Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, Cuba Libre napisał:

Oni tego trochę nie ogarniają, i nie rozumieją moich instynktów macierzyńskich

Złapanie chłopa na dziecko żeby mieć w razie czego (a stawiam, że na pewno tak będzie) klepnięte wysokie alimenty (darmowy hajs przez 18-26 lat) to nie jest instynkt macierzyński.

Także rodzice raczej rozumieją ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Nawet jak opisywała siebie, że postrzegają ją jako "damę" czy "zimną sukę" bo taki ma styl bycia wyjęty z domu a fajne chłopaki takich kobiet nie chcą. Z nas tu świadomych ludzi zapewne nikt nie chciałby mieć do czynienia z rodziną prawniczą bo wiadomo jakby to sie skończyło gdyby poszło coś nie tak. Dużo by tu opowiadać ale partner ma być z wyższej selekcji a nie gołodupiec ;)   

Sama bym to załatwiła, bo też studiuję prawo.  ?

Ale masz w tym trochę racji, kilku moim koleżankom, zanim zawarły związek małżeński, doradziłam, żeby skonsultowały się przed tym z moim ojcem. O interesy trzeba dbać.

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Dużo by tu opowiadać ale partner ma być z wyższej selekcji a nie gołodupiec ;)   

Moi rodzice nigdy nie stawiali takich wymagań komukolwiek. 

Ja to trochę co innego.

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

a w ogóle bym się czuł bardzo niezręcznie w takiej rodzinie i pewno bym zrezygnował z takiej dziewczyny bo po co mi mieć na głowie armię prawników jak dziewczę pójdzie z płaczem do taty to zacznie się lawina problemów, no taka smutna prawda jest.

No kilka razy miałam taką sytuację. Jak miałam problemy z lokatorami i właścicielem mieszkania, to trochę ich straszyłam przepisami prawnymi, ale na pewno nie moim ojcem.  Zresztą teraz, to mi się śmiać chce z tych moich pseudoproblemów. 

 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Przyprowadź następny raz chłopaka co ojciec ma też jakaś kancelarię ooo to będzie zajebiście, zaraz zobaczysz uśmiech ojca ;)

 

Przyprowadziłam raz aplikanta z rodziny lekarsko-prawniczej.

Nie był zadowolony. Jemu jest trudno dogodzić.

 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Autentyczne Ci współczuję bo szansy na fajnego swojskiego chłopaka nie masz, no chyba, że będziesz ukrywała kim jest Twój ojciec ze zawodu. Niestety w Twoim środowisku interesowność, władza, kontrola, bezpieczeństwo, siła jest na pierwszym miejscu co tak nawiasem mówiąc symbolizuje pierwsza czakra.

To ja Tobie współczuję. 

Bo powinieneś wiedzieć, że chyba nie żenisz się z rodziną Twojej ewentualnej partnerki, lecz z nią.

A jeżeli rodzina stanowi dla Ciebie jakąś przeszkodę, to jest przykre, gdyż świadczy tylko o sile Twego uczucia. A także o tym, że jest ono uzależnione od stopnia zamożności Twojej dziewczyny. 

Świadczy również o tym, że czujesz się kimś gorszym z racji tego, że nie posiadasz pieniędzy, które posiadałaby ona.

Jeżeli byłbyś rzeczywiście taki duchowo rozwinięty, to wiedziałbyś, że nie każda kobieta ma takie wymagania o których napisałam ja, a po drugie wiedziałbyś także nie jest to czynnikiem decydującym o czyjejś wartości, więc nie ma potrzeby czuć się skrępowanym w takim towarzystwie. 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Autentyczne Ci współczuję bo szansy na fajnego swojskiego chłopaka nie masz,

Nie, chyba odwrotnie.

Bo to ja nie daję im szans. 

A chciałabym dać. Może wtedy by mi się udało. 

1 godzinę temu, rhino napisał:

Połowę majątku i dom właściwie masz zaklepane, szybko ciąża i kasa z alimentów, do tego facet dziany więc za wysokie możliwości zarobkowe dowaliliby mu spore alimenty w razie czego

Pisałam już, że wyjdę za mąż, i urodzę dziecko mężczyźnie, którego będę pewna na tyle, żeby później nie byś samotną matką. 

