Skocz do zawartości

Podli faceci, którzy nie chcą wiązać się z samotnymi matkami...


Rekomendowane odpowiedzi

 

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

danymi, badaniami, opracowaniami,

 

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

według ogólnie dostępnych statystyk

 

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Jestem tu stosunkowo krótko

Kogoś mi przypominasz Kolego.

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

- W dupie mam takie życie. Miałeś się zmienić i co się zmieniło jak znowu siedzisz, ja już dłużej tak nie mogę.

- Już ostatnim razem miało być inaczej i gówno jest inaczej.

vs

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Sam kiedyś siedziałem

Wnioski wyciągnij sam, a nie przepraszam wnioski z tej bajki wyciągnijcie sami...

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

To chyba też tak jakby brzmi znajomo...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wrotycz napisał:

I to jest podsumowanie problemu. To samica decyduje o dziecku a nie samiec. Podkreślę słowo decyduje.

To czy jej decyzja jest świadoma czy podświadoma nie ma żadnego znaczenia. To jej decyzja i teraz ponosi jej konsekwencje. Jeśli decyzja jest dobra to "biznes" przyniesie zysk jeśli nie to stratę. Tak działa rzeczywisty świat i trzeba mieć coś z głową żeby się obrażać na grawitację.

Zatem oszuści powinni być bezkarni. Zapłaciłeś za coś czego nie ma? Twój problem. A pana od AmberGold powinni uwolnić. Bo to klienci podejmowali decyzje

4 godziny temu, wrotycz napisał:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Personal Best napisał:

Słuchaj w co Ty nas wkręcasz? Jakie więzienie, jaka przemoc domowa? jaka narkomania ? Mogę pisać o sobie i o swoich doświadczeniach tak samo jak każda inna osoba, która powinna to robić i traktowc czytających z szacunkiem i poważnie  a nie o jakiejś PATOLOGII czy forsowac inne talenty pisarskie.  Co to ma być?!

Ty tak poważnie czy robimy sobie jaja z pogrzebu?

Ilu chłopaków piszących w wątku o spierdoleniu samotnych matek, miało w swoim życiu jakikolwiek epizod związkowy z samotną matką?
Nie chcę się przypierdalać, ale serio momentami ręce opadają jak się czyta te wykwity radosnej twórczości oparte głównie na "bo gdzieś tak słyszałem".
To to jest poważne i traktowanie czytających z szacunkiem? Mitomańsko gawędziarskie opowieści z krypty i wzajemne klepanie się po pleckach jest poważne?

 

Od pierwszego rozwodu w 2006 roku obracam się tylko i wyłącznie w kręgach samotnych matek, których przewinęły się przez moje ręce dosłownie tabuny

i nigdy w życiu nie spotkałem się z sytuacją, żeby jakaś ode mnie hajs na swoje dzieciary ciągnęła albo chciała mnie w jakąś ciążę wpierdolić.

W życiu nawet o czymś takim nie słyszałem, przeważnie jest dokładnie na odwrót i taka samotna mama serdecznie pierdoli mieć jeszcze kolejne dzieci,

histerycznie wręcz reagując na samą myśl o zalaniu formy. Znakomita większość z nich we własnym zakresie się zabezpiecza przed niechcianym bombelkiem,

którego ewentualne pojawienie się w jej życiu oznacza tylko same komplikacje, zmęczenie, niewyspanie, upierdolenie wyjść i szlaban na wszystko inne

w dającej się przewidzieć przyszłości, łącznie z pracą czy głupim wyjazdem na weekend za miasto. Nie wiem w jakim wy świecie żyjecie, ale ja chyba w innym.

36 minut temu, Obliteraror napisał:

Tak, sama sobie wybrała i to jest tylko i wyłącznie jej wina. Ludzie nie zmieniają się nagle o 180 stopni, przypominam.

