Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, Confuser napisał(a):


No pewnie że się nie da..
Poza tym co - 100 lat? No w morde, pewnie. Nawet te 80 na tą chwilę. Przecież inflacja, dedukcja, gentryfikacja i ześlązaczenie przekreśla wszystko.

No i w ogóle nie wiem, nie ma żadnego precedensu.

A nie, czekaj..
https://www.rp.pl/kraj/art102821-niemcy-placa-za-ludobojstwo-w-namibii-to-nie-reparacje

A tu cyk, Polska znowu te "100" lat za murzynami.

 

Spokojnie spróbuję to tobie wytłumaczyć;

 

Dali na inwestycje 1 miliard EUR.  Wypłacane przez 30 lat!!! Oficjalnie są to reparacje bo Namibia leży na drugiej półkuli i nie ma żadnych powiązań biznesowych z Niemcami. My jesteśmy ich sąsiadami i z samego tego faktu korzystamy i nie trzeba tego nazywać reparacją. 

 

Teraz zobacz jaki kapitał niemiecki jest u Nas. Człowiek dobrze zarabia w niemieckiej firmie (jak na polskie warunki) i jest traktowany jak człowiek. No sorry ale widać różnicę pomiędzy kulturą pracy w januszeksie i zachodnią firmą.  To jest to dla nas oczywiste. No i pewnym sensie pośrednie jest to reparacją tylko "nieoficjalna". 

 

Rozumiem że usatysfakcjonowałoby Ciebie, gdyby Niemcy wyjęły kalkulator, wyliczyły i publicznie ogłosiły że w 460 000 miejsc pracy które dał ich kapitał, gdzie standard jest wyższy przeciętnie zarabia się 1 000 zł więcej na miesiąc.  Czyli 460 000 osób dostaje miesięcznie 1 000 więcej co daje 1 000 x 12 x = 5 520 000 000 zł podzielić na kurs EUR 4,5 = 1, 22 Miliarda EUR. Czyli za samach miejsc pracy rocznie do kieszeni Polaków trafia BEZPOŚREDNIO więcej niż za oficjalne reparacje za zabicie 100 000 ludzi w Namibii.

 

Czytaj i dowiaduj się więcej o panującej rzeczywistości.  Ten artykuł na RP to jest pożywka dla szurów, Polecam zagraniczną prasę. Musisz widzieć BIG PICTURE chłopie!

 

 

Edytowane przez Genialny Żółw
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Genialny Żółw napisał(a):

Temat reparacji jest tematem emocjonalnym. Za chwilę minie 100 lat od tego wydarzenia. Każdy kto do tego podjudza działa na niekorzyść naszego ogólnego dobra i taki tego cel. Tego nawet już można wyegzekwować, policzyć. Nie jest to przede wszystkim cel realny do osiągnięcia. Mentalności zwycięzcy na pewno nie mają Ci którzy o to szczekają, a raczej mentalność dzieciaka. Alb jeszcze lepiej, mentalność roszczeniowej stereotypowej Kariny (bohaterki wielu historii tego forum).

Ależ proszę bardzo. Pierwsze dwa zdania z głowy no to reszta. 

W jaki sposób żądanie zadośćuczynienia (bo tym są reparacje) za straty wojenne jest działaniem na niekorzyść ogólnego dobra? Czas nie ma tu nic do rzeczy.

To jest policzone, jest rządowy raport. Zrobiony za pisu, ale jest. 

Mentalnością zwycięzcy nie jest podejście, że się nie da. Tak podchodzą dzieci. 

Ty masz podejście Karyny, której zajebał Seba, ale mógł zabić, poza tym kupił kwiatki, więc jest dobrze. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

Ależ proszę bardzo. Pierwsze dwa zdania z głowy no to reszta. 

W jaki sposób żądanie zadośćuczynienia (bo tym są reparacje) za straty wojenne jest działaniem na niekorzyść ogólnego dobra? Czas nie ma tu nic do rzeczy.

To jest policzone, jest rządowy raport. Zrobiony za pisu, ale jest. 

Mentalnością zwycięzcy nie jest podejście, że się nie da. Tak podchodzą dzieci. 

Ty masz podejście Karyny, której zajebał Seba, ale mógł zabić, poza tym kupił kwiatki, więc jest dobrze. 

 

Odnieś się do tego co napisałem koledze Magos Daminus

 

Spokojnie spróbuję to tobie wytłumaczyć;

 

Dali na inwestycje 1 miliard EUR.  Wypłacane przez 30 lat!!! Oficjalnie są to reparacje bo Namibia leży na drugiej półkuli i nie ma żadnych powiązań biznesowych z Niemcami. My jesteśmy ich sąsiadami i z samego tego faktu korzystamy i nie trzeba tego nazywać reparacją. 

