Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ludzie, przecież to jest banalnie proste. Nie rozumiem o co tyle krzyku. Jak gdzieś zapraszam nowo poznaną kobietę to z jednej strony jestem przygotowany na to, żeby zapłacić za jedzenie czy bilety do kina/teatru (w końcu to ja zapraszam), a z drugiej strony nie zapraszam nigdy na pierwsze spotkanie do jakiejś luksusowej extra knajpy, więc w momencie regulowania rachunku mam serdecznie wyjebongo czy zapłacę całość, czy 50:50 się podzielimy bo nie są to sumy, które jakąś różnicę robią. Extra knajpy są na extra okazje, a nie na pierwszą randkę. Na pierwsze spotkanie to można nawet na spacer się umówić. Zwłaszcza w pandemii kiedy wszystko pozamykane było tak się właśnie robiło. Coś do picia i jakaś przekąska w plecak i spacer. Przy drugim spotkaniu było dość naturalne wtedy „no dobra, knajp nie ma, ja gotuję- u mnie czy u Ciebie?” Same plusy- na widok gotującego mężczyzny kobietom szybko majty opadają same. I tak szczerze to w ostatnich latach coraz więcej było kobiet, które same rzucały „to jak? każdy za siebie?”, ewentualnie jak zapłaciłem to było „ok, to ja zapraszam teraz na drinka” Ogólnie- takie tematy to biadolenie.
    10 punktów
  2. Zasłyszane od znajomych teksty kobiet, które najpierw bardzo mocno podkreślają, że są NIEZALEŻNE, FEMINISTYCZNE, ŻE PŁACĄ ZA SIEBIE aby potem na randce w ostatniej chwili skąpić kasy. Dwójmyślenie w akcji. - Oczywiście, mogłeś powiedzieć, że masz problemy finansowe. - O, przepraszam, teraz mi głupio, myślałam, że to jest randka. - Myślałam, że jesteś prawdziwym mężczyzną. - Na pierwszej nie wyciągam portfela. - To mężczyzna płaci za kobietę. Podkreślam, one mówiły znajomym, że chętnie płacą, że ZGADZAJĄ SIĘ NA 50/50 przed spotkaniem ale jak przychodził rachunek to puff, feminizm ulatywał im z ciała. Zauważcie to jak kąśliwie komentowały wjeżdżając na męskie ego byleby nie dać ani złotówki. Na szczęście znajomi są świadomi i odbili te teksty. Nie mieli ciśnienie ani wybujałego męskiego ego. - Oczywiście, mogłeś powiedzieć, że masz problemy finansowe. - Dziękuję za empatię, poproszę rachunek na pół. - O, przepraszam, teraz mi głupio, myślałam, że to jest randka. - To nie była randka, zaproponowałem spotkanie ZAPOZNAWCZE, na którym każdy płaci za siebie. Pokazać ci naszą rozmowę na snapchacie? - Myślałam, że jesteś prawdziwym mężczyzną. - Myślałem, że jesteś prawdziwą kobietą co dotrzymuje słowa. - Na pierwszej nie wyciągam portfela. - To odpracujesz w kuchni, nie ma problemu. - To mężczyzna płaci za kobietę. - To feministka płaci za mężczyznę ale nie korzystam z tego przywileju, płacimy po połowie jak umawialiśmy się. Żeby było jasne. Sztuka dobrego wychowania mówi, że płaci ten co zaprasza. Tu nie ma dyskusji, zaproszona osoba może zechcieć dołożyć pieniędzy ale nie musi, może zaproponować, że następnym razem stawia coś pysznego i umawia się na kolejne spotkanie albo może po obiedzie zaproponować podziękowanie stawiając deser - tak robię że znajomymi. Jeśli zapraszająca osoba nie zamówi za mnie jedzenia to wybieram wtedy tanią pozycję aby nie narażać na duże koszty, np. jeśli zaprasza mnie znajomy do pizzerii to proszę o Margheritę Gorzej jeśli kobieta wykorzystuje zasady dobrego wychowania dla własnych korzyści, nie brakuje studentek co umawiają się z kolesiami byleby mieć darmowy obiad i pa pa. Czy mieliście też takie sytuacje, że kobieta umówiła się na 50/50 a potem wycofywała się w ostatniej chwili?
