Skocz do zawartości

Obalam forumowy mit: 40M + 20K = ?​​​​​​​


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

To nie utopia. To układ 2 osób. Ona mi tez zabiera możliwość szukania lepszych. Założyłeś odgórnie że związek zabiera kobiecie możliwość szukania lepszej gałęzi, jakby to było dla niej prawo. A facet tego prawa nie ma.

Chyba nie zrozumiałeś. Mówimy o sytuacji warunkowej kiedy Ty już znalazłeś taką jaką chciałeś - młodą i ładną i Ty już szukać nie musisz. Wtedy Ty byś chciał aby ona nie szukała i nie próbowała się lepiej sprzedać. Krótko mówiąc chciałbyś aby wybór mieli tylko mężczyźni, a kobiety nie. To jest chamstwo i szowinizm i próba łamania praw człowieka. Tymczasem w wolnym społeczeństwie OBIE STRONY mają wybór, powoduje to to, co właśnie obserwujemy. Kobieta niczym handlowiec - tanio skóry nie sprzeda, targuje się tak długo aż albo się jej uda, albo zda sobie sprawę, że nie zdobędzie tego co chce. Wtedy oddaje się zwykłemu becie.

Dlatego właśnie mamy co mamy, czyli coraz później zawierane małżeństwa, kobieta wchodząca w stały związek z jednym facetem dopiero gdzieś przy 30-tce lub po. Ty narzekasz, bo chciałbyś młodą. No ale one chciałyby przystojniaka :)

Wolny wybór powoduje, że obie strony 'pogodzą się' dopiero gdzieś pośrodku. Czyli kobieta jeszcze nie taka stara ale już 30-tka. Ty byś chciał żeby szala była 25-75% na naszą korzyść, czyli młoda ładna laska oddaje się randomowemu gościowi na zawsze.

Tak, w masowej sklai to jest możliwe, ale tylko wtedy jeśli dołożysz coś w zamian - czyli np. utrzymanie całościowe takiej kobiety. Czemu musisz dołożyć coś w zamian? Ano temu, bo bez tego taka sytuacja jest NIERÓWNA, to WYKORZYSTYWANIE DRUGIEGO CZŁOWIEKA. Nie dawanie mu szans na szukanie czegoś lepszego. Ja wiem, że chcesz se młodą i ładną poruchać, no ale niestety, życie to nie Twoja urojona bajka tylko rzeczywistość.

 

13 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Nie, bo kobieta mając SVM 4...5/10 nie weźmie faceta 6...7/10. Choć powinna.

Weźmie go dopiero później. Ty mówisz że kobieta jedynie straci  czas na szukanie faceta. Nie, nie tylko czas. Straci tez SVM.

Ona weźmie tego faceta o SVM 6...7/10 w momencie gdzie nie tylko zdała sobie sprawę ze nie uda jej się wziąć faceta 9...10/10

Bzdura. Średni wiek zawieranego małżeństwa np. w Szwecji to 33 lata dla kobiety i 36 lat dla mężczyzny. Przeciętna kobieta w wieku 33 lat ma SMV na poziomie 5-6/10. Przeciętny facet w wieku 36 lat też ma SMV 5-6/10.

 

Całość jest więc dokładnie taka jak mówie - ludzie dobierają się mniej więcej na podobnym poziomie SMV, ale dobierają dużo później. Czemu? Bo do tego czasu cały czas próbują przehandlować i ugrać więcej.

To tak jak z handlarzami. Próbujesz sprzedać byle Poldka za 20 tys. Próbujesz, próbujesz, pierdolisz, że ma dla Ciebie znaczenie sentymentalne, itd. zupełnie jak kobieta - mija trochę czasu, w końcu sprzedasz za tyle ile to jest realnie warte. I tyle.

5 minut temu, Kleofas napisał:

Nie zapominaj o tym, że kobieta nigdy nie pogodzi się z tym, że jak napisałeś „rynkowo jest mniej warta”. Ona to swoje poczucie porażki przerzuci na faceta. 

Z jednej strony tak, ale z drugiej Ty zapominasz że im dalej w las z wiekiem, tym statystyka zdrad jest dużo wyższa ze strony mężczyzn niż kobiet. Dlatego taka kobieta po jakimś czasie dostaje wpierdol od życia w taki sposób, że facet ją zostawi. Np taki Apoloniusz Tajner - po czasie kopnął w dupę starą kobietę i znalazł młódkę. To samo Marcinkiewicz. To jest jedna rzecz. Druga rzecz jest taka, że rozrastają się fora jak to czy ideologia MGTOW a to powoduje, że coraz łatwiej mężczyźni kończą związki, statystyka pozwów o rozwód ze strony mężczyzn wzrasta. Krótko mówiąc, cały czas mamy rynkową wojnę o zasoby i o 'swoje'.

 

 

 

Edytowane przez zabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, zabrowski napisał:

Chyba nie zrozumiałeś. Mówimy o sytuacji warunkowej kiedy Ty już znalazłeś taką jaką chciałeś - młodą i ładną i Ty już szukać nie musisz. Wtedy Ty byś chciał aby ona nie szukała i nie próbowała się lepiej sprzedać. Krótko mówiąc chciałbyś aby wybór mieli tylko mężczyźni, a kobiety nie.

No to Ty chyba nie rozumiesz na czym polega problem.

Problem polega na tym ze facet zadowoli się ładną kobietą nawet jak wokoło są ładniejsze. I nie tylko chodzi o wygląd. Też o cechy charakteru, itp.

Kobieta się nie zadowoli nawet topowym facetem jak znajdzie się bardziej topowy.

Był tu miesiąc temu temat o jakimś milionerze z USA.

Ja jako że lubię majsterkować to sobie robię motorówkę. I się zastanawiałem czy robić dwuosobową żeby czasami jakąś laskę przewieść.

Milioner z USA kopił jacht. Z basenem w środku! A żona co? Niezadowolona bo tydzień później inny sąsiad-milioner kupił większy jacht.

No to problem solved. Robię motorówkę jednoosobową. Uczę się na cudzych błędach. Będę płynął z Gdańska na Hel, a baba niech PKSem jedzie.

Jest więc dokładnie odwrotnie niż piszesz. To właśnie kobiety mają za duży wybór. Nikt tu nie mówi że wybór mają mieć mężczyźni a kobiety nie. Teraz jest właśnie odwrotnie (kobiety mają za duży a mężczyźni za mały) i stąd problem. Wystarczy wyrównać. Nikt nie mówi o przechylaniu na korzyść mężczyzn.

54 minuty temu, zabrowski napisał:

Tymczasem w wolnym społeczeństwie OBIE STRONY mają wybór, powoduje to to, co właśnie obserwujemy. Kobieta niczym handlowiec - tanio skóry nie sprzeda, targuje się tak długo aż albo się jej uda, albo zda sobie sprawę, że nie zdobędzie tego co chce. Wtedy oddaje się zwykłemu becie.

Tak, tylko że to nie jest co co opisałeś jako "znajdzie swój swego".

W wolnym handlu bierze się to na co nas stać, czyli np. jak nas stać tylko na coś gorszego to bierzemy to coś gorszego. I jest ok.

W przypadku kobiet tak nie jest. One biorą betę, ale wcale się z tym nie godzą. Ciągle robią jazdy i wypominają temu becie jaki to jest niemęski. A same go wybrały. Twoim zdaniem wybrały "swojego"?

Nie mówię ze na siebie nie zasługują. Facet niezbyt męski, a kobieta już zniszczona życiem (w sensie że ma ponad 30 lat). Może i pasują do siebie w sensie "wartości rynkowej". Tylko trzeba by się z tym pogodzić i powiedzieć: "niezbyt atrakcyjni byliśmy, nie poszczęściło się nam (genetycznie), ale znaleźliśmy siebie i będziemy żyli razem na dobre i na złe". Facet by tak szczerze powiedział. Pokaz mi za to kobietę która to powie szczerze. To by była prawdziwa, romantyczna, himalajska, miłość. Owszem, było by to sprawiedliwe i fajne. Tyle że to nie istnieje w rzeczywistości w przypadku kobiet.

