Skocz do zawartości

Nowy związek i jej przeszłość


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, cześć wszystkim!

 

Wchodzę w nowy związek z atrakcyjną kobietą. Jest haj hormonalny, cieszymy się wspólnymi chwilami razem, ona się angażuje - czyli z pozoru wszystko jest ok.

 

Problem polega na tym, że będąc w długoletnim poprzednim związku ona zdradziła swojego byłego z żonatym facetem z dziećmi. Nie podała szczegółów dokładnie, ale wiem, że romansowała długo i oboje uznali to za zdradę. Doszło do rozstania i wrócili do siebie, ale to nie miało prawa się udać. Mówiła, że uczucia wygasły i to było przyczyną obu pożegnań.

 

Panowie, proste pytanie. Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

 

Mówi się, że kto raz zdradził to będzie zdradzał zawsze. Dlatego mam mieszane uczucia i chętnie posłucham Waszych opinii w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kobieta jest po prostu szmatą. 

W życiu bym nie zaufał, bo kurestwa się nie da wyleczyć ot tak. 

 

Dziwne, że facet, który mianuje się na RSD, a więc który rzekomo zna się na kobietach - zadaje, tak banalne na poziomie swierzaka, pytania... 

 

Tu nie ma nad czym dywagować. 

Chyba, że potrzebujesz dowodów, to od tego są książki psychologiczne lub audycje Marka. Krótko mówiąc - nawyki i podświadomość - tego ot tak nie zmienisz. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest to opcja podwyższonego ryzyka. Będziesz potrafił zaufać tej kobiecie? Moje doświadczenie pokazało, że nie warto wchodzić w taką relację, ale to tylko moje. Ja nie potrafiłem zaufać i miałem rację... Ale Brat @RSD Martin może mieć inną kobietę, u której to był wypadek przy pracy. Tyle, że to długo trwało trochę. Ja osobiście nie polecam takich relacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, RSD Martin napisał:

Panowie, proste pytanie. Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

Jasne, że tak. Kobieta zrozumiała swoje  błędy, wyciągnęła wnioski i myszka jak malowana :D

36 minut temu, RSD Martin napisał:

 

Mówi się, że kto raz zdradził to będzie zdradzał zawsze. Dlatego mam mieszane uczucia i chętnie posłucham Waszych opinii w tym temacie.

To tylko mit i stereotyp. Nie wierz w nie;)

 

  • Like 4
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RSD Martin napisał:

Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

Oczywiście, że warto. Przeszłość się nie liczy, teraz liczycie się tylko Wy. To był błąd młodości, ona już jest inna niż wtedy, ona się zmieniła i zrozumiała swoje błędy i najważniejsze: wyciągnęła wnioski na przyszłość. Kobiety słyną przecież z tego:D

 

A teraz na poważnie: czy wskakujesz do bajora pełnego aligatorów? Czy wskakujesz do oceanu pełnego rekinów ludojadów? Czy wchodzisz do pomieszczenia pełnego jadowitych węży?

Jeśli na wszystkie 3 pytania odpowiedziałeś "nie", to już chyba wiesz co masz robić. No chyba, że haj hormonalny działa bardzo mocno i wagina naszła już na oczy i rozum powodując myślenie przyrodzeniem. Wtedy warto, bo ona przecież inna niż wszystkie.

 

Budka Suflera śpewała kiedyś: "Nigdy nie wierz kobiecie, dobrą radę ci dam, nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam".

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, RSD Martin napisał:

 Mówiła, że uczucia wygasły i to było przyczyną obu pożegnań.

Taka prawda. tak to własnie jest.

Cytat

 Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

Źle zadane pytanie. Poprawne brzmi :

Czy w ogóle zaufać kobiecie? Jakiejkolwiek.

To co dowiedziałem się od byłej żony PO rozwodzie otworzyło mi oczy. Nie zdradziła mnie owszem. Ale tylko dlaego że kaszalota nikt nie ruszał. Ale gdyby dbała o siebie i nie była leniwa to poszłaby w tango w pięć minut. Nie zdradzaja te które nie mogą, nie mają rwania lub im się nie kalkuluje.

Wszystkie tak mają. O tym jest to forum.

 

 

Edytowane przez ntech
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Ta kobieta jest po prostu szmatą. 

W życiu bym nie zaufał, bo kurestwa się nie da wyleczyć ot tak. 

Zgadzam się. 

Nie powinno się oszukiwać drugiego człowieka, szczególnie w związku.

