Skocz do zawartości

Od teraz każdy płaci za siebie - ciekawa reakcja loszki


Rekomendowane odpowiedzi

@Adolf...jej przeprosiny NIE...bo ja nie chcę tego , co było...

A przeprosiny do tego by pewnie doprowadziły, przerabiałem już to z nią...

 

@The Saint i @Artem - też tak to odczułem, jako wkręcanie w poczucie winy.

Tym niemniej, kiedyś po kłótni mi napisała "Tęsknię" , a ja nic nie odpisałem, więc... wymyśla teraz nowe zagrywki...?

 

@Normalny - jestem górą, fakt... @Silny słusznie przewidywał :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf Najlepiej to zmiany relacji z LAT na FF (fucking friends), ale zdaję sobie sprawę ,że może być to trudne.

 

Tak sobie teraz myślę, że chyba ciężkie do utrzymania są wszelkie "układy" w dłuższej perspektywie, niż rok-dwa...

Zawsze jedna strona chce więcej (zazwyczaj kobieta) , a druga mniej....

Zawsze ktoś kimś się już bardziej znudzi, niż ta druga strona...i tak dalej...rozbieżność interesów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to jest dobra konkluzja.

Babę trzeba trzymać krótko - max parę miesięcy ;)

 

Wielokrotnie widziałem, jak loszkom przednie mina, gdy mówiłem, że nigdy nie ożenię sie po raz drugi i nie chcę mieć żadnych dzieci.

Niby fajnie, ona ma takie samo zdanie, ale już nie było tak samo, jak wcześniej. Bardzo szybko dochodziło do rozstania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RedBull1973 

    Jeżeli jej chcesz odpisać w jakiś sensowny, za razem inteligentny i intrygujący sposób musisz wiedzieć czego chcesz.

Oboje macie na siebie focha. Chcesz relacji FF, ciężko będzie bez rozmowy. Ona dalej będzie chciała wrócić do LAT, z perspektywą usidlenia Cię na stałe.

Teraz idzie o handel dupą, coś z tego chce mieć, gra wchodzi na wyższy poziom.:) Tak mi się wydaje. 

Miej wyjabane a będzie Ci dane.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy chcesz/możesz/potrafisz znaleźć nową LATKe lub FF?

 

Pawlak z Sami Swoi by odpowiedział na temat obecnej tak: "wróg? a wróg! ale mój, swój, nasz...na własnej krwi wyhodowany...." :D

 

Nic nie musisz - wszystko możesz. I to jest ten komfort. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.11.2016 o 14:42, RedBull1973 napisał:

Poszedłem do drugiego pokoju, aby podrzeć swój testament, w którym przepisywałem wszystko swojej LAT'ce, w razie gdyby coś mi się stało.

 

Podarcie testamentu? Nie wiem jak Twój wygląda, ale ja testamenty (pierwszy i każda kolejna zmiana po rozwodzie np) zawsze notarialnie robiłem, aby nie było żadnych wątpliwości. Bierzesz wypis i dajesz wszystkim spadkobiercom. W takim przypadku darcie nic nie daje. Tylko notariusz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Wtrącę parę linijek od siebie do tej całej sytuacji. Po pierwsze nie widzę tutaj żadnej winy samiczki za zaistniałą sytuację. Ani też powodów aby się na nią wkurwiać i być oburzonym. Zanim na mnie naskoczycie, pozwólcie, że przedstawię swój sposób myślenia.

 

Po pierwsze, zawsze jestem zdania, że meżczyzna ponosi odpowiedzialność za swoją sytuację w związku. Dlatego, że jest mądrzejszy, odpowiedzialny i to on powienien kierować. Np. to, że mamy teraz w społeczeństwie ogromną ilość pizdusiów i gości pod pantoflem, to nie wina kobiet, a samych facetów, którzy na takie traktowanie POZWALAJĄ. Jeśli jestem pizdą, to nie wina otoczenia, tylko moja. Jeśli chcę to zmienić, nie zmieniam społeczeństwa, tylko siebie. Tak to widzę.

