Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.07.2019 w Odpowiedzi

  1. Pobić ich? To od razu przylecą z rodzicami i przylepią etykietkę "Polaka bandyty". Utarczki słowne? W grupie zawsze wygrają. Dać się pobić i wtedy liczyć, że ktoś z tym coś zrobi? Zmienić wyznanie na islam i zacząć wozić się z arabami? Nic nie robić i czekać na cud? Skopiować metody "psychologa z Częstochowy" i stalkować ich lub ich rodziców w necie? Zacząć wrzucać zdjęcia z bronią na fb i słuchać w szkole Pumped Up Kicks, licząc że się przestraszą? Moim zdaniem to są słabe lub wręcz chujowe rozwiązania, a sami na pewno nie zostawią ofiary. Proponuję: 1) Nagrać jak go wyzywają, przetłumaczyć na j. polski i angielski i wrzucić w internet, jak to niemcy prześladują Polaków. Jeszcze, by pociągnął rozmowę tak, by powiedzieli np. dlaczego go prześladują. Pójść z tym do ambasady Polski w Niemczech, albo do ambasady Niemiec w Polsce, do mediów polskich i niemieckich. Tak jak z tym trenerem personalnym, co był stalkowany przez geja. Dopiero nagłośnienie sprawy pomogło, jak wcześniej policja się nie interesowała, to znaleźli się ludzie, którzy pchnęli sprawę do przodu. Może ktoś z Polonii w niemczech pomoże? 2) Powiadomienie dyrektora na piśmie, tak by mieć kopię złożonego dokumenty z podpisem i pieczątką podbitą przez sekretarkę lub samego dyrektora. Znam wielu dyrektorów, którzy wiedzieli o problemach, np. źle działająca winda, naruszenie praw autorskich itd. Po dobroci nie dało rady przez lata, dopiero złożenie pisma sprawiło, że w najbliższym czasie problem został rozwiązany. Jeżeli byłoby pismo, a potem np. chłopak (nie daj boże) by się powiesił albo zostałby pobity, to ta pani ma dokument, że dyrektor został poinformowany o problemie i gdyby nic nie zrobił, to miałby przejebane, on i szkoła. Można nawet nagrać na dyktafon zaczepki tak jak w 1 opcji i załączyć nagranie do pisma. Dyrektor świadomy tego, że jak odwali się jakaś grubsza akcja z prześladowanym chłopakiem, to będzie miał ciepło w tyłek, powinien podjąć akcję, tak mi się wydaje. Np. rozmowa z rodzicami chłopaków wraz z okazaniem nagrania. 3) Nauczyć się ich ignorować i robić swoje, mając świadomość jak działają drapieżniki i w jaki sposób chcą dotrzeć do podświadomosći ofiary. Bardzo trudne, choć tak czy tak należałoby to zrobić (ze względu na przyszłe sytuacje lub do zrozumienia swojej sytuacji), co nie wyklucza wykorzystania punktów 1 lub 2. I pamiętać, że wg Churchilla, niemców ma się albo pod butem, albo na gardle.
    12 punktów
  2. Chłopy skrupulatnie produkują się kilka stron, a ona ma wasze rady w dupie, przychodzi po atencję, wy jej to dajecie, a w duchu się z was śmieje, a potem Ci sami faceci siadają do innych wątków i chwalą się jacy to zajebiści są i jak rozgrywają dupeczki na każdym kroku, samcze żigolaki .
    11 punktów
  3. Za ten film - przedstawiający w skrócie historie Polski z okresu wojny i komunizmu - bez zakłamań - amerykański historyk Edward Reid został zbanowany z YouTube. Uzasadnienie: "mowa nienawiści"! Ciekawe kiedy inne portale pod wpływem lobby żydowskiego zaczną banować prawdę historyczną. Ciekawe że Amerykanie dali się omamić i przegłosowali u siebie taką ustawę, która nie bardzo jest zgodna z Ich żelazną konstytucją. Podaję link mam nadzieję że nie padnie tak szybko.
    10 punktów
  4. @brama85 przecież to jest klasyczna separacja od przyjaciół. Skoro przeszkoda (opieka nad dziećmi) została usunięta, to jedyny powód jej działania to chęć zniszczenia twojej relacji z przyjacielem.
    9 punktów
  5. @brama85 Jechać, Panie. Jechać. Twoja żona zagrała mieczem obosiecznym, mega shit test. Pojechałbym, wcześniej mówiąc że zależy mi na niej i dzieciach, ale nikt i nigdy nie będzie mi stawiał tego typu ultimatum. Bo to jest już przegięcie. Założę się, że mogłaby zdziałać z Tobą o wiele więcej, rozmawiając. Nie pojedziesz 'na rozkaz' zostaniesz pizdą w swoich oczach, w jej też (choć to chyba już). Pojedziesz, będą spiny. Ale tego się uniknąć nigdy nie da. Wielu facetów dało się mentalnie wykastrować, unikając za wszelką cenę niekomfortowych sytuacji. Jeśli zrealizuje groźbę (w co wątpię) z takiego powodu, znaczy że nie warto tracić dla niej czas.
