Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.09.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przyznaje tej kobiecie rację. Mam czasem wrażenie że próbując uciec z matrixa jednego to tworzymy sobie na tym forum matrix drugi, taki jaki nam pasuje. W tym naszym matrixie mamy po 50 lat a max 25 letnie dupy się za nami rozglądają, oczywiście nie mamy balastu czyli żony i dzieci bo my świadomi mężczyźni nie damy się wrobic w małżeństwo i dziecko. Milczaca pomijajac fakt, że na pewnym etapie życie mężczyzna też pragnie pozostawić po sobie ślad. Syn by się przydał. To już tak nawet na logikę, Panowie. Trochę zaklinanie rzeczywistości. Dlaczego 25 latka miałaby się zabijac za łysego, z nadwagą 50 latka, któremu włosy z uszu i nosa wystają jak ma obok siebie swoich młodych rówieśników ? Starego lwa to młode samce że stada przepędzają. Mam wrażenie że to postawa mocno zyczeniowa. Owszem, prawdopodobna jak masz miliony na koncie ale wmawianie i powielanie tezy, 50 latek jest atrakcyjniejszy dla 25 latki niz np. 28 latek... Wolne żarty. No bo z niektórych wpisów tak to rozumie. Że dziadek 50 lat może konkurować z 28 letnim młodym samcem. Hehe. Jedynie co mozna stwierdzić to że my mężczyźni starzejemy się wolniej. Mamy kilka, może paranascie lat w zapasie. Kobiety starzeją się szybciej. Muszą się więc spieszyć.
    13 punktów
  2. Nie mogę słuchać jego kawałków. Autotune wali po uszach, utwory są smutne, a tekst? Boże przenajświętszy.. Często jak jestem w pracy to w radiu leci jego "muzyka". I ten początek drugiej zwrotki: "Nie wiem jak zacząć mam drugą zwrotkę". K*rwa, za każdym razem modlę się żeby się rozmyślił i jej nie zaczynał skoro nie wie ? Dużo kobiet go słucha. W tym moja obecna. Treści które są przekazywane w tej "muzyce" są w 300% matrixowe i po prostu k*rwa o niczym. To już wolę posłuchać czarnego rapu z co drugim słowem "madafaka". Przynajmniej mam dzięki tej muzie powera na treningu. Jak mnie wk*rwia że taki chłam trafia do mediów. Chyba tylko ze względu na matrixowe przesłanie.
    8 punktów
  3. Do wczorajszej audycji ( https://www.youtube.com/watch?v=qqiV94MpSKw&t=1586s ) Pani wpisała komentarz, ale zanim go wkleję, obejrzyjmy sobie edukacyjny obrazek: Oto komentarz:
    7 punktów
  4. Magical myślał , że będzie fejm a TVN go wbiło w ziemię. Z Gohy zrobili męczennice bitą przez Jace. Wiadomo, że to raczej ona szmaci tego biednego chłopa. Wszyscy goście przeciwko Magicalowi - sąsiedzi, "eksperci", podstawiona gimbaza z karteczkami, nawet własna matka (nagrali ją ukrytą kamerą). Z lewej ...z prawej.... Magical dostawał ciosy. Nie dawali mu się wypowiedzieć, latał chłopak jak piesek za tym Cebulą. Z Boxdela chcieli zrobić patostreamera co bywa na kociołku u Magicala. Goebbels by lepiej tej szopki nie wymyślił. Najśmieszniejsze jest to, że całą pato-streamerke zapoczątkowało TVN - Big Brotherem, gdzie patologicznie się zachowywali - bzykali w jacuzzi po pierwszym dniu, wyzywali, pastwili psychicznie nad nielubionymi uczestnikami, przeklinali. Potem było Warsaw Shore, Ex na plaży - tam to już patologia do sześcianu. I wtedy co? było fajnie? a teraz się czepiają? Sami to stworzyli, z TV przeniosło się do internetu ta choroba patologiczna. Więc niech wpierw sami się do tego przyznają i uderzą w pierś.
