Skocz do zawartości

Mroczne tajemnice z przeszłości


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Taboo napisał:

Natomiast nie widzę tego u mego innego przyjaciela, w uber katolickiej rodzinie z 4 dzieci. Tak swoją drogą bardzo zgrane małżeństwo, aż miło się z nimi przebywa, czuć "miłość" i szacunek w powietrzu.

Mam podobne obserwacje, wśród kilku znajomych mocno katolickich rodzin wszystko wygląda jakoś bardziej uporządkowanie- dzieciaki grzeczne, rodzicie oboje szczupli, alkohol, tv, gry komputerowe od święta, wzajemne odnoszenie się do siebie z szacunkiem itd. Sam już od lat nie chodzę do kościoła ale wśród obecnego syfu, takie uporządkowane domy robią na mnie agnostyku-wrażenie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2021 o 22:37, maroon napisał:

Dziś mam jakiś retrospektywny dzień. Powiedziałbym, że smutny, ale to nie do końca to. Jakieś uczucie ni to żalu, ni to rozgoryczenia. 

 

Wpadłem na chwilę do znajomych na grilla. Zjechało się trochę ludzi, w tym parę wzorowych rodzinek epatujących szczęściem. 

 

Wróciłem i tak się zacząłem zastanawiać... 

 

Szybki skan na fejsie i jedziemy. 

 

1) Pani M. z miasta wojewódzkiego na wschodzie. Szczęśliwa mama 2 dzieci. Słodkość i miłość wylewa się z postów, co drugi post o ukochanym mężu. Pani miała zwyczaj drzeć się "zapłodnij mnie", regularnie zapominała zabierać majtek i innych utensyliów, jak też powiedzieć mi, że jest zaręczona i bierze ślub. Na rżnięcie przyjeżdżała 200 km. Oczywiście bardzo mnie kochała. Do czasu. 

 

2) Pani A. z miasta w centralnej Polsce. Szczęśliwa mama córeczki. Gdy się spotykaliśmy, jej misio pracował za granicą, a ona "kończyła" związek. Oczywiście nigdy nie skończyła. Bardzo sprawna analnie. 

 

3) Pani M. ze Stolicy. Wykonująca szanowany i prestiżowy zawód. Mama dwojki dzieci. Lubiła lekkie S-M i ssała fiuta z siłą centralnego odkurzacza. Miała narzeczonego, ale "poważnie rozważała" związek ze mną. W końcu wybrała narzeczonego. 

 

4) Pani J. z miasta wojewódzkiego na zachodzie. Szczęśliwa mama trójki dzieci. Zrywała ze swoim narzeczonym, po to by odbywać ze mną maratony ruchania. Wyjeżdżaliśmy na tydzień i nie wychodziliśmy z łóżka. Twierdziła, że bardzo mnie kocha, a potem cykl powrotu do narzeczonego i zrywania się powtarzał, aż w końcu za niego wyszła. 

 

5) Pani A. zamieszkała za granicą. Mama 2 dzieci. Ilekroć jest w .pl dostaję sms z propozycją spotkania. Gdy pytam się czy na kawę, odpisuje "nie, na ruchanie". I tak cyklicznie od 5 lat, mimo że nie korzystam z oferty. Bardzo kocha swojego męża. 

 

I jeszcze klika by się znalazło. 

 

Wszystkie panie mają profile na fejsie, ich mężowie też. Z postów epatuje rodzinne szczęście. 

 

Gdyby tylko panowie wiedzieli o mrocznych sekretach ich myszek... 

 

Czasem nieświadome życie w Matrixie to jednak błogosławieństwo, a życie poza, to ciężka chujnia. Nie dziwię się, że Cypher nie dał rady. Sam się czasem zastanawiam, co lepsze. 

 

 

 

 

 

Ciekawe jakim cudem na tym grillu było jednocześnie 5 pań, które w przeszłości ruchałeś. Co za przypadek.

