Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

43 minuty temu, Strusprawa1 napisał(a):

Sto razy lepiej mieć "przyjazną" Ukrainę chyba że komuś się widzi Zetka i zdyscyplinowanie społeczeństwa do wojny.

 

Najlepszy dla nas scenariusz to taki w którym mamy silną armię zbudowaną w oparciu o własny przemysł zbrojeniowy, a na polu gospodarczym do bólu wykorzystujemy doskonałe położenie, będąc łącznikiem wschodu z zachodem i północy z południem.

 

Według mnie jest to teoretycznie możliwe, ale w praktyce nie ma się co łudzić, że stanie się to kiedyś rzeczywistością. Polską rządzą marionetki obcych mocarstw, a wszystko nadzorują obcy ambasadorowie. 

 

 

Mamy amerykańską bazę w Redzikowie do której nie mamy wstępu, a jakiś czas temu Amerykanie próbowali przekonać "naszych" aby jakoś nieformalnie przekazali  im nadzór nad armią. Nie pamiętam już dokładnie, możliwe że tylko na czas wojny.

 

 

W 1989 r. władze Stanów Zjednoczonych postanowiły przejąć kontrolę nad służbami wywiadowczymi państw bloku wschodniego. Faktyczne przejęcie udało się w całości jedynie w Polsce i na Węgrzech. Funkcjonariusze komunistycznego wywiadu Węgier i PRL, którzy do niedawna wiernie służyli Moskwie, bez problemu nawiązali kontakty z nowym sojusznikiem i oddali się na usługi nowego protektora.

 

Po zmianie władzy 10 maja 1990 r. „nowa” służba specjalna przyjęła nazwę Urząd Ochrony Państwa. W rzeczywistości niewiele się zmieniło – ci, którzy byli w Służbie Bezpieczeństwa, niemal w całości przeszli do UOP. Także funkcjonariusze kontrwywiadu zagranicznego, którzy w SB zajmowali się zabezpieczeniem pracowników wywiadu i służb dyplomatycznych przed infiltracją wrogich służb zachodnich, rozbudowywaniem sieci agentury wśród własnych obywateli, prowokacjami i przeróżnymi grami operacyjnymi mającymi na celu skompromitowanie niewygodnych przedstawicieli aparatu partyjnego oraz dyplomatycznego.

 

 

 

 

Były ambasador RFN w Polsce:

 

Von Loringhoven uważa, że w interesie obu stron leży potrzeba ściślejszej integracji Bundeswehry z Siłami Zbrojnymi RP, a w dłuższej perspektywie także trwałe przemieszczenie wojsk niemieckich do Polski. "Jednocześnie Berlin powinien współpracować z Warszawą i Paryżem na rzecz wzmocnienia obronności w Europie" – czytamy.

 

 

Czasy saskie 2.0.

 

 

Edytowane przez cst9191
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ukraińska straż graniczna zaostrza kontrolę. Teraz mężczyzna w wieku poborowym nie wjedzie do Polski bez zaświadczenia z komisji wojskowej, że jest zwolniony z odbywania służby wojskowej. Na granicy zrobiły się ogromne kolejki, każde dokumenty są wnikliwie sprawdzane gdyż dochodzi do ich fałszowania."

 

https://sluzbywakcji.pl/15109,ukrainska-straz-graniczna-nie-wypuszcza-mezczyzn-w-wieku-poborowym/

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

Bez lotnictwa to byłoby samobójstwo, co opowiadał dogłębnie płk Lewandowski.

Znaczenie lotnictwa dla działań wojsk lądowych uświadomiono sobie już 80 lat temu (a nawet wcześniej) - patrz Normandia i utrudnienia w przerzucie wojsk/zaopatrzenia przez Niemców. RAF sobie poczynał za dnia, a niemieckie kolumny były zmuszone poruszać się w nocy i szukać ocalałych mostów...

Tak więc Lewandowski to co najwyżej może prace akademickie cytować, sam raczej niczego odkrywczego nie powie, jak większość tych militarnych celebrytów. ;) 

 

Szkoda mi Ukraińców, widać, że dociera do nich, w czyim interesie idą na rzeź.

14 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

zmieniają się na lepsze - jeździłem tam 13 lat temu i było gorzej.

Ten kraj i tak zostanie rozgrabiony, a ludność upodlona - albo zrobi to ruski, albo Zachód. Ale ich los jest przesądzony.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, zychu napisał(a):

Szkoda mi Ukraińców, widać, że dociera do nich, w czyim interesie idą na rzeź.

W ich? By ich ch/jowa skorumpowana gospodarka była podłączona pod europejską gospodarkę nieźle działającą, wydajną i nieskorumpowaną (aż tak, całkiem nieźle wypadającą w statystykach) jako podrzędna (jak u nas), a nie podrzędnie podłączona do równie skorumpowanej rosyjskiej (która wciąż - w teorii przez surowce powinna być wydajna na poziomie Norwegii, a nie jest).
 

34 minuty temu, zychu napisał(a):

Ten kraj i tak zostanie rozgrabiony, a ludność upodlona - albo zrobi to ruski, albo Zachód. Ale ich los jest przesądzony.