 

Teraz zobacz jaki kapitał niemiecki jest u Nas. Człowiek dobrze zarabia w niemieckiej firmie (jak na polskie warunki) i jest traktowany jak człowiek. No sorry ale widać różnicę pomiędzy kulturą pracy w januszeksie i zachodnią firmą.  To jest to dla nas oczywiste. No i pewnym sensie pośrednie jest to reparacją tylko "nieoficjalna". 

 

Rozumiem że usatysfakcjonowałoby Ciebie, gdyby Niemcy wyjęły kalkulator, wyliczyły i publicznie ogłosiły że w 460 000 miejsc pracy które dał ich kapitał, gdzie standard jest wyższy przeciętnie zarabia się 1 000 zł więcej na miesiąc.  Czyli 460 000 osób dostaje miesięcznie 1 000 więcej co daje 1 000 x 12 x = 5 520 000 000 zł podzielić na kurs EUR 4,5 = 1, 22 Miliarda EUR. Czyli za samach miejsc pracy rocznie do kieszeni Polaków trafia BEZPOŚREDNIO więcej niż za oficjalne reparacje za zabicie 100 000 ludzi w Namibii.

Edytowane przez Genialny Żółw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Niemcy nie otwierają u nas firm i fabryk żeby nam wspaniałomyślnie zadośćuczynić straty wojenne i ludobójstwo, ale dlatego że im się to po prostu opłaca.

2. Nie ma niczego "dziecinnego" czy uwłaczającego w domaganiu się reparacji wojennych od kraju odpowiadającego za tak gigantyczne zniszczenie Polski oraz masową eksterminację miejscowej ludności. Nie bez powodu Niemcy wpompowali naprawdę ogromne środki przez wiele lat, aby w światowej opinii publicznej zdjąć z siebie odium chorych zwyrodnialców. Doskonale wiedzą co zrobili i jak się sprawę powinno załatwić. Pamiętam też, jak po fali pojawiających się mimochodem określeń "polskie obozy zagłady", polskie organizacje zaczęły akcję internetową "German Death Camps". Niemcom było wtedy bardzo nie do śmiechu.

3. Pamiętajmy o jednym: w tym świecie jeśli sam siebie nie szanujesz, to nikt cię nie będzie szanował.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Eskel napisał(a):

1. Niemcy nie otwierają u nas firm i fabryk żeby nam wspaniałomyślnie zadośćuczynić straty wojenne i ludobójstwo, ale dlatego że im się to po prostu opłaca.

2. Nie ma niczego "dziecinnego" czy uwłaczającego w domaganiu się reparacji wojennych od kraju odpowiadającego za tak gigantyczne zniszczenie Polski oraz masową eksterminację miejscowej ludności. Nie bez powodu Niemcy wpompowali naprawdę ogromne środki przez wiele lat, aby w światowej opinii publicznej zdjąć z siebie odium chorych zwyrodnialców. Doskonale wiedzą co zrobili i jak się sprawę powinno załatwić. Pamiętam też, jak po fali pojawiających się mimochodem określeń "polskie obozy zagłady", polskie organizacje zaczęły akcję internetową "German Death Camps". Niemcom było wtedy bardzo nie do śmiechu.

3. Pamiętajmy o jednym: w tym świecie jeśli sam siebie nie szanujesz, to nikt cię nie będzie szanował.

 

1 minutę temu, lxdead napisał(a):

A dziękuję za komplement. Z kolegi z kolei dumny mógłby być jedynie Himmler. 😏

 Proszę przedstawcie w takim razie swoje propozycje odnośnie szczegółów technicznych, wartości odszkodowań itp. Chciałbym poznać wasz punkt widzenia jak miałoby to wyglądać.

13 minut temu, lxdead napisał(a):

A dziękuję za komplement. Z kolegi z kolei dumny mógłby być jedynie Himmler. 😏

W senise że wczesny Dmowski nie był nacjonalistą. Bo np. szanował inne kraje. Jak załapałeś sarkazm do ja również dziękuję za ten sarkazm w moją stronę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

W jaki sposób żądanie zadośćuczynienia (bo tym są reparacje) za straty wojenne jest działaniem na niekorzyść ogólnego dobra?

Znając naszych "zarządców warszawskich" trochę jestem po stronie @Genialny Żółw ia.

Nawet gdyby "Warszawka" dostałą kasę to przepierdoli podobnie jak Ukry pomoc wojenną.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Genialny Żółw napisał(a):

 

W senise że wczesny Dmowski nie był nacjonalistą. Bo np. szanował inne kraje. Jak załapałeś sarkazm do ja również dziękuję za ten sarkazm w moją stronę :)


Dmowski przez cale swoje życie i lata działalności był wybitna jednostką, świetnym politykiem, mówcą. Wyłapałem sarkazm, tyle, że nacjonalizm to nie wada, to  zaleta. Wadą może być szowinizm, z którego w sumie Niemcy słyną, w szczególności względem do Polaków, postrzeganych przez nich, jako gorszych. Z Himmlerem nie było żadnego sarkazmu, w końcu nikt nie wypowiadał większych bredni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Genialny Żółw no tak gdyby Niemców tu nie było to sanacja poganiała by nas batem jak chłopów pańszczyźnianych. 