    9 punktów
  6. Moim zdaniem albo sobie coś mocno wkręcasz albo obracasz się wśród mało życzliwych ludzi, którzy wewnątrz są zawistni. Albo leży poczucie własnej wartości Każdy ma inną sytuację w życiu, są ludzie którym pisane jest przejąć rodzinny biznes więc to ich jedyna ścieżka w życiu. To Ty jesteś odpowiedzialny za swoją pracę i drogę. Jeżeli jak sam potwierdzasz żyje Ci się dobrze, finansowo jest ok oraz masz czas na pasję to wchodzenie w biznesy tylko po to żeby zaspokoić potrzebę akceptacji innych nie ma sensu. Znam takie środowiska które tu wspominasz. Biorąc pod uwagę ich wiek to zapewne są ludzie, którzy mocno czerpią na biznesach rodziców, mają niesamowite wsparcie na tej płaszczyźnie i dzięki temu tak to wygląda. Ale pamiętajmy, że trawa po drugiej stronie zawsze jest bardziej zielona Oczywiście ich życie też jest fajne ale pojawia się multum innych spraw. I uwierz mi, że mimo wszystko oni Cie szanują przede wszystkim za wykształcenie, bycie zaradnym. Podsumowując, świetnie sobie radzisz i tego się trzymaj. Jak trafi się jakaś okazji na biznes to pewnie, że tak ale w chwili obecnej chyba nie ma co. A ludzie niestety zawsze będą gadać. Zauważ, że na forum często piszemy o takim "januszowym" gadaniu. Ono w wyższych sferach społecznych również jest. W innym wydaniu ale software ten sam
    9 punktów
  7. Jesteś pantoflarzem i chyba związek uciął ci jaja. Nie mogę już czytać takich smętnych historii. Bo ona zabrania mi na wakacje jechać, jak ja muszę odpocząć. Ja pierdolę. Weź się nade mną zlituj. Za dużo się zastanawiasz, co ona myśli. Po prostu zrób coś i się przekonaj. Jak w takich małych sprawach masz wątpliwości to pomysł po naprawdę srogich problemach, gdzie będziesz potrzebować totalnych jaj, aby się przeciwstawić. Lepiej ćwicz, a związki nie trwają wiecznie, nawet z udziałem dzieciaków. Odzyskaj jaja gościu A niezaspokojone, twoje potrzeby samotności odbiją się bardzo negatywnie na życiu we dwójkę. Zawsze tak jest.
    8 punktów
  8. Stoi facet w autobusie i chce, żeby gość obok skasował mu bilet, ale nie wie, jak się do niego odezwać. Myśli: - Jedzie do mojej dzielnicy, bo nie wysiadł na poprzednim przystanku. Wiezie kwiaty, więc jedzie do kobiety. A że kwiaty ładne to i kobieta pewnie ładna. W mojej dzielnicy są dwie ładne kobiety. Moja kochanka i moja żona. Nie może jechać do mojej kochanki, bo ja tam jadę. Musi jechać do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Andrzeja i Piotra. Andrzej jest w delegacji. - Mógłby mi pan skasować bilet, panie Piotrze?
    8 punktów
  9. "Aby dowiedzieć się kto naprawdę Tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować"...
    8 punktów
  10. W rzeczywistości każdy jest, był i będzie zawsze sam.
    7 punktów
  11. Jedziesz i nie wracasz do tematu, ignorujesz sprawę. Jak sobie pozwolisz, to odetnie Cię od wszystkich kolegów, będziesz bankomatem chodzącym jak po sznurku praca-dom, bez żadnych swoich zainteresowań i pasji, wyssie z Ciebie życie i duszę pozostawiając tylko pustą wydmuszkę.
    7 punktów
  12. Bardzo przykry program. Już nie mówię o samym poziomie, ale serio kurewsko żal mi było tych chłopaków. Ze swojego i tak tragicznego żywota pozwolić jeszcze na robienie widowiska za parę złotych. Nie chcę chłopaków obrażać, ale oni pewnie i tak nie rozumieli, że program ten w gruncie rzeczy ośmiesza ich, upokarza, oni w swoim rozwoju umysłowym nie byli w stanie pojąć meritum tego czerstwego show - że to zwieńczenie ich upodlenia. Jeden odcinek wytrzymałem, bo znajomi czasem pytali, ze śmiechem na gębach, czy oglądałem. Jakież było ich zdziwienie gdy w towarzystwie stanowczo wyjaśniłem, iż nie ma się z czego śmiać, ci chłopacy zostali wykorzystani w najgorszy medialny sposób - na ich osobistej tragedii zrobiono pożywkę dla hołoty. To nie to samo co te młode zjeby, z tatuażami, zamykani w domu Wielkiego Brata i robiący z siebie debili, tych mi nie żal. Ale Chłopacy do Wzięcia to ofiary losu, na pewno też wielu z nich sami sobie winni, ale często ludzie w biedzie wychowywani, z autorytetami typu non stop zalany ojciec, matka materac we wsi, mają nikłe szanse na niepowielenie schematu. Dlatego to jest kurwa żerowanie medialnych hien, które wiedzą, że ludzie lubią oglądać jak ktoś jest cholernie biedny, nie ma zębów, a nieudolnie stara się normalnie żyć. Nie chcę nikogo urazić, ale dla inteligentnej, emaptycznej choć trochę persony oglądanie takiego festiwalu krzywdy i pogardy, to uwłaczanie godności.
    7 punktów
  13. Wciąż mnie zadziwia, że niektórzy ogarnięci bracia pochylają się nad kolejnym gówno-tematem @deomi, który nigdzie nie prowadzi i wchodzą w dyskusję.
    7 punktów
  14. Podniecacie się bez powodu. Do takich programów sztab ludzi selekcjonuje kandydatów i wybiera takich "kosmitów" żeby wzbudzali w widowni emocje i dawali miłe poczucie że "ja to przynajmniej jestem normalna"... Przecież to TV a nie swatka.
    7 punktów
  15. Opowieść z morałem Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości. Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian: -Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent. Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić: - Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!! MORAŁ: Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa...!!!