No zobacz, to trochę jak u nas. Za PRL upadlaliśmy się ZSRR. Np. wujo mojej narzeczonej jeździł do ZSRR pracować do Równego, a teraz jeździ się do Niemiec/Holandii/Norwegii (jak zauważam ostatnio to główne kierunki - Anglia wypadła), które wciąż zapewniają wyższy poziom także w Polsce. Problemem jest większa konkurencja w kwestii kobiet, które często wybierają zachodniaków. W PRL typowy Saszka z ZSRR był takim samym biedakiem jak typowy Zbigniew

 

 

Na obecnym poziomie starzenia się społeczeństwa, niskiej dzietności, zależności względem wysoce rozwiniętych gospodarek w roli podrzędnej, prawdopodobnie nie jest możliwe wyjście z tej pułapki średniego dochodu, które i tak jest dużo lepszym niż zamknięciem się kompletnym lub wybraniem wschodu (który także wymiera). Nie wiem jakie jest rozwiązanie. Ostatnio myślę, że chyba wojna i przewartościowanie, radykalizacja normików i radykalne zmiany. Nie mam pojęcia.

12 godzin temu, cst9191 napisał(a):

Mamy amerykańską bazę w Redzikowie do której nie mamy wstępu, a jakiś czas temu Amerykanie próbowali przekonać "naszych" aby jakoś nieformalnie przekazali  im nadzór nad armią. Nie pamiętam już dokładnie, możliwe że tylko na czas wojny.

No zobacz, to zupełnie jak Niemcy, którym nie przeszkadza być już trzecią gospodarką na świecie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1, deal życia - wytracić najcenniejszych ludzi i sprzedać się obcym koncernom. 

 

Ja nie przeczę, że Ukraińcom będzie lepiej zapierdalać dla Niemca niż dla ruskich. I że Ukrainkom lepiej będzie obciągać czarne knagi na Zachodzie niż w Kijowie. Ale niepodległej Ukrainy, o jaką teraz walczą, nie będzie. To jest ułuda, jaką sprzedano im w pakiecie z rewolucją/przewrotem 2014 roku.

Dlatego też napisałem, że coraz więcej Ukraińców nie chce iść na rzeź, bo to nie jest w ich interesie. Nie w obecnej sytuacji, gdy szanse na zwycięstwo są nikłe, a tępe kierownictwo udaje, że tego nie dostrzega, i z uporem pcha ludzi na front. 

55 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

No zobacz, to trochę jak u nas. Za PRL upadlaliśmy się ZSRR.

Ty sobie lepiej porównaj, ile osiągnięto w różnych dziedzinach (od gospodarki po szkolnictwo) za tego PRL (które zaczynało od kraju zdewastowanego wojną), z tym, co osiągnięto (i przejebano) przez ostatnie trzydzieści lat.

Za dużo ipnowskich czytanek.

Edytowane przez zychu
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Hubertius napisał(a):

711 strona Pany. 😆

 

I to jest bardzo pouczające 711 stron. A wiesz czemu? Pewien forumowy mądrala napisał, w momencie gdy Rosjanie wycofali się z Charkowa, że gdzie są Ci wszyscy co pisali, że Ukraina upadnie, że USA już wygrało, a Rosja zaraz się załamie na 1001 państewek.

 

Więc ja pytam - gdzie są dziś Ci wszyscy mądrale pierdolący kocopoły o tym, że Ukraińcy odzyskają Krym i Donbas, że Rosja już upada i za chwilę Chiny zajmą Syberię, że "ruskie mięso się pali" nie wspomnę o "sprytnym inaczej" który pisał o "łapaniu tych Polaków co nie będa chcieli służyć w wojsku w siatki jak małpy i wywózce na front"?

 

Gdzie są Ci cwaniacy z tego wątku co to pisali, że "Rosji trzeba się postawić" bo zrozumie tylko siłę? Powiecie to teraz tym 150 000 zabitych i rannych męzczyzn po stronie Ukrainy?

 

A gdzie Pan Wolski (analityk udostępniający memy wyszydzające śmierć Rosjan) Pan Bartosiak (co innego mówiący na zajęciach kilka miesięcy przed wojną, co innego mówiący w trakcie wojny, co innego mówiący teraz) jenerał Polko (Rosji skończy się amunicja) i stado debili i opłacanych przez USA  podżegaczy wojennych?

 

Gdzie jest prezydent Duda, który tak ochoczo nakłaniał Ukraińców do pójścia do maszynki do mielenia mięsa? Gdzie prezio Bidet pierdolący o demokracji i pomocy?

 

Gdzie są ukraińskie przeprosiny za Przewodów gdzie Ukraińcy zabili Polaków swoją rakietą, gdzie przeprosiny za Wołyń, gdzie zgoda na ekschumacje?

 

Gdzie są kontrakty dla Polskich firm i te doskonałe interesy które Polska zrobi na Ukrainie?

 

Gdzie podział się poziom bezpieczeństwa na polskich ulicach sprzed wojny zanim wpuszczono do nas masę Gruzinów i innych kaukazów? 

 

Kto poradzi sobie z falą żołnierzy z PTSD z Ukrainy, którzy, po wojnie, nie będą mieli co robić w swoim kraju a ochoczo wyjadą między innymi do nas?