Nasze straty wojenne są policzone. Niemiecki fabryki nie mają nic do tego, zresztą i tak zarabiamy w nich mniej od niż za Odrą. 

Widzę, że nie dojdziemy do porozumienia, więc zakończę tą bezcelową dyskusję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Znając naszych "zarządców warszawskich" trochę jestem po stronie @Genialny Żółw ia.

Nawet gdyby "Warszawka" dostałą kasę to przepierdoli podobnie jak Ukry pomoc wojenną.

 

 

No tak, a jak są ich inwestycje to wartość płynie do ludzi. Jak ktoś bardzo czuje się poszkodowany w tym wszystkim to niech optuje za jakimiś inwestycjami a nie dej i dej pieniądze.

 

Dlatego jestem ciekaw co by tych krzykaczy o reparacje zaspokoiło aby poczuli nareszcie poczucie sprawiedliwości. 

 

Może zrobię jakiś nowy wątek na forum lub podczepię się pod istniejący bo nie o tym jest tutaj rozmowa (wyszło tak spontanicznie).  Zwyczajnie wkurwia mnie nacjonalizm. On był dobry 100 lat temu, Teraz nie tędy droga.

14 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Mała dygresja ;)

 

Nacjonalista szanuje inne kraje, jedynie priorytetem dla niego jest własny interes narodowy. Innych narodów nie szanuje szowinista.

Ściana tekstu ale oczywiście jak to u nas dygresje i łapanie za słówka. Rozumiem.

 

Ok. to czy bicie piany o reparacje przy obecnym stanie rzeczy to działanie w interesie narodowym?

 

Gdzie napisałem że przy obecnym stanie rzeczy, ROCZNA wartość pieniężna płynąca do kieszeni Polaków bezpośrednio z inwestycji niemieckich to równowartość reparacji wypłacanych przez 30 LAT Namibii oficjalnie?  Już chuj z sojuszami.

 

 

Edytowane przez Genialny Żółw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Genialny Żółw napisał(a):

Ok. to czy bicie piany o reparacje przy obecnym stanie rzeczy to działanie w interesie narodowym?

Jeżeli metodami podobnymi do bicia piany, to się zgodzę. PiS położył projekt po całości, nie ma co ukrywać. Obecna władza, wisząca zarówno u niemieckiej klamki, jak i u eurokomisarzy daje na ten projekt szanse równe zeru ;)

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/7/2024 at 9:07 PM, Strusprawa1 said:

Chodziło mi o te kłamstwa które wciska rosyjska propaganda

 

Przecież to prawda.

Można się o tym samemu przekonać słuchając tej rozmowy i tego wystąpienia. Czyżby Nuland, asysten sekretarza USA  tego nie powiedziała?

Powiedziała, więc to nie jest zadba propaganda. To jest prawda.

 

On 2/7/2024 at 9:07 PM, Strusprawa1 said:

Sorry, że to powiem, ale gdy się to głębiej prześledzi, to Nuland argument jest czymś kompletnie debilnym.

 

Nie jest. Żadna rewolucja w Europie, i to od setek lat, nie była oddolna i się udała. Ani francuska, ani bolszewicka, ani żadna kolorowa, tu: nie tylko w Europie ale na bliskim wschodzie i w Afryce. Wszystkie były sponsorowane. Francuska przez francuskich bankierów, bolszewicka przez amerykańskich i żydowskich bankierów, biznesmenów i rząd, także brytyjski, wszystkie kolorowe rewolucje były sponsorowane i współ/organizowane przez amerykańskie/NATOwski służby.

To nie jest debilizm wierzyć asystent sekretarza stanu USA.

 

On 2/7/2024 at 9:07 PM, Strusprawa1 said:

to jest całe clue (czy jak to się zwie) tej "myśli". Że wystarczy kogoś przekupić by wywołać rewolucję.

 

Czyż nie tak to sobie wyobrażali na Białorusi przy okazji i pod pretekstem sfałszowanych wyborów. A kto płacił 100 tys. dolarów dla każdego zakładu, który podejmie strajk? Białorusini? A którzy? I skąd mieli dolary? Sto tysięcy dolarów, na każdy zakład! Budżet musiał wynosić miliony.

 

On 2/7/2024 at 9:07 PM, Strusprawa1 said:

naprawdę mnie wkurza, ponieważ w zasadzie traktuje każdy kraj pomiędzy USA a Rosją jako NPC

 

Bo jesteśmy, jako państwo, NPC. Nie mamy nic do powiedzenia w sprawie stosunków z jakimkolwiek innym krajem zachodnim. Nic.

Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.

Wynika to,i owszem, z zarządu, przez Tych, którzy rządzą, ale nie tylko. Ludzie też są głupi, zahujani i zakompleksieni, i wierzą w hamerykę, albo niemcy, zależy, która religię wyznają, jak w święty obrazek.

No i hameryka i niemce, robią tu co chcą.