Gdyby zależało mi tylko na rodzeniu dzieci i złapaniu jakiegoś frajera, dawno miałabym ich co najmniej kilka. Tylko po co,  po co się męczyć. Dla mnie życie w którym dostaje alimenty na dziecko, nie jest szczęśliwym życiem.  Dla mnie szczęśliwie życie, to życie z  mężem, który jest mi wierny, i mam pewność, że mnie nie zostawi.

Bo kto mnie potem zechce z dzieciakami, samotną matkę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurwa! :D Materialistka z bogatego domu z tatą, który jest prawnikiem i chłop takiej kobiety w sytuacji, gdzie jest dziany. MASAKRA :D Gorszego połączenia nie można z punktu widzenia faceta ogarnąć, przy czym nie jest to tutaj wina kobiety, że jej rodzice są tak bogaci i pracują w takich zawodach, ale to po prostu najgorsze kombo jakie można mieć (do pełni "szczęścia" brakuje, żeby mama była sędziną i ona decydowała o wyroku :D). W razie rozwodu gość jest dziany, więc będzie musiał oddać BAAAARDZO DUŻO, a że rodzice kobiety są wysoko postawieni to chcą żeby chłop miał dużo szmalu dla córy ( miałem kiedy kobietę z dobrze sytuowanego domu i non stop słuchałem gdzieś tam w przenośni, że nie zasługuje na córę bo za mało zarabiam ), no i w czasie takiego rozwodu wbija tata, który jest prawnikiem i ma pewnie w chuj znajomości w sądach + duużo kasy aby jeszcze ugrać to i owo na boku. Koleś zostałby tak ujebany, że leży i kwiczy :) Ryzykant na pełnej :D

 

Faktem jest jednak, że materializm jest tutaj nieco uzasadniony skoro rodzice tacy bogaci. Dzieci takich rodziców często nie wyobrażają sobie spędzać czasu z biedusami, byłoby to bardzo trudne ponieważ występuje zupełnie inny poziom chociażby rozrywek. No i dogadać się trudno, bogacz opowiada o Karaibach, Hawajach itd. a biedak wspomina wakacje nad jeziorem. W sumie bez sensu.

3 godziny temu, Cuba Libre napisał:

Na szczęście nie powiedziałam mu tego.

No raczej... xd To byłby strzał w kolano dla Twoich interesów.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, self-aware napisał:

i ma pewnie w chuj znajomości w sądach + duużo kasy aby jeszcze ugrać to i owo na boku. Koleś zostałby tak ujebany, że leży i kwiczy :) Ryzykant na pełnej :D

 

Chyba nie doceniasz mojego obecnego partnera. On ma więcej pieniędzy i znajomości, od wszystkich razem wziętych znajomych mojego ojca i mojej mamy.

To ja powinnam czuć się zagrożona, nie on. Serio. Dlatego rodzice nie są zachwyceni. 

19 minut temu, self-aware napisał:

Dzieci takich rodziców często nie wyobrażają sobie spędzać czasu z biedusami, byłoby to bardzo trudne ponieważ występuje zupełnie inny poziom chociażby rozrywek. No i dogadać się trudno, bogacz opowiada o Karaibach, Hawajach itd. a biedak wspomina wakacje nad jeziorem. W sumie bez sensu.

Oj zdziwiłbyś się.

Wśród moich znajomych mam właśnie osoby z różnych środowisk. Jakie wakacje na Hawajach, Karaibach.

Gdybyś Ty wiedział, jak ja jadę na wakacje, to nie biorę ani grosza od rodziców. Wszystko sama ogarniam, sama, albo z moimi znajomymi.

I tak ma każdy mój znajomy. Każdy. Jeden mój kolega ma ojca biznesmena, a syn wyjeżdża na wakacje zarabiać pieniądze zmywając naczynia w jakimś tam podrzędnym barze.

To wszystko uzależnione jest od tego, jak wychowywali cię rodzice.

