Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Rnext napisał(a):

Ot i bąbelkuje nam nowa "strategia dla Polski" wprowadzana w etap oswajania jedwabnika.

Nie mam pojęcia kto jest jej architektem, ale ma ostro nasrane we łbie.

 

 

No nie mogłem się powstrzymać...

(dobrze że istnieją już generatory AI do obrazków, bo można coś przekazać w formie rysunkowej będąc kompletnym beztalenciem)

Bear-and-Hare.png

Ojej, plakaty propagandowe. Sram po gaciach. :D 

Kacapia pierwsza zagroziła żądaniami Ławrowa, a Polska strategię musi mieć. Gdyby Polska miała takie elity jak w Rosji, to na poważnie rozważanoby tą opcję.

W dniu 18.03.2024 o 19:38, Obliteraror napisał(a):

Brzydka trochę ta pararela. Swoją drogą, granice smaku powinien raczej stawiać widz, nie dziennikarz dbający o pluralizm uczestników debaty. 

 

Było kiedyś takie pismo "Obywatel". W duchu lewicowo - narodowym. Może jeszcze nawet jest, jako efemeryda ;)

Ale miało ładną dewizę - za nasze poglądy nie dają nagród.

 

Jak widz oczekuje bańki, wybiera sobie kanał jednej albo drugiej sekty medialno -palkarskiej ;)

 

"Bunt" Krzysztofa Stanowskiego jednak porusza się w pewnych koleinach. Ja to biznesowo w pełni rozumiem, dlatego dałem cudzysłów.

 

 

Sykulski czy Piskorski nie mają żadnego poważnego ani ciekawego planu/strategii wobec Polski inne niż służenie Rosji i bycie drugą Białorusią. 

Sykulski to zj/b który żyje we własnym imaginarium. W rozmowie z Romanem Warszawskim otwarcie przyznał, że Rosja nie ma nic do zaoferowania - jest zdegenerowanym krajem zdegenerowanych ludzi.

podałem sekundę.

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Strusprawa1 said:

Ojej, plakaty propagandowe. Sram po gaciach. :D 

Czyli jesteś już "prawilnie" uformowany propagandowo. 

Ale dobra, to widać po Tobie od dawna. 

 

18 hours ago, Strusprawa1 said:

Kacapia pierwsza zagroziła żądaniami Ławrowa, a Polska strategię musi mieć.

No powinna.

A ma? Poza chorymi pomysłami wysyłania wojsk czy jak obecnie "ataku prewencyjnego" na mocarstwo nuklearne? W czyim pustym łbie takie implantowane gówno może się przyjąć? 

 

Póki co, nasza strategia (w końcu obronna czy napastnicza?) jest raczej chwilowo-doraźna, bo miotana jest przez jednych i drugich cwanych "sojuszników" od bandy do bandy i od pomysłu do pomysłu. W końcu najwyżej zapłacą za to zdrowiem i życiem polskie chłopaki. Mała strata, prawda? A do tego, po tylko jednym, niewielkim nuku, na ryj polecą ceny ziemi i nieruchów. Po co zagraniczne fundy mają kupować tak drogo?

 

Mamy w ogóle zdefiniowaną chociaż naszą rację stanu? Jest Ci jakaś znana? Bo tu niby wojna pewna a politycy tylko kombinują o CBDC, Zielonych Ладаx (bo kto wie czy pochodzi też z obwodu samarskiego?), o projektach wywłaszczeniowych, uruchomieniu kolejnych mega kredytów w budownictwie i całej masie innych, chytrych pomysłów na ściśnięcie nam dupy. Ale nie wojną, tylko co najwyżej wydawaniem masy szmalu na zakupy militariów, pod pozorem "wzmacniania obronności". 

 

Bo po owocach, to nasza racja stanu dokładnie wygląda jak cytat klasyka - "chuj, dupa i kamieni kupa". 

A Ty się jarasz kolejnym pomysłem wariatów, który może skończyć się nie wiadomo jakiej skali wzajemnym obrzucaniem się nukami. A potem będzie że to "Polska, ten odwieczny wichrzyciel porządku, była jak zwykle winna wojnie" i zimie nuklearnej. A prawdziwych podpalaczy świata, tradycyjnie historycznie się wybieli. Tym razem być może śniegiem. 

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

7 hours ago, balin said:

Na F-35 na świecie jest spora kolejka. Przykład ukraiński zdaje się nie jest najlepszy.

 

Chcesz to ci sprzedam.

 

Za jednego F-35 można mieć tysiące dronów, które mogą zniszczyć setki pojazdów.

Nie ma żadnego porównania.

 

Żadna strona nie zapuszcza się na obce terytorium samolotami ze względu na duże ryzyko zestrzelenia ich przez obronę przeciwlotniczą.

