Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

Zapanował nowy trynd: Polacy (a ogólniej: internauci) dowartościowują się, oglądając, jak to chujowo i smętnie żyje się sowietom w tym ruskim mirze*. No bo jak to tak można?

A można, i to jeszcze jak. Nie musiałem zaznawać ruskiego mira, aby doświadczyć braku kanalizacji, nieocieplanych baraków, infrastrukturalnej chujni. Zapraszam na lubelskie Bronowice - a takich miejsc jest w naszym kraju dużo.

 

* najlepiej jeszcze, aby autorem materiału był jakiś ruski, wtedy całość - nie wiedzieć czemu - zyskuje u widzów na wiarygodności.

 

Patrzę na ruskich, na chachłów, i na polactwo - i naprawdę zlewają mi się w jedno: postsowiety. I aby było śmieszniej (i absurdalniej), jeden postsowieta chce udowodnić innemu, że jest mniej postsowiecki. Tutaj chyba tylko ruscy są uczciwi - bo oni po prostu przyznają, że są najczystszymi sowietami...

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie, że Pan Jacek, nagle sobie przypomniał co mówił pół roku przed wojną na jesieni 2021 roku. Czyżby chorągiewka czuła, że już wiatr nie wieje od jednego bieguna czy Ci co płacą nakazali? A może słodko było zarabiać hajs na ludziach wierzących w zestrzeliwanie myśliwców ogórkami, w rosyjskie drony z silnikami od pralek i lodówek no i rozpad Rosji na 1001 krajów oraz upadek Chin i Iranu*?

 

Bo chyba gra, która Pan Jacek współtworzy, za kredyt z banku się nie wyda?

 

Polecam cały ten tekst, nie tylko wklejone przeze mnie urywki.

 

Urojone imaginaria

 

W Polsce odbyły się wybory, a w tle wojny Izraela z Hamasem swoje przemówienie wygłosił prezydent USA Joe Biden, ogłaszając odważnie światu, że Amerykanie będą „arsenałem demokracji” i nie mają zamiaru rezygnować ze swojej strategii prymatu światowego pomimo widocznego gołym okiem nacisku Kontynentu na pozycję geostrategiczną USA.

 

W kontekście pogarszającej się sytuacji międzynarodowej i coraz bardziej ciążącej na Polsce kwestii wojny o Eurazję powstaje (właściwie filozoficzne) pytanie, czy ludzie wiedzą, na co w zasadzie głosują oraz czym się w istocie kierują, głosując tak, a nie inaczej?

 

(...)

 

Jeśli chodzi o jesienne wybory w Polsce w roku 2023, uważam, że zarówno wyborcy obozu rządzącego, jak i szeroko rozumianej opozycji zagłosowali na własne imaginaria, które już nie istnieją i nie mają szansy zaistnieć po wygranej któregokolwiek z obozów politycznych.

 

Swoją drogą od jakiegoś czasu być może zachodzi jakaś ogólna tendencja we współczesnym świecie, opanowanym przez media, w tym media społecznościowe, polegająca na tym, że pozostajemy przy swoich przekonaniach, nawet wbrew jasnym sygnałom ze świata fizycznego, że jest inaczej. Zamykamy się w swoich bańkach poznawczych czy też silosach koleżeńskich i branżowych. Tak jest również w kontekście pozycji geopolitycznej Polski i jej strategii, jak sobie radzić z własną przyszłością w bardzo niespokojnym świecie.

 

(...)

 

W tym wyimaginowanym świecie zachód Europy zasadniczo jest jednością ze Stanami Zjednoczonymi (zbieżność cywilizacji i wartości!), Amerykanie magicznie pozostają potęgą w Europie, dając jej parasol wojskowy pomimo jej federalizacji i brexitu oraz romansu z Chinami, a europejski dobrobyt jest oczywiście niezagrożony. Wystarczy jedynie sięgnąć po niego ręką poprzez dostosowanie siebie i własnych metod funkcjonowania w kraju, a wówczas wszystko będzie dobrze.