54 minuty temu, zabrowski napisał:

Ty narzekasz, bo chciałbyś młodą. No ale one chciałyby przystojniaka

Tyle że przekraczam właśnie 30 lat i staję się atrakcyjny dla kobiet. Koleżanki ze szkoły (nawet młodsze o 5 lat czyli mające 25 lat) zaczynają wyglądać naprawdę staro.

A co za tym idzie kobieta dostanie przystojniaka. Za to ja nie dostanę ładnej czy młodej.

Z kolei gdy miałem np. 20 lat, to one owszem mogły mnie nie chcieć bo wyglądałem zbyt niemęsko. Ale pytanie dlaczego nie chciały innych którzy wtedy mieli 30 lat? One po prostu nie chciały nikogo. Co byś nie dał to było mało.

54 minuty temu, zabrowski napisał:

Całość jest więc dokładnie taka jak mówie - ludzie dobierają się mniej więcej na podobnym poziomie SMV, ale dobierają dużo później. Czemu? Bo do tego czasu cały czas próbują przehandlować i ugrać więcej.

Całość jest dokładnie odwrotnie niż mówisz.

W młodości dziewczyny nie chcą mężczyzn nawet o trochę wyższym SMV od nich, jeżeli nie jest to najwyższe SVM (czyli 10/10, tylko wtedy nie szukają już wyżej). Czyli np.  5/10 nie zechce 7/10.

Z kolei po 30-tce wcale nie dobierają się zgodnie z SVM. Wtedy się dobierają w sumie z facetami o jeszcze wyższym SVM, ale i tak im źle. Wtedy 5/10 spada do 3/10, ale bierze faceta 7/10 (któremu upływ czasu nie szkodzi, i w sumie przy 30-tce osiąga maximum).

Nijak się to ma do tego co piszesz.

54 minuty temu, zabrowski napisał:

Z jednej strony tak, ale z drugiej Ty zapominasz że im dalej w las z wiekiem, tym statystyka zdrad jest dużo wyższa ze strony mężczyzn niż kobiet. Dlatego taka kobieta po jakimś czasie dostaje wpierdol od życia w taki sposób, że facet ją zostawi. Np taki Apoloniusz Tajner - po czasie kopnął w dupę starą kobietę i znalazł młódkę. To samo Marcinkiewicz. To jest jedna rzecz. Druga rzecz jest taka, że rozrastają się fora jak to czy ideologia MGTOW a to powoduje, że coraz łatwiej mężczyźni kończą związki, statystyka pozwów o rozwód ze strony mężczyzn wzrasta. Krótko mówiąc, cały czas mamy rynkową wojnę o zasoby i o 'swoje'.

Podałeś przykłady mocno zasobnych gości. W przypadku "klasy średniej" jest bardziej równomiernie.

Po drugie, MGTOW to jedynie efekt nierówności którą opisuję.

Ty to odwracacz i mówisz że to jest równość, a MGTOW wprowadza nierówność. Bzdura. MGTOW jedynie stara się przywrócić równość (w jakimś sensie, bo bezpośrednio to cel jest inny, mianowicie nie dać się krzywdzić przez kobiety).

 

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swoim własnym przykładzie zauważyłem kilka ciekawych faktów jeśli chodzi o związki. 

Jestem z żoną już ponad 10 lat. Ja raczej z wyglądu w okolicach 7/10. Ona 9/10, gdy się poznaliśmy, teraz spokojnie 7/10 jako, że wiek nie jest sojusznikiem kobiety.

Po pierwsze to bycie białym rycerzem potrafi skutecznie obniżyć porządanie każdej wręcz kobiety, szczególnie stałej partnerki. Tutaj wiedzą z zakresu redpill i odrobina PUA potrafią pomóc bardzo dużo.

Po drugie - strefa komfortu i mentalne przywiązanie do jednej kobiety. Facet musi mieć cel w życiu i chodzić na siłownię - nie ma przeproś. Cel to rozwój, może być kariera, biznes, zdobywanie wiedzy, ale też hobby.

Siłownia nie tylko pomaga utrzymać lub zbudować sylwetkę, ale działa świetnie na nasz mózg. 

Po trzecie - dobrze być facetem, który ma inne opcje - zawsze w jakiś sposób dziewczyna lub żona musi czuć oddech konkurencji na plecach.

Nie musi to być nic absolutnie natarczywego, ale jeśli w jakiś sposób podobasz się lub imponunujesz innym kobietom, to ona to wyczuwa natychmiast.

A co to wszystko ma wspólnego z SMV?

Ano tyle, że kobiety to chłodzące kalkulatory pełne hormonów i emocji. Im jesteś bardziej wartościowy (wygląd, status, zasoby, umiejętności) to Twoje SMV znacznie wzrasta.

Wszystkie kobiety mają zawyżone poczucie swojej wartości, za to my faceci sami siebie nie doceniamy.

Każdy z nas może podnieść swoje SMV o 2, może nawet trzy punkty, ale to wymaga pracy i wiedzy. A większość ludzi jest zwyczajnie leniwa lub przekonuje samych siebie, że nie warto się starać.

Najgorsze co można zrobić, to uczynić kobietę centrum swojego życia. Facebook, Tinder, Insatgram, etc. to jedno, a realne życie to drugie.

Mam takie dwie kobiety w firmie. Jedna 7/10, a druga spokojnie 8/10 - może nawet 9/10. 

Obie nie raz próbowały odbić mnie żonie mimo ,że mam dwójkę dzieci i wcale nie okazywalem im zaiteresowania. Pierwsza jest teraz z rozwodnikiem- takie może 5/10. Druga ma faceta 4/10 - Max- 5/10. 

A co najlepsze ta druga 9/10 miała bardzo przystojnego faceta- znam go- taki naprawde 9/10. I przyprawia mu rogi z dwoma facetami poniżej 5/10. Zwyczajnie facet nie ma jaj - maksymalny biały rycerz.I co jest śmieszne pilnuje teraz swojego obecnego faceta, jakby to był Brat Pitt. 

I jeszcze jedno. Teoria, a praktyka - trzeba rozmawiać z kobietami, spotykać się z nimi, być w środowisku lub miejscach gdzie można z nimi naturalnie zawierać znajomości,a okazje będą się same pojawiać naturalnie - tak przy okazji.

Najlepsze rozwiązanie to zapisać się na kurs tańca.

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ksanti napisał:

Poza tym co czytam o jakiś celebrytach to co chwila im się związki rozwalaja

Kobiety jak widzą, że aktor gra Iron Mena to, że w życiu też nim jest. 

 

Przykładowo Neymar czyli no powiedzmy bodajże najdroższy piłkarz świata, gra w CS, wowa i coś tam jeszcze. Ostatnio oglądał jak Polska drużyna z kimś tam grała chyba o pierwsze miejsce e sporcie.

 

Ten aktorka co gra supermana wcześniej zagrywał się w world of warcraft i mówi, że do teraz uwielbia sobie pograć.

 

Są to często normalni goście tylko kobiety pożądają wytwór mediów i zakochują się w mężczyźnie w swojej głowie a nie tym czym faktycznie jest.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

No to Ty chyba nie rozumiesz na czym polega problem.

Problem polega na tym ze facet zadowoli się ładną kobietą nawet jak wokoło są ładniejsze.

Nie kolego, to Ty nie rozumiesz. To co piszesz jest oczywiste, niczym mnie nie zaskoczyłeś. Nie rozumiesz tylko jednej rzeczy. Na końcu dnia, koniec końców i tak skończy się na tym, że taka kobieta o SMV 5-6 statystycznie dostanie faceta o SMV 5-6. Tak jak pisałem; statystyczna Szwedka ma 33 lata gdy bierze ślub z 36-letnim Szwedem. Przeciętna kobieta w wieku 33 lat ma SMV 5-6, 6.5. Facet też. 

To o czym Ty piszesz to STRATEGIA KUPIECKA. Jednak jak Ci pisałem - w handlu autami ludzie też mogą długo wybrzydzać, wymyślać argumenty o sentymencie, itp. koniec końców i tak 95% z nich zapłaci wg realnej wartości.

 

19 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

One biorą betę, ale wcale się z tym nie godzą.