Rosja używa samolotów do wynoszenia bomb szybujących na wystarczającą wysokość, ale z bezpiecznej odległości 20+ km od frontu. Bezpiecznej od obrony przeciwlotniczej.

Tyle że do wynoszenia bomb nie jest potrzeby samolot za 90 milionów dolców, do wynoszenia bomb nie jest potrzeby żaden samolot, a co dopiero taki.

 

Nie. Czasy lotnictwa pilotowanego przez człowieka odeszły do lamusa.

To przeżytek.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

Sykulski czy Piskorski nie mają żadnego poważnego ani ciekawego planu/strategii wobec Polski inne niż służenie Rosji i bycie drugą Białorusią. 

To jest jedynie Twoja projekcja - moim zdaniem ;)

 

Nie wiem poza tym, co w obecnej sytuacji Polski jest złego w projekcie Sykulskiego - zero wrogów wśród sąsiadów. Gdy odsączę medialną propagandę, nie widzę naprawdę żadnego powodu, by ex-ante upatrywać w tej polityce jakąkolwiek "filię" (w tym rusofilię) czy zdradę polskich interesów.

 

Prawda jest taka, że realne zaangażowanie Polski w przegraną już wojnę na Ukrainie zrujnuje (w pełni, lub częściowo), plany i marzenia - przede wszystkim Twojego pokolenia.

 

Minimum na jedną generację. Cała ta stabilizacja ostatnich dekad, gonienie Zachodu, bogacenie się Polaków, firmy, inwestycje, dorobek, wszystko to, co widzisz wokół siebie - po prostu zniknie. Na czas nieokreślony.

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Prawda jest taka, że realne zaangażowanie Polski w przegraną już wojnę na Ukrainie zrujnuje (w pełni, lub częściowo), plany i marzenia - przede wszystkim Twojego pokolenia.

 

Minimum na jedną generację. Cała ta stabilizacja ostatnich dekad, gonienie Zachodu, bogacenie się Polaków, firmy, inwestycje, dorobek, wszystko to, co widzisz wokół siebie - po prostu zniknie. Na czas nieokreślony.

 

Putin nie atakuje Ukrainy. Trump nie nakłada sankcji na NS2. NS2 jest kończone zgodnie z planem lata temu, energiewende idzie nie pełnej kurtyzanie. Gaz skroplony zostaje uznany za nieekologiczny w UE, a hula sobie Rosyjsko-Niemiecka współpraca i gospodarka deutushalndu podlewana tanim gazem. Później oczywiście UE przejściem na wodór importowany od RUSa - jak to było w NS papierach.

Czyli UE zielony ład w wersji Rosyjsko-gazowej.

No i oczewiśce wszystkie te Sikorskie z wciąganiem Rosji do UE/NATO i strefą miłości od Lizbony po Władywostok, bo PR właściwy by na to był.

 

Jak w tym momencie wygląda przyszłość gospodarcza Polski? ;)

 

Zachód nie przyjmował nas do UE byśmy ich doganiali.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wrotycz napisał(a):

Za jednego F-35 można mieć tysiące dronów, które mogą zniszczyć setki pojazdów.

Nie ma żadnego porównania.

 

Nie będę się mądrzył, bo specem tu nie jestem. Ale to co mówisz wygląda podobnie jak ci, którzy mówili pod wpływem propagandy ukraińskiej - skończyły się czołgi, bo można je łatwo nlawem w zasadzce zniszczyć.

Samoloty nie są przeżytkiem po pierwsze stały się elementem całego systemu rozpoznania i niszczenia przeciwnika. Po drugie są mega mobilne w porównaniu z lądowymi wyrzutniami, które są strasznie drogie - zwłaszcza radary do nich i cała osłona i zakłócanie. 

Drony idą w kierunku samolotów i tu cena (poza pilotami) przestaje mieć znaczenie. Jeszcze technika nie wypiera zdolności dobrego pilota. 

Z tego co czytam to Ukraińcy nawet gdy dostaną F-16 ich zdolności poprawią się skokowo. Sam wspominasz o bombach szybujących, które zrobiły różnicę na korzyść ruskich pod Awdiejewką. Nikt nie wytrzyma, gdy zrzuca mu się na głowę tonowe bomby, a robione to jest właśnie z samolotów.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, balin said:

Samoloty nie są przeżytkiem po pierwsze stały się elementem całego systemu rozpoznania i niszczenia przeciwnika.

 

Nie stały się. Ani ani druga strona nie waży się wysyłać samolotów bo przy współczesnej technice obrony przeciwlotniczej ich żywot jest krótki a koszty ogromne.

Drony są tysiące razy tańsze a każdy z osobna, setki razy skuteczniejszy, bo póki pisze nie ma narzędzi wygrywania małych dronów, a nawet gdyby były to zasilany atak wielu na raz jest w stanie taka obronę obejść, tak jak stado komarów przez terytorium jaskółek - wszystkich nie złapią.