    6 punktów
  5. Ciekawy temat. Coś w tym jest, ale myśle, że to jest bardzo mocno związane z tym, czy potrafimy czerpać radość z tego, co mamy. Ciesz się z tym co masz i uświadom sobie, że wielu ludzi uważa, że to właśnie Ty masz farta. Wszystko inne co Cię czeka w życiu, traktuj jak bonus. Otwieraj wiele furtek, nie bój się pozornie nieosiagalnych rzeczy, ale nie myśl o nich jak o celu, który za wszelką cenę musisz osiągnąć. Bądź w zgodzie z własnym systemem wartości i sumieniem. Bądź wdzięczny za wszystko, co dobrego, ale i złego spotkało Cię w życiu, bo to dzięki temu, jesteś jaki jesteś. Bierz inspirację z życia ludzi, których cenisz, ale nie staraj się być tacy jak Oni, nie udawaj kogoś, kim nie jesteś, lecz podążaj własną ścieżką, bo każdy z Nas jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Zawsze staraj się oddzielać ziarno od plewa i niepopadaj ze skrajności w skrajność. Już to pisałem w innym wątku, ale to my jesteśmy konstruktorami własnego światopoglądu, więc wszelkie bariery i ograniczenia, to Ty sam na Siebie nakładasz. Więc wybieraj rozsądnie, o które warto dbać, a które powinieneś z Siebie zdjąć.
    6 punktów
  6. Po odpowiedzi w pewnym temacie przyszło mi na myśl, żeby trochę to rozszerzyć i założyć temat/apel do kolegów. Jak w temacie. Wielu z Nas tutaj, ciągle zastanawia się jakie poszczególne zachowania będą należeć do Alfy a jakie do Bety i robią z tego wyznacznik bycia mężczyzną. Niby wielu pisze, że taką ramę chce trzymać, że kobiety na dystans jak stąd do Moskwy a robią wszystko, żeby stać się Alfa dla kobiet- czyli na jedno wychodzi. Gdzie tutaj jest sens i logika? Tak jak pisałem w pewnej odpowiedzi, ja mogę być nawet Delta albo i dalej w alfabecie. Kogo to obchodzi? Inaczej, co mnie to obchodzi? Trzeba być naturalnym, zdystansowanym do siebie i też do pewnych kobiecych zachowań. Po co na siłe robić z siebie kogoś kim się nie jest? Żeby zdobyć atrakcyjniejszą? No to powodzenia. I tak pół życia niejeden będzie chodzić, spinać się, stresować, walczyć sam ze sobą, żeby wyglądać w czyiś oczach na kogoś dla tej osoby lepszego. Ja proponuję inną metodę. Olać te wszystkie wyznaczniki zero-jedynkowe i żyć zgodnie ze swoim sumieniem. Nie jak cipa i dawać się jebać z każdej strony ale trochę mniej spiny z tymi klasyfikacjami. Nie wiem czy trzeba złapać odpowiedni wiek czy to już poziom znieczulenia ogólnego ale po prostu to jebać panowie. Szkoda życia, cieszmy się nim, bo leci nam przez palce. Odejdzie Pani? To odejdzie, niech sobie idzie, po co na siłe ją trzymać? Nie generalizujmy tak, czasami decyzję wywołują różne czynniki, jest wiele wątków, różne rzeczy się dzieją, każdy popełnia błędy, więc nie róbmy z każdej pierdoły którą się zrobiło z kodeksu ,,Beta frajer" sensacji. Po prostu więcej dystansu. Oczywiście wiele, wiele rad, tych fajnie rozpisanych na argumenty są palce lizać i jest tego zdecydowana większość ale wrzucanie: ,,yyy to jest alfowe a to jest betowe, wychodzi 3:8- zmień sobie życie, bo jesteś wrakiem" nijak do mnie nie trafia. Mam nadzieję, że tak w miarę logicznie napisałem bo mam trochę natłok myśli ?. 5!