Po drugie jedyne Twoje spostrzeżenia na ich temat to takie, że się chciały z Tobą ruchać, a Ty byłeś niczym Sułtan.

 

PDK

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Wolumen said:

 

 

 

Ciekawe jakim cudem na tym grillu było jednocześnie 5 pań, które w przeszłości ruchałeś. Co za przypadek.

Po drugie jedyne Twoje spostrzeżenia na ich temat to takie, że się chciały z Tobą ruchać, a Ty byłeś niczym Sułtan.

 

PDK

Czytaj ze zrozumieniem. Nie dość że stada cuckoldów tu zaczynają dominować, to jeszcze mało rozgarniętych. Można was faktami niczym pałą napierdalać, a ci dalej "moja myszka taka nie jest". 

 

Rzyg. 

 

Chyba sobie trzeba urlop zrobić wzorem paru braci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maroon napisał:

Czytaj ze zrozumieniem. Nie dość że stada cuckoldów tu zaczynają dominować, to jeszcze mało rozgarniętych. Można was faktami niczym pałą napierdalać, a ci dalej "moja myszka taka nie jest". 

 

Rzyg. 

 

Chyba sobie trzeba urlop zrobić wzorem paru braci. 

 

 

Nie jestem zadnym cuckoldem, nie bronię w tej wypowiedzi kobiet ani przez sekundę.

 

Stwierdzam tylko, że najpewniej całą historyjkę zmysliłeś na potrzeby fajnego tematu na forum, bo jakos słabo wierzę w to, że na grillu znalazło sie 5 bab, które ruchałeś w przeszłości. Może jeszcze wszystkie się znały, a może jeszcze spałeś z całą piątką na raz?

Takie bajki to dzieciom opowiadaj mistrzu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Taboo napisał:

Temat szeroki, obserwuje od jakiś ponad 8 lat jak mój przyjaciel po rozwodzie wychowuje córkę i syna. No jest zło, zachowanie, szczególnie starszej córki, czasem woła o pomstę do nieba.

 

To ogólnie zasługuje na osobny temat, jak dwie siostry z jednego domu, z porządnych rodziców, z domu, w którym ojciec nosi spodnie, a miłość i szacunek małżonków do siebie jest widoczny do dziś, ze zgodnego, poukładanego małżeństwa potrafią się od siebie różnić. Ja za starszą siostrą mojej żony nie przepadam. Toleruję, ale nic więcej. Jest zbyt głośna, hałaśliwa, nie budzi mojego zaufania, wrzeszczy (nawet w mojej obecności) na dzieciaki czy męża i ma to, co mnie najbardziej u ludzi wkurwia, których znam trochę lat. Fałszywy stosunek do mojej osoby, który na przełomie lat uległ zmianie o 180 stopni. Teraz najchętniej by mi wlazła w dupę, a jej nigdy nie zapomniałem, co powiedziała mojej przyszłej żonie na początku naszej znajomości "po co się z tym gołodupcem zadajesz"?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Wolumen napisał:

że na grillu znalazło sie 5 bab, które ruchałeś w przeszłości.

A to akurat nie jest jakiś wyczyn, aby taka sytuacja zaistniała. Pytanie tylko komu by się chciało w takiej sytuacji znajdować, chyba tylko osobie która lubi takie emocje.

 

Ja też odnoszę wrażenie ostatnio, że przedziera się tutaj pogląd który mówi o tym że mężczyzna który chciałby cokolwiek z kobietą zbudować to już nie mężczyzna, to beta który wiąże sobie pętle na szyję i nigdy nie będzie być w stanie w pełni szczęsliwy. Czy tylko ja mam takie wrażenie?

 

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

który na przełomie lat uległ zmianie o 180 stopni.

