Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Ale kekam z jednej rzeczy. 
Gdy przez 3-4 miesiące Rosjanie posuwali się 1-2 km2 codziennie to wtedy były argumenty "ALE UKRAINA PRZEGRYWA. CODZIENNIE TRACI TERYTORIUM"
Gdy Ukraina odbiła tyle samo, co Rosja przez 5 miesięcy (jakieś 500+ km2), to ci 'NIEZALEŻNIE MYŚLĄCY JEDYNI ŚWIADOMI" siedzą cicho. 
Beka.

 

Co najmniej od czasów niemieckiego blitzkriegu, priorytetem kampanii nie jest zajęcie określonego terytorium, ale rozwalenie wrogiej armii. Niestety nasi generałowie wtedy tego nie rozumieli, stąd bitwa graniczna.

 

Tak więc nawiązując do tego co wyżej napisałeś: nie chodzi o zajęcie tylu i tylu kilometrów kwadratowych, ale o to ilu wrogich żołnierzy tam unieszkodliwisz. Ruscy zadali ciężkie straty Ukraińcom podczas tego powolnego posuwania się naprzód.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Kespert napisał:

Generować, to ją od dawna generują. Tylko teraz nie ma jej kto odbierać - więc jak nie wyślą, to stracą. Sam Azowstal pewnie miał pobór jak pół Warszawy...

Cena może okazać się konkurencyjna, i dlatego już na początku marca szły szybkie roboty połączenia sieci energetycznych WN z Ukrainą. A dodatkowo wysyłanie jej na Zachód, nawet i do Niemiec, pozwoli nie wysyłać jej na wschód - to raz, a dwa - jak Niemcy będą się grzały ukraińskim prądem a nie rosyjskim gazem, to może im rura zmięknie. Albo takie podłączenie Ukraina-Niemcy zmiękczy postawę Gazpromu, i nagle NS1 zacznie magicznie działać.

 

 

To, że Azowstal jest wyłączony z użytku nie oznacza, że nagle Ukraińcy mają nadwyżki prądu.

 

Tutaj chciałem zaznaczyć, że na dniach największa elektrownia atomowa na Ukrainie czyli okupowana obecnie zaporoska może również zostać odłączona od sieci ( już są pierwsze informacje w internecie, że została uszkodzona główna linia energetyczna).

 

Moc elektrowni atomowej Zaporiska to 5700MW (dla porównania największa w Polsce elektrownia w Bełchatowie to okolo 5100MW), napewno odłączenie Azowstalu nie wyrówna tej straty.

 

Drugą sprawą jest, że wojna ciągnie się w nieskończone i wątpię że ruscy pozwolą na to aby Ukraińcy budowali teraz sieć energetyczna do polski i dalej- wbrew pozorom przesyl takich mocy to nie takie hop siup. Wymaga to budowy sieci wysokiego napięcia itd itp.

 

Już pomijam fakt, kto ma aktualnie kontrole nad czym ale chciałem zaznaczyć, że unieruchomienie takiej sieci to strzał z jednej średniej rakietki w punkt rozdziału.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Kacperski
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prąd prądem, ale nie wiem czy wiecie, że tuż za granicą z Ukrainą znajduje się zagłebie węglowe.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lwowsko-Wołyńskie_Zagłębie_Węglowe

 

Przez które była zmiana granic w 51r

https://pl.wikipedia.org/wiki/Umowa_o_zmianie_granic_z_15_lutego_1951

 

A nasze poyeby (politycy) latają po świecie w poszukiwaniu opału na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, spacemarine napisał:

Co więcej nawet taki pajac jak ty miałby wystarczająco oleju by wiedzieć że jak odchodzą ludzie  z policji i wojska to bandytka wróci.

No tak, chłopski rozum, zapomniałem.

7 godzin temu, spacemarine napisał:

Ponownie wielu zakładało że jesteś inteligentny, ale jesteś albo trollem albo jesteś opłacony co udowadniają kolejne twoje posty, tyle w temacie. 

