Skocz do zawartości

Jerzy Kalibabka - czy osiągnął "sukces"?


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Ksanti napisał:

nauczył się od prostytutek języków obcych, mody,

Litości

13 godzin temu, wrotycz napisał:

Wybierał te, które wyglądały na bogate, córki bogatych rodziców. Nie przeleciał 2 tysięcy, większości wcale nie poderwał a zgwałcił a potem je tym szantażował.

Jego mit był wykreowany przez media, tak, media a nie przez bohaterskie czyny.

Takie są niestety fakty. Był gwałcicielem i szantażystą. PRL wykreował jego mit który potem on sam pielęgnował. Kompletny patol.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry bajer to połowa sukcesu - stara metoda i prawda zarazem. Weźmy wzgląd na ówczesne media, które z naszej perspektywy były dość powolne. Kalibabka mógł zaliczać panny w kolejnych przystankach. Dziś rozeszłoby się to szybciej i pewnie prędzej zostałby zdemaskowany. W sumie typowy naciągacz z większym licznikiem i mitomanią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taka kariera w dzisiejszym stylu, a teraz jego dzieci jeszcze z tego fejmu korzystają. W sumie pokazuje to jak ludzie kochają i podziwiają ludzi sławnych, kim by nie byli. No i że to media kreują takie jednostki na gwiazdy, tak jak teraz tego Michała vel Margot. Słabe to, no ale cóż. Panny na to lecą. 

 

Co do samego Kalibabki, to jak na tamte czasy na pewno był wystylizowany, bardzo podobny wygląd i styl ubioru, uczesania do Seweryna Krajewskiego, wtedy jednego z najpopularniejszych piosenkarzy. Weźcie poprawkę jak wtedy ludzie w Polsce wyglądali, tak jak tu niektórzy już pisali. Pewnie mógł się podobać. Jego syn to jego dzisiejsza wersja - słitfocia, bez koszulki, siłka i majtki Calvina Kleina. Wtedy wygląd na poetę, czy księcia. Plus romantyczna gadka. Wtedy z jednej strony było łatwiej, z drugiej trudniej, ale widać że Kalibabka sobie z łatwością radził z oporami kobiet,z tym że nie wypada itp. Z drugiej strony wtedy nie było Erazmusów, PUA itp. poziom mężczyzn i ogarnięcie ludzi było pewnie słabe, więc łatwiej było zgrywać Casanovę. Stosował teżpodobno dużo przezmocy, gwałtów, wymuszał zachowania na kobietach, kradzieże to wiadomo, więc taka postać powinna zostać przemilczana, a nie powinno się o niej robić seriali. On oczywiście chętnie korzystał ze swojej popularności i dodawał pewnie 10X tyle, ile naprawdę poderwał.

 

Taki jest plus, że to pokazuje normalnym facetom (jakimś super Chadem też nie był), ile znaczy wiara w siebie i odpowiednia kreacja. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, horseman said:

Zapominacie, o jednym, w mojej opinii kluczowym aspekcie jego osobowości. Był całkowicie odporny na stres i optymistycznie nastawiony do życia.

Czyt. typowy psychopata. Ich bardziej motywuje nagroda niż kara. Tym bardziej, że strachu nie czują, a jeśli czują to słabiej, tym słabiej im większa przed nimi nagroda. Stąd też to "pozytywne" myślenie. Mimo, że w większości przypadków im się udaje to aberracja jest, bo większość to nie wszystkie przypadki.

 

 

3 hours ago, Adameo said:

PRL wykreował jego mit który potem on sam pielęgnował. Kompletny patol

Wróblem wyleci, wołem wróci.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Messer napisał:

idziesz luźno po swoje, żadnych blokad psychicznych, a jak będzie kosz, a będzie zawsze to NIC to nie zmienia, bo idę do następnej, a obecna i tak nie jest na zawsze, bo żony nie szukam i nie chcę, więc to i tak nie ma znaczenia.

Mój brat pracował w budowie Warszawskiego metra z Włochami i oni też coś takiego powiedzieli. Że jak z jedną im nie wyjdzie to idą dalej, nie rozumieją jakiegoś rozżalania się...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Messer napisał:

bez wahań, bez czajenia się, bez prób wytłumaczenia się kobiecie z jego planów i podejść, bez żadnego "później", "ale" czy innej mentalnej masturbacji. Czyste działanie a nie intelektualizowanie, czyli najważniejszy czynnik w życiu, miał dopracowany do perfekcji.

Ile ja akcji zmarnowałem przez różnego rodzaju blokady.

Często z fajnymi laskami, ehhh. 

Niby tylko kobiety ale trochę mi szkoda. 

Różne ciekawe przygody mogły być.

Albo nieciekawe :D 

 

6 godzin temu, Messer napisał:

uważa się w głębi siebie za królewicza, do którego mają przyjść modelki, bo on się boi? ...

Ale nie przyjdą, może sobie czekać.

Bierność, nieśmiałość, różnego rodzaju lęki to bardzo duże utrudnienia.

Tego się nie przeskoczy po przeczytaniu paru artykułów jak podrywać. 

Mindset - to jest to.