 

I wreszcie - czy te urwy z kół rządowych, które zablokowały rękoma ABW portale takie jak https://myslpolska.info/czy https://nczas.com/ przeproszą? Przeproszą za ierdolenie o ruskich onucach i zdrajcach, a przyznają, że Ci ludzie mieli rację, mówiąc od pierwszego dnia wojny, że Ukraina nie może jej wygrać i że jedyne co się stanie to nastąpi rzeź ukraińkich mężczyzn na froncie? Dlaczego mi, jako polskiemu obywatelowi, odmawia się prawa do czytania dwóch w/w źródeł informacji które MIAŁY RACJĘ?

 

Ja uważam, że ten wątek jest doskonały - to jest kloaka ludzkiej nienawiści do innego człowieka (bo media kazały im nienawidzić Rosjan to będą nienawidzić, teraz media każą im nienawidzić Chińczyków też będą pisać te same brednie)  i tak w kółko.

 

Kto ma trochę rozumu pojął dlaczego w Polsce tak łatwo było agenturą zewnętrznym zachodnim (powstanie listopadowe, styczniowe) oraz zachodnim razem ze wschodnimi (Powstanie Warszawskie) wzniecać bezsensowne ruchawki w których ginęli Polacy. 

 

18 godzin temu, Perun82 napisał(a):

 

 

Doskonałe nagranie.

Wczoraj wieczorem moja dziewczyna oglądała przemówienie noworoczne Zelenskyego transmitowane w Social Media - takich bluzgów i nienawiści jakie tam były na niego wylane w komentarzach przez Ukraińców nie widziałem dawno - ale ten człwiek na to zasłużył - amerykańska marionetka wsadzona na fotel prezydenta w Kijowie - życzę mu, żeby nie zdążył uciec przed wkurwieniem własnego narodu tak jak uciekł Saakaszwili. Trzymam kciuki aby Ukraińcy, Ci którzy potracili dzieci, braci, zostali kalekami w odpowiedni sposób "wynagrodzili" swojego "rezydenta",

 

I co do tego nagrania które wrzucił @Perun82 - to jesteśmy MY - MY - normicy - zwykli, bezimienni mężczyźni, których wysłano na rzeź w imieniu nie swoich interesów. Jeżeli tego, że równie dobrze WY moglibyście tam stać ze swoimi dziećmi albo ze swoim ojcem nie rozumiecie to znaczy że nic nie rozumiecie.

 

7 godzin temu, zychu napisał(a):

Ja nie przeczę, że Ukraińcom będzie lepiej zapierdalać dla Niemca niż dla ruskich. I że Ukrainkom lepiej będzie obciągać czarne knagi na Zachodzie niż w Kijowie. Ale niepodległej Ukrainy, o jaką teraz walczą, nie będzie. To jest ułuda, jaką sprzedano im w pakiecie z rewolucją/przewrotem 2014 roku.

Dlatego też napisałem, że coraz więcej Ukraińców nie chce iść na rzeź, bo to nie jest w ich interesie. Nie w obecnej sytuacji, gdy szanse na zwycięstwo są nikłe, a tępe kierownictwo udaje, że tego nie dostrzega, i z uporem pcha ludzi na front. 

 

To co CI napisał @Strusprawa1 to jest myślenie rodem z Państw kolonialnych Afryki i tej epoki - Murzyni jakieś 60 lat temu mieli to samo - byle tylko móc zapierdalać na białego Pana zamiast na swojego czarnego bo on wpierdoli nie 10 batów a 5 i zamiast kilograma ryżu za cały dzień roboty da półtora.

 

To jest właśnie ta "murzyńskość" o której się mówi w kontekście Polski - Ci ludzie nie są w stanie pojąć, że można nie być czyimś niewolnikiem. A Biały Pan, wujek Sam, wie jak takiego murzynka podniecić - opowiadać mu bajki, że inny murzynek zaraz przyjdzie i zabierze mu jego chatkę z gówna na kredyt i możliwość zapierdalania na plantacji (korporacji) z której zyski są transferowane z kolonii do centrum.

 

Ale murzynek się cieszy bo marzy, że kiedyś Pan pozwoli mu potrzymać bat i on nim przypie*doli innego murzynka, bo przecież ręki na Pana nigdy się nie ośmieli podnieść.

 

I tak to się kręci. Część elit w Polsce to po prostu agentura ameryki, część Niemiec, a reszta to takie murzynki - w zamian za frukty od centrum dostali w zarząd kolonię.

 

I Jeszcze dwa cytaty na koniec:

 

Polska stara się być prymusem w świecie, którego już nie ma.

J. Bartosiak

 

Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we włas­nych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, speku­lantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku prostytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i naj­ważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista Liga Narodów…

R. Dmowski

 

Tak w ogóle polecam Wam dłuższy tekst Dmowskiego na ten temat:

https://geopolityka.net/roman-dmowski-kwestia-ukrainska-cz-5/

To jest polityk, który myślał o swoim Państwie i Narodzie, a nie o kolejnej wypłacie dolarów za bycie sługa narodu ukraińśkiego.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 6
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

to jesteśmy MY - MY - normicy - zwykli, bezimienni mężczyźni, których wysłano na rzeź w imieniu nie swoich interesów. Jeżeli tego, że równie dobrze WY moglibyście tam stać ze swoimi dziećmi albo ze swoim ojcem nie rozumiecie to znaczy że nic nie rozumiecie.