Mnie rodzice nie nauczyli samodzielności, bo zawsze na mnie dmuchali i chuchali, ale dzięki znajomym, którzy mi próbowali ogarniać jakąś tam pracę, jako kelnerka, albo hostessa, czy recepcjonistka, trochę się usamodzielniłam na tych studiach. Choć nie musiałam.

 

Poza tym z moim chłopakiem często jeździmy nad jezioro, łowimy ryby.  Wspinamy się po górach, i jedziemy wtedy w nasze polskie Tatry. 

Nie wspominając już spływach kajakowych i o tym, jak spać musimy w lesie.  Więc jakie tam Hawaje, jakie Karaiby. One są chyba dla jakichś nadzianych i nadętych ludzi, którzy czerpią satysfakcję z bezmyślnego leżenia w słońcu z drinkiem w ręku. 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak- sytuacja jest trudna i sama nie wiem czy da się tu coś jeszcze uratować, ale myślę, że robienie mu awantur o to, że nie jest mało seksu wcale nie sprawi, że on zacznie bardziej tego pragnąć. Co prawda nie jestem facetem, ale byłam w odwrotnej sytuacji i im bardziej facet naciskał na seks na siłę, przestałam mieć na niego ochotę. To tak jakby kogoś zmuszać jeść czekoladę na siłę. Niby jest smaczna, ale po jakimś czasie ją znienawidzisz. Kiedyś czytałam o eksperymencie, w którym rodzice zaczęli za poradą psychologa zaczęli zmuszać dzieci do grania w gry komputerowe. Choć dzieci wcześniej je uwielbiały, szybko tym sposobem przestały grać nawet w swoje ulubione gry.

Bo tak działa przymus, jeśli na coś naciskasz na siłę, powodujesz odwrotna reakcję.

Oczywiscie Cię rozumiem bo pewnie czujesz się nieatrakcyjna i odrzucona przez partnera, ale wyrzuty nie spowodują, że coś się zmieni bo nie jest to jego logiczna decyzja, tylko wynika z tego, że  albo nie ma wcale ochoty, albo niestety z jakiegos powodu na Ciebie. A ciężko zmuszać się do czegoś na siłę. 

Nie jest też dobre, że odpuszczasz mu wszystkie obowiązki domowe i robisz je sama. Może spróbuj poprosić jakiegoś znajomego np. sąsiada jeśli Twój facet bedzie zwlekał z naprawieniem kranu. W ten sposób wjedziesz mu na ambicje i może coś przemysli. W końcu żaden facet nie lubi, kiedy inny go wyręcza ;)

A jeśli nic nie będzie pomagało, rozmowy, ani prośby, to proponuję odejść. Bez wyrzutów i pretensji, ale skoro czujesz się w tym związku nie całkiem spełniona, to może nie ma sensu czekać wiecznie aż on się zmieni.

Jest też nadzieja, że zrozumie coś, kiedy Cię straci, a jeśli nie to szkoda czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się bardzo cieszę że @Cuba Librestawia sprawę jasno i mówi o swoich wymaganiach. 

Lepiej również że znalazła sobie zamoznego mężczyznę a nie przeciętniaka bo związki bogatych kobiet z mniej zamożnymi mężczyznami zwykle dobrze się nie kończą. 

Dlatego cóż życzę szczęścia i pozdrawiam. 

 

Podkreślam jeszcze raz to jest normalne, że kobiety szukają partnerów, którzy są wyżej od nich. 

 

I zacznijcie podchodzic do tego chłodno, analityczne bez tego całego ładunku emocjonalnego :)

 

Powinniście być jej wdzięczni za to, że powiedziala Wam prawdę :)

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cuba Libre - Ja nie mówiłem teraz nawet konkretnie o Was ale ogólnie o tym, że dla takiego chłopa to jest meeega ryzyko :D A jeśli Twój gość ma więcej kasy od wielu ziomów związanych z prawem razem wziętych i to w wieku około 30 lat to w sumie ja nawet nie mam o czym z Tobą gadać bo Twój świat a mój to kompletnie inne galaktyki i tak pozostanie zawsze, wszak ja aby dojść do takiego poziomu potrzebowałbym pewnie ze 100 lat, a oczywiście nie zamierzam poświęcić całego życia na robienie szmalu bo po chuj, zwłaszcza że będę pewnie singlem, więc dużo mi nie trzeba :)

