Skocz do zawartości

Czerwone flagi u mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

Całkiem interesujące przemyślenia (jak na kobietę). 

Pomijając ten punkt:

 

2 godziny temu, Lalka napisał(a):

Poszukaj partnera, który ceni i promuje równość w związku.

 

Nie. Związek z natury nigdy nie jest równy i nigdy nie będzie. Mężczyzna nie chcąc być pomiatany (mówimy tu o latach) absolutnie musi mieć pewien rodzaj siły/przewagi (i wcale nie musi być fizyczna). Musi być respekt, szacunek a to w dzisiejszych czasach już się nie spotyka (długotrwale) z automatu (nawet niezłe wychowanie tego nie gwarantuje). Gdy różnica będzie oczywiście za duża - będzie spore pole do nadużyć przez mężczyznę (więc tu już wedle woli). 

 

Reszta przemyśleń prowadzi Cię w dobrą stronę. 

 

 

 

 

7 minut temu, Casus Secundus napisał(a):

Ogólnie - panna małośmigana to często bomba z opóźnimym zapłonem.

 

I tak i nie. Alternatywą jest panna z zerwaną plombą gwarancyjną/kilkoma partnerami. Czy to taka green flag, to bym nie powiedział. 

 

https://m.demotywatory.pl/4436850/--Ilu-mialas-partnerow-seksualnych

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Lalka napisał(a):

A nie dawno było, że taka siostra to skarb. To jak w końcu.

Punkt widzenia zależy od punku siedzenia. 

34 minuty temu, Król Jarosław I napisał(a):

zabrałem się za pisanie odpowiedz

U mnie to samo. 

41 minut temu, Lalka napisał(a):

To było napisane w formie żartu, wziąłeś to na poważnie? No nie ;>.

@deomingujesz! 

44 minuty temu, Lalka napisał(a):

Dobra odpowiedź, brawo.

Bezcukru zią!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lalka napisał(a):

Oj tak, jesteśmy wyjątkowe i inne niż wszystkie. ;>

Nigdy w to nie wątpiłem:D No ale ok...

 

@Casus Secundus Przeglądałem temat @Andrew93. No co ja mam powiedzieć tak się to u mnie potoczyło. Jak się poznaliśmy ja miałem 25, ona 21 lat. Wcześniej miałem jakieś dziewczyny, ale nie będę tej żenady opisywał lepiej... (tak ona też moją pierwszą) Chciałem być w porządku dla tych lasek przed nią. Nie raz wspominałem na forum, że jak bym miał przed sobą 20 letniego mnie to po prostu dał by mu(sobie) w mordę:D Bo naruchać mogłem, ale nie chciałem (strach, jakaś odpowiedzialność... można wstawić cokolwiek). No, a jeśli chodzi o żonkę to w sumie od samego początku widziałem, że albo ona albo nic, ewentualnie związek bez tej iskry.

W naszym przypadku dochodzi jeszcze syndrom traumy, rok temu syn umierał nam na rękach. Mieliśmy być świeżymi rodzicami, ale najdelikatniej rzecz ujmując nie wyszło. Żonka nie raz mówiła, że gdy by nie ja to by już się odjebała. Można pomyśleć, że sobie to tak nonszalancko teraz zapodałem, ale mam to w sobie głęboko zakopane i pogodziłem się z tym, że do końca życia będę zasypiał i budził się z myślą jak powinno być, a nie jest.

 

No, a wracając do samego seksu... Kiedyś nawet o tym z nią gadałem, możliwe że jak będziemy koło 40 jak Ty to nam się percepcja zmieni;) Ogólnie nasze małżeństwo, wcześniej znajomość to jest trochę zaprzeczenie tego co jest na forum:D Aaaa i nie wiem czy akurat moja, byłaby na tyle hmm... nierozsądna:D by ryzykować zdradę, bo jak pstryczek w głowie mi odpali od nadmiaru "zła" które mnie spotkało na drodze to może być "różnie".

3 godziny temu, Lalka napisał(a):

tak Ty otwieraj biodra, klatkę piersiową, rozciągaj kręgosłup.