Za jakiś czas to nas będą mobilizować, nam zablokują granicę. Zastanawiam z czego nasi rodacy się śmieją. Z siebie się śmiejecie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Przykra sprawa ;)

 

 

 

Rosyjska dzicz niszczy pomniki kultury i tradycji wielkiego narodu zachodnioukraińskiego, a świat nie reaguje!

Uważam, że prezydent Duda powinien potępić ten barbarzyński atak!

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2023 o 08:41, Strusprawa1 napisał(a):

Chyba odwrotnie. Doszli prawie aż do Kreminny, co w maju '22 wydawało się dziwnie możliwe jak tam dawali d*py Ukraińcy i wykrwawiali Brygady Terytorialne. Pod Iziumem było silne zgrupowanie I Armii Pancernej, które robiło wiele kłopotów tam. Oczywiście Wolski czy inni tacy twierdzili, że mogli dojść aż do Siewierodoniecka i nie wiem, po Starobielsk, ale to są też duże odległości..

W gruncie rzeczy udało się osiągnąć dwie rzeczy:

  • odsunięto możliwość zdobycia przez Ruskich Charkowa
  • rozbito wojska rosyjskie

Ale... nie doszło do ich zmasakrowania. Nie było kotlów, w których zamknięto np. kilkadziesiąt tysiecy rosyjskich żołnierzy i je zlikwidowano. Nie udało się wejść głębiej do obwodu ługańskiego. Co prawda Ruscy potracili sporo sprzętu, ale i Ukraińcy mieli spore straty liczebne. A teraz Rosjanie wracają z powrotem do ataku... . I coś czuję, że na powrót w 2024 Charków będzie zagrożony.

Dlatego jest to "przereklamowana" ofensywa. Wróg nie został zniszczony, tylko pobity. Podlizał rany, a teraz zbiera się do ponownego ataku.

45 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Przykra sprawa ;)

 

 

Co za "nieszczęśliwy" przypadek.

 

@niemlodyjoda Nic dodać, nic ująć. Ja tylko od siebie powiem, że choć to brutalne osobiście nie chcę końca tego konfliktu w tym roku ani następnym. Dlaczego? Z czysto pragmatycznego powodu. W przypadku pokoju zwali się właśnie do nas horda weteranów wojennych, którzy na spółkę z mokembkami przetransportowanymi do nas z Niemiec będą nam robić już kompletny sajgon + Ukraina w UE to kaplica dla nas, zaczną nas dojeżdżać, szczególnie sektor rolniczy gospodarki. W przypadku kompletnego zwycięstwa Rosji, znowu wygrażanie nam i bycie w stanie kraju frontowego. Ta wojna i tak się skończy pewnie w formacie "statusu quo", z mniej lub bardziej okrojoną Ukrainą (bo to że Ruscy mają apetyt na ziemie do ich strony Dniepru wiedzą wszyscy), a ludźmi ze wschodu przesiedlonymi na zachód, którzy w większości po doznaniu :"gościnności" na zachodniej Ukrainy pojadą do Polski i dalej. Odnośnie zablokowania możliwości wyjazdu Ukraińcom i zostawieniu jedynie furtki bogatym na wyjazd po opłaceniu sowitych łapówek mam skojarzenie wciąż z wojną secesyjną i ogłoszeniem zwolnienia z poboru dla bogatych plantatorów, którzy mieli 20 niewolników: Twenty_Negro_Law

Idealnie zostało to podsumowane w tym fragmencie filmu:

Masz hajs i pozycję -> robisz co chcesz i żyjesz jak panicz.

Nie masz hajsu -> jesteś "psem" i idziesz mówiąc brzydko na przysłowiowy "przemiał".

Odnośnie blokowania granicy to i tak to co teraz się dzieje to są podchody. Pewnie będą się czaić władze Ukrainy, "zaciśnią pętlę", a potem wprowadzą pobór na całego. Mnie zastanawia też co innego: po kiego grzyba nagle jest im potrzebna tak duża liczba mobików (pół miliona w jednej fali naraz), skoro obecny front i straty w wysokości kilkunastu tysięcy ludzi miesięcznie mogliby na spokojnie reperować dalej "jasyrowymi" łapankami? Śmierdzi mi to jakąś planowaną kolejną "ofensywą ostatniej szansy" tylko już teraz bez patrzenia na życie rekruta, a nadrabianiem braków sprzętowych poprzez rzucaniem na front fali mobików.

 

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Hubertius napisał(a):

Odnośnie blokowania granicy to i tak to co teraz się dzieje to są podchody.

W styczniu, bodajże 10. mają procedować owe prawo. 

11 minut temu, Hubertius napisał(a):

Śmierdzi mi to jakoś planowaną kolejną "ofensywą ostatniej szansy" tylko już teraz bez patrzenia na życie rekruta, a nadrabianiem braków sprzętowych poprzez rzucaniem na front fali mobików.

Albo obawa przed próbą jego obalenia - młodych szybko w kamasze i na front. Taki nasz Stan Wojenny, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Hubertius napisał(a):

711 strona Pany. 

Przy naszym poziomie chęci przepierdzielania naszego drogocennego czasu coś czuję, że dobijemy do 1000 stron równo za rok. 😆

Gdybym czas spędzony na tym wątku przeznaczył na pracę i naukę w swojej branży, to może byłbym wyżej. 

