Skocz do zawartości

Brytyjskie szkoły pozbywają się tradycyjnych zegarów. Uczniowie nie potrafią z nich odczytać godzin


Rick

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia.

W dzisiejszym moim wpisie chciałbym wam zaprezentować problem współczesnej młodzieży na zachodzie, oraz skuteczny sposób na pozbycie się tego poważnego problemu.

Cytat

Szkoły w Wielkiej Brytanii usuwają analogowe zegary, bo gimnazjaliści i maturzyści nie potrafią z nich odczytać czasu. Uczniowie skarżyli się, że podczas egzaminów nie wiedzą, ile czasu mają na zadania. W salach egzaminacyjnych na Wyspach będą więc tylko cyfrowe czasomierze.

Gimnazjalista/maturzysta nie potrafi odczytać czasu z zegarka analogowego??!! Miałem nasrane w głowie jako gimnazjalista, ale żadnej trudności z tym nie miałem - były o wiele poważniejsze zmartwienia, typu zagrożenie z matematyki itp. Co zabawne, bez problemu wyżej wspomnieni opiszą Ci wszystkie funkcje swojego telefonu, oraz najważniejsze wydarzenia na fejsbuczku z ostatnich 7 dni. 

Co najmniej raz w tygodniu mam dowód na to, że szkoły brytyjskie wcale nie uczą lepiej, niż na przykład szkoły w Polsce. Zabierz Brytyjczykowi kalkulator to stanie się bezużyteczny, gdyż pod kreską albo w pamięci mało który Ci policzy :D Co dopiero tak wymagająca sztuka, jaką jest rozszyfrowanie godziny pokazywanej przez zegar analogowy. Zabierz takiemu telefon, czy też odetnij internet, to prawdopodobnie umrze w przeciągu doby.
 

Cytat

W wielu brytyjskich szkołach nauczyciele zauważyli, że podczas egzaminów młodzież nie potrafi prawidłowo odczytać godziny z zegarów tarczowych ze wskazówkami. W związku z tym placówki wyposażone będą w zegary cyfrowe.
"Tak zarządziła już między innymi londyńska szkoła Ruislip High School w Londynie” - informuje dziennik "The Telegraph”.


Zgodnie z brytyjskim programem nauczania, uczniowie przed ukończeniem gimnazjum powinni umieć korzystać z zegarów analogowych. Szkoły nie mogą pochwalić się jednak taką umiejętnością swoich podopiecznych.

"Skoro nie potrafimy młodzieży nauczyć odczytywania godziny z zegarka analogowego - wy*ebać natychmiast te zegarki" :D 

"To nie młodzież jest zbyt głupia, tylko zegarek analogowy zbyt skomplikowany na dzisiejsze czasy" :D

Niedługo w Brytyjskich CV-kach ludzie z dumą będą dopisywać w rubrykę "umiejętności" informację: "umiejętność poprawnego odczytywania godziny z zegarów analogowych".

 

Cytat

Lekarze w Zjednoczonym Królestwie podkreślają, że młodzi Brytyjczycy nie tylko "nie znają się na zegarku”, ale również mają trudności z trzymaniem długopisów oraz ołówków. Młodzież za dużo czasu spędza na obsłudze urządzeń elektronicznych, posługuje się klawiaturą i nie ma wyćwiczonych mięśni do ręcznego pisania.

Zaraz za wszechobecną otyłością, ryzykiem miażdżycy oraz cukrzycy, to chyba kolejny poważny problem tego narodu - skrajnie przesadne integrowanie się z technologią, czego kosztem jest niemożliwość obsługi choćby długopisu, czy też wspomnianego odczytania godziny z zegara analogowego.

Czasami odnoszę wrażenie, że niektóre brytyjskie dzieci rodzą się już zintegrowane bezpośrednio z tabletem czy też telefonem w ręce - niczym bliźniaki syjamskie. 

