Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

Pomińmy na chwilę wojnę. Czy taki układ opłaca się Ukraińcom? Przecież z miejsca wjedzie to mafia i oligarchowie i zamiast Wielkiej Polski będzie Wielka Ukraina ze wszechobecną korupcją. Teraz jak chce sobie wyrobić paszport czy coś załatwić to nie biorę do urzędu koperty z dolarami w środku. Sasza chyba nie po to uciekał, żeby tu było tak samo jak u niego.  Do tego dojdzie gigantyczna granica z Rosją, czyli coś czego chyba nikt nie chce. Z tego co pamiętam to jednym z powodów pomocy militarnej jest trzymanie Rosji jak najdalej na wchodzie, a tu proszę sami wchodzimy.

 Co z naszym rolnictwem? Już teraz zostało totalnie rozregulowane, a co się stanie jak będzie wspólny rynek? Ilu rolników wytrzyma starcie z rolniczymi kombinatami, które należą do oligarchów, mafii i zachodu? 

Przy okazji wyjebią nas z NATO i UE, bo przyjmowano Polskę nie Ukrpolin. Ścieżki akcesyjne od nowa.

Takie wrzutki robią więcej złego niż dobrego. 

Mogę się też mylić i chętnie wysłucham argumentów za. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartosiak o tym gadał, ostatnio słuchałem go przed wojną, a teraz nadrobiłem. To znaczy, że USA będzie chciało nas wypchnąć do wojny z Ukrainą przeciwko Rosji i żebyśmy stworzyli koalicję polsko-ukraińską i mówił, że to by było ok ale problem jest taki, że USA nie daje nam realnych zapewnień/gwarancji bezpieczeństwa i środków. Bartosiak ostrzegał, że amerykanie nie chcą walczyć z rosją i będą próbowali nas wykorzystać ale przy okazji USA nie chce nas dopakować jakimś takim planem marshalla a bez tego to będzie bardzo źle.

 

Co ciekawe to jeszcze mówił i tu się zgadzam, że USA nie chce zniszczyć Rosji, nie chce rozpadu rosji na mniejsze kraje bo rosja ma głowice nuklearne i oni się boją chaosu. Co też ma sens bo widać, że USA tak pomaga ukrainie żeby nie przegrali ale też żeby nie wygrali.

 

Gra jest o to, że NATO nie chce oficjalnie wywołać wojny z ruskami więc amerykanie chcą się posłużyć nami wasalami byśmy prowadzili wojnę już bardziej aktywnie my jako polska a nie nato właśnie. 

 

Mówił, że po wyborach zacznie się dyskusja o obowiązkowym poborze wojskowym w polsce bo polska nie jest wstanie mieć 300 tysięcznej armii zawodowej. Zobaczymy, myślę również że tak będzie bo na miejscu polityków zrobiłbym tak samo, ale wtedy ja osobiście emigruje z polski bo nie wierzę, że polska sobie da radę by prowadzić wojnę z rosją.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Towarzystwo przyjaźni polsko - ukraińskiej im. braci Rysicz, odcinek kolejny ;)

 

 

Punkt drugi jest gdzieś od 2016 roku (masowo zatrudniani). 
Punkt 1 - a co w tym złego we wspólnej armii?:
- jest wspólny wróg? Jest
- czy tak samo można powiedzieć, że z krajami NATO mamy wspólną armię? Mniej więcej. 

- czy jest to w naszym interesie? JAKA JEST STRATEGIA POLSKI? Według tej strategii, którą znam, to tak - jest to w interesie Polski.

A Warzecha zna się tyle na strategii lub prowadzeniu czegokolwiek (marny dziennikarzyna, który niczym w życiu nie rządził - w tym własną wagą), co na podejmowaniu ryzyka. Albo-albo. Albo będziemy bierni i Ukraina ugnie się po paru latach Rosji i Polska będzie graniczyć z Rosją od Bartoszyc do Bieszczad, albo połączymy potencjały i uda się ich odstraszać - stworzyć równowagę sił. 
Kto tego nie rozumie niech lepiej nie bierze się za takie tematu - szczególnie ta marna dziennikarzyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Albo będziemy bierni i Ukraina ugnie się po paru latach Rosji i Polska będzie graniczyć z Rosją od Bartoszyc do Bieszczad, albo połączymy potencjały i uda się ich odstraszać - stworzyć równowagę sił. 