Dlaczego? Bo mogą.

 

On 2/7/2024 at 9:07 PM, Strusprawa1 said:

Zawsze się uruchamiam gdy ktoś pisze, że rewolucja na Ukrainie wybuchła, bo zachód i bo Nuland. XD

 

Ktoś za nią zapłacił to wybuchła. Myślisz, że skąd były pieniądze na ludzi na majdanie? Oni brali pieniądze za to że tam byli. Brali 300 hrywien za dzień. "Strajkowali" dla pieniędzy. A skąd były te pieniądze? No właśnie, skąd?

 

Mój dalszy sąsiad,  i daleki powinowaty, spotkał, lata temu, zaraz po majdanie, Ukrainkę, która się chwaliła że wraz ze swoimi pracownikami, bo to biznewoman, była na majdanie, walczyła o wolną Ukrainę i wywalczyła. A kiedy się zapytał skąd miała pieniądze, dla siebie i swoich pracowników, skoro nie pracowała, co jest logiczne, to się oburzyła, no jak to tak...

Sama zresztą się przyznała do trzystu hrywien za dodanie w namiocie, który zresztą, też był przygotowany.

Taka to była "oddolna" rewolucja.

I taki to jest "Nuland argument".

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Mój dalszy sąsiad,  i daleki powinowaty, spotkał, lata temu, zaraz po majdanie, Ukrainkę, która się chwaliła że wraz ze swoimi pracownikami, bo to biznewoman, była na majdanie, walczyła o wolną Ukrainę i wywalczyła. A kiedy się zapytał skąd miała pieniądze, dla siebie i swoich pracowników, skoro nie pracowała, co jest logiczne, to się oburzyła, no jak to tak...

Sama zresztą się przyznała do trzystu hrywien za dodanie w namiocie, który zresztą, też był przygotowany.

Taka to była "oddolna" rewolucja.

I taki to jest "Nuland argument".

No to była oddolna rewolucja. Gdyby nie wierzyli w zachód, te ideały, to by nie protestowali. W końcu powiedziała, że walczyła o wolną Ukrainę, a jeśli ktoś daje hajs za to (wszak jest to warunek konieczny, bo większość ludzi, szczególnie tam, żyje od pierwszego do pierwszego) wpłacała, to tym lepiej. Brawo dla Wiki Nuland, ale protesty i tak by wybuchły. Jest moją ulubioną Żymianką zaraz po Ayn Rand. 

 

Emmm, to samo co do transportowców, którzy dostają hajs za blokowanie granicy. Wierzą głęboko w to co robią jest słuszne dla nich, słuszne dla Polski wszak transport to 7% PKB Polski i... także dostają za to pieniądze. Czy wciąż jest to protest oddolny. Tak. :) (choć tu się z nimi nie zgadzam, ale rozumiem ich)

 

2 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Bo jesteśmy, jako państwo, NPC. Nie mamy nic do powiedzenia w sprawie stosunków z jakimkolwiek innym krajem zachodnim. Nic.

Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.

Wynika to,i owszem, z zarządu, przez Tych, którzy rządzą, ale nie tylko. Ludzie też są głupi, zahujani i zakompleksieni, i wierzą w hamerykę, albo niemcy, zależy, która religię wyznają, jak w święty obrazek.

No i hameryka i niemce, robią tu co chcą.

Dlaczego? Bo mogą.

To dlaczego dopiero teraz Szwecja i Finlandia dołączają, mimo że Szwecja mogła wcześniej? Podobnie Austria czy Bośnia? 

 

No ale już w tym rozstawieniu o tym, że ludzie są głupi, to Rosji nie wymienisz? :D

Ludzie świadomie w pełni z premedytacją wybrali NATO w całym bloku wschodnim, bo Rosja kojarzyła im się ze wszystkim co najgorsze i czuli, że zapewne się Rosja odbuduje jeśli kompletnie się nie zniszczyła. Większość normalnych ludzi kojarzyła Rosję z brutalną siłą, zaniechaniem, korupcją, niską wydajnością, biedą czy generalnie uciskiem, a zachód ze wszystkim co najlepsze - wysokie zarobki, swoboda w wyborach życiowych, możliwości i bycie na czele rozwoju. Wszystkie wskaźniki to potwierdzają i nie ma przebacz. 
Polska w 1990 roku startowała z niższego poziomu niż Ukraina, która była niemalże ośrodkiem przemysłowym ZSSR (szczególnie wschodnia część), gdzie były gigantyczne kopalnie i gigantyczne fabryki. Ich wyższość (tj. Sowietów generalnie - Rosjan i Ukraińców) brał się z tego, że żyli z naszej pracy, Polska była podwykonawcą i nigdzie nie było to tak dobrze widzieć jak pod Chełmem gdzie wywożono za półdarmo towary. W 2014 roku wyraźnie już było widać różnicę między Polską i Ukrainą i zwyczajnie zwykłych Ukraińców dupa bolała, szczególnie tych z zachodu, że Saszka musi zapieprzać dużo więcej przy wykopywaniu bursztynu albo przy innym szmelcu, a Natasze jego nie szanują, bo jest biedakiem. One potrzebowały Europy tak jak zresztą nasze Julki. To jest tak proste i tak oczywiste. 