Ale ile dopaminy by mnie ominęło. :D
 

Cytat

Więc ja pytam - gdzie są dziś Ci wszyscy mądrale pierdolący kocopoły o tym, że Ukraińcy odzyskają Krym i Donbas, że Rosja już upada i za chwilę Chiny zajmą Syberię, że "ruskie mięso się pali" nie wspomnę o "sprytnym inaczej" który pisał o "łapaniu tych Polaków co nie będa chcieli służyć w wojsku w siatki jak małpy i wywózce na front"?

@niemlodyjoda Ja tam się ciąglę udzielam.

 

13 godzin temu, zychu napisał(a):

Ty sobie lepiej porównaj, ile osiągnięto w różnych dziedzinach (od gospodarki po szkolnictwo) za tego PRL (które zaczynało od kraju zdewastowanego wojną), z tym, co osiągnięto (i przejebano) przez ostatnie trzydzieści lat.

Za dużo ipnowskich czytanek.

Spoko. Nie przeczę, że wiele zrobiono jak na przykład odbudowano Warszawę, Wrocław czy Gdańsk, albo wykształcono chłopów i ich dzieci, przez co zniknął analfabetyzm. Większość z tych rzeczy były spowodowane ogólnym rozwojem społeczeństwa cywilizacyjnie, które było dostrzebane jeszcze w każdym kraju ze średnim IQ poniżej 95. Największym problemem było marnotractwo, brak rachunku ekonomicznego przedsiębiorstw państwowych i kołchozów oraz szczególnie porblemy logistyczne (które dalej istnieją) naszego ówczesnego pana, czyli ZSRR. Kraje zachodnie "liberalne" rozwijały się szybciej i musiały to robić, gdyż każda cały mechanizm gospodarczy działał skuteczniej. Nawet jeśli na papierze coś w kraju komunistycznym wyglądało w porządku, to po drodze się wywracało, bo robotnicy kradli z zakładów, kradli z kołchozów, system był zamknięty na oddolne innowacje (przez co dalej cierpimy jako kraje wschodnie, że ludność oddolnie nie ma poczucia inicjatywy) 
dpAESPn.png

stąd:


 

 

13 godzin temu, zychu napisał(a):

Ja nie przeczę, że Ukraińcom będzie lepiej zapierdalać dla Niemca niż dla ruskich. I że Ukrainkom lepiej będzie obciągać czarne knagi na Zachodzie niż w Kijowie. Ale niepodległej Ukrainy, o jaką teraz walczą, nie będzie. To jest ułuda, jaką sprzedano im w pakiecie z rewolucją/przewrotem 2014 roku.

Dlatego też napisałem, że coraz więcej Ukraińców nie chce iść na rzeź, bo to nie jest w ich interesie. Nie w obecnej sytuacji, gdy szanse na zwycięstwo są nikłe, a tępe kierownictwo udaje, że tego nie dostrzega, i z uporem pcha ludzi na front. 

Ciekawy jestem gdzie jest ta mentalna granica gdy człowiek sobie uświadamia czy coś jest w jego interesie, czy też nie? Poddanie się i zwycięstwo Rosji sprawi, że będą biedniejsi, ale np. mogą mieć większe szanse w znalezieniu kobiety (jako przemianowani Rosjanie) na jakimś zadupiu, bo Natasza nie wyjedzie do Dubaju. Założy Saszka rodzinę i będzie klepać biedę, ale będzie szczęśliwszy niż jakby robił jako samotny kierowca C+E dla holenderskiego Rabena. To też jest jakaś miara.

 

U nas także zdecydowana większość (nie krytykuję ich, ale rozumiem tok myślenia podświadomy) Polaków będąca prorosyjska jest samotna i nie mają absolutnie po co walczyć, bo jeśli obecny system nie załatwił im c*py mimo że wszystko zrobili w porządku (czyli wypracowali na dom czy nie kradną), to system trzeba zmienić, a że drugi pan rosyjski sprawi, że będzie większa bieda, ale kobiety będą trzymane w kloszu, to a nóż trafi się szansa. Znów - nie krytykuję - ale na 100% w wielu głowach podświadomie taki proces myślowy przebiega. Poglądy polityczne ludzi, chęć walki o dane państwo itd. są pochodną obecnej sytuacji życiowej jednostki, jego szczęśliwości, spełnienia życiowego i nadziei na lepszą przyszłość.

 

Stąd też i tutaj na forum tak przebiegają różnice w poglądach, także w związku z tą wojną. 

Są w znaku zapytania, bo obydwie strony są uparte, ale jednej strony jest 4 razy więcej.

 

6 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

To co CI napisał @Strusprawa1 to jest myślenie rodem z Państw kolonialnych Afryki i tej epoki - Murzyni jakieś 60 lat temu mieli to samo - byle tylko móc zapierdalać na białego Pana zamiast na swojego czarnego bo on wpierdoli nie 10 batów a 5 i zamiast kilograma ryżu za cały dzień roboty da półtora.

 

To jest właśnie ta "murzyńskość" o której się mówi w kontekście Polski - Ci ludzie nie są w stanie pojąć, że można nie być czyimś niewolnikiem. A Biały Pan, wujek Sam, wie jak takiego murzynka podniecić - opowiadać mu bajki, że inny murzynek zaraz przyjdzie i zabierze mu jego chatkę z gówna na kredyt i możliwość zapierdalania na plantacji (korporacji) z której zyski są transferowane z kolonii do centrum.

