Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Polecam Wam niezły artykuł podsumowujący jak media w Polsce zamieniają w ten kraj w burdel, dosłownie, promocja sexworkingu, zdrad, kukoldztwa itd. Pewnie że skok w bok od zawsze się pokazywał przy okazji, ale teraz to jest już mocny trend. https://takzetego.pl/programowanie-p0lek-czyli-jak-media-chca-zmienic-kobiety-w-kwy-galeria/?amp=1 Autor fajnie zebrał screeny z wielu portali, tak profesjonalnie niszczy się naród od środka.
    13 punktów
  2. Stary wybacz szczerość ale ona jest totalnie przyjebana ( nawet jak na p0lke), kundel ważniejszy od rodziny. Dobrze, że odwołałeś ślub to się chwali. Przygotuj się, że po narodzinach dziecka będzie jeszcze gorzej. Nie trzymaj nic w banku ani żadnych kosztowniejszych rzeczy tam gdzie mieszkacie, których strata będzie cię boleć jak w końcu podczas jakiejś kłótni pierdolniesz tym wszystkim i się wyprowadzisz a to nastąpi szybciej niż ci się wydaje. Zrób testy DNA koniecznie po narodzinach dziecka. W strzemiezliwość jakiejkolwiek p0lki to ja wierzę jak w świętego mikołaja jedną ręką mogła wyprowadzać piekska druga czyjegoś kutasa do swojej mordy wiem co piszę swoje już widziałem w ich wykonaniu. Czytając takie rzeczy popieram islam. Jak nie karuzela fiutow, to przemoc psychiczna/emocjonalna w ilości max, to pies ważniejszy niż wszystko.... I to wszystko kosztem dzieci i każdego w około, jebnięte polskie kurwy....
    12 punktów
  3. To mi trochę już potrąca o zoofilię, albo jakąś ciężką chorobę psychiczną. Bo jak można przekładać relacje z czworonogiem nad relacje z drugim człowiekiem? Takie zachowanie nie mieści się raczej w normie, także autorze tematu nieźle wdepnąłeś. Mnie to osobiście **j strzela jak czytam takie wątki, bo w nie w tak dalekiej przeszłości facet by sobie szybko poradził z "problemem" a dzisiaj jest tak, że kobieta ma więcej praw od mężczyzny w zasadzie ten poprzez utratę autorytetu ma niewiele do powiedzenia. Wyobraźcie sobie sytuacje gdy to samica lwa jest bardziej zainteresowana jakim chomikiem niż swoim samcem co by się stało z tym chomikiem? Nie zrozumcie mnie zle, ale ja też lubię zwierzęta, ale są jakieś granice akceptacji niższych istot żywych. Kurwa na jakim świecie my żyjemy facet zapierdala płaci podatki a w związku nie ma nic do powiedzenia....bo albo ukara go aparat państwowy, albo baba sobie ucieknie z jego dzieckiem do mamusi. Jestem za przywróceniem patriarchatu w 100% jego formie w innym wypadku po co facet ma na to wszystko robić?
    11 punktów
  4. @Bullitt kto ma oczy ten widzi, kto ma uszy ten słyszy... Piękny kierunek ja tu w PL eksploruję ostatnio temat czarnoskórych dziewczyn, a także powracam do tematu lasek z UA ale widzę jak się zjebało. Tak - Polak powinien sobie szukać kobiet za granicą ponieważ u nas nie dość, że Panie takim cudem świata nie są to jeszcze dodatkowo jako Polacy u Polek mamy mniejsze szanse - to moje zdanie i moje obserwacje. Ostatnio Cypr - Greczynki - bajka -uśmiechnięte, kontaktowe, dziewczyny. Plus masa Filipinek i innych narodowości @Zły_Człowiek Jeśli oczekujesz, że Ci zaprzeczę to tak nie jest Nie wiem ile masz lat ale mi już niedługo stuknie prawie 20 udziału w cyrku pt. "rynek matrymonialny" i odkąd na niego wróciłem ok 3 lat temu widzę jak się zjebało. Zjebało się i to konkretnie w Polsce dla Polaka bo Polki traktują z automatu, większość swoich rodaków jak gówno. One są dla mnie jak Murzyni w trakcie BLM w USA - bezrefleksyjne rabowanie sklepów czyli kurwienie się z górną topką, a potem płacz w poduszkę po 30stce że nie ma się z kim związać (w sensie nie ma dostępu do górnej topki bo na normika to nawet nie splunie). Polska, jak i Europa Zachodnia, to pralnie mózgów dla lasek. Podam Ci przykład - w 2020 poznałem zajebistą maniurkę - Panna z Ukrainy, naprawdę ładna dziewczyna, zaczęliśmy się spotykać, laska naprawdę mogła się spodobać ale w głowie "hulał wiatr" i poza rozmową o serialach i malowaniu paznokci za wiele z niej byś nie wycisnął jako partnerki. Ot taki ładny mebel w domu. Jak się spotkaliśmy 1wszy raz ona słowa po polsku poza "dzień dobry" nie znała - przez półtora roku jak się widywaliśmy (już potem tylko na bzykanie bo ja jej coraz większych odpałów nie chciałem znosić) laska: - utyła - zaczęła nosić workowate ciuchy - zafarbowała włosy na Julkowy kolor - walnęła sobie piorunek na zdjęciach Dziewczyna miała 25 lat jak przyjechała do PL. Po prostu miazga widziałem ją niedawno na mieście nie poznałbyś kobiety. Do czego dążę - to wszystko się będzie pogłębiać - ostatnio widziałem badania, że bardzo wzrosła ilość prawiczków w stanach w młodym pokoleniu, a wiek inicjacji seksualnej kobiet znów się obniżył - one to z kimś musza robić - jeśli nie ze swoimi rówieśnikami to znaczy, że w grę wchodzą Czady (ich wiek i starsi) + wszelkiej maści wykolejeńcy (trend jarania się więźniami) czyli Bad Boye dający emocje. I co dostaje normik? Przeruchaną w każdą stronę, zblazowaną i wściekłą że nie jest w związku z Czadem 30 latkę. I jakie sa opcje? 1.Zgodzić się na to. 2. MGTOW 3. Kombinować Ja dobijam już do 40stki i cieszę się, że nie jestem 20latkiem na rynku matrymonialnym, który ma spuchnięte jaja, bo widzę co się dzieje i jaką masakrę oni dostają od rówieśniczek. Dodaj do tego straszliwą niezaradność tych młodych chłopaków, rozwój subkultury Incelstwa i jesteśmy w domu. Co robić? 1 Ja w PL Tindera nie używam 2. Badoo - od czasu do czasu profil żeby zobaczyć czy są jakieś fajne Ukrainki / Białorusinki ale to się strasznie popsuło - odpowiadają też za to polskie kuki wypisujące do tych lasek że jest piękna wspaniała itp. 3. Szukać nisz - ja tu w PL drążę temat Murzynek - fajne dupy, inny mindset niż Polki i najważniejsze - one tak łatwo się nie zintegrują czyli nie zjebią mentalnie jak Ukrainki czy Białorusinki. 4. GeoMaxing - mam kilka pomysłów, które już zresztą sprawdzałem na kobietę z innego kraju - tylko że z przeprowadzką tam - zakochałem się w Cyprze i wiem, iż znalezienie tam kogoś do LTRa (a tego obecnie szukam) jest dużo prostsze. BTW - BlackPill to prawda tylko ma dwie pułapki: 1. Jak ktoś ma słabą psychę to wpadnie w totalną apatię. Jest jak jest i tego nie zmienimy, trzeba analizować i wyciągać wnioski 2. Życie Czada to nie jest też taka bajka bo ONS czy FwB ok - ma na splunięcie - ale w LTRze mają taki sam gnój jak wszyscy. Mi w ogóle współczesne społeczeństwo i polskie baby kojarzą się z tym utworem: Na koniec - @Zły_Człowiek - taka gorzka konstatacja - uwielbiałem kiedyś chodzić na randki umówić się z 3-4 laskami w jeden dzień i to była, w większości, przyjemność. Teraz to jest często ugór - intelektualny, we flircie itp. I tak - kiedyś pod tym względem było lepiej. Jak ktoś chce LTRkę to trzeba raczej szukać spoza PL (bo inaczej dostaniesz "z rozdzielnika" przechodzony szrot z problemami psychicznymi albo bomblem po innym facecie) albo tu celować w nisze ale z zaznaczeniem, że jak babka się wtopi w zachodnią kulturę to mamy to samo guano. A - żeby było jasne - ja się chcę przeprowadzić nie tylko ze względu na baby - chodzi też o podatki, bezpieczeństwo i chęć mieszkania nad morzem / oceanem. Nie chcę mi się już nawet o tych stulejach pisać co też dewaluują wartość faceta dając nawet 40latce z boimbelkiem atencję ale polski facet to w większości kukold i pantofel. PS I jeszcze jedno - nie powtarzajcie tego, że najlepsze laski to są już na amen zajęte etc. Stary ja miałem żonę 10 lat młodszą, i serio nie bujam się z pannami powyżej 30stki (no chyba że laska wygląda dla mnie naprawdę dobrze ale to tylko na seks albo FwB żaden LTR). Nie kodujcie sami sobie ograniczeń w głowie. Czasy są jakie są ale też nie można sobie ciągle bani ryć. PS 2 Polskim facetom brakuje też bardzo godności - jak widzę jak skamlą tym babonom, jak się płaszczą, liżą buty żeby tylko zamoczyć czy być z kimś to bierze mnie na rzyganie. Kto kontroluje strach przed samotnością kontroluje swoje życie, kto kontroluje swój popęd seksualny ten kontroluje babskie gierki.