 

Wracając do sytuacji @RedBull1973'a. Miałeś ze swoją kobietą dosyć jasny układ od dłuższego czasu. Przyznałeś, że jest on ok i Ci odpowiada. Czyli, Ty ją trochę opłacasz i dajesz swoje towarzystwo, ona ładnie daje dupki i swoje towarzystwo. Proste. No i teraz nagle się z tego wycofujesz i jest szok. Ale dlaczego? Przecież to jasne, zepsułeś ten biznes, już jest nieopłacalny, więc druga strona się wycofuje.

 

Przestałeś tankować samochód i dziwisz się, że nie chce jechać.

 

To jest zajebiście logiczne. A odwróćmy sytuację.

Nagle Twoja LATka przestaje się z Tobą bzykać. Ty się wkurwiasz, że jak to tak może być?! Chcesz zerwać układ. A ona wkurwia się na Ciebie, że tylko o jedno Ci chodzi, wypisuje na forum jacy to faceci są chujowi i chcą jednego (no w sumie tak :D ). To jest analogiczna sytuacja do Twojej. Robisz to samo co te nieszczęśliwe kobiety. O co mi chodzi? Jeśli jest działający mechanizm, wyjmiesz kluczową część to przestanie działać. I czyja to wina? I na co tu się wkurwiać? Dostarczasz zasoby - działa. Nie - to nie. Tyle.

Żeby coś zmienić w ułożonym już układzie trzeba mieć trochę wyrachowania, cierpliwości, dyscypliny i siły. To jest trudna rzecz, ja nie podołałem (ale i tak na dobre mi to wyszło).

 

Redbull chłopie, czy Ty potrafisz żyć bez bab? :D Mam wrażenie, że się uzależniłeś od ich towarzsytwa i nie wychodzi Ci to na dobre. Już ktoś Ci radził w tym temacie bardzo mądrze. Odpocznij od tego na jakiś czas :) Potem spojrzysz świeżym samczym okiem na te sytuacje, więcej zrozumiesz i będziesz mądrzejszy na przyszłość.

 

Historie podobne do tej utwierdzają mnie, że zdecydowanie lepiej najpierw zrozumieć te mechanizmy, wzorce, nabyć wiedzę, zbudować swoją ramę, a dopiero potem ewentualnie wchodzić w związek. Dużo łatwiej zapełnić czystą kartkę niż korektować zapisaną. To jak sobie ułożymy relację na początku ma ogromny wpływ jak będzie potem. Po pewnym czasie działają już z automatu nawyki i przyzwyczajenia, dlatego najlepiej być zajebiście świadomym przy ich budowaniu.

 

Pozdro.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt

Moja odpowiedź będzie krótka: ja po prostu uwierzyłem , że ona naprawdę mnie kocha...:P

(OK, wiem , stary a głupi...)

Mnie, a nie tylko moje pieniądze.

 

To że wszystkie loszki najbardziej kochają kasę i są zawsze interesowne, to wiem już od dawna, i nie mam do nich za to pretensji...

Ale łudziłem się , że może coś jeszcze czasem...:P

 

Na przykład ja przez te dwa lata nigdy jej nie prosiłem o seks, ani razu....ba, w większość przypadków to ona inicjowała zbliżenia.

Ciągle była na mnie napalona, tego akurat jestem pewien.

Nawet ostatnio robiła mi lekkie wyrzuty, że coś za rzadko to robimy, że widoczne ona mnie już nudzi, i takie tam...

 

Co do mojego uzależnienia od kobiet - może coś w tym jest , ale z drugiej strony, co to za życie bez nich...:lol:

Jak jedzenie bez przypraw.

I tak lubię te stworzenia , bo cóż jest przyjemniejszego w życiu, niż wzrok zachwyconej Tobą kobiety (która na kolanach ssie z oddaniem :lol:)...

 

Wczoraj wieczór spędziłem sam w domu, nigdzie nie poszedłem na balety, i co ?

Mam poczucie zmarnowanego piątku...nie zrobiłem nic konkretnego, grałem w gierki i siedziałem przed netem...

Żeby to chociaż człowiek obejrzał jakiś dobry film, czy posłuchał dobrej płyty...

Pierdolę takie spędzanie wolnego czasu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Drizzt napisał:

(...)nie widzę tutaj żadnej winy samiczki za zaistniałą sytuację(...)