 

Odnośnie bogaci - biedni to dalej nie mówiłem o Tobie ale ogólnie o tym, że ciężko się takim zgadać, ponieważ biedni nie mają jak dotrzymać kroku bogatym. To tylko od bogatych zależy. Jest też kompletnie inna mentalność i problemy dnia codziennego. Jestem z biednej rodziny ale znam sporo bogatych i widzę to często. Oczywiście zdarzają się też normalne sytuacje.

 

Przy czym ja oczywiście nie zarzucam bogatym, że coś jest nie tak. Jak mogą sobie żyć luksusowo i lubią to po chuj inaczej.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Cuba Libre napisał:

Chyba nie doceniasz mojego obecnego partnera. On ma więcej pieniędzy i znajomości, od wszystkich razem wziętych znajomych mojego ojca i mojej mamy.

To ja powinnam czuć się zagrożona, nie on. Serio. Dlatego rodzice nie są zachwyceni. 

Przyznaj, że Cię to kręci najbardziej, mimo prawdopodobnie słusznych obaw rodziców. Logiki w tym nie ma, co nie dziwi. Emocje, emocje, emocje :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Cuba Libre napisał:

To ja Tobie współczuję

Bo powinieneś wiedzieć, że chyba nie żenisz się z rodziną Twojej ewentualnej partnerki, lecz z nią

Takie myślenie miałem gdy byłem biało rycerzem. Dziś wiem, że jest inaczej.

33 minuty temu, Cuba Libre napisał:

A jeżeli rodzina stanowi dla Ciebie jakąś przeszkodę, to jest przykre, gdyż świadczy tylko o sile Twego uczucia

Wiesz gdyby moja ukochana miała ojca bandytę co to ludziom kroił nogi, no to wybacz, że dbam o swój interes bo jak to napisalaś - cytuję:

34 minuty temu, Cuba Libre napisał:

O interesy trzeba dbać.

A moim interesem jest być zdrowym.

35 minut temu, Cuba Libre napisał:

Przyprowadziłam raz aplikanta z rodziny lekarsko-prawniczej.

Nie był zadowolony

Aplikant to jest nic. To ma być ktoś, kto ma już mieć coś realnego ;)

36 minut temu, Cuba Libre napisał:

Świadczy również o tym, że czujesz się kimś gorszym z racji tego, że nie posiadasz pieniędzy, które posiadałaby ona

No cóż pomyślmy :)

Dajmy na to, Ty na mnie nie spojrzysz. Twoi rodzice będą mieć zdanie, że chce się wżenić we waszą rodzinę by mieć lepsze życie, jak mam nie czuć się gorszym? A jak sama widzisz kogoś potężniejszego od Twoich rodziców Twoi rodzice się boją, tak to już jest :)

Ja nie czuję się gorszy sam ze siebie tylko byłbym wpychany mentalnie w rolę gorszego.

39 minut temu, Cuba Libre napisał:

Bo to ja nie daję im szans. 

A chciałabym dać. Może wtedy by mi się udało

Jeżeli z danym facetem jest Ci dobrze to myślę, że nie ma sensu go zmieniać na inny model. Zapytałbym ile ma lat ale chyba nie wypada, pewnie coś około 40.

42 minuty temu, Cuba Libre napisał:

Jeżeli byłbyś rzeczywiście taki duchowo rozwinięty, to wiedziałbyś, że nie każda kobieta ma takie wymagania o których napisałam ja, a po drugie wiedziałbyś także nie jest to czynnikiem decydującym o czyjejś wartości, więc nie ma potrzeby czuć się skrępowanym w takim towarzystwie.

A na koniec czyli coś tygrysy lubią najbardziej, czyli jechanie mi o tym, że skoro taki "uduchowiony" to coś tam :)

Ile razy to ja słyszałem na tym forum ?