    11 punktów
  5. Przetłumaczyłem dla Was jeden z najciekawszych artykułów, które czytałem w życiu, a którego autor jest powiązany jakkolwiek ze środowiskami redpillowymi. Oczywiście dołącza tutaj tematykę na temat sensu naszego istnienia, kondycji współczesnych społeczeństw czy konkretnych rozwiązań. Artykuł jest długi, ale ciekawy. Polecam gorąco. Tłumaczyłem tłumaczem i poprawiałem błędy. Jestem zainteresowany waszą opinią, co sądzicie, jakie przemyślenia wam się nasunęły po czytaniu. Do ludzi głupich możecie także mnie zaliczyć, jeśli niektórym wam pasuje. Rola, jaką głupi ludzie powinni odgrywać w społeczeństwie i w pracy Trzy główne cele ludzkości Jak daleko sięga moja logika, ludzkość ma trzy główne cele: 1. Dowiedzieć się, dlaczego tu jesteśmy 2. Osiągnąć całkowitą wiedzę o wszechświecie/odkryć jego tajemnice, a przy okazji 3. Osiągnąć nieśmiertelność. To oczywiście nie stanie się w ciągu jednej nocy. W rzeczywistości wszystkie trzy z tych celów są odległe o tysiąclecia, jeśli nie więcej. I niestety oznacza to, że większość ludzi po prostu nie osiągnie nieśmiertelności, a wszyscy żyjący obecnie będą jedynie współtwórcami tych celów, a nie ich ostatecznymi realizatorami. Stwarza to paradoks dla ludzi żyjących obecnie - jeśli nie zamierzasz osiągnąć żadnego z trzech głównych celów ludzkości, jak najlepiej wykorzystać swój czas? Logika podpowiada, że cieszenie się życiem poprzez wypoczynek, zabawę i zaangażowanie w sprawy innych ludzi jest drugą najlepszą opcją. Oczywiście, nie jest to tak binarny wybór. Wierzę, że ludzki umysł jest wiecznie ciekawy i kuszony przez nieznane, a odblokowanie niektórych tajemnic wszechświata służy nam ekonomicznie, nawet jeśli nie prowadzi do nieśmiertelności. Na przykład rozszczepienie atomu dało nam nieograniczone źródło energii. Opanowanie elektryczności przyniosło ludzkości nieopisane korzyści i komfort. A postępy medycyny ponad dwukrotnie wydłużyły naszą średnią długość życia. Dla niektórych ludzi odkrywanie intelektualnych i fizycznych granic naszego wszechświata jest również rozrywką samą w sobie, a zatem połączenie rekreacji z tymi intelektualnymi dążeniami jest najlepszym sposobem, w jaki ludzie mogą żyć i cieszyć się swoim skończonym życiem w dzisiejszych czasach. Ale zanim zaczniesz się ekscytować wiecznie rozwijającym się społeczeństwem, będącym zaledwie na granicy podróży do Alfa Centauri, zaludnienia planet i stania się bogami, jest tylko jeden mały problem. Głupi ludzie. I to będzie nasz koniec. Problem z głupimi ludźmi Problem z głupimi ludźmi polega na tym, że przeszkadzają w realizacji ostatecznego, trójcelowego celu ludzkości i dodatkowo utrudniają (lub przynajmniej zmniejszają) nasz drugorzędny cel, jakim jest wypoczynek i przyjemność. Głupi ludzie, w skrócie, kosztują społeczeństwo zasoby poprzez podejmowanie głupich decyzji, które muszą być co najmniej rozpatrzone lub w pełni naprawione przez pracę, wysiłek i skończony czas ludzi inteligentnych. To przeszkadza ludzkości w dążeniu do jej trzech głównych wzniosłych celów, nie wspominając o tym, że wkurza nas, inteligentnych ludzi, którzy muszą sobie z nimi radzić. I zanim pomyślisz, że jestem na jakimś wysokim koniu, pomyśl jeszcze raz. Cena, jaką społeczeństwo płaci za głupich ludzi jest szalona. Na przykład, jaki procent dzisiejszej gospodarki i pracy poświęca się na naprawianie błędów innych, a nie na rzeczywisty postęp lub nową produkcję, która rzeczywiście przyniesie korzyści społeczeństwu? Posiłek został źle przygotowany. Twój mechanik nie naprawił twojego samochodu we właściwy sposób. Albo coś tak prostego, jak umieszczenie przez pracownika działu danych niewłaściwych danych w niewłaściwej kolumnie arkusza kalkulacyjnego. Te proste błędy kosztują dwa, trzy, a nawet cztery razy więcej czasu, wysiłku i energii, aby je naprawić. A gdybyś miał to oszacować, to założę się, że około połowy naszych godzin pracy spędzamy na "robieniu czegoś dobrze za pierwszym razem", po tym jak zostało to zrobione źle dwa, trzy lub cztery razy. Wyobraź sobie, że rzeczy byłyby robione dobrze za pierwszym razem i wzrost gospodarczy, który wynikałby z gospodarki "bez błędów". Wszyscy cieszylibyśmy się standardem życia na poziomie około 120 000 dolarów na mieszkańca (to "dużo pieniędzy" dla was, głupich ludzi, którzy nie wiedzą, co znaczy "na mieszkańca"). Inny przykład - ubezpieczenia. I nie chodzi mi tylko o ubezpieczenie od tornada, huraganu czy statystycznie dziwnego zdarzenia przyrody, ale o ubezpieczenie od głupich ludzi. Chuda księżniczka z przedmieścia, która pisze SMS-a i wbija się w twój samochód. Ubezpieczenie od pozwu o błąd w sztuce. Ubezpieczenie w postaci systemów bezpieczeństwa domowego - produktywni ludzie muszą inwestować w swoje domy w RPA. I cały globalny budżet policji i systemów sądowniczych, na które uczciwi, ciężko pracujący ludzie muszą płacić podatki, aby ubezpieczyć i chronić przed przestępcami. Ani jeden czerwony cent z tych pieniędzy nie jest wydawany na produktywne lub przyjemne działania, ale zamiast tego jest to energia, czas i zasoby zatopione w płaceniu za głupie społeczeństwo. Zawsze, gdy widzisz więzienie, pamiętaj, że jest to czarna dziura wysysająca twoje zasoby dla głupich ludzi. I nieślubne dzieci. Mój Boże, nieślubne dzieci. Nieślubne dzieci były takim ciężarem dla społeczeństwa (i są nim do dziś), ponieważ były niewinne, a jednocześnie najdroższym błędem, jaki dwoje nieodpowiedzialnych ludzi mogło popełnić wobec społeczeństwa. Społeczeństwo było wtedy zmuszone do utrzymywania tych niechcianych dzieci (choć niektórzy je usuwali), co jest ogromnym podatkiem. Ale społeczeństwo nie zrobiłoby tego bez uprzedniego zebrania ogromnego żniwa od ludzi, którzy przynieśli te nieślubne dzieci do społeczeństwa. Zostaliby oni poddani ostracyzmowi, ekskomunice lub po prostu wykluczeni ze społeczeństwa, skazując je na zrujnowane życie w ubóstwie i społecznym zawstydzeniu. To również dlatego prawie każda kultura i religia nalegała na to, aby zarówno mąż jak i żona zobowiązali się do siebie przed sprowadzeniem na ten świat niechcianych dzieci. Dziś zamiast tego celebrujemy głupich ludzi w postaci "baby daddies", "baby mommas" i "dzielnych samotnych matek". Mógłbym tak dalej, ale pamiętaj, że to jest NAJLEPSZY scenariusz, jeśli chodzi o cenę, jaką społeczeństwo płaci za głupich. "Głupi byli z nami od zawsze", a takie historyczne wydatki to normalne, codzienne zużycie, które społeczeństwo musi za nich płacić. Ale jeśli odważysz się stworzyć demokrację i dać tym idiotom prawo głosu, to niech cię niebo chroni. Bo teraz zmieniliście kierunek rozwoju społeczeństwa ze szlachetnych celów osiągnięcia nieśmiertelności, odkrycia tajemnic wszechświata i cieszenia się wzajemnie swoim intelektualnym towarzystwem na kierunek Idiokracji. Głupi ludzie prześcigną w głosowaniu mądrych, żeby po prostu nie musieli pracować. Głupi ludzie przegłosują inteligentnych, żeby nie musieli wychowywać dzieci. Głupi ludzie będą głosować na mądrych ludzi, aby mogli studiować najgłupsze przedmioty na uniwersytecie, a następnie natychmiast głosować, aby ich kredyty studenckie za te najgłupsze stopnie zostały umorzone. A głupi ludzie będą głosować na mądrych, aby mogli uniknąć spłacania kredytów hipotecznych, które banki głupio im dały. Prawie każdy błąd, który popełnią głupi ludzie, będą nalegać poprzez demokrację (a więc na końcu pistoletu), by inteligentni i produktywni ludzie ich wykupili. Stanie się tak źle, że głupi ludzie będą nawet głosować za całymi branżami usługowymi, które zostaną stworzone dla nich, aby mogli sobie wyobrażać i bawić się w "make-believe adult" [nijak przetłumaczyć na polski] myśląc, że są "inteligentnymi produktywnymi ludźmi też!" (college, akademia, non-profit, pracownicy socjalni, itp.). A co gorsza, przy tak dużej ilości zasobów kradzionych mądrym przez głupich, głupi prześcigną mądrych, trwale wykolejając ludzkość z dążenia do jej trzech głównych celów. Ogólne społeczne IQ spadnie, gospodarki nieuchronnie pogrążą się w stagnacji, społeczeństwo przestanie się rozwijać, a kretyni zamieszkujący Ziemię będą bardziej zainteresowani "piłką sportową" niż zimną fuzją. Meteoryt uderzy w Ziemię i rasa ludzka zakończy swój żywot, nigdy nie mając szansy na osiągnięcie całkowitej wiedzy i nieśmiertelności, do której kiedyś była zdolna. Wszystko przez głupich ludzi. Moralny argument za wykorzystywaniem głupich ludzi. Cena, jaką inteligentni ludzie muszą płacić i znosić z powodu głupich jest nie do oszacowania. Odmawianie nam dążenia do nieśmiertelności, całkowitej wiedzy o tym, dlaczego istniejemy, jest samo w sobie wystarczającym powodem, by nienawidzić głupich. Ale głupi rujnują nawet nasz drugorzędny cel w życiu, jakim jest cieszenie się wypoczynkiem i wolnością. I nie chodzi o to, że głupi robią to wymagając coraz więcej naszego życia, by ratować ich z ich głupoty, ale o to, że potem rujnują społeczeństwo, czyniąc je coraz trudniejszym, jeśli nie niemożliwym do cieszenia się. Nie można po prostu dostać drinka lub obiad bez uszu gwałconych przez idiotyczne gadające głowy Fox, CNN, TMZ, CNBC lub ESPN. Telewizja musi być wszędzie, a jej brat bliźniak - muzyka pop - musi być przyczepiony do biodra. Zmysły inteligentnych ludzi muszą być nieustannie atakowane przez hałas, do którego tańczy głupie społeczeństwo. "Jak wygląda jump shot LeBrona Jamesa?" "Co dzisiaj zatweetował Donald Trump?" "Jaka najnowsza hollywoodzka harloteria się dzieje?". "Oto najnowsza gówniana piosenka Rhianny, którą masz polubić, bo tak ci powiedzieliśmy". Gazety drukują kawałki, aby głupi ludzie czuli się mądrzy tylko dlatego, że czytają "The New Yorker", "The Economist" lub "The New York Times". Powstają filmy, które są kiepskimi remake'ami i sequelami oryginałów, ponieważ nikt nie ma talentu, by zrobić coś oryginalnego. Krajobraz publiczny jest zamieniany w publiczne oczodoły z gorszą "minimalistyczną" sztuką i architekturą, ponieważ artyści byli zbyt głupi (i leniwi), aby stworzyć coś pięknego. Co nie jest lepsze niż samo społeczeństwo, gdzie brzydcy ludzie w równym stopniu szpecą krajobraz swoją otyłością, tatuażami na rękawach, fioletowymi włosami, ramionami makaronowego chłopca i modą sloganów nie dlatego, że "są niezależni", ale dlatego, że są najbardziej konformistycznymi konformistami, jacy kiedykolwiek się ukształtowali. I być