Skocz do zawartości

Zdegenerowane kobiety - doświadczenia bawidamka


Rekomendowane odpowiedzi

jeśli laska wychodzi za mąż za typa który pisze tutaj, że laski to kurwy to szybkiego rozwodu życzę xD bo gościu frajer (podrywanie lasek na tym forum to objaw bycia zdesperowaną omegą) a laska się nie szanuje albo jest modliszką jak wiele dziewczyn typu "Red Pill girls"

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, żołdak napisał:

Jasne jasne, każdy frajer beciak, każda modliszka. Dalej wierzcie w te pierdolety.

 

Ludzie sobie spacerują, chodzą do kina, zakładają rodziny, mają dzieci, cieszą się życiem, a Wy dalej smućcie tu konia i pierdolcie głupoty, że kobiety są od ruchania. Daleko zajedziecie.

 

Nie przeczę, jakaś część tych facetów się rozwiedzie, jednak czy 10 lat fajnego życia zakończone być może rozwodem jest gorsze od 10 lat siedzenia na forum i klepania bzdur, że każda to dziwka?

 

Jasne, że istnieją w życiu rozwody, jednak wciąż wiele małżeństw przeżywa, wciąż nie brak długoletnich par, względnie szczęśliwych. Poza tym człowiek się starzeje i wiecznie nie będzie zarywaczem i ruchaczem młodych lasek, czas leci, z kim wtedy będziesz spędzał wieczory? Sam, z forum, klepiąc te smuty?

 

Facet zagadał, zakładają rodzinę, z tego co widzę chyba już tutaj usuwają swoje konta... widzisz jak to wygląda? Trochę popierdolili głupot, ale jednak co mądrzejszy wie, że to takie tylko pieprzenie i zakłada normalnie rodzinę i się cieszy życiem.

 

No a Wy dalej słuchajcie, że każda to dziwka, albo że trzeba je traktować jak szmaty.

 

W ten sposób na pewno znajdziecie długoletni prawdziwy związek, a nie jakieś gówniane FWB z rozwódką.

 

Nie chodzi o to, byłbyś z dziewczyną która mówi, że faceci to szowinistyczne świnie i kurwy? Gościu który tutaj pisze, że laski to szmaty a podlizuje się jakiś użytkowniczkom na pw to śmieć niegodny zaufania, zarówno u facetów jak i u kobiet. Taki facet kameleon, mówi to co jest fajne, odmiana nice guya. Myślisz, że laska o tym nie wie? To dlaczego chce z takim typem być? Jedno słowo -> desperacja. Koledzy wrócą tutaj pod inną postacią i będą płakać, że im się małżeństwo rozpada. Tak się nie rozpoczyna związków tyle. To nie jest dobre forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer

 

Dzieki za podrzucenie tytułu trafiłem na jeden z ostatnich egzemplarzy sekt na allegro.

 

Już zamówione xP

 

Co do hawkiego to sprawdze, kiedyś nawet miałem go w schowku na czytam.pl ale myślałem, że nic nowego już nie wniesie i go skasowałem. Przekonałeś mnie ( i oceny na lubimy czytać).

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, żołdak napisał:

No a Ty dalej łykaj opowiastki, że każda to dziwka.

Nie łykam, i też nie mówię, że każda to dziwka. Kobiety nie zdradzają bo nie mogą znaleźć kogoś lepszego, zdrada wiąże się z dużym ryzykiem, i generalnie nie mają okazji. Laski w okolicach 30, te przeciętnie wyglądające wcale nie mają dużo adoratorów, którzy by chcieli przeznaczyć na nie jakieś zasoby.

 

Na grupie fb ocal siebie jest całkiem sporo wysuszonych, przebolcowanych starych panien których nikt nie chce i płaczą jak im jest źle i jacy faceci to świnie xD

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, żołdak napisał:

Tak, jasne. Rozwodów nie brakuje, jednak sporo par, a głównie tych gdzieś mieszkających na uboczu, na wsiach, trwa ze sobą długo i nie ma rozwodów.

 

Odeszła właśnie z forum jedna użytkowniczka, która też tutaj poznała swojego mężczyznę. Pamiętam, że pisał on w podobnych tematach z @Messer, jakie to kobiety nie są, że dziwki, że to, że tamto, że jakie zepsute, bla, bla, bla...