 

Ale murzynek się cieszy bo marzy, że kiedyś Pan pozwoli mu potrzymać bat i on nim przypie*doli innego murzynka, bo przecież ręki na Pana nigdy się nie ośmieli podnieść.

 

I tak to się kręci. Część elit w Polsce to po prostu agentura ameryki, część Niemiec, a reszta to takie murzynki - w zamian za frukty od centrum dostali w zarząd kolonię.

 

I Jeszcze dwa cytaty na koniec:

 

Polska stara się być prymusem w świecie, którego już nie ma.

J. Bartosiak

 

Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we włas­nych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, speku­lantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku prostytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i naj­ważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista Liga Narodów…

R. Dmowski

 

Tak w ogóle polecam Wam dłuższy tekst Dmowskiego na ten temat:

https://geopolityka.net/roman-dmowski-kwestia-ukrainska-cz-5/

To jest polityk, który myślał o swoim Państwie i Narodzie, a nie o kolejnej wypłacie dolarów za bycie sługa narodu ukraińśkiego.

masz absolutną rację, że to jest mentalność niewolnicza, ale nie murzyńska. Murzyni w Afryce wywalczyli sobie wolność i żyli w swoim grajdole w skrajnej biedzie licząc na pomoc zagraniczną, bo są za leniwi + mało inteligentni + jest ich za dużo (zbyt duża dzietność), przez co żyją tak jak Europejczycy w czasach maltuzjańskich.

Problem jest natomiast taki, że w naszym terytorium cena za szczerą niepodległość jest przeogromna - ciężko sobie to realnie wyobrazić jak to by miało przebiegać. 
Jest tego tyle, że aż wypiszę w punktach, bo to akurat jest naprawdę ważne.

1. Kwestia demograficzna - jest nas za mało i co kolejne pokolenie jest nas dwa razy mniej. Już teraz. Odciska to piętno na obronność, na wydajność gospodarki, na potencjał intelektualny, na pole manewru. Młodzi 20-40 lat zarówno dużo konsumują, jak i dużo pracują by się ustawić w życiu. Tak więc kończy się okno możliwości i W NAJLEPSZYM WYPADKU w przyszłości spadniemy do poziomu 25-30 milionów ludzi (z piramidą) za 10-20 lat by mniej-więcej wtedy dokonał się jakiś przewrot kulturowy by nagle Polki zaczęły mieć 3 dzieci średnio i za 40-50 lat można byłoby powrócić do obecnego stanu 37 milionów. Ten optymistyczny scenariusz ma szansę spełnienia w 5-10% i zapewne wymaga ogromnych rozruchów społecznych, wojen, maskulinizacji mężczyzn, którzy wprowadziliby patriarchalny porządek (i tu z naciskiem na rodzimych Polaków).

2. Kwestia know-how, produkcji by otrzymywać marżę z własnych produktów jak to się dzieje z samochodami niemieckimi czy francuskimi - ogólnie dużymi markami mającymi dobrą renomę, za których produkty konsumenci są w stanie dać wyższą cenę mimo że jest dostępny tańszy badziew (jak np. konsumenci wolą kupować drogi IPhone mają dostęp do taniego Xiaomi). W latach '90 to przerabialiśmy - Polacy woleli kupować zachodnie mimo że polskie jeszcze istniało. Wiązało się to z zamknięciem wielu zakładów, bezrobociem na poziomie 20-25% na początku lat '00, by potem wejść do Unii, pootwierać montownie i ten stan trwa dalej. Czasem są jakieś przebłyski w stylu GoodRAM i...... inne, ale to o zbyt małej skali by było nadto odczuwalne. Trwa rozwój zależny. 


Czyli w wolnej Polsce trzeba by było jakoś magicznie wyczarować (a niestety magia nie działa) by:
2.1. polskie produkty high-tech i wysokomarżowe (samochody itp.) były produkowane w Polsce tak by Polacy i inni zagraniczniacy chcieli je także kupować. To jest realna rzecz.

2.2 Wymagałoby to kradnięcia technologii w stylu chińskim, a w tym przeszkadza nam to, że Polacy są za mało nacjonalistyczni (ci, którzy mają na zachodzie do procesów jakikolwiek dostęp), za mało wpływowi oraz podczas tego procesu zapewne odcięłoby się Polakom tą możliwość. 

Tak więc wnioskując (bo takich rzeczy można mnożyć - bo pięknie jest mówić o Wielkiej Samodzielnej od Niemiec i Francji Polsce), to jest to czcze gadanie, bo realny proces w realnym świecie nie istnieje. Kluczem może być praca organiczna w dłuższym okresie, czyli:
1. Zadbanie o demografię kraju, czyli odnowienie kultury, co ludzie mają w głowach, jakie priorytety (bo od tego zależy ten wskaźnik), jak są postrzegani polscy mężczyźni przez kobiety oraz produktywność gospodarcza pozwalająca na to by młode rodziny mogły mieć duży dom (praca w potrzebnych sektorach - to tyczy się kolejnych punktów).