Gdzieś niedawno wyczytałem, że średnie IQ ludzi w ostatnich latach jest na równi pochyłej w dół, a jako przyczynę tego stanu opisywali właśnie postępującą integrację ludzi z technologią, która to podaje na tacy często gotowe rozwiązania, zamiast podsunąć jedynie wskazówki, których można by użyć do samodzielnego rozwiązania problemu. Czyli zamiast przysłowiowej "wędki", dostaje się "rybę". Do czego to wszytko zmierza? :(

Źródło: http://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=51288

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To by było nawet śmieszne, gdyby nie było tragicznie. Niestety faktem jest, że proste z pozoru żeczy sprawiają obecnie młodzieży spore trudności. 

 

W ostatnich latach wszelkiego rodzaju testy opierają się na zaznaczaniu trafnej odpowiedzi, to w jaki sposób człowiek ma rozwijać swój mózg, budować zdania czy kształtować umiejętność pisania, jak jedyne co musi zrobić to zaznaczyć poprawną odpowiedź na teście. Jaki tu jest sprawdzian wiedzy? To jest raczej loteria. Ciekawie ują to Cejrowski w tym filmie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rick Nie do końca o to chodziło. Chodziło o wymianę zegarów na cyfrowe w salach egzaminacyjnych co istotnie ułatwia szybkie odczytanie czasu ile zostało jeszcze do końca. Przynajmniej dla mnie - rzut okiem i pyk wiem dokładnie. 

Natomiast jak wypowiadał się jakiś tam ich główny pediatra - niedługo dzieci będą mieć problem z poprawnym pisaniem bo zanikają im mięśnie rąk przez pisanie na smartfonach. To już kuriozum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wciąż jest dawanie rybki zamiast wędki. Jak nie potrafią używać czegoś tak prymitywnego jak zegar wskazówkowy to jak oni chcą zdać na prawo jazdy, jak chcą się nauczyć jakiegokolwiek fachu (cokolwiek za fach uznamy), w którym nie ma gotowych aplikacji na smyrofon? To rośnie pokolenie wyborców Corbyna.

 

Quote

"powymyślali te durne maszyny bo siły w ręcach nie mieli"

No takie fachury, na pewno będą umiały wymyślić maszynę...


W tej historii chodzi o to czego i jak uczy szkoła. A to naprawdę "wysoki" poziom jest...

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jest niewiele lepiej. Już opisywałem w temacie o obowiązkowej służbie wojskowej ale przypomnę jeszcze raz sytuację kiedy moja korepetytorka od rosyjskiego była wniebowzięta, że znałem kilka słów, które są już ponoć na wylocie z obiegu. Na pytanie co ją tak zachwyca w tym, że znam słowo "lico" odpowiedziała, że te roczniki urodzone około roku 2000to w większości idioci, którzy na codzień posługują sie max 200słów i więcej nie znają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Król Jarosław I said:

Już opisywałem w temacie o obowiązkowej służbie wojskowej

Zapodaj linką po nie mogę znaleźć.

 

7 minutes ago, AR2DI2 said:

Kiedyś na zjeździe ostatnich kowali

Masz swoją rację i nie ma co się zbytnio w przeszłości nurzać ale to ma być szkoła, która ma ich czegoś nauczyć.

Kiedyś nie rozumiałem po co są te wszystkie przepisy, obowiązkowe kursy i egzaminy na różne profesje w kraju zachodnim i mimo, że jestem w stanie udowodnić, że wszystkie one są tylko po to żeby wydoić kasę to z czasem zmieniłem zdanie co do ich przydatności, właśnie widząc "jak głupi są ludzie" (cytat z krajanki, żeby nie było, że ja mam czelność tak ich nazywać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Łabędź napisał:

W ostatnich latach wszelkiego rodzaju testy opierają się na zaznaczaniu trafnej odpowiedzi,

Jakikolwiek egzamin przeprowadzany w postaci testu jest idiotyczny i z egzaminem ma wspólną co najwyżej nazwę ale tylko dlatego, że wystąpiło tu semantyczne nadużycie.

 

Można bowiem udowodnić analitycznie, że zupelnie niepiśmienna małpa posadzona do egzaminu testowego z na przykład równań rózniczkowych - nie jest bez szans.
Nawiasem mówiąc - ciekawe jak ułożyc test z r.r. ?, ale jak na maturze z matmy są do wyboru odpowiedzi to mnie już nic nie zdziwi.