Nieironicznie chciałbym być opłacany za paplanie i dyskusje w internecie, ale świat nie jest taki przyjemny. Jeszcze nie ma takiej automatyzacji by taka gówno-praca była opłacana. 

15 minut temu, cst9191 napisał:

 

Co najmniej od czasów niemieckiego blitzkriegu, priorytetem kampanii nie jest zajęcie określonego terytorium, ale rozwalenie wrogiej armii. Niestety nasi generałowie wtedy tego nie rozumieli, stąd bitwa graniczna.

 

Tak więc nawiązując do tego co wyżej napisałeś: nie chodzi o zajęcie tylu i tylu kilometrów kwadratowych, ale o to ilu wrogich żołnierzy tam unieszkodliwisz. Ruscy zadali ciężkie straty Ukraińcom podczas tego powolnego posuwania się naprzód.

Tak, wiem o tym, jednak Ukraińcy przygotowywali przez 8 lat te tereny pod obronę i było tam tysiące bunkrów (info z rosyjskich źródeł), których mogło rozwalić tylko bezpośrednie kilkukrotne walnięcie z kalibru 152 mm. Ale oczywiście tak - Ukraińcy ponieśli tam ciężkie straty. Jednak wycofali się gdy logistykę odcięto. 

Jednak teraz mamy do czynienia z odcięciem logistyki, przełamaniem frontu (którego broniło mało BGT) i wyjście w przestrzeń. 
Jednak ten kierunek jest bardziej wartościowy niż chersoński gdy spojrzymy na mapę bogactw naturalnych i "łatwość przełamania" (na chersońszczyźnie Rosjanie się już do cna okopali). 

Są już informacje o wkroczeniu Ukraińców do Izium, który stracili na początku kwietnia, a potem aż do maja toczyły się bardzo krwawe walki na południe od miasta (mało się o tym w mediach mówiło tak jak o bitwie na wschód od Kijowa, ale widać po mapach pożarów, że intensywność była ogromna).
UA zrobili najlepsze teraz co mogli przy braku przewagi w artylerii i sprzęcie ciężkim i przy przewadze w rozpoznaniu. 

 

Chyba jakiś komputer kwantowy w Pentagonie obliczał co należy zdziałać. Ehhh

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Nie wiedziałem, że bogactwo bierze się z płacenia podatków - to może gdyby ludzie oddawali 100% swoich dochodów, to państwo byłoby zajebiście bogate, a ludzie szczęśliwi?

Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, widać osoba mocna ukierunkowana. Ja twierdzę, może trzeba DUŻYMI literami aby dotarło...? OBCE korpo niszczy i drenuje, WŁASNY przemysł daje miejsca pracy, rozwój (szerokie pojęcie) i wzrost gospodarczy realny dla danego państwa... Wedle ciebie państwo sukcesu to te które daje się dymać obcemu kapitałowi który WYPROWADZA hajs i ma tanią siłę roboczą, wystarczająco jasno? Względem podatków obecnie w znakomitej większości to jedynie drenowanie społeczeństwa na rzecz nierobów i tyle.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piccardo napisał:

Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, widać osoba mocna ukierunkowana. Ja twierdzę, może trzeba DUŻYMI literami aby dotarło...? OBCE korpo niszczy i drenuje, WŁASNY przemysł daje miejsca pracy, rozwój (szerokie pojęcie) i wzrost gospodarczy realny dla danego państwa... Wedle ciebie państwo sukcesu to te które daje się dymać obcemu kapitałowi który WYPROWADZA hajs i ma tanią siłę roboczą, wystarczająco jasno? Względem podatków obecnie w znakomitej większości to jedynie drenowanie społeczeństwa na rzecz nierobów i tyle.

Dyskutowane to było jeszcze parę lat temu odnośnie tematów około-balcerowiczowskich. 
Także o tym dużo wyjaśniał Kelthuz, do którego odsyłam (zresztą specjalnie poszukam linków). 