może uosobieniem głupoty jest sytuacja, w której masy są na tyle głupie, że dzielą się wzdłuż linii rasowych, płciowych i etnicznych, tak że inteligentni ludzie muszą tracić czas na argumentowanie przeciwko czemuś tak uproszczonemu, elementarnemu i głupiemu jak socjalizm. Coraz mniej jest w życiu kąsków prawdziwej intelektualnej nagrody dla inteligentnych, a reszta społeczeństwa szybko staje się ciągłym, obciążającym bólem, który inteligentni ludzie muszą znosić w każdej chwili swojego życia. Jest całkowicie moralne i słuszne, aby inteligentni ludzie nienawidzili głupich ludzi. Ale nawet to mogłem zrozumieć, bo nie każdy jest materiałem na MENSA. Nie każdy doceni dobry skecz Victora Borge nad dowcipem o tamponach Margaret Cho. Nie każdy ma wystarczającą inteligencję, by cieszyć się dobrą rozmową, a nie bezmyślną nocą krzyczenia na siebie przy głośnej muzyce w barze. A większość ludzi jest zbyt głupia, by odpowiedzieć na pytanie "kto będzie produkował towar w społeczeństwie socjalistycznym?". Wiem, że większość ludzi będzie głupia. Ale gdyby to była tylko zwykła, niewinna głupota. Bo to prawie gwarantowane, że wraz z galaktyczną głupotą ludzie będą mieli arogancję i ego. Tak naprawdę myślą, że są inteligentni. Tak naprawdę myślą, że są niezależni umysłowo. Oni, z ich solidnie średnim IQ na poziomie 100, ich plotkarskimi programami i magazynami People, ich bezwartościowymi dyplomami humanistycznymi, z których wszyscy są finansowo niewypłacalni, wszyscy myślą, że wiedzą lepiej niż prawdziwie inteligentni, nonkonformistyczni ludzie. Ludzie, którzy nie mają nawet wystarczająco dużo oszczędności na emeryturę, żyją od wypłaty do wypłaty, którzy konsumują najbardziej kretyński, idiotyczny chłam i wszyscy powtarzają to, do czego zostali zaprogramowani, aby myśleć, że są wyjątkowi, unikalni lub inteligentni. A kiedy mam do czynienia z intelektualnymi gorszycielami, którzy mylą popularność i konformizm z "inteligencją" i są na tyle aroganccy, że myślą, iż są lepsi, ponieważ robią dokładnie to, co społeczeństwo wyprało im mózgi, nie postrzegam ich już jako smutnych, wybaczalnych stworzeń, które są niezbędnymi życiowymi opóźniaczami, które mądrzejsi ludzie muszą znosić. Postrzegam ich jako wrogów, całkowicie odpowiedzialnych za opóźnienie ludzkiego postępu i obniżenie jakości mojego życia, zasługujących na pogardę i bycie wykorzystanym. Ich pogardliwa natura jest jednak ostatecznie mootna. Ponieważ niezależnie od tego, czy są świadomie źli, czy ignorancko aroganccy, rola, jaką głupi ludzie powinni odgrywać w społeczeństwie, nie jest określona przez moralność, etykę czy to, czy ich nienawidzimy, czy nie. Jest ona ostatecznie określona przez to, do czego są zdolni. Jest ostatecznie określona przez to, jaki jest ich koszt alternatywny dla społeczeństwa. A jeśli usiądziesz i zastanowisz się nad tym, to niezależnie od tego, czy nienawidzisz głupich jak ja, czy wybaczasz im jak większość innych, oni nie są zdolni do niczego. Są głupi. Naprawdę nie mają żadnej wartości dla społeczeństwa. Mówiąc wprost, życie głupich ludzi to czysta strata czasu i życia. Oni naprawdę nie oferują nic wartościowego społeczeństwu. Czy naprawdę myślisz, że "Madison", 23-letnia absolwentka komunikacji międzynarodowej, zrobi cokolwiek godnego uwagi ze swoim życiem, podobnie jak miliony innych 20-letnich humanistycznych dziewczyn w społeczeństwie? Myślisz, że "DudeBro Tanner" i jego stopień finansów z jego leasingu używane Beamer będzie zrobić coś oprócz złożenia wniosku o upadłość, gdy jego rodzice w końcu odciąć go i jego praca sprzedaży wysycha, ponieważ właściciel był defraudacji pieniędzy od akcjonariuszy? Czy myślisz, że Bambi the Soccer Mom zrobi coś poza wydawaniem więcej niż jej mąż przynosi do domu, kiedy jeździ i niezmiennie rozbija swojego Range Rovera SUV wokół drzewa z naklejką Hillary? A profesjonalna ofiara? Czy to rasa, płeć, choroba psychiczna, czy cokolwiek innego, czy myślisz, że oni wraz z MILIONAMI innych "zawodowych działaczy" kiedykolwiek będą stanowić coś poza ludźmi, którzy lobbowali za nieco większą kontrolą rządu? Ogromna większość ludzi to pozbawieni osiągnięć, małostkowi, niekompetentni, którzy zastępują wszystko co wartościowe w swoim życiu religiami, ideologiami, krucjatami politycznymi, popkulturami, bibelotami, bobkami, materializmem i innymi złośliwościami, a wszystko po to, aby mogli uniknąć prawdziwej pracy, ale nadal czuć się dobrze lub "popularnie" o sobie. Zapomnij, czy są głupi, czy nie. Zapomnij, czy są aroganccy czy nie. Są po prostu niezdolni do dostarczenia jakiejkolwiek wartości dla społeczeństwa, co ostatecznie określa rolę, jaką powinni w nim odgrywać. Rola, jaką głupi ludzie powinni odgrywać w społeczeństwie Ponieważ głupi nie są zdolni do niczego wartościowego, jedyną rolą, jaką powinni odgrywać w społeczeństwie, jest rola bydła, niewolników lub owiec. Są plonem lub żywym inwentarzem, z którego mądrzy i inteligentni powinni żyć, czyniąc tym samym życie mądrych łatwiejszym i przyjemniejszym. Twierdziłbym również, że moralnie zasługują na to, by je wykorzystać i zasadniczo zniewolić na rzecz inteligentnych, ponieważ pozbawiły ludzkość możliwości realizacji jej trzech szlachetnych celów. Ale to argument drugorzędny wobec funkcjonalnego faktu "co innego będą robić?". Oczywiście, prawie wszyscy z was będą się na to oburzać i obrażać, ponieważ jest to skutecznie argument za nieświadomym niewolnictwem. Wykorzystujemy ludzi, którzy w porównaniu z nami są upośledzeni i niepełnosprawni. To nieetyczne i niemoralne, aby robić to ludziom tylko dlatego, że są "głupi". Ale zanim się obrazisz i pomyślisz, że to jest niewolnictwo, chcę, żebyś poszedł do Amazon.com, zrobił zakupy dla lustra o pełnej długości, kupił je, miał je dostarczone, ustawił je, a następnie spojrzał w nie, ponieważ to zniewolenie już się dzieje i prawdopodobnie w pełni je popierasz. Większość amerykańskich głupich ludzi jest już słusznie zniewolona jako owce, którymi są, a ich panami niewolników są dziwnie instytucje, ludzie i podmioty, które wszyscy czcicie i wychwalacie. Ale co gorsze (ale NAPRAWDĘ zabawne dla nas, mądrych ludzi), to szanse, że nie tylko sam jesteś owcą, zniewoloną przez ludzi mądrzejszych od ciebie, ale kibicujesz i popierasz swoje własne niewolnictwo. Pozwólcie, że policzę sposoby. Partia Demokratyczna ma teraz pod swoją kontrolą więcej niewolników niż przed wojną secesyjną na południu. I nie mówię tylko o czarnych ludziach. Mówię o każdym z was, głupcy, którzy dali się nabrać na ich strategię "dzielenia i zdobywania" wzdłuż linii rasowych, genderowych, płciowych, etnicznych, a nawet "zdolnych". Wy wszystkie uprzywilejowane białe kobiety z przedmieść, które miały więcej pieniędzy tatusia wepchniętych w wasze tyłki, żeby studiować bezwartościowe gówno w szkole, naprawdę uważacie, że jesteście uciskane z powodu "seksizmu". Idiotyczne dzieciaki z college'u, które studiują bezwartościowe bzdury, obwiniają "złych republikanów" za kredyty studenckie, które podpisały w kropce. Ludzie wszystkich ras, którzy po prostu wypluwają więcej dzieci niż mogą sobie pozwolić, a następnie obwiniają "bogatych", ponieważ są zbyt głupi, aby wiedzieć, jak działa sperma i jaja. I nie zapominajmy o ludziach, którzy pochodzą z każdej przewagi w życiu, ale nadal potrzebują "niepełnosprawności", a teraz make-believe mają jeden z 31 smaków płci. Ale co jest naprawdę głupie tutaj jest to, że obietnice socjalizmu i "utopii z pieniędzy innych ludzi" nigdy nie są dostarczane przez Partię Demokratyczną. Życie, które prowadzą ci ludzie jest HORRIBLE. Niezależnie od tego, czy są to wiecznie ubodzy "studenci socjologii", którzy nigdy nie będą w stanie spłacić swoich kredytów studenckich, czy dotknięta biedą czarna rodzina w piątym pokoleniu, która religijnie głosuje na Demokratów, nie dostrzegasz, że głosowanie na Demokratów/socjalizm nie zadziałało... nigdy... ani razu, i jest właściwie PRZYCZYNĄ twojego ubóstwa i niewolnictwa. Ale nadal będziesz wracał do głosowania na demokratów, ponieważ czujesz się dobrze i mówią właściwe rzeczy, prawda? Ponieważ "odczuwanie" dobra jest lepsze niż faktyczne "czynienie dobra" i w ten sposób Demokraci utrzymują was w niewoli. Oprah ktoś? Oczywiście nie tylko "Oprah", ale ona uosabia to, co nazywam "przemysłem całowania kobiecych tyłków". Przemysł, który dmucha w tyłki kobiet, aby skłonić je do kupowania rzeczy. "Wszystkie jesteście niesamowitymi, wspaniałymi kobietami, które są tak silne i odważne". Nie, nie jesteście. Jesteś tylko kolejną istotą ludzką, której zdarza się mieć waginę i cycki. I jesteś bezwartościowa, dopóki nie zrobisz w swoim życiu czegoś wartościowego i osiągającego więcej niż tylko "bycie kobietą". Dlaczego nie spróbujesz studiować inżynierii, a może pójdziesz pracować na platformie wiertniczej, zostaniesz księgową, a może po prostu wychowasz jakieś wartościowe dzieci, zamiast wysyłać je do przedszkola? Oczywiście, to dlatego Oprah jest miliarderką, a ja nie. Ale spójrz, ile milionów kobiet zniewoliła, mówiąc im słodkie kłamstwa, a jednocześnie zrujnowała ich życie rodzinne w tym procesie. I zapomnij o Oprah, połącz wszystko z przemysłem mody damskiej, telewizyjnymi talk show w ciągu dnia, ruchem "girl empowerment", można nawet powiedzieć, że feminizmem w ogóle. Przekonali, a tym samym zniewolili, większość kobiet w tym kraju, że rzeczy są ważniejsze od ludzi. Kariery są ważniejsze od mężów. Edukacja jest ważniejsza niż dzieci. Ale ile chcesz się założyć o to, że te teraz starsze Baby Boomer akolitki Oprah, siedzące w swoich mieszkaniach, na które pozwoliły im ich ugody rozwodowe, są samotne, nieszczęśliwe i mają swoje koty? Ile jeszcze pokoleń kobiet zmierza w tym samym kierunku? I jak szczęśliwe życie wiodły będąc niewolnicami Oprah i przemysłu całowania kobiecych tyłków? Cóż, przynajmniej jestem pewna, że mają bardzo ładne buty. Bańka edukacyjna? Ironia polega na tym, że ci głupi ludzie faktycznie myślą, że są mądrzy, ponieważ poszli do "college'u". Nie rozumieją, co to jest "pożyczka", na pewno nie rozumieją, co to jest "procent składany", i są o wiele za głupi, żeby studiować ekonomię, ale przez gumę, załatwili sobie jeden z dyplomów dem der! Oni są tacy mądrzy! Hipokryzja, z jaką ci niewolnicy myślą, że są tak inteligentni i "niezależni" sprawia, że chce mi się rzygać i śmiać histerycznie w tym