To weź to powiedz wszystkim tym, które są ze swoimi facetami od liceum, gdzie to byli normalni spokojni chłopcy,

nierzadko kujony z dobrymi wynikami potencjalnie rokujący na przyszłość i tak się z nimi bujały do ślubu, potem rodziły im dzieci,

a potem spokojny kujon raz wciągnął kreskę na imprezie, drugi raz wciągnął i tak mu się spodobało, że z czasem nic innego już nie robił,

ona zapierdalała dodatkowe dyżury w aptece, a on grał w gry naćpany za pieniądze, które jej pociągnął z karty i nic nie powiedział. 

Ludzie się nie zmieniają... Każdy może się zmienić i zacząć odpierdalać, to jest tylko kwestia zbiegu sprzyjających okoliczności,

których nikt nie jest w stanie przewidzieć. Dzisiaj jesteś dobrze zapowiadającym się prawnikiem, a 10 lat później leżysz w rynsztoku.

 

Takie historie też znam i to nie od kogoś tam, tylko z pierwszej ręki. Laska mniej więcej w moim wieku 43 lata, a szpula taka, że ja pierdolę,

wszystko na swoim miejscu, elegancka, zadbana, trochę za bardzo wyszczekana, ale ja akurat takie lubię, pracuje w jakimś urzędzie do spraw zbędnych,

zarabia tam w pizdę hajsu, ma własne mieszkanie, niezłe auto, jakieś tam oszczędności z tego co się orientuję, no i chyba już 14 letniego syna.

To dlaczego jest sama jak taka super i w ogóle, pewnie zaraz ktoś zapyta... Jest sama, bo już ma po dziurki w nosie chłoptasi z wywieszonym jęzorem,

którym kolana miękną na widok jej cycków i nie są w stanie z siebie wydusić nic sensownego. Taki od razu wyłapuje od niej blachę, a potem łazi i zieje

jaka to pierdolnięta dziewucha, bo takiego bożyszcza odrzuciła, a kim ona jest, stara raszpla z bachorem... toż to żal człowieka ogarnia jak coś takiego słyszy.

No a gdzie jest mężuś, tata dziecka, pewnie was interesuje... otóż to, tego nie wie nikt, podobno w UK, gdzie podobno pracuje, żeby hazardowe długi spłacić.

Jak ona go poznała, to gościu był jedną z lepszych partii w mieście, bogaty tatuś załatwił pracę w prestiżowej kancelarii, wymarzony start dla młodego gnoja.

Zakochali się od razu, wzięli ślub, spłodzili potomka i wtedy się zaczęło... młody żonkoś zaczął coraz częściej znikać, coraz później wracać, aż w końcu przestał.

Poznał w kasynie jakąś kelnerkę czy barmankę i palma odjebała, a że nocne życie nie szło w parze z pracą w kancelarii tatusia, to źródełko z czasem wyschło,

wtedy doszła gorzała, prochy i kontakt z rzeczywistością w końcu zerwał się zupełnie. W dupie miał żonę, w chuju dzieciaka, pieniędzy na dom żadnych nie dawał...

ocknął się dopiero kila lat później gdzieś w lesie z giwerą przystawioną do łba, skąd wracał pieszo w dosłownie obsranych gaciach na dupie.

Dość długo musiał iść, bo miał czas na przemyślenia podczas których sobie przypomniał, że ma przecież żonę i dziecko oraz mieszkanie, pójdzie zapuka 

i wszystko jakoś się ułoży. Bardzo musiał się zdziwić, kiedy drzwi otworzyła mu starsza pani i rzekła - Ło panie kochany, ale ta pani już dawno tutaj nie mieszka.

 

W sumie to mogę tak do rana, tylko nie wiem kto to wytrzyma, więc może tutaj się zatrzymam i powiem tak, każdy może się zmienić w dowolnym momencie, 

jutro, pojutrze, za miesiąc, za rok, w każdej minucie życia może niespodziewanie zadziać się coś, co ostatecznie przewróci życie tego człowieka do góry nogami, 

a wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, nie jakimiś jebanymi terminatorami, tylko zwykłymi, ułomnymi i słabymi ludźmi.

