Skocz do zawartości

Podrywanie: czy warto na pierwszej randce wspominać o swoim zawodzie?


Rekomendowane odpowiedzi

@Alejandro Sosa panie, ale mi tutaj nie chodzi o jakieś większe ukrywanie, manipulacje, whatever.

Raczej o to, że po prostu mam w dupie, żeby szpanować na pierwszym spotkaniu. Nie muszę się reklamować, udawać lepszego niż jestem, albo kimś kim nie jestem.

 

Nie znasz baby, idziesz na pierwsze spotkanie i od razu się otwierasz? Ja nie. 

35 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Strategia jest ogólnie dobra, ale ona i tak to wyczuje, predzej czy pozniej zostaniesz zdemaskowany

No oczywiście, ale to ja sam decyduje, czy chcę się otworzyć i kiedy. Jeżeli dziewczyna rokuje, jest uprzejma, znajomość się rozwija i jesteśmy na 5,6 spotkaniu. 

 

40 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

W teorii brzmi sensownie. Co to znaczy dla Ciebie? Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale to wybrzmiało jak byś reklamował "bycie sobą".

Yyy nie rozumiem. 

Reklamował ogólnie, czy na spotkaniu? 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

To tylko w teorii xD.

 

@Denis powiedz że płacą Ci za gadanie albo zawodowo wyszukujesz dla swoich klientów wymówek i usprawiedliwień.😜

W dodatku panna może wiedzieć, że ze zdobytą przez OPa wiedzą zarówno na studiach jak i w praktyce - nie będzie jej łatwo urobić go na ślub czy jakieś "lukratywne biznesy"( np przy zakupie nierucha sypnie 10% wartości a w KW ma być wpisana jako współwłaściciel), co może zniechęcić ja do kontynuowania relacji 🤔

Akurat nie wyszukuję dla klientów usprawiedliwień (JESZCZE!) bo jestem przed aplikacją adwokacką :D Póki co zajmuję się bardziej compliance. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale temat…. 

 

To jest bardzo proste. Nie unikniesz pytania o zawód- padnie prędzej czy później. Zazwyczaj na pierwszym spotkaniu. 

Nad czym się tu rozczulać? 

Nie ma co się pchać z tym tematem ale on sam się pojawi- z mojego doświadczenia po 1-2 łyku kawy/piwa/soku/wina (niepotrzebne skreślić) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, giorgio napisał(a):

@Alejandro Sosa panie, ale mi tutaj nie chodzi o jakieś większe ukrywanie, manipulacje, whatever.

Raczej o to, że po prostu mam w dupie, żeby szpanować na pierwszym spotkaniu. Nie muszę się reklamować, udawać lepszego niż jestem, albo kimś kim nie jestem.

 

Chodziło mi o to, że na siłe wszystkiego nie ma sensu ukrywać (jak jesteś młodym nieogarniętym padawanem prawnikiem) jeśli ktoś nie obcykany w te klocki i nie wie jak to wszystko działa. 

 

1 godzinę temu, giorgio napisał(a):

Nie znasz baby, idziesz na pierwsze spotkanie i od razu się otwierasz? Ja nie. 

 

Nie otwieram się nigdy, od pierwszego, do... ostatniego spotkania ;) 

 

1 godzinę temu, giorgio napisał(a):

No oczywiście, ale to ja sam decyduje, czy chcę się otworzyć i kiedy. Jeżeli dziewczyna rokuje, jest uprzejma, znajomość się rozwija i jesteśmy na 5,6 spotkaniu. 

 

1 godzinę temu, giorgio napisał(a):

Yyy nie rozumiem. 

Reklamował ogólnie, czy na spotkaniu? 

 

j/w + Zawsze to jest wszystko gra pozorów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Albert Neri said:

To jest bardzo proste. Nie unikniesz pytania o zawód- padnie prędzej czy później. Zazwyczaj na pierwszym spotkaniu.

Ja od jakiegoś czasu proponuję wtedy grę.

