Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

PS. No jednak idzie się pośmiać z tego ruska zjedzonego przez rekina. Cham, niezbyt przyjemny. 

 

(Jak banderowiec da vinci zginął, to śmiać się można było, tak teraz HAHAHA)

6 minut temu, Confuser napisał(a):

PKB wzrosło....
I?

Gdybym mógł sobie sam nadrukować pieniędzy, potem pojechać na zakupy i stwierdzić że u mnie to już dawno nie było tak dobrze zapakowanego bagażnika w samochodzie..

Jeszcze jakby była pewność że to mimo pędzącej inflacji, kolejnych pożyczek i narastającego długu tylko jakoś tak naturalnie oddolnie..
Ale nie - napędzamy dług wydając kolejne obligacje, zadłużamy się.
Ile to jest obecnie na obywatela?
 

Licznik długu publicznego*

  • Szacunkowa wielkość długu publicznego*, po uwzględnieniu wahań kursu złotego, rośnie obecnie z 1511 mld zł na koniec 2022 roku do 1769 mld zł na koniec 2023 roku, czyli o 709,2 mln zł na dobę, 29,6 mln zł na godzinę i 8209 zł na sekundę. Szacunki wykonano przy założeniu stałego kursu złotego z 11 kwietnia 2023 roku.
  • Dług publiczny (dług instytucji sektora rządowego i samorządowego) na 1 mieszkańca rośnie z 40 115 zł na koniec 2022 roku do 46 990 zł na koniec 2023 roku. W przeliczeniu na 1 pracującego dług publiczny rośnie z 89 933 zł na koniec 2022 roku do 105 345 zł na koniec grudnia 2023 roku.


http://www.dlugpubliczny.org.pl 

Jeszcze jakby na przykład była opcja żeby spłacić ten dług i więcej nie płacić podatków to bym się skusił wyjechać te 100 k na raz żeby się uwolnić od tego bagażu.
Ale tak to myślę że niedługo będę kolejną osobą która będzie pustą statystyką wyjazdu z PL.

Inflacja jest w całej Europie, zaś wzrost był praktycznie tylko u nas.

Tylko nie wspominaj jak Japończycy są zadłużeni... i u kogo, a jakoś każdy wolałby żyć w Japonii niż w Rosji z mniejszym długiem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Strusprawa1 napisał(a):

Patrzcie, miała Polska upaść, miało się to kartonowe państwo rozlecieć jak mawiał Warzecha, a w I kwartale zanotowano wyższy wzrost niż w Chinach. 

Triggeruje Cię ten Warzecha jak, nie przymierzając, Becky do której Chad się uśmiechnął ;)

 

Wyjdź chłopie do sklepu na zakupy, z ludźmi pogadaj, czy im się lepiej ostatnio żyje, czy niekoniecznie. Ile osób jak kania dżdżu wyczekiwało wakacji kredytowych, czy większość dostała w robocie chociaż podwyżkę inflacyjną, czy nie za bardzo (co też mnie nie dziwi, bo nie każdy przedsiębiorca jest w takiej sytuacji finansowej, by te wesołe działania PiS-u być w stanie wyrównywać) itd.

 

To są dla wielu polskie realia. Kiepsko reagują na pisowską propagandę, jakże bliską już "armatom zamiast masła".  

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ośmiu latach rządów platfusów byłem przekonany, że już nic gorszego Polski spotkać nie może - osiem lat ciągnięcia niemieckiej pały wydawało się największym upadkiem jaki mógł nas spotkać. Później przyszli pis**dzielce i mnie wyjaśnili - ssą od dwóch lat na wschodzie i jeszcze z jakim zadowoleniem...

  • Like 8
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Triggeruje Cię ten Warzecha jak, nie przymierzając, Becky do której Chad się uśmiechnął ;)

 

Wyjdź chłopie do sklepu na zakupy, z ludźmi pogadaj, czy im się lepiej ostatnio żyje, czy niekoniecznie. Ile osób jak kania dżdżu wyczekiwało wakacji kredytowych, czy większość dostała w robocie chociaż podwyżkę inflacyjną, czy nie za bardzo (co też mnie nie dziwi, bo nie każdy przedsiębiorca jest w takiej sytuacji finansowej, by te wesołe działania PiS-u być w stanie wyrównywać) itd.