No ale jednak ktoś musiał podbić do tej dziewczyny z rezerwatu :) Samo się nie stało...

No kto by pomyślał!

 

A dziś para, narzeczeństwo, niedługo dzieci... no a Ty @Carl93m czy paru innych siedźcie dalej i słuchajcie, że kobiety to dziwki, na pewno na tym dobrze wyjdziecie :)

 

Tamci zakładają sobie rodziny, mają dzieci, przeżywają fajne chwile, a Wy dalej słuchajcie opowiastek @Messer :)

 

A potem zakładajcie tematy o samotności i o co chodzi, czemu to tak jest. Ano o to chodzi, kolego! Ano o to chodzi!

 

Jak to jeden z moich współpracowników powiedział, mężczyźni nadają na kobiety, że są takie czy takie, kobiety nadają na mężczyzn, że są tacy i tacy, a na końcu i tak się wszyscy p******* xD i razem żyją.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @Messerskomentował własne doświadczenia z określoną grupą wiekową.

Czy należy uznać, że jego doświadczenia to standard reprezentujący kubek w kubek obecny rynek matrymonialny? Nie.

Czy warto uwzględnić jego doświadczenia i spostrzeżenia "grając w grę" z młodymi kobietami? Tak. 

Tyle i aż tyle, bez dramatycznego generalizowania i nerwowo wyciąganych wniosków. 

Znajomość prawideł red pilla daje mi spokój i pewność siebie. Pewne kwestie w dynamice damsko - męskiej są i będą niezmienne :)

Chociażby praca nad smv, pilnowanie własnego interesu i trzymanie ramy. Jestem orędownikiem opcji zaadaptuj się albo zgiń lub nie miej do nikogo pretensji :)

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, żołdak napisał:

Powinniście być mi wdzięczni, że Wam piszę coś, co może Wam ułożyć życie i wrócicie do normalności.

 

panie kolego ale jak mam wrócić do normalności jak to właśnie kobiety mi pokazały, że Red Pill to prawda. Przeciętne polskie małżeństwo to kobieta poniżająca faceta, kolegę rzuciła laska która pojechała na Erasmusa, mną się interesowały zajęte laski i do romansu nie dochodziło bo ja odmawiałem (nie chciałem krzywdzić innych chłopów). Kontakty z laskami na tinderze też mi dużo pokazały, rozmowy z byłą, siostrą i inne różne perypetie xD

 

przeciętna relacja to nie jest to co czego chcesz, tak samo przeciętne życie polaka które jest również podłe. ja wiem, że my jesteśmy poniżani bardziej lub mniej przez większość swojego życia i niektórzy się do tego przyzwyczaili, ale czy to jest dobra ścieżka? Do sznura na pewno

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po części przychylam się do zdania @żołdak.

Natomiast dodałbym przypowieść o ogniu. Kobiety są jak ogień.

Jak już nie raz wspominano nie wkładamy do niego ręki bo wszyscy wiemy, że się poparzymy. Z drugiej strony bardzo skutecznie potrafimy ten ogień wykorzystywać dla własnych celów chociaż czasem przez nieostrożność zdarzy się poparzyć. 

 

@Messer jako ojca dorastających chłopaków zasmucasz mnie opisem rzeczywistości młodego pokolenia. Jak mam ich wychować, jaką wiedzę wpoić?

 

 

4 minuty temu, żołdak napisał:

Taki @Brat Jan sobie tu siedzi, niby psioczy na kobiety, a jednak z tego co wiem ma żonę, ciepły obiadek,

Tak, jestem tu bo jest tu wiedza która pozwala mi zrozumieć i postępować ze swoją kobietą.

Jestem też z pokolenia, że gdy coś się zaczyna psuć to się naprawia, a nie wymienia.

Chociaż nie przeczę, że przychodzą momenty, żeby wypróbować  "młodszy model":D

4 minuty temu, żołdak napisał:

wsparcie wieczorem

Nie.

 

5 minut temu, żołdak napisał:

No to ten "frajer" potem będzie miał przytulenie wieczorem, seks od żony

Tak.