    7 punktów
  16. @Łabędź, socjalizm traktuję dorosłych ludzi jak bydło, które trzeba chronić przed nimi samymi. Poza tym rozbrojone społeczeństwo o wiele łatwiej kontrolować i nim manipulować. @Sceptyczny?, mam pozwolenie od kilku lat. Nigdy nikomu nie zrobiłem krzywdy z własnej woli. Jestem zdrowy psychicznie i normalny. Jak 99,99 proc. posiadaczy w PL czy USA. Dlaczego powtarzasz tak idiotyczne, hoplofobiczne argumenty? Większość strzelanin w szkołach czy miejscach publicznych za Wielką Wodą ma miejsce w stefach Gun Free Zone. Powody są oczywiste, nie będę ich tłumaczył ludziom inteligentnym. I jeszcze taka ciekawostka - najbardziej spokojni kierowcy, z minimalnym odnotowanym statystykami policyjnymi Road Rage jeżdżą w Teksasie i Alabamie. Prawie nikt się nie awanturuje przy stłuczkach. Powody są oczywiste, nieprawdaż? Bo broń uspokaja. Uczy pokory i odpowiedzialności. Za siebie i innych. Ja naprawdę nie widzę powodu, by zdrowy psychicznie, niekarany dorosły obywatel nie mógłby kupić broni w sklepie, jak kupuje elektronikę czy inne ustrojstwa. Ale ja wierzę w mądrość obywatela, a nie dobroć polityka.
    6 punktów
  17. @VanBoxmeer Sorry, ale to uważam akurat za głupie. Też byś chciał jakby laska ci nagle zniknęła z radaru i nie wiedziałbyś gdzie jest? Na weekend z kumplami owszem, ale oznajmiasz to i masz jednak telefon włączony. @VanBoxmeer Oznajmij, że jedziesz sam i tyle. Durne gierki zawsze będą. A jak będzie naciskać to powiedz, że jedziesz sam bo musisz przemyśleć parę rzeczy/przytłacza cię/potrzebujesz chwili dla siebie. Walcz tą samą bronią co one - a jak cię nie będzie to mówię ci, że będzie ci podczas wakacji takie fotki wysyłać, że w najlepszym pornosie takich nie zobaczysz :P.
    6 punktów
  18. Ja jak zaczynam się spotykać z kobietą i widzę, że kwestia samochodu którego na obecną chwilę nie posiadam z przyczyn oszczędności jest dla niej bardzo ważna i bez dobrej wymówki nie będzie z tego nic więcej to mówię, że zabrali mi prawko. Ona zwykle pyta a za co ? To mówię, że za nielegalne wyścigi i zawsze wymyślę jakąś bajeczkę jak to było Poza tym mówisz, że masz sądownie zabrane np. na rok za całkowitą ignorancję przepisów i mówisz, że znów kazali Ci kurs robić od nowa. Żadna tego nie sprawdzi a Ty masz spokój. Poza tym wiesz jaki to typ kobiety i spotykasz się z nią tylko i wyłącznie na pukanko
    6 punktów
  19. Przełamać się, wrócić na boks, trenować jeszcze intensywniej i najebać szwabowi na sparingu. Nie może teraz zrezygnować z tego co chce robić.(boks) bo jak raz ucieknie to tak mu zostanie. I niech zacznie czytać książki z zakresu psychologii niech zamieni to gówno w złoto.
    6 punktów
  20. Zanuć jej wtedy: I odjedź w kierunku zachodzącego słońca. Chyba że motocykla też nie masz, wtedy pozostaje się odwrócić i iść na pociąg. Ale wtedy też się nie poddawaj i wołaj, że zawsze jeździsz pierwszą klasą. Chyba że w praktyce nie stać cię nawet na drugą klasę, nie kupujesz biletów i chowasz się przed kontrolą po toaletach. Wtedy już najlepiej w ogóle nic nie mów i po prostu idź...ale nadal się nie poddawaj i jeśli już musisz iść piechotą, to szybko idź, żeby zrobić wrażenie kondycją fizyczną. Jeśli nawet tego nie potrafisz, daj sobie z nią spokój
    6 punktów
  21. Codziennie, jak kładę się do łóżeczka dziękuję sobie za to, że zdecydowałem się na samotność. A było blisko Moja była ma już dziecko z innym, zrobiła kilka tygodni po rozstaniu ze mną, a może mnie waliła po rogach, sam nie wiem, więc tylko potwierdziła, że świetnie wybrałem, a ta cała miłość to biologiczne złudzenie. Już nawet nie pamiętam twarzy byłych kobiet, czy tych, z którymi randkowałem. To nie ma najmniejszego znaczenia A przekazywanie genów mnie kompletnie kurwa bawi. Jaką mam gwarancję, że moje dziecko nie zachoruje, nie wpadnie pod samochód, czy jakiś idiota nie zajebie przypadkowo jadąc rowerem, czy czymkolwiek Wymyślam, ale losowe sytuacje się zdarzają, nie ogarniesz. No i co, ja przekażę geny, a moje dziecko, np. nie przekaże i co? Co to kogo obchodzi? Beka ? Z tym przekazywaniem genów to mi się przypomina film "Highlander", tytuł polski "Nieśmiertelny", że na końcu zostaje tylko ostatni wojownik, który poznaje istotę rzeczy. Setki razy oglądałem pierwszą część za małolata i chciałem być tym góralem, który się odrodził po bitwie, aż dożył do czasów współczesnych. Gość przeniósł całą wiedzę, umiejętności w sobie, a jak tworzysz nowego człowieka to możesz mu przekazać, co najwyżej chujowe wzorce, bo nie oszukujmy się, kto ćwiczy z podświadomością na poziomie mistrzowskim? Świadomości też nie przekażę, własnej duszy, która nie wiadomo, czy istnieje nawet. Więc nie da się tak naprawdę niczego istotnego przekazać. Przekazywanie, bez możliwości śledzenia, obserwacji dalszych losów to przecież jakieś nieporozumienie Jak jest strona duchowa, jakakolwiek to pewnie przetrwa, może wróci do jakiegoś źródła, połączy się z całością, z pustką i to będzie optymalne. Działam na poziomie abstrakcyjnym i kwestia przekazywania genów to poziom zwierzęcy. Już lepiej ideę wprowadzić, tak jak zrobił to nasz guru. Nowa idea to już coś, z czego można być dumnym, może nawet bardziej niż z dziecka. A w tym mężczyźni się specjalizują. Dla mnie dzieckiem może być napisana książka, zajebista publikacja. Masz dobry związek to spoko. Nie zazdroszczę żadnego stanu. Mi to pasuje, więc moja wizja pasuje tylko do mnie. Nikogo nie namawiam do podobnego myślenia. U mnie to jest spójne, tak żyję i nie czerpię z tego negatywnych emocji żadnych. Luz.