To nie tylko kobiet się tyczy. Mam taki przykład np w mojej pasji muzycznej. Masz mało fanów, followersów, nie zyskałeś jeszcze odpowiedniego statusu - jesteś traktowany gorzej i bez szacunku. Sytuacja się zmienia po paru spektakularnych sukcesach, które pozwalają Tobie dyktować warunki. Wiem że skrajna inna sytuacja, ale taki brak szacunku odnotowywałem u facetów. Kobiety raczej były bardziej przychylne. I rozchylne ;) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, maroon napisał:

Czytaj ze zrozumieniem. Nie dość że stada cuckoldów tu zaczynają dominować, to jeszcze mało rozgarniętych. Można was faktami niczym pałą napierdalać, a ci dalej "moja myszka taka nie jest". 

Bracie @maroonmyślę, że reagujesz zbyt emocjonalnie i nerwowo bo ktoś wyraził swoje subiektywne zdanie.

 

Nie bądźmy jak kobiety😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Orybazy napisał:

Jak nie zagrasz to nic nie wygrasz. Dlatego graj na swoich zasadach czyli bez małżeństwa.

Bilans strat do zysków za wysoki by grać. Kompletnie się nie opłaca.

 

*Tutaj mówię nie o małżeństwie bo to logiczne ale też o jakichkolwiek związkach i relacjach inne niż sam seks.

Edytowane przez BlacKnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2021 o 23:00, HumanINC napisał:

a z drugiej strony odchodziła do typa, co poznała podczas ostrego pchania na imprezie dla swingersów. Jaki był płacz i lament. Ale misio pysio wybaczył.

 

Niestety to w najbliższej przyszłości stanie się normą gdzie kobieta na legalu będzie zdradzać a miś będzie wybaczał.

Kobieta wmówi mu, że podczas seksu z innym myślała o nim, że lodzik to nie zdrada a jeden z drugim będzie to łykał jak pelikan😁

Przecież był niedawno temat jak to kobieta ma pozwolenie od męża na seks z innymi mężczyznami i jest to dla niej normalne natomiast

w drugą stronę mężczyzna ma zakaz na inne kobiety.

Owszem jego małża raz spróbowała trójkąta z kobietą, ale jak to ujęła nie spodobało jej się😆

Edytowane przez Iceman84PL
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Taboo napisał:

 

Ja też odnoszę wrażenie ostatnio, że przedziera się tutaj pogląd który mówi o tym że mężczyzna który chciałby cokolwiek z kobietą zbudować to już nie mężczyzna, to beta który wiąże sobie pętle na szyję i nigdy nie będzie być w stanie w pełni szczęsliwy. Czy tylko ja mam takie wrażenie?

Ja trafiłem na BS bo szukałem takiego męskiego forum z jajem, miejsca gdzie małolat, który nie ma laski a chciałby mieć znajdzie porady od starszych, miejsca gdzie dowiesz się jak zabezpieczyć majątek w małżeństwie, gdzie facet pogada o pasjach... I częściowo to jest takie miejsce ale niestety sporo tu kapitulanctwa i  zwykłego marudzenia udającego coś więcej. Chcesz mieć dziewczyne? No co ty, nie masz 190 cm i szczęki czada to nawet nie próbuj, jak nie grasz to nie przegrywasz, porady dotyczące małżeństwa? No co ty, w ogóle związki są be, no bo skąd wiesz, że narzeczona wychodząc wyrzucić śmieci nie będzie się ruchać z przygodnie napotkanym sprzedawcą truskawek? Małżeństwo? Człowieku, mnie kiedyś żonata baba trzymała za ogóra więc poznałem tajemnicę rządzącą małżeństwami. 

Myślałem że tu będzie więcej takiego męskiego: dupa w troki żołnierzu, maszeruj albo zgiń, na starej piczy młody chuj ćwiczy, ogóry do przodu i golimy frajerów...

a tu: eee nie opłaca się, eeee a jaką masz gwarancję? eee lepiej od razu zrezygnować, eee nie mam 190 cm wzrostu to będę do końca życia walił Niemca po hełmie, eeee 30 latka to już prawie trup, eee baby mnie nie chco to uciekam do jaskini...