Odsyłając do Ukrainy - tak, amerykańskie korporacje są lepsze niż miejscowi lub rosyjscy oligarchowie - nieirocznie tak sądzę. Bo co typowy Rosjanin z prowincji lub Ukrainiec ma lub posiada w porównaniu do Polaków, którzy teoretycznie "państwo mają przejęte przez korporacje!!!!"... Podczas gdy my wypadamy pod względem majątku na osobę o niebo lepiej od przeciętnego Rosjanina (tak, jednoznacznie na to dane wskazują) lub Ukraińca.
Tak więc dochodzimy do serii pytań:
1. Co rozumiesz pod "wyprowadza hajs" i jak to się ma do ekonomicznych realiów? Czym dla ciebie są inwestycje zagraniczne? Czy są całkowicie zbędne dla dobrobytu?
2. Jeśli państwo nie ma swoich dużych firm, swojej marżowości (jak Niemcy czy USA mają), to mają tanią siłę roboczą. Czy myśmy ich nie drenowali (Polacy w ogólności) przez ostatnie lata? 

Jutro dokończę temat, bo nasunęło mi się wiele pytań (jak potrzaskana jest logika ekonomiczna patrząc na tego typu myślenie), bo niestety muszę kończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://lubelska.policja.gov.pl/lub/aktualnosci/128199,Zaatakowal-nozem-interweniujacych-policjantow.html

 

Slava,slava hierojom.

Tak, wiem to "kolejny odosobniony przypadek", nasi też atakują funkcjonariuszy ( z 10 mcy temu też rezun zaatakował nożem funkcjonariusza), dzięki nim bomby nie spadają na Wawe, dzięki ukrom za 50 lat przegonimy Etopie ( w liczbie ludności i poziomie biedy ), wzrostu przestępczości nie bylo, nie ma i nie będzie. 

Wiem, wiem.

Ot, zaczyna się u nas robić niebezpiecznie...

Stepowi to dzicz. I mamy tu takich niestety dużo. Nie, nie każdy ukr to przestępca. Wystarczy, że takich rezunów pojebańców zjechało tu 1000. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, armia rosyjska już przecież zniszczyła ukraińska - ukraińska już nie istnieje! 

 

,,Potwierdzono opuszczenie przez nasze wojska zachodniej części (około 2/3 miasta) Kupjanska. Zaczęli już mówić o tym, że, jak mówią, „właściwą decyzją taktyczną” jest „wyjście poza linię wody i zorganizowanie tam obrony”.

 

Dla porównania - o tej porze roku rzeka Oskol prawie wszędzie przechodzi pieszo do brodu i nie jest poważną przeszkodą dla pojazdów terenowych gąsienicowych i kołowych.

 

Przypomnę też, że odpowiednie osiedla (np. Siewierodonieck) - oddzielone od „stałego” zalewem rzeki - były przez wiele tygodni uparcie bronione przez Siły Zbrojne Ukrainy.

 

Na pierwszy rzut oka – trwający ostry kryzys operacyjny na szerokim odcinku frontu, który już przerodził się w poważną porażkę. Teraz tak naprawdę nasza strona może tylko mówić o tym, jak powstrzymać dalsze jego pogłębianie się i zapobiec eskalacji porażki operacyjnej w strategiczną… Choć w ogóle już wyrosła. - „Bitwa o inicjatywę” wróg już wygrał. Teraz powinniśmy porozmawiać o niedopuszczeniu Sił Zbrojnych Ukrainy do okrążenia i zniszczenia dużych formacji naszych wojsk.

 

I tak, niestety - tego wszystkiego oczekiwałem.

 

PS odbierane są niezweryfikowane dane o atakach (i rzekomo) przełamaniach wroga na kierunkach Limansky i Lisichansky.

Donieck jest pod ciężkim ostrzałem."

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Baca1980 napisał:

Wspominałem już że Polska to "beciak" narodów :)?

A co "beciak" dostaje od  życia?

W.pierdol który szybko się zbliża.

To kto ostatni gasi światło?