5 minut temu, żołdak napisał:

sen razem w łóżku

Nie, tego od kilku lat nie praktykuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, żołdak napisał:

Pytam się jeszcze raz Ciebie, z kim będziesz spędzał wieczory, za parę lat, wiecznie młody nie będziesz. Stuknie Ci z 35 lat, zacznie się pierwsza siwizna i co? Będziesz dalej pierdolił tutaj głupoty, że wyglądasz na 20 lat i podbijał do 20-latek?

Gratuluję.

A co mam być jak mój kolega który jest kurierem swojej żony i ona ma zawsze racje? Mam być typowym sfrustrowanym polaczkiem który boi się swojej żony i dostaje seks z łaski? 

 

Albo mam być sfrustrowanym gościem który wyzywa swoją dziewczynę od szmat bo ona mu zniszczyła samoocenę traktując go jak śmiecia? 

 

Nie dziękuje. Jak trafi się fajna relacja to spoko, ale jeśli nie wolę sypiać sam albo z seks lalką i uderzać do 20 latek.

 

Bycie w kiepskim związku bo się starzejesz albo nie masz opcji to przepis na sznur.

 

A przeciętny związek jak i przeciętna praca czy życie tutaj to jest po prostu dzień świra. Nie dziękuje za takie gówno

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Brat Jan napisał:

 

@Messer jako ojca dorastających chłopaków zasmucasz mnie opisem rzeczywistości młodego pokolenia. Jak mam ich wychować, jaką wiedzę wpoić?


Nie mam najmniejszego pojęcia. Po prostu nie wiem. To nie jest zadanie na mój rozum. Myślę, że rozsądne byłoby powolne oswajanie ich z tym gdzie żyją, podobnie jak robił to ojciec Donalda Trumpa. On mu wmawiał, że świat to dżungla, tutaj walczy się o przetrwanie i ludzie dzielą się na 3 typy: królów, killerów i frajerów. Dodatkowo, codziennie mu afirmował: jesteś królem.

 

Być może inwestowanie w rozwój psychiczny młodego chłopaka i powolne przygotowywanie go mentalne (jak sportowca do walki), gdzie naprawdę żyje. Bez owijania w bawełnę. Lektura książek typu Sex at dawn, Samolubny gen, Mózg chce więcej, i inne..

Nie zazdroszczę faktu wychowywania syna w takim świecie. Może mieć jednak szczęście i można zminimalizować mu to cierpienie.. Inaczej tego nie widzę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Garrett napisał:

Widzę że kolega @żołdak taki trochę idealista, optymista ;)  Każdy ma swoje doświadczenia.

Myśli, że skoro ma żonę i dzieci to już trafił, warto poczekać. Małżeństwo moich rodziców jest udane, ale oni są grubo 30 lat razem i to wyjątek od reguły. Moja mama była młodą dziewicą i generalnie pochodziła ze wsi gdzie mentalność jest inna. Przeciwieństwem mojej mamy jest siostra, krzyż na drogę temu który weźmie jej gówno na swoje plecy.

Edytowane przez MrSadGuy
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, żołdak napisał:

co miesiąc w IT zarabiam ponad 10 tys. na rękę,

 

Pisz to w przywitalni, jak zakładasz nowe konto :)  Od razu będzie wiadomo o kogo chodzi.

 

Witaj kolego!

Edytowane przez 007
błąd interpunkcyjny
  • Like 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Brat Jan napisał:

jako ojca dorastających chłopaków zasmucasz mnie opisem rzeczywistości młodego pokolenia. Jak mam ich wychować, jaką wiedzę wpoić?

Nie wiem czy jestem godzien, ale się wypowiem. Jesteś dla nich autorytetem? Jeśli tak, to możesz ich kształtować jak Ci się podoba. Jeśli są w Ciebie wpatrzeni, to liczą się z Twoim zdaniem. Podprogowo możesz przekazywać im odpowiedni archetyp mężczyzny, wzorce, to czym się jarasz i to co Ci imponuje. 

Gdzieś wcześniej @Messer wspominał, że wzoruje się na kimś i w sumie nie wie dlaczego podświadomie kopiuje styl bycia tych delikwentów, którymi się jara. 