 

Zakładam, że pomimo emocji RedBull  przedstawia fakty tak jak miały one miejsce.

 

Iskrą był fakt, że poprosił o pożyczkę, bardzo krótko terminową. Nie domagał się sponsorowania imprezy, nie lżył za kiepski prezent, nic z tych rzeczy. Twierdzi również, że pańcia dysponowała w danym momencie środkami.

Odmowa udzielenia pomocy była błędem! Jeśli faktycznie dysponowała środkami, to rozwój wypadków pokazuje, że kardynalnym. W tym kontekście i rozumieniu za ten błąd winę ponosi samiczka. Dokonała swojego wyboru i nie pożyczyła mu kasy. RedBull dokonał swojego i rozpętał piekło. To zawsze są wybory. Nie zawsze przemyślane.

 

@RedBull1973, forma spędzania czasu to kolejny nawyk. Ja wczoraj na koniec dnia wybrałem drinka, książkę i spokój.

Edytowane przez Mnemonic
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej perspektywy:

RedBull jesteś cholerykiem jak sam przyznałeś.

Kobieta zjeba*a temat zachowując się w ten sposób to oczywiste.

 

Twoja reakcja jednak w moim odczuciu była mocno wyolbrzymiona, zresztą zgodnie z Twoim charakterem.

Dla mnie to było standardowe zachowanie ego (zwłaszcza u pań), które nie przepuszcza okazji by dowalić w chwili słabości - to nie ma nic wspólnego z miłością lub jej brakiem.

 

Zgodnie z przekazem naszej linii powinna mieć miejsce korekta zachowania zgodna z indywidualnymi upodobaniami samców ;)

Roboczo można przyjąć, że właśnie to zrobiłeś tylko w swoim stylu i na kacu więc wyszło jak wyszło.

 

Dlatego też ten piep... dystans emocjonalny jest tak ważny w zarządzaniu związkiem i nie tylko.

Dałeś się ponieść emocjom, które postawiły Cię w sytuacji dużo gorszej niż wyjściowa.

 

Z tego co opisujesz Twój związek ma dla mnie więcej plusów dodatnich niż ujemnych.

 

Zakładam, że cokolwiek nie zrobisz to zrobisz to w Twoim stylu i życzę jak najlepiej.

 

P.S.

A propos tych wieczorów i nie tylko to mam wrażenie, że jesteś w dryfie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt ma tutaj rację w 100%. Małżeństwo jest najbardziej ordynarną formą prostytucji. Można rozszerzyć na każdy związek z kobietą. To symbioza. Facet daje zasoby, a kobieta dupy.

 

Kiedyś bytem w podobnej sytuacji z moją LATką (czyli M) w klubie. Powiedziałem jej na ucho, że mam problem z kartą - moja nie zadziałała. M zapłaciła rachunek i nawet nigdy nie wróciliśmy do tematu. Po prostu. Nie było żadnych scen. Typ relacji: Ja płacę za jej ulubione whisky, knajpy, za bilety lotnicze, kino. Czasem sobie coś kupujemy. Razem przygotowujemy posiłki. A ona daje dupy i zajebiście opierdala petardę. W związku z samicą NIGDY NIE MA NIC ZA DARMO. 3 najdroższe rzeczy w historii ludzkości? Wojna, kobieta i dziecko.

 

Pozdrawiam

 

@RedBull1973 Ty pewnie miałeś zły dzień/wkurwa/zmęczony albo coś, może znudzony jesteś TĄ KONKRETNĄ SAMICĄ, może nadmierne oczekiwania, może urażona ambicja. HCW. Co do testamentu to zamiast samicy zapisz wszytko jakiejś odpowiedniej fundacji, która zajmuje się dziećmi nowotworowymi. Wiele razy tu pisałem - sam mam syna z rakiem, ja na brak kasy (nawet takiej na leczenie onkologiczne w USA) nie narzekam, ale wiem ilu jest biednych rodziców i im się przyda. Uwierz mi - są jeszcze uczciwe fundacje. Co do samicy: Jak chcesz nowe ciało, to zmień na nowe. Ale jak brzmi stare przysłowie: można zmienić kobietę, ale to nic nie zmienia. A jak nie chcesz mieć nowego wroga, to się przeproś ze starym.