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcopolozelmer Zgadzam się, ale nie do końca. Sam spotkałem mamusie, które chciały uprawiać że mną seks bez zabezpieczeń. Wydaje mi się, że bardzo dobrze rokowałem pod większością względów. Dlaczego do takich sytuacji dochodziło, to nie będę wyjaśniał, bo to dla mnie dość żenująca sprawa.

 

W swoim otoczeniu mam przykłady udanego związku z samotną matką (małżeństwo i kolejne dziecko) oraz kompletnej katastrofy, potwierdzającej wszystkie stereotypy.

 

Być może jest to kwestia środowiska, w którym się obracasz, a także dobrej selekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, marcopolozelmer napisał:

W dupie miał żonę, w chuju dzieciaka, pieniędzy na dom żadnych nie dawał...

W kościele katolickim też jest separacja modlę się żeby osoba się zmieniła i wróciła do tej kobiety a kobieta powinna czekać (tak przynajmniej obiecywała na ślubie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wrotycz napisał:

Gdzie ja to powiedziałem? To jest manipulacja poprzez wybitnie wredną interpretację.

 

A Ty myślisz że taka dziewczyna której napalony chłopak  jest w stanie powiedzieć wszystko co ona chce usłyszeć byleby sobie ulżyć jest bardziej winna swojemu losowi od sąsiada co wziął kredyt na AmberGold bo mu obiecano co obiecano a wyszło jak wyszło? Może seks powinien być po ślubie? "Miś, zwal sobie albo się oświadczaj. 

I pierścionek powinien być wart tyle co wyjazd do kliniki w DE"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są bezlitosne dla mężczyzn. Potrafią poniżać i szkalować niskich, mało atrakcyjnych fizycznie, biednych itd. Wrabiają w dzieci, zdradzają partnerów, po złapaniu faceta przestają dbać o siebie i jest ok.

 

Facet nie chce być betabankomatem dla czyjegoś (przepraszam za wyrażenie, żal mi dzieci pozbawionych męskiego wzorca, to robi błędne koło...) bachora i jego madki p0lki i jest kwik jak w chlewie.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcopolozelmer napisał:

To weź to powiedz wszystkim tym, które są ze swoimi facetami od liceum, gdzie to byli normalni spokojni chłopcy,

nierzadko kujony z dobrymi wynikami potencjalnie rokujący na przyszłość i tak się z nimi bujały do ślubu, potem rodziły im dzieci,

a potem spokojny kujon raz wciągnął kreskę na imprezie, drugi raz wciągnął i tak mu się spodobało, że z czasem nic innego już nie robił,

ona zapierdalała dodatkowe dyżury w aptece, a on grał w gry naćpany za pieniądze, które jej pociągnął z karty i nic nie powiedział. 

Ludzie się nie zmieniają... Każdy może się zmienić i zacząć odpierdalać, to jest tylko kwestia zbiegu sprzyjających okoliczności,

których nikt nie jest w stanie przewidzieć. Dzisiaj jesteś dobrze zapowiadającym się prawnikiem, a 10 lat później leżysz w rynsztoku.

Przez 40 lat życia nie widziałem sytuacji, by komuś przetrwał związek od liceum, to po pierwsze : ) Najczęściej na studiach Pani wymieniała partię na bardziej rokujacy egzemplarz. Inna rzecz, że jedna kreska nie czyni narkomana. Jak ktoś jest durny, to się zwykłym piwem zniszczy, nie musi mieć kokainowych długów, bo najczęściej widział ją w kinie czy na obrazku, nie jego finansowy przedział. Jak ktoś ma zabawowe podejscie i tendencje do upadku, to je ma najczęściej od kolebki. Jak ktos nie ma, jak ja i nie tylko ja, to wie, że wszystko jest dla ludzi posiadających więcej niż dwie szare komórki.