Tylko dlaczego my to musimy robić? Gdyby USA włączyło się do wojny to ukraińcy by wygrali w miesiąc czy dwa, ale oni nie chcą. Dlaczego my musimy być zawsze tymi przygłupami którzy są słabi i rzucają się na silniejszego i dostają wpierdol? Bo nie mamy nawet broni atomowej a rosja pokazała, że jest wstanie puścić pocisk w środek kraju i polacy się nie zorientują. Ktoś powie ale rosja tego nie zrobi, a ja powiem jak rosja będzie przegrywać już tak na poważnie to jaką masz pewność że nie uzyją broni nuklearnej?

 

I co po wojnie? Bo jeśli aktywnie włączymy się do pomocy ukrainie to z naszego punktu widzenia MUSIMY zniszczyć rosję. Jak rosja przetrwa jako kraj, powiedzmy zostanie zawarty traktat pokojowy to ruscy nam tego nie zapomną i za 10, 20, 30 lat jak się odbudują to nie zaatakują ukrainę zaatakują nas. A jak pisałem wcześniej Bartosiak i ja rówineż uważam, że USA nie chce zniszczonej całkowicie rosji.

 

Oczywiście masz ten niby słynny artykuł 5 nato czy coś ale bartosiak mówił, że ruscy będą nas tak atakować żeby to nie wyglądało na oficjalną wojnę z nimi czyli ruskie akty terrorystyczne u nas, porywanie i zabijanie polityków i tak dalej. Czy my jako państwo jesteśmy gotowi na to wszystko? 

 

Czy jak ruscy puszczą bombę w metrze warszawskim to polacy będą tacy chętni pomagać ukrainie? 

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Kto tego nie rozumie niech lepiej nie bierze się za takie tematu - szczególnie ta marna dziennikarzyna. 

Pacjencja, bracie, pacjencja :) I więcej skromności i pokory.

Branżowo - publicystyczny dorobek Warzechy jest bardzo duży. I to jeden z niewielu publicystów, którzy się nie zeszmacił, będąc przekaźnikiem polityków w tym czy inn obszarze. Jak np. Ziemkiewicz. Kumoch to akurat kolega Warzechy ze stosunków międzynarodowych, bodajże z jednego roku ;)

 

Idei sojuszu, wspólnych armii czy przyszłości z ukraińskim bankrutem już nie komentuje, bo nie mam na to siły. Liczę nieśmiało, że przed ukonstytuowaniem tego wymarzonego Ukropolu zapytają o to Polaków w referendum, czy też popuszczają z radości na samą myśl o tym tworze. Jeżeli będę akurat w kraju, to też się wypowiem, co o tym myślę.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na referendum nie ma co liczyć bo wiadomo, że 80-90% polaków będzie przeciwko wojnie, nikt nie zrobi referendum. Wojny to chce pisowska elita (ten słynny smoleńsk) i amerykanie. Z tym, że amerykanie chcą wojny innej niż pis. PIS chce wykończyć rosję, USA chce utemperować rosję.

 

Ale w najgorszym scenariuszu to po wyborach przywrócą pobór wojskowy a później polska stworzy koalicję ukraińsko-polską albo po prostu zaangażuje się w wojnę ale co ważne nie jako członek nato bo nato chce mieć czyste rece.

 

Trzeba poczekać, wprowadzenie powszechnego poboru będzie tym sygnałem który pokaże czy polska będzie brała udział w wojnie czy nie.

 

Czego imo bartosiak nie bierze pod uwagi, że nasza armia poborowa będzie miała kiepskie morale bo imo ukraińcy są dużo bardziej patriotyczni niż polacy. Polacy nie będą chcieli umierać za kraj a armia ludzi którzy nie chcą walczyć to beznadziejna armia. I jeszcze ukraińcy czuli, że walczą za kraj a nam będzie się oczywiście gadać że walczymy za kraj ale ludzie będą wiedzieć, że to nieprawda bo my nie mamy noża przy gardle jak naród ukraiński.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

Pacjencja, bracie, pacjencja :) I więcej skromności i pokory.

Branżowo - publicystyczny dorobek Warzechy jest bardzo duży. I to jeden z niewielu publicystów, którzy się nie zeszmacił, będąc przekaźnikiem polityków w tym czy inn obszarze. Jak np. Ziemkiewicz. Kumoch to akurat kolega Warzechy ze stosunków międzynarodowych, bodajże z jednego roku ;)

Ziemkiewicz się nie zeszmacił. Zawsze taki był. Patrzył perspektywicznie, ze strategią i z pogardą ku Moskwie wiedząc, że silna Rosja = brak wolnej Polski. Z automatu. 