 

A ja nadal grzeje tyłek. 4500km od PRL. Dziś na dworze 24 stopnie ciepła, błękitne niebo. Czego i Państwu życzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie większość samców ugania sie za waginą bo widzą w niej poczucie swojej męskości, czują sie zdobywcami...

Na dziwki nie pójdą bo to nie to samo, to samo bracie, tylko płacisz troche w innej formie w dłuższej perspektywie czasu, a także nie dostajesz tej namiastki o która Tobie chodzi czyli bycia super, hiper samcem, bardzo często sztucznie wykreowanej przez Twoją samice i sztucznie przez nią w Tobie pompowaną aby Cię udidlić, ujebać, cokolwiek...

Kobieta daje Ci dostęp do cipki tylko w zamian za jakieś korzyści, Ty myślisz ze jestes super samcem, a tymczasem One mogą to robić z kimś kto ich nie pociąga, ale ma odpowiedni status...;) 

To Twoją błędna interpretacja sytuacji sprawia że jest jak jest...

Kobiety traktują swoją cipe, jako źródło dochodu, bo tylko tym dysponują. Prawda jest taka że jakby mężczyźni nie pożądali kobiet, mieli byśmy zbiorowe samobojstwa wśród tej płci...

Chciałbym dodać że postepowanie, działanie które wykonuje facet jest absolutnie nie współmierne do korzyści jakie dostanie, bo to czego chce, jest dostepne za śmieszne pieniądze, ale jego sztucznie zaprogramowana psychika tego nie dostrzega, ba, brzydzi sie tego...

Poczucie emocjonalnego zwiazku, tych miłych emocji których szukaja faceci, jest niczym innym jak brakami emocjonalnymi we własnym wnetrzu, tak naprawde o to chodzi...

Kobiety mogą zerwać, a po kilku dniach mogą sie pruć z kimś zupełnie innym, bo One postępuja według jednego klucza który jest silniejszy od tej papki którymi zostały nafaszerowane, kochają mówić o miłosci, wierności, ale kto słucha tego co mówi kobieta, niestety wielu mężczyzn łapie sie na te puste frazesy, bo Oni też zostali zaprogramowani, tyloo ten program jakimś dziwnym trafem pomija czynniki biologiczne, ciekawe czemu??

W dodatku zaobserwowałem trend gdzie coraz więcej kobiet nie prezentuje sobą niczego, ale jesli chodzi o wymagania związane z facetem, są wrecz galaktyczne...

To tyle odemnie.

 

 

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn - Od paru lat odnoszę takie samo wrażenie - babom bije. Nie mają do zaoferowania kompletnie nic oprócz własnej dupy, a stawiają wymagania z kosmosu. Każda by chciała, aby jej facet był mega bogaty, najlepiej gdyby był znanym piłkarzem albo inną gwiazdą ;)

Same oprócz dupy nie dają od siebie nic. Nawet nie da sie z nimi pogadać, bo mają nasrane we łbach.

Wszystkie wierzą, że gdzieś tam na świecie czeka na nie książę z bajki.

 

Być może było tak zawsze, jednak ja zauważam poważne zmiany w babskiej psychice od kilku lat. Być może dlatego, że przez pewien czas w ogóle się tym nie interesowałem, żyjąc z ex żoną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcą zbierać profity bo same niczego nie potrafią, chca błyszczeć bo same nie potrafią i tak dalej,  dobrym przykładem jest tu Anna Lewandowska, żona Roberta Lewandowskiego. Chłopak od najmłodszych lat zapierd..., ciężka praca, wyrzeczenia i doszedł do mega poziomu, a Ona? jest znana z tego że jest znana, wypromowała się na plecach swojego męża, i takich karyn jest mnóstwo, nie maja tyle szczęścia to tłuką schabowe w restauracjach albo piorą obsrane gacie w pralniach...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Assasyn napisał:

Chcą zbierać profity bo same niczego nie potrafią, chca błyszczeć bo same nie potrafią i tak dalej,  dobrym przykładem jest tu Anna Lewandowska, żona Roberta Lewandowskiego. Chłopak od najmłodszych lat zapierd..., ciężka praca, wyrzeczenia i doszedł do mega poziomu, a Ona? jest znana z tego że jest znana, wypromowała się na plecach swojego męża, i takich karyn jest mnóstwo, nie maja tyle szczęścia to tłuką schabowe w restauracjach albo piorą obsrane gacie w pralniach...