 

Podstawowy problem polega na tym, że Ci zabawowi od kolebki są najczęściej odbierani jako "fajni" i bardzo atrakcyjni. Do kogo mieć zatem ex-post pretensje? Widziały gały, co brały.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyrodzie, o kształcie życie seksualnego gatunku decydują samice. Zawsze. Nie ma wyjątków. Samce mogą się tylko dostosować. To samica wybiera samca, wybiera czy chce mieć z nim potomstwo. Samiec nie może samicy zmusić do wybrania go, może ją tylko przekonać, ale ostatnie słowo należy do niej.

Teraz w naszym przypadku, Anna wybrała samców, z którymi chciała mieć potomstwo. Żaden z nich jej nie zmuszał, pistoletu do głowy nie przystawiał, żaden z nich jej też nie zakazywał używania antykoncepcji. I dostała nagrodę od ewolucji - troje dzieci z trzema różnymi samcami.

Kwestia JEJ wyboru.

 

Na pewno byli inni adoratorzy ale ci jej nie pasowali i ich nie wybrała.

Kwestia JEJ wyboru.

 

I tu jest clou wieczoru - w naszym gatunku, samce też mają wybór. Ograniczony ale jednak wybór - mogą wybrać czy będą tą samicę adorować, czy będą się z nią żenić. Mają wybór. Nie zmienia to prawa wyboru samicy ale daje im jakieś prawo wyboru również. Ponieważ samiec wie, że samica sama potomstwa nie wychowa i że będzie musiał polować żeby rodzinę utrzymać, że będzie musiał współpracować z samicą w celu osiągnięcia wspólnego interesu - wychowania potomstwa, to stara się znaleźć pewnego, wiarygodnego partnera w tym biznesie. Istotne dla samca jest zaufanie do samicy bo samiec nie ma możliwości sprawdzenia czy dziecko samicy jest też jego dzieckiem. Samica ma 100% macierzyństwa, samiec nie ma pewności ojcostwa więc stara się wybrać samicę, której może zaufać.

Teraz, skoro samica już wcześniej wykazała się lekkomyślnością w tej kwestii to jaka jest szansa, że nie zrobi tego znowu? Jaką samiec ma gwarancję, że samica nie przyprawi mu rogów a on nie będzie wychowywał cudzych genów?

 

Dlatego samiec działa w swoim interesie odsiewając samice rozwiązłe. Nie ma w przyrodzie ani wśród homo sapiens obowiązku ani przymusu zawierania związków z konkretnymi osobnikami. Na tym polega wolny wybór. Samice mogą wybierać z kim się umawiają, i mają prawo powiedzieć nie. Samce też. Ekonomia ewolucyjna na poziomie liceum.

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Obliteraror napisał:

Do kogo mieć zatem ex-post pretensje? Widziały gały, co brały.

No dobrze, widziały co brały. I co dalej? Widziały co brały, to już mamy ustalone, teraz laska przejrzała na oczy 5 czy 10 lat za późno. No i?

Bo ja nadal nie mogę dostrzec tego punktu styku "widziały gały co brały" z chwilą obecną, ani zależności z której dla mnie wynika,
że nie powinienem się z tą laską pod żadnym pozorem wiązać, bo... Bo kiedyś źle wybrała? No ale teraz wybiera mnie, a ja jestem spoko ?

 

Poza tym nie oszukujmy się, ani ty, ani ja, nie mamy już co liczyć na spotkanie w swoim życiu 18 letniej dziewicy bez dzieci i historii związkowej,

każda nasza potencjalna partnerka będzie już miała jakiś przebieg, znaczy dokonywała w przeszłości złych wyborów, tutaj chyba jesteśmy zgodni.

Kwestią do dyskusji pozostaje ewentualnie posiadanie przez nie dzieci... miałem do czynienia z różnymi, najgorzej wspominam konfiguracje

ona + córka 10-15 lat + syn 5-10 lat, które trafiły mi się w sumie trzy razy i za każdym razem to był po prostu koszmar, zwłaszcza ten syn.

Drugą lokatę zajmują uwaga uwaga... bezdzietne panny 35-40 lat, przeważnie nauczycielki albo urzędniczki... nie no kurwa nigdy więcej.