Tak, oszalałem lekko za bardzo rzucając jadem. W podejściu do życia przypomina mi swojego brata, który do wszelkiego działania, choć lekko ryzykownego, jest nastawiony negatywnie. Jest z chorą psychicznie żoną, która go męczy i nie ma emm "radości"? Nie rozwiedzie się, bo nikogo nie znajdzie (mam nadzieję, że tego nie czyta, bo polecałem mu do poczytania to forum). Założyć jakiś start-up z oryginalnym pomysłem, na który jest popyt i wykonanie jest wykonalne? Niee, to ryzykowne, jeszcze stracimy i w ogóle przestań myśleć o takich rzeczach, jeden taki znajomy myślał i widziałem ile stracił. 

Ten ciągły pesymizm. Warzecha kompletnie nie rozumie, że świat się zmienia, Rosja czuje się silna i jeśli Polska nie zacznie działać podług określonej zarysowanej strategii, to ma realne ryzyko zniknięcia z mapy. W kwestii Ukrainy jest to strukturalnie konieczna ścieżka, bo nie można pozwolić by nawet Rosjanie Charków zyskali. Im więcej ten kolos mający wrogie intencje wobec nas zyskuje ludzi, którzy po latach działania propagady staną się takimi samymi Rosjanami jak reszta, tym my bardziej przegrywamy. To co się wydarzyło w 1991 r., to jest rozłam ZSRR, to było prawdziwe błogosławieństwo dla nas. Czy Warzecha zachowuje się w swojej argumentacji by rozumiał ten ciąg przyczynowo myślowy? (a nawet nie wspomniałem dlaczego bycie podnóżkiem mocarstwa lądowego ze słabą geografią jest słabe) - nie zdaje się.
 

8 minut temu, Obliteraror napisał:

Idei sojuszu, wspólnych armii czy przyszłości z ukraińskim bankrutem już nie komentuje, bo nie mam na to siły. Liczę nieśmiało, że przed ukonstytuowaniem tego wymarzonego Ukropolu zapytają o to Polaków w referendum, czy też popuszczają z radości na samą myśl o tym tworze. Jeżeli będę akurat w kraju, to też się wypowiem, co o tym myślę.

No dobrze, dla połowy Polaków najważniejszym wydatkiem rządu są zasiłki, co dali przykład w wielu sondażach. Pytajmy ich także o tym jak powinna wyglądać strategia państwa polskiego mimo że 80% z nich nie przeczytało w życiu żadnej wartościowej książki oraz są jak chorągiewka poddawani manipulacjom kogo popierać na podstawie tego czy ktoś ładnie mówi albo jest ładnie ubrany. 
No właśnie - bankrutem - czyli jeśli bankrutem, to w dłuższym czasie, bez interwencji zachodu czeka ich upadek. W to miejsce wejdzie Rosja. Jaki oni tam mieli plan w grudniu 2021 roku? Ile by mieli wtedy ludności, a my wtedy? My 37 około milionów, a oni ze 190 (z Białorusią i Ukrainą). No fajnie, ciekawe co w takiej sytuacji powiedziałby Warzecha. Pewnie zwaliłby winę na rząd, bo trzeba się ułożyć z Rosją i spełnić każde jej żądanie, nawet jeśli oznaczają one zablokowanie kluczowych dla naszego rozwoju inwestycji. 

W innej konfiguracji - tj. sojuszu, wygląda to już bardziej korzystnie. I z takiego wniosku pragmatycznego wychodzą Ci, którzy o tym bardziej przychylnie mówią. 

8 minut temu, azmelkejs napisał:

Na referendum nie ma co liczyć bo wiadomo, że 80-90% polaków będzie przeciwko wojnie, nikt nie zrobi referendum. Wojny to chce pisowska elita (ten słynny smoleńsk) i amerykanie.

Amerykanie chcą wojny, ale to Rosjanie napadli, po czym jak napadli, to Amerykanie się nawet w tą wojnę nie włączyli, tylko pomagają bronią. Fajnie. A może Rosja chce wojny i dała temu wykaz w żądaniach Ławrowa w grudniu 2021 roku i nie mogą się pogodzić, że przegrali ch*je zimną wojnę z Ameryką i wywrócili stół? 
 

10 minut temu, azmelkejs napisał:

Trzeba poczekać, wprowadzenie powszechnego poboru będzie tym sygnałem który pokaże czy polska będzie brała udział w wojnie czy nie.