Czasem witki opadają...

 

Edytowane przez Normik'78
  • Like 2
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Taboo napisał:

Mam taki przykład np w mojej pasji muzycznej. Masz mało fanów, followersów, nie zyskałeś jeszcze odpowiedniego statusu - jesteś traktowany gorzej i bez szacunku. Sytuacja się zmienia po paru spektakularnych sukcesach, które pozwalają Tobie dyktować warunki. Wiem że skrajna inna sytuacja, ale taki brak szacunku odnotowywałem u facetów. Kobiety raczej były bardziej przychylne. I rozchylne ;) 

 

 

Na kobiety działa nimb pod tytułem MUZYK. Jest to tego typu męska profesja, którą można chwalić się psiapsiom i kuzynkom.  A i bystrzejsze od nas dziewoje są, bo dostrzegły od razu że rokujesz na przyszłość. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio gadałem ze znajomym który opowiedział mi ciekawą historię. W jego paczce jest były ksiądz (oczywiście poszedł na księdza żeby spełnić marzenia rodziców, ale to temat na inną historię). Podobno na wakacjach gościu obracał panienki aż miło. Opowiedział jak to jest z perspektywy księdza. Mówił że w kościele w pierwszej ławce siadają samotne matki w miniówach i często bez bielizny.

Najciekawsze jednak było jak opowiadał o spowiedzi. Oj dziewczyny mają bardzo dużo na sumieniu. I to często te które zaraz będą brały ślub. Powiedział tylko że często spotykał się z takimi perwersjami że nie jest pewny czy po wpisaniu w google znalazł by w internecie takie filmy. 

Edytowane przez yrl
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pejsie a w życiu to dwie inne sprawy. Ktoś zginął, jego żona napisała jak bardzo go kochała itd. Za miesiąc już nowy gach.

 

Zdjęcia aut na kredyty. Zapierdol 350 dni w roku, ale fchoooy zdjęć z dwutygodniowego urlopu, i wracamy do codzienności.

 

Jedno fajne auto w warsztacie, i sto gównianych z Januszami kierowcami.

 

Zdjęcia z drugą osobą, a w życiu codziennym kłótnie i chujnia, i agitacja "kiedy sobie kogoś znajdziesz". 

Moja matka do tej pory kłóci się z ojcem, nie siądą sobie za dupie na starość co już im wiele razy próbowałem wyjaśnić, ale żeń się synku, żony szukaj mino że wolałbym sobie palnąć w łeb, niż mieć takie małżeństwo jak moi rodzice.

 

Zdjęcia z alkoholem na grillu, a po grillu wyzwiska, obrzygane buty, kac cały dzień, bóle, brak sił no ale impresssska fhooy dobra.

 

Zdjęcie z jakiegoś wypadu za granicą będąc w pracy, gdzie wolna niedziela albo i nie, reszta pracy zapierdol u baora.

 

Wydatek 70 euro na tydzień, gdzie za 15-20 da się bardzo skromnie przeżyć, za 30-40mamy wszystkiego pod dostaniem no ale trzeba, chuj że długi i kredyty, rozpierdolić kasę na alkohol czy jakieś gówna.

 

Zdjęcia z dzieciakami, ale dać jeść i posłać do szkoły to nie wychowywanie, ale chów, tak jak świnię się chowa by ją zabić. Wychować znaczy dać wartości, ale dla 90 procent p0lskich kobiet urodzić, dać żreć jakiegoś słodkiego gówna i dawać coli do picia to wielki trud, wielka sprawa, i czynienie z dziecka kukiełki żeby słuchało się mamusi. Gdybym nie używał szajsa do handlu i czasem do popisania z ludźmi, to bym wpizdu usunął.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.06.2021 o 09:37, trop napisał:

A dlatego że nigdy nie będziesz u takiej kobiety na pierwszym miejscu.

