Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, vk20009 said:

Mam 25 lat. Planowałem zaręczyny przed wyjazdem na Erasmusa, żeby mieć pewność. Ona jest zza wschodniej granicy. 

Pewność możesz mieć że jak się "wyszaleje" na Orgazmusie, to prędzej czy później zgłosi się w sprawie ślubu, żeby załatwić sobie polskie papiery. Wtedy zabawić się jak długo się da, zwodzić, przedłużać i na koniec dać kopa w dupę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, vk20009 napisał:

Komuś muszę się wyżalić, a do kumpli trochę mi głupio żale wylewać, jeszcze jakbym o tym Erasmusie wspomniał to wolę nie wyobrażać sobie jakby na mnie patrzyli...

No tak najlepiej kumpla wyśmiać, bo miał taką i taką laskę.

 

Nie laska zdobi mężczyzne. Ty odpowiadasz tylko za swoje zachowanie, nie odpowiadasz za jej.

 

A chłopaki takie idealne laski mają? Niech popatrzą na siebie.

 

Ty byłeś w związku ok i powinieneś być z tego dumny.

 

Bierz z tego doświadczenia jak najwięcej.

Kuzynka Ci dobrze radzi.

 

Prosić się kogoś o powrót to brak szacunku do siebie samego.

Gardziła by Tobą i śmiała z innymi, do tego podwyższył byś jej jeszcze samoocene.

 

 

Zastanów się nad plusami bycia singlem. Zrób to co planowałeś zawsze zrobić, ale związek trochę to ograniczał, albo zabierał na to czas.

 

Jeszcze pousuwaj wszystkie zdjęcia z nią z portali społecznościowych, z kompa, z tel, usuń numer tel itd. 

 

Zakończ ten rozdział w życiu i zacznij pomału nowy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vk20009 Ty tak na serio? Z matką dziewczyny chcesz o niej gadać? Z kuzynkami? Z jej koleżankami? Wyżalać się? Głowa mi paruję. 

Albo jesteś trollem, albo masz percepcję na temat otaczającej rzeczywistości jak 5 letnia dziewczyna namówiona cukierkami, żeby wsiadła do czarnej Wołgi. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Tomko napisał:

@vk20009 Ty tak na serio? Z matką dziewczyny chcesz o niej gadać? Z kuzynkami? Z jej koleżankami? Wyżalać się? Głowa mi paruję. 

Albo jesteś trollem, albo masz percepcję na temat otaczającej rzeczywistości jak 5 letnia dziewczyna namówiona cukierkami, żeby wsiadła do czarnej Wołgi. 

A dlaczego niby nie? Z matką może i przesadziłem, ale kuzynka jest ok i z tego co widzę większość osób z forum się z nią zgadza. W czym problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vk20009 To twoja pierwsza dziewczyna? Jeśli nie to która? 

Owszem, jej rady się pokrywają z tymi forumowymi. Chodzi tylko o to, że pół rodziny będzie za chwilę wiedzieć o twoich przemyśleniach i niepewności. Za chwilę dojdzie to do twojej - już za niedługo - ex. Potem już z górki. 

Kolego - masz dziewczynę już skreśloną i na 90% kręci się koło niej ktoś, o kim myśli w nocy gdy z tobą śpi. Niech zgadnę - seksu coraz mniej? Inicjujesz teraz cały czas? Chcesz ją pocałować albo złapać za cipkę a ona odrzuca twoją rękę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomko napisał:

@vk20009 To twoja pierwsza dziewczyna? Jeśli nie to która? 

Owszem, jej rady się pokrywają z tymi forumowymi. Chodzi tylko o to, że pół rodziny będzie za chwilę wiedzieć o twoich przemyśleniach i niepewności. Za chwilę dojdzie to do twojej - już za niedługo - ex. Potem już z górki. 

Kolego - masz dziewczynę już skreśloną i na 90% kręci się koło niej ktoś, o kim myśli w nocy gdy z tobą śpi. Niech zgadnę - seksu coraz mniej? Inicjujesz teraz cały czas? Chcesz ją pocałować albo złapać za cipkę a ona odrzuca twoją rękę?

Nie powie nikomu, akurat do niej mam w tym względzie zaufanie. Gdy zaczynałem związek poinstruowałem ją, żeby nie informowała o tym nikogo z rodziny. I rzeczywiście, wszyscy dowiedzieli się w tym czasie, w którym ja o tym zadecydowałem.

Na razie nie mamy ze sobą kontaktów, totalne zero. Zanim zaczęła się separacja zauważyłem, że ogranicza kontakt, nie dzwoniła, nie pisała. Ja byłem inicjatorem wszystkich rozmów, wszystko trwało ok 2 tygodni, a potem dowiedziałem się o jej decyzji. Najpierw był erasmus, potem to. Bardzo tęsknię, nie wyobrażam sobie życia bez niej.

 

 

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie @vk20009. Ja osobiście Ci zazdroszczę - chciałbym być w Twojej sytuacji. I wielu z nas po ciężkich rozczarowaniach małżeństwem i rozwodem z przygodami. 

 

Daj sobie czas na ochłonięcie i zacznij lubić i szanować samego siebie - bo tego Ci najbardziej teraz brakuje. Da się to zrobić. Jak? Poczytaj książki Marka, poczytaj forum i DO ROBOTY nad sobą.