Wprowadzenie powszechnego poboru nie będzie oznaczało czy Polska będzie chciała brać udział w wojnie, ale to, że będziemy gotowi na ewentualną, co będzie odstraszać przeciwnika. To właśnie bez poboru bardziej mogliby sobie pozwolić na atak. Bałtowie rozumieją sytuację i pobór w swoich krajach wprowadzili (na Łotwie na pewno z tego co pamiętam).

12 minut temu, azmelkejs napisał:

Czego imo bartosiak nie bierze pod uwagi, że nasza armia poborowa będzie miała kiepskie morale bo imo ukraińcy są dużo bardziej patriotyczni niż polacy. Polacy nie będą chcieli umierać za kraj a armia ludzi którzy nie chcą walczyć to beznadziejna armia. 

Oni mieli kubeł lodowatej wody wylanej na łeb w 2014 roku. Na ich szczęście po bitwie pod Debalcewem Rosjanie się zatrzymali i stwierdzili, że sankcje ich za mocno dotkną, więc zaczęli odkładać rezerwy i zbierać amunicję i zaatakowali teraz. 

Kiedyś ten materiał był znany w 2014 roku:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Amerykanie chcą wojny, ale to Rosjanie napadli, po czym jak napadli, to Amerykanie się nawet w tą wojnę nie włączyli, tylko pomagają bronią. Fajnie. A może Rosja chce wojny i dała temu wykaz w żądaniach Ławrowa w grudniu 2021 roku i nie mogą się pogodzić, że przegrali ch*je zimną wojnę z Ameryką i wywrócili stół? 

Rosja chce podbić ukrainę bo prawdopodobnie rosjanie wiedzą, że nadchodzi nowy ład i chcieli mieć silną pozycję negocjacyjną z chińczykami - to jedna z hipotez, których jest wiele.

 

Ukraińcy zrobili prezent USA po obnażyli, że Rosja nie jest takim mocarstwem za jakie się uważało.

 

USA chce wojny z Rosją bo jak osłabią rosję to i osłabią chiny którym Trump wypowiedział wojnę defacto banując huaweia.

 

USA nie chce całkowitej anihilacji Rosji bo nauczeni doświadczeni wiedzą, że lepszy zły dyktator niż anarchia gdzie różne frakcje rosyjskie miałyby niekontrolowany dostęp do broni nuklearnej której rosja ma sporo. Poza tym paradoksalnie rosja mogłaby być potencjalnym sojusznikiem usa przeciwko chinom.

 

Ukraina po prostu się broni przed napastnikiem i dokonała cudu można tak powiedzieć bo nikt na nią nie stawiał ale w ich interesie jest wciągać inne kraje w tym polskę w ich wojnę co zrozumiałe.

 

A co jest w interesie polski? Żeby ukrainia nie przegrała ale też żebyśmy nie włączyli się do wojny na co już teraz powoli robi się za późno. Moglibyśmy zbudować z ukrainą koalicję i walczyć z ruskami ale to nie z tym rządem, nie z tą armią i nie z tymi ludźmi obecnie. Wojna z rosją wymaga bardzo silnego i skutecznego państwa na wielu płaszczyznach czego obecna III RP nie spełnia.

 

I jak wchodzimy do walki z rosją to w naszym interesie jest już rozjebać całkowicie ten kraj bo jeśli przetrwa to mamy śmiertelnego wroga który nam tego nie zapomni więc musielibyśmy się przeciwstawić USA na jakimś etapie.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam/slucham to mowa jest o chachłackim jako drugim języku w PL. Jakoś o wzajemności w tej kwestii ( jak i wielu innych ) inf. brak. Ciekawe jakie by byly opinie ukrów na ten temat. Sama idea związania się ze skorumpowanym, biednym dziadem jest chora. Idea "wspólnej" armii wygladać bedzie tak jak teraz czyli PL wyposaży, opłaci, przekaże. I grzeczie klęczeć będzie u upaińskiej pały. Głośno na wstępie oglaszając, że dowodzić będą mołojcy. Dalekie to od rozwiazań NATO. Otwarcie granic uwali rolnictwo PL. Argument, że możemy pracować tam jest bezczelną kpiną. Chyba tylko lolo pindolo tam pracował ;) i podobno 1 500 zł/mx zarabiał. Nie jest to wiec atrakcyjny kraj do wyjazdów zarobkowych.

Na sile chcą nam zaszczepić pasożyta. 