samym czasie. Niezależnie od tego, kto w tym przypadku jest właścicielem niewolników? I po raz kolejny, to ludzie, których niewolnicy czczą i postrzegają jako swoich przyjaciół. Nauczyciele, doradcy zawodowi, profesorowie i dziekani, wszyscy dopingują cię, byś LITERALNIE I FINANSOWO ZATRZYMAŁ SIĘ NA DEKADY, pożyczając 100 000 dolarów, byś oddał im je, abyś z kolei ty mógł dostać kawałek papieru, który kwalifikuje cię do pracy jako barista. Ale niech zgadnę, to ja jestem "ignorantem". W końcu jest jeszcze Ameryka Korporacyjna. Postrzegam to jako rzeczywiste niewolnictwo nie dlatego, że jesteście rzeczywistymi niewolnikami (w końcu jesteście opłacani), ale kiedy cofniecie się i spojrzycie na to, co karierowicze, MBA, profesjonaliści i reszta z was, "potężne, odnoszące sukcesy" owce, pozwalają swoim pracodawcom robić z wami, to rzeczywiście jest to niewolnictwo. Po pierwsze, wy kretyni ustawiacie się w kolejce, aby zadłużyć się na czteroletnie stopnie naukowe o wątpliwej wartości. Mówię "wątpliwej", ponieważ w prawie każdym ogłoszeniu o pracę jest napisane "preferowani magistrowie", więc po raz kolejny wy, owce, zniewalacie się dalej dla magistrów i MBA. Po drugie, marnowanie młodości i kaleczenie finansów przez sześć lat to za mało. Musicie więc ustawić się w kolejce i dojeżdżać do pracy razem z innymi bydlakami w godzinach szczytu (jeśli macie "szczęście" wylądować w pracy). Mówiłem to już wcześniej, i powiem to jeszcze raz, dojazdy to jedna najgorsza plaga nękająca dzisiejszy świat, ponieważ bezpośrednio wcina się w twoją wolność i wolny czas, który jest wszystkim, co masz w życiu. Ale zapomnij o tym! Ameryka korporacyjna i wielka edukacja skutecznie przekonały cię, że to wszystko jest tego warte, ponieważ PRACA jest tym, co cię określa, a twoja KARIERA jest tym, co daje ci wartość. Żadne z tych paskudnych, nikczemnych, obrzydliwych rzeczy jak "zabawa" czy "hobby" czy "rodzina". Po trzecie, wy naprawdę siedzicie w klatkach eufemistycznie nazywanych "kubami". Przynajmniej prawdziwi niewolnicy wychodzili trochę na zewnątrz i mieli trochę ruchu. Wy siedzicie na swoich tyłkach przez całe dekady, patrząc na ekrany komputerów, a wszystko dlatego, że pewnego dnia możecie awansować na "Asystenta Dyrektora Rezerw" z biurem przy oknie. Ale niech zgadnę, jestem tylko facetem, który "nie dał rady" w korporacji, prawda? Ty wiesz o wiele lepiej, mając pracę za 90 000 dolarów rocznie, 75 000 dolarów długu z tytułu kredytu studenckiego MBA, 400 000 dolarów hipoteki na swojej rezydencji i 500 dolarów miesięcznie leasingu na tego Mercedesa, którego potrzebujesz, aby "zachować pozory". Racja, ciągle tak myślisz. Jedyną rzeczą, która może pogorszyć korporacyjne amerykańskie niewolnictwo jest to, że podczas gdy tradycyjnie mężczyźni poświęcali swoją młodość pracując tak czy inaczej, kobiety również zostały poddane gruntownemu praniu mózgu, aby myśleć, że praca jest zabawą. Muszę to powtórzyć, więc może docenisz powagę tego stwierdzenia. Kobiety zostały przekonane, że praca jest przyjemna. Nie - ZABAWA JEST ZABAWĄ, jak puszczanie latawców, jazda na rowerze, wędrówki, malowanie, a może spędzanie czasu z dziećmi. Ale że PRACA JEST ZABAWĄ! NIEWOLNICTWO JEST ZABAWĄ! To nie tylko sprawia, że twoi korporacyjni niewolnicy są bardzo szczęśliwi, ponieważ jako "silna, niezależna kobieta" obniżyłaś teraz płace poprzez drastyczne zwiększenie podaży pracy, ale także uszczęśliwiłaś swoich rządowych niewolników płacąc więcej podatków. Uszczęśliwiłaś również swoich niewolników z Wielkiej Edukacji, poprzez cały ten dług, który zaciągnęłaś, a także niewolników z "przemysłu całowania damskich tyłków", dzięki tysiącom pożyczonym na zakup torebek za 2000 dolarów. Ale to nawet nie jest najwyższa cena płacona za kobiece karierowiczostwo - samozniewolenie. Dążąc do kariery "uber alles", kobiety poświęcają swoją młodość, urodę i płodność, a tym samym szansę na męża i rodzinę. Co może być powodem, dla którego ludzie istnieją - to po prostu mieć miłość i towarzystwo małżonka i dzieci. Nie będziemy musieli nawet podnosić palca. Mógłbym wymieniać dalej, ale lista samozniewolonych owiec jest po prostu zbyt liczna, by ją wyliczyć. W prawie każdym aspekcie społeczeństwa mamy głupich zniewolonych przez mądrych. I zazwyczaj to zniewolenie osiąga się poprzez obiecywanie głupiemu kłamstwa. "Bogactwo", "szczęście", "sukces", "równość", a nawet ironicznie "wolność". Ludzie o niższym IQ, których umysły są tak słabe, że boją się prawdziwej pracy i trudu, które są wymagane, aby osiągnąć sukces i szczęście, zawsze szukają kodów oszukania do życia. Skrótów do sukcesu. Dosłownie sprzedadzą swoje dusze, zaprzedadzą się w niewolę każdemu, kto jest wystarczająco inteligentny, by powiedzieć im to, co chcą usłyszeć. Pytanie brzmi, czy jako inteligentna osoba powinieneś grać według tych zasad, do których jesteś mniej lub bardziej zmuszony? Wcześniej nienawidziłem swoich politycznych adwersarzy za ich lewacką politykę. Byli za kradzieżą, byli za niższością, byli za komuną, a przeciwko jednostce. Byli antyludzcy, anty-carpe diem, przedkładali porażkę nad doskonałość i osiągnięcia. Ale teraz mam niechętny szacunek, a nawet podziw dla "zawodowych lewicowców", którzy nakłaniają miliony ludzi, by chętnie się im podporządkowali. Oprah JEST geniuszem. Obama, Pelosi i kierownictwo partii demokratycznej SĄ genialni. Dziekani i kanclerze naszego systemu uniwersyteckiego są sprytni. A feministki, jakkolwiek można je znienawidzić, trzeba naprawdę uchylić rąbka tajemnicy, by przekonać niemal każdą Amerykankę, że praca to zabawa, a rząd jest lepszy niż posiadanie rodziny. To przyniosło im zyski rzędu TRYLIONÓW przez lata i sprawia, że jako machiavellianin, lub po prostu realista, zastanawiasz się, czy nie powinieneś też wziąć udziału w tej akcji. Bo nie wiem jak Wy, ale za każdym razem, kiedy próbuję pomóc głupiej osobie, próbuję zapobiec temu, żeby młoda kobieta nie studiowała czegoś głupiego, żeby młody mężczyzna nie popadł w długi, opowiadam się za dyscypliną fiskalną, albo opowiadam się za wolnością, jestem nazywany rasistą, seksistą, homofobem, albo po prostu zwykłym "palantem". I robi mi się od tego niedobrze. Wciąż zostawiam jedną kreskę w wodzie, by trzymać się tych prawdziwie inteligentnych ludzi, którzy zostali wprowadzeni w błąd i poddani praniu mózgu, ale są oni rzadką mniejszością. Reszta ludzi jest po prostu zwyczajnie głupia i arogancka na dodatek. Absolutnie zasługują na zniewolenie. Poza tym, to jest to, czego chcą. Źródło: https://www.linkedin.com/pulse/role-stupid-people-should-play-society-work-force-aaron-clarey/ A tutaj czyta to po angielsku:
    9 punktów
  6. Dziś myślałem że zdechnę ze śmiechu Rejestruję się, pierwszy raz w życiu, na apce fotki - dla beki. Pytania "o Tobie" 1. Czy masz samochód 2. Twoje zarobki Jprdl Jeszcze baby powinny mieć możliwość filtracji po opcjach: 1. Manlet (czyli każdy poniżej 185 cm) 2. Zarobki (poniżej / powyżej 10k) 3. Fura (tu powinno się filtrwać po wartości szacowanej) 4. Czad / reszta (tu algorytm by decydował) Skisłem Polecam Wam założyć konto i zobaczyć co kolesie pod zdjęciami lasek wypisują - potwór nie potwór byle był otwór - takiej symfonii spermienia dawno nie widziałem I opis laski - nie silcie się na nic bo i tak Wam nie odpisze
    9 punktów
  7. Spróbuję Ale bardziej kontekstowo, na pewno nie dosłownie, bo dosłownie język PL spali ten przekaz xD Za każdym razem gdy mężczyzna sypia z wieloma kobietami, nazywa się go ruchaczem. Lecz gdy kobieta sypia z wieloma mężczyznami, nazywana jest szmatą; a ludzie uważają że to niesprawiedliwe. Niee.. To jest kompletnie ok i powiem wam, dlaczego. Po prostu - bycie szmatą jest kurewsko proste. Jest za to kurewsko ciężko być ruchaczem. By być ruchaczem powinieneś być dowcipny,uroczy, dobrze ubrany, mieć fajne buty i "nieprawdziwą" pracę. By być szmatą wystarczy, że "jesteś". Żyją zatem między nami brzydkie, tłuste zdziry, w ilościach błędu statystycznego spotkasz paskudnych, spasionych ruchaczy.
    8 punktów
  8. Też byłem na tym odpowiedniku portalu jakieś 12 lat temu. Już w tedy były takie pytania dodatkowo byłeś oceniany od 1 do 10 w skali atrakcyjności zdjęcia. Pamiętam, że simpy i kukoldy oceniali kobiety na 10 po czy one dawały im max 5. Efekt statystyczna flepiara miała średnią ocenę 8, normiczka 9-9,5 a najlepsze sztuki 10. Natomiast flepiarz ocena 4, normik 5-6, Chad 7-8. Nie widziałem by kobiety oceniały wyżej. Ja dla beki oceniałem obiektywnie od 3 do 6 max oczywiście zdarzały się takie pasztety, że 1 lub 2 wpadła😁 Byś widział jaka wściekłość kobiet była jak dostała 1😂 Bombardowały mnie wiadomościami jaki kutas ze mnie🤣 Oczywiście wymagania z kosmosu a same najczęściej bez pracy, pieniędzy, mieszkania, samochodu, do tego brak pasji czy zainteresowań. Standard to podróże w egzotyczne kraje, oglądanie seriali, dyskoteka. Wiele było takich co alimenty ciągnęły, każde dziecko z innym gachem do tego byli mężowie czy partnerzy w kryminale siedzieli. Najlepsze były stare baby co wszem i wobec mówiły, że czterdziestki i pięćdziesiątki to są laski lepsze od osiemnastki😆 Ubaw po pachy. Wystarczyło założyć konto ze zdjęciem modela to każda chciała popuszczać szpary czyli typowe dla naszych witaminek. Portale w PL to dno i 5 metrów mułu.
    8 punktów
  9. Stary temat się pojawił w popularnych, ale pytanie ciekawe to pozwolisz że odpowiem. Moim zdaniem samotna matka powinna zdawać sobie sprawę z faktu, że dziecko poprzednika jest pewnym "obciążeniem" i powinna podciągać swoją "ofertę" rynkową w innych aspektach -np. być bardziej kobieca, bardziej zadbana, starać się o faceta itp. W rzeczywistości jednak dużą część samotnych matek ma podejście niczym Tamek Sawyer z malowaniem płotu. Nie wiem czy znasz to opowiadanie, gość tak sprzedał fakt konieczności pracy kolegom, że oni jeszcze mu płacili za możliwość malowania tego płotu za niego. Wypisz wymaluj Samotna Matka w PL. Czyż tekst o "tylko prawdziwy mężczyzna ...itp" to nie jest właśnie taka "sprzedaż" możliwość pomalowania płotu -czyli odwalenia roboty za inną osobę? Żeby była jasność - nie chodzi mi wcale że Samotna Matka ma od razu na pierwszej randce wskakiwać do łóżka i salta tam odwalać. Chodzi raczej o podejście -bardziej "zachęcające" i "kokietujące" niż takie w stylu weryfikacji CV kandydata na stanowisko woła pociągowego.