No tak, szczególnie, że w grudniu Ruscy wprost chcieli od Amerykanów naszego kraju jako swojej strefy wpływów. Otwrcie ogłosili się wrogami przeciwko nam. My jak to prawdziwe alfa sk/rwiele powinniśmy zaakceptować ten stan, nie pomagać Ukrainie a przy wejściu wojsk rosyjskich do Polski grzecznie się poddać. 
Tak postąpiliby prawdziwi mężczyźni, tak? 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Baca1980 napisał:

Wspominałem już że Polska to "beciak" narodów :)?

 

Pozwól, że się z tobą nie zgodzę.

 

Polska geopolityka miała do tej pory jeden najważniejszy cel, jedno największe zagrożenie z którym musieliśmy się mierzyć. Chodzi o groźbę otwartej wojny z rosją, a ściślej mówiąc groźbę napaści rosji na Polskę. Cała nasza armia jest szykowana i utrzymywana na wypadek napaści rosji. Wstąpiliśmy do NATO aby się chronić przed napaścią rosji. Cała polityka zagraniczna była i jest podporządkowana jednemu celowi - abyśmy nie zostali sami gdy rosja nas zaatakuje.

 

Owszem, relacje z Niemcami różnie się układają, bywają naciski ekonomiczne i polityczne, różne próby kto kogo i kto tu jest bystrzejszy - ale groźby bezpośredniej konfrontacji militarnej z Niemcami po 1989 roku nie było. Natomiast rosja to nieustająca groźba otwartego konfliktu wojskowego.

 

I teraz ten podstawowy, strategiczny cel polskiej polityki międzynarodowej jest realizowany na naszych oczach. Armia rosyjska idzie w rozsypkę i przez długie lata nie będzie zdolna do jakichkolwiek działań ofensywnych poza swoim terytorium, jeśli w ogóle kiedykolwiek będzie.

 

W sumie osiągamy to za psie pieniądze. Praktycznie za darmo. Bo co to jest 18 Krabów, 250 przestarzałych T-72 i udostępnienie lotniska w Rzeszowie na pół roku? Bez ani jednej ofiary cywilnej, bez ani jednego zburzonego polskiego domu, praktycznie bez straty ani jednego żołnierza (bo jeśli nawet po wojnie wyjdzie na jaw, że gdzieś nasi zginęli to będzie to co najwyżej kilkunastu) osiągamy nas geostrategiczny cel - likwidujemy najpoważniejsz zagrożenie, rozbijamy rosyjską armię i likwidujemy zdolność rosji do prowadzenia działań militarnych poza własnymi granicami, w tym przeciw Polsce.

 

Zobacz jak nam się to udało ustawić. My nie płacimy, ale wciąż jest cena do zapłacenia. Kto za to płaci? Kto płaci z realizację naszego celu? Ukraina, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Niemcy. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania dostarczają broń, wykładają kasę na broń, która służy realizacji naszego celu. Przecież to są potężne pieniądze! Polski samej nigdy nie byłoby stać na sfinansowanie wojny przeciw rosji. Ukraińcy robią swoją część - wiadomo. Niemcy i Francuzi być może migają się jak mogą z dostawą, ale płacą konkretne sumy na tę wojnę, na podtrzymanie funkcjonowania państwa ukraińskiego. Co rusz słychać a to że Unia Europejska przeznacza kolejną transzę 5 mld EUR dla Ukrainy, a to Niemcy same z siebie "poza kolejnościa" postanowiły dla Ukrainy 1 mld EUR dorzucić.

 

Czy w takim razie Polska to alfa-czad? Nie, jest dużo lepiej. Polska w tej chwili to supersmart-czad!

 

Nadarzyła się taka okazja, że wraz z Ukrainą, Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, a także Estonią, Ruminią, Bułgarią i wieloma innymi krajami mamy wspólny interes do zrobienia. Zawarliśmy układ z solidnymi, wiarygodnymi partnerami. My realizujemy naszą część, każdy z nich realizuje swoją część.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

w porównaniu do Polaków, którzy teoretycznie "państwo mają przejęte przez korporacje!!!!"