Jaki cel w tym jest? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, azmelkejs napisał:

Bartosiak ostrzegał, że amerykanie nie chcą walczyć z rosją i będą próbowali nas wykorzystać ale przy okazji USA nie chce nas dopakować jakimś takim planem marshalla 

Gdyby tak rzeczywiście miało się stać to oznacza, że najbliższe wybory są wyborami pomiędzy partią wojny (PiS) i partią pokoju (PO). Całe inne różnice programowe można odstawić w kąt. No chyba, że zaczną wcześniej to nawet wyborów nie będzie. Przerażająca perspektywa…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kleofas napisał:

Gdyby tak rzeczywiście miało się stać to oznacza, że najbliższe wybory są wyborami pomiędzy partią wojny (PiS) i partią pokoju (PO)

Ciężko powiedzieć, nie wiem czy pis nie przewrócił już pierwszego klocka i teraz będziemy mieli efekt domina. Ale to się zobaczy. Obowiązkowy pobór jak pisałem będzie tym sygnałem czy rząd czy to PiS czy PO planuje albo zakłada wojnę z Rosją bo jeśli nasza władza planuje aktywnie włączyć się do wojny to pobór wojskowy zwyczajnie musi być, nie ma innej opcji. Brak poboru oznacza braku chęci i przygotowania do wojny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1Dość tego, bo krążysz wokół tematu, a omijasz clue jak możesz.

Bliskie relacje (czyli pseudo sojusz jaki jest teraz) czy Federacja? Bo wszyscy userzy wyżej cisną w bezsensowność tego drugiego, zresztą bardzo słusznie.

W momencie federacji nie dość, że korupcja ukraińska przerzuci się do nas, gospodarka oligarchiczna nas wykończy, a my będziemy robić jedynie za skarbonkę nie mając z tego nic to w razie dogrywki mężczyźni idą na front, kobiety tak jak na Ukrainie uciekną jak najszybciej na zachód, a podlasie, lubelszczyzna i reszta wschodniej naszej granicy stanie w ogniu. To nie jest rocket science by się domyślić, że to ciulowy deal. :P

P.S "Bliskie relacje" w wykonaniu naszego rządu to i tak już na tą chwilę bycie tanią skarbonką dla Ukrainy i wchodzeniem im generalnie w tyłek. Już w tym rozwiązaniu jest "mało korzyści", wręcz żadnych. A to, że "oni giną za nas" to żaden argument.

 

Godzinę temu, tmr napisał:

Z tego co czytam/slucham to mowa jest o chachłackim jako drugim języku w PL. Jakoś o wzajemności w tej kwestii ( jak i wielu innych ) inf. brak. Ciekawe jakie by byly opinie ukrów na ten temat. Sama idea związania się ze skorumpowanym, biednym dziadem jest chora. Idea "wspólnej" armii wygladać bedzie tak jak teraz czyli PL wyposaży, opłaci, przekaże. I grzeczie klęczeć będzie u upaińskiej pały. Głośno na wstępie oglaszając, że dowodzić będą mołojcy. Dalekie to od rozwiazań NATO. Otwarcie granic uwali rolnictwo PL. Argument, że możemy pracować tam jest bezczelną kpiną. Chyba tylko lolo pindolo tam pracował ;) i podobno 1 500 zł/mx zarabiał. Nie jest to wiec atrakcyjny kraj do wyjazdów zarobkowych.

Na sile chcą nam zaszczepić pasożyta. 

Jaki cel w tym jest? 

Prosty, w razie wojny dogrywkowej wystawią nas na front razem z Ukrainą.
Zachód będzie trzymał za nas kciuki, więc "nie ma się czego obawiać". ☺️

Edytowane przez Hubertius
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Hubertius napisał:

W momencie federacji nie dość, że korupcja ukraińska przerzuci się do nas, gospodarka oligarchiczna nas wykończy, a my będziemy robić jedynie za skarbonkę nie mając z tego nic to w razie dogrywki mężczyźni idą na front, kobiety tak jak na Ukrainie uciekną jak najszybciej na zachód, a podlasie, lubelszczyzna i reszta wschodniej naszej granicy stanie w ogniu. To nie jest rocket science by się domyślić, że to ciulowy deal. :P

No ja pitole. XD
Właśnie po to robie takie wycieczki intelektualne (która scieżka jest dobra), aby pokazać, że właśnie tak się skończy (wschód Polski w ogniu) jeśli do tego NIE DOJDZIE. O to chodzi, po to jest właśnie robione. Czy jest to takie trudne do zrozumienia gdy piszę to:
" W to miejsce wejdzie Rosja. Jaki oni tam mieli plan w grudniu 2021 roku? Ile by mieli wtedy ludności, a my wtedy? My 37 około milionów, a oni ze 190 (z Białorusią i Ukrainą). No fajnie, ciekawe co w takiej sytuacji powiedziałby Warzecha. Pewnie zwaliłby winę na rząd, bo trzeba się ułożyć z Rosją i spełnić każde jej żądanie, nawet jeśli oznaczają one zablokowanie kluczowych dla naszego rozwoju inwestycji. "