 

Można być przystojnym i to nawet bardzo a mimo to nie mieć kobiet albo być bardzo słabym w kontaktach z nimi właśnie przez to gówno które wyżej wymieniłem. 

 

Często mówiłem do dobrego przyjaciela, że nikt mi nie zrobił tak pod górę jak ja sam. 

Sam jestem swoim wrogiem. 

 

6 godzin temu, Messer napisał:

zestaw to z przeciętnym chłopakiem, chodzącym w znoszonych bluzach z kapturem, na twarzy wymalowanych setki kompleksów, który na myśl o odezwaniu się do kobiety dostaje mdłości, a jedyne jego możliwości do polowania to Tinder, żeby nie narazić się na przykre emocje związane z odrzuceniem

Takich jest z 95%.

Może i więcej. 

No ale ktoś musi wygrywać a ktoś przegrywać. 

Wyszarp od życia ile się da :) 

 

6 godzin temu, Messer napisał:

Niestety, nie wiedział, że nie może, dlatego miał życie seksualne w kosmosie.

Tak mi się skojarzyło. 

 

53.png

 

 

6 godzin temu, Messer napisał:

Nic nie przyciąga kobiet tak, jak jaja do kwadratu, męskość w bezpośrednim podejściu do nich, wkręcanie im kitów wiązany z kompletnym luzem sięgającym przyjacielskości i dużej sympatii, i wygląd.

Nawet w jakimś artykule z popularnej strony czytałem, że kobiety raczej nie lubią nieśmiałości i czajenia się. 

Chcesz się z nią umówić na randkę? To się kurwa umów, nie czaj się bo to działa tylko na twoją niekorzyść. Im dłużej tym gorzej, aż na końcu nie masz już szans. 

Pozytywna atmosfera i wibracje, luz, pewność siebie, trochę zuchwałości, żarty, droczenie, kobieta musi się dobrze i przyjemnie czuć w naszym towarzystwie. 

Ostatnio na urlopie się dowiedziałem jakie mój lalusiowaty kolega rucha i podrywa panny. 

Żaden alfa giga chad szczęka klata pała na pół metra.

Laluś ale luźny i zabawny, pewny siebie. 

Może miałem nawet lekki dysonans po naczytaniu się gówno teorii z internetu. 

 

6 godzin temu, Messer napisał:

zamiast skwaszonego ryjka rozluźnić się, zamiast masturbować się swoją inteligencją

No weź :D 

 

6 godzin temu, Messer napisał:

idziesz luźno po swoje, żadnych blokad psychicznych, a jak będzie kosz, a będzie zawsze to NIC

 

6 godzin temu, Messer napisał:

nie czaił się na idealny moment, tylko działał i wiedział, że ma zrobić wszystko, żeby działać jak najsprawniej

I dlatego był skuteczny. 

Bez pilli, tabelek, wzorów idealnej twarzy, wykresów.

 

 

Tak w ogóle to zauważyłem, że w ostatnim czasie zgadzam się z Tobą w każdym poście. 

Ciekawe uczucie gdy czytasz kogoś i zgadzasz się z nim nie w jedym zdaniu, dwoma ale kurwa z całym postem.

I to każdym. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Messer napisał:

Jak do mnie pijesz, to chociaż mnie oznacz, a nie uciekasz w sugestie, bo tak to się ma u chłopaków z silną kobiecą energią.

To nie jest picie konkretnie do Ciebie a ogólnie, @MrSadGuy również zdaje się, zwrócił całą uwagę jedynie na psychikę polskiego Casanovy, pomijając kwestię wizualną.

Nawet @Obliteraror zauważył, że jego potomstwo weźmie udział w tegoroczej edycji top model a ludzie z przeciętną urodą jak wiadomo nie idą w modeling.

 

7 godzin temu, Messer napisał:

Przyjrzyj się twarzy Kalibabki. Widzisz jakąś bajeczną urodę?

Okej

 

a8bdca029a167758e7b2e3be11cb71bc.jpeg

Tak właśnie wyglądał w okresie swoich "podbojów".

 

7 godzin temu, Messer napisał:

Przecież to jest gość 4/10, może 5/10. On WSZYSTKO maskował (twarz włosami), wszystko udawał, wszystko podpinał pod swoje cele.

Nawet na dzisiejsze czasy byłby około 7/10 a Ty mówisz, że poniżej piątki :D

Żyjemy chyba w jakichś innych rzeczywistościach.

Na tamte czasy mało kto był wystylizowany i odpicowany w taki sposób.

Miał mankamenty, ale jak zauważyłeś dobry fryz, bogactwo (ukradzione) itd. 

Mimo wszystko prezentował się znacznie lepiej niż większość ówczesnych mężczyzn.

A to nie były czasy gdzie facet ma być masywny, umięśniony, broda drwala oraz prostokątny od linijki łeb jak sklep.

(Zdjęcie poglądowe) - dla kontrastu

l-wac582c499sa-przewodzi-strajkowi-w-sto

 

7 godzin temu, Messer napisał:

On miał zwyczajną polską mordę, jak to powiedział kiedyś Linda w pewnym filmie.