    9 punktów
  3. Ja nie widzę w tym absolutnie nic złego Jestem w stanie zrozumieć, że Pani prezes zarabiająca 30k miesięcznie, mające wysokie i decyzyjne stanowisko do którego doszła ciężką nauką i pracą życzy sobie kogoś na swoim lub zbliżonym poziomie Jeśli dodatkowo jest zadbana, ćwiczy, stara się utrzymać dobry wygląd, dlaczego ma być z kimś o kto o siebie nie dba? Myślę, że to jest fair. Według mnie problem leży gdzie indziej. Jest masa dziewczyn, które pokończyły tzw. "gównokierunki" studiów i które legitymują się "wyższym wykształceniem". Są to kobiety, które totalnie nic sobą nie reprezentują i dostały po prostu ten papier za darmo. No ale potencjalny partner też musi mieć wyższe wykształcenie, najlepiej takie, które kojarzy się z prestiżem, wysoką pozycją społeczną oraz dobrymi zarobkami. I to są te kobiety, którym się wydaje, że są nie wiadomo kim, bo skończyły studia, pracują w biurze wykonując proste czynności typu wprowadzanie faktur do programu komputerowego, tak na prawdę nie generuje to zbytnio żadnej wartości dodanej, nie jest twórcze, raczej monotonne Żeby nie być gołosłownym, znam dwa takie przypadki. Jeden z nich, to kobieta 30 lat, która skończyła prosty kierunek na uczelni ekonomicznej, zajmuje się wystawianiem faktur sprzedażowych w korporacji. Praca raczej prosta, jeśli ktoś nie ogarnia tych tematów, jest w stanie przyjść z ulicy i dojść do poziomu eksperta w 2-3 miesiące. Studia do tego absolutnie nie są potrzebne. W oczach tej Pani, ona jest człowiekiem sukcesu. Skończyła studia, znalazła dobrą pracę w korporacji, zarabia to 7-8k brutto miesięcznie. I kij z tym, że wykonuje tzw. "monkey job", jej zadania są monotonne, w ogóle nie rozwijające, codziennie robi to samo, w żaden sposób się nie rozwija w tej pracy. Ona przecież pracuje dla takiej znanej i międzynarodowej firmy i zarabia (w jej mniemaniu) bardzo dobre pieniądze. Na ratę kredytu i wyjścia do restauracji jest. I ona sobie życzy informatyka, managera, prawnika, lekarza, czy innego mężczyznę, który odniósł sukces. Problem w tym, że sukces tych mężczyzn jest okupiony katorżniczą pracą i nauką po godzinach, żeby mogli dojść do dobrych zarobków i odnieść sukces w swojej branży. W jej mniemaniu, jej pozycja i sukces zawodowy jest zbliżony do tych zawodów, które wymieniłem wcześniej.
    8 punktów
  4. Prawdziwa kobieta dotrzymuje słowa tylko wtedy, gdy jest jej to na rękę. W pozostałych przypadkach zawsze znajdzie się jakiś powód czy racjonalizacja, aby tego nie robić i następnie przed samą sobą oraz otaczającym ją światem jakoś to wytłumaczyć. Taka mała uwaga ode mnie. Tu nie tylko chodzi o najedzenie się, ale także pójście na czyjś koszt, czyli na koszt mężczyzny, do kina, na kręgielnie, bilard, koncert, piwo, kawę lub herbatę albo nawet na basen czy siłownię, gdyż także randki zdarzają się też w takich miejscach. Ta bezczelność nie dotyczy tylko i wyłącznie randek, ale generalnie życia jako takiego. Nie spotkałem się z czymś takim podczas randki gdy jeszcze się w to bawiłem, ale osobiście zdarzyło mi się w związku, że pannie skończyły się pieniądze na dany miesiąc otrzymane oczywiście od rodziców i aby jakoś do końca miesiąca dożyć i aby sie to nie wydało, to zarządała ode mnie, abym jej jakąś kwotę przelał, ponieważ tak robi prawdziwy mężczyzna. Gdy się opierałem i pytałem ją jak to możliwe, że jest taka niegospodarna i nie umie liczyć, usłyszałem, że nie jestem prawdziwym mężczyzną, ponieważ prawdziwy mężczyzna dba o swoją kobietę i żebym nie podpytywał, ponieważ to nie moja sprawa Pamiętajcie o jednym: prawdziwy mężczyzna nie tylko płaci na randce za całość, nie tylko utrzymuje pasożyta w domu, ale także zabiera w ramach prezentu do hoteli gdzie doba kosztuje więcej niż my wszyscy zarabiamy miesięcznie.
    7 punktów
  5. Nie tylko o stan konta tu chodzi, ale także o świadomość, wiedzę i doświadczenie. Można być bogatym i sławnym, a i tak nie ucieknie się przed rozwodem i jego konsekwencjami. Steven Spielberg za niespełna cztery lata małżeństwa zapłacił okrągłe 100mln dolarów, a Bezos przez swoje dłuższe niż cztery lata małżeństwo zrobił ze swojej eks-żony czwartą najbogatszą kobietę na Ziemi. Dodatkowo po raz pierwszy w historii Amazon musiał osiągnięte zyski, zamiast inwestycji, przerobić na dywidendy, aby ten mógł ją jeszcze spłacić. Zastanówmy się co taka kobieta wnosi do związku? Co ona facetowi może dać. Wiadomo, że według nich samych, czyli kobiet, one wnoszą do związki samą siebie. Czyli co konkretnie? Nic. Ewentualnie to co mają między nogami na rynku warte niewiele pieniążków. Świadomy gość, który już swoje w życiu przeszedł, coś tam w tym życiu widział, jeśli tylko wyciągnął wnioski, nie będzie po raz kolejny pakował się w związki czy relacje z kobietami, które są przeważnie generatorem dodatkowych, wykańczających psychicznie problemów oraz lecą na kasę i status społeczny swojego potencjalnego misia.