Już kumam jak w grudniu 2021 roku Bartosiak robił prezentację armii nowego wzoru i mówił, że Rosja chce z nami wojny (nie, k*rwa, nie Ameryka ją wywołała, tylko Rosja) i że skazał się na oskarżenia od takich samych strategów, że "ŁOLABOGA ON CHCE NAS CIĄGNĄĆ DO WOJNY PION JEBANY AMERYKAŃSKI HA TFU!" - podczas gdy kompletnie byli zamknięci na jakiekolwiek argumenty ze świata strategii. 

 

42 minuty temu, Hubertius napisał:

@Strusprawa1Dość tego, bo krążysz wokół tematu, a omijasz clue jak możesz.

Bliskie relacje (czyli pseudo sojusz jaki jest teraz) czy Federacja? Bo wszyscy userzy wyżej cisną w bezsensowność tego drugiego, zresztą bardzo słusznie.

W momencie federacji nie dość, że korupcja ukraińska przerzuci się do nas, gospodarka oligarchiczna nas wykończy, a my będziemy robić jedynie za skarbonkę nie mając z tego

No i k*rwa takie zawsze podejście u tego narodu polskiego, który wszędzie czuje, że szlachciura chce tego chłopa wykiwać, ale ten za nic nie potrafi zrozumieć jak i gdzie. 
Właśnie ja napisałem clue tematu. A może to my damy im swoją nie-korupcję? Może to nasze firmy zainwestują w ich złoża i będziemy przez to zyskiwać? Z jakiej paki miałaby być u nas gospodarka oligarchiczna tak od razu z d*py? 
No tak, nie mając nic z tego, to już napisałem w poprzednim akapicie.

 

42 minuty temu, Hubertius napisał:

P.S "Bliskie relacje" w wykonaniu naszego rządu to i tak już na tą chwilę bycie tanią skarbonką dla Ukrainy i wchodzeniem im generalnie w tyłek. Już w tym rozwiązaniu jest "mało korzyści", wręcz żadnych. A to, że "oni giną za nas" to żaden argument.

Korzyści mamy takie, że dzięki temu, że się bronią nie mamy PRL-u 2.0, bo wprost takie żądania dali w grudniu 2021.

Czy ja muszę przypominać, że ludzie się zabijali na murze między NRD i RFN by uciec z tego pierwszego do drugiego? (tak, stosuję skróty myślowe, widocznie inaczej się nie da).

Streścił na szczęście dobry kanał wyrywający urywki wizję Polski według tych kacapskich skurwysynów.
Czasem mi się wydaje, że u niektórych (akurat nie u Ciebie) wizja świata jest identyczna.

 

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Strusprawa1 napisał:

Punkt 1 - a co w tym złego we wspólnej armii?:
- jest wspólny wróg? Jest

 

Daj sobie już spokój. 

25 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Streścił na szczęście dobry kanał wyrywający urywki wizję Polski według tych kacapskich skurwysynów.

To tylko propagandyści. Wykonują polecenia. Jest polecenie, aby szczekać na Polskę? To szczekają. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Strusprawa1 napisał:

W podejściu do życia przypomina mi swojego brata, który do wszelkiego działania, choć lekko ryzykownego, jest nastawiony negatywnie

Poważnie? ;)

Znaj proporcje. Ja np  zawodowo zrobiłem wiele ryzykownych rzeczy. Nie tylko przez wejście w lekko skostniałą, konserwatywną branżę technikami marketingowymi z kompletnie innych branż, gdy ludzie się stukali początkowo w głowę na pewne pomysły, jak i kanały sprzedażowe. W niszy w której funkcjonowałem zrobiłem to pierwszy w Polsce i jestem tego pewny. Bo potem ode mnie kopiowano ;)

Nie zamierzam się z tego powodu nadymać i zgrywać jakiegoś kombatanta czy zblazowanego eksperta, bo to nie w moim stylu. 

 

Ryzyko jest fajne i często wskazane. Gdy ryzykujesz swoim czasem, pieniędzmi i sam będziesz się mierzył z konsekwencjami porażki albo dyskontował sukces.

