Skocz do zawartości

Wywiad Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem


Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Salius Ketman napisał(a):

To były ledwo ruchawki. Nawet jeśli zsumować ofiary tych powstań to daleko do milionów ofiar. 

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

To były ledwo ruchawki.

Dalej były. Nie wspominając o wiośnie ludów w 1848 której powstanie wielkopolskie było częścią mocno zaszkodziła Austrii. Do tego stopnia, że głownie Polscy powstańcy wraz z Węgrami odbili cały Siedmiogród(Transylwania) i chyba część Wegier, łamiąc większość Austriackiej armii. Gdyby nie interwencja Rosji, która była zarazem chyba jedynym w historii poszanowaniem Świętego przymierza zawartego na Kongresie wiedeńskim, Monarchia Habsburgów by upadła. Jako ciekawostkę dodam Rosyjskim dowódcą który pokonał siły Polaków i Węgrów i zarazem uratował tym Austrię był późniejszy dyktator Powstania Styczniowego Romuald Traugutt.

Edytowane przez Salius Ketman
  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, BumTrarara said:

Wiem, że na morzach jest duży ruch.

Tylko czy to nie byłoby kretyńskie? Wysadzać NS z własnego okrętu?

 

Amerykanie mają w de co pomyślą inni. Mają media i cokolwiek się w mediach pojawi jest "prawdą", prawdą etapu, albo правдой, ale nie истиной, a to nie to samo. Amerykanie rozpoczęli wojnę w Wietnamie na podstawie notatki prasowej o ataku na ich okręt. Nikt tego nie sprawdzał i poszło jak z płatka. Tu to samo. Co z tego, że paru internautów zauważyło nieścisłości w zeznaniach skoro zeznający ma w ręku prasę, radio i telewizję? Dla 99% to jest "prawda" , правда ale nie истина, tylko że oni tego nie rozróżniają.

 

Nawet Władimir Władimirowicz powiedział, że z amerykańskimi mediami ciężko jest mu wygrać.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tadamichi Kuribayashi napisał(a):

@Roman Ungern von Sternberg Nie pamiętam żebym kiedykolwiek coś takiego pisał. Jak coś masz na mnie to wklej screeny i linki bo bez dowodów to są zwykłe pomówienia.

Nie pamiętam który z grupy forumowych liberałów to napisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Salius Ketman napisał(a):

To, tylko Putin to, tamto, wspaniały szachista 69d myślący na miliard ruchów do przodu, jaka ogłada i znajomość historii, Biden by 2 minut normalnej rozmowy nie wytrzymał a tutaj nawet wykład był itp Jaki z niego strateg to już widzieliśmy.

 

Trochę nieskładnie piszesz. 

 

Biden by nie wytrzymał 2 minut? 

Putin by się obsrał gdyby miał przeprowadzić rozmowę z rzetelnym dziennikarzem. 

 

Ten wywiad to ustawiony deal. Dla „dziennikarza” szum medialny i zasięgi, a dla Putina możliwość wciskania pożytecznym idiotom bredni pod hasłem wywiadu z amerykańskim dziennikarzem. 

 

Tam było pole pod to, żeby sobie putin popierdolił o swojej wersji historii i poerdololo o korzeniach i rdzennie rosyjskich blabla. 

(Nota bene na to najlepiej zareagowała Mongolia pokazując mapy Azji i Europy z 13 i 14 wieku) 

Tam nie było ani jednego niewygodnego pytania. Żadnych trudnych tematów. 

To było kurestwo. Facet za like, atencje i zasięgi w sieci po prostu publicznie zrobił gałę z połykiem mordercy.

Edytowane przez Albert Neri
  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

Zostali wywiezieni przez zbrodniczy reżim który wykluł się w Rosji z nurtu "liberalnego". Cała XIX wieczna działalność rosyjskich rewolucjonistów oraz jej finał - rewolucja bolszewicka to właśnie odwoływanie się do doktryny wolnościowej, liberalnej, humanitarnej, dążącej do zniesienia samowładztwa. Dodatkowo, kręgi liberalne na zachodzie ogłupione (z definicji) i oślepione piały z zachwytu nad działalnością Stalina. Te same kręgi liberalne zamknęły wtedy oczy na cierpienie tych milionów ludzi i udawały, że nie ma żadnego tematu.