 

To są dla wielu polskie realia. Kiepsko reagują na pisowską propagandę, jakże bliską już "armatom zamiast masła".  

Byłem, kupiłem syropek i tic-taci. Od razu lepiej. Z rana zawsze mam małpi umysł od ostatnich paru dni. 

Już dzisiaj nie będę atakować crush Warzechy...
Tak, zapewne masz racje

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scott Ritter: Ukrainian counteroffensive runs into defensive wall

 

💬 "The sad truth of the matter is that there are no NATO forces capable of successfully executing the offensive tasks that have been assigned to Ukraine. No one doubts the courage and commitment of the Ukrainian forces which have been thrown against Colonel General Romanchuk’s defensive barrier. But courage and commitment cannot overcome the reality that NATO lacks the ability, both in terms of equipment and doctrine, to successfully defeat Russia in a force-on-force confrontation, especially one which has Russia playing to its doctrinal strength (defensive operations) while NATO seeks to do something (an assault against prepared defenses) that it has no experience in doing," Scott Ritter, a former United Nations weapons inspector and retired US Marine Corps intelligence officer, wrote in his article for Sputnik         

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

 

(Jak banderowiec da vinci zginął, to śmiać się można było, tak teraz HAHAHA)

Napisał dorosły, dojrzały (ekhm...) chłop, który wkrótce się żeni i założy rodzinę.

 

Brawo, way to go.

Moim zdaniem, to ty jeszcze na etapie resoraków jesteś, ale...

 

 

 

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zychu napisał(a):

Napisał dorosły, dojrzały (ekhm...) chłop, który wkrótce się żeni i założy rodzinę.

 

Brawo, way to go.

Moim zdaniem, to ty jeszcze na etapie resoraków jesteś, ale...

 

 

 

 

 

No piszę, że jak zdechnął da vinci, to nikt nie krytykować śmiechu z jego śmierci. Nienawidzę hipokryzji. 

Dobrze.

30 minut temu, slusa napisał(a):

Scott Ritter: Ukrainian counteroffensive runs into defensive wall

 

💬 "The sad truth of the matter is that there are no NATO forces capable of successfully executing the offensive tasks that have been assigned to Ukraine. No one doubts the courage and commitment of the Ukrainian forces which have been thrown against Colonel General Romanchuk’s defensive barrier. But courage and commitment cannot overcome the reality that NATO lacks the ability, both in terms of equipment and doctrine, to successfully defeat Russia in a force-on-force confrontation, especially one which has Russia playing to its doctrinal strength (defensive operations) while NATO seeks to do something (an assault against prepared defenses) that it has no experience in doing," Scott Ritter, a former United Nations weapons inspector and retired US Marine Corps intelligence officer, wrote in his article for Sputnik         

Staje mu na widok rozwalonych Leopardów jak na widok dzieci, smutne.

Patrzcie jak przepowiadania Rittera się sprawdzają. :D
Fqta2akXsAQ4WKX.jpg

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przypominam o zachowaniu kultury i merytoryki w w postach. 

 

Dosyć obrzucania się mięsem, trollowania, które denerwuje czy triggeruje drugą stronę. 

 

Miejcie na uwadze to jak negatywnie forum jest postrzegane na zewnątrz przez wasze prywatne animozje czy przysłowiowe licytowanie kto ma większe jajka. 

 

Czasem też warto jest odpuścić, ochłonąć, zrobić sobie przerwę,

przemyśleć pewne sprawy a przede wszystkim zacząć panować nad swoją rozbrykaną duszą, która przemawia poprzez ego😉

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1, był taki czas, że czytałem namiętnie Krytykę Polityczną, NCzas, Politykę etc. Uważałem, że to ważne, wszak miałem dwadzieścia dwa-dwadzieścia trzy lata, a sprawy publiczne, sprawy narodu nie powinny być mi obojętne. Nakręcałem się pewnymi tematami, a ciekawsze i ważniejsze sprawy mi ulatywały. Na szczęście ten etap szybko przeminął, z czasem też uświadomiłem sobie, jaka to błazenada.