    5 punktów
  7. Czytam i czytam i zauważyłem pewien schemat u niektórych chłopaków, zbudowali sobie pewien matrix którego nie potępiam, ale... Matrix polega na pewnym myśleniu, będę miał 50-60 lat i będę bogaty i rwał małolaty, więc jeśli ktoś przychodzi i delikatnie trzęsie tym murem, dostaje automatycznie najazd tych którym taki zestaw myślenia nie pasuje, pomijając już wypadki losowe i to że nikt nie wie co wydarzy się za 20-25 lat, mimo wielkich starań, bo powiedzmy sobie ilu widzicie gości 50 czy 60 letnich z młodymi dupami?? oczywiście życzę wam tego, ale moim zdaniem bujacie trochę w obłokach... Oczywiście nie neguję że takie pary istnieją, ale takie damy bogatych facetów są rznięte przez młodych jurnych ogrodników lub barmanów w klubie dla couguarów wnioski zostawiam wam...:) Więc czym się różnicie od kobiet? które żyją w zakłamaniu, a kiedy wyrzuci im się prawdę, albo kruszy ich mur myślenia to drapią pazurami i najchętniej spaliłyby mnie na stosie, to jest taki sam schemat 60 letni facet z zasobami to dla młodej 20-paro letniej dupy dziadek którego można wyruchać na siano A w naszej rzeczywistości ilu jest 60 letnich zadbanych facetów?? goście w moim wieku maj,ą nadwagę, zaawansowaną próchnice i wszystko w dupie oprócz brzucha... I nie chcę być źle zrozumiany że namawiam do biernego trybu życia, ale sugeruję trochę mocniej stąpać po ziemi... Dla mnie maksymalna różnica to max 10 lat. Sam rozglądam się za 22,23 letnimi cipami, mam 32 ale wigoru mam tyle samo co dyche wstecz.
    5 punktów
  8. Dobra, ale teraz te materialne rzeczy odstawmy na bok. Skupmy się na potrzebach i oczekiwaniach dwojga osób. Facet po 50 chce już troszeczkę odpocząć. A co chce studentka 25 letnia? Ona ma jeszcze dużo siły i chęć aby tę energię gdzieś przelać. Oczywiście imprezki, alkohole, tańce, wycieczki za granicą itp. Do tego różnice w mentalności, różnice pokolenościowe. Co to wgl. za jakieś teorie, że 50-letni za przeproszeniem dziad rucha 20-stki? Nie popadajmy w drugą stronę matrixa... To jest promil w społeczeństwie. Ja osobiście znam tylko jeden taki przypadek, gdzie facet 50 lat i przygarną młodą cipcię 28 lat. Jest to facet, który jest typem imprezowicza i który ma jak na swój wiek dużo energii. Oczywiście hajsu też potąd, skoro płaci 2000 alimentów na córkę. To są rzadkie przypadki aby 50 latek łaził gdzieś po klubach. Ten facet od zawsze był podrywaczem, już w szkole średniej. Jest to rodzina mojego taty, to słyszałem co tam się działo. Większość 50-latków jak już bierze młodszą to max 35-40-latki i nie schodzą niżej bo dla nich to "gówniażeria". Mało jaki facet w wieku 62 lat wygląda jak Jonh Travolta. To są wszystko aktorzy, którzy się pindrują przed telewizją. Wpiszcie sobie Kelly Preston - 55 lat i też ładnie wygląda ruchable, a według rynku już jest dawno przeterminowana. To wszystko makijaże i farbowanie włosów, w najlepszych przypadkach dieta. Tom Cruise jakoś wygląda bo dba o swoją sylwetkę i jest też sporo młodszy od Travolty. Travolta ma już zwisające cycki i brzuszek ciąży spożywczej. Może tym hajsem stać ich na jakieś kremy, to ich skora może jest lepszej jakości. Jednak przeciętnego kowalskiego nie stać. Zdrowa różnica wieku to 10 lat, może max 15. Przekraczając tę granicę dochodzi do konfliktów i nieporozumień, sprzecznych interesów i oczekiwań. Takie póki co jest moje zdanie.
    5 punktów
  9. Aby klip i treść w nim zawarta się sprzedawała, musi być robiony zgodnie z obowiązującą linią, dlaczego zespoły disco-polowe osiągają takie sukcesy że 40 milionowy kraj ich słucha? bo trafiły na bardzo podatny grunt w tym kraju, więc szarmanckość, kult kobiet, uległość wobec nich i wiele innych rzeczy. Wyobrażacie sobie jakby Zenek Martyniuk zaczął śpiewać o tym jak faktycznie wygląda prawda w relacjach z kobietami i jakie One faktycznie są? żyjemy w obrzydliwym kłamstwie.
    5 punktów
  10. To jest najlepsze: Zwłaszcza te fragmenty albo No kapeć jak chuj.
    4 punkty
  11. @Ragnar1777 A skąd takie założenie? Masa nawet 20-latek lubi posiedzieć w domciu, skoczyć na jakieś zakupy i to wszystko. Naprawdę myślisz że każda młoda kobieta tylko i wyłącznie tańcuje? Poza tym 50 latkowie też często lubią imprezy, zwłaszcza szczupli i zadbani.