Ale to nie ma znaczenia czy się godzą, czy nie. Jest dokładnie tak, jak pisałem z jednego prostego powodu - bo w powiedzeniu 'każdy znajdzie swojego' chodzi o to, że każdy dostanie to, na co go stać, a nie o czym marzy. Marzą to ludzie o wszystkim - żeby być bogaty, mieć super laskę. Jak to zdobędą, to dalej będą marzyć. Taka jest natura ludzka, to nic nie znaczy.

 

19 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

A co za tym idzie kobieta dostanie przystojniaka.

No, zakładając, że uwierzymy w Twoje historyjki, że 33-letni faceci są przystojniakami, patrząc od strony statystycznej, to może i tak. Jednak kogo obchodzą Twoje urojenia, skoro rzeczywistość jest taka, że Klaudiusz z projektu Klaudiusz był 23-letnim przystojnym młodym mężczyzną?

Zrozum, ja nie mam czasu na Twoje urojenia, lubię rozmawiać o rzeczywistości, a nie o tym co ludzie sobie roją w głowie żeby się lepiej poczuć. Albo rozmawiamy o rzeczywistości i realiach, albo wolę odpuścić bezsensowną rozmowę w oparach paranoi.

 

19 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Całość jest dokładnie odwrotnie niż mówisz.

W młodości dziewczyny nie chcą mężczyzn nawet o trochę wyższym SMV od nich, jeżeli nie jest to najwyższe SVM (czyli 10/10, tylko wtedy nie szukają już wyżej). Czyli np.  5/10 nie zechce 7/10.

Z kolei po 30-tce wcale nie dobierają się zgodnie z SVM. Wtedy się dobierają w sumie z facetami o jeszcze wyższym SVM, ale i tak im źle.

 

I znów rozmawiamy o Twoich urojeniach. Statystyczna 33-letnia Szwedka (tyle ma kobieta w Szwecji gdy bierze ślub) ma SMV 5-6. Statystyczny żonkoś w Szwecji ma 36 lat. 36-letni przeciętny Szwed też ma SMV 5-6, niezależnie jakie urojenia sobie wymyślisz, że nagle staje się super przystojniakiem z gazet za którym oglądają się 22-letnie śliczne dziewczęta. Nie, nie oglądają, nie w przypadku statystycznego osobnika. 

Nie twórz bajek i urojonych teorii, bo nie mam na to czasu. Albo rozmowa o faktach, albo siej absurdalne bajeczki gdzie indziej.

Jest dokładnie tak jak piszę - przez długi czas dziewczyna próbuje przehandlować i dostać coś na co nie zasługuje, jednak koniec końców statystycznie dostaje dokładnie to na co zasługuje. 33-latka ma SMV 5-6, 36-latek też ma SVM 5-6 - i tacy ludzie biorą ślub.

 

A co do Twojego rzekomego doświadczenia jak to nagle na Ciebie lecą - pamiętam Twoją historię z Świerzakowni, jesteś po 30-tce i nigdy nie miałeś kobiety. Nigdy. Trochę słaby wynik, w dodatku w Twojej opowieści było widać, że Ty nawet nie umiesz najprostszych oznak ze strony dziewczyny załapać. Zamiast od razu zweryfikować laskę czy kogoś nie ma, to straciłeś na nią chyba z pół roku jak nie dłużej, głównie rojąc sobie coś w głowie tylko po to, żeby się okazało, że kogoś ma. 

19 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Podałeś przykłady mocno zasobnych gości. W przypadku "klasy średniej" jest bardziej równomiernie.

Nie jest, znów bajasz w oparach urojeń.

 

 

cheating1new-w640.png

Edytowane przez zabrowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zabrowski napisał:

Tak jak pisałem; statystyczna Szwedka ma 33 lata gdy bierze ślub z 36-letnim Szwedem.

Mówisz o tych małżeństwach które się rozpadają po 3 latach?

1 minutę temu, zabrowski napisał:

To o czym Ty piszesz to STRATEGIA KUPIECKA. Jednak jak Ci pisałem - w handlu autami ludzie też mogą długo wybrzydzać, wymyślać argumenty o sentymencie, itp. koniec końców i tak 95% z nich zapłaci wg realnej wartości.

Ja to rozumiem, ale to nie to samo. Sprzedaż samochodu trwa góra z rok. Jego wartość w tym czasie spada niewiele. Kobieta wybrzydza 10 lat a jej wartość spada o wiele bardziej (o kilka jednostek SVM). To nie to samo co strategia kupiecka.

 

3 minuty temu, zabrowski napisał:

Ale to nie ma znaczenia czy się godzą, czy nie. Jest dokładnie tak, jak pisałem z jednego prostego powodu - bo w powiedzeniu 'każdy znajdzie swojego' chodzi o to, że każdy dostanie to, na co go stać, a nie o czym marzy. Marzą to ludzie o wszystkim - żeby być bogaty, mieć super laskę. Jak to zdobędą, to dalej będą marzyć. Taka jest natura ludzka, to nic nie znaczy.

Nie ma znaczenia dla statystyki wiązania się. Ma znaczenie dla statystyki trwałości związków (czyli dla statystyki rozwiązywania się).

To że się zwiążą nie znaczy że będą trwali w związku. Takie związki często kończą się rozwodami i zniszczeniem faceta.

Wiec jak najbardziej ma to znaczenie czy się godzą czy nie. Tylko ciężko wybadać czy kobieta jest pogodzona z tym że bierze betę.

7 minut temu, zabrowski napisał:

I znów rozmawiamy o Twoich urojeniach. Statystyczna 33-letnia Szwedka (tyle ma kobieta w Szwecji gdy bierze ślub) ma SMV 5-6. Statystyczny żonkoś w Szwecji ma 36 lat. 36-letni przeciętny Szwed też ma SMV 5-6, niezależnie jakie urojenia sobie wymyślisz, że nagle staje się super przystojniakiem z gazet za którym oglądają się 22-letnie śliczne dziewczęta. Nie, nie oglądają, nie w przypadku statystycznego osobnika. 

Nie twórz bajek i urojonych teorii, bo nie mam na to czasu. Albo rozmowa o faktach, albo siej absurdalne bajeczki gdzie indziej.

Jest dokładnie tak jak piszę - przez długi czas dziewczyna próbuje przehandlować i dostać coś na co nie zasługuje, jednak koniec końców statystycznie dostaje dokładnie to na co zasługuje. 33-latka ma SMV 5-6, 36-latek też ma SVM 5-6 - i tacy ludzie biorą ślub.

Szwecja to bardzo niemiarodajny przykład. To najbardziej zlewaczały kraj w EU, i w sumie chyba nawet na całym świecie.

Po drugie, ja mówię o nierówności traktowania w małżeństwie. Że wezmą ślub i maja zbliżone SMV to zgoda. Tylko że facet jest pogodzony ze swoim SVM a baba nie. Baba ciągle ma pretensje nie wiadomo do kogo że wzięła takiego faceta a nie innego o SVM 8/10. Czyli mimo że wzięła to na co ją stać to jest niezadowolona i robi jazdy. Rozwala małżeństwo.

 

8 minut temu, zabrowski napisał:

Nie jest, znów bajasz w oparach urojeń.

Ja mówiłem o zostawianiu kobiet a nie o zdradzaniu. Znacznie więcej jest przypadków zostawienia faceta przez kobietę a nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Mówisz o tych małżeństwach które się rozpadają po 3 latach?

Widzę, że z braku argumentów zaczynasz sprowadzać rozmowę do poziomu szamba. I czego to dowodzi, że rozwody też istnieją? Nawet jak się rozwodzą, to taka kobieta znajdzie innego, który lepszy nie będzie. Nie, rozwódka po 35-tym roku życia nie znajdzie nagle żadnego przystojniaka. Spytaj @Still Jego kobieta też rozwódka, znalazła sobie jego - faceta rozwodnika, teraz on ją rzucił. Ot, tyle, cały czas działa rynek, a to, że taka kobieta się nie godzi ze swoją realną wartością - to niech się kurwa nie godzi, ale to niczego nie dowodzi.