Kwestia neuronów lustrzanych. Gdzieś tutaj opisywałem jak to działa mniej więcej. Kopiujesz zachowania, styl bycia, nawet światopogląd osób, które Ci w jakiś sposób imponują. 

Lepiej, żeby Twoi synowie jarali się gosciami, którzy mają stosunek do kobiet jak np, taki Maleńczuk, niż jakiś Gonciarz, czy inny zniewieściały zjeb. 

Dołóż wszelkich starań, żeby wykorzenić z nich mentalność mazepy, jakieś kompromisy w relacjach z kobietami i przekonanie, że jak będzie miał dobre serduszko, to świat się zrewanżuje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Bez wazeliny krótko - ZŁOTO!

Wam chłopaki po prostu wpoili Disneyowski obraz świata, jest nawet takie coś jak BAMBINIZM, radzę poczytać.

https://giant.gfycat.com/AggressiveLargeCorydorascatfish.webm ( a u disneya słodki flegmatyczny Kłapouchy XD)

Ale Messer mówisz że wkurzają się te kobietki ze jesteś mądrzejszy od nich? XD Że nie udają się im te szczuczki?

Ja zauważyłem że wiele kobiet jest BARDZO słaba psychicznie i ich samoocena jest niesamowicie KRUCHA. 

To jest jak powiedział kiedyś Hitler "Kolos na glinianych nogach".

Nie nienawidźcie kobiet - akceptujcie jakie są i wykorzystujcie to...

Przecież nie można mieć pretensji do lwa że poluje i zjada antylopy?

https://giant.gfycat.com/ClosedNarrowAfricanrockpython.webm

 

I wszystko się sprowadza do jednego - życie to walka - tyle i aż tyle XD

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ramaja Awantura napisał:

To jest jak powiedział kiedyś Hitler "Kolos na glinianych nogach".

Tego kolosa, to sami sobie tutaj wkręcamy. ;) 

Gdybyś miał je traktować, tak samo jak kolegów, to rzadko która by to wytrzymała psychicznie...

Jak słusznie zauważyłeś ich samoocena praktycznie nie istnieje, to sztucznie wykreowany twór, balon, który można bardzo łatwo przebić.

 

6 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

Nie nienawidźcie kobiet - akceptujcie jakie są i wykorzystujcie to...

Przecież nie można mieć pretensji do lwa że poluje i zjada antylopy?

Dokładnie. ;) 

 

Jedyne pretensje można mieć do facetów za ich uległość. Rezygnują z dumy i szacunku do siebie na rzecz seksu. Ja tam nie mam problemu żeby wygarnąć komukolwiek, że jest pierdolonym pantoflem, jeśli racjonalizuje sobie swoje pantoflarstwo. Jestem gotowy iść z takim gościem na noże, jeśli będzie walił jakieś sciemy, albo co gorsza nawijał, ŻE TAK TRZEBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, żołdak napisał:

 

Mam nadzieję jednak, że Panowie nie będą tak naiwni żeby w to wierzyć.

Mam nadzieję, że będziesz miał kiedyś okazję poruchać jakieś kobiety i trochę z nimi pogadać.

Ty jesteś naiwny, bo w to nie wierzysz, wszystko przed Tobą.

Nienawidzę tych beta przechwałek mężczyzn w realu o rzekomo prawdziwej wiedzy o kobietach, która z prawdziwością nie ma nic wspólnego.

 

Romantyczne wywłoki, tfu.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja się cieszę, że to napisałeś @Messer Powoli zaczynałem się martwić, że to tylko mnie otaczają kobiety, których charakterystykę tak trafnie przedstawiłeś. W końcu ktoś rozwiał, albo przynajmniej wskazał ułomność w procesie logicznym osób przekonanych, że w pewnym momencie życia, 20-latki same do nich przyjdą. Turlałem się na podłodze ze śmiechu, wyobrażając sobie miny osób, czytających ten wpis, a jednocześnie żyjących w takim przekonaniu.

 

To co napisałeś o poglądach młodych kobiet, potwierdzam w 100%, kopia, kopii, każda pierdoli to samo. Bawi mnie, jaki zakrzywiony, wyidealizowany obraz 20-letnich kobiet, mają niektórzy faceci.