 

Rosjanie używali śmigłowców na początku wojny ale już nie używają. Dlaczego, skoro to taka dobra broń?

Używali myśliwców, teraz już nie używają. Dlaczego, skoro to taka dobra broń?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio nasz LPP zanotował spektakularny spadek na GPW o ponad 30% bo zachodnia agencja oskarżyła firmę o ciągłe robienie interesów w Rosji.

 

Tymczasem zachodnie korporacje:

🤡

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Obliteraror said:

Nie wiem poza tym, co w obecnej sytuacji Polski jest złego w projekcie Sykulskiego - zero wrogów wśród sąsiadów.

Co złego? Koszty gwarantowania sobie "niewrogości" sąsiadów. Dzień w dzień, rok po roku.

Jeśli przez ścianę mieszka złodziej, co mu oddasz, by Cię nie okradł? Czego nie oddasz, a wtedy sam spróbuje sobie wziąć?

 

Projekty Sykulskiego et consortes opierają się na kupowaniu bezpieczeństwa - ustępstwami na rzecz silniejszego.

Na rozzuchwalaniu agresora, skutkującym dalszą eskalacją żądań.

Są równie realne dłogoterminowo, jak uszczęśliwienie kobiety - spełnianiem każdej jej zachcianki :)

 

Żeby nie było - uważam że Unia Europejska (niemiecki projekt Mitteleuropa), to też jest w jakimś stopniu haraczowanie, i rozzuchwalanie - tylko, że oni dają cukierki, więc wielbiciele słodyczy zauważają głównie "samo dobro".

Aż któregoś razu, furgonetka "Free Candy" okaże się koniem trojańskim.

 

3 hours ago, wrotycz said:

póki pisze nie ma narzędzi wygrywania małych dronów, a nawet gdyby były

Nie pokryjesz kopułami o zasięgu detekcji 10km więcej, niż konkretnego wybranego obiektu. Bo ekonomia.

Nawet nie pokryjesz np. 50km linii napowietrznej, prowadzącej do najbliższej elektrowni.

 

15 hours ago, wrotycz said:

Czasy lotnictwa pilotowanego przez człowieka odeszły do lamusa.

Musk już podał część wyników testów technologii Direct-To-Cell.

Brak zakłócania wzajemnego, przenikalność przez budynki wystarczająca, więcej odbiorników może naraz pracować w jednym miejscu niż w LTE. Do tego kąt widzenia satelit 25deg nadal działa - nie muszą być bezpośrednio nad atakowanym/bronionym terenem.

Pentagon w trybie expresowym zamówił kilkaset takich satelitów na "już".

A odbiornikiem może być większość w miarę nowoczesnych telefonów.

Przerobienie telefonu z kamerą na kontrolę drona - dla producenta niemal trywialne.

 

Za kilka lat zobaczymy zdalne sterowanie samolotu, przez pilota na innym kontynencie. I pakiety "upgrade" do istniejących maszyn.

 

Jedyne metody zwalczania to atomowe EMP w kosmosie (atak na satelity bezpośrednio) - przy kilkuset, powodzenia. Przy kilku tysiącach, nierealne. Druga - zakłócanie szerokopasmowe całości możliwych do użycia pasm, co najpewniej zablokowałoby też własną łączność radiową zakłócającego. Zasięg - 20-30km od centralnego, "drogiego" systemu zakłócania. Rakieta ziemia-ziemia i po zakłóceniach... Znowu, ekonomia.

 

23 hours ago, Kleofas said:

Najlepiej byłoby mieć jakiś odpowiednik bomby EMP

Albo sto dronów i mapę sieci elektroenergetycznej. Też zadziała.

Jeszcze kilka lat temu, 2014-2020, i Rosjanie i Ukraińcy lubowali się w sabotażu słupów energetycznych na Krymie - bo działało. Tylko dawało się szybciej naprawić.

 

Sama bomba EMP ma jedną kolosalną wadę - jeśli zadziała, to dostaniesz obszar, na którym masz katastrofę humanitarną. Szpitale, stacje, sklepy, telewizja, radio, wodociągi, kanalizacja, większość samochodów, nawet śmieciarki - nie działają.

I nie da się tego szybko naprawić - trzeba zapewniać albo ewakuację, albo zastępcze dostawy przez tygodnie - przy ekonomii wojny, jest to dla napastnika nieopłacalne po prostu. Chyba że idzie na "ostateczne rozwiązanie"... fanatycy nie podlegają logice.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Kespert said:

Jedyne metody zwalczania to atomowe EMP w kosmosie (atak na satelity bezpośrednio)

 

Jedyny skuteczny impuls elektromagnetyczny (IEM) powstaje w atmosferze, dokładniej w termosferze na wys 150 km, a nie w kosmosie.