2. Promowanie wśród młodych potrzebnych sektorów gospodarczych, nauki w STEM, by pokazać im sens tego, perspektywy, wypromować u nich etykę ciężkiej mądrej pracy by byli w stanie automatyzować procesy. W Holandii na przykład, do której jak przekonałem się po tych świętach, ogromna część mojej rodziny wyjeżdża, jest taki system, że we wczesnym etapie edukacji ogarnia się inteligencję danej osoby - czy ma potencjał czy nie ma. Jeśli nie ma, to idzie do prostszych prac (ale potrzebnych gospodarce), a jak ma, to prowadzi się go na inżyniera, bardziej złożonych problemów. Oszczędza się w ten sposób masę lat w czasie którym często młode osoby nie wiedzą co chcą w życiu robić i cisną w coś na siłę, na co są za słabe marnując czas i kasę państwa i rodziców. Fakt, tracą ci, co się ogarną w późnym wieku, ale nikt raczej im nie broni potem się doszkalać. 

3. Dawanie przykładu na sobie. To spróbuję zastosować sam i wam polecam. Działania innych ludzie są niezależne od was - szczególnie jak nie jesteście miliarderami, wpływowymi politykami, zarządcami mediów, banków centralnych czy innych ośrodków decyzyjnych odpowiadających za to co ludzie myślą. Wyobraźmy sobie, że świat to jedna wielka plansza gdzie są setki milionów, miliardy ludzi. Widzimy jednych widzących problemy jak my, innych dostosowanych do tego, jednych pracujących, uczących się, bawiących się, towary przepływają, są produkowane przez kogoś - całość. I są ludzie, którzy mają ten cel - czyli by Polska nie była gównem i montownią czy to wschodu czy zachodu (jedni wybierają jedno ponad drugiej, inni wolą żadne - i bardzo dobrze). Pytanie brzmi - jak szary człowiek może wpłynąć na zmianę makroprocesów by osiągnąć ten cel? Ano zdobyć wpływy. Jak zdobyć wpływy? Najbardziej zagwarantowanym sposobem jest raczej zrozumienie mechanizmów gospodarczych, finansowych i danej konkretnej wysokowykwalifikowanej branży by mieć dźwignię. 

Czyli jeśli komuś naprawdę zależy to ścieżka jest prosta:
1. Będąc dziadem od pierwszego do pierwszego należy JAKIMŚ SPOSOBEM dojść do zarobków na tyle by w czasie możliwym do przewidzenia założyć własną działaność z dobrym biznesplanem.

2. Założyć własną działalność i pnąć się w górę.

3. Wejść na górę do czasu aż będzie się miało wpływ na umysły normików - promować własne biblioteki, własny przekaz, stworzyć własne wysokomarżowe marki itd. 

Czy jest jakiś sposób inny? Chyba nie. 

Co do cytatów, to podam inny ciekawy z XVIII wieku z czasów saskich:
W Polsce nie ma, jak się zdaje, żadnego przemysłu, z wyjątkiem produkcji przedmiotów potrzebnych w zwykłym gospodarstwie domowym, bez której żaden kraj istnieć nie może.

Adam Smith

 

Jan Stachniuk (ten, którego mam na awatarze) o ten stan oskarżał katolicką mentalność Polaków. 

 

W podanym przez Ciebie Dmowskim też nie pasuje mi to, że na początku to widział, a potem twierdził banaluki w latach '30, że Polska bez katolicyzmu i tej mentalności nie istnieje, pomimo że jak Stachniuk wykazał w Dzieje bez Dziejów jest to raczej niezbyt sprzyjająca cecha i teraz, pomimo tego, że społeczeństwo jest zlaicyzowane, to kulturowo ciągnie się ten smród "kukułczego jaja" katolicyzmu, który widzimy, czyli cechy kulturowe jak narzekanie, bezpaństwowość (niewidzenie niczego jako własne - to bardziej od chłopów pańszczyźnianych), wola minimum egzystencji i chłopskorozumizm (brak dobrze ukonstruowanych myśli, spójnego długoterminowego planu - tu widać to szczególnie przy elektrowniach atomowych, CPK, czy ogólnie wielkich inwestycjach koniecznych do funkcjonowania kraju). 

"Jedyną rzeczą, która jakkolwiek oddziałuje na ten bierny typ duchowy w Polsce wyrywając go z tego marazmu jest właśnie zagraniczna konkurencja, w aspekcie gospodarczym najbardziej (ale zapewne płciowa również - moje wtrącenie). Tylko ze strony zagranicznej konkurencji w ogóle powoduje, że Polacy cokolwiek robią. Mają jakieś wytężone ambicje i działania, choć nie wszyscy, bo większość wyimigrowała na zachód. Tylko ci nieliczni co zostali robią wszystko by przeciwstawić się zachodniej konkurencji, gnębieni przez państwo, która to (konkurencja) ma zbawienny wpływ na rozwój polskiej gospodarki...."
 

 

A tutaj 16:10 - 25:00 o wspomnianym kukułczym jaju ciągnącym się u nas od katolickiej wiary:


 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, manygguh napisał(a):

A jakikolwiek argument stricte do samego wpisu zamiast ad personam, bracie Janie? Choćby minimalny? 

Ale co?

Yoda już 2 temat pisze mocno emocjonalnie.

Zaczyna doganiać Szaraka...