    6 punktów
  6. „Kobiety sukcesu” to nie target na LTR. Pojazd bojowy, którego dni chwały dawno minęły, a który wypluwa z siebie więcej spalin niż daje pożytku.
    6 punktów
  7. https://kobieta.wp.pl/jest-swatka-tylko-5-proc-mezczyzn-spelnia-oczekiwania-kobiet-6983924970064384a Cytaty z tekstu: "Zdecydowanie większe wymagania mają kobiety. Zasada jest prosta. Im jest starsza i im większy sukces osiągnęła, tym więcej oczekuje od swojego przyszłego partnera". "Kobiety sukcesu chcą, by mężczyzna dobrze wyglądał, najlepiej jakby miał od 180 cm wzwyż, odpowiednie wykształcenie, niezależność finansową, własne mieszkanie i sukcesy na koncie. Niektórzy mogą pomyśleć, że to zbyt wysokie oczekiwania". "Z drugiej strony, oprócz sukcesów zawodowych, dla takiej kobiety ważne jest, by mężczyzna był ciepły, serdeczny, opiekuńczy, pomagał w domu i zajmował się dziećmi. Połączenie tych dwóch obszarów to wyzwanie dla współczesnych mężczyzn". Życzę miłej lektury
    5 punktów
  8. Ciekawe co musiałoby się wydarzyć, by przeciętny "statystyczny Janusz kapitalista" nie chciał darmowej stażystki... a nie, "nowoczesny feminizm" musiałby się wydarzyć, "ciałopozytywność", czy też inne nowoczesne wynalazki.
    5 punktów
  9. Nie. Czemu? Generalnie FACET zaprasza samiczkę do swojej rzeczywistości. Płacąc pokazuje status, bez zbędnego gadania i filozofowanuuua. Jeżeli laska chce zapłacić za siebìe podczas 3 pierwszych randek A nie minooooł okres SZKLANYCH OCZU to nic z tego DALEJ NIEBEEEEDZIE. .....jedynie orbita/przyjaciel. Jeżeli nie stać chłopczyka na obiad na mieście to poco typiara ma mu dawać 'zupy'? Będą potem głodować całą rodziną??? .....może zbierać 'jagody' wkoło śmietnika??? Hulajnogą przez świat.
    5 punktów
  10. Szkoda czasu na te farmazony. Kto chce niech gania sobie na siłkę i się socjalizuje na siłę.😎 Powtórzę po raz kolejny - dobrze, że za marzenia jeszcze nie karają. 😉
    5 punktów
  11. Mój boże... że też nikt o tym wcześniej nie pomyślał. A co do tematu to tylko pokazuje jakie feministki są głupie. Standardowa metoda to właśnie płacić za siebie za wszystkie drobne rzeczy i to bez gadania i marudzenia żeby udowodnić potencjalnemu gachowi, że się nie leci na kasę. On się nakręci na tę myśl i tym bardziej będzie chciał takiej bezinteresownej myszce zaimponować transferem zasobów: iPhony, Apple Watche, drogie instagramogenne wakacje, samochody, itd. Feminizm jako skrajnie lewicowa, marksistowska ideologia myśli tylko żeby się nażreć tu i teraz zamiast inwestować małe kwoty a potem zbierać gruby hajs.
    5 punktów
  12. Ile ma być tych sukcesów? Milion, dwa? Swoją drogą, ciekawe określnie na pieniądze
    5 punktów
  13. Jak kogoś nie stać na zapłacenie w knajpie za obiad czy kawę w kawiarni to niech się weźmie do nauki i pracy a nie randkuje.
    4 punkty
  14. W punkt! Doprowadzają z rozmysłem w EFEKT UTOPIONYCH KOSZTÓW! Nieszczęśliwie zakochany jest jak przedsiębiorca, który wciąż dopłaca do deficytowej inwestycji, żeby nie stracić tego, co już zapłacił. Ten aforyzm matematyka Hugo Steinhausa jest odbiciem tzw. efektu utopionych kosztów, czyli zjawiska polegającego na tym, że ludzie mają skłonność do trwania przy wcześniej powziętych decyzjach, nawet w sytuacji, gdy okazały się one niekorzystne. Richard Thaler, amerykański ekonomista, postawił takie oto hipotezy dotyczące efektu utopionych kosztów: - im wyższy jest poziom poniesionych wcześniej kosztów, tym więcej wysiłku i czasu poświęca się na „ratowanie” projektu - za mniej bolesne uznaje się zawieszenie projektu niż zupełną rezygnację z niego - wraz z upływem czasu projekt jest w końcu uznawany za całkowicie zamortyzowany i anulowany, niezależnie od wysokości poniesionych kosztów. Niegdyś uważałam, że 'cokolwiek' jest lepsze niż 'nic'. Dzisiaj uważam, że czasami 'nic' jest lepsze niż 'cokolwiek'. ~ Glenda Jackson
    4 punkty
  15. 1) Ajaj, to kobiety rozpalają wielkie żądze. Ajaj, pochłaniają czas, wydając wciąż pieniądze. Ajaj, są jak magnes, pobudzają każdym słowem. Ajaj, z ich powodu już niejeden stracił głowę. Ref) Ajajaj, kobiety rządzą nami Ajajaj, nami mężczyznami. Ajajaj, nikt chyba nie zaprzeczy Ajajaj, lubimy te rzeczy. /x2 2) Ajaj, z nimi ciężko, bez nich bywa jeszcze gorzej. Ajaj, na ich sztuczki żadna siła nie pomoże. Ajaj, to mężczyźni rządzą światem, motyw znany. Ajaj, to mężczyźni kobiet są niewolnikami. Sponsoring znowu na topie...