    5 punktów
  22. Kurłła Panowie, kiedyś to było. Jedna budka telefoniczna gdzieś przy urzędzie gminy, druga przy poczcie gdzieś w Cisnej czy innym Sztynorcie.
    5 punktów
  23. @Tomko Bo mężczyznom odwala nie tylko w stosunku do lasek, z którymi istnieje realna szansa za bzykanie, ale także gdy to prawdopodobieńtwo wynosi 0,000001%.
    5 punktów
  24. 1. Oficjalna skarga do dyrektora szkoly 2. Jesli to nie wywola zadnej reakcji, pismo do gminy 3. W miedzyczasie kontakt z jakims lokalnym politykiem na szczeblu lokalnym/gminnym i przedstawienie sytuacji (kontekst nacjonalizmu) 4. Syn musi zbudowac sobie jakas “ekipe” przyjaciol w szkole aby nie byl sam. Dobrze by bylo, aby byl w jakiejs szkolnej druzynie sportowej lub aby dostal sie np do samorzadu w szkole lub cos w tym stylu. Chodzi o to aby podniosl sie jego status w szkolnej spolecznosci. 5. Tak jak pisano powyzej, jakies sztuki walki/samoobrona lub nawet inny sport 6. Na pewno sa jakies infolinie gdzie mozna zglaszac taka przemoc w szkole 7. Porada u prawnika 8. W ostatecznosci zmiana szkoly
    5 punktów
  25. Duży szok dla organizmu. Jakby dostać cegłą w łeb. Jesteś z nią, czujesz jej bliskość, wiesz, że wszystko się rozwija, najlepsze dopiero przed wami. Siedzisz w tym mocno, troszczysz się, starasz, masz niemal pewność, że jej zależy na tobie tak samo. Wszystko wydaje się stabilne. Kilka dni pózniej jesteś dla niej śmieciem a wszystko co było nie ma dla niej żadnego znaczenia. Ona drwiąco uśmiechnięta a Ty nie możesz pozbierać szczęki z podłogi. Wczoraj pytała zmartwiona czy dotarłeś do domu, dzisiaj możesz zdychać, nic ją to nie obchodzi. Tak to właśnie jest. Zdrowy, niezaburzony mężczyzna nie potrafi tak postępować. Zbyt dużą odpowiedzialność czuje. Kobieta nie musi być nawet zaburzona osobowościowo, żeby z dnia na dzien odwalić taki numer i nawet nie mieć wyrzutów sumienia.
    4 punkty
  26. Gdy nie urodzi też jest coś warta, jeżeli jest wartościowym, ciekawym człowiekiem, zdolnym do budowania zdrowych relacji.
    4 punkty
  27. Z kobietą nie można mieć żadnych interesów wspólnych, papierów podpisanych, wtedy kładziesz lachę i się nie przejmujesz. I uwierz, że z kobietą mężczyzna ma regres, zaprzeczenie postępu. Może zdarzają się jednorożce, które motywują do działania, ale jak nie masz motywacji wewnętrznej, tylko generowaną przez kobietę, to jak ona odejdzie to położysz się i przestaniesz działać. To w takim razie wszystko gówno warte. Po latach spędzonych w samotności już nie pamiętam nawet twarzy tych niby bliskich kobiet, z którymi tyle "miłości" mnie łączyło. To jest zaskakujące, jak człowiek kiedyś bliski może praktycznie nie istnieć już w pamięci. Pojawia się, jak jakiś przebłysk, głównie w celu wywołania poczucia żenady i beki. To tylko na świeżo boli, a po latach nie będziesz pamiętać, kto to był i o co chodziło. Przenieś się w przyszłość mentalną Pomyśl, że takie historie wszyscy przerabialiśmy i co to znaczy? Faktycznie nic nie znaczy, więc czym się przejmować Sklonowane historie, sklonowane zachowania, sklonowanie cierpienie, od którego można się momentalnie uwolnić. A co jakaś laska znaczy w obliczu potęgi gwiazd, czarnych dziur, wszechświata? Beka 100% ?
    4 punkty
  28. "Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz Dzisiaj mnie pragniesz jutro się wstydzisz Słyszałem te słowa sto tysięcy razy Widziałem uśmiech na jej suczej twarzy" To jest tekst piosenki. Prosze mi tu nie bananować.
    4 punkty
  29. Jak jej powiedzieć? Prosto: - widziałaś gdzieś moje kluczyki od auta? - nie - no właśnie
    4 punkty
  30. Ale w naturze. Najprawdopodobniej lasami i oddaniu jednej trzeciej powierzchni Polski, oczywiście nieoficjalnie, tylko pod pretekstem prywatyzacji, za bezcen. W mediach będą zachwalać, że to wielka inwestycja.