I wysadzane satelitów nukami nie ma sensu bo w kosmosie nie ma powietrza.

Tak że "bezpośrednio" to nie zadziała.

 

Zadziała, i to świetnie, "pośrednio", czyli w atmosferze jako IEM.

2 hours ago, Kespert said:

Sama bomba EMP ma jedną kolosalną wadę - jeśli zadziała, to dostaniesz obszar, na którym masz katastrofę humanitarną. (...), jest to dla napastnika nieopłacalne po prostu.

 

Jak to "nieopłacalne"? Przecież w ten sposób wygrywa wojnę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.03.2024 o 21:13, Rnext napisał(a):

Czyli jesteś już "prawilnie" uformowany propagandowo. 

Ale dobra, to widać po Tobie od dawna. 

 

No powinna.

A ma? Poza chorymi pomysłami wysyłania wojsk czy jak obecnie "ataku prewencyjnego" na mocarstwo nuklearne? W czyim pustym łbie takie implantowane gówno może się przyjąć? 

 

Póki co, nasza strategia (w końcu obronna czy napastnicza?) jest raczej chwilowo-doraźna, bo miotana jest przez jednych i drugich cwanych "sojuszników" od bandy do bandy i od pomysłu do pomysłu. W końcu najwyżej zapłacą za to zdrowiem i życiem polskie chłopaki. Mała strata, prawda? A do tego, po tylko jednym, niewielkim nuku, na ryj polecą ceny ziemi i nieruchów. Po co zagraniczne fundy mają kupować tak drogo?

 

Mamy w ogóle zdefiniowaną chociaż naszą rację stanu? Jest Ci jakaś znana? Bo tu niby wojna pewna a politycy tylko kombinują o CBDC, Zielonych Ладаx (bo kto wie czy pochodzi też z obwodu samarskiego?), o projektach wywłaszczeniowych, uruchomieniu kolejnych mega kredytów w budownictwie i całej masie innych, chytrych pomysłów na ściśnięcie nam dupy. Ale nie wojną, tylko co najwyżej wydawaniem masy szmalu na zakupy militariów, pod pozorem "wzmacniania obronności". 

 

Bo po owocach, to nasza racja stanu dokładnie wygląda jak cytat klasyka - "chuj, dupa i kamieni kupa". 

A Ty się jarasz kolejnym pomysłem wariatów, który może skończyć się nie wiadomo jakiej skali wzajemnym obrzucaniem się nukami. A potem będzie że to "Polska, ten odwieczny wichrzyciel porządku, była jak zwykle winna wojnie" i zimie nuklearnej. A prawdziwych podpalaczy świata, tradycyjnie historycznie się wybieli. Tym razem być może śniegiem. 

Właśnie chodzi o takie podejście do tematu. 

 

Tak, widać po mnie od dawna. Nic się nie zmieniam, bo rozumiem, że świat to nie jest łąka z kwiatkami, ale niebezpieczne miejsce. 


Nasza strategia ma być rozbudowana tak jak w sumie rosyjska jest pod Rosję (a polska strategia ma być pod Polskę). Ma maksymalnie obsługiwać interesy Polski w stosunku do naszych sił, sił wroga i sił sojuszników. Polska strategia ma nie obsługiwać interesu Rosji, która, gdy spojrzymy w nią głębiej, jest niemal kompletna sprzeczna co do naszej. W naszym interesie jest:
- rozwój społeczny, ekonomiczny, demograficzny i militarny kraju

- trzymanie Rosji z dala od europejskiej polityki i od funkcjonowania w nasz kraj, gdyż, patrząc po ich strategii, silna Rosja spowolni nasz rozwój, ograniczy inwestycje, w najgorszym wypadku upupią nas jak za PRLu. Przepaść między nami a zachodem była gigantyczna. Ba, nawet była przepaść między Polską a Rosją czy Ukrainą, co przecież wydaje się współcześnie dziwaczne. 

 

Tak. Część naszej racji stanu podałem wyżej. Naprawdę, nie trzeba wiele by zrozumieć interesy naszego państwa i jaką rolę pełni bufor od dzikiego wschodu. Bo jak pisałem - nikt nie proponuje z "wielbicieli pokoju" czegokolwiek wartościowego oprócz poddania się i wrócenia w moskiewską strefę wpływów. Może to wynika z tego, bo większość przeżywała dzieciństwo w PRLu i w końcu filmy Barei (których nigdy od początku do końca nie oglądnąłem, taki zoomer ze mnie) tak odcisnęły się pozytywnie na pamięci? Nie wiem. 

Wiem natomiast, że rolnicy z polskimi flagami i sowieckimi w sercach sprawili, że 3 godziny wracałem dziś z pracy, ehh.