 

Ekhm akurat Anna jest tutaj kiepskim przykładem

 

Cytat

absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, specjalista do spraw żywienia, zawodniczka karate KK Pruszków[2] oraz reprezentantka kraju w karate tradycyjnym. Wielokrotna medalistka Mistrzostw Świata, Europy i Polski

 

Z tego co widzę medale zaczęła zdobywać od 2005 roku, a więc w czasach, gdy Lewy grał w polskiej III lidze i nikt nawet nie wiedział, że ktoś taki istnieje ;)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @Assasyn

"Poczucie emocjonalnego zwiazku, tych miłych emocji których szukaja faceci, jest niczym innym jak brakami emocjonalnymi we własnym wnetrzu, tak naprawde o to chodzi..."

 

No nie do końca to tak, nie jest to takie proste...każdy człowiek ma potrzebę bycia "kochanym", cokolwiek to znaczy...

Jest to bardzo silna i instynktowna potrzeba, nie jest łatwo nad tym zapanować, pomimo wiedzy znajomości mechanizmów...nikomu...!

 

 

 

OK, na piątkowego SMS'a LAT'ki nadal nie odpowiedziałem.

Nie mam jej nic do powiedzenia , przynajmniej na razie...

 

W sobotę też nigdzie nie poszedłem, żadnych baletów...i całkiem dobrze mi z tym!

Czas samotności w domu jest fajny, a nie wypiłem nawet drinka , nic...Spoko...:P

 

Zająłem się naprawą kompa dla znajomego, oraz innymi swoimi sprawami, hobby i takie tam...

Zrobiłem porządny obiad, zakupy, trochę ogarnąłem w domu...

 

Nikogo nie potrzebuję do towarzystwa, samemu jest mi bardzo dobrze.

Zresztą zawsze byłem typem samotnika, te nieustanne weekendowe balety to chyba takie odreagowanie...

 

Odzyskałem już wewnętrzny spokój i równowagę....wszystko mogę , a niczego nie muszę!

Podoba mi się ten stan...;)

 

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.12.2016 o 14:22, RedBull1973 napisał:

Wczoraj wieczór spędziłem sam w domu, nigdzie nie poszedłem na balety, i co ?

Mam poczucie zmarnowanego piątku...nie zrobiłem nic konkretnego, grałem w gierki i siedziałem przed netem...

Żeby to chociaż człowiek obejrzał jakiś dobry film, czy posłuchał dobrej płyty...

Pierdolę takie spędzanie wolnego czasu.

 

vs

 

28 minut temu, RedBull1973 napisał:

W sobotę też nigdzie nie poszedłem, żadnych baletów...i całkiem dobrze mi z tym!

Czas samotności w domu jest fajny, a nie wypiłem nawet drinka , nic...Spoko...:P

 

@RedBull1973 i teraz nasuwa mi się pytanie: co sprawiło, że z dnia na dzień nastąpiła taka zmiana zdania?

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek mnie aż nosiło, żeby wyjść...nie poszedłem, choć chciałem...ale walka wewnętrzna nastąpiła  :lol:

 

W sobotę byłem już przygotowany do wyjścia, wykąpany, ubranie przyszykowane...

Ale zaczytałem się w książce (II wojna światowa), i stwierdziłem ,że.... wolę dokończyć tę lekturę...:D

I że nie mam przecież żadnego przymusu wychodzenia w każdą sobotę...znaczy mogę, ale nie muszę...

 

Najważniejsze było chyba jednak przekonanie ,że jak pójdę, to na prawie pewno wyrwę jakiś towar, ściągnę na chatę , przelecę...

I znów jakaś baba będzie miała zbyt duży wpływ na moje życie...

Jakieś randki, spotkania...nieeeee....więc zobaczę, jak bez tego mi będzie...