 

No akurat to, że buduje się port w Świnoujściu pokazuje, że mamy coś do powiedzenia (co do pierwszego zdania). Albo Turów, albo przekop Odry i inne.

 

2 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Czyż nie tak to sobie wyobrażali na Białorusi przy okazji i pod pretekstem sfałszowanych wyborów. A kto płacił 100 tys. dolarów dla każdego zakładu, który podejmie strajk? Białorusini? A którzy? I skąd mieli dolary? Sto tysięcy dolarów, na każdy zakład! Budżet musiał wynosić miliony.

No i to miałoby oznaczać, że ci ludzie nie chcieli protestować? 
Czy nie istnieje taka konfiguracja, że obydwie strony chcą protestować, ale protestujący mają nóż w gardle zwanym przetrwanie od pierwszego do pierwszego.

 

No piszę, że w takie bajki, że ktoś ryzykuje życie i rodzinę w protestach wyłącznie dla pieniędzy bez jakiejkolwiek ideologii, woli wolności tak jak w Solidarności, to nie uwierzę. Trzeba zobaczyć na około jacy są ludzie, czego chcą i jak funkcjonują. Jeśli byliby zadowoleni ze swojego życia, zrealizowani w karierze, to by nie protestowali za żadne pieniądze, bo liczy się dla nich stabilizacja.

 

Akurat w Polsce jest masa Białorusinów, poznałem ich trochę przez studia w Lublinie i wszyscy byli za tą rewolucją. Część wróciła protestować. W tej wojnie, o której jest ten temat, także bardzo dużo Białorusinów walczy po stronie ukraińskiej. Dużo więcej niż Polaków, Amerykanów czy Brytyjczyków o których propaganda rosyjska krzyczy. Tylko Gruzinów jest więcej.

2 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Nie jest. Żadna rewolucja w Europie, i to od setek lat, nie była oddolna i się udała. Ani francuska, ani bolszewicka, ani żadna kolorowa, tu: nie tylko w Europie ale na bliskim wschodzie i w Afryce. Wszystkie były sponsorowane. Francuska przez francuskich bankierów, bolszewicka przez amerykańskich i żydowskich bankierów, biznesmenów i rząd, także brytyjski, wszystkie kolorowe rewolucje były sponsorowane i współ/organizowane przez amerykańskie/NATOwski służby.

To nie jest debilizm wierzyć asystent sekretarza stanu USA.

To jest logiczna konsekwencja takiej wizji świata jaką przedstawiłeś w podtemacie, że wszystkie państwa i ludzie [większość] to swoiści NPC. 

 

Tak jak pisałem wcześniej. 

I w sumie też do wszystkiego w tym nie będę się odwoływać, bo to z jednej strony cholernie interesujący temat, o którym kochałem kiedyś czytać, ale z drugiej strasznie czasochłonny, który to wcale nie zwraca się w kasie. I tu już sam wystawiam się w tą rolę - jeśli ktoś mi zapłacił za promowanie moich idei, które byłyby na rękę danej grupie będącej bogatą, to tej grupie opłacałoby się mi zapłacić bym nie musiał pracować i bym mógł się spełniać rozpisując się w internecie. Tak działa ten mechanizm. Tak przedstawiłeś większość protestujących (tj. tutaj sam dodałem szczyptę tego, że dany człowiek musi się z tym zgadzać). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Strusprawa1 said:

No to była oddolna rewolucja.

 

Ta odfolność na swoją nazwę - astroturf.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

protesty i tak by wybuchły

 

Tak jak w Odessie?

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

Emmm, to samo co do transportowców, którzy dostają hajs za blokowanie granicy. Wierzą głęboko w to co robią jest słuszne dla nich, słuszne dla Polski wszak transport to 7% PKB Polski i... także dostają za to pieniądze.

 

A od kogo dostają pieniądze?

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

Czy wciąż jest to protest oddolny. Tak.

 

Gdyby dostawało pieniądze z góry to nie byłby to protest oddolny.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

No i to miałoby oznaczać, że ci ludzie nie chcieli protestować? 

 

Nie. Ale to był dobry pretekst żeby zasterować niezadowoleniem przy pomocy swoich ludzi, których się podstawiło. Mieli za to dobrze płacone więc dobrze pościeli dla swojego szefa. Kto płaci ten wymaga.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

No piszę, że w takie bajki, że ktoś ryzykuje życie i rodzinę w protestach wyłącznie dla pieniędzy bez jakiejkolwiek ideologii,

 

Mówisz o szeregowych pionkach, którzy się dali porwać zawodowym organizatorem i prowokatorom.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

Akurat w Polsce jest masa Białorusinów, poznałem ich trochę przez studia w Lublinie i wszyscy byli za tą rewolucją.