Nie wiem czy zwyczajną polską mordą czy nie, ale oglądając filmy dokumentalne z tamtych lat wiem, że ludzie ogólnie urodą wtedy nie grzeszyli. 

Bycie Ch*dem według mnie jest zależne od czasu, bogactwa i środowiska, w każdym miejscu na świecie i epoce historycznej nieco inne będą kryteria Ch*da.

Ch*d nie znaczy obiektywnie perfekcyjny gość a po prostu ktoś kto jest w danym momencie jedną z lepszych opcji dla panny i niszczy rynek dla tych "brzydszych".

 

7 godzin temu, Messer napisał:

Zwróć uwagę na to, jaki miał styl bycia. Wkręcanie, fantazjowanie, wkręcanie niestworzonych rzeczy, budowanie kogoś, kim nie jest. On miał mieć. Robił wszystko co trzeba, żeby mieć to, co chce.

To jest oczywiste, że był psychopatą ja tego zupełnie nie kwestionuje, a po prostu skupiłem się na ważnej kwestii, która w mojej ocenie została pominięta.

 

7 godzin temu, Messer napisał:

A teraz zestaw to z przeciętnym chłopakiem, chodzącym w znoszonych bluzach z kapturem, na twarzy wymalowanych setki kompleksów, który na myśl o odezwaniu się do kobiety dostaje mdłości, a jedyne jego możliwości do polowania to Tinder, żeby nie narazić się na przykre emocje związane z odrzuceniem (które jest zawsze, nawet jak jesteś wyjebanym w kosmos chadem), przez co zbiera okruchy ze stołu pańskiego. Albo nie zbiera żadnych okruchów, bo służący w dawnych czasach nie jadali z możnymi. Podobno zdarzało się, że służący jadali z psami. Wiele się nie zmieniło.

Mam wrażenie, że wiem o co Ci tak naprawdę chodzi w tych ostatnich zdaniach.  

To już tak trochę poza tematem.

 

Co do reszty pamiętam usera @Panther, twierdził, że podszedł do 1000 dziewczyn Wawie i uzyskał dokładnie zerowy efekt. Zwykły chłopak, przełamał się, pokazał odwagę a mimo to nic mu taka postawa nie dała (w ani jednym przypadku). Kolejny przykład to @self-aware, który ostatnio się przyznał do tego, iż często chodzi do klubów, aby złapać kontakt z samicami. Chyba była tam mowa o kilkuset tańcach, w ciągu ostatnich paru miesięcy. Co więcej zamiast zyskać cokolwiek to jedynie naraził się na skrajnie przykre sytuacje. To co robił również wymaga odwagi, do tego mu wierzę, że jest wesołym i wygadanym chłopakiem. W opozycji do tych przykładów miałem kiedyś kolegę mini Ch*da, który się cholernie jąkał i nie potrafił wysłowić. Mimo to zawsze był zaczepiany przez dziewczyny na mieście i co jakiś czas zmieniał sobie związki. Znowusz na uczelni sporo Ch*dów widywałem, kiedyś miałem ciekawą sytuacje na pływalni jak czekałem na odpowiednią godzinę, aż tory znowu się zwolnią i sobie wejdę. Dosiadła się niedaleko mnie pewna młoda dziewczyna, aczkolwiek wpatrzona była w smartfona i generalnie miała w dupie co się dzieje (otoczenie). W pewnym momencie przyszedł przypakowany chłopak, z 190 jak nie 2m wzrostu, prostokątna twarz jak od linijki, fryz na Oskarka pędzlaka, torba, skórzana kurtka. W tym momencie ta dziewczyna zaczęła świrować, jak wcześniej patrzyła się non stop w smartfona tak od tamtej chwili chciała go zjeść wzrokiem (tego chłopaka). Kiedyś byłem ze znajomym na mieście pospacerować w dzień, zagadał jakąś dziewczynę co ulotki rozdaje. Mimo, że niemal milczałem to głównie na mnie patrzyła i się uśmiechała. Widziałem podobny efekt tego samego dnia jeszcze z 2 razy jak mijaliśmy jakieś dziewczyny co sobie siedziały. Znowusz z innym znajomym miałem odwrotną sytuacje, gdzie sprzedawczyni do mnie odpowiadała zdawkowo a do tego znajomego się uśmiechała i przymilała. Chyba nie muszę mówić kto był przystojniejszy zarówno w pierwszym jak i drugim kejsie. Także te teorie, że charakterem można wszystko zdziałać nie są do końca prawdziwe.

 

7 godzin temu, Messer napisał:

Był genialny. Instynktownie rozumiał kobiety. On nie zajmował się intelektualizowaniem i rozrysowywaniem tabelek, tylko działaniem, nawet jak jego działanie nie było zbyt moralne i etyczne. Rozumiesz różnicę między chłopakiem z twarzy 4 albo 5/10, który wszystko udawał, a dzisiejszym "normikiem" który wychowany w tradycyjnej "męskiej" roli, boi się własnego cienia, uważa się w głębi siebie za królewicza, do którego mają przyjść modelki, bo on się boi? ...