Nie warto wytracać czasu i energii na jakichś randomów czy innych banderowców, którzy mają znaczenie tylko i wyłącznie dla rozhisteryzowanych chachłów. Jebie mnie ten cały da vinci, jebie mnie Prigożyn, pierdolę całą ukraińską wierchuszkę. Bo to nie ma żadnego znaczenia. Za miesiąc zajrzę gdzie trzeba, aby dowiedzieć się, czy ruscy poszli kilometr na zachód, czy cofnęli kilometr na wschód. Bo tyle mnie interesuje.

Poświęcasz dużo energii i uwagi na sprawy, wobec których jesteś jak mrówka. Walec dziejów zamierza się po tobie przetoczyć jak po gównie - chyba że zrobisz coś, aby siebie uratować. I nie, mądrzenie się w internecie - nawet w trosce o (baczność!) Interes Narodowy (spocznij!) - nie sprawi, że twoja sytuacja się polepszy. Świat po prostu zakpi sobie z ciebie, system potrzebuje cię jako czarnucha, a nie świadomego obywatela kształtującego rzeczywistość (lol).

Interes geopolityczny jest dla śmietanki politycznej - a ty będziesz zapierdalał albo gnił w jakimś rowie strzeleckim. Tak dba o ciebie historia i geopolityka.

 

Nie odbieraj tego jako napaści, po prostu warto sobie uświadomić, że Świat nie doceni tego, że się martwimy i staramy. Dbajmy o swój interes, a o naród co najwyżej przy okazji.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zychu napisał(a):

@Strusprawa1, był taki czas, że czytałem namiętnie Krytykę Polityczną, NCzas, Politykę etc. Uważałem, że to ważne, wszak miałem dwadzieścia dwa-dwadzieścia trzy lata, a sprawy publiczne, sprawy narodu nie powinny być mi obojętne. Nakręcałem się pewnymi tematami, a ciekawsze i ważniejsze sprawy mi ulatywały. Na szczęście ten etap szybko przeminął, z czasem też uświadomiłem sobie, jaka to błazenada.

Nie warto wytracać czasu i energii na jakichś randomów czy innych banderowców, którzy mają znaczenie tylko i wyłącznie dla rozhisteryzowanych chachłów. Jebie mnie ten cały da vinci, jebie mnie Prigożyn, pierdolę całą ukraińską wierchuszkę. Bo to nie ma żadnego znaczenia. Za miesiąc zajrzę gdzie trzeba, aby dowiedzieć się, czy ruscy poszli kilometr na zachód, czy cofnęli kilometr na wschód. Bo tyle mnie interesuje.

Poświęcasz dużo energii i uwagi na sprawy, wobec których jesteś jak mrówka. Walec dziejów zamierza się po tobie przetoczyć jak po gównie - chyba że zrobisz coś, aby siebie uratować. I nie, mądrzenie się w internecie - nawet w trosce o (baczność!) Interes Narodowy (spocznij!) - nie sprawi, że twoja sytuacja się polepszy. Świat po prostu zakpi sobie z ciebie, system potrzebuje cię jako czarnucha, a nie świadomego obywatela kształtującego rzeczywistość (lol).

Interes geopolityczny jest dla śmietanki politycznej - a ty będziesz zapierdalał albo gnił w jakimś rowie strzeleckim. Tak dba o ciebie historia i geopolityka.

 

Nie odbieraj tego jako napaści, po prostu warto sobie uświadomić, że Świat nie doceni tego, że się martwimy i staramy. Dbajmy o swój interes, a o naród co najwyżej przy okazji.

To wciąż jest pokazywanie, że jesteśmy beznarodową masą, która nie ma interesów, a jedynie każdy tą masę chce wyr*chać. 
Nie daję rady patrzeć na kłamstwa serwowane, więc dyskutuję lub gdy nie dochodzi, to wyśmiewam za hipokryzję, plątanie faktów itp.

Tak, nie mam znaczenia, lecz w czasach wojny informacyjnej ma znaczenie co się pisze, ilu ludzi czyta itd. Oczywiście do podobnych wniosków doszedłem wszak można do woli tłumaczyć wchodząc w coraz głębsze warstwy problemu, to i tak nie warto. 