 

24 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Ja to rozumiem, ale to nie to samo. Sprzedaż samochodu trwa góra z rok. Jego wartość w tym czasie spada niewiele. Kobieta wybrzydza 10 lat a jej wartość spada o wiele bardziej (o kilka jednostek SVM). To nie to samo co strategia kupiecka.

Auto może było nie idealnym przykładem, ale idealnym przykładem jest sprzedaż nieruchomości. Ludzie potrafią czekać długimi latami ze sprzedaży działki, nie zmienia to faktu, że wyżej dupy nie podskoczą - jak sprzedadzą, to za realną cenę.

 

Kobiety wartość spada, tak jak spada wartość mężczyzny. Odłóżmy bajki o 36-letnich superprzystojniakach i Twoje głupie paranoje, a spójrzmy na realia. Statystyczna Szwedka w wieku 33 lat często ma pracę, swoją nieruchomość (nawet kredyt), to samo 36-letni Szwed. Są na bardzo podobnym poziomie SMV. Dlatego koniec końców i tak prawie zawsze dochodzi do stałego związku osób o podobnym SMV. Tak się dzieje w społeczeństwie wolnym obyczajowo jakie mamy obecnie w Europie.

 

24 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

To że się zwiążą nie znaczy że będą trwali w związku.

To samo co powyżej - nastąpi wymiana na faceta jakiegoś rozwodnika w wieku 35 lat, albo 40-latka. Wciąż dochodzi do tego samego: kobieta dostaje faceta o SMV bardzo zbliżonego do swojego. I może wybrzydzać, nie zgadzać się - albo się pogodzi z rzeczywistością, albo samotność z kotem. Z mojego doświadczenia jednak większość się godzi z rzeczywistością, bierze ślub w wieku 33, czasem później i zostaje już w związku z takim facetem do końca życia.

To dość częste. Nie zawsze to mąż - czasem to któryś z kolei facet. Wciąż jednak sprowadza się to do tego, co Ci tłumaczę. Kobieta dostaje faceta na swoim poziomie czy jej się to podoba, czy nie. Mówię o przypadku statystycznym, a nie wyjątkach którego niczego nie dowodzą.

 

24 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Szwecja to bardzo niemiarodajny przykład. To najbardziej zlewaczały kraj w EU, i w sumie chyba nawet na całym świecie.

To bardzo dobry przykład, bo zlewaczałość powoduje, że jest bardzo duża wolność obyczajowa, co za tym idzie to najlepsze poletko do dowodzenia kto z nas ma rację.

Nie rozmawiamy o jakiejś Afryce czy patriarchalnych nieucywilizowanych krajach, tylko krajach o pełnej obyczajowej wolności. Czyli tam, gdzie szanse są po równo.

 

24 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Ja mówiłem o zostawianiu kobiet a nie o zdradzaniu. Znacznie więcej jest przypadków zostawienia faceta przez kobietę a nie odwrotnie.

Nie wiem o czym mówiłeś, wiem, że wraz z biegiem lat, mężczyźni bardziej zdradzają i opuszczają kobiety i nie jest to tylko przykład bogatego Tajnera. Statystyka pokazuje ogromne rozwarstwienie już po 35-tym roku. W tym wieku różnica w zdradach na korzyść facetów - a więc i opuszczaniu kobiety - staje się drastyczna. Kobiety częściej zdradzają i opuszczają facetów gdy dzieje się to wieku 20-35 lat.

Edytowane przez zabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zabrowski napisał:

To samo co powyżej - nastąpi wymiana na faceta jakiegoś rozwodnika w wieku 35 lat, albo 40-latka. Wciąż dochodzi do tego samego: kobieta dostaje faceta o SMV bardzo zbliżonego do swojego. I może wybrzydzać, nie zgadzać się - albo się pogodzi z rzeczywistością, albo samotność z kotem. Z mojego doświadczenia jednak większość się godzi z rzeczywistością, bierze ślub w wieku 33, czasem później i zostaje już w związku z takim facetem do końca życia.

To dość częste. Nie zawsze to mąż - czasem to któryś z kolei facet. Wciąż jednak sprowadza się to do tego, co Ci tłumaczę. Kobieta dostaje faceta na swoim poziomie czy jej się to podoba, czy nie. Mówię o przypadku statystycznym, a nie wyjątkach którego niczego nie dowodzą.

No ale zgodność SVM nie świadczy że "trafił swój na swego". Nie ma tu akceptacji faceta, nawet jak kobieta się z nim nie rozwodzi.

 

2 minuty temu, zabrowski napisał:

To bardzo dobry przykład, bo zlewaczałość powoduje, że jest bardzo duża wolność obyczajowa, co za tym idzie to najlepsze poletko do dowodzenia kto z nas ma rację.

A, w tym sensie może i tak. Tylko że to pokazuje przy okazji ze w takim państwie jest dużo rozwodów. Czyli że wolność powoduje złe dobieranie się partnerów.

 

3 minuty temu, zabrowski napisał:

Nie wiem o czym mówiłeś, wiem, że wraz z biegiem lat, mężczyźni bardziej zdradzają i opuszczają kobiety i nie jest to tylko przykład bogatego Tajnera. Statystyka pokazuje ogromne rozwarstwienie już po 35-tym roku. W tym wieku różnica w zdradach na korzyść facetów - a więc i opuszczaniu kobiety - staje się drastyczna. Kobiety częściej zdradzają i opuszczają facetów gdy dzieje się to wieku 35 lat.

Tylko że statystka dotyczy innych pokoleń. Żeby rozstrzygnąć trzeba by statystykę tych samych ludzi gdy byli w różnym wieku.

A tu mamy ludzi 50...60 lat z innego pokolenia (starszego), a ludzi 20...30 lat z innego (nowego, internetowego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Ksanti napisał:

Wybaczcie, że po raz kolejny zburzę jakiś forumowy mit :)  

Odnosząc się do całokształtu...

 

"Analiza" tak filmu, jak i Twoja, jak również "diagnoza problemu" jest niewłaściwa.

Dlaczego?
Bo porównuje jabłka z... Ja wiem? Rozściełaczem asfaltu?

I zostaje praktycznie WYŁĄCZNIE na płaszczyźnie urody/młodości.

 

Jeżeli idziemy WYŁĄCZNIE kryterium urody, to co tu dyskutować?
Jasne, że zajebiście wyglądający 20-latek, taki, który wygrał na loterii genetycznej będzie wyglądał w wieku lat 20 LEPIEJ, niż gdy będzie miał 30, 40, 50, 60 itd lat.

Co tu odkrywczego, ja się pytam?

Mógłbym wrzucić zdjęcia moich koleżanek z liceum. Dzidy były takie, że... borze szumiący, ileż to razy ja je miałem w nocy pod kocem, aż do bólu przedramienia i sztywności prześcieradła.

A potem do kompletu wrzuciłbym ich profile na socmediach, gdzie są PODRASOWANE foty aktualne.
I dziś to ja się pytam, co się - kurła - stało?! Pod pociąg wpadły (i tak ze 3 razy)?? Te słynne "grube kości/słabe geny/po dziecku (dzieci pełnoletnie czasem...)/tarczyca".

No sory, ale panie nie obracają się w moich OBECNYCH zakresach urody "fuckable".

 

NATOMIAST - jeżeli popatrzymy na temat SZERZEJ, to PRZECIĘTNY facet 30/40+ ma dużo większe szanse niż on sam

miał w wieku lat 20. W odróżnieniu od przeciętnej 30/40 latki, gdy się ją zestawi z nią samą w wieku lat 20.

Bo - poza CZYSTO biologicznymi imperatywami jest też imperatyw społeczny. Na urodę nie masz żadnego wpływu. Loteria genetyczna. Ale na swój wygląd po latach, to jak się starzejesz i to, jaką masz pozycję społeczną - jak najbardziej. I tu szanse przeciętniaków ROSNĄ.

Facet 30/40+ zazwyczaj już ma ustabilizowaną sytuację ekonomiczną, ogarnięty mózg i życie.

A to się dla pań - uwaga - LICZY.

Analogicznie z urodą: większość panów 30/40+ urodowo osuwa się w przepaść. Niewiele trzeba, żeby błysnąć na tak marnym tle.