    4 punkty
  31. @Brat Jan Zdarzyła mi się podobna sytuacja. Panna od początku spotkania tylko niewielki uśmieszek. No ale po paru drinkach pocisnąłem jakiś grubszy dowcip. Panna zarżała jak kobyłka u płotu. A tam od chyba czwórek brak "klawiatury" po obu stronach szczęki:).
    4 punkty
  32. Wybierz takiego, który będzie chciał czegoś więcej, niż ciało. Dawaj mu to i oczekuj (wymagaj) zadbania o Twoje potrzeby. Bierz się za odrabianie lekcji w dziedzinie relacji. Poznaj siebie, swoje potrzeby. Mocne i słabe strony. Kiedy spotkasz kogoś, kto przykuje Twoją uwagę, spróbuj go poznać pod tym samym kątem. Zastanów się, czy wasze osobowości, zalety i wady mogą ze sobą współgrać, czy jest pole manewru po tym, gdy opadną różowe okulary. Długo by o tym pisać, ale to i tak niepotrzebne. @deomi Jeśli masz teraz takie rozkminy, spotykając kogoś kto zacznie być dla Ciebie ważny, zajebiesz się kołowrotkiem w głowie. Dostaniesz pierdolca próbując skruszyć skorupę, jednocześnie bojąc się ryzykować, utracić bezpieczeństwo. Wszysgkie pytania wrócą spotęgowane. Sprawdzone.
    4 punkty
  33. Czyli utylitarny wół roboczy z dobrymi genami (zęby,sylwetka,kutafon). A tyle nawciskałaś pierdololo o miłości , uczuciach wyższych,pokrewieństwie dusz itp. romantycznych gówien. A wyszła jaskinia.
    4 punkty
  34. Musi wrócić, żeby nie uciekać w życiu. Raz uciekniesz to tak Ci zostanie. Przepisanie do innej klasy nic nie da.
    4 punkty
  35. Później przyjedzie taka jak na zdjęciu z Erasmusa i mówi, że trzeba się o nią starać....
    4 punkty
  36. Jak ten powód będzie miał ze 2-3 lata i miał na imię Dżesika to udaj martwego, widziałem jak żuki tak robią w lesie, trącone patykiem.Martwy się nie przydasz.
    4 punkty
  37. Przeglądam czasami wykop. Dla zabawy, żeby się pośmiać, trochę też dlatego że sporo jest tam trafnych postów. W dziale żarty przewinęło się teraz trochę o Erasmusie więc wpisałem kilka haseł w Google, wszedłem między innymi na wykop żeby pooglądać memy i poczytać historie właśnie o tym Erasmusie. Użytkownik wykopu thus dodał post. Długi ale warty przeczytania. Pisze o tym dlaczego Polki lecą na egzotykę, jak robią z nas rasistów, o tym jak przyjezdni psują rynek matrymonialny. W świetle wpisów na tagu #p0lka oraz innych znaleziska na głownej (jak np. Sekretne życie Simona Mola czuję się zobowiązany napisać kilka słów do #niebieskiepaski ale szczególnie #rozowepaski, żeby rozwiać wątpliwości na temat "wspaniałości" Hiszpanów lub tego jak fantastyczni są murzyni w kontrze do tego, że polskim chłopakom brakuje luzu. Otóż nie brakuje - jest zupełnie na odwrót, a za powodem dla którego #p0lkatak często rzuca się na "egzotyczne mięso" stoi nic innego jak mechanizm zwany dyferencjacją płciową. Na czym polega?Kobiety biologicznie są uwarunkowane do tego, aby wydawać na świat potomstwo, które będzie miało jak największe szanse przetrwania w ciągle zmieniającym się środowisku. Z tego względu zależy jej na różnicowaniu genów. Jeśli widzi 10 takich samych facetów, którzy radzą sobie mniej więcej w ten sam sposób, to wybiera między 10 facetami... ALE jeśli wśród tych 10 facetów jest jeden murzyn, to dla takiej kobiety wybór jest jasny. Skoro przecież radzi sobie tak samo jak pozostała 9, ale dodatkowo się wyróżnia, to znaczy że już na starcie będzie miał przewagę... a wraz z nim dzieci tej kobiety. Na tym mechanizmie opiera się praktycznie cały marketing i biznes. Ale dlaczego nas, polskich mężczyzn, to denerwuje? Cywilizacja, w której żyjemy, to tzw. "cywilizacja zachodu" i jest to obecnie najbardziej dominująca cywilizacja pod wieloma względami. Nie zbudowali jej Azjaci z Chin, murzyni z Afryki, czerwonoskórzy z Ameryki ani Arabowie z Bliskiego Wschodu. Zbudowali ją konkretnie biali mężczyźni. I teraz dożyliśmy takich czasów, w których słynna poprawność kulturowa i polityczna oraz socjalizm każą nam się tymi zdobyczami dzielić. Jeżeli ja idę do pracy i zarabiam, to dlaczego miałbym się czymś dzielić z człowiekiem, który jest leniem i nie chce mu się pracować? Jeżeli żyjemy w Europie, w której wypracowaliśmy sobie odpowiedni poziom i standard życia własną, ciężką pracą, to dlaczego mam się nią dzielić z przybyszami z innych lądów? A Ci przybysze się tu pojawiają i dzięki tzw. "socjalowi" zrównują status z mężczyznami, którzy na swoje pieniądze musieli ciężko pracować. Myślę, że każdy mężczyzna (jak i kobieta) w głębi duszy chce kochać i być kochanym, więc szuka partnerki. Ale jak ma konkurować z innymi, skoro w szranki musi stawać z facetami, którzy tylko przez to, że inaczej wyglądają, mają przewagę na starcie? I to nas irytuje! To że ktoś zgarnia całą pulę z gry, chociaż cywilizacyjnie nie wnosi żadnej(!) kontrybucji. Czujemy się po prostu oszukani.Jeszcze to byłby do przeżycia, gdyby nie fakt, że tacy faceci nakręcają temat "rasizmu" - np. muzułmanie czerpiący z dóbr wypracowanych przez naszą cywilizację ciągle oskarżają nas o rasizm... a już teraz z naprawdę trywialnych powodów. Czyli nie dość, że pasożytują na niewypracowanych przez