Cała reszta kombinacji względnie poprawnie, a najfajniejsze są mamy jednego dziecka i najlepiej jak jest to córka, takie zestawy to biorę w ciemno ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marcopolozelmer napisał:

Nie chcę się przypierdalać, ale serio momentami ręce opadają jak się czyta te wykwity radosnej twórczości oparte głównie na "bo gdzieś tak słyszałem"

....A miałeś kończyć Waść w tym wątku ;)

 

DOBRA.

DO OPISU SYTUACYJI dane z obszaru.

*'DISCO STODOŁA'

*'BANIA U CYGANA'

....under grandowy club(nazwy nie podam z racji rekkklamowania).

DLA równowagi jeszcze 'dechy' z międzyzdrojowej wioski nad moriem.

 

Pomiar jest skrajny gdyż zawiera materiał pomiarowy (jeszcze nie kobiety) VS (już samotne mamy).

 

ZASADNICZO w wyskokowych klubach 'swetrów'/szarych myszek nie poznasz(dlatego under grand) natomiast 'Mamuśki' lubują się w taktach do kotleta....dla tych trybiących czemu podpowiadam(gdyż myślą iż tam faceci są 'prości' o konkurencja niższa)

 

Undergrandowe dziewczyny zazwyczaj urodą nie grzeszą, poczem odbijam w kierunku 'potencjalnych mamusiek'.

 

/MAMUSKI/

 

TAK jak była ubrana w pracy(za ladą miesną) tak przyszła na balet +torebka....kojażyłem dziunie i akurat tej soboty kupowałem kiełbe.

 

4 Synioryty w tym jedna wdowa, reszta ☆'pełne'   rodziny.

CO BALETY to obściskiwanie innych misiooow.

 

Taka sobie nawet niezła 'Blondi' + jej kumpela/szfagierka(singielka mieszkająca z matką)+ jakiś kolo co to akurat do wiochy w odwiedziny zajechał.

Dziewczyny ochoczo zawiodły mnie/się na żarcie po czym wrucilim na balet, na kacowanie odwiozłem się ' 'Blondiwozem' w swoje lepiankę.

Pominę fakt iż 'Blondi' fuul rodzina, małż bodajże (marynarz/kierowca) więc znudzona.

Owa szfagierka, dla mniej kumatych to siostra rodzona jej męża.

 

Samotna 'madka' 3 pociech żyjąca z socjalu, oba ojce siedzą, mieszkanie po babci, wykończenie wnętrza ' 'chatki' niczym lamperia z 'KROLA'.

 

....resztę pamiętam ale nie zapodam gdyż od 'FaNtastóW'   byś mnie w pełni księżyca z wow'wokował.

 

GENERALIZUJĄC.

Te mityczne samotne matki które sobą coś reprezentują, a są same w wyniku zdarzeń losowych  w WOLNYM OBIEGU NIE WYSTĘPUJĄ  dłużej niż superpciężkie pierwiastki w CERN'ie.

 

Oraz proporcja do wolnych(lekko ciapowatych) chłopaków vs fajne mamuśki jest raczej 18:1.

 

REASUMUJAĆ wszystkie wymienione oraz nie wymienione SZYBCIÓDKO spławiane były (odpowiednim przedstawieniem NISKAWO ZAROBKOWOŚCI SYTUACYJNEJ).

 

MASZ RACJĘ nie można wszystkich do jednego worka wsypać.

Tylko zasłaniaj świeczkę aby płomyczek WIATER nie zdejmał.

 

....piachu na budowie NIGDY NIE ZA DUŻO!

 

 

 

 

 

 

 

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

nauczycielki ..

nie no kurwa nigdy więcej.

Tu zgoda. 

;)

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

To mnie wkurwia niemiłosiernie!

 

Wpierw gardzą Polakami a potem wracają by brać pieniążki, no kurwa...To samo jak szarpanki opisywał przypadki z Anglii, gdzie kobiety wchodzą w struktury tych dżihadystów czy innych debili, Ci im robią krzywdę i potem one chcą wracać :D 

A debile z UK je przyjmują i jeszcze wypłacają odszkodowania! Brak słów...