 

Bo małpa - zaznaczając konsekwentnie tylko odpowiedzi na przykład a) - wyjdzie z egzaminu z niezerową liczbą punktów. Mimo, że nie tylko o równaniach rózniczkowych nie słyszała ale nawet czytać nie potrafi.

Małpa jednak jak znam życie - zaznaczała będzie odpowiedzi randomowo - co dodatkowo zwiększa jej szanse.

 

A jesli dodamy to, że ponoć aby zdać dziś egzamin - wystarczy napisać go na niekiedy nawet mniej niż 50% - to szansa na to, że małpa zda - jest bardzo wysoka.

 

Gdy 25 lat temu pobierałem nauki na dość renomowanej uczelni technicznej - zasada była prosta. Pisemny najpierw, jak zdasz pisemny - idziesz na ustny. Pisemny napisany na 75% dawał mizerną trójczynę. Miernych ocen wtedy nie było.

I na ustnym nie ma pytań "jak ?" - sa tylko pytania "dlaczego ?" I trzeba po kolei wszystko wyjaśnić i uzasadnić. Lekka niepewność - wypad -> wrzesień.

 

I to miało sens. Student nie tylko musiał wiedzieć to i owo, ale i rozumiec to co wie. I czuć się swobodnie i pewnie ze swą wiedzą a nie dukać po trosze jąkając się cały dygotalny ze strachu.

Edytowane przez Bonzo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w szkole uczono geografi na pamięć ale nikt nie nauczył mnie korzystać z indeksu. W UK, a było to 11 lat temu, kazali mi cos znałeś w altlasie w indeksie, dobrze, że sam doszedłem co i jak. Oni nie byli uczeni na blaszkę tylko jak rozwiązać problem. Co do zegarów mam to w chuju, gdzie są rodzice? A przepraszam, samotna matka?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny temat z cyklu "kurła, kiedyś to było" :D

 

A po co w dzisiejszych czasach zegar analogowy? Przecież trzeba być idiotą aby nie umieć czytać zegara słonecznego xD

 

A co do egzaminów to kiedyś bezmyślnie wszystko się kuło na blache co jest debilizmem na równi z testami.

 

@lxdead

Zegar atomowy bodajże nie potrzebuje elektryczności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ksanti napisał:

A po co w dzisiejszych czasach zegar analogowy?

@Ksanti po to na przykład, żeby brytyjskie dziecko zrozumiało określenie "aby zakręcić nakrętkę, wkręcaj ją kluczem zgodnie ze wskazówkami zegara". Ot, tak z dupy przykład, a poniżej jeszcze drugi:
 

Cytat

Niż baryczny, cyklon  (bla bla bla...) W niżu wiatry wieją cyklonalnie, czyli na półkuli północnej przeciwnie do wskazówek zegara.

Teraz taki brytyjski gimnazjalista/maturzysta nieuświadomiony reliktami przeszłości typu "zegar analogowy", będzie domniemywał o co chodziło autorowi tego zdania. No bo jak przeciwnie do wskazówek zegara, skoro w obecnych zegarach wskazówek nie ma :D 

Będą musieli zmienić to zdanie na:

Cytat

W niżu wiatry wieją cyklonalnie, czyli na półkuli północnej w lewo

Mnie przekonuje oryginalna wersja - lepiej obrazuje ruch tych mas powietrza. "W lewo" można natomiast dość szeroko interpretować.

Oczywiście zgadzam się, że czasy się zmieniają, a niektóre rzeczy dla nas "zwyczajne", stają się "zabytkami" w oczach młodszych od nas pokoleń... Jednak to dalej ku*wa zegarek - coś, bez czego ciężko raczej się odnaleźć w życiu codziennym :D Strach pomyśleć jaki mają poziom wiedzy odnośnie rzymskich cyfr/liczb. Też pewnie za trudne i "relikt przeszłości" - trzeba wyjebać i zmienić na "normalne" :D 

 


@lxdead Miały już parę razy miejsce tzw. "blackouty", czyli spore awarie zasilania w dużych metropoliach. Poniżej przykład:

