Skocz do zawartości

"One zawsze wracają..." - Ile w tym prawdy?


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Denis po prostu po raz n'ty chce zrobić podejście do byłej, który to już temat niby to poboczny a o tym samym?

To ja Ci powiem tak: zrób to kurwa. Napisz, zadzwoń, odezwij się... zaaranżuj to spotkanie. Jeśli nie poczujesz się jak skończony kretyn i motylki odżyją to wyjdzie fajowo.

 

No ja bym jednak odradzał takie podejście. Lepiej nie wchodzić dwa razy w to samo, tym bardziej, że chłopak jeszcze młody i ma perspektywy na inne kobiety. 

 

@Denis czytałem Twój wątek o speed-datingu, nie jest z Tobą tragicznie, skoro zdobyłeś 4 pary dość spoko wyglądających lasek. Gdybyś był faktycznie słabo wyglądający, to uwierz mi - nie byłyby zainteresowane. Może masz trochę podkopane poczucie własnej wartości, po nieudanym związku, ale na tym świat się nie kończy. Jest na prawdę mnóstwo kobiet, na pewno lepszych niż Twoja była, musisz rozkminić w jaki sposób mieć do nich dostęp. 

 

Według mnie, Twoim problemem jest po prostu brak możliwości wyboru dostatecznej liczby kobiet na ten moment, a nie chęć powrotu do byłej. Zresztą - nawet, jeśli chcesz do niej wrócić z jakiegoś powodu, co dla mnie jest głupotą, to tak czy inaczej, zwiększenie puli kobiet do wyboru jest najlepszą opcją. 

 

Nic tak nie działa na kobiety (ani status, ani majątek) jak możliwość wyboru innych kobiet przez facetów. Jeśli Twoja była zobaczy, że spotykasz się z innymi kobietami, w dodatku ładniejszymi/mądrzejszymi od niej, to dostanie mindfucka. Rozstała się z kimś, kto przyciąga inne kobiety jak magnez, ma wybór, może mieć lepszą "niż ja", a ja głupia się z nim rozstałam. 

 

Jeden z moich znajomych właśnie tak zrobił, bo strasznie mu zależało na tej jego jedynej. Rozstali się, on świata poza nią nie widział. Zaczął się spotykać z niezłymi laskami w taki sposób, żeby ona widziała. Wróciła do niego szybciutko w podskokach widząc, że ma wybór dość sporej ilości dziewczyn, które są bardzo ładne. Co prawda ich związek nie przetrwał próby czasu, natomiast kolega w krótkiej perspektywie osiągnął to, co chciał. 

 

To, w co ja bym szedł na Twoim miejscu, niezależnie od tego, czy chcesz do niej wrócić (najgorsza możliwa opcja) czy nie, to po prostu randkowanie, poznawanie nowych dziewczyn. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, wracają, przypominają się, piszą i zawracają głowę.

Po dwudziestu i trzydziestu ponad latach.

 

Bo kiedyś był fun, motocykl, tere-fere. Mało kasy ale emocje były.

Potem miała męża inżyniera, bo tak ojciec jej kazał. Była kasa, było nudno.

 

Różne są. Jedne rozwódki, drugie wdowy, trzecie znudzone dziećmi, wnukami...

Wracają.. niech spie*******. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Chcni napisał(a):

Zawsze się trochę odzywają ;) A tak serio to każda z tego co pamiętam. Jedną musiałem wszędzie poblokować, bo nowy bolec okazał się nie tak fajny jak myślała i nie dawała mi spokoju. Inna z kolei nie odezwała się wprost, ale wypytywała o mnie z mojego kumpla. Dowiedziałem się później od jej najlepszej koleżanki, że chciałaby wrócić. Ale ja nie chciałem.

Ostatnia ex po prostu badała teren i wypytywała co u mnie. Chociaż któregoś razu pytała czy ogarnę jej gram zioła i przywiozę. Powiedziałem, że jak zrobi mi laskę na co się zgodziła 😆 Wzięło mnie obrzydzenie do niej i pojechałem jej od szlaufa. Oczywiście twierdziła, że tylko żartowała.

 

Nie mam z żadną od lat kontaktu.