siebie luksusach, to jeszcze starają się "wyciąć" konkurencję. Ja osobiście mogę powiedzieć, że jestem cięty na typowe #p0lka i w życiu nie będę miał dziewczyny, która wcześniej spałaby np. z murzynem lub była na Erasmusie. I teraz #neuropa nazwałaby mnie rasistą, ale dlaczego? Przecież gdybym był rasistą, to nienawidziłbym czarnoskórych za sam fakt bycia innego koloru skóry, co oznaczałoby, że w życiu nie zechciałbym się przespać z czarnoskórą lub latynoską dziewczyną. A to nie prawda - gdybym mógł i wpadłaby mi w oko, to bym to zrobił. Myślę, że na wykopie dużo jest osób o podobnych poglądach. Mogą mówić negatywnie o murzynach, o tym, że #p0lki im "dają", a sami - gdyby mogli - chętnie wzięliby w obroty jakąś ebony. Nie ma w tym nic nienormalnego. Motorem napędowym takiej postawy nie jest rasizm, ale właśnie mechanizm dyferencjacji płciowej.Zwróćmy uwagę jak to działa w USA - kraju, który jest bardzo zróżnicowany pod względem etnicznym. Według #lewackalogika takie sytuacje jak ta opisana powyżej, nie powinny mieć miejsca, bo przecież #roznorodnoscmotzno. Ale mają. Dlaczego? Gdyż mechanizm dyferencjacji płciowej nadal działa. W kraju, w którym normą jest to, że równocześnie obcują ze sobą Azjaci, Biali czy Latynosi, wyznacznikiem odmienności musiałoby być co innego. I jest! Tak samo jak faceci w Polsce nie znoszą typowych studentów z wymiany Erasmus lub innych Simene'ów Molów tak np. amerykańscy "boys" nie lubią jak przyjedzie ktoś z UK lub Australii z "tym swoim akcentem". Ten akcent to właśnie ta przewaga, ta "egzotyka", którą mają tacy mężczyźni nad Amerykanami. Tylko, że akcent nie jest tak wyrazisty jak kolor skóry i na krytykowanie akcentu nie ma teraz politycznego embargo - a na kolor skóry już jest, więc wystarczy, że będziemy krytykować takie zachowania i już mamy przypiętą łatkę rasisty. Dla naszej konkurencji jest to jak najbardziej wygodne, dlatego oskarżają nas o najgorsze tylko dlatego, że walczymy na rynku matrymonialnym, bo to im się opłaca - po prostu przejmują nasz teren.Ale to działa też w drugą stronę. Jeśli typowy, przeciętny mężczyzna z Polski pojedzie do krajów Azji, to nie może odpędzić się od Azjatek. Biały facet w Azji ma po prostu łatwiej. Zresztą niedawno ktoś wrzucił tutaj filmik z YT, gdzie typowy przeciętniak z UK w Azji odbijał Azjatkę na oczach jej azjatyckiego chłopaka. Tamten facet (chyba z Japonii) był w szoku tym bardziej, że wyglądał o niebo lepiej niż ten Anglik i był dużo lepiej zbudowany, ubrany i zadbany. No ale co zrobisz z mechanizmem dyferencjacji płciowej? To wszytko by oznaczało, że Azjaci muszą nas tam nie lubić... i to prawda. Tylko, że tamci mężczyźni potrafią walczyć o swoje i jak tylko widzą, że jakaś Azjatka pędzi w kierunku obcokrajowców, to wiedzą, że ta dziewczyna nie znajdzie już chłopaka z Azji, z którym założy szczęśliwą rodzinę. Takie kobiety są tam tak samo szkalowane i "naznaczane" jak nasze #p0lka. Warto poczytać komentarze z tego) wpisu na mirko, żeby poszerzyć swoją opinię w tej materii. Takich przykładów z różnych stron można mnożyć i mnożyć! Jeżeli ja, jako facet z Polski, inwestuję w siebie w moim kraju, rozwijam tu karierę i płacę podatki, to chcę z tego czerpać. Kropka. Jaki mam biznes w utrzymywaniu nieswoich dzieci (czyt. genów)? Przecież te głosy o tym, żeby badania genetyczne potwierdzające ojcostwo były obowiązkowe przy narodzinach nie wzięły się znikąd, prawda? Jaki polscy mężczyźni mają biznes w utrzymywaniu nieswoich genów? W Stanach Zjednoczonych ponad 77% czarnych dzieci jest wychowywanych przez samotne matki, a 82% białych kobiet otrzymuje pomoc socjalną(czyt. nie ma ojca, który pomoże). Jaki my, polscy mężczyźni, mamy biznes w tym, że przyjedzie do nas jakiś murzyn lub inny Erasmus, zostawi tu swojego "bąbelka", a my będziemy musieli z naszych podatków składać się na 500+? Głosy sprzeciwu wobec #p0lka są jak najbardziej uzasadnione. Gdyby ich nie było, to byłoby to totalne frajerstwo. Widać - jest jeszcze dla nas nadzieja W Polsce nadal trwa "moda na murzyna" lub na "egzotyczną przygodę", ale chyba się już kończy? Czytałem wpis od jednego użytkownika, że w Warszawie ta fala już minęła i bycie z obcokrajowcem już nie jest takie "wow". Może przez to, że stało się to normą i mechanizm dyferencjacji płciowej potrzebuje innych bodźców? A może dlatego, że młodsze dziewczyny widziały jak ich starsze koleżanki zakochiwały się w Hiszpanach lub murzynach, a dziś prowadzą niesatysfakcjonujące życie rodzinne lub są samotnymi matkami i się nauczyły? No bo jak taki Pablo z Włoch przyjeżdża do Polski i otwiera restaurację z "tradycyjnym włoskim jedzeniem" to u nas jest to prawdziwy szał. A teraz odwróćmy sytuację - Piotrek z Polski otwiera we Włoszech pierogarnię. Brzmi egzotycznie ;D? Dla nas nie (dla mnie osobiście nawet troszkę prześmiewczo :P), ale dla dziewczyn z Włoch już niekoniecznie. Oczywiście obecnie olak dla Włoszki może nie być tak atrakcyjny jak Włoch dla Polki ze względu na pieniądze (bo niestety, ale jesteśmy biednym krajem) oraz na "merketing polityczny" (ciągle zewsząd wszyscy przypominają nam, że nie powinniśmy być dumni ze swojej kultury lub ojczyzny). Mimo wszystko sam mechanizm nadal działa.My, polscy mężczyźni, stoimy teraz przed trudnym momentem w naszym życiu. Dlaczego #p0lka umawiająca się z obcokrajowcami nas denerwuje? Bo, jak wykazałem wyżej, to nic innego jak oszukiwanie nas, mężczyzn. W świetle rynku matrymonialnego w Polce oraz tego jak on się zmienia musimy przemyśleć naszą "polską gościnność" i usilnie wpychaną nam zewsząd tolerancję. Nie musimy się godzić na wszystko! Czas przestać bawić się w białorycerzy i wielkich wybawicieli Europy, i zacząć myśleć o własnych "czterech literach". Zarówno od strony gospodarczej, ekonomicznej jak i przede wszystkim relacji damsko-męskich.Czy w takim razie chwalić te dziewczyny, które mają "dobrze poukładane" pod głową i nie kierują się w swoim życiu tylko prostymi mechanizmami ewolucyjnymi, ale myślą o założeniu rodziny, byciu szczęśliwą w związku i czerpaniu z życia razem z nami w tym samym kręgu kulturowym? Tak - jak najbardziej należy je chwalić. Czy w takim razie szkalować dziewczyny, które kierują się tylko i wyłącznie mechanizmem dyferencjacji płciowej i wybierają facetów zza granicy zarówno do związku, na kochanków jak i do małżeństwa? Tak - jak najbardziej należy je szkalować. Leży to w naszym, męskim, interesie i kuriozalnie - kobiecym również... choć kobiety, póki co, nie do końca muszą to rozumieć.
    3 punkty
  38. Jedź i weź teściową jako osobę towarzyszącą
    3 punkty
  39. Każdy wie, że da sobie radę. Najgorsze, że powiedziała swojej mamie o moich planach. I teściowa już ma jakieś do mnie ale. I po co? angażuje w sprawę osoby trzecie. Mnie to wkurza. Pojadę, bo to sprawa honorowa. Nic złego nie robię a jest afera.
    3 punkty
  40. Zabroń jej dostępu do konta w banku. Zobaczymy co powie. Chce Cię ustawić i podporządkować, odciąć od znajomych i kolegów. Małżeństwo to nie jest więzienie. Posiadanie dzieci również i powinieneś jej to wystawić na twarz. Nie rób awantury bo to nie ma sensu, jeśli jest zastępcze rozwiązanie w postaci szwagierki i się zgadza to porozmawiaj z żoną raz jeszcze. I powiedz, że czy z Nią czy bez niej i tak pojedziesz. Skoro rodzina powinna trzymać się razem, to ona w tym momencie nie wykazuje takiej postawy
    3 punkty
  41. Wśród moich znajomych też jest taki trend. Strzelam w ciemno: - Rozmawianie o poważnych zakupach typu mieszkanie, najnowszy samochód jak po podnoszeniu cukierków z ziemi. - Non stop rozmowy o pracy, biznesach, możliwościach. Hobby? Praca i bycie w niej najlepszym. - Etat jest dla leni, "...urlopy wykorzystujemy tylko na wyjazdy za granice, po co odpoczywać w inny sposób?" - Nigdy realnie nie powiedzą ile zarabiają a ile w tym pomocy i poduszki rodziców. - Czesto czerpią z faktu bycia w zwiazku i wsparcia również ze strony teściów. -" Rozwój duchowy? Samoświadomość? - Dobre dla czubków, idź na siłownie lepiej... Jak to nie jesteś weganinem?" I mogę tak o nich gadać bez końca. This is Matrix Neo, welcome. Rozumiem Cie bracie bo mnie bierze z kazdej strony depresja jak to widzę, od nadmiaru bodźców i ciaglego porównywania się. Sugeruję delikatną odcinkę, ograniczenie fejsa, insta i rzadziej spotykaj sie z takim gronem. Masz to co lubisz? Spedzaj czas w towarzystwie ludzi którzy to podzielają albo będziesz wiecznie smutny i niezadowolony, mówię Ci to z autopsji. Bywają momenty ze mimo iż zarabiam niekiedy 2x tyle co towarzystwo to wciąż czuje sie gorszy, przez to jaki dostaje od nich przekaz. Czas przestać. I nie jest to wylew bólu - oni mają do tego prawo. Tak dziala społeczne odradzanie sie klasy średniej, bogacenie się kasty wykształconej i obrotnej. Jest to dla nas Polaków szalenie rzadkie zjawisko bo wybito nam tą klasę podczas wojen - co za tym idzie znamy takiego uczucia i pojawia sie ból. 2-3 pokolenia i jak nie jebnie wojną to to przestaniemy sie wszyscy mam nadzieje z tego powodu smucic i denerwować. Rób swoje. Malymi kroczkami do celu i cierpliwie, to najlepsza metoda na długotrwały sukces + kiedy nadarzy sie okazja, np na zmiane na kolejną pracę etatową ale lepiej platną - chwytaj byka za rogi. Jest już i tak bardzo dobrze, nie jesteś sam. Trzymaj sie
    3 punkty
  42. @Yolo Pytanie może i jest uniwersalne, ale jest durne. Po prostu. Rzucone jak zasiłek nierobom. W innym wątku @deomi pisze, że nie chciałaby spotkać takiego mężczyzny jak tu na forum siedzą i wysrała się ostentacyjnie na to miejsce, stąd dziwię się tego pokazu braku szacunku do siebie i pospolitego ruszenia rycerzyków w odpowiedzi na jej pytania. Wg mnie już dawno powinna na kopach wylecieć, ale to moje osobiste zdanie. No mamy taką sobie niestabilną emocjonalnie kobietę, która raz się chwali seksem z alfą, raz się boi, raz jakieś psychotropy zapoda, raz coś innego... Polemika tu jest bezcelowa, zawsze była. Rad tysiące, ale czytać się nie chce. @deomi Nie masz gwarancji żadnej, że cię nie zostawi. Zawsze jakaś lepsza zawodniczka się trafi. Dziękuję, dobranoc.