Jasno trzeba przedstawiać nasze cele w relacji - jeśli nie masz zamiaru stworzyć czegoś trwalszego z dziewczyną, to powinieneś jej dać o tym znać a nie mydlić oczy.

Chyba przysłowiowa cipka zawładnęła Tobą już. Ale dobrze że trafiłeś tutaj, wcześniej Bracia już to i owo fajnie napisali. 

Możesz sie poseksić, czerpać przyjemność z tej relacji, ale moim subiektywnym zdaniem nie warto wchodzić głębiej.

Zdradziła byłego, to z Tobą może być to samo.

Edytowane przez Rexer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura. Zdrada działa w dwie strony. Nie jesteś w stanie zagwaranować że TY nie zdradzisz. Zwiazek to interes. Dopoki obie strony otrzymują to czego chcą to trwa.

I nie ma znaczenia co było wcześniej. Myślenie w kategoriach wierności jest oznaką niewygasłego białorycerstwa.

Wierność to wymysł kobiet. Monopol na cipke. Bez tego nie mają władzy.

 

  • Like 6
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ta kobieta jest po prostu szmatą. 

Nie wybiegałybym tak daleko.

 

Dziewczynie się znudziło, poszła w tango z innym. Ot 2/3 populacji ludzkiej tak robi.

Z drugiej strony nie znamy szczegółów ich związku. Aż tak pochopnie nie oceniajmy.

 

@RSD Martin jak chcesz, potrafisz i będziesz miał energię żeby dawać jej bez przerwy emocje, jeśli uważasz że to jest więcej warte niż Twoje zdrowie psychiczne, fizyczne, pieniądze, czas- to tak- ćpaj ją konkretnie. Ale lepiej skrócić sobie żywot i od razu palnąć sobie w łeb niż to przeciągać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja bym śmiało wchodził w taką relację. Specjalnie już nie wierzę w bajki o miłości, wzajemnym zaufaniu etc. Czysty biznes.

 

Dlaczego taka kobieta mi pasuje?

 

Z prostego powodu panowie. Skoro ona kiedyś zdradziła to na pewno mnie zrozumie jak i mnie kiedyś jakaś inna dziewczyna przyciągnie. Będzie rozumiała dlaczego to zrobiłem, dlaczego poszedłem do innej i dlaczego miałem z inną romans. I po powrocie od kochanki będę mógł na spokojnie z moją lubą o tym porozmawić i wymienić się doświadczeniami. Prawda, że proste i przyjemne?

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RSD Martin napisał:

Panowie, proste pytanie. Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

Takie panie (np. te, które zdradzają) należy traktować tak jak one traktują innych oraz siebie - czyli nie nazbyt poważnie...

Radzę się bardzo dobrze zastanowić, żebyś później nie wrócił i nie mówił w ten sposób:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ElChico napisał:

to był wypadek przy pracy

To nie był wypadek - to świadome działanie, bo trwało długo. Zdradzała świadomie. To fakt. Sam zresztą to przyznajesz.

 

Moim zdaniem, żwiązku z tego nie będzie, ale co sobie pokorzystasz z jej wdzięków, to Twoje ;).

Edytowane przez Pazur2000
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proste i przyjemne.

Niektórym chyba wyjebane za mocno wjechało.

Nikt nie miał przyprawionych rogów i co to takie miłe?.

Może sobie bedziecie rozmawiać jak to ruchales mariolke , a ona jak zenkowi ojebala kolbe..

 

Jak się wchodzi w związek to z ZASADAMI. 

 

 

 

Jak nie pasuje to elo.

 

Póki jesteście razem obowiązuje was biznes tak i zasady, bo inaczej po co to wszystko?

 

Obie strony starają sie i są tak jakby na wyłączność, nie jesteście razem rób co chcesz.

 

Ruchac można bez tego nie wchodząc w żadne relacje nikt nikomu nic nie obiecuje i można robić co się chcę.

 

Pozdrawiam, nikogo nie neguję.

Po prostu trzeba być przygotowanym, że panna może odejść czy nawet Ty ,ale jeśli chcę się tworzyć związek są zasady.