A to oznacza, że z bycia 5/10 przesunąłem się na 7/10. ZUPEŁNIE inne możliwości łowienia foczek ?

 

Nikt (normalny) nie pisał tu, że "40-latkowie koszą łanie 20+ jak Kazmirz Pawlak zboże kosą". Po prostu - w pewnym wieku jest łatwiej. Bo konkurencja słabnie, a człowiek zaczyna trzeźwiej myśleć i mniej się ciśnieniować. Na panie to działa ?

 

17 godzin temu, Ksanti napisał:

Swoją drogą filmik porusza też jedną ważną kwestię. Kobieta poznana w późniejszym wieku wspomnieniami

i tak będzie wracać do swoim poprzednich kochanków. Jaki, więc jest sens się wtedy wiązać?

Nie raz wspominam dupy, które kiedyś obracałem.
Nie raz robię to w trakcie ujeżdżania jakiejś innej łani.

I co? Jakiś problem z tym?
A co mnie obchodzi, że laska którą pukam "zamyka oczy i wyobraża sobie, że bzyka się z diCaprio"?
Jeżu słodki, co za rozkminy...

 

Edukowanie się na bajkach Disneya, gdzie księżniczka wpatrzona jest w swego rycerza na rumaku i świata poza nim nie widzi to jednak błąd.

Serio.

Masz tą wiedzę ode mnie.

Gratis.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie dywagacje tutaj są zabawne. 

Sprawdziłeś? 

Spróbuj poderwać 10 kobiet wtedy będziesz miał materiał do rozkmin, a nie filmik na YT...

Aaaa ? boisz się odnieść porażkę? Że nie dasz rady i cie baba z błotem zmiesza? 

No to strzep sobie i pograj w CSa. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz, to co piszesz jest tak oczywiste, jak mówi mój znajomy "proste jak jebanie". IMO nawet przeciętny Pan, o ile nie zniszczył się wódą, dragami albo nie spasł jak wieprz będzie wyglądał w pewnym wieku o wiele atrakcyjniej niż jego równolatka o podobnym SMV. I mówię tylko o urodzie, pomijając potężny, naprawdę ogromny handicap wpływający na męską atrakcyjność - życiowe doświadczenie, pozycja społeczna, zasoby etc.

 

 

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Obliteraror napisał:

@Stary_Niedzwiedz, to co piszesz jest tak oczywiste, jak mówi mój znajomy "proste jak jebanie". IMO nawet przeciętny Pan, o ile nie zniszczył się wódą, dragami albo nie spasł jak wieprz będzie wyglądał w pewnym wieku o wiele atrakcyjniej niż jego równolatka o podobnym SMV. I mówię tylko o urodzie, pomijając potężny, naprawdę ogromny handicap wpływający na męską atrakcyjność - życiowe doświadczenie, pozycja społeczna, zasoby etc.

 

 

Tzn. umówmy się, kobietę w życiu miałeś tylko jedną, a i ona od dłuższego czasu nie chce Ci dawać, o czym stworzyłeś temat na tym forum. Także jak widzisz, do seksu Twoje osiągnięcia i 'pozycja' za wiele Ci nie pomagają. Rozmawiajmy o faktach a nie bajkach klepanych od jednego do drugiego.

 

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Tylko że statystka dotyczy innych pokoleń. Żeby rozstrzygnąć trzeba by statystykę tych samych ludzi gdy byli w różnym wieku.

A tu mamy ludzi 50...60 lat z innego pokolenia (starszego), a ludzi 20...30 lat z innego (nowego, internetowego).

Wciąż jednak większe szanse, że jest prawdą to co wskazuje szeroko zakrojona na długą rozpiętość lat statystyka niż Twoje bajki, że jest inaczej. Po raz kolejny - dane, statystyki, a nie bajeczki 'suchej, jak będziesz mioł 35 lat, to nagle wszystkie na Ciebie poleco'. Tak pierdolić to możesz do dziecka, nie w poważnych rozmowach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zabrowski napisał:

Po raz kolejny - dane, statystyki, a nie bajeczki 'suchej, jak będziesz mioł 35 lat, to nagle wszystkie na Ciebie poleco'. Tak pierdolić to możesz do dziecka, nie w poważnych rozmowach.

Przecież nie mówię że polecą. Właśnie nie polecą. Co nie znaczy że moje SVM spadnie. Znaczy raczej że babom ciągle mało. Są przecież statystyki jak kobiety dobierają sobie mężczyzn (w sensie jakich wybierają jako atrakcyjnych).

To o czym Ty mówisz w sprawie wchodzenia w związki to co innego. Nie mówię że tak nie jest. Owszem Ci ludzie po 30...35 latach wchodzą w związki. Ale to nie znaczy ze "trafił swój a swego". Kobiety wchodzą w związki, ale facetów do tych związków wcale nie traktują jako odpowiednich dla siebie. Wchodzą w związki jedynie z powodów ekonomicznych i chęci posiadania dzieci. A więc takie związki to fikcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Przecież nie mówię że polecą. Właśnie nie polecą. Co nie znaczy że moje SVM spadnie. Znaczy raczej że babom ciągle mało.

Kurwa człowieku, zlituj się. Czy statystyczny 36-letni Szwed ma znacznie różniące się SMV od 33-letniej statystycznej Szwedki? NO KURWA NIE!

A w takim wieku statystyczni Szwedzi biorą ślub. I tyle by było Twoich dywagacji skoro kurwa STATYSTYKA i dane wskazują, że PIERDOLISZ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jasne, że zajebiście wyglądający 20-latek, taki, który wygrał na loterii genetycznej będzie wyglądał w wieku lat 20 LEPIEJ, niż gdy będzie miał 30, 40, 50, 60 itd lat.

Że co proszę?
Może lepiej od 40+, lecz na pewno nie od 30-latka.
Wygrywając na loterii genetycznej, będziesz tylko jeszcze lepiej wyglądać z wiekiem niż przeciętny facet.

Ksanti już kiedyś poruszył temat z wiekiem mężczyzny.
Wtedy wysłałem mu zdjęcie typka samca alfa gdy miał 18-20 i dzisiaj gdy jest 30+.
Różnica jest ogromna, oczywiście na korzyść nowszego zdjęcia(a więc gdy jest starszy). 

My mężczyźni jesteśmy jak wino i choćby się mury waliły i baby z zazdrości srały - nic tego nie zmieni.
Jedynym wyjątkiem są właśnie Ci z najsłabszymi genami - oni mają przekichane bo z wiekiem albo się nie zmieniają albo wyglądają jeszcze gorzej.
Szczęśliwy zwycięzca genetyczny nie ma co się obawiać o swój wygląd, jeżeli się nie zapuści.
 

 

58 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Co tu odkrywczego, ja się pytam?

No właśnie nie ma tu nic odkrywczego.
A link wysyłam poniżej:
49816864_924664801258055_204838072650353
 

Zdjęcia same mówią za siebie.

2 minuty temu, zabrowski napisał:

. Czy statystyczny 36-letni Szwed ma znacznie różniące się SMV od 33-letniej statystycznej Szwedki? NO KURWA NIE!

Statystyczny Szwed 36-letni od Statystycznej Szwedki 36-letniej zdecydowanie ma znacząco wyższe smv.
Jednak od tej Szwedki 3 lata młodszej może aż takich różnic wielkich nie ma.
Jednak warto wziąć pod uwagę, że facet się konserwuje dłużej, a kobieta minie raptem te 3 lata albo Bboń Boże 7 do 40-stki i zaczyna się sypać.
Po przekroczeniu mitycznej 35 kobieta może być jeszcze atrakcyjna, ale z dnia na dzień  jest coraz gorzej.

Mój ojciec ma 47 lat, a dzisiaj obejrzała się za nim niewiele ode mnie starsza studentka.
Innym razem podrywała go 30-paroletnia sekretarka.
Kilka lat temu(to mógł mieć wtedy z 42-43) gdy był na mieście z kolegami z pracy, to jakieś młode studentki wzięły ich na imprezę.