 

Co do cipowatości facetów, to osobiście jest to dla mnie coś strasznego. Nie wiem, co robisz w życiu i jaką w nim rolę odgrywa współpraca z innymi facetami, ale jeżeli chodzi o mnie to niestety te męskie pizdy, a raczej ich brak charakteru, niestety ma na mnie bezpośrednie przełożenie w postaci, wymuszenia większego zaangażowaniu, niejednokrotnego wzięcia sprawy w swoje ręce i poświęcenia swojego czasu na dopięcie pewnych zawodowych kwestii, z powodu ich nieudolności i innych ułomności, spowodowanych nadmiarem żeńskich pierwiastków.

 

Z drugiej strony widząc jakimi cuckami są faceci, staram się z tego korzystać i niejednokrotnie, gdy jakaś sprawa musi zostać załatwiona, bądź jakieś działanie podjęte, korzystam z "usług" atrakcyjnej koleżanki, która skutecznie potrafi załatwić sprawy, bądź decyzje, na których mi bardzo zależy. Czasami, zakrawa to wręcz o groteskę, gdy obserwuję jak goście nie potrafią odmówić, albo zgadzają się na rzeczy, niekoniecznie dla nich korzystne.

 

p.s.

Taka mała podpowiedz dla wszystkich niepoprawnych marzycieli, śniących o tych cudownych dwudziestkach. Jeżeli laska wprowadza się z własnym ekspresem do kawy, możecie być pewni, że 8 na 10, będzie pierdolnięta w cymbał, nie wiem dlaczego, ale jest to wspólny mianownik dla 20-letnich kobiet, z którymi miałem "przyjemność", a z czego właśnie zdałem sobie sprawę :)

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Messer napisał:



- kobiety służą do ruchania. Jest to normalne, słuszne i życiowe podejście i co najważniejsze – zupełnie naturalne. Gdybyś jej nie chciał przelecieć, prawdopodobnie nic byś od niej nie chciał w życiu. Jeżeli ona nic od Ciebie by nie chciała, bo byłbyś odpychający w ważnych dla niej kwestiach, prawdopodobnie byłbyś dla niej przeźroczysty. Dlatego kobiety nie są do finansowania, przejmowania się jej opiniami i jej wynaturzeniami, ratowania i innych bzdur, a do ruchania. Nie nawracasz jej, że lubi pewne klimaty (moje doświadczenie mówi, że to raczej nic nie da), a robisz swoje, żeby dostać swoje. A ona niech robi w życiu co chce. Jej wybory, jej konsekwencje,

 

 

4 godziny temu, smerf napisał:
7 godzin temu, Messer napisał:



- kobiety służą do ruchania. Jest to normalne, słuszne i życiowe podejście i co najważniejsze – zupełnie naturalne. Gdybyś jej nie chciał przelecieć, prawdopodobnie nic byś od niej nie chciał w życiu. Jeżeli ona nic od Ciebie by nie chciała, bo byłbyś odpychający w ważnych dla niej kwestiach, prawdopodobnie byłbyś dla niej przeźroczysty. Dlatego kobiety nie są do finansowania, przejmowania się jej opiniami i jej wynaturzeniami, ratowania i innych bzdur, a do ruchania. Nie nawracasz jej, że lubi pewne klimaty (moje doświadczenie mówi, że to raczej nic nie da), a robisz swoje, żeby dostać swoje. A ona niech robi w życiu co chce. Jej wybory, jej konsekwencje,

mężczyzni też

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, żołdak napisał:

@MrSadGuy @Carl93m @bassfreak @Ważniak @Libertyn @Jorgen Svensson

 

Powinniście być mi wdzięczni, że Wam piszę coś, co może Wam ułożyć życie i wrócicie do normalności.

 

Ziom, wyluzuj.

Nie chcę żadnych rad, a jak zechcę to sobie temat założę. Dżiżaz...

 

W ogóle nie miałem ochoty zaglądać w ten wątek i nadal nie zamierzam go czytać, więc nie bardzo wiem o co chodzi.

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Arch, nie rozumiem celu twojej nowej figury retorycznej, poza misją charytatywną (lub za mamonę) nakręcania tutaj wyświetleń.