Dobre, hahaha :D :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Chcni napisał(a):

. Chociaż któregoś razu pytała czy ogarnę jej gram zioła i przywiozę. Powiedziałem, że jak zrobi mi laskę na co się zgodziła 😆 

 

Dobry deal w sumie, więc kukoldztwa nie można tu zarzucić. JAsne warunki transakcji, czyli potraktowanie ex jak "mięso" .💪😎

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o związki to zdarzało się, że dwie się odezwały, ale z reguły było to do max miesiąca - półtora po zerwaniu, potem zdajdowały kolejnego gacha. Sam osobiście blokuje na mediach społecznościowych żeby nie kusić losu. Związki u mnie kończyły się w napiętej atmosferze, więc nie widzę powodu żeby druga osoba interesowała się moim życiem. Jeśli dochodzi do przypadkowego spotkania na mieście czy w knajpie to udaje, że się nie znamy i olewam - inni mogą potepić takie zachowanie, ale z jakiegoś powodu nie chcieliśmy kontynuować znajomości, więc bez sensu jest sztuczne prowadzenie konwersacji. 

Inaczej jest z przelotnymi znajomościami gdzie żadnych grubych dram nie było. Od czasu do czasu dostanę wiadomość "co tam słychać" czy nawet zaproszenie na jakiś spacer. Cyklicznie co jakieś pół roku. Sam przyznam, że zdarza mi się również zagadać, ale tylko ze względu na fakt, że znam niektóre dziewczyny kupę czasu i kontakt jest czysto koleżeński. Pogadamy, powspominamy stare czasy i tyle. 

Ale to tylko z koleżankami - na zaczepki ex nawet nie odpowiadam. 

Co prawda 70% tych koleżanek da znać tylko i wyłącznie wtedy kiedy zerwały z chłopakiem, nie mają z kim wyjść czy nawet żeby się pocieszyć - no ale tak już jest. Sam niejednokrotnie żem tak uczynił. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Denis napisał(a):

Hej, 

 

po jakim czasie od rozstania napisały do was wasze ex? O ile w ogóle napisały 🤪 

 

Chcę dowiedzieć się, czy te teksty o tym, że w sytuacjach kryzysowych, kiedy facetowi się powodzi, a jego byłej nie, to wówczas była pisze do byłego, faktycznie mają jakieś pokrycie w rzeczywistości 🤣

Raz miałem tak, ale ona była trochę dziwna. Pod kątem emocjonalnym. Inne miały mnie w dupie, bo to one konczyły relację zazwyczaj 😜 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przecież klasyk na wielu płaszczyznach.

  • Tęsknota za dawnymi emocjami, przyzwyczajeniami. Zmiana oznacza nowe, ale też pozbycie się starych. Te może i były nudne, ale z czasem zmienia się perspektywa i podejście do nich.
  • 57% kobiet fantazjuje o seksie z ex.
  • Życie dowaliło. To jak ze zmianą pracy, w której ostatecznie wyjdzie się na gorsze.
  • Do ex łatwiej podbić niż szukać kolejnej sensownej opcji. Zwłaszcza jeśli się sparzyło. Czas też leci.
  •  

U mnie ex szukała kontaktu krótko po bardzo burzliwym rozstaniu. Adoratorzy podbili ego itd., co zupełnie olałem. Tymczasem ona bardzo szybko szukała kontaktu (pod pretekstem rozmów o dzieciach, przez co ograniczyłem kontakt do totalnego minimum),  a nawet płakała jak jej ciężko. Potem były jeszcze inne próby, bardziej desperackie. Nie mówiąc o tym jak wygląda sytuacja na urodzinach dzieci. Tam to już poleciała mocna desperacja (klasyczna chęć pokazania ile straciłem). Aktualnie ma innego, co mnie cieszy - mam więcej spokoju.

Edytowane przez Alex76
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Alex76 napisał(a):

57% kobiet fantazjuje o seksie z ex.

 

Natura zmusza mężczyzn i kobiety do seksu.

Mężczyzna chciałby jakąś przelecieć, a kobieta czuje, że potrzebuje bliskości.

W naturze bliskość znajduje w seksie. Brak bliskości boli.

 

Jeśli ona nie ma bliskości, bo weszła w następny związek gdzie seksu jej brakuje, albo jest samotna, a to pragnienie bliskości ją dotknie, to ona nie szuka w głowie fantazji seksu z Ronaldhinio czy Don Juan De Marco, ale wraca myślami do dobrych chwil, które przeżyła kiedyś. Te dobre chwile maskują złe chwile.

 

A od myśli o byłym do myśli o powrocie niedaleka droga.

 

:) :)

 

Stąd rpzysłowie:    "STara miłość nie rdzewieje".