 

Sprawa wygląda kompletnie inaczej, gdy kładziesz na szali bezpieczeństwo, życie, perspektywy i majątki czterdziestu milionów obywateli. I oni ci płacą, bo wynajęli Cie do tej roboty.

 

Nie wierzę, że tego nie rozumiesz :)

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś pamięta zachodniego propagandyste Lire? Coacha Redpilowego przy okazji? 

 

To ten który mówił, że wojska rosyjskie już zniszczyły wojska ukraińskie i inne takie. Był tutaj nie raz wklejany jako źródło informacji przez niektórych. 

 

Został zatrzymany właśnie przez SBU. Za propagandę na korzyść rosji grozi mu do 8 lat więzienia. 

https://www.thedailybeast.com/gonzalo-lira-red-pill-dating-coach-who-is-accused-of-shilling-for-putin-is-arrested-in-ukraine

Pa pa panie lira....

 

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, $Szarak$ napisał:

Ktoś pamięta zachodniego propagandyste Lire? Coacha Redpilowego przy okazji? 

 

To ten który mówił, że wojska rosyjskie już zniszczyły wojska ukraińskie i inne takie. Był tutaj nie raz wklejany jako źródło informacji przez niektórych. 

 

Został zatrzymany właśnie przez SBU. Za propagandę na korzyść rosji grozi mu do 8 lat więzienia. 

https://www.thedailybeast.com/gonzalo-lira-red-pill-dating-coach-who-is-accused-of-shilling-for-putin-is-arrested-in-ukraine

Pa pa panie lira....

 

 

I dobrze mu tak, sekspacie jednemu! :D 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 czytam te Twoje *** od jakiegoś czasu i mam Ci do powiedzenia co następuje: sojusz polsko - u..liński można porównać do małżeństwa z kobietą która jest niespełnioną miłością lokalnego zabijaki, ma milion złotych długu u lichwiarzy (chwilówki),  cierpi na HIV, kiłę i gruźlicę, jest łysa i dwadzieścia lat starsza a do tego ma próchnicę, nienawidzi Cię od dawien dawna. Teraz tak: jeśli znajdziesz sobie taką kobietę jak wyżej, ożenisz się z nią a po 15 latach osiągniesz dzięki temu mariażowi "życiowy sukces", to ja Cię wtedy grzecznie przeproszę.

 

Teraz żebyś zrozumiał jak mają się sprawy:

- Ukraina nic nie znaczy dla Francji i Niemiec,

- dla UK i USA jest ona tylko pretekstem do wbicia gwoździa we spółpracę UE - Rosja

- zachodni świat obejdzie się bez niepodległej Polski i Ukrainy

- drugi i trzeci świat jest zupełnie indyferentny wobec spraw Polski i Ukrainy

- dla Polski ważnymi są zachowanie ludności i infrastruktury (jest to nasz jedyny żywotny interes)

 

Wobec powyższych, należy, pojechać do USA i postawić sprawę jasno:

- mamy sprzętu na tydzień walk

- przedstawić w Waszyngtonie harmonogram dostaw które pozwolą nam na skuteczną walkę z Rosją (sporządzić listę sprzętu, ilość i terminy dostaw od wybuchu wojny)

- jakiekolwiek spóźnienie w dostawach to wywieszenie przez Polskę białej flagi (a wy róbcie sobie dalej co chcecie)

- powinniśmy posiadać sprzęt w celach SZKOLENIOWYCH, tzn w takiej ilości, która pozwoli nam na utrzymanie przeszkolonej kadry, która w momencie konfliktu przesiądzie się na sprzęt dostarczony od sojuszników (na jednym Abramsie mogą ćwiczyć 2-3 załogi)

 

Tylko to nam pozwoli zachować ludność i infrastrukturę. Życie pod okupacją Rosji (po wywieszeniu białej flagi w przypadku zdrady lub wahań "sojuszników") jest dla nas lepszym wyborem niż Powstanie Warszawskie w skali "makro".

 

Mrzonki o sojuszu polsko - up..kim, który wojuje i wykańcza Rosję (przypominam: państwo z arsenałem nuklearnym) włóż między bajki.

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że imo wszystko wskazuje na to, że jakaś forma koalicji polsko-ukraińskiej będzie. Ukraina straciła 40% PKB i 20 mln mieszkańców (większość uciekła z kraju). Ktoś musi im pomóc bo inaczej przegrają. 

 

Wszystko też wskazuje na to, że jeśli rosja wygra to będzie to pyrrusowe zwycięstwo bo rosję ta wojna tak osłabiła, że już teraz staje się powoli wasalem chin a putin i reszta wierchuszki chcieli silnej rosji.