    8 punktów
  10. @Barry- przeczytałem 2,5 strony tego wątku po czym sam się wypowiedziałem. Po tym co przeczytałem generalnie nie widzę rad w stylu "uciekaj, rzuć to" - większość wręcz pisze o tym, ze skoro sprawy zaszły tak daleko to musi za to wziąć odpowiedzialność i przedstawia dostępne opcje. Część analizuje przeszłość tej relacji i pisze ewentualnie o tym, że w danym momencie historycznym był czas na odejście a teraz to lipa. Ty jednak robisz najazd na użytkowników forum i samo forum wytykając, że "najwiecej takich mądrych którzy dziecko kojarzą jedynie z obowiązkami " -> dość kobiece zachowanie. Ja zawsze z przymrożeniem oka traktuje takie teorie ale nie tak dalej jak wczoraj czytałem już nie pamiętam w którym temacie (w rezerwacie), że jest silne podejrzenie, iż jesteś kobietą. Hmmm, np to: "Tutaj najwiecej takich mądrych którzy dziecko kojarzą jedynie z obowiązkami i wolą się bawić i ocenić innych „zmęczonych tatusiów” bo sami mogą chodzić na saunę." - to brzmi bardzo kobieco, rezerwatowo:)
    8 punktów
  11. Mogę ci pożyczyć Owczarka Kaukaskiego na kilka dni. Mówię ci fajny jest. Uwielbia się bawić i pilnować domu. Każdego psa traktuje jako zagrożenie, ale może się jakoś dogadają 🙂
    8 punktów
  12. 50% tematów na forum - płacz że nie mogę zakutasić / znaleźć baby bo ja muszę już teraz! 25% tematów - jestem w związku i mam zjebaną babe a co za tym idzie zjebane życie I dalej płaczcie że jak nie znaleźliście nikogo do 25 r.ż. to zmarnowaliście życie. "Męska logika", a właściwie logika desperata - coś pięknego @Główny_Inżynier - ta baba ma na Ciebie totalnie wyje***e i woli psa niż twoje towarzystwo. Przemyśl to gdzie Ty w jej hierarchii jesteś. Ta hierarchia to tzw. "kapcio-żonkoś" czyli mebel w postaci bankomatu i darmowy niewolnik do napraw domowych i wożenia dupy paniusi. Po urodzeniu dziecka ona Cię rozetrze pod butem jak guano. Jeżeli możesz się wyplątać z dzieciaka to spier**** w podskokach od niej. I przeczytaj ze zrozumieniem ten temat:
    8 punktów
  13. Pamiętacie ostatni filmik o wyzwolonej grażynie? To jest właśnie całe kółko. Najpierw takie portale jak wysokie obcasy aprobują ich kurestwo niby będąc po ich stronie a potem telewizja, różne teleturnieje, programy typu zamiana żon pokazują jakie to kurwy ośmieszając je (tego drugiego już te kretynki nie widzą, p0lki nie są mistrzyniami w łączeniu kropek nie oszukujmy się). P0lki lubią kontrowersje a jeszcze z wątkiem seksualnym to już w ogóle garną jak muchy do gówna. Dla mnie to jest bardziej pokazywanie jakie one tak naprawdę są a nie "robienie z nich". A są mega puszczalskie i dwa razy do pociągnięcia pały na boku namawiać ich nie trzeba, jak jeszcze dostaną usprawiedliwienie na jakimś modnym portalu to hulaj dusza. Skoro jest tyle takich artykułów to znaczy, że lubią to czytać. Gdyby było po 5 wejść to by o tym nie pisano bo dla kogo? Podsumowując ja te artykuły bardziej odbieram jak ukazanie jakie kurwy mamy za rodaczki od dawna, robić z nich czegoś czym już X pokoleń są specjalnie nie trzeba.
    7 punktów
  14. Media w Polsce są głównie w zachodnich rękach. Oni to u siebie już przerabiali, zaczęło się w 68' Nas (o dziwo) ochroniła przed tym komuna, dosyć konserwatywna obyczajowo. Ten konserwatyzm wciąż w nas często siedzi, co nie jest na rękę piewcom nowoczesności. Inżynieria społeczna, która ma za zadanie podważyć wszelkie wartości i naruszyć tabu, działa i ma się dobrze.
    7 punktów
  15. Odpalam tarota. W grudniu Pańcia urodzi, a następnie: - Zacznie się "tango przypierdalango" o wszystko - Zapomnij o seksie - Kłótnie o dziecko - Pani nestorka rodu i przyboczne żmije będą odbierały Ci smak życia jak PiS Polsce - Pani wyprowadzi się do mamci bo jesteś "przemocowcem" i nie pomogasz przy dziecku - Będziesz płacił, kupował sprzęty, ale nic nie ugrasz - Ustanowienie oficjalnych alimentów - Utrudnianie kontaktu z dzieckiem - Nowy bolec, lepszy tatuś, prawdopodobnie bumelant i alkoholik - Podwyższenie alimentów Przygotuj się na taką przyszłość i już teraz pomyśl jak możesz wyjść z tego jak najmniej pokiereszowany. A i z psem się zaprzyjaźnij. Jak przyjdzie na świat bobo, Leslie pójdzie w odstawkę i ktoś będzie musiał jego stolec zbierać z trawnika (to będziesz Ty).
    7 punktów
  16. Ogólnie wszystko można podsumować zdaniem - za wcześnie, za szybko, za naiwnie. Dla "dziecka i rodziny" trzeba minimum 3-4 lat, żeby poznać pannę także poza hajem zakochania, jej rodzinę z ciemnymi plamami, pomieszkać minimum z rok, itp. Rok to tragicznie za mało na takie decyzje, i śmierdzi to desperacją.
    7 punktów
  17. Kolego, jeśli słyszysz od kobiety słowa w stylu 'to jeszcze nie ten etap' czy inne tego typu podobne farmazony to.. nie mam dla Ciebie dobrych wieści - gdyby kobieta Cię szczerze pożądała to seks i czułości byś miał często i gęsto i ona by to inicjowala.. nie mówię Ci, że masz rzucić całą sprawę w pizdu ale musisz wziąć sprawy w swoje ręce i zadbaj o swoje ciało i idź na trening - jak poprawisz sylwetkę to może jej wróci ochota na seks.. Kolejna sprawa - dziecko - musisz się mentalnie przygotować, że od momentu narodzin dla Twojej kobiety osobą numer jeden w życiu jest dziecko a Ty schodzisz na drugi lub nawet trzeci plan - z ewolucyjnego punktu widzenia swoje zadanie już wykonałeś - jeśli dziecko jest Twoje to zwiększyłeś udział swoich genów w puli, moje gratulacje - własne szczęście musisz ogarnąć sobie sam i lepiej żeby to nie była kobieta, koledzy z forum przyznają mi rację Trzecia sprawa - pies - skoro dla niej ważniejszy jest pies niż Twoja osoba to nie ma co się przepychać i wszczynać awantur, pracuj nad sobą, nad zarobkami i ciałem żeby zwiększyć swoją atrakcyjność w jej oczach, jak poprawisz sylwetkę i wzmocnisz się mentalnie to zmienisz jej emocje wzgledem Ciebie, jak zmienisz jej emocje to zmienisz jej zachowanie, a jak zmienisz jej zachowanie to ukończysz misję 😊 Czwarta sprawa - nie wszczynaj z nią awantur tylko rob swoje, pierdol to co ona myśli i mówi, to jest kobieta - jedno mówi, drugie myśli, trzecie czuje i czwarte robi, skup się na sobie i pracuj Ostatnia rzecz - to jest życie i nikt Ci nie zagwarantuje że jak się ogarniesz to sytuacja wróci do normy, nikt tu nie ma kryształowej kuli - sprawa może skończyć się rozstaniem i na to również musisz być mentalnie przygotowany ale nie zastanawiaj się nad tym tylko pracuj nad sobą i na tym się skupiaj - jak kobieta chce Cię jebnac po rogach to i tak to zrobi możesz być tego pewny, jedyne na co masz wpływ to własne zachowanie Powodzenia
    7 punktów
  18. 1. Pracuj nad tym na co masz wpływ. 2. Testy na ojcostwo. 3. Czy chcesz żeby Twoje życie tak dalej wyglądało? 4. Toksyków się nie ratuje, oni chca tak żyć. Od toksykow się ucieka. Oceń czy z jej rodziną i z nią chcesz ciągnąć projekt pt. "życie " 5. Nikt nigdy nie doceni Twojego poświęcenia. Ty sam jedynie możesz podjąć taką, a nie inną decyzję i być z siebie zadowolony. Pomimo jej wad.
    6 punktów
  19. Oj, stąpasz bo bardzo kruchym lodzie. Przemyśl to. Kompletnie błędne założenie, nie mam pojęcia na jakiej podstawie je wysuwasz. Ani jedni ani drudzy nie są i raczej nie będą żadne dla nas "braty". Chwilowa "mądrość etapu" w postaci wdzięczności Ukraińców, jest wdzięcznością żmii, która została uratowana zimą, ale nie może doczekać się wiosny a polski odruch serca, solidarności i pomocy i tak rozliczy jako frajerstwo, dalej liżąc dupę Niemcom, bo ci akurat mają na nich całkowicie wypiętą, a za euro-dealowanie ruskim gazem i ropą, utopiliby "ukrów" w łyżce wody.
    6 punktów
  20. @Główny_Inżynier, nie napiszę Ci wiele miłego. Nie tylko dlatego, że kopnąłeś żywa, myślącą i czującą istotę której jedynym problemem jest posiadanie głupiej Pani, która zapomniała ja wychować. Jak gówniarz będzie płakał i marudził też mu sprzedasz kopa? I szczerze - po trzydziestolatkku raczej spodziewałbym się więcej rozumu. Płodzenie dziecka po roku z hakiem znajomości z kobietą, no no, duża to odwaga jest. Albo potworna naiwność.
    6 punktów
  21. Nie. W moim przypadku partnerka, która wychowywała się bez ojca. Tata uciekł gdy miała kilka lat. Nigdy więcej. 4 lata zajęło mi zrozumienie, że tam NIC sie w jej głowie nie da naprawić czy zmienić. Nie zdajesz sobie nawet sprawy z ilości zaburzeń, jakie mają dziewczyny wychowane bez ojca. Możesz myśleć i mówić co chcesz, ale dopiero po czasie przyznasz mi racje, że jedyne wyjście to ewakuacja.
    6 punktów
  22. Qwa facet jeżeli chcesz to utrzymać to dużo pracy przed tobą. Terapia jeszcze przed ślubem nie wróży dobrze. Po kolei: - chapter one: Pies Ona go już usynowiła, wg mnie jedyne co możesz zrobić to przyjąć go z powrotem (może na weekendy na początek) pod dach, ale wcześniej poczytaj o układaniu knąbrnych rozpieszczonych psów. Pomału ułóż go pod siebie - zwierze ma rozumieć kto jest samcem alpha w tym stadzie - to jest do zrobienia. - chapter two: Suka (twoja) Będziesz miał dziecko (zakładam że twoje), to nie koniec świata, to też coś pięknego co ojciec zrozumie dopiero gdy dzieciak sie przyjedzie przytuli i powie kocham cię tato - to jest coś! Jeśli dogadujecie się to pociągnij to, ale pracuj nad ramą. Z twojego opisu mam wrażenie, że ona wchodzi ci na główę. Wraz z postępującą ciążą ona będzie potrzebować pomocy/wsparcia, będzie trochę zależna, to dobra okazja żeby zbudować swoją pozycję. - chapter three: Przestroga Przykład psa pokazuje, że dupa ma tendencję do przelewania całości uczuć w jednym kierunku. To samo będzie z dzieckiem! Spadniesz na drugi, a jeśli zawalisz to na trzeci plan (po psie).
    6 punktów
  23. Niektórzy na tym forum się dziwią jak to jest, że inni nie chcą mieć dzieci. Być może jednym z powodów tego jest rozwiązłość naszych rodaczek? Nikt normalny nie chce mieć do czynienia z "szonem", a tym bardziej się z taką rozmnażać. Co ona jak twór medialny bez własnego zdania i z zerową moralnością może takiemu dziecku przekazać i na co czy kogo takie dziecko może wyrosnąć? Zresztą to jest też niezła beka jak sobie pomyślę, że siła i niezależność tej płci, też tak bardzo promowana, jest tak naprawdę ukształtowana przez media i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wystarczy odrobina zagrożenia i włącza się biologia, której nie oszukają w stylu rozglądania się za mężczyzną, który ma to zagrożenie zniwelować.