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5, przyznam się że ja też się w tych sprzecznych komunikatach nieco gubię. Tym bardziej że LATka RB dała mu jednak 50PLN a na początku pisał że nie dała i stąd split. Odzyskał spokój i równowagę, której posiadanie zawsze deklarował. Pisze że w sumie zaczynała go już nudzić i dobrze że zerwał a teraz chciałby z nią układ FF. Jak by to pisały dwie różne osoby. RB nie chcę Cię urazić, po prostu informuję, że chwilami nic z tego nie rozumiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext mam to samo co Ty i nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Zwłaszcza że np jakiś czas temu było:

 

Dnia 3.12.2016 o 14:22, RedBull1973 napisał:

Co do mojego uzależnienia od kobiet - może coś w tym jest , ale z drugiej strony, co to za życie bez nich...:lol:

 

A teraz nagła zmiana i mamy:

 

8 minut temu, RedBull1973 napisał:

I znów jakaś baba będzie miała zbyt duży wpływ na moje życie...

Jakieś randki, spotkania...nieeeee....więc zobaczę, jak bez tego mi będzie...

 

Doświadczam dysonansu poznawczego kiedy czytam te wypowiedzi. Sam już nie wiem jaki jest stan faktyczny.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak często jak @RedBull1973 - chciało się pójść na densy z duperami - a zostaje się w domu. Na następny dzień dziękuje się, że jednak wybrało się tą opcję - bo zdychanie to marnowanie czasu, a tak można sporo zrobić.
Posprzątać chatę na błysk, zrobić zakupy, podokręcać wszystko w mieszkaniu, zrobić pranie, poczytać książki, zrobić super obiad itp itd

Wczoraj to samo - kumple mówią, "choć na piwko GluX" a ja przypadkiem przeczytałem na instagramie "follow your goals, not people" - podziękowałem, zrobiłem sporo dla siebie, znowu się dużo uczyłem.

"Wpadłem" do koleżanki tylko na 2h i wróciłem do siebie dalej się uczyć. Mimo, że wódeczka czy piwko nie było pite i nie było śmieszków z kumplami.

 

Nie mówię, że densy, życie z kobitkami jest złe, bo jest zajebiście dobre - bo tak próbujecie autorowi wszyscy zaszczepić "nie chodź na disco, nie flirtuj z innymi kobietami - zamknij się w pokoju i medytuj".

Mam wrażenie, że to takie gadanie tych, którzy właśnie tak spędzają cały swój czas w życiu - a jak ktoś chce inaczej to go zatrzymują "nie idź tam, tu jest bezpiecznie przecież" - ograniczają go.

 

PANOWIE! Niech kolega rucha co najlepsze, niech się bawi, niech przebiera w kobietach. Ale mądrze mówicie, żeby odnalazł w tym wszystkim odpowiedni dystans - żeby ruchać, a nie być ruchanym.

Ja mu życzę jak najlepiej - nawet go poklepię po ramieniu, bo z tego co pisze to potrafi się dobrze bawić na imprezach i odnajduje się w tym - a mało facetów tak ma - wiem o tym, bo nie ma prawie z kim wychodzić na "polowania" ;)

 

Nie nakładajcie na autora swoich ograniczeń. W życiu jest czas na zabawę oraz odpoczynek - trzeba znaleźć swoją równowagę ;)
 

@Rnext @HORACIOU5

 

To że Redbull zmienia zdanie. To znaczy - że jego relacja z LATką była głębsza - bo zakrywała o coś więcej niż proste "tak" lub "nie". Dlatego raz słyszycie właśnie jedną odpowiedź, a potem drugą.

Tak jak każdy chyba czasem wspomina pewną byłą i tęskni - czemu tęsknisz? - a bo to fajna dziewczyna, ładna, wysoka, zgrabna, dużo się śmialiśmy razem, kochałem ją bardzo mocno.

A to czemu z nią zerwałeś? - a wiesz bo to dziwka była - ciągle z kimś pisała, ciągłe suszenie głowy o wyjście z chłopakami na piwko, humorki itp

 

Kto tak nie miał po zakończeniu głębszego związku - niech pierwszy rzuci kamieniem.

Edytowane przez GluX
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.