Niech to nie będzie do jednej bramki.

Odpowiadam na jej pytania jeśli ona odpowiada na moje.

Zawsze działało to, że lala musi trochę popracować a nie dostawać wszelkie informacje na tacy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Albert Neri napisał(a):

To jest bardzo proste. Nie unikniesz pytania o zawód- padnie prędzej czy później.

Ale odpowiedzieć można z fantazją...

Zawsze się troszkę ubarwia...czy jakoś tak to brzmiało.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Albert Neri napisał(a):

czyli ściemniać? 😉

Ubarwiać.

Przykład, pracujesz na taśmie to mów że masz odpowiedzialną pracę bo nadzorujesz jako brygadzista pracę swoją i kilku osób. Wasza grupa jest zgrana i pewnie niedługo czeka cię awans. itp 

 

A jak chcesz szybciej do łóżka zaprosić to jedziesz z nią "przypadkiem" na budowę jakiegoś bloku, apartamentowca i żalisz się "patrz jak oni to wolno budują, chyba się wprowadzę do swojego mieszkania za rok dwa..."

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Ubarwiać.

Przykład, pracujesz na taśmie to mów że masz odpowiedzialną pracę bo nadzorujesz jako brygadzista pracę swoją i kilku osób. Wasza grupa jest zgrana i pewnie niedługo czeka cię awans. itp 

 

Aa w ten sposób. 

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. 

Ja lubię swoją pracę i jestem z niej dumny. 

Jeśli panna była ze środowiska to wiedziała czym się zajmuję zanim w ogóle pierwsze zdania zamieniliśmy. 

A jak nie była związana z tematem to cóż. Praktycznie zawsze zaczynały przebierać nogami i cycki wypinać jak wyciągnęły ode mnie info o profesji. 

Ale sam sie nie pchałem nigdy z tematem bo mi się zwyczajnie nie chce o tym opowoadać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co w ogóle brać w tym udział? Ona próbuje sklasyfikować faceta, a mnie nie obchodzi jej klasyfikacja, lecz wyłącznie moja. W związku z tym, pomimo ze mam dobrą pracę itd., zupełnie olewam ten temat. Tak samo jak temat kasy. Żartuję, naśmiewam się. Nie daję żadnej konkretnej odpowiedzi. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

Ubarwiać.

Przykład, pracujesz na taśmie to mów że masz odpowiedzialną pracę bo nadzorujesz jako brygadzista pracę swoją i kilku osób. Wasza grupa jest zgrana i pewnie niedługo czeka cię awans. itp 

Nie przekonuje mnie takie podejście.

Jakbym był kobietą i facet by mi wciskał takie farmazony, to właśnie, zostałby przeze mnie sklasyfikowany jako farmazoniarz bez perspektyw, w dodatku krępujący się swojego prawdziwego ja. Dużo bardziej przekonałby mnie, gdyby powiedział, pracuję w fabryce na taśmie, obecnie robię kurs taki i taki, bo mam w planach to i to -> wtedy pokazujesz, że jesteś szczery, bo nie naciągasz tego kim jesteś, i masz plan, jak się ulepszać.

 

Przez takie ubarwianie to ludzie oczarowują swoim wykreowanym obrazem, potem przy wspólnym życiu poznają się bliżej i widzą, że oboje weszli w związek z kimś innym niż się spodziewali. Potem zakładają temat na Forum w świeżakowni, i piszą, że padli ofiarą wersji demo xd i że druga strona w związku się zapuściła i już nie jest tym kim była xd

 

To tak, jakby analogicznie, kobieta mająca w środowisku słuszną w swoim przypadku reputację łatwej, kreowała się na dziewicę i dawała komunikaty świadczące o jej tradycyjności i pobożności.

Albo, jakby kobieta lat 39 powiedziała, no już jestem po trzydziestce.

 

Ja jako facet, odrzucałem mężczyzn z taką postawą, oczywiście odrzucałem nie do związku bo nie jestem gejem bożym, tylko do współpracy, jakichś razem działań, projektów. 