 

Taki chuj, dupa i kamieni kupa, że mamy prawie 2 razy większe PKB i jakość życia od jaśnie oświeconych panów Rosjan, do kurwy nędzy. Nienawidzę tego narzekania.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Strusprawa1 said:

Właśnie chodzi o takie podejście do tematu. 

Czyli dokładnie o co? Bo być może źle dekoduję Twoją postawę podżegacza wojennego? Trudno mi traktować nawet milczącą sympatię dla pomysłów o "prewencyjnych uderzeniach", inaczej niż jako grube usterki w mózgu i człowieczeństwie. 

 

8 hours ago, Strusprawa1 said:

Taki chuj, dupa i kamieni kupa, że mamy prawie 2 razy większe PKB i jakość życia od jaśnie oświeconych panów Rosjan

W którym miejscu mamy 2x większe PKB od ruskich?

Z powszechnie dostępnych danych wynika, że, nasze to niespełna 700 mld $ a ruskich 1.2 tryliarda $. Nie siej dezinformacji. Wystarczy już, że sam masz fałszywy obraz świata, budowany na podstawie błędnych przekonań. Inni nie muszą. 

Swoją drogą, PKB to trochę taki wskaźnik "folwarczny" i o ile w "bogatych" krajach jest miarą bogactwa, to w biednych jest miarą wyzysku. 

 

8 hours ago, Strusprawa1 said:

Tak. Część naszej racji stanu podałem wyżej. Naprawdę, nie trzeba wiele by zrozumieć interesy naszego państwa

Przecież ja nie pisałem o tym, czy każdy z nas ma jakąś świadomość racji stanu, tylko o tym, że ani nie jest ona zdefiniowana na poziomie państwa i podana do publicznej informacji/debaty, ani jej nikt z polskiej administracji nie realizuje. Choć trudno realizować coś, czego nie ma, a przy kłopotach naszych polityków już z wiązaniem sznurówek, można odnieść wrażenie, że specjalnie nie planują niczego trudniejszego w realizacji, a co byłoby powyżej poziomu kompetencji przedszkolaka. To że Ty jakąś masz i miliony z nas również, jest (niemal) całkowicie bez znaczenia. Szczególnie dla tematu.

 

8 hours ago, Strusprawa1 said:

Nienawidzę tego narzekania.

Dostrzeganie problemów przez proaktywnych ludzi, nie jest narzekaniem. Odnoszę wrażenie, że ulegasz propagandzie próbującej wdrukować nam  "niepatrzenie władzy na ręce", poprzez ośmieszanie "naszej cechy narodowej" jaką jest rzekomo narzekanie. Jest to głupkowata postawa, którą można zilustrować "zabił, ale spójrz ilu żyje! Nie narzekaj jak Polaczek, patrz pozytywnie"

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kespert napisał(a):

Projekty Sykulskiego et consortes opierają się na kupowaniu bezpieczeństwa - ustępstwami na rzecz silniejszego.

Na rozzuchwalaniu agresora, skutkującym dalszą eskalacją żądań.

Zawsze się trochę kupuje, trawestując klasyka ;)

 

A bardziej poważnie:

Polska przecież kupuje bezpieczeństwo (lub jego iluzję, kwestia dyskusyjna) od Stanów Zjednoczonych, w tym m.in pożyczając od nich pieniądze, które spożytkowane zostaną na zakupy w amerykańskich koncernach zbrojeniowych. Idealna sytuacja - z punktu widzenia sprzedawcy.

 

Ja mówię o planowym odbudowaniu polskiej dyplomacji i budowania bilateralnych relacji na odcinku wschodnim - rosyjskim i białoruskim. Polska (z uwagi na swoje położenie strategiczne) moim zdaniem nie powinna jak ta małpa wisieć jedynie na jednej "gałęzi" (sojuszniczo - relacyjno - wiernopoddańczej /niepotrzebne skreślić).

 

Już kiedyś użyłem tego porównania, ale Polska dyplomacja powinna zachowywać się jak Stacy ;) , albo jak moja znajoma robiąca "casting" na przyszłego męża (o czym kiedyś pisałem). To idiotyczne na pozór porównanie ma jednak głęboki sens.

 

Reasumując - prowadzić politykę i zachowywać się bez większych sentymentów. - ot, dyplomacja to "ta" dyplomacja, czyli "pani dyplomacja" ;) więc podążać powinna zimną babską logiką w poszukiwaniu providera/ów.

 

Taki mały przykład, może lekko dygresyjny - co to za dyplomacja, która w przestrzeń publiczną wrzuca androny w rodzaju "Polska zawsze będzie wspierać Ukrainę". "Polska nigdy nie opuści Ukrainy"? I odmiany tego serwilizmu w n-przykładach. W sumie gdyby wrzucać tego typu brewerie w przestrzeń publiczną jedynie na polski i zagraniczny użytek propagandowy, to jeszcze pół biedy.