    4 punkty
  16. Ten "sukces" to praca w korpo i kupowanie wszystkiego na kredyt? Chcielibyście być z taką "kobietą sukcesu"? Bo ja nie, nawet gdyby miała miliony na koncie. Kiedyś w starej pracy miałem do czynienia z trzema kobietami "sukcesu". Faktycznie, zarabiały dobre pieniądze i same doszły do takiego stanu. Tylko, że każda z nich posiadała cechy charakteru które dyskwalifikowały je w kwestiach związkowych.
    4 punkty
  17. Im jestem starszy, tym bardziej jestem przekonany, że partner - jakikolwiek by nie był, musi być człowiekiem pogodnym, mieć poczucie humoru i pozytywne nastawienie do ludzi i świata. Trochę zbyt poważnie traktujemy rzeczy niskiej wartości w konfrontacji i życiem, jako przygodą o zaplanowanym i gwarantowanym końcu. Życie to wszystko i nic. Wszystko co mamy i nic z tego nie zostanie.
    4 punkty
  18. Niektóre panny idą na randkę, aby się bezpłatnie najeść. https://www.glamour.pl/artykul/badania-dowodza-ze-1-3-kobiet-chodzi-na-randki-zeby-najesc-sie-za-darmo-190629053239 Na takie coś już jest nazwa, sneating. Powstały jeszcze dwie inne jak przeczytałem w tym artykule, https://portal.abczdrowie.pl/sneating-curving-pigging Curving jako zwodzenie i pigging jako rozkochanie dla zabawy. Mnie jedna panna nie pytała kto płaci za bilarda, napoje, kawę, pizze i na samym końcu dała tylko kelnerom napiwek.
    4 punkty
  19. Trwa w najlepsze szczyt w Davos, Światowe Forum Ekonomiczne (WEF). Debaty, debatami jednak na co wzrosło największe zainteresowanie podczas tego szczytu? Chodzi o profesjonalistki. Oświadczenie wydała jedna z agencji towarzyskich, która ma za mało mocy przerobowych na obsłużenie gości wuja Klausa Schwaba. Więcej w artykułach, https://wolnemedia.net/globalisci-i-hipokryci-w-davos/ https://www.dailymail.co.uk/news/article-11643585/Prostitutes-gather-Davos-annual-meeting-global-elite-demand-skyrockets.html
    3 punkty
  20. Pasuje do nazwy tematu.
    3 punkty
  21. Wśród Polaków, w tym Polek, nadal jest kompelks niższości wywodzenia się z biedy. Świadomość ukształtowana przez media i popkulturę głównie amerykańską - konsumencką i materialistyczną; świadomość tego, że kariera na wysokich stanowiskach jest cool, aż czasami podjeżdżająca pod kult do tego zmieszana ze spadkiem po systemach folwarcznych czyli pogardą wobec słabszych - daję nam typową polską karierowiczkę. Ja potrafię w try miga taką wychwycić po ubiorze i mowie ciała. Do tej pory mam przed oczami takie typiary - owdziane w garniak, głowa wysoko. Jak się odezwie, to wiadomo - w tonie rozkazującym. Popkultura konsumencka ukształtowała świadomość Polek w kierunku: "Polak - biedak, bee". A na zachodzie to wszyscy zamożni, kulturalni i ładni są. Taka panna nie zdaje sobie sprawy, że jest tylko wyraz jej eskapizmu.
    3 punkty
  22. Kolejny raz o hipergamii. Obrazac sie na biologię? Mniej czasu na kobiety, więcej na inne rzeczy. Kobiety o wysokim statusie z pieniedzmi itd. miewają przechlapane. Takiej kobiecie bedzie trudno byc z kims o statusie nizszym. One też maja swoje piekielko. Właśnie samą siebie. Tego oczekuje facet przedstawiający wartość, bo nic innego nie potrzebuje. Samą siebie czyli to co jest w kobiecie najlepsze. Ciepło, wierność i wsparcie. To że coraz mniej umie to dać to inna para kaloszy. Albo uczą się to dawać za późno.