Panna ich nie przestrzega nara.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być trochę słabo. Zaangażowanie emocjonalne z Twojej strony, plus wiedza na temat zdrady mogą wywołać u Ciebie poczucie zagrożenia, napady podejrzliwości, chęć kontrolowania komunikatorów, komórki, zwłaszcza jak będziecie mieć jakieś spięcia. Możesz się zacząć zastanawiać, czy w takich sytuacjach ona już zdradza, bo przecież zrobiła to wcześniej - to będzie destrukcyjne dla Twojej psychiki. Pytanie, czy po prostu sam jesteś w stanie ufać jej z tą wiedzą, zwłaszcza, że jak napisałeś jest atrakcyjna, i pewnie nie narzeka na brak orbiterów, czyli kolegów o których masz się nie martwić. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy czego chcesz, oczekujesz, potrzebujesz. I zależy jaki jesteś. Podejrzewam, że gdybyś był gościem, który nie da się łatwo panience podejść, to byś nie pytał. Możliwe więc, że jest w tobie więc wrażliwość, która prędzej czy później zostanie skonfrontowana ;) Związek niejedno ma imię, ale mając już wiedzę na te tematy możesz być dla niej partnerem, który jej zapewni to czego nie dostała tam. Przynajmniej  przez jakiś czas, bo jak wiadomo i to, często po chwili niejakiej, przestaje wystarczać :D

Także wchodzisz na poligon, ale jak nie dasz się kobiecie, to może być fajnie.

 

Czy panienka ma jakiś życie poza związkiem? Pasje, zainteresowania, umiejętności? Czy oferuje tylko haj hormonalny? Bo jeżeli tylko to, to raczej nadaje sę, przepraszam za szczerość, ale do radosnego, acz  przelotnego romansu.

 

Edytowane przez Stradi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz

 

Generalnie się zgadzam z tym co napisałeś. Podstawą w biznesie jest sytuacja win-win, gdzie zarówno jedna jak i druga strona odnoszą korzyści ze współpracy. I to jest zajebiste. Ale czy tak jest zawsze?

 

Moj poprzedni był trochę sarkastyczny, ale nie do końca. Zakładam, że laska która zdradziła (podobnie jak faceci, którzy to robią) wchodząc w poprzednie relacje również mieli jakieś ZASADY. Może nawet takie, by sobie rogów nie przyprawiać, bywa. A tu dupa zbita, ZASADA poszła w pizdu. Zasada wierności jest dosyć ważna w związku moim zdaniem.

 

No i teraz przechodzimy do biznesu. Czy ktoś kto posiada własną firmę (nieważne, dużą, czy małą, ale coś swojego) wchodziłby w relację z osobą, która wcześniej coś odpierdoliła swoim poprzednim partnerom biznesowym? Śmiem wątpić. Nie twierdzę, że takie osoby mają być wykluczone ze społeczeństwa, ale warto się zastanowić dlaczego zrobiły to co zrobiły. miały przecież zasady. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pytonga napisał:

Tylko PUMP and DUMP

Dobre określenie, nie znałem go. Swoją drogą, to nazwa jednego z fraudów na rynku kapitałowym, poprzez sztuczne podwyższanie kursu akcji dzięki publikowaniu fałszywych informacji inwestorom (pompowanie kursu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DavidStarsky

Zgadzam się.

Tylko, że ta panna nie jest kobieta na związek.

Tak jak koledzy mówią jak kolega jest silny i potrafi emocje mieć z boku niech rucha i korzysta.

Panna zacznie coś odwalać, pożegnać się.

 

Jednak co do zasad u mnie zawsze się sprawdzały, co nie znaczy, że nie uchorniły mnie od zrobienia w rogi.

 

Trzeba przestrzegać ich bezwzglednie i kiedy jest pora odejść to odejść, myślę że to uchronilo by mnie przed ewentualnymi przykrościami.

 

Niestety większość facetów , a o kobietach nie wspominając nie ma zasad.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RSD Martin napisał:

że będąc w długoletnim poprzednim związku ona zdradziła swojego byłego

Nie pchaj się w to.

Zdradziła tamtego pana to Ciebie też. 

 

3 godziny temu, RSD Martin napisał:

Doszło do rozstania i wrócili do siebie, ale to nie miało prawa się udać. Mówiła, że uczucia wygasły i to było przyczyną obu pożegnań.

Nie słuchaj co mówiła, a już szczególnie o uczuciach. Wszystko powie i wszystko będzie szczerą prawdą. W danej chwili.

 

Cytując Twoją prawie wybrankę, już Ci powiem jaku bedzie dalszy ciąg Waszej znajomości: "to nie ma prawa się udać", uczucia wygasną.

43 minuty temu, lxdead napisał:

co poruchasz to Twoje ;) 

O, na przykład. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.