Jaki jest sens chęci bycia u kobiety na pierwszym miejscu, skoro w większości sytuacji prędzej czy później stanie się matką i już nie będzie tego myślenia?

Wtedy pozostaje mentalna pamięciówka, aby wzbudzać pozytywne emocje?

Czy też wzięcie sobie takiej, co nie chce dzieci z nadzieją (pragnieniem), że będzie się na pierwszym miejscu?

 

Ja bym zaczął od tego, skąd się bierze ta chęć stawiania kobiety na pierwszym miejscu.

Czy nie z tego czasem, że facet chciałby postawić kobietę na pierwszym, czuć się przez to lepiej i oczekiwać wzajemności?

Adamowy grzech, który cały czas w nas siedzi :P 

 

Z drugiej strony, jeśli wiesz, że coś jest tymczasowe, trudno pogłębić miłość. Taki cytat nawet dziś dostałem "Doskonałą miłość można osiągnąć tylko wtedy, gdy posiądzie się przedmiot tej miłości - św. o. Pio".

Jeśli to prawda, to i facet musi posiąść kobietę, a kobieta faceta :P 

Mężczyzna dominuje kobietę, a później kobieta mężczyznę.

Tylko jak tutaj uwzględnić to, aby pożądanie nie spadało? 🤔

 

Co w uproszczeniu oznacza - nie ma opierdzielania się, facet musi umieć sprzątać i gotować.... :D

 

 

 

 

 

...aby w razie czego nie być od kobiety zależny :D

 

W dniu 27.06.2021 o 11:20, Normik'78 napisał:

"Szczęśliwi" ci, którzy pomimo życiowych doświadczeń nie widzą/ potrafią nie zauważać tej szarości, piętrowych złożoności zagadnień z którymi spotykamy się na tym padole.

Niewiedza jest błogosławieństwem :P 

 

W dniu 27.06.2021 o 11:20, Normik'78 napisał:

Smutna konstatacja- nie ma jedynie słusznej drogi, nie ma prostych odpowiedzi.

Nie ma idealnej słusznej dla każdego. Ile ludzi tyle ścieżek.

 

W dniu 27.06.2021 o 11:56, Trevor napisał:

Ja przepraszam za mój brak taktu dzisiaj ale tak mnie wkurwił ten post że nie mogę. Wychodzę i nie wracam dzisiaj. 

 

My mieliśmy być tymi ogarniętymi, zdyscyplinowanymi, walczącymi o lepsze jutro wojownikami, a tu widze że nie wiele się różnimy od tych lafirynd. 

Może warto nie potępiać @maroon, on to przedstawił z własnego punktu widzenia i dał punkt wyjścia do rozmowy.

Nie dzielmy własnej społeczności!

Dał nam shittesta, aby przetestować swoją zależność emocjonalną od pewnego punktu widzenia.

W nim też przecież to ciemne siedzi i go kłuje, inaczej ten post by nie powstał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.06.2021 o 18:57, Krugerrand napisał:

Także teraz pytanie do wszystkich stojących na straży matrkisa, stworzenia związku itp: czy macie pewność, że wasze partnerki nigdy nie poszły z kimś w dlugą przy pierwszej nadarzającej się okazji? Czy nie podjęły w trakcie związku decyzji o tym, żeby sie zabawić, a wy nieświadomi niczego bankomaty, beciaki (przy całym jednak szacunku) dalej żyjecie w jakiś mrzonkach?

Nie masz pewności nigdy. Podobnie jak to, że Tobie nie zdarzy się kuszenie. Problem w tym, gdy Ty nie dasz się skusić, a partnerka tak, to zatai i będzie to wpływać pośrednio psychicznie na związek.

 

Chyba, że ... @Messer jako bardziej doświadczony - sprawdzałeś może czy da się testem kinezjologicznym sprawdzić, ile facetów wcześniej miała kobieta? Robiłeś może takie eksperymenty?