 

Druga strona z kolei, wyborcy tych, którzy rządzili nami przez jakiś czas, (...)  Nasze państwo w tym imaginarium jest w stanie samodzielnie stanąć na nogi, przeprowadzić wielką reformę wojskową (przy tak niskim kapitale społecznym) i samodzielnie się unowocześnić. A przy okazji zbudować system energetyczny niezależny od Europy (zwłaszcza od Niemców) i oczywiście z Amerykanami (względnie Brytyjczykami, ale nie z niegodnymi zaufania Niemcami czy Francuzami) i wypchnąć Rosjan poza system europejski. W tym imaginarium nasze państwo stoi na granicy oceanu światowego na Bugu z sojuszniczą Ameryką (która przecież zawsze wygrywa!) i dzięki temu zajmiemy lepszą pozycję niż Niemcy w stosunkach z Amerykanami w ramach zwycięskiego Zachodu. Oczywiście po tym, jak Zachód wygra wojnę o świat (jakże to oczywiste, zawsze wygrywa, tylko ci Niemcy…).

 

Oba te imaginaria nie zaistnieją w realnym świecie. Ludzie czują, że fundamenty się zmieniają, ale instynktownie przywierają do znanych sobie klisz. Dlatego ważniejsze jest, jaki charakter będą mieli nowi przywódcy polscy, a nie jakie mieli programy i przekonania w kampanii wyborczej. Potrzeba nam przywódców z charakterem bardziej niż z programami, bo los będzie rzucał w twarz wyzwania niczym kamienie.

 

O ile dla świata urojone imaginaria polskich wyborców nie mają dużego znaczenia, o tyle urojone imaginarium, w którym porusza się prezydent Biden, już ma. Ogłaszając walkę o utrzymanie prymatu USA (zamiast nowego balansowania Eurazji z pozycji wciąż znacznej siły USA, ale już jako jednego z elementów balansujących system) oraz zapewniając o „Ameryce jako arsenale demokracji”, Biden licytuje się z losem.

 

Kardynał Richelieu mawiał ponoć, że cele, które się zakłada, muszą się pokrywać ze środkami, za pomocą których da się te cele osiągać. Inaczej bardzo szybko działanie zostanie przetestowane przez wrogów. Nie wolno składać deklaracji bez pokrycia, bo można sprowokować starcie. Nie wolno także przyjmować celów nie do zrealizowania, bo prędko zostanie to uznane za blef i sprawdzone na warunkach sprawdzającego. Chińczycy czekają tylko na takie okazje, by testować Amerykę daleko od Ameryki i daleko od samych Chin.

 

Tak surowo oceniam przemówienie prezydenta USA. I to w sytuacji, gdy nie ma już jednobiegunowej chwili, nie ma szans na strategię prymatu USA wobec świata (wystarczy zobaczyć strukturę rosnącej masowo klasy średniej Chin ,Indii, ASEAN i globalnego Południa), a Ameryka nie jest już niewyczerpanym „arsenałem demokracji”. Sojusz Rosji, Chin i Iranu jest – jak przyznał ostatnio nawet sam Elon Musk – wielką potęgą przemysłowo-surowcową. Pytanie, kto tu jest arsenałem czego, jeśli chodzi o surowce i moce produkcyjne? Na pewno państwa Osi z II wojny światowej nie mogłyby się równać potęgą z Rosją, Chinami i Iranem (w relacji do przeciwników oczywiście).

Rozziew między tym, jak Ameryka się sama postrzega, a tym, co może uczynić w świecie realnym, oraz tym, co o niej uważają inni i co ona może im zrobić, jest przepisem na nieszczęście i postępujący chaos geopolityczny, tym większy, im dalej od brzegów Ameryki Północnej.

 

Imaginarium wyborców w Polsce właściwie jest bez znaczenia, ale już złudzenia Joe Bidena mogą kosztować wielu drogo, w tym mogą drogo kosztować nas, położonych w uskoku geopolitycznym między oceanem światowym a kontynentem. Jak bardzo drogo, widać na Ukrainie.