Może ten kuzyn jest dla kobiet bardziej atrakcyjny fizycznie niż Tobie się wydaje.

 

7 godzin temu, Messer napisał:

Tutaj jest historia o moim kuzynie, dowiedziałem się, że miał dumne 173cm wzrostu. Ten człowiek był miśkowaty (bo ciągle imprezował i jadł fastfoody), chad z niego jak ze mnie fizyk kwantowy ? https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/32006-czy-jesteś-demiseksualnay/page/2/&tab=comments#comment-654760

Miśkowata sylwetka nie jest problemem, jeśli symetria jest zachowana/ to skinny fat jest prawdziwym killerem atrakcyjności.

Ogólnie mam wrażenie, że kobiety a w sumie nawet @deomi pokazywała (na zdjęciu), że lubią takich bardziej masywnych.

Co do wymogu wzrostu on jest ważny tylko wirtualnie, dopóki dopóty dziewczyna nie jest znacznie wyższa.

 

7 godzin temu, Messer napisał:

 To jest inny sort człowieka, mają inną psychikę, nie mają debilnych ograniczeń. Pomiędzy Kalibabką a moim kuzynem jest silne powiązanie - obaj wkręcali bzdury, ubierali się bardzo dobrze (chociaż mój kuzyn jeździł rozlatującym się trupem za parę tysiączków) i byli zupełnie wyróżniający się z tłumów. Byli INNI niż szara masa, która chodzi smutna, szara, zła i brzydka. @Ksanti, mój kuzyn pokazał mi pornosa jak wali dziewczynę około jego wzrostu, w okolicach 7-8/10. On zgodnie z wieloma teoriami nie powinien mieć ŻADNYCH możliwości, a w szczególności z takimi dziewczynami. Powien siąść i analizować tabelki od oświeconych mędrców. Niestety, nie wiedział, że nie może, dlatego miał życie seksualne w kosmosie. :) 

Musiałbym zobaczyć, może jest coś co umknęło Twojej uwadze.

Przykładowo takie czynniki jak gdzie łowił, jaki target, przeszłość oraz mindset panny itp.

Aczkolwiek nigdy nie twierdziłem, że nie można mieć atrakcyjniejszej kobiety od siebie.

Po pierwsze bo sam tak miałem a po drugie wciąż posiadam takie zakusy.

Z tym, że wyrwanie takiej jest obarczone wieloma ryzykami,

jak np. ma bujną przeszłość a do tego utrzymanie może być trudne.

Generalnie różnie to bywa i jest bardzo wiele zmiennych.

 

Ogólnie kilka lat temu miałem okazje poderwać bardzo ładną dziewczynę jak miała 16 lat bo ewidentnie mnie lubiła.

Stety lub nie wtedy wszedłem w związek z inną ładną, aczkolwiek mi zrobiła niezły bigos w życiu.

Po rozstaniu ta pierwsza niestety już była nieosiągalna, poza tym byłem rozbity i nie miałem siły na jej księżniczkowanie. 

W wieku 20 lat zaciążyła z jakimś młodym bad boyem i prawdopodobnie to on ją zostawił.

Mając już bąbelka znalazła sobie starszego zarobionego kukolda (chyba jestem przystojniejszy) - co śmieszne na Kinderze ją raz widziałem lol.

Trochę mi jej szkoda bo mimo wszystko fajna była dziewczyna, w moim typie i mega atrakcyjna, ale nie jakaś mega atencyjna.

Skończyła edukacje na liceum, ale jest ustawiona w życiu i prowadzi jakiś salon kosmetyczny.

Tak nawiasem mówiąc ładni zawsze bez problemu się ustawią w życiu.

 

7 godzin temu, Messer napisał:

I to nie jest przytyk do Ciebie @Ksanti, po prostu drażnią mnie te debilne statystyki, bo jak powiedział Thomas Carlyle - Istnieją trzy rodzaje kłamstw. Kłamstwa, cholerne kłamstwa i statystyki.

Rozumiem.

 

 

6 godzin temu, Stefan Batory napisał:

Brak socjal mediów to naprawdę dramat? w czasach komuny. Poziom studiów był bez porównania wyższy niż obecnie, a o wyższych szkołach gotowania nikt nie słyszał. Ludzie cherlawi? Uprawianie sportu było podstawową rozrywką dorastającej młodzieży. Mam ubaw, jak czytam takie opinie.

Trochę nie na temat, co do chuderlawości zobacz sobie jak wyglądają dzisiejsi młodzi chłopacy a jak wyglądali kiedyś.

Nie wiem jak to opisać słowami, wiec użyję zdjęć co do mody - zauważ, ze współcześnie mocno podkreśla się sylwetkę.

 

c68c3e5f1be92cc9c009381422faa766.png

 

fee0f82680d43f2bea79bf2086caa44a.jpg

 

Sorry za Ch*dów, ale w necie ciężko znaleźć modelów normików w ten sposób ubranych.

A teraz kontrst do mody z PRL.

 

cfCBUbQsVF-NVaeKygLzKVU80uK-Li7VP9zC6kOB

 

Czerwone-Gitary-i-ich-styl.jpeg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliniczny narcyz tacy mężczyźni są atrakcyjni dla kobiet z powodów, których na tym forum tłumaczyć nie trzeba. 