    4 punkty
  12. Jenna Jameson urodzona w 1974 roku. czyli około 45 lat obecnie. Poniżej w latach świetności. A tutaj porównanie rok 2006 vs 2018. Czyli 33 latka vs 45 latka ...... w roku 2006 złowiła drugiego męża .... a później ciało cielskiem się stało xD
    4 punkty
  13. Jak będę miał 50 i przyjdzie do mnie młoda laska 25 lat, będzie chciała iść do łóżka, to ja jej powiem "nie, ja gdzie indziej powinienem szukać uciech", a potem ucieknę.
    4 punkty
  14. Ale każdy inaczej definiuje sukces i porażkę. Dla mnie porażką jest: To zawsze budziło we mnie, mój największy lęk. Że przepuszczę swoje życie, między palcami. Że obudzę się któregoś dnia z letargu i uświadomie sobie, że całe życie goniłem za czymś, czego nie wykorzystałem. I nie, nie mam tu na myśli, że pieniądze szczęścia nie dają. Ale dla mnie osobiście, zdobywanie zasobów, to zło konieczne i podatek za możliwość istnienia na tym świecie. Dla mnie najważniejszym sukcesem i celem samym w sobie, jest bycie szczęśliwym, w szereko pojętym tego słowa znaczeniu. Jeżeli zdobywanie zasobów, daje ci to szczęście, to jak najbardziej podziwiam Twoją drogę. Ale pamiętaj, że to jest Twoja osobista droga i nie każdy będzie w stanie czerpać z Niej, satysfakcję. Ale w pakiecie z tym wszystkim, czkowiek otrzymuje również, pewnego rodzaju brzemię. Ktoś taki od dziecka, jest programowany, że szczęście jest synonimem, sukcesu finansowego. Nieosiągniecie tego celu, obarcza takiego człowieka "obowiązkiem", ktorego niedopełnienie, wiąże się z cierpieniem.
    4 punkty
  15. Dzisiaj dwie rzeczy Fajne zamówienie od starego klienta to raz. A dwa, poszedłem rano po ananasa bo postanowiliśmy przetestować suszenie plastrów (cały ananas to dla nas za dużo żeby zjeść na świeżo). Po włożeniu do suszarki i parunastu minutach, zapach ananasowy w całym domu. Cudo
    4 punkty
  16. @SennaRot w Starym Testamencie jest takie świetny werset pasujący do Twoich rozkmiń; A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim Szybki nie ma gwarancji wygranej, silny że pokona wszystkich a rozumny i mądry że będzie bogaty, bo zawsze są czynniki losowe, niezależne od nas nad którymi wg tego wersetu panuje Bóg, albo jest inna myśl, Bóg stwarzając świat wmiksował w niego dużo przypadków i zdarzeń losowych Nie mniej jednak trzeba szczęściu pomóc, chcesz ta prace to musisz wstać zanieść CV i po prostu wykonać pierwszy krok I jeszcze jedno, im dłużej żyje tym coraz bardziej jestem przekonany że wszystko jest dla naszego dobra, więc jeśli przyjmiemy ku temu postawę wdzięczności będziemy wzrastać, a jeśli buntu pogrążymy się w rozpaczy i smutku. Wszystko zależy od Twojej postawy.