 

Nikt tu nie twierdzi, że wszystkie młode kobiety, czy tym bardziej kobiety w ogólności to kurwy.

 

Ja np. twierdzę tylko, że 199/200 jest elementem wadliwym, przedstawiającym zbyt duże ryzyko, którego sam bym nie wziął.

 

A dokładniej: że tak jest w granicach kraju nadwiślańskiego (a jeszcze dokładniej: było 6 lat temu) i o ten rejon koledze @Messer chodziło.

 

Kolega Messer w dodatku zawęził swoje tezy do bardzo młodych kobiet, sporo poniżej 25 roku życia, że te są nie dość, że zdradliwe, to jeszcze okrutne, a prawdpodobieństwo znalezenia tam takiej jak ta 1/200 spada do 1/500. I ja to potwierdzam  praktycznie wszystkie laski, które znałem, które lubiły bicie, poniżanie, miały jakieś ciągi  narkotykowe i ogólnie były bardzo przemocowe i bezwzględne były właśnie z tej kategorii wiekowej. Romantyczne, o ile w ogóle były, to raczej 30+.

 

I każdy z nas, kto jest racjonalnym człowiekiem wkłada sobie do głowy te dane i uaktualnia swoją strategię życiową.  Jeden pójdzie w MGTOW i zminimalizuje ryzyko do zera biorąc sobie kota lub wędkę, drugi - jak ja - przesunie miary do eliminacji, a trzeci - wskoczy na 'raz kozie śmierć' w związek z rezerwatką wypluwając swoje wszystkie wcześniejsze poglądy, bo liczy że będzie od teraz miał do kogo gębę otworzyć. Co mnie do tego? Każdy ma taki świat, jaki sobie wykreuje, co więcej - może swoje szanse zmienić, w zależności kim i gdzie jest i kim się otoczy. Ja mam lepszy odsetek niż 1/500 dlatego, że jestem w innym kraju i obracam się w innych kręgach niż libacje po akademikach nad Wisłą, czy korporacyjne imprezki, a na przykład chiesa evangelica i to wygląda tam dużo lepiej, co nie znaczy, że daje jakieś gwarancje. Mam koło siebie młode rokujące dziewczyny, bo się mocno wysiliłem i dużo poświęciłem, żeby tak było. Jasne, że jak tylko siedzisz na BSach i narzekasz, to nic nie ustrzelisz.

 Co więcej  - nie unikam jakoś specjalnie kobiet z tych 199 modląc się w swojej celi o wierną żonę, bo z jednymi kobietami można spotkać też inne, zupełnie inne na drodze tzw. przypadku, lub losu, czy też zrządzenia Opatrzności, zależnie w co kto wierzy. Kobiety często udają sztamę, a jedna płynie na plecach drugiej. To też mam wkalkulowane. Tylko że moja strategia zakłada - z tą panią, dotąd, ale nie dalej, bo zdradza symptomy erozji. Nie zakłada też, że życie w samotności jest jakąś przegraną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Messer napisał:

Następna, himalajka, wiek 20 wiosen. Grzeczna, ułożona, introwertyczka, ojciec „głowa domu” prowadząca dobrą firmę, rodzina nic do zarzucenia. Ma dobrego chłopaka. Studiuje prestiżowy kierunek, przystojny, miły, cipowaty. Dla otoczenia pani himalajka to idealny materiał na żonę. Wierna. Kochająca. Dokładająca się do wspólnych zakupów. Cicha. Dla mnie? Miłośniczka BDSM, która uwielbia być zdominowana i wzięta jak własność z dużą szczyptą bólu, wręcz zeszmaconą. Po wszystkim wraca do swojego otoczenia nadal być grzeczną, uległą i posłuszną, cudowną istotą, gdzie nikomu z jej otoczenia nawet przez głowę nie przechodzi z kim realnie ma do czynienia.

Podobno wszyscy mamy jakieś "zboczenia" tylko większość ich w sobie nie odkryła lub je tłumi.

 

Rozmawiałeś z nią czy zechciałaby je realizować ze swoim chłopakiem? Lub też z innym z którym byłaby w związku?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.