No akurat to by mi się przydało bo jestem strasznie spiętym klocem.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pietryło napisał(a):

Ogólnie nasze małżeństwo, wcześniej znajomość to jest trochę zaprzeczenie tego co jest na forum:D 

I to jest właśnie piękne w życiu, że wymyka się schematom. 

My tu możemy opisywać pewne reguły, ale one nie mają charakteru absolutu. Sam piszę tylko z pozycji pewnych swoich bezpośrednich doświadczeń, ale znam (co prawda ze słyszenia) i historię par, które właśnie zaczynały od liceum, ale są jak papużki nierozłączki.

BTW jedna z tych par to swingersi, ale bez szkody dla miłości (nie piszę tego sarkastycznie, taki mają model i tyle).

Wielokrotnie już podkreślałem, że monogramia i oddanie się sobie jest niezwykle satysfakcjonujące, ale trudne do osiągnięcia. Miłość w ujęciu duchowym, swoboda, znajomość upodobań, koktajl uczuciowości i ma foi! perwersji! Trzeba wielkiego farta, by spośród miliardów ludzi trafić na tego brakującego puzzla. Ale jak się trafi - złoty strzał. Ten stan, w ktorym pieprzy się jak zwierz i myśli zarazem "Kocham!" - dla tego warto żyć, szukać i wreszcie znaleźć.

 

48 minut temu, OdważnyZdobywca napisał(a):

I tak i nie. Alternatywą jest panna z zerwaną plombą gwarancyjną/kilkoma partnerami. Czy to taka green flag, to bym nie powiedział. 

Przypadków klientek bangbusów i tym podobnych z życia nie znam, więc nie teoretyzuję z braku podstaw. Znam tylko przykłady z życia, c.b.d.o., kiedy pierwotne nieotrzepanie ostatecznie się mściło.

Edytowane przez Casus Secundus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zuckerfrei napisał(a):

U mnie to samo. 

 

A kto by dał rade to czytać xD Powiedzmy sę tak szczerze..... xD

 

3 godziny temu, Chcni napisał(a):

Z moich obserwacji wynika, że posiadanie siostry oznacza większą skłonność do kukoldztwa.

 

Ciekawa obserwacja biorę na warsztat, ale coś w tym jest te wszystkie "fajty o chonor" itp....

 

5 godzin temu, MaxMen napisał(a):

I co to oznacza?

 

Kokodżambo i do przodu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SiwyPies napisał(a):

Może mi ktoś wyjaśnić jak to jest kiedy kobieta wiąże się z kimś w młodym wieku? Jak 18 letnia kobieta ocenia czy dany facet jest odpowiednim kandydatem na ojca i partnera jak ona ma np 18 lat a on 20-25 ?  Znam kilka par które są razem około 20 lat  i jak na razie wszystko wygląda ok. Znam też kilka po rozwodach ale to wiadomo. Ale zawsze mnie zastanawiało jak kobieta określa potencjał ekonomiczny  i czy nadaje się na ojca powiedzmy studenta albo licealisty ?  Przecież jeszcze jakiś czas temu to pod koniec studiów czyli do 24 roku życia część kobiet była zamężna albo już z dzieckiem.

Wiąże się mając 18 z facetem który podoba jej się fizycznie, i jakoś tam ogarnia życie. Najważniejsze dla trwałości związku jest to by facet podobał się kobiecie fizycznie, wtedy wiele małych innych potknięć mu wybaczy, może go nawet utrzymywać. A jak nie będzie się jej podobał fizycznie to będą problemy z niczego i o wszystko. Kiedyś to przechodziło nawet jak facet to był miś ale utrzymywał, teraz kobieta nie będzie z facetem który jej się nie podoba, skoro z nim czy bez niego będzie żyć na takim samym poziomie (nie mówię, że sama go sobie zapewni, bo może miś będzie musiał płacić jakieś alimenty.... Ale po co z nim być, jeśli i tak zapłaci...). I wlasnie stąd są rozwody, bo się nam status poprawił i kobieta już nie płaci wężem za zasoby faceta, jeśli ten jest nieatrakcyjny, bo i tak je dostanie i jeszcze nie trzeba tych wszystkich obowiązków małżeńskich robić. 

