Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, sol napisał:

Dokładnie, ja myślałam, że Bruxa to napisała ironicznie, ale jeśli nie, to w takim razie takie  „testy” muszą być przeprowadzane wśrod osobników o mentalności bliskiej patusom.

 

Nie wiem, czy to były "testy", czy szmacenie dla szmacenia, ale widziałam takie zachowania u dziewczyn, które z patologią nie miały wiele wspólnego. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ViolentDesires napisał:

 

Nie wiem, czy to były "testy", czy szmacenie dla szmacenia, ale widziałam takie zachowania u dziewczyn, które z patologią nie miały wiele wspólnego. 

 

W takim razie musiały to być niezbyt lotne dziewczyny.

 

Takie zachowanie w towarzystwie, świadczy źle zarówno o Pani jak i o jej partnerze. Jako para tracą szacunek u ludzi, a w szczególności u ludzi z klasą. Ergo - zachowując się w ten sposób lecą oboje w dół „towarzysko”, stąd wniosek z pierwszego akapitu.

 

Towarzystwo gdzie coś takiego uchodzi bądź jest pożądane to albo menelstwo, albo bardzo specyficzne klimaty dziwnych ludzi, o których wolę nie wiedzieć i z którymi nie chciałabym mieć nic wspólnego. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Bruxa napisał:

Jeszcze czekam aż mi dacie przykłady jakichś idealnych par gdzie się wzajemnie szanują całe życie jako przykład, że można się nie testować. To są te pary w których się odbija testy. xD

Nie chodzi o testy czy ich brak. Jedną z podstawowych zasad powinno być, aby nigdy nie ośmieszać, i nie okazywać braku szacunku partnerce, koledze, członkowi rodziny bądź współpracownikowi w obecności obcych osób. Masz coś do powiedzenia zrób to w cztery oczy, bądź ewentualnie w gronie naprawdę bliskich osób.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/18/2020 at 2:22 PM, sol said:

Mi się wydaje, że to taki passive-aggresive

Zwykła próba manipulacji. Na miejscu typa bym się tak nie uśmiechał tylko przywrócił panienkę do pionu. Na za dużo sobie panie pozwalają. Przez żonę kumpla która mnie obrażała przy stole na chrzcinach ich dziecka stwierdziłem że daje sobie spokój ze znajomością i już ich nie będę odwiedzać. Teraz znowu żona drugiego kumpla mnie wkurwiła do granic możliwości w taki sposób. Jak mnie coś takiego wkurwia. Powinny panie dostać za coś takiego srogi opierdol i to publicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, SSydney said:

Jak to? Możesz rozwinąć?

Wbiłem do znajomych na ognisko dawno temu. Piliśmy gadaliśmy jedliśmy kiełby. Padło hasło żeby nie spać na poddaszu. Generalne nie było GDZIE przekimać wiec po alko poszedłem walnąłem koc na ziemie i spałem w kącie na ziemi. Nie usłyszałem za to złego słowa. Jakiś czas potem znajomy zaproponował żebym wpadł. Kupił żonie kwiaty itp. Wchodzę ona z dzieciakiem siedzi i do typa po co go tu przywiozłeś (o mnie) i zabierz te badyle. Zszedłem i dałem ziomkowi znać że nie zostanę niech mnie odstawi kawałek bo to bez sensu żebym siedział w takiej atmosferze. Byłem tym mega zniesmaczony. Przestałem gadać otwarcie z Panią itd. Jakis czas potem zaprosili mnie na chrzciny dzieciaka i PANI mi przy STOLE przy wszystkich gościach zaczęła wyrzucać że na tym ognisku poszedłem spać tam w kącie na poddaszu i że nie umyłem rąk itd. Wybierz sobie wrzuty. Generalnie to zlałem ale mnie to wkurzyło i jak sie kończyła ta impreza to typiara żądała przeprosin ODE MNIE. Powiedziałem że nie przeproszę bo nie mam za co. To powiedziała że moge nie przychodzić wiecej do nich w gości. No i nie poszedłem do tej pory (raz bratu tego ziomka pomagałem przerzucać worki - ale do domu nie wszedłem), a z typiarą utrzymuje bardzo chłodne stosunki wręcz nie gadam jak sie widzimy. Żenada. Na za dużo sobie Panie pozwalają. Ja jestem bardzo cierpliwy i czasem niepotrzebnie znoszę takie docinki bo to trzeba uciąć od razu jak tylko próbują. Problem w tym że to często jest taka pasywna agresja że niby żarty. Pracowałem w koropracjach z dużą ilością kobiet i jak ktoś na mnie tego próbuje to aż kipie z wściekłości bo nie po to uciekałem z tego gówna. Tydzień temu miałem podobną sytuacje z żoną brata tego mojego ziomka z tej pierwszej sytuacji. Sie wkurwiłem i wyszedłem z bluzgami z imprezy, ale przyszła ostatnio z mężem i przeprosiła więc bede miał na nią oko na przyszłość ale przeprosiny przyjąłem bo każdemu się zdarza przesadzić. Nie zmienia to jednak faktu że to wkurwia. Generalnie tak sie powie że zostań spokojny ale jak sie kolejne osoby przyłączają do takiej tyrady spierdolenia to serio nie ma sensu. W tym rzecz że niektórzy są w stanie sie powstrzymać w pewnym momencie. I to cenię. 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2020 o 12:03, sol napisał:

W takim razie musiały to być niezbyt lotne dziewczyny.

 

Takie zachowanie w towarzystwie, świadczy źle zarówno o Pani jak i o jej partnerze. Jako para tracą szacunek u ludzi, a w szczególności u ludzi z klasą. Ergo - zachowując się w ten sposób lecą oboje w dół „towarzysko”, stąd wniosek z pierwszego akapitu.