 

https://strategyandfuture.org/urojone-imaginaria/

 

I na koniec zacytuję słowa J. Bartosiaka z zajęć jakie z nim miałem jakieś pół roku przed wybuchem wojny - "Polska stara się być prymusem w świecie, którego już nie ma".

 

* Swoją drogą to, że tego "świata już nie ma" udowadnia też fakt, że "mały Izrael" nie dostał zgody "dużego Izarela" na rozprawę z Iranem. A przeciez w czasach Kadafiego Ameryka napadała na kogo chciała bez pytania innych o zgodę no nie?!

Oj śmiesznie się z tej perspektywy ogląda ostatnie lata polskiej polityki zagranicznej.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Swoją drogą to, że tego "świata już nie ma" udowadnia też fakt, że "mały Izrael" nie dostał zgody "dużego Izarela" na rozprawę z Iranem.

Jesteś pewny?

A może likwidacja Gazy to preludium do Iranu?

 

Z drugiej strony Iran też nie jest zainteresowany eskalacją konfliktu o Gazę atakując z terenu Libanu. A może Izrael tylko na to czeka aby mieć pretekst.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Jesteś pewny?

A może likwidacja Gazy to preludium do Iranu?

 

Z drugiej strony Iran też nie jest zainteresowany eskalacją konfliktu o Gazę atakując z terenu Libanu. A może Izrael tylko na to czeka aby mieć pretekst.

 

 

 

 

Od półtorej roku piszę, że Ukraina zamieni się w ruinę i nie wygra tej wojny i od półtorej roku piszę, że Polska zrobiła olbrzymią głupotę bo wystawiła się na pierwszy strzał w obozie, który w dłuższej perspektywie przegra.

 

W międzyczasie Putin umarł 100 razy, Rosja się rozpadła, Babcia zestrzeliła słoiki, a Ukraina wypłaciła odszkodowania za zabicie Polaków w Przewodowie i przeprosiła za Wołyń.

 

Stawiam osobiście na to, że w Gazie to było sprawdzam ze strony Chin+Iranu+Rosji. 

Jak to sprawdzam się skończy zobaczymy za jakiś czas.

 

I to czy mi się Rosja, Chiny i Iran podobają czy nie nie ma najmniejszego znaczenia bo z rynkiem się nie walczy tylko na rynku zajmuje się dobra pozycję w stosunku do trendu który jest najsilniejszy.

 

Ja wiem jak skończyła i skończy Ukraina i myślę, że z tej lekcji Polska nie wyciągnęła i nie wyciągnie żadnych wniosków.

 

PS Grupą Wagnera, która oczywiście nadal rekrutuje, kieruje syn Prigożyna. Tego "zdrajcy" ;) 

PS 2 I jestem ciekaw czy niektórym nie jest, po tym półtorej roku,  wstyd i głupio za te bzdury które tu wysrywali na już 700 (sic!) stronach. 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

PS 2 I jestem ciekaw czy niektórym nie jest, po tym półtorej roku,  wstyd i głupio za te bzdury które tu wysrywali na już 700 (sic!) stronach

;)

Ludzie (szczególnie ci młodzi, albo bardzo młodzi - w sumie to jednak żadna reguła) chcą wierzyć. Chcą wierzyć, że Wuj Sam kolejny raz podciągnie rękawy koszuli, napnie bary i kolejny raz spuści wpierdol wrogom "wolności i demokracji". Przy łopoczącym Gwiaździstym Sztandarze w tle ;)

 

Po czym odjedzie w stronę zachodzącego słońca, jak w westernie. Czy innej bajce filmowej czy komputerowej. Propagandowej.

 

Dlatego średnio lubię klasyczne westerny. Zdecydowanie wolę te demitologizujące Dziki Zachód. Antywesterny.

A najbardziej pierwszy z gatunku, czyli "W samo południe". Za całość, ale najbardziej za ostatnią scenę.

 

Scenę, w której szeryf Kane z obrzydzeniem rzuca gwiazdą szeryfa o ziemię, po czym opuszcza to niewdzięczne miasto, dla którego mieszkańców zaryzykował życie i zdrowie. 