Cytat

Wieczorem 13 lipca 1977 roku nad Nowym Jorkiem szalała burza. Pioruny jakby się umówiły, by wykończyć miasto energetycznie. Jeden po drugim waliły w podstacje, wskutek czego w końcu doszło do potężnej awarii. Światła zgasły około 21.30. Większość sklepów była zamknięta, właściciele poszli już do domów. Korzystając z ciemności, na powierzchnię wypłynęły szumowiny. Zaczęło się w biednych dzielnicach zamieszkanych przez Portorykańczyków: wybijanie witryn, kradzieże, wreszcie podpalenia. Obrabowano ponad półtora tysiąca sklepów, wybuchło ponad tysiąc pożarów, policja aresztowała niemal cztery tysiące ludzi. Straty wyceniono na 300 milionów dolarów. Wszystko dlatego, że do awarii doszło w nocy.

Trzeba podkreślić, że był to rok 1977, gdzie smartfony, fejsbuczki, snapsracze i inne g@wna były ludziom nieznane, a domowa lodówka nie robiła właścicielowi loda, jednocześnie spełniając funkcję telewizora i kosiarki do trawy. W obecnych realiach trzeba by negatywne skutki pomnożyć przez 10 (albo i więcej).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rick Dodaj, że w angielskim nie ma kręcenia w prawo/lewo, takie określenie nie funkcjonuje - 90% go nie rozumie, jest tylko clockwise/anticlockwise.

 

Ale nie ma się co dziwić - szkoła nie jest po to żeby uczyć, tylko indoktrynować młodzież.

 

https://www.youtube.com/watch?v=JVqMAlgAnlo

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reply na szybko, sadze ze kazdy rozpozna swoj tekst:

 

> Niestety faktem jest, że proste z pozoru żeczy sprawiają obecnie młodzieży spore trudności.

Yea. Jedna z nich jest ortografia. Lepiej napisac RZeczy.

 

> Chodziło o wymianę zegarów na cyfrowe w salach egzaminacyjnych co istotnie ułatwia szybkie odczytanie czasu ile zostało jeszcze do końca.

No bo przeciez przeliczenie polozenia dwoch wskazowek zajmie wiecej niz caly egzamin.

 

> Panowie, tyle że jak potem jakaś fala słoneczna pierdolnie i elektryczność chuj trafi to wszystko padnie na ryj i zapanuje chaos bez prądu, internetów, srajfonów i fejsbóczków

Nawet tego nie trzeba.

Nowo przybyli inzynierowie z Afryki ustawia system tak ze tym co sie bedzie liczyc bedzie AK47.

Zaden tablet temu nie dorowna.

 

> Kiedyś nie rozumiałem po co są te wszystkie przepisy, obowiązkowe kursy i egzaminy na różne profesje [...]
z czasem zmieniłem zdanie co do ich przydatności, właśnie widząc "jak głupi są ludzie"

Dokladnie.

Ja tez to zrozumialem gdy spaw samouka rozerwalem widelcem i kuchennym nozem uzywajac tylko lewej ręki.

Innemu gosciowi rozpadl sie za granica samochod po naprawie przez takiego specjaliste.

Specjalnie go robil przed wyjazdem zeby jechac na pewniaka.

Przyjechal potem do warsztatu, czym to sie skonczylo nie wiem ale wiem ze mial super wypad, pelen przygod.

 

> Oni nie byli uczeni na blaszkę tylko jak rozwiązać problem.

Do konca chyba to nie zadzialalo.

 

> Co do zegarów mam to w chuju, gdzie są rodzice? A przepraszam, samotna matka?

Jaja sobie robisz?

Walczy z Exem o alimenty a to jest czasochlonne.

 

 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, JoeBlue napisał:

No bo przeciez przeliczenie polozenia dwoch wskazowek zajmie wiecej niz caly egzamin.

 
@JoeBlue Już wkrótce w brytyjskich szkołach będzie coś takiego na egzaminach:
 

Cytat

Pytanie X (4 pkt.)


Która jest godzina na przedstawionym poniżej zegarku analogowym?