    4 punkty
  17. Co to za wątek, co to za treść, co to za skomasowany atak na autora? Co się tutaj odpiernicza?! Jasny układ, proste zasady, znane obu stronom reguły, czyli są razem długo i w końcu następuje kluczowe pytanie "czy robimy krok dalej czy zamykamy teatrzyk?". On dał jasny przekaz, więc ona odeszła, ponieważ wątek nie układał się według jej scenariusza. I w czym problem? Bo byli 8 lat razem i on POWINIEN się zgodzić? Jesteście normalni? To może od razu powinien dom wybudować i oddawać wypłatę w zębach, bo przecież "ona poświęciła swoje najlepsze lata". Cyrografu nie podpisywałeś, więc za dużo nie rozmyślaj. Masz grać według swoich zasad, kierować się swoimi wartościami i robić wszystko, by one tańczyły wokół Ciebie, a gadki kolegów wyżej odstaw na bok. Oczywiście przy okazji nikogo nie raniąc, ale domyślam się, że siłą jej przy sobie nie trzymałeś, do kaloryfera nie przywiązywałeś i byłeś szczery (dzieciak za 2 lata), więc nie powinieneś mieć sobie wiele do zarzucenia i na pewno nie wygląda to tak, jak opisują to powyżej Bracia. Gość chciał zainwestować w związek, kupić lepszy samochód, rozwinąć się, zaplanować wspólną przyszłość, a pannie nie chciało się poczekać 2 lat. Straszne. To znaczy, że niewiele dla niej znaczyłeś, a ona dodatkowo zabrała Ci 8 lat życia, najlepszego, młodzieńczego okresu, którego już nikt Ci nie zwróci. Kobieta bez serca... Pierdolenie. Szybko poszło, wojny nie prowadzicie, zobowiązań wobec siebie nie macie to się Chłopie niczym nie przejmuj. A to, że znalazła przydupasa zaraz po wyjściu z chałupy wiele o niej mówi. Jak typ zaleje formę to ma przejebane na wstępie, ponieważ posłużył za narzędzie - będzie wychowywał i płacił spełniając pańci marzenia. Ona będzie się spełniać w trakcie macierzyństwa, a po wszystkim kopnie go w dupę, wcześniej dając mu od święta, by wynagrodzić trud zarabiania i dzielenia się jego zasobami. Dużo was łączy, więc może jest szansa, że sobie poużywasz, gdyż - przed urodzeniem dziecka, jeżeli takowe będzie w jej planach - mentalnie będzie przy Tobie.
    4 punkty
  18. Troll - widać od razu, szkoda że tyle ludzi się nabrało. Ale nawet gdyby nie troll, to co jest śmiesznego w tym, że gość zachował się do grubaski tak parszywie? Nosz kur.. to też jest człowiek, rano się pożegnać i koniec tematu, a nie takie wyzwiska i sceny. To jest po prostu zło, nazywajmy sprawy po imieniu.
    4 punkty
  19. No proszę, Slash, legendarny gitarzysta zespołu Guns'n'Roses rozwodzi się! https://www.alternativenation.net/slash-guns-n-roses-guitar-collection-cost-revealed-divorce/ To że musi spłacić kolekcję gitar wartą niecałe 2 miliony dolarów, to tylko gitarzysta może zapłakać. Na pewno nie płacze jego żona - otrzyma 6,6 mln na start, następnie co miesiąc 100.000 $ na swoje wydatki oraz 39.000 $ na dziecko/dzieci. Plus kilka innych małych dodatków.... Ja się pytam co ona i te dzieci będą jeść???
    3 punkty
  20. A więc w końcu, postanowiłem założyć temat, bo jestem miękka faja, jeżeli chodzi o seks w moim związku. Ale o co chodzi? O to, że jesteśmy razem od 9 lat, a moja partnerka traktuje seks jako karta przetargowa, forma zapłaty i wgl. coś specjalnego na co ja muszę sobie zasłużyć. Niestety (albo stety) jest dla mnie na tyle atrakcyjna, że nie potrafię się jej oprzeć. Ładna, zadbana, pachnąca.... Generalnie, zrobiłem już małe postępy, widzę światełko w tunelu, ale to nie to. Przestałem inicjować seks tak często jak robiłem to kiedyś, co przełożyło się na to, że ona coraz częściej sama zaczyna igraszki. Teraz chcę dojść do stanu, gdzie potrafię jej odmówić, bo jestem zmęczony, bo nie mam ochoty, bo jestem zajęty. I często tak właśnie jest, ale jej wdzięki działają tak na mnie, że mogę być zajechany jakbym rozrzucił 10 ton gnoju po polu, a mimo to obudzi się we mnie chęć zabawy z nią. Po prostu chcę zmniejszyć wartość tej waluty którą ona próbuje handlować, aby odebrać jej przewagę nade mną. Ten tamat potraktuję jako dziennik. Chcę, aby był dla mnie motywacją. Już od 2-3 lat chciałem to zrobić, ale ciągle biłem się z myślami. Będę tu zapisywał postępy, ile ja wytrzymałem bez inicjowania zbliżenia, ile ona wytrzymała, czy potrafiłem odmówić, czy przynosi to efekty, czy jej zachowanie ulega zmianie, czy moje zachowanie ulega zmianie. Czas zrzucić kaganiec. Wszelkie opinie i porady będą mile widziane.
    3 punkty
  21. Fajny temat się zrobił Lubię czytać walkę "na argumenty" bez spin Ale mówię Wam Bracia. Masz w chu...kasy, masz i w chu...lasek. I nie ważne ile lat masz.