Chyba ulubiony atak moich małych hejterów ??

 

W dzisiejszych czasach, każda ma takie walnięte wymagania tylko z braku laku jak widzą, że piersi opadają to wybierają gorszą partię (w głębi serca nadal czekają na Alonzo)

Każda średnio inteligenta ma tak niebotyczne wymagania, że hej. Co do Twojego partnera, módl się, żeby był w Tobie zakochany bo na takich jak on jest setka innych kobiet jak Ty. Jeżeli jest bogaty, przystojny, i wysoko postawiony to kobiety same mu wskakują na żołędź od penisa. One mu się dosłownie pchają i wpychają, więc z ta wiernością może być różnie, jeśli atrakcyjniejsza od Ciebie się pojawi na horyzoncie.

46 minut temu, self-aware napisał:

O kurwa! :D Materialistka z bogatego domu z tatą, który jest prawnikiem i chłop takiej kobiety w sytuacji, gdzie jest dziany. MASAKRA :D

Jeżeli chłop jest dziany to niedługo będzie o połowę mniej dziany ?

Ale zgadzam się, pakować się w taką rodzinę to dosłownie jak życzyć sobie śmierci. 

Musiałbyś mieć kontakty gangsterskie by nie użył jej tata tzw sznurków w razie co by Cię nie udupić w sądach. 

 

Jezu jak dobrze jest być świadomym człowiekiem, boże kochany ?☺️

Cieszę się, że te lata studiów się opłaciły i widzę te mechaniki, które rządzą ludźmi a w tym wypadku Panią Libre.

 

 

 

 

 

5 minut temu, Obliteraror napisał:

Przyznaj, że Cię to kręci najbardziej, mimo prawdopodobnie słusznych obaw rodziców. Logiki w tym nie ma, co nie dziwi. Emocje, emocje, emocje :)

No pewnie, że kręci. Kręcą ją emocje i kasiura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger - Nie no, ona go nie zostawi jak ma takie możliwości zarobkowe :) Skoro pochodzi z bardzo bogatej rodziny to nawet dobrze, ze bierze bardzo bogatego gościa. @dobryziomek wspomniał, że bogate kobiety + biedni mężczyźni to kiepska relacja (zwłaszcza dla mężczyzn) i ja się z tym zgadzam. Jest to wszystko przykre, ale chuj tam. Życie takie jest a my tutaj uczymy się, żeby na to srać :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, self-aware napisał:

Odnośnie bogaci - biedni to dalej nie mówiłem o Tobie ale ogólnie o tym, że ciężko się takim zgadać

Zależy co rozumiemy przez słowa biedny i bogaty, bo to paradoksalnie nie jest bezpośrednio związane z obecnym stanem $ na koncie @self-aware ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2014 roku byłem ambitnym młodym chłopakiem. Studiowałem wówczas prawo i stałem przed wielka szansa zawodową. 

Żeby nie opowiadać o szczegółach to miałem przed sobą pewne wyzwanie.

 

Gdyby mi się udało to już teraz przed 30tka miałbym naprawdę wysoka pozycje społeczna i naprawdę ciekawe znajomości. 

 

Niestety, ale miałem też masę problemów prywatnych, ciężkie studia plus pracę w korpo na etacie, która mnie angażowala czasowo i psychicznie :)

 

Byłem wówczas zakochany i liczyłem na wsparcie ze strony kobiety, która miała mnie w powazaniu.  :) Bolesne przeżycie, ale chuj tam młody byłem. 

 

Niestety, ale musiałem zaniechac prac nad tym projektem bo nie wyrobiłbym czasowo. 

 

I z tej przykrej sytuacji wyciągnąłem kilka wniosków na przyszłość, a mianowicie:

 

Nigdy, ale to nigdy nie będę oczekiwał od kobiety, żeby mnie wspierała na mojej drodze bo wiem, że jeśli się poślizgne to ona ode mnie odejdzie :).

 

Nie chcę również, żeby kobieta mi matkowala i pomagała mi w moich problemach. 

 

Nigdy nie będę oczekiwał od kobiety, żeby była ze mną podczas moich problemów finansowych.