Wymień mi co w Pl zostało polskiego, prawdziwie w 100% polskiego... Koleje? Wodociągi? Elektrownie? Telekomunikacja? A może surowce? Banki? Od razu idzie odp. w takim razie kto na tym zyskuje? polacy tak...?

 

1) Banał miliardy nie są płacone przez korpo które drenują polske sprawdź sobie... płacą zupełnie gdzie indziej, a nie polski rząd im to umożliwia prawnie...

 

2) ale że kogo polacy drenowali weź mi to wyjaśnij bo jakoś nie zauważyłem aby polski kapitał wchodził w obce państwo nie płacił tam podatków a wykorzystywał zasoby w tym ludzi i zbijał majątek? Jakiś przykład od razu nalepiej...

 

My to chyba w alternatywnych rzeczywistościach żyjemy.

 

Powtórzę podatki jak najniższe, biurokracja jak najmniejsza, kluczowe elementy gospodarki jak woda, elektrownie, banki itd. muszą należeć do państwa, a rozwój w ogólnym pojęciu ma być wspierany a nie tępiony.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Piccardo napisał:

Wymień mi co w Pl zostało polskiego, prawdziwie w 100% polskiego... Koleje? Wodociągi? Elektrownie? Telekomunikacja? A może surowce? Banki? Od razu idzie odp. w takim razie kto na tym zyskuje? polacy tak...?

 

1) Banał miliardy nie są płacone przez korpo które drenują polske sprawdź sobie... płacą zupełnie gdzie indziej, a nie polski rząd im to umożliwia prawnie...

 

2) ale że kogo polacy drenowali weź mi to wyjaśnij bo jakoś nie zauważyłem aby polski kapitał wchodził w obce państwo nie płacił tam podatków a wykorzystywał zasoby w tym ludzi i zbijał majątek? Jakiś przykład od razu nalepiej...

 

My to chyba w alternatywnych rzeczywistościach żyjemy.

 

Powtórzę podatki jak najniższe, biurokracja jak najmniejsza, kluczowe elementy gospodarki jak woda, elektrownie, banki itd. muszą należeć do państwa, a rozwój w ogólnym pojęciu ma być wspierany a nie tępiony.

Znam te pierdy od dawna i pisałem o tym na forum, więc wkleję swoje dawne wywody z 2018 roku.
 

W dniu 26.05.2018 o 13:34, Strusprawa1 napisał:

 

Odpiszę na szybko, bo chętnie wdałbym się w dyskusję, ale obowiązki wzywają. :) Też ciężko się odnieść, bo wątków mam mnóstwo w głowie.

 

 

Szczerze mówiąc to z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu. Wymiana ma na celu obustronną transakcję - zysk. Jeśli płacisz za mleko 3 zł, a na przykład w niemieckim Lidlu zapłaciłbyś za to samo 2 zł, to straciłeś złotówkę. Z tak uzbieranej kasy mógłbyś zainwestować w siebie, ewentualnie oszczędzić. Wtedy tak samo by wyszło. Kolejne kwestia rodem z książki Bastiata "co widać a co nie widać".

 

Dziwne jest to podejście, że po 89 ludzie muszą "liczyć każdy grosz". W sumie od 100 lat jest dużo przepaść w bogactwie pomiędzy zachodem (UK, Niemcy, Holandia..), a nami. 

Jakkolwiek możesz sobie sądzić, teraz Polska jest najbardziej bogata w swojej historii (w sumie jak cały świat). Oczywiście, że na tle zachodu jesteśmy biedakami, ale możliwości rozwoju są ogromne, a ludzie w większości nie korzystają. Oczywiście otwarcie biznesu w tym kraju to urzędnicza udręka i mało komu chce się to przechodzić. Oczywiście będzie jeszcze gorzej przez nasz ukochany rząd, który ustala jak mają żyć ludzie przy pełną aprobatą ludu. 

 

http://cf.datawrapper.de/a8UeB/1/nojs.png

Jakkolwiek chodzi Ci o mieszkania, to kredyty hipoteczne zawsze były i będą, jak również i procent. Normalne. 