 

Chiny to w sumie jedyne państwo od 45 roku które postawiło się USA i może wygrać. Zawsze jak jakieś państwo czy region rosło w siłę czy to bliski wchód czy nawet japonia gospodarczo to amerykanom udało się ich spacyfikować. Trump wywołał co prawda wojnę gospodarczą z chinami a Biden ją kontynuuje, widać, że amerykanie chcą przenosić znowu fabryki do siebie i do europy i chcą deglobalizacji, ale Chiny tworzą od kilku lat unię antydolarową a wiele państw tylko na to czekało.

 

Polacy patrzą na ten konflikt, że rosja zaatakowała ukrainę a my mamy obowiązek moralny ich bronić bo rosja to imperium zła. To jest unikatowe dla państwa polskiego bo większość państw działa jak psychopaci nie liczy się moralność a interesy. Dlatego zachód europy nie jest wcale taki hop do przodu z pomocą dla ukrainy bo jeśli rosja przegra to wzmocni to USA a niemcy i francja nie chcą wcale być pod protektoratem USA.

 

A dlaczego coraz więcej państw nie chce być pod protektoratem USA jak to było za czasów zimnej wojny? Bo USA jest jak bardzo bogaty emeryt na którego inne państwa muszą pracować. Chiny w tym nowym ładzie oferują bardziej współpracę partnerska, jak USA za czasów zimniej wojny. USA drukuje swoje dolary i zmusza innych do handlu swoją walutą. Bartosiak to chyba nazywa kapitalizmem finansowym bodajże. Amerykańska gospodarka przestała produkować a jedynie zajmu się kontrolą przepływu kapitału co wkurwia wiele państw od arabów którzy mają ropę po niemcy którzy są fabryką europy aż po brazylie i inne kraje ameryki południowej gdzie amerykańskie korporacje zrujnowały ich potencjał do wzrostu i ukradły złoża naturalne.

 

Chiny od wielu lat inwestują również w afrykę, pomagają im budować infrastrukturę etc więc niedziwne, że część krajów afrykańskich chce odejść od petrodolara.

 

My jesteś daleko od USA, oni nam nic złego nie zrobili i jesteśmy w amerykanów zapatrzeni co nie oznacza, że reszta świata jest. Polska po prostu nigdy nie była traktowana jako silne państwo przez amerykanów dlatego nigdy nie mieli potrzeby nas pacyfikować. 

 

Francja i niemcy tak dziwnie się zachowują bo oni chcą do chin ale nie są pewni czy chiny staną się nowym hegemonem dlatego muszą utrzymywać conajmniej przyjazne stosunki z amerykanami bo wcale nie jest pewne, że chiny wygrają tę wojnę. Polska elita stawia na amerykanów i to tak na 100% paradoksalnie nie żądając od amerykanów nic w zamian. Najczystsza forma uwielbienia która w kontekście geopolitycznym nie jest zbyt mądra. 

 

Współpraca polski i usa i polska walcząca przeciwko rosji ma sens jeśli amerykanie nas dopakują kapitałem i wojskiem a oni nie chcą wcale tego robić co może oznaczać, że jesteśmy brani pod uwagę jako pionek do poświęcenia jeśli byśmy jednak przegrali. Dlatego też nato nie chce atakować bo całkiem inna sytuacja jakby polska zaaatakowała jako członek nato a co innego jakby polska zaatakowała sama jako bliski koalicjant ukrainy.

 

Porównując to do szympansów jak szympansy ze sobą walczą to robią głośne uga buga, do fizycznej walki dochodzi w ostateczności i grupa która wie że przegrywa szybko się wycofują. Inne państwa robią głośno uga buga a polska to szympans berserker który by się rzucił na drugą grupę szympansów nawet jeśli by go rozwalili na kawałki xD

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, azmelkejs napisał:

psychopaci nie liczy się moralność a interesy.

Dlatego byliśmy i będziemy biedakami. Zasranymi dziadami. Z rządem, który oddaje wszystkie zasoby obywatelom obcego ( wrogiego.upaina nigdy nie była naszym dobrym sąsiadem ) kraju  i nie dba o swoich.  

Zryw osób prywatnych, pomoc ukrom...to można zrozumieć. Ale jak widać to do ludzi zaczyna docierać jak są okradani przez ukrów. Rząd nadal w opętańczej ukrofili gotów jest oddawać im wszystko co można i nie można. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.