 

Ja też paru poznałem i jak była ta draka to z nimi rozmawiałem i okazało się, że wiedzieli, że ktoś za to płaci ale ich to nie obchodziło (ich słowa).

Otóż, powinno ich obchodzić. To tak jak nad powinno obchodzić kto płacił naszym kierownikom "rewolucji" w '89, bo jak już mówiłem - kto płaci ten wymaga i ustala zasady, zasady na których państwo zostało sprzedane*.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

To jest logiczna konsekwencja takiej wizji świata jaką przedstawiłeś w podtemacie, że wszystkie państwa i ludzie [większość] to swoiści NPC.

 

Bo są.

Wyjaśniałem dlaczego i w jakim znaczeniu. Nasze władzę są pionkami na amerykańskiej albo niemieckiej, zależnie z której strony wiatr wieje, planszy.


Jeśli chodzi o ludzi to też to jest prawda. Taki jest nieuchronny skutek demokracji.

 


 

* Soros "Underwriting democracy"

Sachs "The end of poverty"

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2024 o 11:47, Eskel napisał(a):

1. Niemcy nie otwierają u nas firm i fabryk żeby nam wspaniałomyślnie zadośćuczynić straty wojenne i ludobójstwo, ale dlatego że im się to po prostu opłaca.

2. Nie ma niczego "dziecinnego" czy uwłaczającego w domaganiu się reparacji wojennych od kraju odpowiadającego za tak gigantyczne zniszczenie Polski oraz masową eksterminację miejscowej ludności. Nie bez powodu Niemcy wpompowali naprawdę ogromne środki przez wiele lat, aby w światowej opinii publicznej zdjąć z siebie odium chorych zwyrodnialców. Doskonale wiedzą co zrobili i jak się sprawę powinno załatwić. Pamiętam też, jak po fali pojawiających się mimochodem określeń "polskie obozy zagłady", polskie organizacje zaczęły akcję internetową "German Death Camps". Niemcom było wtedy bardzo nie do śmiechu.

3. Pamiętajmy o jednym: w tym świecie jeśli sam siebie nie szanujesz, to nikt cię nie będzie szanował.

 

1. 

Niemieckie inwestycje choć, nie są charytatywne, przynoszą korzyści dla Polaków poprzez:

 

- Tworzenie miejsc pracy: Inwestycje niemieckie mogą przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce, co z kolei wpływa na obniżenie poziomu bezrobocia i poprawę sytuacji finansowej wielu rodzin.

 

- Transfer know-how i technologii: Niemieckie firmy często przynoszą ze sobą nowe technologie, know-how oraz poprawiają efektywności i innowacyjność polskich firm co zwiększa ich konkurencyjność na rynku globalnym.  

 

- Rozwój infrastruktury: Niektóre inwestycje niemieckie mogą skupiać się na rozwijaniu infrastruktury, co przyczynia się  do poprawy warunków życia w danej okolicy poprzez nowe drogi, linie kolejowe, obiekty sportowe czy centra handlowe.

 

- Zwiększenie eksportu: Inwestycje niemieckie mogą prowadzić do wzrostu produkcji i eksportu towarów i usług polskich firm na rynki międzynarodowe, co z kolei przyczynia się do wzrostu dochodów narodowych i podniesienia standardów życia.

 

- Wpływ na relacje pracownicze: W niektórych przypadkach inwestycje niemieckie mogą wprowadzać nowe standardy dotyczące relacji pracowniczych, wynagrodzeń, warunków pracy i bezpieczeństwa, co może pozytywnie wpłynąć na jakość życia pracowników.


Gdyby tych inwestycji nie było, Polska straciłaby szereg możliwości rozwojowych, w tym potencjał wzrostu gospodarczego, podniesienie standardów życia oraz poprawę konkurencyjności na rynku międzynarodowym. Niemieckie inwestycje przynoszą korzyści Niemcom i Polsce. Jest to zdecydowanie relacja Win-Win. Zapytaj się mieszkańców: Wrocławia, Wrześni, Zgorzelca, Głogówka, Bolesławca, Paczkowa, Lubomierza, Świdnicy, Opola, Kędzierzyna-Koźla... itp. itd. którzy korzystają na tych inwestycjach.

 

2. 

Nigdy nie odnotowano, by niemieckie władze, czy oficjalne instytucje, używały terminu "Polish death camps" w oficjalnych dokumentach czy komunikatach. Jest to istotny fakt w kontekście dyskusji na ten temat.

Wielokrotne przypadki stosowania tego sformułowania mogą być wynikiem błędów w tłumaczeniach lub braku świadomości historycznej osób je używających, a nie celowego działania czy promocji terminu przez Niemców. Ważne jest zatem, aby spojrzeć na ten termin z uwzględnieniem kontekstu i przypadków, gdzie jego użycie mogło być wynikiem niedokładnego tłumaczenia lub braku wiedzy na temat kontrowersji związanych z terminologią historyczną.