Czy większość ludzi w Polsce? Duża część, jak widzę tutaj w głębokiej Polsce B, wyjechała na zachód i pobudowali domy tutaj. Inni, jak najbardziej słusznie, choć to mała część, poszli pod prąd, pozakładali biznesy, skończyli trudne studia (politechniki, uniwersytety medyczne) i trzepią spore pieniądze za pożądaną pracę. Duża część, oczywiście, jest biedna. Siła nabywcza jest bardzo mała. W mniejszych miastach nie ma większych fabryk, miejsc przemysłowych produkujących cokolwiek na większą skalę. 

 

Nie ma co bronić obecnego systemu, lecz należy pamiętać, że w demokracji jacy ludzie, takie państwo. Większość jest łatwowierna na kłamstwa polityków, większość nie czyta książek naukowych wcale, a co za tym idzie nie rozumie podstawowych praw rządzących światem, większość jest bierna, szczególnie, jeśli kraj jest katolicki. 

Później temat kontynuuję. 

 

 

(Wybaczcie, że napisałem dwa razy, w pierwszym za szybko kliknąłem "wyślij" :D. Jak możecie, to skopiujcie treść z tego, na ten wyżej.)

 

Rządu wina, których wybrali ludzie i tu jest kluczowa sprawa. Nie każdy zarabia 2000 zł. 

 

Celem 500+ było zwiększenie dzietności. Nie zadziałało. Tak jak na zachodzie nie działa. Zwiększy się liczba samotnych matek, oraz dzieci urodzonych w patologii. Dzieci z normalnych rodzin, jeśli rodzice pracują, i tak mają pieniądze z pracy. Rozumiem, że matka zarabia mało i jak teraz jest socjal większy (był wczesniej także - tak dla jasności), to odejdzie z pracy. Więcej Ukraińców przyjedzie i tak w koło. Niestety przez zmiany demograficzne gospodarka będzie się zwijać, będzie więcej emerytów, ZUS będzie większy, będzie potrzeba więcej rąk do pracy, więc pojawi się duży popyt na automatyzację, oraz na tanią siłę roboczą. Trzeba to zrozumieć. 

W dodatku każde dziecko kosztuje Polskę, z tego co pamiętam, 800 tys. złotych. Jest to więcej, niż odda ono w przeciągu swojego życia w podatkach, jak dobrze pamiętam. 

 

Proponujesz, żeby rząd za każde urodzone dziecko dawał 2000 zł, bo taki to ma sens, co piszesz. 

"Każdemu wedle potrzeb" - to było, nie przeszło. Wenezuela współcześnie jest tego przykładem. Teraz idzie Brazylia, ale to temat na inny post. 

 

Siła nabywcza rośnie przez produktywność - a więc nowoczesne technologie, innowacyjność, przedsiębiorczość, ciężka praca, oszczędność itd. Ostatecznie większość zależy od mieszkańców. Czy Polak woli pójść na kursy doszkalające, czytać książkę o przedsiębiorczości, czy zamiast tego pójśc na imprezę się nachlać. Albo-albo. 

 

Teraz paliwo wzrosło. Nie wiem, a może tak miesiąc przed wyborami zafundować każdemu Polakowi elementarz ekonomii, aby każdy mieszkaniec miał wgląd na gospodarkę i na to, że POPULISTYCZNE DAWANIE RYBY, A NIE WĘDKI PO PROSTU NIE DZIAŁA I MUSI TO SKOŃCZYĆ SIĘ WIĘKSZYMI CENAMI I KRYZYSEM? 

 

Temat za długi, aby można było go krótko przedstawić.