    3 punkty
  22. Nie powinniśmy się w najmniejszym stopniu przejmować opinią jednej kobiety i jej mało miaro dajnych postulatów.
    3 punkty
  23. Kurła, kiedyś to było. Peja, maczety i szacunek ludzi piwnicy. Teraz jest Taco, provider i gang ludzi spódnicy.
    3 punkty
  24. Ja mam 36 lat, i nie mam problemu, żeby podrywać laski 21-25 lat. Jak jak jesteś zadbany i wysportowany, oczytany do tego masz poczucie humoru to młodziaki mogą tylko patrzeć z zazdrością co z ich rówieśniczkami wyprawiasz. Często dziewczyny mówią mi, że wśród ich rówieśników trudno znaleźć kogoś zrównoważonego. Z resztą mój wujek 54 lata, też potrafi przyprowadzić na chatę 20 lat młodsze panny.
    3 punkty
  25. Znasz dużo 25 latek? Bo ja tak. I większość myśli o ślubie i założeniu rodziny.
    3 punkty
  26. Pańcia nie miała argumentów i musiała się dopieprzyć osobiście.
    3 punkty
  27. Reansumując. Dla kobiet liczy się najbardziej (oprócz własnego dziecka) tylko i wyłącznie kasa. Czy ktoś ma 65 lat czy 40 jeden piernik. Ma status i kasę? Ma każdą kobietę. I gdy taki "nadziany" jegomość będzie ci chciał odbić żonę to bez problemu to zrobi. Zaaaaaaaasssssoooooobbbbyyyy drodzy Bracia
    3 punkty
  28. Jest progres. Martwy ciąg seria 97 kg 5x5. Będę musiał dokupić obciążenie, bo to wszystko co mam.
    3 punkty
  29. Ręce, cycki opadają... Obrazek z Top Gun zwalił mnie z nóg... Czysty dowód na to, że Pani jednak nie ma racji To co Pani opisuje nazywa się fachowo wyparciem, bardzo z resztą popularne zjawisko wśród kobiet w wielu dziedzinach życia
    3 punkty
  30. Panowie, przecież nasze Panie całą swoją atrakcyjność upatrują w kształtnej dupci, zgrabnych nogach i fajnych cyckach - krótko mówiąc ich największym atutem jest atrakcyjność fizyczna. Czy im się to podoba, czy też i nie, fakty są takie, że to my się lepiej starzejemy i to zadbany facet koło 60-tki z dobrą pozycją zawodową może spokojnie mieć laskę w wieku ok. 30 lat. W drugą stronę to już nie działa i Panie po 40 przeżywają dramat, bo ich dotychczasowi orbiterzy nagle gdzieś się ulatniają i już nie ma tylu chętnych frajerów na pomoc na każde skinienie ... Dla przykładu - była żona znajomego jest pod 40 i właśnie została zamieniona na młodszy i ładniejszy model (wcześniej zmieniła znajomego na lepszy bankomat). Wpadła w szał, a do swojego byłego męża wysłała zapytanie, że ona to co, na śmietnik już? Pani dostała ostrego zwarcia w główce, a to dopiero początek gwałtownego zjazdu z urodą...
    3 punkty
  31. Biegam za hajsem, a nie za babami, bo w pogoni za hajsem baby same przyjdą ?
    3 punkty
  32. Tak masz rację. Ale żeby być w odpowiednim miejscu i czasie trzeba ruszyć dupę i się wysilić. I jest w tym ukryta moc, zdecydowanie posiadanie pozytywnego nastawienia pomogło mi w życiu a upór spowodował, że w kilku przypadkach "miałem szczęście". Miałem taką konwersację ostatnio z @The Motha na priv.. Często to jest "przypadek", że coś się udaje. Ale takiemu przypadkowi trzeba pomóc by się "zdarzył". Działając z głową można często wykreować okoliczności sprzyjające naszemu celowi. Jeśli nie pojedziesz na rozmowę o pracę to nigdy się nie dowiesz czy by Cię przyjęli. Tak to może być przypadek że Cię przyjmą, ale nie wydarzyłby się gdybyś nie ruszył dupy. Tak samo lata pracy, które przygotowują cię do konkretnego zadania to też nie przypadek. Przypadkiem może być powodzenie lub porażka (przez czynnik losowy), ale żadne z tych dwóch nich nie powinno definiować tego kim jesteś. Nie myl swojej osoby z rezultatami jakie osiągasz. To samo zrobione przez kogoś innego w innych okolicznościach może zadziałać lub odwrotnie - skończyć się katastrofą. Masz na te rezultaty wpływ, ale zawsze czynnik losowy będzie obecny i tylko od Ciebie zależy jak zinterpretujesz wtedy rzeczywistość (wynik).