 

Ale to się realnie dzieje, a nie jest "fugazi" xD Oni rzeczywiście (jak zakładam), tak myślą i w to realnie wierzą. I co gorsza, tak działają.

 

@cst9191, Drabiński moim zdaniem ma pojęcie, o czym pisze. Więc jest jeszcze gorzej, niż zakładałem. O wiele.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Rnext napisał(a):

W którym miejscu mamy 2x większe PKB od ruskich?

Z powszechnie dostępnych danych wynika, że, nasze to niespełna 700 mld $ a ruskich 1.2 tryliarda $. Nie siej dezinformacji. Wystarczy już, że sam masz fałszywy obraz świata, budowany na podstawie błędnych przekonań. Inni nie muszą. 

Swoją drogą, PKB to trochę taki wskaźnik "folwarczny" i o ile w "bogatych" krajach jest miarą bogactwa, to w biednych jest miarą wyzysku. 

Per capita. Gdybyśmy mieli 150 milionów ludzi jak ruscy, to mielibyśmy jakieś 2,8 miliarda $. Tak, krzywy wskaźnik, ale skalując to do milionów ludzi to daje pewien obraz. Celem wspomnienia tego było to, że nie są atrakcyjni. Nie dadzą nam rozwoju, bo u nich nie ma rozwoju i widać to choćby po liczbie patentów, która jest mniejsza niż u nas. Ameryka, która jest liderem świata zachodniego, jest chociaż bardzo bogata, per capita.

 

45 minut temu, Rnext napisał(a):

Czyli dokładnie o co? Bo być może źle dekoduję Twoją postawę podżegacza wojennego? Trudno mi traktować nawet milczącą sympatię dla pomysłów o "prewencyjnych uderzeniach", inaczej niż jako grube usterki w mózgu i człowieczeństwie. 

Ok, mój algorytm myślenia w związku z tym: 

- Rosjanie chcą z nami wojny. Chcą przejąć nasze państwo pod swoją wolę tak samo jak to było za PRLu. Ichniejsi inteligenci, ogólnie szanowani, mówią o tym wprost. Wystarczy się wczytać w ich przekaz i powszechną narrację. Gdy tylko zobaczy się ich nastroje, to widać, że u nas najwięksi podżegacze wojenni to przy nich gołąbki pokoju. Więc proszę, dajże spokój z prorosyjską narracją o podżegaczach wojennych odnośnie tych osób, którzy nie poddaliby się na pierwsze skinienie. Nie ma co poważnie mówić o prewencyjnych uderzeniach na poważnie gdy nawet ludzie traktują za wariactwo wysłanie wojsk na granicę ukraińsko-białoruską... Zresztą co ja o tym mówię, już nawet wysłanie wojsk do krajów bałtyckich zaczyna być szokiem.

Kraj ze strategią rozważa takie opcje. Rozważa co być powinno, co się da, jaki jest idealny rozkład spraw i najgorszy. Na tym polega strategia. Planuje się, wykonuje plan i w trakcie wykonywania, gdy dostaje się feedback od rzeczywistości, elastycznie zmienia się działania by osiągnąć zamierzony cel.

 

50 minut temu, Rnext napisał(a):

Przecież ja nie pisałem o tym, czy każdy z nas ma jakąś świadomość racji stanu, tylko o tym, że ani nie jest ona zdefiniowana na poziomie państwa i podana do publicznej informacji/debaty, ani jej nikt z polskiej administracji nie realizuje. Choć trudno realizować coś, czego nie ma, a przy kłopotach naszych polityków już z wiązaniem sznurówek, można odnieść wrażenie, że specjalnie nie planują niczego trudniejszego w realizacji, a co byłoby powyżej poziomu kompetencji przedszkolaka. To że Ty jakąś masz i miliony z nas również, jest (niemal) całkowicie bez znaczenia. Szczególnie dla tematu.

Tak. To prawda. Powinno to być podane. Mówią, że istnieje taka strategia, ale jest ukryta. Nie wiem. 

 

52 minuty temu, Rnext napisał(a):

Dostrzeganie problemów przez proaktywnych ludzi, nie jest narzekaniem. Odnoszę wrażenie, że ulegasz propagandzie próbującej wdrukować nam  "niepatrzenie władzy na ręce", poprzez ośmieszanie "naszej cechy narodowej" jaką jest rzekomo narzekanie. Jest to głupkowata postawa, którą można zilustrować "zabił, ale spójrz ilu żyje! Nie narzekaj jak Polaczek, patrz pozytywnie"

Najgorzej gdy dochodzi to do takiego poziomu, że uważa się własny rząd, jakikolwiek on by nie był - czy PO czy PiS - za najgorsze zło świata, lecz gdyby to zmierzyć obiektywnie, to wcale aż tak źle nie jest. Czasem dochodzi takie podejście do tak skrajnych poziomów, że przyjmują w pełni, że nasze państwo to jest jakiś "rząd warszawski" jakby to miało oznaczać, że nie jest nasz polski (szczególnie tu mam na myśli Sykulskiego, który Polskę nazywa "rządem warszawskim", a Rosję "Federację Rosyjską"). To ma ogromne znaczenie, że jest to nasz rząd przez ludzi i nasze państwo. Tak jakby ludzie zapomnieli wartości jaką daje posiadanie własnego państwa gdzie człowiek nie czuje się obcym. Nie, wiem, tak mi się zdaje. 