Ale co z tego skoro sprawa się tyczy totalitarnego reżimu jakim było ZSRR które ostatecznie z liberalizmem i wolnością nie miał nic wspólnego? Co kogo obchodzi zdanie ogłupionych, pojedynczych jednostek które nie wiedziały jaki ZSRR jest naprawdę bo nigdy tam nie byli? Ich zdanie było, jest i będzie totalnie bezwartościowe a Ty piszesz jakby to był wyznacznik myślenia tamtych czasów.
 

Edytowane przez Tadamichi Kuribayashi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tadamichi Kuribayashi napisał(a):


Ale co z tego skoro sprawa się tyczy totalitarnego reżimu jakim było ZSRR które ostatecznie z liberalizmem i wolnością nie miał nic wspólnego? Co kogo obchodzi zdanie ogłupionych, pojedynczych jednostek które nie wiedziały jaki ZSRR jest naprawdę bo nigdy tam nie byli? Ich zdanie było, jest i będzie totalnie bezwartościowe a Ty piszesz jakby to był wyznacznik myślenia tamtych czasów.
 

Poczytaj jaki był stosunek liberalnych elit na zachodzie do bolszewii w latach 1918-1970. Przecież ludzie np z protestów w Paryżu w 1968 wciąż są w polityce, np w EU, maości, trockiści, etc etd.. a ich mordy jak przysłowiowe "katalogi zboczeń".

Szkoda mi strzępić ryja. Jak kiedyś zmądrzejesz to dobrze, jak nie to też nic się nie stanie. Zasobnik już spakowany? Jedziesz już na front?

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

Poczytaj jaki był stosunek liberalnych elit na zachodzie do bolszewii w latach 1918-1970.


Przed II wojną światową Francja i Anglia upatrywała w ZSRR sojusznika w wypadku wojny z Niemcami. Myśmy natomiast nie chcieli nawet słyszeć o tym że moglibyśmy w takim sojuszu z sowietami być. Bo myśmy sowietów znali i to bardzo. A po wojnie to się Zachodowi pozmieniało i sowietów uważali za największego wroga i zagrożenie.
 

11 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

Zasobnik już spakowany? Jedziesz już na front?


Ja muszę wyjechać ale nie na front a na 1-2 dni odpocząć bo mnie już głowa boli od Twojego pierdolenia, naciągania faktów, przytaczania jakiś dowodów anegdotycznych, odwracania kota ogonem a przede wszystkim mdli mnie od Twoich marnych prób wybielania morderców Polaków. Nie pozdrawiam.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, Tadamichi Kuribayashi said:

Ale co z tego skoro sprawa się tyczy totalitarnego reżimu jakim było ZSRR które ostatecznie z liberalizmem i wolnością nie miał nic wspólnego? Co kogo obchodzi zdanie ogłupionych, pojedynczych jednostek które nie wiedziały jaki ZSRR jest naprawdę bo nigdy tam nie byli? Ich zdanie było, jest i będzie totalnie bezwartościowe a Ty piszesz jakby to był wyznacznik myślenia tamtych czasów

 

Dokładnie taki był wyznacznik myślenia tamtych czasów. Na zachodzie ludzie wierzyli, że związek sowiecki to raj i działająca utopia. A najmocniej wierzyli w to wpływowi intelektualiści, którzy mieli wpływ na opinie publiczną.

 

Ty myślisz że oni znali prawdę. Oni też tak myśleli. Tylko że ich prawda to nie była twoja prawda.

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

sugeruję pensjonat w Tworkach. 

Daj spokój Brachu. Wujek zza oceanu być może zmaterializuje mokre sny tych klawiaturowych strategów-geopolityków i pójdą w okopy bić Ruska. Może wtedy coś dotrze do pustych pacyn. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, wrotycz napisał(a):

Na zachodzie ludzie wierzyli, że związek sowiecki to raj i działająca utopia. A najmocniej wierzyli w to wpływowi intelektualiści, którzy mieli wpływ na opinie publiczną.