W zasadzie dużo miałby sytuacji, z których mógłby korzystać, a nie jest adonisem.
Sylwetkę ma przeciętną, lekki brzuszek od piwa(pod ubraniami niewidoczny), ale silne gęste włosy(no może już nie tak silne jak 20 lat temu), prawie zero siwych włosów, elegancko uczesany, zadbany i dość wysoki.

Jak tak patrzę na zdjęcia to zdecydowanie zaczął lepiej wyglądać gdy brał ślub, a więc gdy miał 26-27 lat, a po przekroczeniu 30-stki było już tylko lepiej.
Wcześniej był chudy jak szczupak i wyglądał jak chłopiec z liceum.
Dziś zaraz 50-tka i to nie to samo gdy miał np. 36, no ale w końcu mężczyzna wiecznie nie będzie zwiększać swojego smv.

Porównując tą sytuację analogicznie do "perypetii" mojej mamy to..
Ostatni białorycerz, który się uganiał za moją mamą i którego ona spławiła brutalnie, pamiętam z czasów, gdy jeszcze nie było mojej siostry na świecie.
Więc mogłem mieć z 5 lat max 7 lat, a więc 13-15 lat temu.
47 - 13 = 34 lata, no to jeszcze kobieta jest atrakcyjna.

Po 40-stce kobiety mogą liczyć albo na zdesperowanego pizdeo-rycerzinio(znam taki przypadek gdzie typ 42 lata strzelił starej babie 45-letniej drugie dziecko) albo na młodszych kochanków, co chcą poćwiczyć. Co jest oczywiście bardzo sprawiedliwe, bo po 30-stce pańcie dostają lekkiego policzka na otrzeźwienie, a po 40-stce mocny zimny prysznic, taki jaki mężczyzna doznaje w wieku chociażby 20 lat.











 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahh moje drogie misie zapowiada się długi post. Świeżo jestem po treningu, więc na spokojnie mogę sobie do tego przysiąść. Dobra czas się odnieść do wypowiedzi. 

 

21 godzin temu, CzarnyR napisał:

Ja akurat zgarniam jakąś atencję od pań teraz może ciut więcej jak wtedy gdy byłem małolatem ALE no właśnie zwiększyły się moje zasoby to raz a pańcie wiedzą, że 30+ ostatni dzwonek na znalezienie w sumie jelenia na ślub bo na bolcach się wyskakały a tu spokojny chłopaczek hmm tylko, że alfa wilk w owieczce beta ?. A na to jestem za mądry po prostu. W moim przypadku uczciwszy deal bym miał z "roksanką" a niżeli Bożenką 30+. A co do 40 z 20 :D no cóż nie widziałem tego na oczy zazwyczaj wchodzą tam tylko zasoby samca co też je nawilża jednak geny wygrają zawsze. :)

Powiem co nieco jeszcze o mojej ostatniej byłej. Przelotnych znajomości nie liczę jako związek. Moja "myszka" po wakacjach znalazła sobie nowego chłopa. Wiem o tym z internetów i nawet go widziałem, mimo to nie znam jego tożsamości, z resztą nieważne. Ewidentnie typ jest o wiele przystojniejszy ode mnie i jakoś w moim wieku. Mam na myśli masywniejszy, szeroka szczęka, gęste włosy, niskie czoło itp. Raczej nie wygląda na bad boya ani milionera. Ciekawe, że nie wzięła sobie jakiegoś zwykłego chłopaka tylko od razu młody przystojniak. Do bani by było być następcą. Ona własnie ma parcie na ślub i dzieci. Kiedy ją poznałem jako dziewica była inną dziewczyną. Dopiero po rozstaniu trochę zrobiła się drapieżna. Bardziej zaczęła eksponować swoje wdzięki w internecie. Ciężko będzie znaleźć drugą taką dziewicę naturalnie ładną. Mimo to wciąż nadal nie jest na takim samym poziomie spierdolenia jak inne. No cóż zobaczymy co będzie.

 

 

21 godzin temu, The Motha napisał:

Zresztą, jakim chujem mam się słuchać i wierzyć jakiemuś typkowi gdzieś w USA, już radzieccy naukowcy są bardziej wiarygodni.

Nikt Ci nie każe wierzyć, ja widzę, że hipergamia nakierunkowana na wygląd wśród młodych dziewczyn to fakt.

 

Cytat

To że ogląda się za innymi, nie oznacza że zaraz do niego pobiegnie, wszystko zależy jakie plany z Tobą związała i jaką postawę wobec niej reprezentujesz:)

Sam padłem tego ofiarą, że dziewczyna która miała przede mną przystojniejszych mnie nie szanowała. Z resztą z jakiej paki mam się z taką wiązać, to upokarzające, wiem co mówię bo to przechodziłem. Ile problemów to wygenerowało i najadłem się przez to stresu oraz nerwów to wiem tylko ja sam.

 

Cytat

Nie ma reguły, znam ciche myszki, które po pierwszym razie dawały dupy hurtowo, wcześniej nie wiedziały co to seks :)

Moim zdaniem takie kobiety, są bardziej skłonne do skoków w bok, niż te które się w pewien sposób wyszalały :)

Jprdl, znowu ta głupia teoria? :D Masz racje prostytutka się wyszalała, więc teraz będzie mentalną dziewicą, spłodzi się dzidzię i rodzinka jak z obrazka...

 

Cytat

Kompleksy przez Ciebie przemawiają, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę?

Nie mówię, że nie mam, każdy na forum i ogólnie jakieś ma. Jeśli z dziewicą mi się dobrze funkcjonowało to czemu na siłę mam brać sobie nie dziewicę?

 

 

21 godzin temu, Imbryk napisał:

@Ksanti szacun za te rzeczowe rozkminy, mi by się nie chciało...

Myślę, że mam wytrenowany umysł pod analizowanie. Stąd może różne rozkminy od razu przychodzą do głowy w rezultacie styczności z jakimiś zjawiskami. Wtedy przelanie tego na formę pisaną to już tylko formalność. Oczywiście nie zawsze powiem o wszystkim co chciałem.

 

Cytat

Jaka jest definicja Black Pill?

Tak, w skrócie Black Pill to odłam Red Pill. Nieco wyjaśniłem w drugim akapicie pierwszego postu. Lepsza definicja może będzie gdzieś w internecie. Jednak jeśli ktoś napisze, że to ideologia emo albo inceli to nie idź tą drogą. Incele mogą się wywodzić z każdej ideologii!!! Black Pill po prostu mówi jak działa natura bez zbędnego pie... stąd niektórzy po prostu mogą tego nie przyjąć bo treść jest zbyt mocna. 

 

 

21 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

Szczerze to jakbym poznał brzydką milionerkę to zaciągnąłbym ją siłą do ślubu ?.

Haha a potem gówniaki dzieciaczki bo inaczej nie będzie sałaty :D 

tumblr_n0pl7zmI8a1qdewlro1_250.gif

Były brzydsze propozycje, ale nie byłem w stanie nawet patrzeć :P 

 

 

@wojkr

Pełna zgoda, sam na własne oczy widziałem jak przystojniejsi i zasobniejsi faceci ode mnie (przed 40-stką) brali sobie tylko nieco ładniejsze kobiety jak na obrazku powyżej bo nie mieli dostępu do lepszych. W dodatku niemalże równolatki!!!!!! Za młodu przebierali w znacznie lepszych. 

 

 

20 godzin temu, Carl93m napisał:

@Ksanti ilu z nas zostanie milionerami? 

Ilu z nas choć dom własny pobuduje?

To będzie już sukces w dzisiejszych czasach.

 

Nie myśl bracie o tym syfie. Tak jest i już, fakt jest faktem, uroda to cecha nr 1

Własnie o tym pisałem, że uroda w dzisiejszym świecie to główny (nie jedyny) czynnik sukcesu.

Ktoś z odpowiednią urodą ma w życiu ze wszystkim z górki.

Ja mam wywalone czy będę milionerem czy nie.

Chce żyć po prostu szczęśliwie i w miarę spokojnie.

 

A na to skład się:

1. Zdrowie (wiadomo czemu)

2. Dobry zawód (mało stresujący i w miarę dobry hajs)

3. Odpowiednia partnerka (Prędzej czy później i tak trzeba będzie się związać a przynajmniej ja chce.

Nie będę w stanie zrealizować swoim potrzeb z przelotną oraz przebolcowaną partnerką.)