Może ten test dałoby się wykorzystać do sprawdzenia, czy kobieta zdradziła w trakcie związku :P 

 

W dniu 27.06.2021 o 18:57, Krugerrand napisał:

Tak się sklada, że nigdy nie wiadomo kiedy kobiecie może odwialić, a jak już podejmie decyzje w swojej głowie, to choćbyś stawał jeden z drugim na rzęsach, to i tak nie upilnujesz, bo to silniejsze od niej. Będzie chciała się puścić to to zrobi. Powie, że idzie do Rossmana kupić sobie szminki, bo jest promocja, a po drodze spotka się z gościem na szybki numerek. Pojedzie na wyjazd służbowy i w nocy po pijaku da komuś na boku. Przecież lodzik w klubowym kiblu, to nie zdrada, nie wiecie? A jak się bzykałam z kolegą z pracy, to cały czas myślałam o tobie miś, także to nie zdrada, nie wiecie?

No tak i możesz ją szpiegować, ale sam fakt tego typu działań już zasiewa ziarno lęku i pragnienia. Degeneruje. Wbija wierność czy oczekiwanie uczciwości jako pożądany rezultat.

Ale to generuje pewne zagwozdki - jeśli chce się być fair i wierności nie da się na 100% uzyskać...to czy warto kłaść na nią taki nacisk? I to może być niebezpieczne, takie dylematy potrafią człowieka wykrzywić.

 

I znów, wszystko zależy od związku i charakteru relacji i swojej własnej psychiki.

Lepiej wydaje się móc bezproblemowo rozstać z partnerką.

Ew. poinformować towarzystwo z kim ma do czynienia. Chociaż....bez potępienia społecznego łatwiej innym szona wyhaczyć i omijać, bo nie karana za zdradę będzie się mniej kryć. Ale też społeczeństwo, w którym jest coraz więcej szonów kurwieje :(

 

Wracając - to wyklucza ślub i jakiekolwiek mocniejsze zależności z babkami (finansowe, pracowe..itd). Co z kolei daje paliwo do zachowań takich jak uprawia @mac. Każdy chyba wie, jakie ma granice. Jeśli ktoś oczekuje 100% wierności i wierzy, że nie ma szans na jej uzyskanie to fair wobec siebie będzie nie zaczynać. Może jest w tym zalążek frustracji, może nie. Nie ma to znaczenia, bo się to tępi w zarodku.

 

Jak ktoś ma luźniejsze podejście - to ruchanie w ramach zabawy.

Kobiety kobietom (i programowanie społeczne kobietom) zgotowały ten los :(

 

W dniu 27.06.2021 o 20:41, Brat Jan napisał:

Myślę sobie kurwa przecież nie będę sobie robił bałaganu w życiu, tym bardziej że jego również znam.

Sytuacja miała miejsce ok 10 lat temu, są małżeństwem do tej pory.

A jeśli byłeś w tym momencie "przeznaczony" do wykonania na niej tego testu, aby jej coś uzmysłowić.

Wybrany, bo podejściem niejako "gwarantowałeś", że jej nie tykniesz, bo chodziło jej o bezpieczne danie znać.

Może miała później kaca moralniaka?

 

W dniu 27.06.2021 o 20:51, Brat Jan napisał:

Nawet jak ktoś odkryje, że ona jest w związku to zacznie nawijać, że lada moment to już koniec z tym związkiem, że ona już swojego nie kocha, że to, że tamto.

True true, moja pierwsza "platoniczna" miłość (only kissing :P ) też miała kryzysik, a facet nie był dostatecznie dobry, bo kłótnia i zapewne paru orbiterów, a ja akurat dobrze rokowałem. Kto wie, czy bym dalszej bazy nie osiągnął, gdybym nie był jak piwniczak.