 

Jak dla mnie, algorytm dla osób mających zawód postrzegany jako prestiżowy, chcących uniknąć gold-diggerek, jest prosty:

1. Wybierasz na spotkanie kobietę, którą zainteresowałeś sobą, swoim wyglądem/prezencją, charakterem, zgodnością energii whatever

2. Skoro kobieta poszła za Tobą i Ty ją fizycznie pociągasz, to możesz bez obaw szczerze odpowiadać co robisz, i nie robić z siebie kręta

 

Edytowane przez krzy_siek
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, krzy_siek napisał(a):

Przez takie ubarwianie to ludzie oczarowują swoim wykreowanym obrazem, potem przy wspólnym życiu poznają się bliżej i widzą, że oboje weszli w związek z kimś innym niż się spodziewali. Potem zakładają temat na Forum w świeżakowni, i piszą, że padli ofiarą wersji demo xd i że druga strona w związku się zapuściła i już nie jest tym kim była xd

Tylko z babami jest ten problem, że dopóki działają "logicznie", to z pewnymi rzeczami nie możesz wyjeżdżać np. praca fizyczna, dopiero jak po 2-3 spotkaniach ona zobaczy w Tobie "osobę" a nie kolejnego noname'a, a najlepiej jak już będzie po seksie (dobrym oczywiście) wtedy możesz ją wpuszczać w swój świat, inaczej 95% spuści Cię w kiblu, no chyba że jesteś 9/10 to wtedy wyjebane ;)

Skończyły się czasy, że facet miał po prostu być, musi aktualnie spełniać wkurwy wymagać z checklisty...

czasami nawet lepiej nie chwalić się jakie wiedzie się zajebiste życie, a tym bardziej jak ma się sporo różnych hobby, bo będą one konkurencją dla laski, nawet posiadanie psa dla większości to konkurencja na równi z posiadaniem przez Ciebie dziecka ;) no chyba że masz swój jacht w Chorwacji to wtedy takie hobby zaakceptuje z miejsca. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

Ubarwiać.

Przykład, pracujesz na taśmie to mów że masz odpowiedzialną pracę bo nadzorujesz jako brygadzista pracę swoją i kilku osób. Wasza grupa jest zgrana i pewnie niedługo czeka cię awans. itp 

Dawno czytałem temu takie rady od asów PUA. Jak zapyta gdzie pracujesz a jesteś np kurierem powiedz, że praca w transporcie jako specjalista od zapewnienia łańcuchu dostaw na czas dla klientów haha 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, radeq napisał(a):

Tylko z babami jest ten problem, że dopóki działają "logicznie", to z pewnymi rzeczami nie możesz wyjeżdżać np. praca fizyczna, dopiero jak po 2-3 spotkaniach ona zobaczy w Tobie "osobę" a nie kolejnego noname'a, a najlepiej jak już będzie po seksie (dobrym oczywiście) wtedy możesz ją wpuszczać w swój świat, inaczej 95% spuści Cię w kiblu, no chyba że jesteś 9/10 to wtedy wyjebane ;)

Spoko, rozumiem.

Tylko z tego co piszesz, ta metoda to bardziej na przelotną znajomość, a nie na dłuższą relację.

Bo dziewczyna w relacji dłuższej niż nie wiem parę miesięcy, będzie miała chociażby okresy, w których, jak to ująłeś, podziała logicznie. I wtedy sobie podsumuje w głowie kim jesteś, i jakich facetów mają jej koleżanki.

No nie wiem. Dla chcących dłuższej relacji i mających pracę postrzeganą jako mało prestiżową/płatną, rozwiązanie to albo podnoszenie poziomu swojego życia, albo jak nie masz na to chęci, to wzięcie panny na swoim poziomie wyglądu i pozycji społecznej

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Tylko z tego co piszesz, ta metoda to bardziej na przelotną znajomość, a nie na dłuższą relację.