 

Jeśli się takie kiedyś pojawia to po prostu powiem jej, że to koniec związku i niech sobie szuka bogatszego. 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DanielS - W dużej mierze jednak jest. Jak ktoś zarabia 20-50-100k miesięcznie to nie powiesz mi, że nie jest.

@dobryziomek - Jeśli wejdę kiedyś w związek i przyjdzie moment, w którym będę miał problemy finansowe i moja zająknie na ten temat w jakimś negatywnym kontekście mojej osoby, że teraz nas nie stać na to, że mógłbym coś zrobić, jakieś żale i inne gówna, odejdę. To kwestia szacunku do siebie jako do mężczyzny. Właściwie nawet do siebie jako do człowieka. A ona niech szuka dalej.

 

Właściwie to tak sobie myślę, że to takie popieprzone trochę. No bo w takiej sytuacji to wiadomo, że kobieta, jeśli chce być względem nas w porządku to zaczyna aktorstwo i udaje, że niby jej to nie przeszkadza a tak w praktyce wiadomo, że ją chuj strzela. Zaczyna się wyścig z czasem. Czy to my pierwsi wrócimy na dobrą drogę finansową czy ona zdecyduje, że jednak czas znaleźć takiego, który na tej drodze jest. Będąc tego świadomym to sam nie wiem już teraz czy robiłbym co mogę, żeby wrócić na tą drogę czy wyczekałbym kobietę, żeby mieć już z tym spokój.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dobryziomek napisał:

Nigdy nie będę oczekiwał od kobiety, żeby była ze mną podczas moich problemów finansowych.

Masz absolutną rację @dobryziomek :)  Jedyną osobą, na której możesz w takich chwilach w 100% polegać jesteś Ty sam :) 

 

3 minuty temu, self-aware napisał:

W dużej mierze jednak jest. Jak ktoś zarabia 20-50-100k miesięcznie to nie powiesz mi, że nie jest.

W dużej mierze, ale nie zawsze @self-aware ;)  Niektóre jednostki potrafią być "przy forsie" w pewnej ściśle wyuczonej rzeczywistości. Gdy ta rzeczywistość z jakichkolwiek przyczyn się nieoczekiwanie zmienia, z braku elastyczności często lądują pod mostem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie napierdalać w tę dziewczyę - jak na kobiertę dosyć racjonalnie mśli i pisze.

Jak Brat @Mosze Red rozpisał poradnik o żon wyborze to same pochwały. Natomiast jak kobieta przychodzi i pisze mniej-więcej to samo to żale i szydera? Kurwa - opamiętajcie się - dla jakiego ciężkiego powodu kobieta z rodziny zamożnej miałaby brać za męża romantycznego gołodupca??? Mezalians działa w obie strony. I działa destrukcyjnie.

Ona też ma prawo mieć swoje oczekiwania. I z tego co widzę komunikuje je dosyć jasno. Gdzie problem?

 

@SzatanKrieger - miłość, o której cały czas piszesz nie istnieje. To mrzonki - odłącz matrix bo wygląda na to, że łącze znowu działa.

Edytowane przez azagoth
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, self-aware napisał:

Jeśli ktoś ma świetną płacę to najczęściej ogarnia rzeczywistość na tyle, żeby się nie wjebać w lądowanie pod mostem.

Pożyjemy zobaczymy jak tym niby ogarniającym rzeczywistość dobrze opłacanym pracownikom po kolejnym wielkim resecie systemu finansowego "wyparują" z dnia na dzień miejsca pracy ;) 

 

5 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Nie masz na to wpływu, ziomek od nas z miasta, potentat na skalę światową w branży spożywczej i dzisiaj jest gołodupcem

Nawet przedsiębiorców tak jak słusznie zauważył @Byłybiałyrycerz zmiany rynku czasem przerastają. A oni i tak mają większe szanse na dostosowanie się do nowej zmieniającej się rzeczywistości.

Edytowane przez DanielS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, dobryziomek napisał:

bo wiem, że jeśli się poślizgne to ona ode mnie odejdzie :).