 

Czy osiągnął sukces? Nie. 

 

Skończył jako zadłużony mężczyzna po kilkuletnim pobycie w zakładzie karnym. 

Z alimentami, bez pieniędzy, z nalogami i zniszczonym zdrowiem. 

 

Całkowite przeciwieństwo człowieka sukcesu. Nawet szkoła uwodzenia, która założył nie przeszła weryfikacji rynku. 

 

Ze swoich obserwacji wiem, że narcyzi bardzo często kończą jako bankruci. Brutalna rzeczywistość rynku szybko weryfikuje ich "wyjątkowość" 

@cst9191 Świetny temat gratuluję.

 

Dodam jeszcze tylko, że kilku polskich "mistrzów uwodzenia" fascynuje się tą postacią co też wiele mówi o tym jakim zaufaniem powinniśmy darzyc tych wszystkich guru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer moim zdaniem zdawał sobie sprawę z zależności,które opisują "pille". Tylko zadawał sobie inne pytania. 

Reszta była konsekwencją tych pytań oraz działań. A przecież mógł płakać na kutrze ,że pracuje fizycznie, śmierdzi rybami itd.

 

Bardzo podoba mi się to,że prowadził życie tak jak chciał i uważał. Orientował się, robił plan i działał. 

Natomiast nie podoba mi się jaki kierunek obrał oraz to co robił. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Messer napisał:

Ciężko mi stwierdzić, dla mnie z krótkimi włosami wyglądał jak typowy, polski Mateusz. Po prostu nijaki, nic specjalnego. Z dłuższymi wyglądał lepiej.

ecc1bc30-91ad-48e1-8835-b8ff5a87b55e.jpe

W tym temacie mądrze piszesz o charakterze, ale na temat  wyglądu tego pana się mylisz oraz Twoje zdanie nie ma znaczenia i powiem Ci dlaczego. Pokazałem to foto moim koleżankom, od wczoraj do dziś, liczyłem, osiem kobiet, każda stwierdziła że to jest atrakcyjny facet, po dłuższym lub krótszym zastanowieniu, ale atrakcyjny, umówiły by się z nim. Co gadały? "no pociągająca twarz, smukła, wyraźne kości policzkowe, ładne oczy, prosty nos, charakterystyczna szczęka" Dwie dziewczyny stwierdziły że jest podobny do Davida Bowie, aż się im oczka zaświeciły! Czy coś więcej muszę dodawać? W czasach hipergamii!

Moje zdanie, facet bardzo przystojny, minimum 7/10 Więc stwierdzenie że to typowa polska morda dla mnie jest dziwne.

 

Edytowane przez skuti
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Mroczek napisał:

Całkowite przeciwieństwo człowieka sukcesu. Nawet szkoła uwodzenia, która założył nie przeszła weryfikacji rynku.

Słuszna uwaga. Zgadzam się z tobą.

Z tego co pamiętam (mogę trochę mylić fakty), facet miał problemy rodzinne z których wybrnął robiąc interesy z półświatkiem (prostytutkami), potem stał się oszustem matrymonialnym, następnie zajmował się zmuszaniem kobiet do robienia rozbieranych zdjęć, którymi je szantażował. Wymuszał to biciem. Aresztowano go za niedopełnienie obowiązku alimentacyjnego w celu złożenia wyjaśnień. Wystraszył się że będzie odpowiadał za szantaż i pobicie wiec uciekł z aresztu (nie miał kajdanek jak w serialu). To spowodowało kolejne wykroczenie (był PRL). Za pobicie poszedł do więzienia (nie za przestępstwa matrymonialne). Zrobiono o nim film (serial) w który nie było faktów tylko sarkastyczna historia (mówił o tym reżyser na YT). W czasie kiedy Kalibabka siedział w więzieniu była emisja serialu. Wszystkim w więzieniu opowiadał że serial jest w 100% na faktach wiec nie grypsował był frajerem. Gdzie tu sukces? Czy kiedy walił konia w kiblu więziennym myślał o sobie jako o człowieku sukcesu? Pamiętam z nim wywiad w TVN (rozmowy w toku) jak wyszedł z więzienia. Wyglądał jak gwiazda discopolo, trochę się jąkał (zacinał), chyba miał braki w uzębieniu. Jego mit przerósł go kilkakrotnie. Jego opowieści o setkach czy tysiącach kobiet z którymi miał sex (jeśli to prawda) to raczej słaby wskaźnik sukcesu.    

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest prawda czasu i prawda ekranu.

Fenomen Kalibabki należy przede wszystkim odfiltrować z fabularnej fikcji wykreowanej na potrzeby telewizyjnego serialu,

a potwierdzone w śledztwie fakty i zdarzenia oddzielić od mitomańsko gawędziarskich opowieści z mchu i paproci snutych przy czaju pod celą. 

To co zostanie podzielić przez trzy i może wtedy zbliżymy się do jakichś realnych wartości, a może to wszystko jedna wielka bujda na resorach.