Edytowane przez Mmario
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lalka napisał(a):

Karuzela kutangów to okres eksploracji, który pozwala zdobyć doświadczenie i zrozumieć, czego kobieta chce w przyszłym związku. 

Nie no spoko ale jeżeli każdy tobie za przeproszeniem się spuszcza gdzie chce a ty mężowi potem "zabraniasz" bo się wyszalałaś no to już nie jest spoko XD.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lalka napisał(a):

Karuzela kutangów to okres eksploracji, który pozwala zdobyć doświadczenie i zrozumieć, czego kobieta chce w przyszłym związku. 

Ekhmmm ;) No tak średnio bym powiedział. Tak, widziałem też kolejne zdanie ;)

 

Napiszę tak, z racji starczego ;) już wieku. Fajnych facetów po ulicach chodzi cała masa. Zabawnych, pracowitych, z poczuciem humoru, zainteresowaniami, pasją etc. Naprawdę. Gdybym był homoseksualistą, nie byłbym szczęśliwszy xDD

 

Wystarczy tego będąc kobietą nie spierdolić (przed/po/w trakcie), za przeproszeniem, by mieć wartościowego partnera przy sobie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Ramaja Awantura napisał(a):

już nie jest spoko XD.

Janusz! Jesteś moim mężem, nie wkładaj tam mi palców, nie lubię tego! Taki Murzyn mi tak robił, miał coś pod paznokciami i coś złapałam. 
Janusz! Wyciągnij te palce! Do jasnej cholery. 
@Lalka kumasz? 
Przygody? O tak, ale nie mężem!

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lalka napisał(a):

 

 

 

Jeszcze coś napiszę o karuzeli kutangów :D

Karuzela kutangów to okres eksploracji, który pozwala zdobyć doświadczenie i zrozumieć, czego kobieta chce w przyszłym związku. 

 

No cóż...

I got my crazy already. Now im ready to settle down :D

Dlatego wlasnie faceci nigdy nie zrozumieja kobiet i vice versa.

 

12 godzin temu, Lalka napisał(a):

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zuckerfrei napisał(a):

Coś w tym jest, ale też i większe otrzaskanie z dziewczynami. 

Dokładnie, zauważyłem, że często Ci co mieli siostrę są mniejszymi bialorycerzami, po prostu od małego widza, że kobieta to tylko człowiek, też stanu czasem śmierdzi, i że żadna z niej słodka istotka, a wręcz odwrotnie 

48 minut temu, gman98 napisał(a):

Dla każdej kobiety, red alertem jest prawiczek w wieku 30 lat. 🤔

Dla kobiety jest to tak kiepskie, że żadna go nie chciała, albo że on nieudolny, że jak to wyjdzie to napewno z nią nie straci dziewictwa.... Swoją drogą kiedyś poznałem panią lat 37 chyba, i była dziewicą, a przez rok mieszkała z facetem 

12 godzin temu, Lalka napisał(a):

 

Jeszcze coś napiszę o karuzeli kutangów :D

Karuzela kutangów to okres eksploracji, który pozwala zdobyć doświadczenie i zrozumieć, czego kobieta chce w przyszłym związku. 

Karuzela kutangów, zwłaszcza po rozstaniu to ustalanie swojej wartości na rynku matrymonialnym. Taki mechanizm baby pod tytułem sprawdzę jakiego mogę mieć faceta..... Tyle że oni nie kupują (ślub i bombelek) a biorą tylko jazdę próbną 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Sankti Magistri napisał(a):

@bassfreak A co tu komentować ? Ja ze swojej strony gorąco wspieram żeńską część polskiego społeczeństwa w eksploracji i poszerzaniu ich seksualnych horyzontów. Wyjdźmy w końcu z zaścianka. 

@Lalka Nie przejmuj się hejterami. You go girl !!!

A gdzie jest granica owego horyzontu? Czy np. spożywanie kału szejka jest granicą czy nie? Pod terminem wyjścia z zaścianka pewnie rozumiesz to: seks bez poczucia winy. Zaścianek każe kontrolować swoje instynkty i pragnienia rozumem. Ty co proponujesz?

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.