    5 punktów
  24. Obserwuje ten trend jakiś czas. Ogólnie media głównego nurtu są skierowane głównie do kobiet. Promuje się konsumpcjonizm po pierwsze, kurewstwo w szerokiej maści po drugie. Przez chwile myslalem że to może ze mną jest problem, iż wszędzie dostrzegam feminizacje i laicyzację ale jednak widzę że nie tylko ja tak mam.
    5 punktów
  25. A może jest tak z tym pieskiem a ty nie masz o niczym pojęcia😆 Wykorzystana przez psa - CDA Niewyżyty pies i pewna pani - CDA
    5 punktów
  26. @Strusprawa1po pierwsze nie nazwałem Cię żadnym "ukrofilskim agentem wpływu", tylko inaczej. Po drugie, nikt nie wątpi w to że Rosja zaczęła tę wojnę, ale to nie znaczy że Ukraińcy są bez winy - ustawa językowa, masakra w Odessie, próby stłumienia pokojowych początkowo protestów w Donbasie, banderyzacja historii. A to kurwa ciekawe, bo wystarczy włączyć byle jaki filmik na YouTube w stylu "Co Ukraińcy sądzą o Polakach" i zawsze dziwnym trafem pojawiają się głosy o "ukraińskim Chełmie i Przemyślu". Taki margines że swego czasu zdobywał nawet 15% głosów w Radzie Najwyższej. Wiesz że w ukraińskich podręcznikach do nauki "historii" (bo inaczej jak tylko propagandą tego nazwać nie można) uczy się już małe dzieci że "Chełmszczyzna, Zakerzonia i południowe Podlasie to historyczne krainy Ukrainy"? Wiesz że w ukraińskim hymnie wprost się o nich śpiewa jako "odwiecznych ziemiach Ukrainy"? Wiesz, tylko pewnie znowu to przemilczysz, bo to będzie niewygodne dla Ciebie - "Fakty? Tym gorzej dla faktów". Jak na pięć lat obecności to masz tyle nawalone tematów co Ja, dość słaba aktywność z Twojej strony, jak na rzekomo doświadczonego użytkownika. W Rosji głosy o Polsce jako części rosyjskiego imperium są totalnym marginesem, na użytek wewnętrznej propagandy, by zmobilizować Rosjan przeciwko Zachodowi. Dla przeciętnego Rosjanina Polska to "Zachód" a nie "russkij mir", inna cywilizacja, kultura i religia, a Polacy to "zdrajcy Słowiańszczyzny", którzy nie mają prawa być jej częścią (oczywiście pod ruskim butem). Zresztą Rosjanie w życiu nie chcieliby posiadać Polski na własność, bo wiedzą że to byłby zbyt twardy orzech do zgryzienia, wiedzą to na bazie własnych doświadczeń z historii - powstania, zabory, wojna 1920 roku, partyzantka antykomunistyczna, "Solidarność" itp, przez którą pośrednio upadł carat, a potem ZSRR. Dla nich jesteśmy narodem z "innego świata".
    5 punktów
  27. Akurat DDA to ma często tak, że niska samoocena pcha go w wir udowadniania całemu światu, że on/ona jednak da radę. Budzą się dopiero jak ciało odmawia posłuszeństwa. To nie jest usprawiedliwienie z mojej strony - po prostu taka osoba potrzebuje lat pracy nad sobą, żeby siebie ogarnąć i trzeba być tego świadomym. Ciągle chcesz bardziej niż ona, a to chyba gdzie indziej leży problem. Coś jak rada nadzorcza modliszek, dla których facet się w ogóle nie liczy. Co w sumie się pokrywa z ich doświadczeniem z własnym ojcem, które bankowo wyekstrapolowały na mężczyzn ogólnie i nauczyły się radzić same. To jest dobry fragment, bo pokazuje, że to nie jest tylko coś w stylu forumowego "braku szacunku do beciaka", tylko taki ukryty brak szacunku do ludzi w ogóle. Tutaj wszyscy inni ludzie są mniej ważni od tego psa. Teraz pytanie - jak taka osoba wychowa dziecko? Na rozpuszczonego Kevina czy Brajanka, co terroryzuje wszystkich naokoło? Pies już to robi.
    5 punktów
  28. Wszyscy faceci 0 lajków, a nawet ropuchy mają ich dziesiątki, ja sobie daruje, ale niezła beka z pytaniami. Fajna ta apka, zdjęcie Bałtyku ma więcej lajków niż przeciętny facet: https://fotka.com/profil/Anetulinka92/zdjecie/134631548 Manlet prawdziwe
    5 punktów
  29. @Strusprawa1, a co, źle mu odpowiedziała? Wśród żołdactwa jest sporo takich, którzy chętnie by sobie pognębili tych 'mniej cywilizowanych' (bo przecież tych, których uważamy za barbarzyńców, możemy gnębić, c'nie?). Niech wiedzą, ćwoki, że nie wszystko im wolno. Znam osobiście dumnego terytorialsa, który chwalił się, że 'prawie trafił na granicę, aby gonić tych skurwieli'. A gdy ruscy napadli na Ukrainę, to terytorials podkulił ogon i rozstrzęsiony opowiadał mi, jak to trzeba spierdalać do Niemiec, jeżeli wojna się rozleje. Na takich gierojów to ja sram na rzadko.
    5 punktów
  30. @Główny_Inżynier Szczerze współczuję chorej psychicznie partnerki i jej rodziny. Jednak sam naważyłeś sobie tego piwa. Ignorując czerwone flagi w jej zachowaniu. Tolerując zbyt długo traktowanie Ciebie gorsze od tego psa. Desperacko zalewając ją już po roku znajomości. Wierząc w mainstream-owe bajki o szczęściu dawanym przez dziecko i rodzinę, w tych czasach i z takimi ludźmi. Jej nie naprostujesz i nie wyleczysz, bo i jej rodzina jest skrzywiona. Zrób badania DNA i jeżeli Twoje to walcz o opiekę naprzemienną. Programowanie społeczne i instynkty bywają jest silniejsze od rozumu.
    5 punktów
  31. Akurat znam rodzinę, gdzie było DDA i nawet matka popełniła samobójstwo, to nie jest pikuś co można wymazać sobie od tak z życia, to nie gra komputerowa z trzema życiami. Inżynierowi jest potrzebny adwokat a nie psycholog, temu babińcowi jest potrzebny psycholog. Wogóle Yolo czy ty wiesz o czym piszesz? Baba mu mówi że jest w związku niżej niż pies, a Ty mówisz Inżynierowi że ma iść do psychologa, no puknij się w czoło i to z całym szacunkiem. I psycholog ma mu powiedzieć że nic z tego nie będzie, a sam widzisz jakie to szambo, czyli to nie fizyka kwantowa jednak, nie? I w pełni się zgadzam z Tobą to jego życie i tylko on może w pełni wziąć za nie odpowiedzialność, a nie racjonalizować u psychologa jak już dostał informacje gdzie jest jego miejsce w łańcuchu pokarmowym.
    5 punktów
  32. Też podchodziłem do tego kiedyś z dystansem, ale zdarzyło się kilka rzeczy, które teoretycznie mogły być przypadkiem, ale dały solidnie do myślenia. Jeszcze nie chcę tego rozwijać (może że jakiś czas to opiszę), ale samo zagadnienie jest mega ciekawe. W dużym skrócie organizm zaczął tak jakby mnie sabotować, bo zacząłem robić zmiany w swoim życiu. @Główny_Inżynier gdybym nie miał podobnej historii to nie wiem czy bym ci uwierzył z tym psem. To co napisałeś zabrzmiało jak schemat w którym miałem nieprzyjemność uczestniczyć. Po ostatnim jej nieudanym związku kupiła maltańczyka, który był oczkiem w jej głowie. Nasze całe życie towarzyskie (imprezy, wyjścia), wyjazdy (tylko tam gdzie akceptowali zwierzęta, swoją drogą inne psy szczekały - super urlop/weekend...), wakacje (tylko w terminach w których mieliśmy zapewniona opiekę nad psem) - wszystko pod psa było układane. No jednym słowem - ja pier$ole Nigdy więcej w taki uklad bym nie wszedł, dla mnie dzisiaj samotna laska z psem to Red flag (chyba że ma warunki i możliwości, czytaj: nie mieszka w bloku, pies jest wyszkolony, ma z kim zostawić, itp.). Dla mnie mimo że nie jestem pedantem - zasada że sypialnia i łóżko w którym ma być romantycznie i erotycznie - ma być higieniczne. A tak nie było, cała magia poszła w pizdu jak w okresie jesienno zimowym piesek robił co chciał wyskakując na łóżko. Eh, szkoda strzępić ryja, aż mnie deszcze przechodzą jak sobie pomyślę co ja w głowie miałem, że takie rzeczy akceptowałem. Cumplu, współczuję Ci sytuacji, musisz chyba sobie kilka scenariuszy ułożyć, łącznie z ewakuacją z tej relacji. Życie jest krótkie i szkoda czasu na wkurwianie się codziennie. Słuchaj rad Braci, szkoda że dziecko się pojawiło, bo miałbyś przynajmniej sytuację klarowną. Myślę, że na forum zagościsz dłużej. Rozwijaj się i zbieraj siły, bo niestety będziesz miał przed sobą trudny okres. Powodzenia
    5 punktów
  33. @Lalka trafiła w samo sedno. Dlatego wbrew temu co mówią tutaj niektórzy którzy to robią, akurat nigdy w życiu nie zwiążę się z kobietą ze Wschodu. P0lka to P0lka, zawsze problemowa ale swojska, "na własnej krwi wyhodowana", natomiast Rosjanki, Białorusinki, a zwłaszcza Ukrainki, to na ogół roszczeniowe i nieobliczalne panny, nadużywające alkoholu i nie tylko. Zresztą w razie czego (odpukać), pytanie do tych którzy wiążą się z Ukrainkami - chcielibyście być mordowani jak polscy mężczyźni i kobiety na Wołyniu, będący w mieszanych związkach i rodzinach? Na pewno nie. To jest cywilizacja turańska, stepowa, tam najważniejsza jest dziedziczna, zimna lojalność wobec własnego narodu, ludzi z rodzinnego miejsca zamieszkania, klanu, regionu. Nigdy wobec obcych, nawet będąc z nimi w familiarnych stosunkach. Wbijcie sobie to raz na zawsze do głowy.