Dobrze, że to spieprzyłem :D Ale to były czasy młodości, może starsze są mądrzejsze :P

 

W dniu 27.06.2021 o 21:11, Zbychu napisał:

Kobieta to jest jak final boss w grze. Jak go pokonasz to masz satysfakcję, a jak przegrasz to godzinami kminisz taktykę i stajesz się lepszy - i w końcu go pokonujesz i jesteś przez chwilę szczęśliwy. Każde kolejne pokonanie bossa uświadamia ci, że w sumie jego dziurka nie jest aż wartościowa jak się wydawało. W końcu się znudzi, ale po czasie brakuje ci wrażeń i wracasz do ulubionego bossa. Dlatego unikanie kobiet albo chodzenie wyłącznie na div bez chociażby spróbowania okiełznania hipergamicznej bestii zwanej kobietą - to trochę kastracja z wyboru. Wraz z unikaniem kobiet i relacji u faceta następuje też zanik innych cech czyniącym faceta męskim. Takie 100% MGTOW, unikanie kobiet bez chociażby mówienia cześć to bardzo szkodliwa ucieczka. Niby rezygnujesz tylko z kobiet, ale mnóstwo elementów twojego "ja", męskość ulega degradacji i na innych życiowych polach - tracisz.

Tak więc panowie - lasso w dłoń i do boju. Brać śluby, kredyty, robić bąbelki, słuchać pańci - to jest życieee. Albo używamy wiedzy i próbujemy "tresury", okiełznania hipergamicznej bestii tak aby trochę stłamsić jej zdradziecką naturę, ale żeby jednocześnie ją uszczęśliwić dla jej dobra, bez poczucia ograniczania jej wolności.

Kurde, gdyby nie kobiety to to forum by w ogóle nie powstało.

Bracie @Zbychu ale pięknie napisane!

Kobiety mają doskonały oręż do shittestowania i szlifowania tego brylantu, jakim jest facet :)

Można dodać, że rezygnacja z tego ma sens w przypadku, gdy ta energia do działania spadła do zbyt niskiego levelu. Ale tutaj w głębi czasem może siedzieć ten level apatii - poczucie, że nic nie da się z tym zrobić. Możliwe, że właśnie ten pierwiastek striggerował @Ważniak do tekstu o frustracji. Przy czym frustracja wbija na apatię, ale wtedy to już jest zniechęcenie. Ale od frustracji się zaczyna.

 

W dniu 27.06.2021 o 21:42, Garrett napisał:

Ja nadal mam ochotę kombinować i próbować. Za mało się w życiu naruchałem żeby tak łatwo odpuścić

Skąd ja to znam :) 

 

17 godzin temu, Taboo napisał:

Tak swoją drogą bardzo zgrane małżeństwo, aż miło się z nimi przebywa, czuć "miłość" i szacunek w powietrzu.

Właśnie to jest ciekawe spostrzeżenie.

Czy da się odróżnić "czystą miłość" od "miłości zawirowanej"? Takiej, która wyszła z przechodzonego kryzysu.

Ludzie nie lubią mówić o takich sytuacjach, które kładą cień na ich wspaniały związek.

 

17 godzin temu, Taboo napisał:

Ja też odnoszę wrażenie ostatnio, że przedziera się tutaj pogląd który mówi o tym że mężczyzna który chciałby cokolwiek z kobietą zbudować to już nie mężczyzna, to beta który wiąże sobie pętle na szyję i nigdy nie będzie być w stanie w pełni szczęsliwy. Czy tylko ja mam takie wrażenie?

Jest, bo jest dużo sytuacji, w których facet mężczyzna może zjechać w sekcję beta.

Ale to, że może zjechać, nie znaczy, że już tym betą jest. Inaczej programuje się takiego, że jest betą -> wtedy nie ma sensu wchodzić, skoro zakłada się porażkę na starcie.

 

10 godzin temu, yrl napisał:

Mówił że w kościele w pierwszej ławce siadają samotne matki w miniówach i często bez bielizny.

Dobry powód, aby zostać ministrantem :) 

 

15 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Przecież był niedawno temat jak to kobieta ma pozwolenie od męża na seks z innymi mężczyznami i jest to dla niej normalne natomiast

w drugą stronę mężczyzna ma zakaz na inne kobiety.