Niektóre osoby publiczne, w tym politycy, dziennikarze, czy celebryci, mogły używać tego terminu w swoich wypowiedziach lub artykułach, nieświadomie bądź celowo, co wywoływało kontrowersje i oburzenie.

Zarzuty, jakoby Niemcy przeznaczyli ogromne pieniądze na promocję tego terminu są absurdalne i czystym przekłamaniem. Najprawdopodobniej doszło do błędu w tłumaczeniu, jakie zdarza się ostatnio we wielu artykułach i nagłówkach, co wyłapały ruskie onuce, wykorzystując to w celu wywołania gwałtownych reakcji. Polscy nacjonaliści w to uwierzy i przyjęli tę wersję rzeczywistości.

 

3. 

Rezygnacja z żądania reparacji niekoniecznie musi być uważana za oznakę słabości Polski. Dlaczego?

Zrezygnowanie z reparacji może pokazać, że jesteśmy gotowi na przebaczenie i budowanie lepszych relacji z Niemcami i innymi krajami. To jest wyrazem dojrzałości.

Zamiast się upierać, możemy skupić się na budowaniu współpracy, rozwoju gospodarczym i kulturalnym oraz rozwiązywaniu bieżących problemów.

Odstąpienie od reparacji może pomóc uniknąć dalszych konfliktów międzynarodowych i zbudować pozytywną reputację Polski jako stabilnego partnera.

To nie oznacza, że rezygnujemy z obrony naszych interesów. To świadoma decyzja, aby skupić się na współpracy i rozwoju.

W polityce międzynarodowej kluczowa jest elastyczność. Odstąpienie od reparacji może być postrzegane jako pragmatyczne podejście.

Podsumowując, rezygnacja z reparacji może być interpretowana jako wyraz mądrości i pragmatyzmu, nie jako słabość. Ważne jest, aby nasze decyzje służyły długoterminowym interesom Polski i budowaniu pozytywnych relacji międzynarodowych. Koncentrowanie się na reparacjach nie jest w naszym interesie narodowym.

Edytowane przez Genialny Żółw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://kresy.pl/wydarzenia/polski-cmentarz-w-brodach-na-ukrainie-zostal-zrownany-z-ziemia-foto/

"W Brodach, w obwodzie tarnopolskim, Ukraińcy z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu zrównali z ziemią cmentarz wojenny zwany też “polskim cmentarzem”, na którym spoczywają żołnierze walczący podczas I wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej."

"W 2011 i 2012 roku cmentarz w Brodach został gruntownie uporządkowany dzięki Stowarzyszenia Huta Pieniacka, motocyklistów i ludzi dobrej woli. Każdego roku pojawiali się na nim wolontariusze z Polski, którzy porządkowali jego teren."

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Genialny Żółw napisał(a):

Nigdy nie odnotowano, by niemieckie władze, czy oficjalne instytucje, używały terminu "Polish death camps" w oficjalnych dokumentach czy komunikatach. Jest to istotny fakt w kontekście dyskusji na ten temat.

Wielokrotne przypadki stosowania tego sformułowania mogą być wynikiem błędów w tłumaczeniach lub braku świadomości historycznej osób je używających, a nie celowego działania czy promocji terminu przez Niemców. Ważne jest zatem, aby spojrzeć na ten termin z uwzględnieniem kontekstu i przypadków, gdzie jego użycie mogło być wynikiem niedokładnego tłumaczenia lub braku wiedzy na temat kontrowersji związanych z terminologią historyczną.

 

Zabawne że napisałeś to kilka dni po tym, jak Ursula von der Leyen, która jest Niemką, umieściła na swoim profilu informację że Auschwitz było na terenie Polski. Zakończyło się to wielkim skandalem i Pani Ula musiała zmienić wpis. Uważasz, że jest to osoba której brak świadomości historycznej?

 

3 godziny temu, Genialny Żółw napisał(a):

Zarzuty, jakoby Niemcy przeznaczyli ogromne pieniądze na promocję tego terminu są absurdalne i czystym przekłamaniem. Najprawdopodobniej doszło do błędu w tłumaczeniu, jakie zdarza się ostatnio we wielu artykułach i nagłówkach, co wyłapały ruskie onuce, wykorzystując to w celu wywołania gwałtownych reakcji. Polscy nacjonaliści w to uwierzy i przyjęli tę wersję rzeczywistości.

 

Nigdzie nie napisałem, że Niemcy przeznaczyły ogromne pieniądze na rozpowszechnianie hasła "polskie obozy śmierci". Natomiast robili wszystko aby z historii wymazać winę Niemców, między innymi zrzucając ją na tajemniczych nazistów, którzy jak rozumiem przylecieli na teren Niemiec z jakiejś innej planety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Brat Przemysław napisał(a):

https://kresy.pl/wydarzenia/polski-cmentarz-w-brodach-na-ukrainie-zostal-zrownany-z-ziemia-foto/

"W Brodach, w obwodzie tarnopolskim, Ukraińcy z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu zrównali z ziemią cmentarz wojenny zwany też “polskim cmentarzem”, na którym spoczywają żołnierze walczący podczas I wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej."