 

Całkiem sam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, niemlodyjoda said:

ludziach wierzących w zestrzeliwanie myśliwców ogórkami, w rosyjskie drony z silnikami od pralek i lodówek

Ale to wszystko przecież się wydarzyło! Ma to sens, a poza tym tak było w ukraińskich mediach. 

 

Tak samo na dniach ukraińskie dziki w lesie rozwaliły samodzielnie rosyjskich dywersantów! 

 

Rosyjskim dywersantom udało się przedostać z Białorusi do Ukrainy na terytorium Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Dywersanci nie dotarli jednak zbyt daleko, gdyż w ukraińskim lesie spotkali się ze stadem dzików. Dziki zaatakowały Rosjan, w wyniku czego są ofiary. Plan akcji dywersyjnej musiał zostać zmieniony.

 

https://ukrayina.pl/polish/7,190250,30407647,dziki-zaatakowaly-rosyjskich-dywersantow-w-ukrainie-sa-ofiary.html

 

Ruscy nawet z uzbrojeniem nie dali rady dzikom w lesie, więc co dopiero polskiej husarii! Jaki jest argument by nie zawładnąć Smoleńskiem, albo choćby Kaliningradem? Dzików ci u nas doststek... 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie dzisiaj jest rocznica ataku w Przewodowie. Ku pamięci zmarłych wystawiono pomnik ofiarom.

Oczywiście niesfinansowany przez rząd ukraiński. O odszkodowaniach dla rodzin również "ni widu, ni słychu".

Dzisiaj w wiadomościach jak o tym wspominano to w żadnym wypadku się nie zająknięto, że strona ukraińska de facto uwaliła śledztwo, bo ich służby nie zamierzają współpracować w tej sprawie z naszymi. :P

Edytowane przez Hubertius
  • Like 2
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zychu napisał(a):

A można, i to jeszcze jak. Nie musiałem zaznawać ruskiego mira, aby doświadczyć braku kanalizacji, nieocieplanych baraków, infrastrukturalnej chujni. Zapraszam na lubelskie Bronowice - a takich miejsc jest w naszym kraju dużo.

 

W PL są takie miejsca, jednak na rosyjskich prowincjach takie braki można spotkać częściej:

 

5acc2cc8-d256-468a-93e3-d284cff183b1.png

 

 

eb3329e8-ea78-4a4c-ae93-1e7645838c26

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

Stawiam osobiście na to, że w Gazie to było sprawdzam ze strony Chin+Iranu+Rosji. 

A może dogadali się zakulisowo.

W skrócie:

Rosja nacisnęła na Iran i inne kraje wrogo nastawione do Izr. że nie będą się wtrącać w zajęcie przez Izr  Gazy w zamian USA odpuszczą Rosji część Ukr.

Widać to po USA, które twierdzi, że nie ma kasy dla Ukr bo pomoc idzie do Izr. Ale przecież Izr. sam sobie daje radę z pryszczem jakim jest Gaza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walczą kurwa o nic. Przeciętny Ukrainiec widzi, że baby z dziećmi spierdoliły do Kanady, Niemiec, Szwajcarii i ruchają się na potęgę, rozwodzą, nie ma do czego wracać. Jak sobie wyobrażę perspektywę przeciętnego żołnierza to lufę skierowałbym na własnych polityków, oligarchów i innych skurwysynów lub tych, co rozkradają pomoc humanitarną. Walczą o jakieś gówno miasta, ruiny. Tam nic się kupy nie trzyma. Większość analiz ekspertów się nie sprawdziła, same bzdury. Prawda jest taka, że za ziemię nie warto umierać, za kobiety nie warto, za ideologię, polityków, hajs, za nic. I tak skończy się tak samo, jakby oddali Ukrainę Ruskim od razu. Będzie tak samo, tylko my poniesiemy konsekwencje tego, że przyjęliśmy pojebów pod dach. Rozwścieczeni Ukraińcy z PTSD zemszczą się na nas za klęskę, bo na kim innym? xD

 

Mnie bawi najbardziej obrona kobiet i dzieci. To, co Ukrainki pokazały to nauka dla nas ogromna na przyszłość, żeby mieć jajca wyjebane na jakieś konflikty. Co by się nie działo to żadnych wojenek. Wystawić Morawieckich i innych chujów do klatki i tam niech sobie rozwiązują konflikty.