 

Cytat

do ilu lasek 'zagadałeś' w ciągu ostatniego kwartału? Szczerze please.

Prawie codziennie, chyba, że pytasz o stricte podryw to tym drugim się nie zajmuje.

 

 

20 godzin temu, śliski ręcznik napisał:

Mam łysego kumpla 1,6m wzrostu. 1,6m wzrostu i on nigdy nie miał problemu z dziewczynami, na imprezie na luzie przelizał się z dziewczyną wyższą o łeb, a tak ogólnie to był w dłuższym związku z instagramową karyną. 

No ale można być męsko wyglądającym "łysolem"... Wtedy Twój przykład jest z dupy.

 

Cytat

Rozejrzyj się w realu jak to wygląda i skończ się nad sobą użalać!! Działaj, działaj i działaj, polepszaj jakość swojego życia nieustannie . 

No to własnie się rozglądam i gdzie nie spojrzę tam koleś przystojniejszy od laski.

 

 

20 godzin temu, The Motha napisał:

Miałem to dopisać, gdzie się nie obejrzysz to naprawdę ciekawe dziewczyny, chodzą z gośćmi o przeciętnym wyglądzie, ubiorze i tak dalej.

No ale mowa o jakim przedziale wiekowym? Mnie nie obchodzą kobiety po 30-stce bo to nie mój target. One poza tym znacznie się różnią od dzisiejszych młódek.

 

 

20 godzin temu, Bullitt napisał:

Ależ proszę bardzo :). Ja mam 34 i celuję w 20-26. Czyli studentki. W życiu mi nie wmówisz, że właściwą dla mnie jest 30-34 latka. A poszła won! Powiem Ci więcej kolego: była jedna agentka z liceum (17-18 lat), która świrowała do mnie wiedząc ile mam lat (wtedy 32). Ona była nad wyraz dojrzała jak na swój wiek. A Ty będziesz mi tu pisał brednie, że to niemożliwe. Jeśli wyglądasz jak stary dziad to wiek nie działa na Twoją korzyść. Ja wyglądam na kilka lat młodszego, więc temat wieku w ogóle odpada.

Jestem daleki od mówienia aby po 30-stce szukać rówieśniczek. Chodzi mi o kwestie, że ten kto przystojny ten przystojny. Większość Polaków wygląda po prostu przeciętnie. Dla celów badawczych, zdradź w jaki sposób, okolicznościach czy miejscu poznałeś te "młódki" i jaki to typ dziewczyn. Przeruchane mnie nie interesują.

 

Cytat

Ostatnio byłem na randce z koleżanką z byłej pracy. Panna ma 21. I co? I ona doskonale wie ile mam lat. Jakoś jej to nie przeszkadza choć oczywiście (jeszcze w pracy) padały teksty, że jak to w tym wieku nie mam żony i generalnie kobiety. Tylko co odszedłem z roboty to wiedziała gdzie mnie znaleźć. 

Miałbym obawy co do takiej laski czy nie jest jakaś przeruchana.

Bardzo dobrze znam schemat działania takich delikwentek.

Poza tym skoro poluje to może i chcieć zapolować na lepszy model.

 

 

@wapas

Niejako zgadza się z treścią materiału.

 

 

@Still

Bardzo kiepski przykład, śmiem wątpić, że każdy może być na poziomie SMV mistera Polski czy jego ojca.

 

 

20 godzin temu, lxdead napisał:

@Still Prawda, prawda. Nie jestem może "stary", bo mam dopiero 26 lat, ale branie już mam większe jak 2 czy 4 lata temu i to u...  <20 lasek :D 

Kolejny raz poproszę o podzielenie się informacjami w celach badawczych bo chyba na "fotce czy badoo" je nie poznajesz?

 

 

20 godzin temu, Still napisał:

A czyja to wina, że faceci nie dbają o siebie? 

Proszę Cię, jeszcze raz powtórzę, że statystycznemu Polakowi daleko do urody dwóch panów przedstawionych na obrazku. Jednak w drugą stronę ogólnie jest teraz moda na siłownię, zdrową dietę i inne świrowanie. Przystojniak będzie jeszcze bardziej przystojny a przeciętniak będzie musiał się namęczyć aby być w status quo. Bo inaczej spadnie daleko za konkurencje.

 

 

@SzatanKrieger

No dobra niech Ci będzie zamiast słowa miłość użyjmy "poczucie satysfakcji związkowej".

Wiem po sobie, że chce być w związku i jest cała masa takich mężczyzn. 

Do tego jeszcze dochodzi kwestia fetyszów, które są ważniejsze od seksu.

Jak już wcześniej wspomniałem nie będę mógł spełnić swoich celów z przelotną samicą.

Za dużo stresu i rozpraszania uwagi daje skakanie po kwiatkach. 

Chociaż na pewno są osobnicy co z natury mają wyższy próg stresu czy lęków.

 

 

19 godzin temu, Obliteraror napisał:

I widzę nie tylko po sobie te zmianę i postrzeganie mojej osoby, jak i paru znajomych w podobnym wieku, którzy nie stali w miejscu. Mówi się, że u ślepca silniej rozwijają się inne zmysły. Mężczyzna obiektywnie pozbawiony urody z żurnala rozwija inne męskie "zmysły". Pewność siebie, otwartość na ludzi, osiągnięcia zawodowe, pnie się na drabinie spolecznej, dba o kondycję fizyczną i pozytywne nastawienie do zycia. Gwarantuję Ci, że taki mindset z czasem przynosi tylko profity :)

A co, jeżeli ktoś nie chce prowadzić jakiś agresywnych biznesów czy być popularny bo po prostu kłóci się to z czyimś poczuciem szczęścia oraz unikania zbędnych stresorów?

Jak wspominałem we wcześniejszym poście u mnie na studiach już zdecydowana większość lasek w danym wieku pozajmowana, nieważne czy ładna czy nie. Nie są z o wiele starszymi facetami. Nawet Ukrainki są z równolatkami z Ukrainy a jedna do której kiedyś zarywałem ma bad boya. O kondycje dbam. Interesują mnie młode i najlepiej dziewice. Co do reszty lasek to myślę, że faktycznie nie problem znaleźć sobie po 30-tce jakąś przeruchaną. Jednak nie w moim interesie się z takimi wiązać ani nawet myśleć o znajomości.

 

 

18 godzin temu, zabrowski napisał:

Człowieku, zapominasz o najważniejszej, naprawdę, absolutnie najważniejszej statystyce z wszystkich które podajesz. Kobiet w tym społeczeństwie jest mniej więcej tyle ile mężczyzn!!!

Arch przestań już z tymi statystykami bo nie potrafisz ich nawet poprawnie odczytać.

Owszem jest po równo ale kobiet po 30-stce wzwyż a w dużych miastach nie zawsze jest łatwo poznać odpowiednią osobę. Internet jako środek do poznawania się już skończył dla zwykłych chłopaków. Jednak to co jest najważniejsze to fakt, iż nawet jeśli jest po równo kobiet i mężczyzn to co z tego skoro tych jakie nas realnie interesują jest z tej puli zaledwie garstka. Mnie nie obchodzi jakaś zwykła Karyna a szukam ładnej szarej myszki najlepiej samotniczki. Takich jest mało bo jak dziewczyna jest ładna to nie ma masy znajomych i orbiterów tylko wtedy kiedy jest coś mocno z nią nie tak lub jest mocno nieśmiała. Ja celuje w to drugie, ale taką poznać to loteria. Nie przekonasz mnie do prostytutek, bo nie spełniają moich wymagań/ celów/ potrzeb

 

Cytat

Wymagania i wydziwianie to można mieć jak się jest rzadkim dobrem, jak się stanowi 10% społeczeństwa, a reszta to 90%. Zdecydowana większość nawet pięknych kobiet jak nie opuści wymagań, to po prostu czeka je SAMOTNOŚĆ, bo statystyki ni chuja nie oszukają.

No dobra czeka samotność, ale jak są młode to księżniczkują. W takiej konfiguracji każdy będzie stratny.