    3 punkty
  23. Im więcej na tym koncie masz, tym mniej Ci potrzebna kobieta. A nawet gdy chcesz seksu i bliskości, to nie jest o to łatwo pod innymi względami niż Twoja atrakcyjność i dostępność do potencjalnych zainteresowanych. Widzę po sobie, słodko-gorzkie to mówiąc szczerze. Jak wejdziesz na pułap zarobkowy <1% populacji i to na temacie bardzo niszowym, to bardzo ciężko o zbudowanie relacji z kobietą. Czujesz po prostu, że tracisz czas na spędzanie czasu, a seks postrzegasz jako pewnego rodzaju ryzyko Twojego sukcesu (pod wieloma względami). By wejść na pewien poziom niekiedy trzeba się odłączyć całkowicie od głównego nurtu, więc i rzeczy które stanowią szczere zainteresowanie przeciętnej laski, czy Twoich byłych kolegów. Po prostu nie ma o czym gadać i łapie Cię żenua. Nie przeczytam tego artykułu bo nigdy ich nie czytam. Nie widzę potrzeby czytania takich kocopołów kiedy nie jest się piwniczakiem i ma się podstawową zdolność wyciągania wniosków z obserwowania otoczenia. To jest problem kobiet o wysokim statusie, pisałem niejednokrotnie o mojej kumpeli z byłego korpo. Jest hajs, jest uroda, są pasje i znajomi. Niby czemu miałaby się umawiać z kimś poniżej jej statusu? To przeczy wszelkiej racjonalności. Społeczeństwo zapierdolu samo sobie zgotowało taki los.
    3 punkty
  24. Całe to biadolenie i utyskiwanie nad roszczeniowymi babami, które chcą się najeść za darmo to efekt spermiarstwa. Niczego więcej. Goście mają wyobrażenia, że jak wywalą pół wypłaty na randkę, to kobieta będzie majty przez głowę zdejmować i do miecza klękać z rozbiegu. Sami takie postawy karmią, to tak mają…
    2 punkty
  25. Nigdy nie miałem problemu żeby kupić coś, zawieźć nas gdzieś itd. Chyba że dłuższa podróż to ustalamy. Byłem kiedyś z koleżanką już po ruchable w kinie, ja nas zawiozłem, mówię czekaj skoczę to WC a ta kupiła bilety nawet nie gadając nic. Gdy spytałem jak się dzielimy, mówi że ok że ja nas zawiozłem. Oczywiście sam wnosiłem więcej do relacji, ale często kupowała jakiś drobiazg czy smakołyk i dla mnie to było ok. Odnośnie "pasienia" obcych bab nowo poznanych to napiszę co kiedyś napisałem - wolałbym kumplowi opłacić wieczór w zamtuzie niż obcej roszczeniowej babie kupić kawę za 5zł. Tak samo wolałbym np kupić dziecku rower za 5 tysięcy lub nawet droższy, niż dać ćpunowi 2zł. Odnośnie randkowania - kupiłbym coś do picia itd albo zapłacił basen za 10zł ale żadnych grubych akcji dla obcych ludzi. Myślę że tu jest potrzebny balans i indywidualne podejście, kupić coś drobnego okay, ale żadnego kukoldztwa.
    2 punkty
  26. Dokładnie Jestem facet, mam dwie ręce, dwie nogi, chodzę do roboty więc raz czy dwa zapłacić za żarcie na mieście nie robi na mnie wrażenia żeby laskę potem kilka razy za to puknąć. Może zróbcie jeszcze kurwa temat o tym że opony do samochodów to pomyłka bo czasami uchodzi z nich powietrze
    2 punkty
  27. No cóż, podłączono nas do zachodu... który traktuje nas tylko i wyłącznie instrumentalnie przez co już od kilku lat wychodzimy na tym na minus. Powiesz mi, że to było wszystko nie rentownie, ale sprzedawanie za bezcen zakładów, których cena była praktycznie zawsze wyższa niż za ile je sprzedawano? No nieeee no, dobry deal. Ok, powiesz mi, że nie dało się inaczej, ale prawda jest taka, że komuniści poszli z Solidarnością po najmniejszej linii oporu i rozsprzedano nasz kraj za parę "paciorków". To nie było pójście w model chiński, bo gdyby tak było już teraz zbieralibyśmy profity, gdzie z "know-how" to my bylibyśmy czymś w rodzaju "małych Chin" Europy. Zamiast tego rozsprzedano to co mieliśmy, by naprędce przyjąć to co zachodnie... nie zastępując tego. Trochę słabo, skoro po 30 latach Polacy tuptają z radości, że zachodnie korporacje wciąż są chętne stawiać tu swoje obiekty, bo do tej pory nic nie możemy stworzyć odpowiednio mocnej konkurencji. Bo nie to było w planach ówczesnych władz, ani "zachodniaków". Po prostu w zamian za obietnice "spijania śmietanki" i dalszego złodziejstwa przyklepano układ wystawienia