 

Nie wiem czy wierzyli czy nie ale ktos kto uczynil ich wplywowymi napewno chcial aby inni wierzyli w to tez .Tak to dziala niestety.To czy cos jest popularne / prawdziwe / jedynie sluszne jest przewaznie ocenzurowane  . Wszystke inne “prady”  spychane sa  na margines i wysmiewane . Ci co maja pieniadze koloruja nasz swiat na swoja modle .

Edytowane przez thyr
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Ech..

Jednemu się wszystko z dupą kojarzy, drugiemu z Federacją Rosyjską.

 

 

 

Wiesz był taki jeden co tylko czady i mokebe, jest taki co tylko Rosja i Putin a tym czasem:

 

421235246_1052421662531129_4139644546862292773_n.jpg?_nc_cat=106&ccb=1-7&_nc_sid=8cd0a2&_nc_ohc=vRJCrp-0BHgAX_zCowq&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=03_AdTPf7B2IW7B_rgMB32gvqEh2SV-_e2TWVqhSN81uPGyDw&oe=65F32C11

 

... nie wywołuj wilka z lasu 😜 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Wiesz był taki jeden co tylko czady i mokebe, jest taki co tylko Rosja i Putin a tym czasem:

Trafna analogia 😉 Dokładnie to ten sam mechanizm. Ja porównuje to również do dogmatu powielanego na tym forum wielokrotnie - Polki złe jak Putin i zepsute jak Ruscy, najgorsze, unikać jak ognia i brać się tylko za Azjatki. Azjatki cudowne jak Zachód, tylko tak możesz być szczęśliwy. 

 

No i jeden z chłopaków tutaj o nicku  bodajże Tajski Wojownik pojechał i wypróbował. Nie śledzę dalszych jego losów, ale pierwsza Tajka po wersji demo okazała się bardziej polska niż Polki (w nomenklaturze forumowej) 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Na zachodzie ludzie wierzyli, że związek sowiecki to raj i działająca utopia. A najmocniej wierzyli w to wpływowi intelektualiści, którzy mieli wpływ na opinie publiczną.

Zatajanie faktów na temat ZSRR to fakt historyczny, z którym nie należy dyskutować. Jest to jedna ze strategii stosowanych przez intelektualistów. Jeśli coś nie pasuje do ich rzeczywistości, należy o tym nie mówić i sprawa załatwiona. Prostsze od konskrukcji cepa.

 

Sztampowym przykładem takiego zatajania była chociażby klęska głodu na Ukrainie i na północnym Kaukazie jakieś 90 lat temu. Z jednej strony mamy korespondenta "New York Times" Waltera Durantego, który za serie swoich korespondencji prosto z Moskwy, w których pisał wprost, że nie ma żadnej klęski głodu w ZSRR w tamtych czasach otrzymał nagrodę Pulitzera. Jego repotaże odznaczaly się zdaniem kapituły tejże nagrody: mądrością, bezstronnością, głębią, zdrowym rozsądkiem oraz klarownością.

Coś zupełnie jak nasz forumowy Rezerwat:P

 

Z drugiej strony mamy pisarza i dziennikarza Malcolm'a Muggeridge'a. Jego korespondencje prosto z Ukrainy chociażby, w których donosił, że jest to największa klęska wywołana przez człowieka jaką widział na oczy oraz największa zbrodnia. Za serię swoich korespondencji i artykułów na ten temat został przez intelektualistów oczerniony aż do tego stopnia, że nigdzie nie mógł jako dziennikarz czy pisarz znaleźć pracy. Doszło do tego, że został zmuszony wraz z rodziną zamieszkać w domu swojego przyjaciela i pozostawać na jego garnuszku.

 

Nie ma to jak intelektualiści.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiecie jak Rosje zabolal ban na podroze i wstep na zachod. Oni maja caly czas kompelks, w kraju moga robic przekrety jakie chca ale kase maja wydawac na zachodzie zeby sie chwalic, co im po jachcie za 100 mln na Morzu Czarnym, musi byc Monte Carlo albo Miami. Poza tym gospodarczo sa mocno daleko za USA i Chinami, musza sie dostosowywac do nich a nie oni do nich. USA pompuja kase w Ukraine bo maja Rosje w dupie, to pokazuje ich mocna pozycje. Dlatego moim zdaniem zadnej wojny Rosji z Polska nie bedzie poniewaz USA wyraznie dalo sygnal, ze do Polski nie maja sie fatygowac. Jak ktos sie interesuje wojskowoscia to wie tez ze militarnie zachod by ich zjadl. Rosja bedzie tylko walczyc o bufor Bialorus-Ukraina.