 

Chciała Turka, Albańca to wio do niego i ich społeczeństwo ograbiać. Wpierw gardzą Polakami w kraju potem za granicą, że ona Polaka? ZAPOMNIJ a następnie wracają do nas! Ależ mnie to wnerwia i mi krew gotuje takie zachowanie. Te traktowanie kobiet jak bezmózgich yeti mnie naprawdę irytuje, one DOSKONALE wiedzą kogo nasienie przyjmują w siebie, zresztą Polki są znane właśnie z tego, że się grzmią z murzajami w UK i innymi, wstyd i hańba. 

 

Tu jest filmik, oglądać - trwa minutę. 

 

 

Potwierdzam.

Mieszkałem rok w Portugalii, do Polek nawet nie podchodziłem. Nadęte , zapatrzone w siebie, mające w dupie Polaków. Zachowanie żałosne.

Rumunki i Słowaczki to samo. Jedynie Brazylijki były ok, normalne relacje.

Mieszkałem w Niemczech i stwierdzam ze nawet Niemki są normalniejsze w obyciu od Polek.

 

Edytowane przez Zmeczonyzyciem
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2020 o 21:14, Obliteraror napisał:

Przez 40 lat życia nie widziałem sytuacji, by komuś przetrwał związek od liceum

Ja znam tylko jeden przypadek. Chłopak "banan" z "dobrego domu", nowy samochód na 18-tkę od taty, na podwórko przychodził w korkach adasia z piłką z mundialu we Francji, co w 1998 było wśród biednych dresików kompletnie niespotykane.

 

Już w GIMNAZJUM wyrwał "szarą myszkę dla anonka", atrakcyjną kujonicę 9/10 z fajnym ciałem i z tego, co wiem, to wzięli ślub po studiach.

 

Oczywiście myszka dostawała od niego prezenty, na przykład rzeczony samochód z 18tki, bo po roku bananek kupił sobie klasę wyższą ?

 

Niektórym w życiu po prostu przychodzi łatwo. Nie muszą bawić się w niedotykanie penisa i PUA, po prostu w wieku 13 lat już są "w związku", baba zaklepana, sprawa załatwiona. Nie znam jego dalszych losów, niemniej - łatwo mu poszło.

 

 

 

Co do Pań z portali randkowych, to mam tylko jeden komentarz: "Nie ocenia się książki po okładce, ale facet zaczyna sie od 180+ i 10k netto". I tyle w temacie.

 

 

ps. @marcopolozelmer, Ty tak na serio? Jesteś kobietą, czy to taki wrodzony kontrarianizm? Bo wiesz, stron, które walczą z okrutnymi mężczyznami i bronią uciśnionych samotnych madek są setki, albo i tysiące. Polecam raczej netkobiety.pl niż braciasamcy.pl - tam łatwiej się odnajdziesz, a i może wyrwiesz jakąś mamę z dzieckiem, pełno ich tam.

 

Natomiast pisanie - jako prawdy objawionej - że nie wszystkie przypadki są takie same - to brak szacunku dla rozmówcy. Uważasz, ze ma <70 IQ i jest takim debilem, że musisz mu pisać truizmy? każdy raczej zdaje sobie sprawę z tego,że nie każdy przypadek jest taki sam. Nie musisz dodatkowo o tym pisać.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcopolozelmer, z ciekawości - dlaczego akurat związek samotna mama + córka ma być bardziej perspektywiczny wobec nieudanych układów, które (słusznie!) opisałeś? Chyba że córka to mała dziewczynka, do 2 lat, a ojciec, świeć Panie nad jego duszą, odszedł z tego padołu. Ale o tym już @Mosze Red pisał nie raz. Nie warto się powtarzać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2020 o 18:11, cst9191 napisał:

widziałem na Badoo samotną matkę 22l pięknie eksponującą biust :)

Mnie kiedyś jedna próbowała urobić przez messengera zdjęciami cycków. Ale strzeliła focha, jak olałem jej wideo pokaz o 1:30 ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z samotnymi madkami jakoś bliższego kontaktu nie miałem, ale po swoim kumplu z LO widzę że to co inni piszą że puszczalskie to 100% prawdy bo jego nowa myszka ma 3 dzieci i każde z innym. ?