Gdzie się podziało jego zachowanie zimnej krwi i dystansu?

 

 

Argument do czego?

Polityczna propaganda działa z każdej strony, a wpisy wszelkiej maści politycznych jutuberów zależne są z której strony wiatr zawieje.

To samo z politykami nie mającymi "szerokich pleców" choćby w postaci własnych służb.

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Polityczna propaganda działa z każdej strony, a wpisy wszelkiej maści politycznych jutuberów zależne są z której strony wiatr zawieje.

To jest bardzo ważny fakt, który jest często pomijany. 

Jeśli ktoś nie pracuje w jakimś konkretnym fachu, nie ma własnego konkretnego biznesu, a jego zawód to ciągła paplanina, to ZAWSZE, ale to powtarzam ZAWSZE i choćby się k?rwa nazywał niezależnym wolnomyślącym, antysystemowym, to zawsze jest zależny od wpłat jakiejś grup interesu i GRZECZNIE MUSI SIĘ PODPORZĄDKOWYWAĆ JEJ. 

Czyli załóżmy w przypadku gdy taki Marcin Rola, który wyrobił markę swojej telewizji na szeroko pojętych "teoriach spiskowych" nagle zaczął patrzeć na to inaczej niż 95% jego oglądających (bo zdecydowana większość grup tzw. "szurskich" nazywających się "wyłączyli TV, włączyli myślenie" myśli tak samo), to nagle urwałaby się jego kariera i musiałby iść do słabo płatnej ciężkiej pracy.

Tak samo Tucker Carlson, Jackson Hinkle, pieski NAFO, Sołowiow czy Arestowicz nagle nie mogą powiedzieć inaczej niż po linii. Straciliby kariery i swoje utrzymanie. Na to mogą sobie pozwolić tylko ci, którzy mają coś na boku, ale oni nie mają także czasu by wyrobić sobie zasięgi więc z definicji każde większe media są nieobiektywne - patrzące subiektywnie z jednej lub drugiej strony (a nie odnoszące się do źródła wnioskowania - czyli choćby to, że "jak jedna strona wygra to będzie dobrze to i to, ale źle to i to. Jeśli wygra druga strona rosyjska, to może poprawić się to i to i pogorszyć to i to" - NIGDZIE OD NIKOGO mainstreamowego o tym nie usłyszycie).

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na froncie propagandowym orda moskiewska od jakiegoś czasu przejęła inicjatywę. 

 

A wracając do poboru - albo kozacy wiedzą o ewentualnej nowej ofensywie ze wschodu albo obawiają się buntu. Na podstawienie dostępnych (czyli niepełnych) danych i informacji to czas działa na niekorzyść kozaków. Za bardzo poczuli się już unioeuropejczykami i weszli do strefy komfortu. A taka postawa na wojnie nie jest sojusznikiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zychu napisał(a):

@Strusprawa1

A masz coś na poparcie tej śmiałej tezy?

 

 

Miałem kiedyś dane, które musiałbym poszukać, że ludzie, którzy są nieszczęśliwi, którzy stracili sens w tym życiu, są antysystemowi z definicji, bo system nie zapewnił im szczęścia mimo że oni odwalili swoją robotę, którą system im powiedział, że mają odbębnić (ale ów system nie zwrócił swojej części). Wystrzał braku sexu u młodych mężczyzn idealnie współgra z wystrzałem poglądów antysystemowych, antyamerykańskich, prorosyjskich (wszak wystarczy pokazać piękne Rosjanki, rosyjską kulturę (nie tą zepsutą zachodnią) czy silnych męskich rosyjskich żołnierzy) które na takim twitterze stały się wręcz mainstreamem. 

 

Dodatkowo - patrząc na to darwinistycznie - to jest dobrze! Jeśli system jest zj/bany, to następuje samowystrzał. Kobiety nie chcą rodzić dzieci, a ci młodzi mężczyźni, którzy zdążyli się urodzić, to widzą, że nie mają tutaj po co i dla kogo żyć, więc otwarcie mówią, że mogą przejść na drugą stronę, bo a może przetasowanie kulturowe sprawi, że im coś skapnie. 

 

Sam dostrzegłem u siebie, że może to, że jestem taki antyrosyjski czy "chcę zachowania obecnego ładu" bierze się u mnie stąd, że mam babę od liceum, z którą w tym systemie chcę mieć dzieci, mam w tym systemie jakąś drogę kariery i to w głowie przypieczętowało u mnie to, że wojna z Rosją może to zabrać. Że Rosja za wschodnią granicą oznacza zabranie tu inwestycji, zbiednienie, konieczność wyjechania na zachód (przez co zwiększa się prawdopodobieństwo zdrady). Podobnie zwiększa się prawdopodobieństwo zdrady jeśli pójdę na wojnę gdy nas zaatakują - a pójdę jako że kocham tereny chełmsko-hrubieszowskie w polskich granicach. Tak jak pisałem - subiektywne poglądy polityczne (i ekonomiczne) są zależne od prywatnej sytuacji każdego człowieka. Kończąc wątek o którym zacząłem - jeśli system nie wynagradza mężczyzn, na których garbie system funkcjonuje, to od wewnątrz wymuszana jest implozja, co następowało wiele razy w historii. W politycznej nawalance, szczególnie na twitterze, jest to szczerze widoczne. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.