8 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Taki mały przykład, może lekko dygresyjny - co to za dyplomacja, która w przestrzeń publiczną wrzuca androny w rodzaju "Polska zawsze będzie wspierać Ukrainę". "Polska nigdy nie opuści Ukrainy"? I odmiany tego serwilizmu w n-przykładach. W sumie gdyby wrzucać tego typu brewerie w przestrzeń publiczną jedynie na polski i zagraniczny użytek propagandowy, to jeszcze pół biedy.

Modelowo, strategicznie, aż się prosi by nigdy nie opuszczać Ukrainy - zważywszy na długoterminową strategię Rosji i jej plany. Upadek Ukrainy oznaczałby realne ryzyko umierania Polaków. Trwanie Ukrainy w wojnie oznacza umieranie ich. Jest to proste.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

Jest to proste.

W manichejskiej wizji świata to bardzo proste, zgadzam się ;)

"FT": USA wezwały Ukrainę, by zaprzestała ataków na rafinerie w Rosji

USA wezwały Ukrainę, by zaprzestała ataków na rafinerie w Rosji, bo mogą one spowodować wzrost cen surowców - donosi "Financial Times".

Ostrzeżenia ze strony Stanów Zjednoczonych miały trafić m.in. do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i do wywiadu wojskowego, które w ostatnich miesiącach odpowiadały za nasilające się ataki na rosyjskie rafinerie. 

"Biały Dom jest sfrustrowany atakami dronów na rosyjskie rafinerie, składy paliw i ropy". Mogą one, według Amerykanów, przyczynić się do zmniejszenia zdolności wydobywczych Rosji i doprowadzić do wzrostu cen surowców, co z kolei może zagrozić szansom reelekcji prezydenta USA Joe'a Bidena.

🤡🤡

  • Like 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Obliteraror napisał(a):

 

"FT": USA wezwały Ukrainę, by zaprzestała ataków na rafinerie w Rosji

USA wezwały Ukrainę, by zaprzestała ataków na rafinerie w Rosji, bo mogą one spowodować wzrost cen surowców - donosi "Financial Times".

Ostrzeżenia ze strony Stanów Zjednoczonych miały trafić m.in. do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i do wywiadu wojskowego, które w ostatnich miesiącach odpowiadały za nasilające się ataki na rosyjskie rafinerie. 

"Biały Dom jest sfrustrowany atakami dronów na rosyjskie rafinerie, składy paliw i ropy". Mogą one, według Amerykanów, przyczynić się do zmniejszenia zdolności wydobywczych Rosji i doprowadzić do wzrostu cen surowców, co z kolei może zagrozić szansom reelekcji prezydenta USA Joe'a Bidena.

🤡🤡

Rosyjska gospodarka jest o tyle specyficzna, że dosłownie jej PKB zależy od ceny ropy. 

 

W sumie jakby nie mieli rafinerii, to nie będą na tym korzystać, więc argument o Bidenie wydaje się bardziej prawdopodobny. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

W sumie jakby nie mieli rafinerii, to nie będą na tym korzystać, więc argument o Bidenie wydaje się bardziej prawdopodobny. 

 

Jednak nad wyraz boleśnie cyniczny, nie sądzisz? :) "Brońcie się, ale tak nie za bardzo, bo nam się politycznie to zupełnie nie będzie spinać. Bo wiecie, mamy was realnie tam, gdzie słońce nie dochodzi, ale osłabiacie Rosję i może uda nam się ją finalnie antychińsko spivotować" ;) 

 

Swoją drogą ciekawe, kiedy to do nich w pełni dotrze.

 

GJQkJ6AW0AAF9wX?format=jpg&name=large

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Obliteraror said:

Ja mówię o planowym odbudowaniu polskiej dyplomacji i budowania bilateralnych relacji

Mówisz o pewnym "poziomie" rozgrywek między państwami.

Takim, na którym dyplomacja działa.

Tylko że jeśli druga strona decyduje się "zmienić poziom" na niedyplomatyczny - to nie powstrzymasz jej narzędziami poprzedniej epoki.

Mówiąc prosto, jeden dyplomata powstrzyma jedną kulę, jak przypadkiem stanie jej na drodze.