Poza tym tak - wierzę, że moja osobista sytuacja życiowa polepszyła się przez UE, upadek ZSRR i wstąpienie Polski do NATO. Otworzyły się nowe pola możliwości dla mnie jako jednostki. 

Choć tak, ograniczę się. 

Tak swoją drogą nie dziwię się, że przechodzi narracja "olaboga Polska jest całkowicie rozbrojona, słaba, biedna, gówniana normalnie ukropolińskie Nędzymorze" jak się wierzy takim panasiukom:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1

Cytat

To wciąż jest pokazywanie, że jesteśmy beznarodową masą, która nie ma interesów, a jedynie każdy tą masę chce wyr*chać. 

Twój idealizm nie wytrzyma konfrontacji z rzeczywistością. :) 

Ludzie mają interesy, ale nie narodowe, a swoje. Oczywiście istnieje pewna płaszczyzna identyfikacji - mówimy po polsku, żyjemy w tym samym kraju. Nie chcemy, aby nam ruski zrzucał bomby na głowy. Tyle że tu się sprawa komplikuje. Bo ktoś może uznać, że w interesie twoim (a także NARODU) jest, aby dać tobie karabin i wysłać cię na granicę białoruską. Albo i gdzieś dalej.

I tu jest cały dowcip - bo wg kogoś o większej sprawczości, jesteś jedynie zasobem ludzkim, który można poświęcić dla Sprawy.

Pytanie, czy tobie taka rola odpowiada? Bo ty zapewne nie widzisz siebie jako kolejnego trupa, z którego śmieją się w runecie, c'nie?

Ale to, jak ty siebie widzisz, w ogóle nie obchodzi twoich właścicieli. 

 

I to sobie musisz uświadomić. Wspólnotę możesz budować tylko z tymi, którzy mają zbieżne interesy. A twoi właściciele mają interesy sprzeczne z twoimi. To jest analogicznie jak w pracy. Twój szef, kierownictwo - oni cię tylko wyzyskują, wmawiając tobie bajki, jak to razem ciężko walczycie, aby wyrobić normy. Ale gdy będzie to konieczne, to cię poświęcą bez wahania. 

My obecnie żyjemy w kraju-korpo z zagranicznym zarządem. 

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mi będzie, zgadzam się z Tobą @zychu
Sam pisałem 20 dni temu, że współcześnie człowiek może być szczęśliwy i spełniony nawet jeśli ojczyzna zniewolona - wystarczy nauczyć się wartościowych skilli, ciężko pracować, być w zgodzie w rodzinie. Podczas zaborów wielu Polaków osiągało wiele i się odnajdywało w imperium ros. (jeśli już stawiam pesymistyczny wariant i mój brak pitolenia ma sprawić, że do tego dojdzie lub nie dojdzie (XDDD) - to się nazywa machavelliczna sprawczość).

 

Właśnie Bartosiak u Zychowicza leci, idę pobiegać i posłuchać o przepływach strategicznych i drabinach eskalacyjnych by mieć słodkie uczucie straconego czasu (żartuję, ignoruję, to będę ja:


 

42 minuty temu, zychu napisał(a):

Bo ty zapewne nie widzisz siebie jako kolejnego trupa, z którego śmieją się w runecie, c'nie?

Fakt, myślałem o tym. Jako, że niektórzy znajomi z moich studiów poszli tam (i nie wiem o nich za wiele, nie utrzymuję kontaktu), ale pomyśleć, że mogą być w memach rozsyłanych po chanach lub runecie generalnie jest dziwaczne, ale po to tak samo działa to w drugą stronę. 

Na telegramie rozsyłane są specjalne wiadomości i tworzone kanały mające pod każdym względem wzniecić morale po obu stronach - przedstawiają kobiety drugiej strony jako chętne na cimcirimci, pokazują, że tamci gwałcą nasze kobiety i pokazują szczątki drugiej strony, ale gdy zna się zasady (jak mawiał Musisz Wiedzieć), to wiadomo dlaczego tak jest. 

Im mocniej, im bardziej, im więcej ludzi (dobrze przeszkolonych), im lepsza strategia i taktyka, tym większe szanse na wygraną i mniejsze straty u siebie, stąd obydwie strony zagrzewają temperaturę wrzenia na maxa. 