 

Jeśli ktoś pamięta tamte czasy, a ja akurat pamiętam dobrze, to zawód złotnika był jednym z najbardziej dochodowych i prestiżowych,

mieć złotnika w rodzinie, to było tak samo jak mieć księdza w rodzinie, sprawy niemożliwe załatwiało się od ręki, a na cuda trzeba było zaczekać.

Dzieci złotników studiowały na najlepszych zagranicznych uczelniach w czasach, kiedy samo wyrobienie paszportu przez zwykłego Kowalskiego,

to była droga przez mękę i nie każdy mógł mieć, o jakimkolwiek wyjeździe "na zachód" już nawet nie myśląc, bo to w ogóle była jakaś abstrakcja.

Kto stawiał największe chałupy w mieście? Złotnicy. Kto jeździł najlepszymi furami w mieście? Złotnicy. Kto zakupy robił tylko w Pewexie? Złotnicy.

W tamtych czasach złotnicy, to była elita, zamknięty krąg szemranych interesów, gdzie każdy znał każdego i o każdym wszystko wiedział.

 

A tu jakiś gołodupiec bez grosza w kieszeni i zęba na przedzie uskutecznia podryw na jubilera w zasyfiałych pociągach i podmiejskich autobusach,

którymi jak wiemy z historii, samotnie podróżują wielkie damy obwieszone złotem, które chętnie rozdają przed chwilą poznanemu żigolakowi,

którego czar wdzięk oraz urok osobisty doprowadza je do utraty przytomności, a w konsekwencji również zmysłów i resztek rozumu.

Owszem, na spacerniaku w Sztumie czy Białołęce opowieści dziwnej treści mogą robić wrażenie na osadzonych z wyrokami za włam do altanki

czy kradzież słoików i koła od roweru Wigry3 z jakiejś piwnicy, to zwykle są ludzie niezbyt rozgarnięci, którzy gładko łykają takie bzdety.

Ja jednak najpierw chciałbym zobaczyć te wszystkie gwiazdy, które on tak bajerował jedna za drugą, bo o ile jestem skłonny uwierzyć w to,

że był w stanie omotać jakąś głupią gęś wracającą do domu na wieś i zabrać jej komunijny łańcuszek albo kolczyki czy pierścionek po babci, 

żeby za hajs ze sprzedaży balować z dziwkami w nocnych lokalach i hotelach dopóki kasa się nie skończy, nie on jeden miał taki sposób na życie...

o tyle w te setki czy tysiące osiemnastoletnich dziewic ruchanych bez przerwy, które mu przynosiły słoiki z rodzinnymi skarbami z domowego sejfu...

Może i tam przeruchał jakiegoś starego paszteta od czasu do czasu, żeby mieć gdzie przenocować i zjeść ciepłe śniadanie, ale bez przesady.

 

Oglądałem z nim jakiś wywiad, chyba tutaj na forum nawet krąży, to gościu nie sprawiał wrażenia szczególnie bystrego czy inteligentnego,

raczej taki typowy kmiot i wiejski lovelas co to kiedyś przyjeżdżali pod remizę na dyskę motorem i roztaczali aurę zajebistości przed małolatami,

no to jest jego liga powiedzmy i takie może tam kosił na te swoje suchary i "wielki świat" kolorowych świateł z kelnerami kłaniającymi się w pas,

ale to i tak jest kropla w morzu tego co się jemu przypisuje w mitach i legendach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Tulipan...    

 

 

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiadamy się na temat faceta, który miał gigantyczny fejm i założył szkole uwodzenia w najlepszym do tego okresie. 

 

Mógł mieć darmowe reklamy we wszystkich stacjach telewizyjnych, mógł zarobić na tym miliony i co? 

 

I gówno! Skończył ledwo wiążąc koniec z końcem. 

 

Nic osobiście do niego nie mam, ale chce tylko pokazać do czego może prowadzić narcyzm bo widzę, że niektórzy nawet na tym forum trochę się szczyca swoim rysem narcystycznym, uważają że te cechy pozwolą im osiągnąć sukces w życiu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On. Casanova. Oracze dzisiejszych pilli. 

 

Casanova twierdził że nie trzebs być pięknym, mądrym czy majętnym. A namiętnym. A czy dziś to możliwe? 

 

Masa analizujących wszystko ludzi. Szukających wymówek. Kalkulujących. "Uda się, nie uda" "Co jak się nie uda? "

Tworzących teorie i trzymających się nich. 

 

 

W tym samym czasie jakiś debil robi niemożliwe. Czy gdyby nie debil Wright to byśmy latali? A co z debilem Bellem?  Debil Kalibabka zaś dokonywał cudów przy kobietach. 

Mój tatulo ma klienta. 140 cm wzrostu. Zdeformowany karzeł. Powinien się załamać. A od niego czuć taką charyzmę, taką pewność siebie. Że większość z Was mogłaby się schować a części by dorobił rogów. 

 

39 minut temu, Mroczek napisał:

 

Nic osobiście do niego nie mam, ale chce tylko pokazać do czego może prowadzić narcyzm bo widzę, że niektórzy nawet na tym forum trochę się szczyca swoim rysem narcystycznym, uważają że te cechy pozwolą im osiągnąć sukces w życiu. 