 

5 hours ago, Obliteraror said:

Reasumując - prowadzić politykę i zachowywać się bez większych sentymentów.

Znowu, zakładasz pewien poziom prowadzenia polityki. Taki "jak zawsze". Wtedy, oczywiście, polityka może zachowywać się jak panna na wydaniu, szukająca najlepszego oferenta na Tinderze...

Ale co się stanie, jak druga strona "zmieni poziom debaty"? Jak zamiast absztyfikanta ze zdjęć, na spotkanie w parku nocą przyjdzie grupka napalonych "inżynierów i lekarzy"? Dyplomacja nie zadziała... bo jest w swej istocie jedynie blefem użycia sił niedyplomatyczych. I jeśli druga strona powie "sprawdzam" - albo grasz dalej na nowych zasadach "projekcji sił", albo odpadasz jako podbity bankrut. 

 

5 hours ago, Obliteraror said:

Oni rzeczywiście (jak zakładam), tak myślą i w to realnie wierzą.

Jeśli udało im się nawet Ciebie przekonać, to robią kawał dobrej roboty...

Oczywiście płotki może i wierzą w to, co mówią (pożytecznych czy chciwych idiotów nigdy nie brakowało), o tyle na poziomie decyzyjnym - nic nie wycieka do "opinii publicznej".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Lepiej bym tego nie ujął.

 

 

Gdyby Ameryka była osobą, to byłby to Senator z Matel Gear Solid wyglądający jak Morawiecki. 

Silny, bezwzględny, robiący wszystko dla dolara. 
Wprowadzić przymusową demokrację na świecie! 

8:00 :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://defence24.pl/geopolityka/isw-rosja-szykuje-sie-do-wojny-z-nato

Cytat

„Rosja nie wydaje się obecnie być w obliczu rychłego kryzysu finansowego i zwiększone wydatki na zbrojenia to jedyna istotna zmiana w polityce budżetowej, tak więc wysiłki na rzecz zabezpieczenia przyszłej stabilności finansowej raczej mają cel długoterminowy” – pisze ISW.

 

https://wydarzenia.interia.pl/raport-media-zagraniczne/news-the-washington-post-koncza-sie-mezczyzni-w-ukrainskiej-wiosc,nId,7401341

 

Krótko mówiac -  czarno to widzę. Ale jest jakieś światełko nadzei, podobno w Rosyjskim Korpusie Ochotniczym służy nasz kolega, czyli KolegaKolegi, który z towarzyszami broni podchodzi już pod Moskwę. :) 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Strusprawa1 said:

Per capita. Gdybyśmy mieli 150 milionów ludzi jak ruscy, to mielibyśmy jakieś 2,8 miliarda $. Tak, krzywy wskaźnik, ale skalując to do milionów ludzi to daje pewien obraz. Celem wspomnienia tego było to, że nie są atrakcyjni.

Pojęcia nie mam jaką Ty ekonomię stosujesz. PKB per capita też nie jest 2x większe bo w PL to jakieś 17k$ na łeb a w RUS około 14k$. Jakoś to nie jest 2x więcej, jakiejkolwiek matematyki ekwilibrystycznej by nie stosować. Ponadto skalowanie "po Twojemu" przez ilość mieszkańców to kompletne nieporozumienie, nie ma z czym nawet dyskutować. 

 

5 hours ago, Strusprawa1 said:

Nie dadzą nam rozwoju, bo u nich nie ma rozwoju i widać to choćby po liczbie patentów, która jest mniejsza niż u nas.

What? Znów jakaś księżycowa (dez)informacja. Co za brednie. Trudno się dziwić, że takie tezy stawiasz, skoro stan Twojej wiedzy o świecie bazuje na jakichś mitach i fikcjach. 

Według bazy WIPO za rok 2022, Polska jest na 29-tym miejscu z 6073 wnioskami patentowymi a RUS na 14-tym z 25188 wnioskami. 

Swoją drogą, bardzo interesująca jest aktualna dysproporcja między Chinami i USA pod tym względem - 1586339 do 515281.

https://www.wipo.int/edocs/statistics-country-profile/en/_list/l1.pdf

 

Ale jeśli chodzi o ilościowe podejście do patentów, to trochę też ślepa uliczka. Np. Polsce wystarczył by jeden patent na dekadę, np. na małe, przydomowe elektrownie termojądrowe działające "na piasek" z możliwością skalowania do dużych. To znacznie lepiej niż sto patentów na ilość trybików w przerzutce rowerowej. Więc z tym ilościowym podejściem to tak średnio, choć jakiś tam obraz daje.

 

5 hours ago, Strusprawa1 said:

Ameryka, która jest liderem świata zachodniego, jest chociaż bardzo bogata, per capita.

W każdą stronę jest bogata. 25% wkładu w światowe PKB to nie w kij dmuchał. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.