Jeszcze tak jak się rozpisałem odwołam się do kwestii tego czy jest sens walczyć czy nie jest. 
Jest coś takiego, patrząc ekonomicznie, że czas spadające bomby mogą kosztować mniej niż straty zadane okupacją - dla przykładu gdybyśmy znów byli PRL-em wykonującym czarną robotę dla wschodu i odłączyli się od zachodu. Zapewne. Ale mimo wszystko dobrze to o Tobie świadczy i także rozumujesz w takich kategoriach i masz umysł wyrzeźbiony przez zachodnią cywilizację - skrajnie indywidualistyczną.

 

Sam czasami się zastanawiam (opisywano to w książce "Kultura Krytyki") jak to możliwe, że cywilizacja indywidualistyczna praktycznie wygrała ponad większością, które były kolektywistyczne. Być może kłania się tutaj to o czym pisała Ayn Rand - że człowiek z natury jest egoistą i jest skłonny do większego wysiłku gdy czuje, że więcej owoców jest mu zwracanych z pracy i ma większą decyzyjność nad swoim losem, więc bierze ten los za baty. Widać to było w dawnej Ameryce i motywach za którymi Europejczycy tam migrowali. Ja chyba mam umysł kolektywistyczny i na tej bazie jest ta dzisiejsza dyskusja - czy się poświęcać dla ogółu bo URAA RODINA, czy tez robić swoje nieważne kto rządzi. W sumie pierdzielić URAA RODINA mógłbym gdybym poszedł do szkoły oficerskiej, a tak wybrałem dosyć indywidualistyczną ścieżkę kariery (jakby zapominał tego).

Ufff, miło się dyskutowało, miłej niedzieli, pysznej kolacji i pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1, ja nie oczekuję, że będziesz się ze mną zgadzał. ;) Wyjaśniam tylko, że postrzeganie Narodu jako monolitu, za który trzeba przelewać krew, dla którego warto pracować i poświęcać siły życiowe jest bzdurne, ale też bardzo pożądane przez pewne grupy (te, które potrafią taki zapał wykorzystać).

Dr Jan Przybył (taki internetowy gawędziarz, ale biegły w kwestiach kultury narodowej) podkreśla, że naród to niewielka część populacji zamieszkującej dany kraj. I ma rację, bo narodowość, etniczność, obywatelstwo, to nie są terminy równoznaczne. 

 

Nie jestem też indywidualistą, uważam, że warto starać się w ramach wspólnoty i dbać o wspólnotę - ale w granicach rozsądku. Pracuję w zbrojeniówce, i świadomość, że swoją pracą dokładam cegiełkę do polskiej obronności (że tak nieco górnolotnie i pretensjonalnie ujmę), przynosi mi wiele satysfakcji - świadomie odrzuciłem lepiej płatną ofertę, bo chciałem pozostać tam, gdzie robi się coś (w moim przekonaniu) ważnego dla kraju. Może to się komuś wydawać śmieszne, naiwne, ale tak uważam, i nie pozwolę sobie tego odebrać. Niemniej jednak patrzę na to trzeźwo - nie ma ludzi niezastąpionych, a życie kpi sobie z naszych ambicji i tego, jak samych siebie postrzegamy. 

 

To tak jak w przypadku ludzi, którzy życie poświęcają pracy i firmie - zaniedbując zdrowie, rodzinę, hobby etc. A potem idą na emeryturę albo zostają zwolnieni, bo cięcia - i uświadamiają sobie, że dali się oszukać. Przynosili robotę do domu, zamartwiali się problemami, które ich nie dotyczyły, byli wierni i ambitni, a ich sumienność ocierała się o nadgorliwość. 

 

To tyle ode mnie. ;) 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klepanie po pleckach spragnionego komplementów Polaka Zwyczajnego:

 

Co za słowa z Finlandii. "Zastąpić słabe Niemcy Polską"

W strategicznych planach obronnych Polski jest nie tylko jej większa obecność na Litwie, ale również w Estonii, od której zaczyna się obrona przed Rosją - pisze "Helsingin Sanomat". To już kolejny raz, gdy Finowie mówią o Rzeczpospolitej jako o przyszłym "supermocarstwie" militarnym.