 

Atomówka nie poszła z jednego powodu, bo to wszystko kurwa ustawione, a nie jakiś realny konflikt. Maszyna do mięsa obowiązuje tylko zwykłego, gównianego obywatela. Rasa panów podaje sobie ręce i rozkrada pomoc międzynarodową, żeby kręcić interesiki. Przecież było info, że Ukraina w 2023 roku najwięcej broni ruskim sprzedała xD To dla mnie odpowiedź na wszystko.

 

Mi zależy, żeby wojna trwała, jak najdłużej, bo jeżeli nie będzie to od razu wróci covidoza lub inne gówno powstanie, które zaserwują nam jaśnie panujący.

 

Nasze Panie od razu by sprzedały swoich mężczyzn wrogiej armii za kawałek kiełbasy. Jestem "wdzięczny" Putinowi, bo zakończył covid tak naprawdę xD Mistrz kurwa większy od WHO, całej big pharmy i polityków. W żałosnej rzeczywistości funkcjonujemy. I to już się za naszego życia nie zmieni.

  • Like 11
  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Roman Ungern von Sternberg nie chciałem siać negatywizmu :D Jedno jest tylko pewne. Wojna na Ukrainie pokonała Covid. Putin wprowadził szczepionkę na bazie trotylu, a nie jakiegoś tam mRNA, czy innego gówna. 

Edytowane przez mac
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Brat Jan said:

A może dogadali się zakulisowo.

Jest jeszcze inna teoria spisku ;) :

1700207871_ropimg_600.jpg

 

Poważniej, z tego co powiedziano oficjalnie:

- USA odpuszcza obronę niepodległości Tajwanu, wracając do poprzedniej retoryki

- USA "obiecuje" że nie będzie nowych sankcji na Chiny - ale stare pozostaną

- Chiny najprawdopodobniej obiecują nie "kołysać łodzią" w USA w roku wyborczym

- zostaną przywrócone szyfrowane połączenia pomiędzy sztabami wojsk USA i Chin

 

Nieoficjalnie, wszyscy "wiedzący" przypuszczają, że rozmawiano też o kwestii dolarowych zobowiązań USA w chińskich rękach, oraz właśnie o zakresie wsparcia udzielanego Rosji przez Chiny.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=41774

Cytat

Ukraiński pilot wojskowy uciekł do Rosji, uprowadzając samolot, prawdopodobnie wielozadaniowy myśliwiec Su-27. Poinformował o tym dzisiaj, 18 listopada 2023, rosyjski pilot śmigłowca Ka-52 Aleksiej Wojewoda, publikujący na kanale Telegram. Według niego operacja miała kryptonim Ptak w gnieździe. Wojewoda dodał, że był jej inicjatorem.

 

Rosyjski bloger i analityk Kiriłł Fiodorow napisał tymczasem, że wkrótce ma zostać opublikowany wywiad z uciekinierem. Ukraiński pilot ma w nim opowiedzieć o swoich doświadczeniach w służbie ukraińskich WWS.

Inni analitycy oceniają, że uciekinier już przekazał rosyjskim służbom wiele informacji o lokalizacji lotnisk używanych przez Ukraińców, w tym zapasowych, które są aktywnie wykorzystywane operacyjnie. Podobnych danych jest na pewno więcej. Dotyczą one stanu sprzętu lotniczego ukraińskich WWS, a także systemów łączności i dowodzenia. Dla Rosjan ciekawe może być także, jakie dane na ich temat posiadają Ukraińcy i szczegóły ukraińskiej współpracy z państwami zachodnimi.

Według nieoficjalnych źródeł, pilot, który uciekł z Ukrainy, jest starszym oficerem. Był dowódcą klucza. Współpracę z Rosjanami miał podjąć wkrótce po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny na Ukrainie.

MO FR nie skomentowało dotąd informacji u ucieczce ukraińskiego pilota.

A u nas cisza.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.