Polski do jednego: sprzedaży. Wszystko potem to już tylko efekt, gdzie ani nikt nie chciał tego zatrzymać, bo jednak Polacy swoim zapierdzielem dorobili się więcej, ale odbywa się to krwawicą każdego człowieka (spójrz stosunek godzinowy pracy Polaka, a Niemca i ilość zysków), gdzie niejeden zajedża się w zagranicznym korpo, byleby tylko brylować statusem. Ekhm... jeszcze tylko brakuje, byś zasugerował walkę naszych wojaków na Ukrainie w imię "obrony naszej niepodległości". Nie trzeba chyba mówić, że ruskie rakiety by wtedy masowo spadały, gospodarka momentalnie siada bez zagranicznych firm, a ludzie uciekają lub giną na froncie? Oczywiście Polacy są je**** przez zachód. Dlaczego? Bo non-stop to co wyżej jest sugerowane przez zachodnich politykierów. Wysłanie polskich wojsk na Ukrainę, Kaczor wyskakujący z propozycją wysłania naszych wojsk tam (madness, powyższy scenariusz spełniłby się już w marcu 2022). A w naszym interesie nie jest by się "mogilizować", tylko by dalej robili to Ukraińcy. Chcesz się bronić? Rób to mądrze, a najlepiej czyjaś krwią. Tak jak to obecnie robi zachód. Nie wymarła. Zaskoczę Cię, ale ludzkość wpada i wpadała w ręce autorytarne i dalej funkcjonowała. To nie ma żadnego związku. Gdzie tak napisałem? Jak z dzieckiem. Powiem Ci brutalnie: wszyscy tak myślą. Każdy kieruje się własnym interesem. Każdy wojak idący do wojska myśli tylko o tym, że ogarnie może mieszkanie i dostanie jako taką pensję, by móc żyć. Ten kto nie ma nic patrzy jak drugiemu wyrwać, by coś mieć. Ten co ma patrzy, by dalej się umościć tyłkiem dobrze w systemie i mieć jeszcze więcej. I wszyscy mają tak naprawdę wszystkich innych w tyłeczku. Liczy się tylko własny interes. No, poza naiwniakami, ale nie muszę powiedzieć do kogo teraz takowego zaliczam, prawda? Dokładnie. Walczę każdego dnia i nie poddaje się. O swoje dobro. No tak, ale ludzie mają coś do stracenia. Domy, pracę, jedzenie, którego spożycie pozwala im przeżyć. Moment, w którym to stracą (czyli nie tak jak ten Pan, co siedzi bezpiecznie w swoim domu i pruje się do mikrofonu, by potem napić się po swoim wkur**** kawki latte) dopiero będzie oznaczał, że wyjdą na ulice. No, a to jak się to kończy już pozostawiam innym do oceny.
    2 punkty
  28. 2 punkty
  29. Ale to było później. Wpierw się nad polskim trupem dogadali. Więc co przeszkadza Scholzowi (czy tam inne wspólnej armii EUropejskiej pod wezwaniem Radka S.) z Putinem podzielić się PL do Wisły?
    2 punkty
  30. Chyba jej się popierdoliły cechy dobrej kobiety i dobrego mężczyzny xDDD
    2 punkty
  31. A mnie ciekawi, kiedy sprują się do używania kondomów- bo lateks ( co prawda nie plastik), ale to też tworzywo sztuczne i wprowadzą z jakiegoś wzmocnionego papieru.🤔😎 Tak jak zrobili to ze słomkami do napojów .
    2 punkty
  32. Szanse ze taka korposuka skonczy z kotem chlejac wina oceniam na 99 procent . Kumpel dla beki podsyla mi blogi takiej podstarzalej instadoopy z jego korpo . Nie moze juz od 20 lat znalezc chlopaka choc taka piekna jest . Widac depreche na jej twarzy zgnojonej alko i innymi prochami . Niby trzyma fason i ostro trenuje tylek na gymie to znajduja sie tylko tacy co przetrzepia jej bobra i znikaja . Beciaki jej chyba nie interesuja gdyz spermiarstwa na blogu jest dosc sporo . Zenada 😂
    2 punkty
  33. Prawda. I niech nawet ma. Ale... Tu już straciła na wartości. Mężczyzna ani nie oczekuje wielkich sukcesów kobiet, ani też tego, że będzie stara. Może zatem stawiać wymagania z kosmosu, ale deal jest dla mężczyzn niekorzystny. Takich też jest garstka. Ile kobiet odnosi sukces? 1-2%? Bycie team leaderem czy jakimś kierownikiem to nie jest żaden sukces. oczywiście, że tak, bo po drugiej stronie nie ma: urody, opiekuńczości, ciepła itd. Cech, które oczekują mężczyźni, a są one wymienione niżej: W gruncie rzeczy kobiety w całości przerzuciły ciężar wymagań na drugą stronę. One mogą być kim chcą, ale mężczyzna musi spełniać X listę wymagań. Jest proste rozwiązanie. Olewać te wymagania i nie ma żadnego wyzwania.