Kobiety obudzą się dopiero po rozlanym mleku jak już będzie za późno.

 

Cytat

Kobieta prawie się zesrała ze strachu gdy usłyszała od brata, że on odchodzi. Czemu? Bo ma 35 lat i jej wymagania GÓWNO INTERESUJĄ ŚWIAT I STATYSTYKĘ. Albo ulegnie, albo samotność i wypierdalaj stara babo.

Tak to oczywiste, ale myślę, że nikt tutaj nie rozważa związku z kobietą w takim wieku.

Co innego być z równolatką kiedy była z Tobą od samego początku.

Ja takie coś cenię i bym nie zostawił samicy. 

 

Cytat

Podstawowa zasada ekonomii mówi, że jak coś jest dobrej częstym i często spotykanym - to choćby skały srały, nie będzie stanowić monopolu ani przejmować rynku.

Spokojnie byłem/jestem dobry z ekonomii.

 

Cytat

Naucz się jednej rzeczy - W DUPIE MIEJ WYMAGANIA KOBIET, liczą się TWOJE wymagania, jak jakiejś się nie podobają - niech spierdala i szukasz innej. Bez dyskusji, bez głupich kompromisów. A na pytanie odpowiadasz - A CHUJ MNIE TO OBCHODZI!

Bez kurwa dyskusji.

Gdybym przebierał w samicach, takich jakie chce może byłoby to proste. Takich jednak nie sposób łatwo spotkać.

 

Cytat

A jak nie znajdziesz, to będziesz starym kawalerem. I CHUJ KURWA Z TEGO?

No właśnie nie chce tego.

 

Cytat

Twoi 30-paroletni rówieśnicy mają 30-letnie w tej chwili żony. Naprawdę tak CI się marzy ta 30-letnia kobita? Przecież tu już niewiele seksu, lada dzień to będzie milf. To już lepiej chodzić na młode dziwki - supe zabawa :)

No widzisz ja jednak bym wolał mieć tą żonę równolatkę. Dla mnie seks nie jest najważniejsza wartością.

Gdzie kilkadziesiąt linijek temu o tym pisałem. Dlatego mam wywalone na te prostytutki.

Żadna mi nie da tego czego oczekuje od samicy. Byłem w związkach i już wiem jak ze mną jest.

Może kiedyś bym jeszcze dał się na te prostytutki ale teraz wiem, że to po prostu nie mój interes.

 

 

17 godzin temu, EMKEJ napisał:

 

Zgodzę się z tym twierdzeniem ale w przypadku samicy, która jest nieśmiała i nie dostaje nadmiaru atencji.

 

Cytat

Jeśli Ty @Ksantibudujesz na tym filmie postrzeganie relacji m-k to nic nie osiągniesz. Mamy trudne czasy, kobietom tak sprano umysły ,że większość "myśli" ,że chce takich przystojniaków m.in 8/10. Coraz bardziej widzę ,że ludzie dobierają się pod względem energetycznym. A nie zawsze z lepszym wyglądem idzie w parze wyższa energia. Nie wiem jeszcze jak dokładniej to opisać bo moja teoria cały czas dojrzewa :)

Nie uważam, że ten ten kanał to wyrocznia. Widzę, że to się nie sprawdza ale tylko w przypadku dziewczyn, które nie dostawały nadmiaru atencji. W dzisiejszych czasach tylko brzydkie i zaburzone tego nie dostaną. Do tego niektóre kobiety po 30-stce rzeczywiście obniżą swoje wymagania. Ale raczej, większość jeszcze bardziej przyśpieszy i będzie uderzać głową w betonowy mur. Widziałem już takie kurioza a coraz popularniejszy feminizm to napędza. Nienawiść i zrzucenie winy tak pójdzie w stronę mężczyzn. Tak czy siak mnie nie obchodzą dziewczyny 22+. Brak dziewictwa mógłbym wybaczyć tylko w przypadku dziewczyny marzeń, ale takiej nie spotkam. Nie wierzę w ezoterykę.

 

 

10 godzin temu, zabrowski napisał:

Zgadza się, a najbardziej chodzi o MBTI. 

Poczytaj o tym. Najbardziej kompatybilne pary to XXXX z YXYY. Czyli tylko druga literka ta sama, reszta przeciwieństwa. Przykładowo:
INTJ, ENFP

INFP, ENFJ,

ESTP, ISFJ, 

i tak dalej i tak dalej.

Obserwując ludzi zauważyłem bardzo częste takie się dobieranie, lub bardzo bliskie temuż, czyli np ESTP + ESFJ, itd.

Chyba oszalałeś, owszem pociągają mnie ekstrawertyczki ale za żadne skarby niechciałbym do związku!!! Im bardziej obrotna dziewczyna tym ciężej będzie za nią nadążyć do tego będzie wymuszała stale robienie czegoś, nie posiedzisz spokojnie w domu, non stop podróże itd... Miałem na oku jedną taką choleryczkę dosyć ładną, ale ona jest jak pole minowe, powiesz jedno złe słowo i Cię załatwi. Tak się raz zdarzyło, że przy niej (rozmawiałem z kolegą) chlapnąłem za dużo o gwałtach i Red Pill'u (jakiś taki dzień miałem na wyjebaniu) od tego momentu jej stosunek do mnie uległ zmianie o 180 stopni. Tak jak wcześniej była miła i się uśmiechała, tak po tym nawet nieco chamsko się zachowywała.

 

 

7 godzin temu, Kleofas napisał:

Mam 40 lat. Nigdy nie miałem większego powodzenia u kobiet niż teraz. Tak, i bardziej u dwudziesto i trzydziestolatek niż u rówieśniczek. To, że z tego nie korzystam na lewo i prawo to mój wybór, bo wolę skupić się na sobie i rzeczach które lubię. 

W jakich okolicznościach są te dwudziestki?

 

 

6 godzin temu, imprudent_before_the_event napisał:

Z kolei gdy miałem np. 20 lat, to one owszem mogły mnie nie chcieć bo wyglądałem zbyt niemęsko. Ale pytanie dlaczego nie chciały innych którzy wtedy mieli 30 lat? 

No właśnie też to zauważyłem. Żadna z moich "koleżanek" nie związała się z dużo starszym chłopem.

 

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

My mężczyźni jesteśmy jak wino i choćby się mury waliły i baby z zazdrości srały - nic tego nie zmieni.
Jedynym wyjątkiem są właśnie Ci z najsłabszymi genami - oni mają przekichane bo z wiekiem albo się nie zmieniają albo wyglądają jeszcze gorzej.

Statystyczny Polak nie jest przystojny. Poza tym jak się jest chudym (drobne kości) to nawet jak przytyjesz te 20kg i tak będziesz chudy.

 

3 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Szczęśliwy zwycięzca genetyczny nie ma co się obawiać o swój wygląd, jeżeli się nie zapuści.

Moim zdaniem gościu ze zdjęcia (a przynajmniej po lewej) nie jest przystojny. Jednak też nie jest drobno kościsty.

 

Wpisując w google "polish bald man"

993906.jpg

 

16-man-losing-hair.w710.h473.2x.jpg

 

article-2270764-17405C69000005DC-580_306

 

D9_30_717_1200.jpg

 

Jakie oni mogą mieć powodzenie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zabrowski napisał:

Kurwa człowieku, zlituj się. Czy statystyczny 36-letni Szwed ma znacznie różniące się SMV od 33-letniej statystycznej Szwedki? NO KURWA NIE!

A w takim wieku statystyczni Szwedzi biorą ślub. I tyle by było Twoich dywagacji skoro kurwa STATYSTYKA i dane wskazują, że PIERDOLISZ.

Chodziło mi o to ze w wieku 35 lat będę miał podobne SVM do tego teraz. Czyli że ono nie spadnie (a jeżeli to bardzo niewiele, powiedzmy o 0.5).

Kobiety owszem nagle na mnie wtedy nagle nie polecą. Ale nie dlatego że moje SVM spadło (względem tego jakie mam w wieku 30 lat). Bo przeciez nie spadło.

Tylko dlatego że im takie SMV się wydaje za małe. Tak samo jak za małe jest dla nich teraz.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.