    3 punkty
  43. A przeczytał artykuł od początku do końca ?
    3 punkty
  44. Jeszcze jedna sprawa mi się przypomniała, gdy na zdjęciach brak uśmiechu z widocznymi zębami wiedz, że z uzębieniem jest coś nie tak.
    3 punkty
  45. Zgadzam się, że szczęść boże Braun zajadle broni Kościoła. To prawda ale poza tym jest też świetnym mówcą. Na słynnym pochodzie 11-majowym "rozmawiał z panią ambasador" w naprawdę inteligentny sposób, i do tego po angielsku. Ja bym tak po polsku nie potrafił. A cytowany artykuł, jest niskich lotów - opiera się na jednym stwierdzeniu podsądnego: „to kościół katolicki zrodził narody, stworzył państwa cywilizowane, cywilizację (…) gdyż jest kk a nie żaden inny kult jest generatorem tej cywilizacji…”. Zgadzam się jest to bzdura i katolska propaganda. Nie będę Brauna bronił ale w tym artykule jest tyle czysto lewackiej propagandy, że aż strach. Pełno insynuacji, zmyślonych "faktów" i mówię to z przykrością bo ten blog czytałem nieraz i miałem lepsze o nim zdanie. Mam mieszane uczucia bo momentami bardzo inteligentny i merytoryczny artykuł na blogu, który już miałem okazję parę razy przeczytać i mam o nim dobre zdanie, który ukazuje zapomnianą, często umyślnie "zapomnianą", historię Słowian i Ariów ale w tym artykule nie ma zbytnio merytoryki i już wyjaśniam dlaczego tak uważam. Jaki ma związek rekonkwista z cytowanym fragmentem? Bo wg mnie argumentacja ta jest dość słaba. Izabela I Katolicka i jej mąż Ferdynand Aragoński (przydomek Katolicki, nomen omen) odbili Hiszpanię z rąk muzułmanów w imieniu Kościoła właśnie. Bronili w ten sposób jak najbardziej katolickiego kraju więc argumentowanie rekonkwisty jest delikatnie mówiąc chybione. Mnie też wkurza maniera Brauna dotycząca Kościoła ale poznaję ludzi po owocach ich pracy a nie po słowach. Poznałem wielu złotoustych złodziei i poznałem też szczęść boże Brauna i oprę się na tym co on zrobił i osiągnął a nie na tym co mówi o Kościele. Uważam, że dużo osiągnął i robi dobrą robotę w Konfederacji czego nie można powiedzieć o np. Pawle Kukizie (nie w Konfederacji, wiadomo, ale na, nazwijmy to, prawicy). Kukiz jest uczciwy, aż do bólu ale nie jest najlepszym oratorem i co najważniejsze nie jest skutecznym politykiem. Wprowadza podziały w jedynych resztkach tego co chcielibyśmy nazwać prawicą. A Braun tak nie robi. Prawica polska powinna wyciągnąć naukę z tego co powiedział Rothschild na konferencji wersalskiej do hrabiego Orłowskiego (relacja Hipolita Korwina-Milewskiego): "Panuje taka opinia, że wszyscy Żydzi mają takie same poglądy we wszystkich sprawach. To nie prawda. Na przykład pan Trocki i ja na kwestie ekonomiczne mamy poglądy całkowicie odmienne ale jest jedna sprawa, w której cały Izrael* mówi jednym głosem. Tą sprawą jest honor Izraela." (* on używa takiego określenia w rozumieniu diaspory żydowskiej) Tego nasza prawica musi się nauczyć - różne ugrupowania mają częstokroć różne poglądy ale kiedy chodzi o honor Polski mówić jednym głosem. I to moim zdaniem Braun reprezentuje za co mu chwała. Bo nikt mi nie wmówi, że jest on takich przeklętym łgarzem jak którykolwiek z jego politycznych oponentów - Tusk, Kaczyński, Pawlak, Miller, Kwaśniewski. Nie słowa a czyny świadczą o człowieku i tu stety/niestety to ten szczęść boże Braun wypada najlepiej.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.