

Psycholog nie ocenia, próbuje Cie zrozumieć i znaleść odpowiednie rozwiązane Twojego problemu na podstawie wiedzy i wcześniejszych doświadczeń z "pacjentami". Jesteś dla niego ciekawostką, a nie obiektem szydery.

25 minut temu, Analconda napisał:

Zawsze bez najmniejszego problemu oszukiwałem psycholi, nauczycieli i innych pedagogów - co oni mają do powiedzenia w kwestii życia?

Jak nie będziesz szczery i będziesz sciemniał, to tylko tracisz czas i pieniądze... A potem zaskoczony, że nie znalazł rozwiązania na Twoje problemy... no kurwa. To jest najczęsciej wykształcony, inteligentny człowiek, a nie wróżbita. 

 

Masz podejscie jak typowy Janusz, że oni w niczym nie pomogą, że to jakaś ściema i tylko czuby tam chodzą. Gratuluję ;) Tak cisniesz po "Januszach" i betonie umysłowym, a wieku 21 lat sam się nim stajesz/jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, prod1gybmx napisał:

Psycholog nie ocenia, próbuje Cie zrozumieć i znaleść odpowiednie rozwiązane Twojego problemu na podstawie wiedzy i wcześniejszych doświadczeń z "pacjentami". Jesteś dla niego ciekawostką, a nie obiektem szydery.

Dzień dobry - nie rucham bo mam za niskie smv.

Aha, właśnie widzę. No to ma pan problem. 

 

Serio? Mam iść do psychola i powiedzieć, że nie rucham?

W ogóle co ja bym miał mu powiedzieć? I tak nie pójdę bo się wstydzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Analconda napisał:

Dzień dobry - nie rucham bo mam za niskie smv.

Aha, właśnie widzę. No to ma pan problem. 

Dzień dobry - mam problem w kontaktach z ludźmi(tutaj wymieniasz jakie), potem pewnie będzie pytał o Twoje relacje z rodzicami, dorastanie i tego typu tematy. 

Pewnie wspomni o Twojej tragicznej samoocenie i co zrobić, żebyś w końcu uwierzył, że nie trzeba sobie nic wmawiać, żeby czuć się silnym i pewnym siebie, a co za tym idzie wartościowym.

Nie będzie BIMSALABIM, jest Pan zdrowy, proszę 200zł i spierdalaj do domu. Małe kroczki w budowie własnego ja. 

Masz luźny stosunek do kasy, jak poświecisz parę ojro, to świat się nie zawali(nie kupujesz gierek i pasci do kompa, to chyba coś Ci tam z wypłaty zostanie). Nie masz nic do stracenia, gorzej już nie będzie, a możesz zyskać.

Także... Do roboty. Jak boisz się konfrontacji twarzą w twarz, to skonsultuj się online. https://ocalsiebie.pl/psycholog-online/ Jak się zestresujesz, albo uznasz, że coś tam pierdoli od rzeczy, to zgasisz okno przeglądarki. Stracisz tyle co na divie, a możesz zyskać nieporównywalnie więcej... (o ile na divach jest w ogóle cokolwiek do zyskania). Raczej celowałbym w Pana psychologa, a nie Panią psycholog. Będzie bardziej konkretny i rzeczowy.

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.