 

34 minuty temu, dobryziomek napisał:

Nigdy nie będę oczekiwał od kobiety, żeby była ze mną podczas moich problemów finansowych.

 

Jeśli się takie kiedyś pojawia to po prostu powiem jej, że to koniec związku i niech sobie szuka bogatszego. 

:huh:Wiesz, że często się z Tobą zgadzam, ale sorry nie mogę czytać takich głupot....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, dobryziomek napisał:

Dlatego cóż życzę szczęścia i pozdrawiam. 

Dzięki. 

 

47 minut temu, self-aware napisał:

to w wieku około 30 lat

Ponad 30. Jest starszy ode mnie o 10 lat.

48 minut temu, self-aware napisał:

wszak ja aby dojść do takiego poziomu potrzebowałbym pewnie ze 100 lat, a oczywiście nie zamierzam poświęcić całego życia na robienie szmalu bo po chuj, zwłaszcza że będę pewnie singlem, więc dużo mi nie trzeba :)

Większość zawdzięcza, jeśli nie wszystko dzianym rodzicom. 

48 minut temu, Obliteraror napisał:

Przyznaj, że Cię to kręci najbardziej, mimo prawdopodobnie słusznych obaw rodziców. Logiki w tym nie ma, co nie dziwi. Emocje, emocje, emocje

Może nie najbardziej, ale na pewno kręci.

Wysoka pozycja u faceta zawsze działa na jego korzyść, i nikt nie robi z tego żadnej tajemnicy. 

A to, że ma pod sobą wiele osób, które muszą mu się podporządkować, a nie on im, zdecydowanie bardziej mnie pociąga, niż pieniądze. 

46 minut temu, SzatanKrieger napisał:

A jak sama widzisz kogoś potężniejszego od Twoich rodziców Twoi rodzice się boją, tak to już jest :)

Ja nie czuję się gorszy sam ze siebie tylko byłbym wpychany mentalnie w rolę gorszego.

To, czy zaakceptujesz siebie w takiej roli, innymi słowy zaakceptujesz ich punkt widzenia, zależy już tylko od Ciebie. 

 

48 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Każda średnio inteligenta ma tak niebotyczne wymagania, że hej. Co do Twojego partnera, módl się, żeby był w Tobie zakochany bo na takich jak on jest setka innych kobiet jak Ty. Jeżeli jest bogaty, przystojny, i wysoko postawiony to kobiety same mu wskakują na żołędź od penisa. One mu się dosłownie pchają i wpychają, więc z ta wiernością może być różnie, jeśli atrakcyjniejsza od Ciebie się pojawi na horyzoncie.

Jakoś się tym nie przejmuję. Nie wyjdzie mi z tym, to z następnym. Mało jest mężczyzn na świecie. 

Nie jest jakąś moją deską ratunku, bez której sobie nie poradzę. 

Jest wiele atrakcyjniejszych kobiet na świecie. Ja nie jestem przesadnie zazdrosna, jeśli nie mam ku temu powodów.  Nie będę też raczej popadała w jakaś paranoję. Dajcie spokój.  Nie jest on moim Bogiem.

A jak znajdzie sobie inną, to cóż, jego strata. Jakoś to przeżyję. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Cuba Libre napisał:

Większość zawdzięcza, jeśli nie wszystko dzianym rodzicom. 

Oki, to zmienia postać rzeczy. Mam kolegę, który ma dzianych rodziców i on podejmie w życiu dużo mniejszy wysiłek niż ja i będzie ustawiony baaardzo dobrze, dużo lepiej niż ja. Takie życie, już to zaakceptowałem. Ja zaczynam od kompletnego zera i szczerze mówiąc 20k miesięcznie chciałbym osiągnąć w wieku 35 lat i to jest kwota, która mnie już usatysfakcjonuje raczej dożywotnio. Dojście do tego to i tak pozbawienie się życia na kilkanaście lat, ale tak wybrałem. Jak się nie uda to oczywiście będę totalnym frajerem bo stracę lata życia, pozostanie mi totalny żal, pustka i brak forsy :) Ale gwarancji nikt nie da, także czas pokaże.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.