 

https://wiadomosci.wp.pl/zastapic-slabe-niemcy-polska-finowie-o-supermocarstwie-nad-wisla-6907775528594016a

 

😊

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szojgu nakazał wszystkim PMC podpisanie umów z rosyjskim Ministerstwem Obrony.

 

Kontrakty z Ministerstwem Obrony mają zawierać wszystkie „oddziały ochotnicze” walczące na Ukrainie. Zarządzenie dotyczy również PMC Wagner. Właściciel tej firmy, Prigożyn, już odmówił.

 

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu podpisał zarządzenie, zgodnie z którym wszystkie „oddziały ochotnicze” znajdujące się na froncie na Ukrainie muszą zawrzeć umowy z Ministerstwem Obrony do 1 lipca, wynika z komunikatu opublikowanego na stronie internetowej agencji w sobotę 10 czerwca.

 

W dokumencie czytamy, że da to „formacjom ochotniczym” niezbędny status prawny, stworzy wspólne podejście do organizowania wszechstronnego wsparcia i wypełniania ich zadań. Jednocześnie poszczególni „ochotnicy” mają możliwość podpisywania indywidualnych umów z obydwoma pododdziałami oraz bezpośrednio z MON.

 

Właściciel PMC Wagner Jewgienij Prigożyn powiedział, że jego grupa nie będzie podpisywać umów z rosyjskim Ministerstwem Obrony. Według niego „Shoigu nie może normalnie kierować formacjami wojskowymi”, a jego dekrety nie dotyczą PMC Wagner. Według Prigożyna PMC Wagner jest „organicznie zintegrowany z całościowym systemem” sił rosyjskich, podporządkowany „interesom Federacji Rosyjskiej i Naczelnego Wodza” i koordynuje swoje działania z generałem Siergiejem Surowikinem.

 

Sytuacja wewnętrzna w rosji powoli dojrzewa. Mam nadzieję że nie później jak za trzy miesiące zaczną do siebie strzelać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

Klepanie po pleckach spragnionego komplementów Polaka Zwyczajnego:

 

Co za słowa z Finlandii. "Zastąpić słabe Niemcy Polską"

Wiadomości WP.

Co się liczy? klikalność. Jak się ją osiąga? Clickbaitowmi tematami.

 

Bo jakiś dziennikarz napisał coś w artykule w gazecie. Łał... jak to jest dziennik to ile oni artykułów muszą wysmażyć każdego dnia? ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, BumTrarara napisał(a):

Wiadomości WP.

Co się liczy? klikalność. Jak się ją osiąga? Clickbaitowmi tematami.

 

WP nie jest autorem tych kocopołów, tylko kolportuje je dalej z fińskiego dziennika.

Źródło:

 

https://www.hs.fi/ulkomaat/art-2000009633741.html

 

I nie odkryłeś nic nowego, że dla WP liczą się kliknięcia, choćby robione na tym, że Polak Zwyczajny poczuje dumę, że PL jest już nie tylko potęgą humanitarną, ale i "przyszłą militarną". 😊

 

Jakość źródła informacji ma znaczenie drugorzędne, nawet gdyby napisał to fiński pudelek to pewnie PL media z chęcią przedrukowałyby

to do siebie heh.

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nic nie było o dedolaryzacji. @Rnext, jakieś nowości?

 

Tymczasem rubel spadł poniżej 83 rub/USD. Można by rzec, że rynki finansowe nie wyceniają wysoko potencjalnych sukcesów armii rosyjskiej w działaniach mających powstrzymać ukraińską ofensywę.

 

Do końca roku 2023 powinno być 750 rub/USD. Bo ile może być warta waluta upadłego państwa pogrążającego się w odmętach anarchii?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, KolegiKolega said:

Do końca roku 2023 powinno być 750 rub/USD. Bo ile może być warta waluta upadłego państwa pogrążającego się w odmętach anarchii?

Mam nadzieję, że w takim razie shortujesz RUB na grube miliony :D

 

26 minutes ago, KolegiKolega said:

Dawno nic nie było o dedolaryzacji. @Rnext, jakieś nowości?

Teraz to już tak powszechnie się o tym mówi, że szkoda w kolejnym miejscu powtarzać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.