    3 punkty
  33. Otóż - drogi bracie - Pani się zwyczajnie NIE CHCIAŁO. Miała to we dupie. Rycerz miał przybyć na białym rumaku, ogarnąć szamkę i na koniec dupkę wypieścić, a tu trzeba zapierdalać... Zdarzało mi się spotykać się z babami LENIWYMI FCHUJ. Owe Panie - przy odpowiedniej dozie motywacji (czasem już spotykając się z kolejnym nieszczęśnikiem) - potrafiły być MISTRZYNIAMI patelni i wygenerować Atelier Amaro w 5 minut. Warunek - chciały błysnąć. Przede mną, czy kimtamkolwiek. Musiało im się chcieć. A że Twojej pani wylazł leniwiec, to szukała przeszkód... Cóż ja bym zrobił? Zdiagnozowałbym powyższe ?, powiedział wprost, że jest leniwą mendą i jak jej się nie chce, to niech nie robi - sam sobie zrobię i opierdolę jak wrócę, a póki co to jestem zajęty, więc niech mi dupy nie truje. Plus wjazd na poczucie winy p.t. "W sumie zastanawiam się, czy przypadkiem nie powinienem zrewidować swojego podejścia do tej relacji". Powinno podziałać. ... na koniec zarządzanie kryzysowe i foch: "Bo ty mnie jak idiotkę traktujesz! Tak mi tłumaczysz! Czy ty myślisz, że ja jestem głupia?!" (a panie tak cenią sobie szczerość ?) A nie lepiej zadzwonić w drodze? "Żarcie jest? Nie! Aha, OK" = Kupuję coś na wynocha DLA SIEBIE!!!! (żadne "dla nas"!!!!), opierdalasz na chacie (przy akompaniamencie szlochów i spazmów ? ) i tyle. "Żarcie jest? Tak! To dobrze, możesz grzać, bo jadę!" Małpa patrzy - małpa robi ? BYDLAKU JEDEN!!! Przecież ONA URODZIŁA MU DZIECKO!!!! Jeszcze CI mało?!
    3 punkty
  34. 3 punkty
  35. NO i prawidłowo. Zatem `kwantujemy`czyli Tornado rozrzuca gówno po polu. Mózg człowieka to Bio komputer, czyli przez jego obwody(zwoje mózgowe) płynie zmienny sygnał elektryczny. Jak wiadomo z podstaw elektrotechniki zmienny przepływ prądu elektrycznego powoduje powstawanie zmiennego pola elektromagnetycznego. Czyli krótko pisząc, sygnał radiowy(no jakaś z jego wersji). Biorąc pod uwagę budowę fizyczną mózgu(pofałdowanie)jest to antena i nadajnik wielokierunkowy/wielozakresowy. Podświadomość człowieka ma bardzo ograniczoną szynę wymiany danych i proste komendy. Wynika to z pierwotnego projektu tego budulca oraz języka(porozumiewania się)wprogramowanego od dzieciństwa. Tu mamy Polski(strasznie długie komendy/polecenia). Jak prymitywne są to rozkazy to można obczaić za pomocą snów. Często sny prorocze. Teraz używając topologi sieci każdy z każdym sygnał prosty(podstawowa komenda)jest wysyłana do wszystkich naraz w linii zasięgu propagacji radiowej. Sygnał przemieszcza się poniżej sekundy)[prędkość rozchodzenia się fal elektromagnetycznych]. Z racji iż Polska jest krajem raczej równinnym to mamy zasięg prawie po całości. I teraz bliskie osoby z którymi obcujemy dużo/często lub które poruszają się w matriXie w podobnych realiach mają podobne komendy podstawowe. Takie jak strach,złość,śmiech,radość,głód,.........(emocje oraz z nimi związane fale mózgowe)[przepływy sygnałów prądu w obwodach BIO procka]. Czyli macadraes innego Bio procka jest zgodny i może on odebrać sygnał na poziomie komend podświadomości. W zależności od powinowactwa odczuwamy np nagły niepokój nie wiedząc skąd nadszedł, a to może być jakieś drastyczne wydarzenie u osoby zsynchronizowanej z nami(np rodzina/partner/wieloletni współpracownik). Biorąc pod uwagę iż mało mamy obecnie bliskich dusz to dlatego jest ciężko znaleźć kogoś kto jak to się gadało`ODBIERA NA TYCH SAMYCH FALACH`!