:)

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie każda ex pisze.. i to nie ma znaczenia czy była to pożądna dziewczyna z dobrego domu czy patologiczna manipulatorka z rynsztoka. Najczęściej to robią w bólu emocjonalnym bo np ich teraźniejszy gach kopnął w dupę albo odłożył szczoteczkę do zębów w złe miejsce. One mają to po prostu wdrukowane, kryzys emocjonalny = desperackie łapczywe próby podbudowania swojego ego, a najlepiej to zrobić w taki sposób, żeby były Ci napisze że tęskni i chce wrócić... takie one są, najważniejsze jest to żeby to olać 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na razie nic, może dlatego, że jedna ma 24 lata, a druga 23 lata. Jeśli chodzi o pisanie po czasie to jedna taka koleżanka ze studiów do mnie pisała ostatnio czy nie pojadę z nią na Polandrock, bo ona nie ma z kim, a mnie wspomina bardzo dobrze, bo tam na studiach robiłem za park rozrywki, raz jak się rozchorowałem na dwa tygodnie to pisały do mnie z koleżanką kiedy wracam, bo beze mnie jakoś smutno. 

A jeszcze jedna historia, na festiwalu 2 lata temu o 6 rano poszedłem do biedronki, wziąłem 16-pak piwa, bo alkohol się skończył na polu u mnie, wychodzę z tymi piwami i idę na pole namiotowe, idą jakieś trzy dziewczyny. Jedna dziewczyna się mnie pyta czy chcę iść do niej na domek, później coś tam mieszała, że za dużo osób jest czy coś, więc stwierdziła, że w sumie mam tam nie iść, ja na wyjebaniu do niej "Jak nie ma miejsca to nie, cześć" i ją już zostawiałem. Ta się zesrała i zmieniła zdanie, tam na tym domku same zgony, nic się nie działo, ona też była przeciętna, wróciłem do siebie i koniec kontaktu. W tamtym roku znowu się z nią widziałem na festiwalu , byłem tak najebany, że odcięty z nią rozmawiałem. Jak festiwal się skończył to pisała do mnie "a czm nas tak potraktowałeś na festiwalu?" (pachniało shittestem), podobno ją bardzo obrażałem i jej siostrę, a ja nic takiego nie pamiętam (te dziewczyny była utyte, więc moglo tak być, że im to powiedziałem, ale nie jestem pewny xD). Wielce była obrażona, w lipcu pisała "byłeś chamski, alkohol cię nie tłumaczy",a w listopadzie pytała się czy wynajmuje z nimi domek xDDDDD W tamtym tygodniu przyjechała do mojego miasta i się pytała czy będę na koncercie, masakra xD

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, alphachad said:

Exy Nigdy. zdarzyło się że FWB się odzywały pogadać, ale zbywałem. Tak samo jako że swoje lata mam, to również nie miałem sytuacji że laska w swoim prime timie mnie odpuliła, a po przyjebaniu w ścianę się odezwała.

One się odzywają czasami po dekadach a nie latach.

Miałem taką sytuację.

W ciągu 3 godzin byliśmy w łóżku a potem 4 doby sexu z przerwami na łazienkę.

Potem jeszcze action replay a potem bye z innych powodów, ale to już prywatna sprawa.

To jednak było coś, co akurat było mi cholernie potrzebne do zmiany samopoczucia, byłem dobity aktualną rozpadającą się relacją.

Trafiło się jak szóstka w totka.

To co trzeba przyszło w odpowiednim punkcie czasoprzestrzeni.

 

Istotne, żeby na to nie czekać, to akurat jest bez sensu.

Czy warto bzyknąć ex?

Zależy jak cię potraktowała wcześniej.

Czasami warto, czasami jest to okazja do słodkiej zemsty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2024 o 19:54, Denis napisał(a):

w sytuacjach kryzysowych, kiedy facetowi się powodzi, a jego byłej nie, to wówczas była pisze do byłego, faktycznie mają jakieś pokrycie w rzeczywistości

 

Oczywiście, że takie sytuacje się zdarzają i to dość często.

Ja na swoim przykładzie miałem kilka takich akcji.

 

Po co w ogóle byłe się odzywają?

 

Chcą dalej sprawdzić czy są atrakcyjne w oczach mężczyzny, atencji i podbudowania ego, czy dalej mężczyzna jest słaby czy jednak sie ogarnął,

dowartościować się po czym kolejny raz zostawić.

 

I wiesz co milcz wtedy, nie odpisuj, nie odzywaj się, olej sprawę.

Kobieta miała szanse i spartoliła więc next.