No właśnie nie, po prostu 99% lasek nie zna prawdziwego życia, a tylko te z TV, gdzie prawdziwy facet to prawnik, lekarz i CEO, chuj, że dobry mechanik, kafelkarz, zarabia spokojnie +10k, zrobi swoje i ma wyjebane, mało stresów, dużo wolnego, mała presja społeczna, spokojniejsze życie.

 

Po prostu laska musi przestać patrzeć na Ciebie przez pryzmat społecznych oczekiwań i zakochać się w tym taki jesteś. Wiadomo, że jak będziesz zarabiał 2-3k na łapę to będzie lipa na dłużą metę. 

 

Ja mam dwa auta i na randki biorę małe terenowe gówno, w którym śmierdzi dzikiem po polowaniu, bardzo fajnie widać po laskach które patrzą przez pryzmat rzeczy, bo od razu są takie zmieszane, a te "spoko" mają totalnie wyjebane. 

 

Do tego staram się mówić o sobie negatywnie zamiast się chwalić, i o dziwo prawie każda bierze to za żart ;) Najlepszy tekst to że jestem prawiczkiem ;)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Ale odpowiedzieć można z fantazją...

Zawsze się troszkę ubarwia...czy jakoś tak to brzmiało.

 

A co jeśli ktoś jest grabarzem?

 

Jak to ubarwić? :D

 

 

 

Edytowane przez cst9191
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

To jak ja mam ubarwiać w swoim przypadku?🤔

Tak z ciekawości, bo mało prawdopodobne, że będę w takiej sytuacji.

Mów że wozisz humanoidalne roboty kobiece z AI stworzone z nowoczesnych kompozytów i figurki skrzatów.

 

A co do ubarwiania - każda skrajność i przesada jest zła. Ale opowiedzenie o sobie w ciekawy sposób i lekka, podkreślam lekka koloryzacja a nie farmazoniarz jest wg mnie jak najbardziej okej.

Jak sprzedajecie auto, to mówicie gdzie ma rysę i pokazujecie gdzie ptak nasrał czy jednak pokazujecie chlubne rzeczy - silnik działa należycie, wnętrze ładne itd? A myślicie, że panie się stroją i malują na darmo? Że pierdolą się w łazience godzinę po co, na darmo? Czy dla efektu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, cst9191 napisał(a):

 

A co jeśli ktoś jest grabarzem?

 

Jak to ubarwić? :D

 

"Rząd sprawuje władzę nad żywymi, a ja nad umarłymi" i niech jej kołowrotek kręci...

 

13 godzin temu, SuperMario napisał(a):

Możesz nawet powiedzieć że zawodowo mieszasz bigos łokciem a w wolnych chwilach uwielbiasz jeździć śmieciarką, jeśli się spodobasz to poruchasz, jak nie to i stanowisko w SSP nie pomoże. Taki lajf. 

Bywa, że jest się wstępnie akceptowalnym, ale dopiero po nawijaniu makaronu na uszy można stać się spodobanym.

 

"Nie szła ta randka. Czuć było jej dystans do mnie, czas leciał, spacer się przedłużał, a ja nie potrafiłem zdziałać aby skrócić dystans. W tem dzieciak na rowerku uderzył ją od tyłu w łydkę aż mocno zasyczała z bólu i złapała się za nią. Posłała ostre słowa w kierunku matki dziecka. Nie wiele myśląc kucnąłem i zacząłem masować jej nogę. Po chwili widać było jej zmianę nastawienia do mnie i całej tej sytuacji. Zostałem zaakceptowany, pomógł przypadkowy masaż".

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

od tyłu w łydkę aż mocno zasyczała z bólu i złapała się za nią. Posłała ostre słowa w kierunku matki dziecka. Nie wiele myśląc kucnąłem i zacząłem masować jej nogę

Skąd żeś to Panie wkleił?

 

Ja bym madkEM znokautował - od razu łatka bad boya I samca alfa.🤣🤣🤣🤣🤣*

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

* Żart jakby co xD.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.