Edytowane przez doler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem ten wywiad i powiem tak:

 

Pojechał Amerykanin do Moskwy zrobić wywiad z Putinem. 

Na pewno władze Rosyjskie pozwoliły temu Amerykanowi zadawać pytania jakie sobie tylko wymarzył i na pewno władze Rosyjskie nie ingerowały w nagranie zanim zostało ono puszczone w świat.

 

Rosja nigdy nie zgodziła by się na coś, co stawiało by ich w negatywnym świetle i tak samo USA, więc kompletnie nie ma sensu się ekscytować takimi wywiadami.

 

Bo teraz wyobraźmy sobie analogiczną sytuację, że Rosjanin przepytuje Bidena przez 2h... 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, doler napisał(a):

Poza tym gospodarczo sa mocno daleko za USA i Chinami, musza sie dostosowywac do nich a nie oni do nich. USA pompuja kase w Ukraine bo maja Rosje w dupie, to pokazuje ich mocna pozycje. Dlatego moim zdaniem zadnej wojny Rosji z Polska nie bedzie poniewaz USA wyraznie dalo sygnal, ze do Polski nie maja sie fatygowac. Jak ktos sie interesuje wojskowoscia to wie tez ze militarnie zachod by ich zjadl. Rosja bedzie tylko walczyc o bufor Bialorus-Ukraina.

Ale wtedy nie byłoby się czego bać.

Jak to tak?

Tak nie można, to nie dobra jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.02.2024 o 12:20, niemlodyjoda napisał(a):

W Polsce odkąd zaczął się Ukraiński szał są zamykane i cenzurowane media - Myśl Polska, Najwyższy Czas i podobne tylko za to, że są PRZECIWKO udziałowi Polski w wojnie. Wywalano też ludzi z pracy - vide redaktor naczelny "Myśli Polskiej".

Nie wspomnę już o bezprawnym przetrzymywaniu w więzieniu kilka lat Mateusza Piskorskiego.

Pewien gość, który opisał prawdę o nim dostał pismo z sądu. xD


https://www.facebook.com/marcinrey/posts/pfbid02gNn9FLwmYjzMyDbKqjbribcpNmFLa1HYFCk4HNbsbnKfbC923thUdAAFY8hg1dUVl