"W 2011 i 2012 roku cmentarz w Brodach został gruntownie uporządkowany dzięki Stowarzyszenia Huta Pieniacka, motocyklistów i ludzi dobrej woli. Każdego roku pojawiali się na nim wolontariusze z Polski, którzy porządkowali jego teren."

 

To zrobiło kilku najebanych roboli... Ważne jest, aby takie incydenty były potępiane przez władze lokalne oraz społeczności lokalne - co jest nawet ujęte w tym artykule. Szacunek dla administracji i lokalnej społeczności, Brawo! 

 

Natomiast sam artykuł gdzie autor się nie podpisał, gdzie tytuł i nagłówek brzmią:

 

W Brodach, w obwodzie tarnopolskim, Ukraińcy z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu zrównali z ziemią cmentarz wojenny zwany też “polskim cmentarzem”, na którym spoczywają żołnierze walczący podczas I wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej.

 

nakazuje zapalenie lampki ostrzegawczej co takimi publikacjami chcą osiągnąć: Kresy.pl

 

Równie dobrze można by z tego emocjonalnego incydentu zrobić spoko artykuł o tym jak reagują lokalne władze i lokalna społeczność.

 

Edytowane przez Genialny Żółw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Eskel napisał(a):

 

Zabawne że napisałeś to kilka dni po tym, jak Ursula von der Leyen, która jest Niemką, umieściła na swoim profilu informację że Auschwitz było na terenie Polski. Zakończyło się to wielkim skandalem i Pani Ula musiała zmienić wpis. Uważasz, że jest to osoba której brak świadomości historycznej?

Ale to jest też człowiek.. i wcale nie musi mieć aż takiej świadomości delikatności tej kwestii. Ma na głowie pewnie masę ważniejszych spraw. My naprawdę nie jesteśmy jedyni we wszechświecie żeby każdy wpis o nas analizowało 20 specjalistów od "Polskoznawstwa".  Za to ją obserwuje masa ludzi i  co tydzień można by się do czegoś doczepić. Nasi politycy też strzelają gafy na arenie międzynarodowej. Może miała dobre intencje, nie jest świadoma delikatności kwestii związanych z historią i pamięcią, zwłaszcza w kontekście niemieckich zbrodni wojennych na terenie Polski. Może nie jest to zwyczajnie jej konik.  Strzeliła gafę, dostała feedback, poprawiła wpis. Nie wszystko na świecie jest przemyślanym spiskiem przeciwko Polsce. Świat to bałagan a ludzie sią tylko ludźmi.

 

 

Pamiętaj, że koncentrujesz się na tym, co chcesz zobaczyć. Z drugiej strony, nauczyciele uczą o wojnie w szkołach. Niemcy mają również muzea i miejsca pamięci, gdzie ludzie mogą dowiedzieć się więcej o historii wojny. To wszystko pomaga ludziom zrozumieć, jak straszne były tamte czasy i dlaczego ważne jest, żeby o nich pamiętać.

Niemcy podejmują wiele działań, żeby pamiętać o Holokauście. Mają muzea i pomniki, uczą o nim w szkołach. Niemcy mają specjalne dni, kiedy wspominają ofiary. Badają także, co się stało, żeby zrozumieć. Pomagają ocalałym. Ludzie w szkołach uczą się o tym obowiązkowo. Wszystko po to, żeby nie popełnić tych samych błędów. Mierzą się z tym, na ile mogą. Ale też jest jakaś granica "kajania się". Warto to docenić.

 

Godzinę temu, Eskel napisał(a):

 

Nigdzie nie napisałem, że Niemcy przeznaczyły ogromne pieniądze na rozpowszechnianie hasła "polskie obozy śmierci". Natomiast robili wszystko aby z historii wymazać winę Niemców, między innymi zrzucając ją na tajemniczych nazistów, którzy jak rozumiem przylecieli na teren Niemiec z jakiejś innej planety.

 

Patrz wyżej.

Edytowane przez Genialny Żółw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe zjawisko nam tu wyroslo w watku. Gdzies to juz widzialem. Sciany belkotu i posty pod postami. 

Byl Strus jest Zolw. Jeden pilnuje prawa drugi jest geniuszem. Madre pseudonimy zeby sobie podniesc ego.

Multikonto czy koledzy przyszli z pomoca dalej zaklinac i przeinaczac rzeczywistosc?

 

Niemcy jako kraj zrobily sobie z nas rynek zbytu i zrodlo taniej sily roboczej, ale my powinnismy sie z tego cieszyc i calowac pana niemca po stopach, bo my dzikusy z zasciankowa bysmy sobie bez nich sami nie poradzili i samodzielnie sie zaorali.

 

Dziekuje, wystarczy.

Bez odbioru.

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.