Owszem jego małża raz spróbowała trójkąta z kobietą, ale jak to ujęła nie spodobało jej się

Właśnie dlatego jak babka zaproponuje trójkąt KKM to się zgadzasz. Po co zawracać rzekę kijem.

Ale tuż przed stosunkiem (gdy już nie da rady wycofać) zapowiadasz, że na trójkąt MMK się nie zgodzisz, musisz uprzedzić kobietę, zanim ona wprowadzi, że następny trójkąt to MMK.

Wtedy posuwasz i jedną i drugą, aż miło. A ona ma wybór zaakceptować KKM lub odpuścić eksperymenty :)

Ale to już jak wojna, wygranie jednej bitwy i niedługo nowa. Tym razem jakieś inne pomysły i tak w kółko.

A facet chce spokoju :P 

 

15 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Niestety to w najbliższej przyszłości stanie się normą gdzie kobieta na legalu będzie zdradzać a miś będzie wybaczał.

Dla innych normą, dla Ciebie i Braci BS nie.

Kwestia tego jak ustalić ramę związku przed, aby babka jasno wiedziała, że jak zdradzi to wierności ze strony faceta oczekiwać nie może (zakładając, że jest coś takiego jak relacja, której rozdziału nie da się zamknąć ot tak - np. ślub i dzieci). Choć tutaj już lepsze nie wchodzenie w związek, którego nie da się szybko zakończyć. Wtedy pozostaje jedynie uporać się z psychicznym ciosem, spowodowanym przez zdradę, który czasem może mieć objawy zdrowotne.

 

Jeśli od początku przedstawiamy się jako Ci "wierni i lojalni" (opozycja do przedstawiania imageu luzaka) to dajemy się pokazać z ramy bluepilla. Wydaje się więc, że lepiej by było się przedstawić "mogę być dla Ciebie wierny i lojalny, ale ... musisz pokazać, że jesteś tego warta" - nie wprost, ale też jakoś subtelnie tak, aby zrozumiała (życzę powodzenia). Fuck, tylko się to kłóci z typową wiarą katolicką....i jest zaproszeniem do bycia chorągiewką. Ona może wtedy kierować nawet do momentu, aż uzna się ją za wartą i wtedy zdradzić :P

A jeśli trafiasz na naprawdę spoko kobietę to ją degenerujesz, bo pokazujesz, że możesz być niewierny (więc i ona może podejść podobnie - samonakręcająca się spirala). :( 

 

Wspaniałe tematy, no po prostu doskonałe pole wyjściowe do szlifowania rozwoju nie ma co :P 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość wyruchanych szonów przez @maroon niezmiennie mi imponuje. Ja mimo 34 lat na liczniku mam tylko siódemkę.

 

Generalnie to większość moich męskich znajomych,z racji wieku, ma żonę i bombelki. Chociaż powinienem był napisać: byłych znajomych. Urodziny pierwszego bombelka to zerwanie kontaktu praktycznie z automatu.

 

Na fejsbuniach czy spotkaniach (raz na 2 lata od święta) sprawiają wrażenie oczywiście szczęśliwych, nie mam pojęcia, co się odbywa za zamkniętymi drzwiami i kogo ruchają na boku - o ile kogoś tam ruchają.

 

Sporo ludzi ma niskie potrzeby seksualne i ruchanie raz na jakiś czas im starcza.

Do tego kobieta ma bombelki, więc jest zadowolona, bo przecież i tak głównie o to chodziło.

A facet ma tę swoją wymarzoną myszkę, kredyt na 40 lat i gówniaka, którego społeczeństwo od niego wymagało.

Obstawiam, że wielu na tym poprzestaje i jest zadowolona z takiego stanu rzeczy, po prostu - małe potrzeby i nudna egzystencja - i tak jakoś odcinamy kupony w kierunku emerytury i zgonu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.