Za to wiem do czego są zdolne niektóre myszki koło 40-stki które jadą na wczasy lub do sanatorium same, a tatuś użera się z bąbelkami. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Januszek852 napisał:

ps. @marcopolozelmer, Ty tak na serio? Jesteś kobietą, czy to taki wrodzony kontrarianizm? Bo wiesz, stron, które walczą z okrutnymi mężczyznami i bronią uciśnionych samotnych madek są setki, albo i tysiące. Polecam raczej netkobiety.pl niż braciasamcy.pl - tam łatwiej się odnajdziesz, a i może wyrwiesz jakąś mamę z dzieckiem, pełno ich tam.

 

Natomiast pisanie - jako prawdy objawionej - że nie wszystkie przypadki są takie same - to brak szacunku dla rozmówcy. Uważasz, ze ma <70 IQ i jest takim debilem, że musisz mu pisać truizmy? każdy raczej zdaje sobie sprawę z tego,że nie każdy przypadek jest taki sam. Nie musisz dodatkowo o tym pisać.

Nikt tu z nikim nie walczy, tylko objaśniam i tłumaczę przepisującym z wypiekami na twarzy za starszymi kolegami po jedynie słusznej linii forum, 

że dzieci tych samotnych matek, którymi tak tu wszyscy gardzą, nie biorą się w wiatru, ani nie znajdują w kapuście i bociany też ich nie roznoszą.

Ktoś te bombelki im robi i uważam, że nawet IQ 70 powinno wystarczyć, aby za którymś razem w końcu to zrozumieć, ale jeśli któryś fragment jest niejasny,

to możemy powtarzać tyle razy, aż wszyscy załapią, nie widzę problemu. 

 

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

@marcopolozelmer, z ciekawości - dlaczego akurat związek samotna mama + córka ma być bardziej perspektywiczny wobec nieudanych układów, które (słusznie!) opisałeś? Chyba że córka to mała dziewczynka, do 2 lat, a ojciec, świeć Panie nad jego duszą, odszedł z tego padołu. Ale o tym już @Mosze Red pisał nie raz. Nie warto się powtarzać.

Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że zwykle w rodzeństwach (oczywiście nie znam wszystkich przypadków i mówię o tych, które znam) to młodsze dziecko

jest przez matkę rozpieszczane i rozpuszczone jak dziadowski bicz, a jeśli dodać do tego że jest to akurat chłopiec, który z natury sprawia więcej problemów,

no to dla mnie jest to gotowy przepis na katastrofę. Jak przy matce jest tylko jeden dzieciak, odchodzi 2/3 codziennych jazd, które prędzej czy później się pojawią,

a jak tym dzieckiem jest dziewczynka (wiek tutaj kompletnie dowolny) to odchodzi kolejne pół. No przynajmniej ja tak mam, że z dziewczynkami sobie radzę lepiej,

a z chłopakami bywa różnie, zależy w jakim jest wieku, czy jedynak, a jeśli nie, to jako które dziecko w rodzinie się pojawił. Być może tylko ja tak trafiałem, 

ale jeśli trzy razy z rzędu zawsze był problem, a innych przypadków nie znam (mama + młodszy syn + starsza córka) no to daje trochę do myślenia,

że może coś być na rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Ktoś te bombelki im robi

No dobrze, ale to też jest wszak truizm, czyż nie? ;) Wszyscy wiedzą, że z powietrza się nie wzięły.

 

Zapytam o Twoją "funkcję celu" - bo jeśli chcesz dowieść, że faceci bywają winni tego, że kobieta została samotną matką... to my to przecież wiemy. I nie czyni to samotnych matek atrakcyjniejszymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.