Bo mogą im pozwolić. Bajkopisarze z charyzmą. Taki ktoś na czele banku ma niewątpliwy sukces. Bo może czynić cuda. I odejść zanim wszystko jebnie. Poprzedni kryzys nie był robotą skromnych poczciwców a megalomanów którzy za nos wodzili udziałowców i urzędników wmawiając że regulacje szkodzą, że wskaźniki idą w górę a potem biorąc miliony premii z pomocy rządowej bo bank był too big to fall. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LibertynJaki procent z nich to wysokofunkcyjni narcyzi, psychopaci?

Zdecydowana większość to osoby kończące jako degeneraci społeczni z wielkimi długami, nie potrafiący uczyć sie na błędach z przekonaniem o własnej wyjątkowości, często skazani i po rozwodach. 

 

Typ o którym wspominasz to jest niewielki procent najbardziej inteligentnych narcyzów, którzy potrafią analizować i są dostatecznie wyrachowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Ksanti said:

Kolejny przykład to @self-aware, który ostatnio się przyznał do tego, iż często chodzi do klubów, aby złapać kontakt z samicami. Chyba była tam mowa o kilkuset tańcach, w ciągu ostatnich paru miesięcy. Co więcej zamiast zyskać cokolwiek to jedynie naraził się na skrajnie przykre sytuacje. To co robił również wymaga odwagi, do tego mu wierzę, że jest wesołym i wygadanym chłopakiem.

To odpowiem w punktach jak mnie wywołałeś :)

 

1. To nie tak, że nie zyskałem nic a tylko przykre sytuacje. Też były kobiety, które ze mną normalnie zatańczyły i się w tym zaangażowały (nie seksualnie, ale tanecznie). Także nie jest aż tak źle, że na kilkaset tańców 100% kobiet miało mnie totalnie w piździe, wtedy bym się załamał.

 

2. Mój skrzydłowy jest podobny do mnie z gęby ale jest prawie 2 metrowy, jego skuteczność jest dużo większa. Dużo dużo. Wzrost daje mnóstwo. No i ma też dostęp do dużo większej liczby kobiet. Prawie każda laska 165cm+ jest poza moim zasięgiem bo prawie każda ma obcasy.

 

3. Tak, zdecydowanie wymagało to ode mnie odwagi i to znacznie większej niż może się to niektórym wydawać. Dla typowych dyskotekowiczów lub przystojnych kolesi, którzy dostają sygnały zainteresowania to pikuś, ale ja kiedyś miałem wiele dyskotek za sobą, na których nie podszedłem do nikogo bo się bałem. Teraz w ciągu jednej imprezy zrobię 10-20 podejść, tak strzelam z dupy trochę teraz bo oczywiście tego nie liczę. Kiedyś analizowałem 15 minut jakąś laskę żeby podejść, teraz 0-10 sekund. Kiedyś musiałem się najebać, teraz jestem po 2 piwkach. Także z tej strony patrząc zrobiłem fajny progres, mimo że w temacie który założyłem to i tak ogólny odzew jest raczej taki, że bez sensu to wszystko, ale szczerze to tak jak się spodziewałem :)

 

4. Owszem, jestem wesoły i wygadany, chociaż z tą wesołością to częściowo maska. Za wiele gówna się przelało żeby tak po prostu cieszyć się życiem. No i zbyt wiele rzeczy nie wychodzi. Zbyt duża świadomość ile dają dobre geny. Samo forum też działa na mnie mocno depresyjnie, ale jednak jest uzależniające i wciąż wyszukuję tu ciekawych informacji. No ale nie o tym temat, tak jak napisałeś, jestem wygadanym ziomkiem :)

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie o ten materiał mi chodziło.

I co, jest tam coś o rozkochanych w nim boginiach oddających mu majątki rodzinne w zamian za ruchanie?

Bo może coś przeoczyłem. Widziałem tylko dymanie starych raszpli na urlopach w zamian za jedzenie i upominki,

a potem wymuszenia rozbójnicze na kobietach podstępem wyprowadzanych z lokali celem sprzedania tam czegoś. 

Nigdzie ani słowa o cudownych dziewicach podrywanych hurtowo w pociągach na czerstwy kit o byciu bajecznie bogatym złotnikiem

i skończył sprzedając pietruszkę w warzywniaku z jakąś Dżesiką, której machnął bachora, a potem Andżelą której machnął jeszcze piątkę.

Też mi bożyszcze, zwykły bandyta i damski bokser, aż dziwne że go tam nie dojechali w tym kryminale, ciekawe co im musiał naopowiadać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mickeyy napisał:

Facet który wychodzi z więzienia do nowej Polski i w tym wieku daje radę podrywać takie młode laski i żenić się z nimi, a po rozstaniu z jedną znajduje kolejną jest dla mnie wystarczająco wiarygodny, żebym wierzył, że i inne spokojnie wyrywał. Niektóre zmuszał, inne nie.

Coś o urabianiu kobiet na pewno wiedział, a jakaś która na to poleci zawsze się znajdzie.