    3 punkty
  36. @SennaRot Podświadomość Bracie, to jak postrzegasz świat ma wpływ na to jak żyjesz. Jeżeli doceniasz to co masz i żyjesz w zgodzie ze sobą, to świat odpowie pozytywnie. Udało mi się kilka razy doświadczyć takiego stanu rzeczy, i za każdym razem czułem się wspaniale, dlatego uważam, że warto nad tym pracować
    3 punkty
  37. Takie spojrzenia łapie nie rzadko, ale natychmiastowe gratyfikacje trzeba odrzucać, bo nie współgrają z planem jaki na siebie mam. Chce wyjść ze współczesnego niewolnictwa czyli pracy 9-17, bycie zależnym od finansów, czasu a związki, miziania, seksy to rozpraszacze i w kontekście tej wizji - strzał w kolano. Czy myślicie, że gdyby Nikola Tesla bawił się w miłostki, chociaż powodzenie miał ogromne, to osiągnąłby to co osiągnął i zrobił dla ludzkości ? Sam mówił, że wybrał celibat i życie samotnika, bo dzięki temu może skupić się na pracy i kreatywnie działać. Wszystkiemu czemu się oddawał, robił to bez reszty, więc z życiem rodzinnym i kobietami .... to byłaby katastrofa dla techniki, inżynierii
    3 punkty
  38. Przypomnę tylko niektórym sprawę Crystal i Pana Pawła z UK. Ku przestrodze. Szukając atencji @QueenCreole posunełaś się krok za daleko, żeby tylko nie było płaczu za jakiś czas, że chcesz usuwać konto, bo coś się stanie i ktoś po tych zdjęciach Cie znajdzie. A teraz przestań płakać i żalić się i stroszyć piórka i przemyśl co napisałaś i co wrzuciłaś, bo za niektóre posty, to powinnaś być wdzięczna.
    3 punkty
  39. Z tego co widze autor watku nie zrobil jej zadnej krzywdy. Nie oszukał jej. Osiem lat razem to znaczy, że RAZEM poświecili sobie ten czas. Kobiecie nigdy nie dogodzisz, wiec po co ten bol dupy? Empatia jest ok, ale bywa zgubna w takich gra jak zwiazek. Juz wielu chlopakow sie na tym przejechało - "Mis ja chce to, a pozniej to, przeciez mnie kochasz, prawda? - no dobra, bo przeciez chce dobrze dla mojej myszki." hehe empatia, sentyment, a ona juz sie buja z nowym farysem, Pozyles, poseksiles i na pewno fajne wspomnienia zostana, a za rok z usmiechem jeszcze jej podziekujesz.
    3 punkty
  40. Tu być bułka. B-u-ł-k-a. Bułka. A to ser. S-e-r. Ty brać bułka i brać ser. Łączyć. Na ser kłaść warzywa. Wa-rzy-wa. Polać keczupem. Czerwona butelka to być keczup. Ty polać. Zjeść.
    3 punkty
  41. To my żeśmy tak wywindowali seks... Kobiety nie są głupie i jak widzą, że za dupkę mogą mieć wszystko, to co ma Je niby powstrzymać, żeby tego nie wykorzystywać? Ja bym powiedział odwrotnie... Czy takie siedzenie pod pantoflem, nie sprawi, że kobieta zacznie szukać innego bolca na boku... Co kobieta może widzieć atrakcyjnego w mężczyźnie, który dał się zniewolić dzięki cipce? Taka kobieta ma wszystko. Pieniądze, bo jak nie dostanie, to nie będzie seksu... Ugodowość partnera, bo jak się sprzeciwi, to nie będzie seksu... Seks i w dodatku, nawet nie musi się prosić, bo to Ją się o to błaga. XD Powiedzcie mi, to po co Ona ma się niby starać o względy samca, skoro wszystko ma za cipke? Szczerze, to sam będąc kobietą, też bym tak robił. XD Seks, za seks... Zaangażowanie, za zaangażowanie... Szacunek, za szacunek... A za cipke nie dam złamanego grosza. Co najwyżej, dam swojego bolca. Zacznijcie się szanować i cenić Panowie!
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.