Za kilka miesięcy Ci przejdzie i zrozumiesz jak wiele wygrałeś. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, vk20009 napisał:

Planowałem zaręczyny przed wyjazdem na Erasmusa, żeby mieć pewność

W średniowieczu panowie zakladali paniom pasy cnoty na czas wyjazdu, kluczyk zabierali, a i tak jeden z drugim Casanovą znalazł wytrych.

 

Nie na darmo o tym programie studenckim mówi się zwyczajowo Orgasmus.

16 godzin temu, vk20009 napisał:

Bardzo tęsknię, nie wyobrażam sobie życia bez niej.

 

Przemysl to jeszcze raz. I zacznij wyobrażać sobie życie sam ze sobą.  Czytaj Forum tutaj porad "odkochania" masz od groma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kingboss napisał:

skąd się wzięło takie przekonania i historię o tym programie

Oprócz horyzontów naukowych i społecznych,  studenci a więc młodzi, dorośli, otwarci ludzie - jakiś ich procent - jako efekt uboczny poszerzają również horyzonty seksualne.

 

Żadna nowość, setki lat się to dzieje.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo troll (zgiń marnie) albo bardzo ciężki przypadek białego rycerza (w takim razie czytaj...).

Dnia 20.12.2018 o 20:16, vk20009 napisał:

Planowałem zaręczyny przed wyjazdem na Erasmusa, żeby mieć pewność.

Zaręczyny ani nawet ślub nie dają ŻADNEJ pewności, że kobieta zostanie (co najwyżej to dla niej małe utrudnienie). Prędzej stanie się alkoholikiem-przemocowcem scementowałoby twój były związek. A ty chciałeś jeszcze ją zaobrączkować przed jej wyjazdem do egzotycznego raju dla wschodnich dziewcząt, gdzie jest masa obcokrajowców wiedząca jak można łatwo się z nimi zabawić. Nic by z tego dobrego nie wyszło. Twoja była-przyszła-żona poszła by w tango z tamtejszymi chłopakami a potem już odpowiednio pozbyła się ciebie prawdopodobnie zachowując przy tym masę benefitów. Musiałaby udowodnić przed innymi, że to ty byłeś tym złym i twoje życie zamieniło by się w piekło. To już plus, dziękuj Bogu, że związek popsuł ci się teraz a nie później.

Dnia 20.12.2018 o 20:16, vk20009 napisał:

Wiem, że ma słabość do tzw bad boyów

W zasadzie chyba każda kobieta ma. Dlatego jak chcesz sobie radzić z kobietami i ogólnie w życiu postaraj się wyhodować sobie jaja.

Dnia 20.12.2018 o 20:28, vk20009 napisał:

bardzo chciałbym się spotkać, porozmawiać, ale ona przed separacją zaczęła mocno poluźniać kontakt. Jak gadałem z jej matką to stwierdziła, że ją osaczam.

Nie ośmieszaj się... już dawno po twoim związku. Jesteś co najwyżej jej pogardzanym planem awaryjnym, bo został taki poczciwy chłopaczek, który wszystko dla niej zrobi. Pewnie się pod nią podkładałeś jak na białego rycerza przystało, więc straciła szacunek. Normalnie w naturze jest tak, że to samica wybiera sobie silnego, atrakcyjnego samca. Jeśli to samiec ma ją przekonywać, że jest coś wart pewnie ma problem ze sobą (np. jest niedoinwestowany, zależny, zaburzony, wychowany przez kobiety, niedowartościowany, brak wiedzy o związkach itd).


I teraz czytaj uważnie: studiuj to forum, zwłaszcza tematy wyróżnione. Posłuchaj darmowych audycji Radia Samiec a jak chcesz mieć to wyjaśnione raz-dwa to kup książki założyciela forum. Bo cokolwiek tu nie napiszę wiele nie wniesie. Sam musisz zmienić myślenie o związkach zapoznając się z tym materiałem a wtedy zauważysz pewne prawa, które rządzą relacjami damsko-męskimi i zaczniesz sobie radzić jak chłopaki z forum. Łatwo nie będzie ale lepsze to niż kompromitacja, którą planujesz a której będziesz żałował. Zajmij się sobą a nie kobietą, która od ciebie ucieka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2018 o 22:19, vk20009 napisał:

 Bardzo tęsknię, nie wyobrażam sobie życia bez niej.

 

 

Podczas bliskich relacji wydziela się między innymi oksytocyna i endorfiny (to tęsknienie to tzw. syndrom odstawienia). Nie wyobrażasz sobie życia bez niej ? A ona jest jakaś wyjątkowa ? Jeśli tak to co ma w sobie takiego wyjątkowego ? Żyłeś wcześniej bez niej, nauczysz się też żyć po niej.  Polecam:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na mój gust, to żaden troll... Czytam cały wątek i pewne jego działania są dokładnie takie same jak moje w czasie, kiedy na siłę chciałem ratować związek. Przez te działania chodzę teraz z takimi rogami, że ledwo się w drzwi mieszczę ;)

 

@vk20009 - masz 25 lat, najlepszy czas przed Tobą, nie trać tego czasu na dziewczynę, która ma Cię w dupie. Chce się Pani bawić - ok. Jej wybór. Ale Ty nie bądź bezpieczna przystanią dla niej. Szkoda Twojego czasu. A nie ma go, wbrew pozorom, tak wiele. Życie zapieprza. Zakochiwać się możesz aż do śmierci. Osobiście znam gościa, co wymienia partnerki co 5-6 lat. Pije, wylewa się z niego wściekłość jak z pękniętej rury wodociągowej... ;) A te kobitki się jakoś znajdują i te pare lat przy nim są... ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.