Niestety nie wiemy ile innych, młodych lasek, wysłało go na drzewo po tym jak wyszedł z paki.

 

Jest tu na forum temat o Nigeryjskim przekręcie na randkach online:

Nikt z IQ wyższym od rozmiaru buta, nie powinien się dać na coś takiego złapać... a jednak, w kilka miechów, da się urobić przez net kobietę, oczywiście taką co się już wstępnie na to złapała, do takiego stanu że odda wszystkie pieniądze. ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, self-aware napisał:

To odpowiem w punktach jak mnie wywołałeś :)

 

1. To nie tak, że nie zyskałem nic a tylko przykre sytuacje. Też były kobiety, które ze mną normalnie zatańczyły i się w tym zaangażowały (nie seksualnie, ale tanecznie). Także nie jest aż tak źle, że na kilkaset tańców 100% kobiet miało mnie totalnie w piździe, wtedy bym się załamał.

 

2. Mój skrzydłowy jest podobny do mnie z gęby ale jest prawie 2 metrowy, jego skuteczność jest dużo większa. Dużo dużo. Wzrost daje mnóstwo. No i ma też dostęp do dużo większej liczby kobiet. Prawie każda laska 165cm+ jest poza moim zasięgiem bo prawie każda ma obcasy.

 

3. Tak, zdecydowanie wymagało to ode mnie odwagi i to znacznie większej niż może się to niektórym wydawać. Dla typowych dyskotekowiczów lub przystojnych kolesi, którzy dostają sygnały zainteresowania to pikuś, ale ja kiedyś miałem wiele dyskotek za sobą, na których nie podszedłem do nikogo bo się bałem. Teraz w ciągu jednej imprezy zrobię 10-20 podejść, tak strzelam z dupy trochę teraz bo oczywiście tego nie liczę. Kiedyś analizowałem 15 minut jakąś laskę żeby podejść, teraz 0-10 sekund. Kiedyś musiałem się najebać, teraz jestem po 2 piwkach. Także z tej strony patrząc zrobiłem fajny progres, mimo że w temacie który założyłem to i tak ogólny odzew jest raczej taki, że bez sensu to wszystko, ale szczerze to tak jak się spodziewałem :)

 

4. Owszem, jestem wesoły i wygadany, chociaż z tą wesołością to częściowo maska. Za wiele gówna się przelało żeby tak po prostu cieszyć się życiem. No i zbyt wiele rzeczy nie wychodzi. Zbyt duża świadomość ile dają dobre geny. Samo forum też działa na mnie mocno depresyjnie, ale jednak jest uzależniające i wciąż wyszukuję tu ciekawych informacji. No ale nie o tym temat, tak jak napisałeś, jestem wygadanym ziomkiem :)

Jaki wzrost? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że omotał jakąś małolatę i natrzaskał jej dzieciaków, akurat nie jest wyznacznikiem niczego moim zdaniem.

W środowiskach patologicznych jest to raczej coś naturalnego, że nastoletnie karynki bujają się z o kilka razy starszymi patusami recydywistami,

dają się regularnie lać i zapładniać w międzyczasie, kiedy ci akurat nie siedzą w kryminale albo i w trakcie wyroku, podczas widzeń bez dozoru. 

Laska w wieku 23 lat ma piątkę bombelków z Sebą, który grzeje 10 letni wyrok i jest tak zajechana, że czasami już nie można jej nawet rozpoznać,

napuchnięta gęba, powybijane zęby, połamany nos, zniszczone włosy i skóra od gorzały, narkotyków i fajek, o figurze po pięciu ciążach nie wspominając

i tak sobie żyje z tym swoim Sebą od wyroku do wyroku. Kocha, tęskni i czeka... Bo innego życia nie zna, innego nie widziała, o innym nie słyszała, 

nikt jej nigdy nie powiedział - słuchaj głupia kretynko, kopnij w dupę tego degenerata, bo przy nim nic dobrego cię w życiu nie czeka -

i nie pokazał, że można mieć w życiu inaczej, bo kto jej miał powiedzieć? Ksiądz?

 

To samo z tym tutaj miglancem, upatrzył sobie małolatkę, która przechodziła okres buntu, bo 15-16 lat, to przecież ten zjebany wiek właśnie, 

kiedy dzieciakom odpierdala na łeb, robią starym na złość, zaczynają się papieroski, piwko, ucieczki z domu, marihuana, amfetamina, nie wiadomo co

i nagle pojawia się starszy gość z nawijką i kaską, przynajmniej jak na gówniarę z gimnazjum której imponuje byle co, a potem ciąża, jedna, druga...

 

Dlaczego w ostatniej chwili się wykręcił od tego wywiadu, skoro taki z niego kozak i plejboj, że wyrywa małolaty spod opieki taty i panny z ręki mu jedzą?

Opowiedziałby parę anegdot nawet zmyślonych, powspominał dawne czasy, uśmiechnął się dwa razy i udał do kasy po grube honorarium za wywiad... 

Nikt nie chciał zapłacić za te bajdurzenia czy nie ma czym obecnie się chwalić? A może wciąż dorabia jako podstarzały już żigolak i nie chce gęby pokazywać?

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.