    5 punktów
  34. | | | V ,,Ty i inni faceci twojego pokroju którzy nie chcą brać udziału za damski chuj w cyrku ja, moje dziecko i twoje zasoby musicie zrozumieć że bycie jeleniem jest nam na rękę z powodu sytuacji w której się znaleźliśmy. My jesteśmy cholernie silne ale i cholernie zmęczone zapierdalaniem jak przeciętny facet. Nie mamy czasu na poznanie się i wkładanie do relacji raz ja raz ty, ja już dałam chadom za darmo, tobie tak łatwo nie pójdzie. O jakimkolwiek współżyciu zapomnij, raz na miesiąc pod kocem z zegarkiem w ręku, czas operacyjny 5 minut. Bez gały oczywiście. Nie wykluczam skoku w bok. Wiecznie muszę zasuwać, dzień i noc. Na cipę mi to było. Masz mi pomóc bo tak i już." Z damskiego pierdolenia na język potoczny przełożył BlacKnight 28.05.2022
    5 punktów
  35. Chce opowiedzieć wam historię mojego związku, zapewne sporo błędów wyhaczycie, ale też chce wiedzieć co robić. Obecnie moja narzeczona jest w piątym miesiącu ciąży. Poznałem ją na internecie w kwietniu zeszłego roku. Generalnie wiadomo jakie księżniczki tam są, ale ta jakoś wydawała się być od początku zaangażowana, często pisała, chciała przyjeżdzać, zapraszała do siebie (mieszkamy w różnych miastach). Później wspólne wakacje. Naprawdę fajnie się dogadywaliśmy. Byłem naprawdę nią zachwycony, widziałem jak opiekuje się dziećmi sióstr, jakie ma zacięcie. Ja szukałem kobiety takiej, z której mógłbym założyć rodzinę. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jedna rzecz. Dziewczyna po rozstaniu z poprzednim chłopakiem kupiła sobie małego pieska jako "pocieszyciela" i z racji wieku zapewnie zaczęła go traktować jak dziecko (28 lat). Z czasem zaczęła coraz częściej pojawiać się i angażować z psem, na co jej wtedy pozwalałem. Niestety jako osoba kompletnie nieświadoma obowiązków co do wychowania psa całkowicie go rozpuściła. Pies potrafił skakać na ławę, gdzie są gorące herbaty, szczekać, wymuszać zabawy - ogólnie bardzo wredny, a ona bardzo za nim była, wiadomo jej pies. Z czasem się do jej miasta przeprowadziliśmy. W tym, którym ja mieszkałem to nie było moje miasto rodzinne i generalnie miałem tam mało znajomych, a u niej siostry, znajomi, a mieliśmy się ku sobie, więc zależało mi na tym, żeby miała wsparcie w przyszłej ciąży itd, to jest ważne dla kobiet. Jak przyjeżdzałem przed przeprowadzką to wiadomo, że więcej czasu poświęcała mi, jednak po przeprowadzce okazało się, że cały czas pies jest na pierwszym miejscu...psuł nam wieczory, wszystko robiliśmy pod niego, nie pojedziemy tam, bo nie można psów, trzeba wracać, bo pies się musi wysrać. W dodatku pies ugryzł mnie i byłem na niego bardzo cięty. Miał zwyczaj robienia co chciał, raz uszkodził mi buty, drugi raz wywalił całą torbę...któregoś razu siedział na moich rzeczach chciałem, żeby zszedł a on mnie prawie ugryzł...no niby mały pies ale się tak zagotowałem że dostał kopa ode mnie. Zaczął kuleć i oczywiście pretensje do mnie, bo się przyznałem, ze to ja. Jakoś przeszliśmy to....i tak mijały kolejne miesiące, na codziennym znoszeniu psa, umizgów dziewczyny do niego, ja na szarym końcu i moja narastająca frustracja.... w końcu powiedziałem jej...słuchaj albo ten pies znika, albo nigdy nie będziemy mieli dzieci. Dziewczyna telefon do mamy i pies został przeniesiony do niej na takich zasadach, że dziewczyna moja będzie od czasu do czasu pomagać przy wyprowadzaniu. Mówię ok. Wtedy odżyliśmy oboje. Zaczęliśmy naprawdę fajnie spędzać czas, dogadywać się. Dziewczyna faktycznie wyprowadzała psa zgodnie z umową. Pomyślałem, że czas iść dalej, byłem przekonany, że to jest to. Oświadczyłem jej się w lutym, ona je przyjęła. Zaraz zaczęliśmy planować wesele, zamówiliśmy dj, sale, suknie...jednak zaczęły dziać się dziwne rzeczy....zaczęła wymykać się z domu...niby coś kupić, to zanieść byle tylko zobaczyć sie z psem...a tam no mój misiaczku kochany oj ty ty....mnie zawsze w łóżku tak chłodno traktowała...jak odrobić pańszczyzne, odkreślić w zeszycie i spać. Wkurzało mnie to bardzo. W międzyczasie też okazywało się, że nie zrobiła drobnej czynności o którą ją prosiłem, bo całe popołudnie spędziła z psem na drugim końcu miasta..... i takich parę akcji. Któregoś razu miała iść do kościoła, a potem wrócić do domu, obiecała mi przyjemności w łóżku. Ja nie chodzę ale wiem mniej więcej ile trwa msza. mija już dwie godziny. Mówie znowu psiur!!! Poleciałem do miejsca, gdzie jej mama mieszka i patrze ona na placu taka szczęśliwa z pieskiem.....podleciałem i mówię do niej oddawaj obrąćzkę. Ona taka zdezorientowana ale mówi pogadajmy.. No zostaliśmy jednak. WIele razy ją prosiłem, żeby dała spokój z tym psem i nie robiła nic do niego, a szczególnie moim kosztem. Argumentowałem jej, że ten pies robił nam problemy i się kłóciliśmy przez niego, a ona oczywiście, ze to dobry pies, trzeba się dogadać i takie bzdury z tygodnika naj. Zaraz okazało się, że jest już w ciąży. Cieszyłęm się, bo bardzo pragnąłem dziecka. Jednak z czasem z fajnej pary zaczęliśmy się staczać i jedyne co robimy to kłótnie. odwołaliśmy ślub. Jej mama zaproponowala, abyśmy poszli na terapię par. Była przekonana, że będą się do mnie sadzić, że ja coś odwalam, czepiam się, a okazało się już na pierwszej terapi, że dziewczyna prawdopodobnie ma DDA. Terapia w ogóle to była taka szopka. Atakowała mnie tak siarczyście, prowadząca do niej, że pani w ogóle nie dostrzega zalet ani nie docenia tego co ja robie, a ta dalej...Skierowała ją na dda, a tam powiedzieli, że ona musi iść na terapię.....dla ofiar alkoholików i coś tam.....wywalona kasa w błoto. Jest cały czas źle. Ona tego psa ciągle pieści, zabiera go na wycieczki w miejsca, gdzie byliśmy, a przez tego psa straciliśmy ślub, radość w związku....ona dla niego zapominała o świecie, mnie miała w dupie i teraz mamy mieć dziecko. Dla niej zawsze starałem się, robiłem co trzeba, ale zobaczyłem, że ona tylko pies pies i pies to trochę też dałem na luz. Skończyły się wycieczki, w rocznicę związku nigdzie nie poszliśmy - powiedziałem jej, że roku świętowania walki z psem nie będę świętował. Na imieniny miałem ją zabrać na jakąś kolację, jednak ona po całym dniu spędzenia z psem musiał po południu coś zanieść mamie a to tylko pretekst, zeby się zobaczyć z psem. Co tydzień akcje wyprowadź się, ja się Ciebie boje, bo wypomiasz mi psa. Ja się jej pytam czego ty chcesz kobieto. Mi zależy na tym, żebyśmy w tórrkę (my plus dziecko) byli szczęścliwi, a Ty co tworzysz, że twoja mama (która się ciągle wtrąca i tego psiura narzuca jej) będzie się dzieckiem zajmowała i ten pies? Ona zapewnia, ze dziecko jest dla niej najważniejsze. robi sporo w tym kierunku, ale uzależnia ....moją obecność w życiu dziecka od tego czy będzie się mogła z psem spotykać......Jestem w totalnej rozsypce...chcę być szczęsliwy, ale nie mogę, bo moja kobieta kocha psa, a resztę ma w dupie. Znajomi mówią....spokojnie, zaczekaj, będzie dziecko to zajmie się nim, daj czas dziewczynie....no już raz jej dałem czas, przybliżałem nieba, starałem się, a ona o wiesz ja się we wcześniejszym związku starałam, a chłopak okazał się podły, teraz tak już się nie angażuje. Ona pochodzi z rodziny, gdzie ojciec lał matkę, ją też, a gdy miała 3 lata odszedł. Ją i dwie jej siostry wychowywała mama z dziadkami. Tamte są młodsze, ale szybciej poszły w świat. Mają też związki nieudane, kłótnie itd. Trochę chaotycznie mogło być napisane, ale starałem się jak najkrócej to opisać.
    4 punkty
  36. Ja się przychylam do tego co powiedział @Król Jarosław I. To, że w mediach głównego syfu pełno artykułów tego typu to jest raczej efekt a nie przyczyna. Już naście lat temu, za czasów studenckich, spotkałem się z szokującym mnie wtedy pruciem się pań. Obrabianie kilku knag na jednej imprezie, walenie się z sąsiadami z akademika, prucie się z kolegami/współlokatorami chłopaka, "chciałabym spróbować z murzynem", "15-stu to jest standard", pijana laska znaleziona leżąca (!) na chodniku (studentka 2 kierunków), dziewczyna ruchająca się z czadletem podczas gdy jej chłopak siedział z resztą towarzystwa w drugim pokoju, panie przekazywane od jednego erazmusa do drugiego (kolega koledze). Wszystko to niby nie-karyny i nie-patologia, dzisiaj pewnie senior principal team leaderki. Te treści, które widzimy są jak rubryka sportowa, mają trafić do fanów, osób już zainteresowanych. Być może do jakiejś eks-kurwy, która się "ustatkowała" z beciakiem ale swędzi ją szpara i jak przeczyta, że zdrada leczy raka to po prostu pójdzie i to zrobi w dobrej wierze.
    4 punkty
  37. Ogólnie to posty pewnych osób bym olał ale jako że Cię mega szanuję (wiesz za co) to odpiszę: - każda z tych kobiet jest na etapie randkowania 0 seksu, 0 kłamania*, 0 obietnic - od żadnej nie chcę niczego innego niż LTR (mam 0 parcie na seks) - nigdy nie okłamałem kobiety aby mieć seks - wyznaję, niepopularny pogląd, że nie dotykam kobiet, które wypiły alkohol (maks lampka wina) -seks z kobietą po alkoholu (poza LTRem) to jak okładanie leżącego faceta - jeśli z jakąś kobietą chodzi o seks to pada jasna informacja że tylko seks - jestem, monogamiczny jeśli jestem w związku Te kobiety to są roczniki od 1994 do 2000., jedna Polka, reszta stranieri (i nie Ukrainki etc.). Więc jedyna "krzywda" jaka się może którejkolwiek z nich zdarzyć to dostać kosza albo same go dadzą. No po prostu dramat Najlepsze jest to co już pisałem kilka razy -obracanie kilku talerzy to jest strategia kobiet zaadaptowana przez facetów. To samo zazdrość itp. Geny, urok osobisty i 195cm wzrostu A na poważnie - Normik - dla jednych bab 5 dla innych 7. Facet jakich miliony,. * był jeden wyjątek. Laska nie wiedziała ile ja mam lat i myślała że jestem młodszy. Powiedziałem jej prawdę i zapytałem czy chce kontynuować znajomość. Jej odp - jeśli mi 12 lat różnicy nie przeszkadza to jej też nie choć dla niej to zabawne bo spotykała się tylko z równolatkami zawsze.
    4 punkty
  38. Wyobraź sobie, że ostatnio jak jadłem obiad w knajpie z laską, która nawet mi się podobała w tamtym momencie dostałem tekstem w twarz nagle ni z gruchy ni z pietruchy: - "Tak w sumie skoro jesteś programistą to na pewno nieźle zarabiasz?" Myślałem, z początku, że się przesłyszałem. Odpowiedziałem, że generalnie nawet moi bliscy NIE WIEDZĄ ile zarabiam i takich informacji nie rozpowszechniam. A ona i tak dalej zadawała to pytanie jak mantrę. 😒 W końcu się wkur***** i opowiedziałem jej historię jak to kiedyś pracowałem na dostawie i na odpowiedzenie koleżanki, ze studiuję informatykę dostałem tekstem: -"O, to na pewno będziesz dużo zarabiał" Dodałem jeszcze, że fajnie by było nawet jeżeli by to było podszyte fałszem usłyszeć coś w stylu: "O, na pewno robisz coś ciekawego!"... . W każdym razie osobniczka się "spłoszyła" i zaczęła gadać, że "nie o to jej chodziło" i "nie to miała na myśli". Nie muszę mówić, że nastrój też trochę siadł... . Zastanawiałem się czy nie działać z nią coś więcej, ale powyższa sytuacja za bardzo mnie nie przekonuje ku temu (BARDZO MOCNO nie przekonuje tak naprawdę). Plus parę innych dodatkowych rzeczy. 😕
    4 punkty
  39. @niemlodyjoda Czasami warto mieć konto na portalach, choćby z fejk foto, aby widzieć których kobiet unikać, jeżeli ktoś liczy na LTR a nie FWB i ONS. Ja spotkałem w realu przypadkiem kilka kobiet z portali i od razu wiedziałem już z kim mam do czynienia. Po ich wieloletniej obecności w tym miejscu i opisach, po których widać duże doświadczenie i gigantyczne przebiegi.