 

W dniu 27.05.2018 o 10:41, Strusprawa1 napisał:

Polska nie ewenementem jeśli chodzi o zarobki. Może Ci wydawać, nie znając historii gospodarczej, ani sytuacji innych krajów, ale naprawdę w wielu krajach - nawet Europy wschodniej - żyje się dużo gorzej z dużo niższymi zarobkami. Rok temu byłem w pokoju w akademiku z Ukraińcem, który opowiadał mi jak tam sytuacja wygląda. Brat bliźniak zmarł przy porodzie przez błąd lekarza, ojciec zginął, bo nie było miejsca w szpitalu, a jego matka pracuje na poczcie, gdzie wypłata starcza jej jedynie na czynsz, przez co musi brać drugą robotę i pracować 13 godzin dziennie. Pewnie teraz on jej pomaga, bo jest programistą we Wrocławiu, ale naprawdę to nie jest jedyna historia od Ukraińców. Mieszkam w mieście oddalonym o 4 km od Ukrainy i oni przyjeżdżają tutaj, aby handlować wódką, papierosami, paliwem, cukierkami i są przy tym strasznie zdesperowani i wychudzeni. W takich sytuacjach, gdy patrzę na nich, nawet cieszy mnie, że urodziłem się w Polsce. 

 

Nie jesteśmy wyjątkiem. W Wielkiej Brytanii średniej zarobki to około 2000 funtów, a domy tam kosztują 200 tys -300 tys. Wiem, bo szwagier brata kupował starą ruderę za 200 tys na południu Londynu. I to niby była okazja... Czyli podobna sytuacja. W dodatku dochodzą kredyty studenckie i ludzie są zakotwiczeni w długach przez długie lata... No chyba, że są inżynierami, czy wysoko wykwalifikowanymi pracownikami, to wtedy szybko spłacają.

 

Zobacz pewną kwestię, że w zaborze rosyjskim oraz niemieckim Polacy mieli możliwości rozwoju gospodarczego, toteż te dwa zabory były naprawdę nieźle rozwinięte. Oczywiście jak się poczyta pamiętniki z tamtych lat, to można odnieść wrażenie, że Polaków było stać na więcej, ale to już inny temat i odnosiłem się do tego... (polecam na wykopie "pamiętnik pradziadka ukończony" - gość tam dobrze tłumaczy jaka sytuacja panowała na początku XX wieku).

 

Owszem, były wojny i komunizm i Polacy przez to mieli ograniczoną możliwość rozwoju. Ale od końca komuny minęło 30 lat. Mamy demokrację i przez to teraz charakter narodowy typowego Polaka jest odpowiedzialny za kraj, w którym żyjemy. Wiesz, że 30 lat to zajebiście dużo, szczególnie w dzisiejszych czasach i tłumaczenie zaistniałej sytuacji komunizmem jest trochę męczące? Fakt, mieliśmy Platformę u władzy, podczas której miliony wyjechały.... Ale to POLACY większością głosów ich wybrali. Sami sobie zgotowaliśmy (mówiąc jako kolektyw) ten los. 

Uwierz mi, ludziom na pewno nie żyło się lepiej od 100 lat, bo dochodzi tu kwestia technologii. Nie tylko mamy najlepsze czasy w Polsce, ale i na świecie. Technologia sprawiła, że 80% ludzi już nie musi orać pola na wsi, ale może podjąć się innej pracy, a tą pracę wykonują nowoczesne ciągniki, co jest naprawdę produktywne.

Kiedyś połowa noworodków ginęła, 70% dzieci nie dożywało 10 roku życia, a także średnia wieku wynosiła 30 lat. Zwykły człowiek żył w brudzie, beznadziei i razem z robakami w domu. 

Tu już nie chodzi, że "my teraz mamy zajebiście dobrze". Nie. Względem krajów zachodnich do ich bogactwa nam daleko. Lecz zaistniała sytuacja pozwala nam spojrzeć na fakt, że SĄ MOŻLIWOŚCI ROZWOJU JAKIE DAWNY CZŁOWIEK NIE MIAŁ.