 

Nie płaszczyć się, nie prosić, nie skamleć, pokazać jej, że już jej nie potrzebujesz.

Zobaczysz wtedy jak zacznie inaczej na ciebie patrzeć tak z szacunkiem, podziwem bo zobaczy siłę.

 

Nie zastanawiaj się nad rozkminianiem takich pierdół.

Kobiet na tej planecie jest +/- 3,5 mld dlatego śmiesznym jest ograniczanie sie do jednej.

 

Desperacja z kobietami nie idzie w parze zapamiętaj to sobie.

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie coś po około 10 latach. Na FB zapytanie, co tam słychać, jak żyjesz, bo ona jest bardzo ciekawa i w sumie nie wie czemu między nami się popsuło (ćwiczyła skok w bok). Za dwa dni patrzę, a ona wrzuca zdjęcie z pierścionkiem. Bezpośrednim powodem pytań były oświadczyny obecnego męża. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Piter_1982 napisał(a):

Do mnie coś po około 10 latach. Na FB zapytanie, co tam słychać, jak żyjesz, bo ona jest bardzo ciekawa i w sumie nie wie czemu między nami się popsuło (ćwiczyła skok w bok). Za dwa dni patrzę, a ona wrzuca zdjęcie z pierścionkiem. Bezpośrednim powodem pytań były oświadczyny obecnego męża. 

 

No widzisz a do mnie się odezwała jak świeżo urodziła bachora, z nowym chłopem, to było 10 lat temu gdzie średnio ogarniałem temat, cringe czuje do dziś

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.02.2024 o 00:55, Denis napisał(a):

Po hajs i życie w luksusie?

Tu kolunia widzimy/czytamy brak zrozumienia psychy kobiet.

Hajs/status.....taborety to jeden z wielu elementów układanki.

 

Niektóre potrafią się pchać na zad tylko po to aby inna szmata nie miała z tobą dobrze.

Lub miś jakiś taki dziwnie szczęśliwy bez niej.

Może mnie on oszukał i celowo zrobił z siebie bambaryłe bo inna mu......

Generalnie obowiązuje system wagi.

Gra o sumie ZERO.....czyli co można jeszcze zajebać misiowi przydatnego po TANIOŚCI.     

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zuckerfrei napisał(a):

napisz więcej jak po dekadach? Czyli co one nie zapominają?  Podobno zapominają. 

 

Zapominają jak mają Alzheimera.

Nie wiem, mówię tylko z mojej perspektywy, gdzie panny (już takie stare),

przypominają się po trzydziestu paru latach.

 

Objawia się to w stosunkowo upierdliwy sposób, piszą, dopytują, interesują się,

komplementują, pier*olą bez sensu.

 

Kiedyś były bardzo atrakcyjnymi dziewczynami, z dobrych domów, dostawały w prezencie

za ukończone studia mieszkania/szeregówki, mnie kiedyś ojciec jednej chciał podarować 

nowe auto średniej klasy, gdy się pobierzemy. Inne wybrały sobie inżynierów, finansistów.

Cóż, panowie się ślizgali po mnie, nie przeszkadza mi to w niczym. 

 

Lata minęły, panny się stały babciami, rozwódkami lub wdowami. 

Ale nadal im się chce, a co nie? Piniondz ma, stać je na wiele.

Ale ... najlepsze emocjone, to już było... I do tego wracają...

Ot, natura Chłopaki.. :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zuckerfrei napisał(a):

Jezus Maria, to jeszcze z dekada i się zacznie i u mnie. 

 

Oj Panie.. sama radość, smaczki niespotykane.

Urok, gracja i wdzięk niebiański...

5 godzin temu, Baca1980 napisał(a):

Rekordzistka to po 10-ciu latach :).

 

e tam, moja po 32 :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, zuckerfrei said:

Jezus Maria, to jeszcze z dekada i się zacznie i u mnie.

 

eeee ja się tak nie bawię spierdalam do Tajowa. 

Podobnie jak u GriTo. Po 3+ dekadach.

 

Przy okazji do GriTo:

Te po 50-ce bzykają się, jak to powiedział Bond, jakby jutro świat miał się skończyć.

W dodatku ciebie już nic nie ogranicza.

Ani finanse, ani dane słowo ani to, że zajdzie w ciążę a co tu mówić, pieprzenie się w gumie to jak lizanie cukierka w papierku.

Rzecz jasna, że z tym trzeba rozsądnie, złapać coś można i od takiej co już nie zajdzie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.