    4 punkty
  40. To podsumowując: - powiedziała że pies jest ważniejszy od Ciebie w związku - jej mama i siostra są ważniejsze od Ciebie - sama powiedziała że nie wie co miałbyś robić, swój plan minimum zatem zrobiła czyli dzieciaka - widzi że ma piedolnik w rodzinie, ale zobaczysz więzy krwi zawsze wygrają - oszukały Ciebie, odstawiły szopkę że wszystko jest z nimi ok, dbały, nie dawały pełnych informacji o swojej historii, dobrze postąpiłeś zrywając zaręczyny, no zapomnieć powiedzieć że były bite i ojciec alkoholik. Cały ten babiniec powinien pójść na terapie, szczególnie mamusia która na 100% kręci tym pdolnikiem Jedyne nad czym masz kontrolę to jest to jak bardzo dasz się wykorzystać, absolutne minimum dla Ciebie: - nie brać ślubu, żadnych kredytów wspólnych itd - testy DNA Powodzenia bo będziesz potrzebował, ja bym stamtąd uciekał, to jest bagno. Zrób testy DNA, to nie zabawa
    4 punkty
  41. Że co? 😬 AKCEPTUJESZ??????, że będziesz w roli beciaka? Nie szanowanego? O BRACIE... Co Tu jest grane? Babcia na wsi też dbała... o krowę... bo przecież ta mleczko dla dzieci dawała... ale jak się zbuntowała ta krówka i notorycznie w szkodę do sąsiadów chodziła i były z tego powodu problemy (sąsiad chciał odszkodowań za zniszczone zboże) to krówka została oddana. Ty jesteś taką krówką. No tu masz czarno na białym. Odbyło się przy Tobie. Nikt nie próbował Ciebie przekonać, siostra radziła siostrze "nie słuchaj go". Moc tego klanu jest prosta. Ten babiniec, to kółeczko wzajemnej adoracji będzie/jest przeciwko Tobie. KAŻDA sytuacja, w której będziesz miał inne zdanie od nich będzie oznaczała WALKĘ. Nie oczekuj od kobiety PsychoLoszki, że Ci podpowie jak stawiać ramę wobec drugiej kobiety.
    4 punkty
  42. #OFFTOP Sory za offtop, ale ... po prostu nie zdzierżę.. Yyyy... Nie. Nie City of London a cały Londyn, nie połowę a około 20% (a w zasadzie około 15%. GDP Londynu to około 500 miliardów GBP [z czego The City generuje około 70 miliardów GBP], GDP Anglii to około 3 biliony 100 miliaddów). Biorąc pod uwagę, że w Londynie mieszka około 16% populacji Angilii to chyba nie trzeba wiele tłumaczyć. Twierdzisz, że 6 gospodarka świata nie robi niczego "realnego". Ciekawe. Z ceny jaką zapłaciłeś za wiele urządzeń z których korzystasz część kwoty powędrowała do Anglii, jeżeli podróżujesz samolotem istnieje spora szansa na to, że spora część technologii pochodzi z UK. Rozumiem, że nie korzystasz z urządzeń z procesorem ARM. O sofcie do projektowania złożonych układów nie będę pisał (bo w zasadzie powstaje w dużej części w UK, ale właścicielem jest SoftBank i decyzyjność płynie z Japonii w tej kwestii). O "usługach" i co ten termin w obecnych czasach oznacza nie będę się wypowiadał bo to nie wątek o tym. Być może pan lEon w ten sposób chce chyba usprawiedliwić swój, współdzielony z ojcem (który nie tak dawno zbrzuchacił swoją pasierbicę), fetysz zalewania wszystkiego ile się da i porzucania własnych dzieci. Obecnie lEon posiada około 10 dzieciaków z kilkoma kobietami + podobno kilka zamrożonych embrionów lEon-Turd. lEon to nie zbawca ludzkości, nie, nie wymyślił PayPala - w PayPalu nawet nie pracował, nie wymyślił tesli, ale ją wrogo przeją niszcząc przy okazji jej twórców Martin'a Eberhard'a i Marc'a Tarpenning'a. W kwestii NeuraLink'a jest ogólnie jeszcze weselej, bo okazuje się, że studencik (jeden z głównych w NL) "przypadkowo" naruszył patenty należące do Duke University (autorstwa jego mentora Dr. Miguel Nicolelis pod którym pracował. Dr Nicoleis który tematem zajmuje się od dekad a w 2008 opublikował wyniki badań nad BMI oraz filmik małpy zdalnie sterującej robotem: https://www.youtube.com/watch?v=HyQ5H9fVNko a w 2013 bezprzewodową "komunikację" pomiędzy mózgami dwóch myszy), stąd nagle temat NL umarł (razem z małpami) a w zasadzie również z kilku innych przyczyn. W skrócie, kolejny "zbawiciel" (synek milionera z RPA) który jedyne co robi to przypisuje sobie zasługi innych. W kwestii populacji - obecny poziom konsumpcji przy tak ogromnym przyroście naturalnym (głównie Afryka i Azja) nie jest "utrzymywalny". Niestety większość zasobów idzie na produkcję tak naprawdę nikomu nie potrzebnego badziewia oraz na podbudowywanie ego - bo każdy chce być "bohaterem" i chce "dowalić somsiadowi" aby ten "zazdrościł". Ludzkość jest chora i zamiast się rozwijać, rozwija ... otyłość, choroby psychincze i ego sporej części populacji. Po co więcej ludzi? Z obecną ilością nie ma za bardzo co zrobić, większość pracuje w gówno-pracach, które nie generują niczego sensownego. #OFFTOP_MODE_OFF
    4 punkty
  43. @Barry wybacz, nie interesuje mnie Twoje zdanie. Obiecałaś że nie będziesz się udzielała, to zacznij to robić.
    4 punkty
  44. @Dassler89, @Barry sika na siedząco, a jego wypowiedzi wyglądają jak spłodzone przez Peta i Pojarę. Odpuść jej. Jej słowo jest tyle warte co jej obiecanki...
    4 punkty
  45. Ps. W tym kraju każdy jest DDA. Już skończcie o tym pierdolić... Jebane wymówki.
    4 punkty
  46. No dobrze, mamy psa Burka, metaforę. To podsumujmy Tak, chodzi o psa, dokładnie psa małej rasy. Ja nigdy nie miałem psa, może złego słowa użyłem. Chodzi o to, że go bierze na ręce, głaszcze, tuli, on ma zadowolny pysk, za to dla mnie zawsze była chłodna, nigdy mnie nie dotykała ect. Gdy rozmawialiśmy o tym to mówiła "jeszcze nie ten etap". Ok nie naciskałem, byłem cierpliwy. W końcu doszliśmy do etapu wg niej. Okazało się, że dziewczyna jest bardzo wstrzemięźliwa. Ja oczywiście starałem się być delikatny, czuły dla niej, ale to nic nie dało. To podsumujmy: - za to dla mnie zawsze była chłodna, nigdy mnie nie dotykała ect. -jeszcze nie ten etap-byłem cierpliwy.-do etapu wg niej.-dziewczyna jest bardzo wstrzemięźliwa.-starałem się być delikatny, czuły dla niej, ale to nic nie dało. Kolego, jest chłodna dla Ciebie bo ty nie jesteś dla niej. Możesz cierpliwie na ręcznym, bo Ona w swojej wstrzemięźliwości gryzie sobie palce w konwulsjach erotycznych. Ale nie z Tobą. Jutro też jest dzień. Kolejny. Żyj dla Siebie. Najlepszego! ps. temat dziecka zniknął w temacie psa. Ot, skala priorytetów. A chyba wcale nie chodzi o psa.
    4 punkty
  47. Tak naprawdę można to podsumować zawartość tego tekstu dwoma zdaniami. Pretensje do całego świata, że musi ponosić konsekwencje własnych życiowych wyborów. Elegancko tłumaczy czemu nie warto się wiązać z samotnymi matkami.
    4 punkty
  48. No cóż, człowiek się uczy całe życie. 😉 A trzeba było powiedzieć: "Wybacz, ale dostałem telefon, muszę ogarnąć spadek po dziadku, hotel nad morzem na mnie czeka" i odjechać w siną dal. 🤔
    3 punkty
  49. Bardzo ciekawa tematyka posta! Winszuję! No cóż przez te 10 lat nabrałem mocnej pokory, a do tego mocno zobojętniałem... ale jednocześnie... wyluzowałem. 10 lat temu miałem stany depresyjne - ale to przez jeb*ane hormony, i traktowanie mojej osoby przez otoczenie (klasa w technikum które było siedliskiem lizania dupy 3 samicom) jako dziwadła - nie nie brałem leków, samo mi przeszło. Niestety spełnił się najgorszy scenariusz czyli praktycznie zero postępów w relacjach damsko męskich (byłem olewany wtedy jak i dzisiaj - z wyjątkiem chorej akcji z laskami bis którą już tu opisywałem), a życie zawodowe mimo skończonych dwóch stopni studiów po prostu ssie (trafiłem na rynek pracy w najgorszym czasie COVID, POST-COVID, oraz wojna UA-RUS). Ale dałem sobie spokój z wyścigiem szczurów bo to nie na moje nerwy. W pracy poznałem kilka kobiet, które okazały się wyrwane z najgorszych opowiadań Braci Samców - zaburzone, przez co bardzo mocno przestało mi zależeć na tworzeniu relacji - w tym wieku? Wybiłem sobie z głowy obraz założenia szczęśliwej rodziny. Prawie u 30' szukać materiału na żonę w tych czasach? Zacząłem też mocniej obserwować relacje znanych mi par - i już wiem że życie z kobietą nie wygląda dobrze, a wręcz jest znacznie gorsze niż wcześniej! Obciąłem też moją wrażliwość do minimum - teraz mało co robi na mnie wrażenie - ktoś mnie nie lubi, źle życzy? To go ignoruję. Ale też i zmądrzałem, nabrałem przyjaźni na studiach, których mocno mi brakowało, a które trwają do dzisiaj. Wiele się też nauczyłem i zrozumiałem że dla mnie droga redpilla (bo z nim zacząłem przygodę 10 lat temu) nie jest dla mnie, a życie nauczyło że przez powody które zostały wyjaśnione w blackpillu nigdy nie będą działać tak jak u pewnych osób. Na pewno też wydoroślałem i po prostu sram na opinię ludzi, których i tak mają mnie w dupie, a jak ktoś mnie wku*rwi to go bez cackania opier*dolę - asertywność wzrosła do poziomu wręcz maksymalnego. Zacząłem też mocno ucinać kontakty z tzw. p0lkami, osobami toksycznymi czy pantoflarzami i spermiarzami - dla mnie są to osoby chore i ich unikam. Mocniej też zrozumiałem działania manipulacyjne, stosowanie psychologii do osiągania celów oraz działanie psychologii społeczeństwa (10 lat temu zacząłem się nimi interesować). Potrafię też poznać i unikać osób zaburzonych lub fałszywych - a takie osoby wysyłają mnóstwo red flagów których wcześniej nie dostrzegałem. Moja samoocena (cenię się znacznie wyżej niż mnie oceniają p0lki) jak i samoświadomość mocno wzrosła. Teraz też wiem co mnie jara (co ciekawe nieznacznie zmieniły się moje gusta do gier, muzyki i filmów) i cieszą nieznaczniej mniej niż kiedyś (raczej z lekkiego przynudzenia). No i mimo że ciężko mi idzie cieszenie się z małych rzeczy, to coraz częściej udaje się. No cóż prawie 30' a moje wyobrażenie obrazu mojej przyszłości 10 lat całkowicie się zmieniły.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.