Znalezione obrazy dla zapytania zegar analogowy

Matematyka, poziom trudności: brytyjski uniwersytet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Bonzo napisał:

Bo małpa - zaznaczając konsekwentnie tylko odpowiedzi na przykład a) - wyjdzie z egzaminu z niezerową liczbą punktów. Mimo, że nie tylko o równaniach różniczkowych nie słyszała ale nawet czytać nie potrafi.

Małpa jednak jak znam życie - zaznaczała będzie odpowiedzi randomowo - co dodatkowo zwiększa jej szanse.

Równania różniczkowe ok, ale statystyki to Ty raczej nie miałeś ;)

Szanse będą cały czas takie same.

 

Testy nie są takie złe, bo eliminują uznaniowość. Jednak oczywiście nie we wszystkim zdadzą egzamin. Zabawa zaczyna się wraz z wprowadzeniem ujemnych punktów za błędne odpowiedzi, najlepiej w testach wielokrotnego wyboru. Wtedy kończy się zabawa z małpą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/8/2018 at 12:29 AM, Bonzo said:

Małpa jednak jak znam życie - zaznaczała będzie odpowiedzi randomowo - co dodatkowo zwiększa jej szanse.

W teorii nie zwiększa, w praktyce zwiększa nieznacznie. Pomijając teorię, poniżej dwa wykresy pokazujące wyniki z testu 20 pytań, 4 możliwe odpowiedzi, poprawna zawsze jedna. Odpowiedzi udzielał generator liczb losowych. Wielkość próby - 100 tys.

13 hours ago, Ancalagon said:

Zabawa zaczyna się wraz z wprowadzeniem ujemnych punktów

Słuszna uwaga. O ile w prezentowanym przypadku zdawalność testu (wynik 11 pkt. lub więcej) przy braku punktów ujemnych wynosi 2,45 promila, to przy punktach ujemnych nie udało się zdać ani razu (maksymalny wynik to 7). Ale za to w jednym (na 100 tys.) przypadku, przy braku ujemnych uzyskano 15 pkt. - to już chyba będzie 3+ albo nawet 4 ;) 

 

Jakkolwiek @Bonzo ma rację, że da się zdać test strzelając, to prawdopodobieństwo takiego przypadku jest na tyle niskie, że można uznać taką formę egzaminu za efektywną. Wprowadzenie punktów ujemnych eliminuje i tak już mało prawdopodobny problem, że ktoś może zdać strzelając.

13 hours ago, Ancalagon said:

najlepiej w testach wielokrotnego wyboru

Prezentowane badanie w takim ujęciu daje maksymalny wynik przy braku ujemnych 7, a z ujemnymi -5. Także widać, że zarówno wprowadzenie punktów ujemnych jak wielokrotności prawidłowych odpowiedzi eliminuje 'problem małpy' i pozostają zalety jak wspomniana eliminacja uznaniowości czy krótszy czas potrzebny na sprawdzenie odpowiedzi.

 

Wstawianie obrazka coś nie bangla, więc podaję link:

https://www.dropbox.com/s/45fold3h82dtpw6/wykres90.jpg

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A koniec koncow nawet Rambo wolał łuk niz wysoko zaawansowane technologie.

Koniec prądu i po bohaterach a taki aborygen da sobie rade majac do dyspozycji tylko trzcinę i kije.

Przykladowo:

W młotku nie ma sie co zepsuc a jesli zlamie sie trzonek - da sie to naprawic przy pomocy elementarnych metod.

Nóż mozna zrobic z krzemienia.

Tego nic nie przebije a juz najmniej wysoko rozwinieta cywilizacja.

Ja liczylem swoj dyplom na suwaku logarytmicznym, to dziala i dzisiaj.

72 godziny bez pradu i juz po dzisiejszych bohaterach co chca zdobywac Marsa.

 

Z opowiesci Ukrainki:

Zbudowala sobie dom, CO, wszelkie wygody itp.

Jednak jej babcia powiedziala zeby nie wyrzucali starej kozy (przyrząd do ogrzewania - przypominek autora).

Gdy prad poszedl sie bzykac - gdyby nie ta koza - zamarzliby.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.