 

Towarzystwo gdzie coś takiego uchodzi bądź jest pożądane to albo menelstwo, albo bardzo specyficzne klimaty dziwnych ludzi, o których wolę nie wiedzieć i z którymi nie chciałabym mieć nic wspólnego. :) 

 

Ja też uważam, że to jest słabe towarzysko. Także w moich oczach wypada to słabo. Moim zdaniem jeżeli kobieta narzeka na swojego faceta, to tak naprawdę narzeka na swoją własną niekompetencję i niemoc. Bo to ona go zaakceptowała, to ona decyduje się nadal z nim być. 

 

Jednak dziwi mnie, że kojarzy Ci się to z menelstwem i z "bardzo specyficznymi klimatami dziwnych ludzi". Bo ja widziałam takie akcje głównie w kręgach bardzo "normalnych", grzecznych i w gruncie rzeczy nudnych ludzi. W wykonaniu inteligentnych, wykształconych i zasadniczo grzecznych dziewczyn. Ci faceci też byli tacy. To właśnie faceci typu "grzeczny chłopak z dobrego domu" pokornie znoszą takie akcje. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ViolentDesires napisał:

 

Jednak dziwi mnie, że kojarzy Ci się to z menelstwem i z "bardzo specyficznymi klimatami dziwnych ludzi". 

Takie akcje nie kojarzą mi się tylko z tymi środowiskami, bo klasy może nie mieć zarówno pani doktorowa jak i Karyna z bloku. To do czego się odniosłam to:

 

W dniu 22.06.2020 o 12:03, sol napisał:

Towarzystwo gdzie coś takiego uchodzi bądź jest pożądane 

Napisałam tam dalej o tym, że niektóre środowiska mogą takie akcje akceptować, a wręcz dzięki takim zachowaniom można tam towarzysko zaprocentować. Nie chodzi o to, że tylko tam takie akcje mają miejsce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2020 o 16:05, sol napisał:

Takie akcje nie kojarzą mi się tylko z tymi środowiskami, bo klasy może nie mieć zarówno pani doktorowa jak i Karyna z bloku.

 

Rozumiem, wcześniej źle Cię zrozumiałam. 

 

W dniu 23.06.2020 o 16:05, sol napisał:

Napisałam tam dalej o tym, że niektóre środowiska mogą takie akcje akceptować, a wręcz dzięki takim zachowaniom można tam towarzysko zaprocentować. Nie chodzi o to, że tylko tam takie akcje mają miejsce.

 

Tak. Często koleżankom to się podoba, imponuje im to. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/22/2020 at 8:42 PM, Trevor said:

Wbiłem do znajomych na ognisko dawno temu. Piliśmy gadaliśmy jedliśmy kiełby. Padło hasło żeby nie spać na poddaszu. Generalne nie było GDZIE przekimać wiec po alko poszedłem walnąłem koc na ziemie i spałem w kącie na ziemi. 

Wybacz, ale nic nie zrozumiałam a zainteresowało mnie to. Rozumiem, że nie wolno było spać na poddaszu a Ty się tam położyłeś? (W drugim zdaniu piszesz o ziemi, dlatego nie wiem)

Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że to wydarzenie było powodem konfliktu między Wami. Co takiego było w tym poddaszu, że aż tak tym podpadłeś? Spały tam ich małe dzieci? Oni sami? Mają tam bursztynową komnatę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Cellardoor said:

Co takiego było w tym poddaszu, że aż tak tym podpadłeś? Spały tam ich małe dzieci? 

Tam były rzeczy do obsługi dzieciaków. Przewijania etc. Tak mi się wydaje bo nigdy się nie dowiedziałem dlaczego nie spać na poddaszu, ale to bez znaczenia. Pani się zachowała prze tragicznie i takie zachowanie nie zasługuje na kontynuowanie znajomości szczególnie że to nie była jednostkowa sytuacja, a samo poruszenie tej kwestii było próbą odwrócenia kota ogonem po tym jak się zachowała kiedy wpadłem w gości (bo byłem tym wkurzony i nie miałem ochoty gadać).

 

Edytowane przez Trevor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić, brak szacunku i tyle. Ale gość też nie był bez winy, bo pewnie nie była to pierwsza taka akcja, a skoro to tolerował, to jego dziewczyna sobie na takie coś pozwalała. Nie żeby ja to usprawiedliwiało, ale z reguły na ile sobie pozwolisz tak masz.

Dlatego mnie nie całkiem szkoda ludzi poniżanych w związkach, chyba że tkwią w nich z jakichś tam względów ekonomicznych i rozwód mógłby im zaszkodzić, mimo, że sami zarabiają, ale znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Tylko, że w wielu przypadkach ci ludzie mogą odejść, ale tego nie robią bo musieliby wyjść z jakiejś tam swojej strefy komfortu, więc się zgadzają na takie traktowanie. Ludzie ich z reguły żałują, ale oni są sami sobie winni, że sobie na to pozwalają, niestety.

Znam nawet taką kobietę, która narzeka na męża, że ją źle traktuje, ale twierdzi, że nie chce odejść bo już się do niego przyzwyczaiła i nie może wyobrazić sobie układania sobie życia od początku z kimś innym. I tak na tym cierpi ona, jej dzieci, może daje jej to chwilowe poczucie spokoju, ale na dłuższą metę? I tak tkwi się przez lata w byle jakiej pracy, przy  byle jakich partnerach, bo strach strach hamuje przed zmianami.

 

Edytowane przez woman_in_red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.