    2 punkty
  34. Mnie najbardziej rozjebał ten fragment: Klimat mamy taki, że jak kto ma odrobinę zdolności i ambicji, to znajdzie ciekawsze i lepiej płatne zajęcie od użerania się z tępymi smarkaczami i ich posranymi rodzicami, którym nie mieści się w głowie, że ich Brajanek to przygłup. I te ofiary losu jeszcze jakieś wymagania mają... normalnie skisłem 😆 Ale mniejsza o to, każdy ma prawo coś sobie ubzdurać. Co zwróciło moją uwagę, to taka sytuacja: To by było tyle, jeżeli chodzi o rozsądne i logiczne oczekiwania pań. Fragment ten w szczególności polecam bratu @Januszek852 w związku z postem: i moją odpowiedzią poniżej owego posta. Mogę jedynie powiedzieć sakramentalne 'a nie mówiłem?' 😋
    2 punkty
  35. Nie lepiej powiedzieć otwarcie ja płacę teraz, ty na następnej ?
    2 punkty
  36. Wiedziałem, że nie pominiesz najważniejszego. Jak wiadomo laski lubią podróże. Z ciekawości sprawdziłem ceny doby hotelowej w Hiltonie i Sheraton w Londynie i Dubaju. Tam chyba najdroższa opcja to kilka dniówek .🤔 Skleiło mi ,że to pewnie na Marsie.🤣🤣🤣🤣 xD
    2 punkty
  37. Obowiązkowa służba wojskowa i tylko dla mężczyzn? Ale, że jak? Kolejny przykład jawnej dyskryminacji kobiet, że niby są słabsze i głupsze, nie są traktowane jako przydatne nawet w obronie ojczyzny. Przecież media i polityka podtrzymują, że stanowią równych mężczyznom partnerów w każdym niemal zawodzie i dziedzinie życia? Nie muszą walczyć, ale niech do k*rwy nędzy zostaną w kraju i umożliwiają jego sprawne funkcjonowanie na podstawowym i innych poziomach. Skoro równe prawa, to i obowiązki. Skoro wyższym wykształceniem szczyci się 50% kobiet i 30% mężczyzn i mamy niedobór chociażby lekarzy, obniżmy progi na uczelnie medyczne mężczyznom, tak jak obniżamy progi wejścia kobietom do firm technologicznych i uczelni technicznych. W końcu mężczyźni za sprawą m.in. swojego układu hormonalnego nierzadko nie mogą skupić się na nauce tak samo skutecznie jak kobiety w wieku nastoletnim. Wyrównajmy szanse! To mamy w końcu tę równość, czy nie? Przykłady można mnożyć. Z tym, że w obliczu zagrożenia życia i tak naprawdę pozbawienia wolności jednostki (i nie mówię już o karze więzienia, a wyłączeniu możliwości wyjazdu ze swojego kraju w celu ochrony zdrowia i życia; już większy sens miałoby odbieranie obywatelstwa dezerterom), to już przestaje robić się zabawne. Tak k*rewsko boli mnie to, w jakim Świecie żyję.
    2 punkty
  38. Chyba kazdy z nas kiedys byl takim idiota 😂
    2 punkty
  39. Zapewne propagandowo, bo każdy kraj mówi, że armia jest mu potrzebna tylko do obrony. Tak samo Rosja się zbroi na potęgę, utwierdzając swój naród w syndromie oblężonej twierdzy. Nawet Polska w ich propagandzie jest przedstawiana jako mocarz i odwieczny wróg zdolny zniszczyć Rosję.
    2 punkty
  40. Reguły gry są inne dla kobiet, a inne dla mężczyzn. Jestem teraz w LTR z panią, która wie, że miałem wiele kobiet. Nie wie ile, ani nie zna ich imion. Po seksie, gdy zbiera się na szczerość Pani przyznała mi się, że chciałaby wiedzieć kim były moje ex. Wypytuje o to czy ją do nich porównuje .itp Powiedziała nawet, że cieszy ją moje doświadczenie. Tajemniczość buduje pożądanie. Randka to nie spowiedź.
    2 punkty
  41. Też uważam, że stan tego jak będzie wyglądał świat w ciągu 10-20 lat to wróżenie z fusów. Część można przewidzieć z jakimś tam prawdopodobieństwem jednak losowość zjawisk jest ogromna a efekt motyla zawsze może być niespotykany.
    2 punkty
  42. Czemu się kurwa rwiecie, co nie wasze!!! Andrzej!
    2 punkty
  43. Kolego, to nie jest przyznawanie się. Nikt nikogo do niczego nie przymusza. To są fakty, które komunikujesz. Pozwolisz, ale chyba mylisz forum. Możesz mieć za niedoskonałość (wadę) nietrzymanie stolca. Choć to nie jest wada ani nic wstydliwego. Z takim podejściem robisz z siebie pi*dę na dzień dobry, i do widzenia.