No jasne, że muszą być śmieciarze i cała masa prac dla niewykwalifikowanych. We wszystkich krajach jest masa ludzi niewykwalifikowanych, lub z wykształceniem, które nie jest pożądane na rynku pracy. Szczególnie teraz praca niewykwalifikowanych jest bardzo prosta i na pewno wkrótce będzie zastąpiona przez automaty. Po prostu bogactwo kraju opiera się na wybitnych jednostkach, tych najmądrzejszych, najproduktywniejszych. Z Polski najwybitniejsi wyjeżdżają. Państwowe wpłaty na naukę to jest żart. Priorytetem państwa (szczególnie teraz) nigdy nie byli Ci wykształceni, którzy mogli w kraju założyć potężne marki, mieli do tego chęci. Nie ma polskich Elon'ów Musk'ów, Steve'ów Jobs'ów, Richard'ów Branson'ów. Był Roman Kluska, ale on został "przebolcowany" przez urzędników. Jest cała masa wybitnych programistów, Polska jest tu liderem, jeśli chodzi o międzynarodowe zawody programowania zespołowego, a wciąż nie ma międzynarodowych znanych marek. Zdaje się widzieć, że priorytetem państwa byli "Ci swoi z partii", oraz wyborcy, czyli w tym przypadku biedota. 

 

Polska jest jedynie liderem w firmach transportowych, ponieważ pracownicy są tani, więc tym bardziej to nie jest wielkie osiągnięcie. 

Tu nie chodzi o to, żeby zostawać prezydentami, prezesami. W Polsce jest dużo uczelni, ale patentów jest bardzo mało. Możliwości są tłamszone, wszelki entuzjazm życiowy od początku życia hamowany. 

Toteż liczy się PKB, które jest budowane przez "wyżej wymienionych" i przez kapitalizm. Płace rosną przez siłę nabywczą. Płaca minimalna nic tu nie da. 500 + nic nie dadzą. Rosną tylko ceny. Takie są prawa ekonomii. O tym, że płaca minimalna nie działa przekonała się moja mama, którą wywalili z pracy jako salowa, ponieważ nie opłacało im się zatrudniać 3 salowych na oddziale, więc teraz pracują 2 za wyższe stawki - oczywiście w tym przypadku zostały te, co miały znajomości. 

 

Rozumiem Twój ból, że to smutne, bo Polacy muszą wyjeżdżać do Anglii, aby żyć na godnym poziomie. Wiem o tym, bo brata tam miałem i odwiedziłem go na tydzień czasu. Problem w tym, że tego nie da się sztucznie przegonić, nie da się czynić to, co robiła Wenezuela i myśleć, że staniemy się drugą Anglią (tj. wincyj socjalizmu!). W Anglii nie było tak intensywnej II wojny światowej. Kraj był przez setki lat światowym imperium, nie było komunizmu (fakt, że wcześniej pisałem, że to po 30 latach nie ma znaczenia, ale zaraz do tego dojdę), przedsiębiorca tam jest traktowany z pełnym szacunkiem - pomaga się mu, mieli Margaret Thatcher, która trzeźwo patrzyła na ekonomię. 

Rzecz w tym, że (odnośnie komunizmu) nie chodzi już o to, że startowaliśmy z innego poziomu, ale to, że nie można spodziewać się dobrych wyników po demokracji , gdzie większość ludzi ma mentalność komunistyczną (no i też po katolicką, co pokazuje II RP, ale to inna sprawa). Ziemkiewicz to dogłębnie opisał w "Polactwo". Nie możesz się spodziewać, że przegłosuje się tu człowieka, który trzeźwo patrzy na bogactwo, ekonomię i politykę. Nie. Wygra ten, który więcej obieca. Wygra i i tak robi jeszcze gorzej. Więcej podatków, więcej akcyzy, więcej regulacji, więcej zakazów i w dodatku powie, że "to dla waszego dobra, spójrzcie jak się o was troszczę". Muszę spadać, później dopiszę jeszcze, bo wiele siedzi mi na głowie... Ale meritum przedstawiłem...

 

 

http://s3.egospodarka.pl/grafika2/sila-nabywcza-pieniadza/Sila-nabywcza-w-Europie-2017-199344-900x900.jpg

Jeszcze tu dużo pisałem około-tego tematu i w podobnym tonie:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.