    2 punkty
  44. Kto na portalach podaje takie rzeczy? Wyrywanie się z informacjami to elementarny błąd. I jeszcze - gra fair play. Jeśli ja daję jej jakąś informację to ona też. A gdyby też włożyć na portalu odsiew? "Nie zadaję się z samotnymi matkami?" Potem czekać na ukamienowanie
    2 punkty
  45. Hej, dzięki za miłe wpisy. Wkleję poniżej to co napisałem na fejsie, żeby nie powtarzać się. Wczoraj po 22-ej wróciłem do Leżajska. Rozprawa zaplanowana na 40 minut, trwała dłużej i mogę jedynie napisać, że była dość intensywna i na stojąco - byłem nieziemsko wyczerpany. Następna rozprawa odbędzie się 27 marca o godz. 12-ej w sali nr. 8 Bardzo dziękuję za transport w doskonałych warunkach i towarzystwie, za odwiedziny i mile spędzony czas we Wrocławiu, a także za wszelkie dobre słowo i pieniądze - magiczne papierki, które czynią życie lżejszym a Panie życzliwsze pod wieloma względami. W Krakowie władowaliśmy się w gigantyczny korek. By go przeczekać, udaliśmy się do centrum handlowego, gdzie zjedliśmy pyszną pizzę a ja kupiłem trzy sztuki świńskich uszu dla moich gagatków. Ponieważ w aucie ciągle zasypiałem, postanowiłem orzeźwić się małą puszką pepsi. W domu po powrocie zmierzyłem cukier - 247. Pepsi i pizza zrobiły swoje. Spotkała mnie też zabawna przygoda. Gdy jechaliśmy do Wrocławia, po duchowej bitwie ze swoim wewnętrznym krytykiem paplającym o cukrzycy, postanowiłem spożyć jeden cukierek nimm2. W trakcie spożywania go, przysnąłem. W trakcie lekkiego snu zachłysnąłem się cukierkiem i dyplomatycznie napiszę, że przebudzenie nie było... eleganckie. Co ciekawe, w nocy z niedzieli na poniedziałek nie zmrużyłem oka, mimo że jak zwykle przed taką podróżą, wziąłem tabletkę nasenną. Nie był to stres, ponieważ po pierwsze nie był za duży, a po drugie, tabletka nie z takim stresem sobie radziła i momentalnie zasypiałem. Piszę o tym dlatego, że kilka osób (Leżajsk i okolice) mi powiedziało o identycznych problemach ze snem tej nocy. Czy Państwo dobrze wtedy spali? Co to mogło być, ciśnienie, pogoda? Reptiliany rozpyliły "białe" w powietrzu? Tak więc powoli dochodzę do siebie (spałem ok. 13 godzin), kombinując co by tu Państwu nagrać i się odwdzięczyć. Powiem jeszcze Państwu, że jak wróciłem to skaczący Puszek z machającym ogonem sprawił mi olbrzymią radość. Fionka skakać już nie może, ale też miło się zrobiło na sercu na jej widok, nie mówiąc o zielonym, miauczącym kastracie. Bardzo się za nimi stęskniłem, zwłaszcza za dotykiem ich śmierdzących futerek Z Panem Sekułą. Wiesz, tym eleganckim, postawnym Panem, który pisał że będzie największa rozprawa w powojennej Polsce, że zamknie mnie w ciemnym chyba pokoju i ogólnie zmiażdży w sądzie. Tylko pisał to przed poprzednią rozprawą, gdzie został prawomocnie skazany a ja prawomocnie uniewinniony. I to jest kolejny proces, tak dla przypomnienia dopiszę jakby co. Wyszło że mam cukrzycę, więc i to i to Miejscami było przez pogodę tragicznie, mimo 4x4, dobrych zimówek i bardzo dobrego kierowcy. Przed Leżajskiem zablokowana droga zupełnie, musiał być konkretny wypadek, policja, straż, karetka.
    2 punkty
  46. Zaraz będzie odwrotnie. Za mundurem simpy sznurem.
    2 punkty
  47. @absolutarianin on tak naprawdę ma więcej, nie wydaje na transport ma darmową opiekę medyczną na poziomie premium. Gdybyś mógł jeździć po Italii gdzie chcesz i ile chcesz z kierowcą za darmo ile oszczędziłbyś w domowym budżecie? Gdybyś w szpitalach był traktowany jak VIP ile byś zaoszczędził na opiece zdrowotnej? Gdybyś miał katering za darmo? Gdybyś miał telefon/ internet za darmo? Gdybyś nie musiał wydawać na ubranie? O tym, że kasa na biuro, nie idzie w całości na biuro też jestem przekonany, ponieważ biuro to również koszty reprezentacyjne i koszty telekomunikacyjne. Czyli może włożyć internet i telefony dla całej rodziny w sumie, co za problem żeby miał np. 5 abonamentów. Może włożyć w koszty katering, czyli jedzenie też na koszt podatnika. Może włożyć enigmatyczne "koszty bieżące" co jak się zagłębimy w kwestie podatkowe, może się przełożyć na zakup ciuchów. Na dobrą sprawę jeśli w biurze zatrudnia 1 pracownika, to i tak z tych 12 k urywa jeszcze połowę, w zasadzie na dowolne wydatki. Na dobrą sprawę wszystkie podstawowe koszta ma pokryte. Rozrywkę prawdopodobnie też, ciągłe zaproszenia na wydarzenia kulturalne, darmowe wejściówki na koncerty, do kina, teatru itp. I nie chodzi mi o to, że on ma, w końcu pełnił funkcję prezydenta, to niech ma. Tylko chodzi o to, że jego oderwanie od rzeczywistości wzbudza we współobywatelach uczucia bardzo negatywne. Mówiąc kolokwialnie, robi straszną siarę swoimi wypowiedziami na temat pieniędzy. Jego główne wydatki to utrzymanie domu i zachcianki żony.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.