Cytat
Mateusz Piskorski przysłał mi wezwanie przedsądowe typu SLAPP jak na załączonym obrazku, żądając 10 tys. zł dla „Myśli Polskiej” oraz usunięcia mojego wpisu o jego współpracy z belgijskim nacjonalistą flamandzkim Frankiem Creyelmanem, oskarżonym o współprace z MSS (chiński wywiad). Równie dobrze to Creyelman mógłby mi przysłać wezwanie przedsądowe za posądzenie go o współprace z oskarżonym o współprace z FSB (rosyjski wywiad) Mateuszem Piskorskim. Przy czym Piskorski oskarżony jest też o związki z MSS.
Mój wpis dotyczył ich wspólnego udziału w ustawce propagandowej reżimu Baszara al-Assada podczas konferencji „antyterrorystycznej” w Damaszku w grudniu 2014 roku, ale w wezwaniu przedsądowym chodzi o drugą część tekstu, w której przypomniałem, jak Mateusz Piskorski organizował grupę pseudo-obserwatorów podczas dętego referendum zorganizowanego przez rosyjskie władze okupacyjne, zaraz po aneksji Krymu.
Mateusz Piskorski więc uważa, że to referendum to były prawidłowe wybory, a on wcale tam nie działał pod tezę. U red. Sekielskiego powiedział, że pojechał na Krym w celach poznawczych… Ale powszechna wiedza mówi co innego. Piskorski obwieścił w rosyjskiej telewizji, że wszystko było perfekt. Zacznijmy od tego, że Krym został zajęty przez Rosję z drastycznym pogwałceniem prawa międzynarodowego, pod lufami tzw. zielonych ludzików, czyli zwyczajnie rosyjskiego Specnazu i jednostek GRU.
Umówmy się, że nie było możliwości prowadzenia kampanii przedreferendalnej przeciwko przyłączeniu do Rosji, no chyba, że komuś życie było niemiłe. Tu nie chodzi o to, czy były czy nie były jakieś formalne naruszenia rosyjskiego prawa rosyjskiego, typu urny z kartonu a nie z dykty albo wyblakły tusz na kartach wyborczych, lecz o to, że Krym jest ukraiński i tatarski i w ogóle na drzewo z jakimś rosyjskim referendum narzuconym siłą innemu krajowi.
Mateusz Piskorski jest na tyle bezczelny, że oczekuje, bym w swoich przeprosinach miał stwierdzić, że „obserwacje z jego udziałem odbywały się zgodnie z zaleceniami Komisji Weneckiej”. To jest jakiś żart: referendum odegrano 16 marca 2014 roku, a już 21 marca Komisja Wenecka (organ doradczy rady Europy zajmujący się praworządnością) wydała jasne jak słońce oświadczenie, że całe referendum było nielegalne.
Piskorski zorganizował tę szopkę poprzez swój „think-tank” ECAG (Europejskie Centrum Analiz Gieopolitycznych (literówka zamierzona). Jego partnerem była belgijski (francuskojęzyczny tym razem) nacjonal-stalinistą Luc Michel, z fasadowej fundacji EODE. Pytany przez red. Sekielskiego, Mateusz Piskorski zasłaniał się niepamięcią: „jakaś belgijska fundacja, nie przypominam sobie teraz nazwy”.
Już ja mu odświeżę pamięć. Służę długim zbiorem sylwetek paskud, które Mateusz Piskorski zaprosił na Krym do udawania przed rosyjską opinią publiczną (bo to ona była głównym targetem tego teatrzyku), że świat uznaje, że „Krym nasz”. Może i byli ci obserwatorzy za zachodu, ale to był kwiat prorosyjskich planktonów politycznych, jak nie brunatnych, to czerwonych.
Albo po prostu byli to Rosjanie, jak „łotewska” eurodeputowana Tatiana Zdanoka, która jak niedawno ujawniono, od lat była aktywem FSB, tak jak Frank Creyelman, który oczywiście też na tej krymskiej inscenizacji był. Był też Bela Kovacs z węgierskiego Jobbiku, też nielegał FSB, który w ogóle niedługo później został zdemaskowany, zwiał do Rosji i zapadł się pod ziemię.
Na logikę, to powinien Mateusz Piskorski zażądać ode mnie przelewu na rzecz kontrolowanego przez Kreml rosyjskiego instytutu CIS-EMO, które było końcowym zamawiającym zarówno na Krymie, jak i w pozostałych pseudo-obserwacjach przytakujących, w których Piskorski uczestniczył tam, gdzie to rosyjskiemu reżimowi pasowało.
Jednak według wezwania przedsądowego, odbiorcą „zadośćuczynienia” z mojej strony miałaby być Fundacja im. Romana Dmowskiego, czyli wydawca „Myśli Polskiej”. Niby wiem oczywiście, że teraz Mateusz Piskorski jest redaktorem w „Myśli Polskiej”, a tak naprawdę to przejmuje to środowisko od Jana Engelgarda. Ale właśnie to pismo przedsądowe jest tej tezy w zasadzie formalnym potwierdzeniem.
Panie Piskorski, nie warto kopać się z koniem. Powinien Pan już się nauczyć, że im bardziej się mnie dociska, tym bardziej się rozkręcam. Pan się zżynał dawniej, że pisząc niemal codziennie o partii Zmiana, was reklamuję, a potem żałował Pan siedząc w areszcie po zatrzymaniu przez ABW, że zwróciłem na was uwagę. A amunicji informacyjnej o Panu mam wyjątkowo dużo. Nie chce mi się nawet iść na pocztę z jakąś odpowiedzią pisemną na tę marną próbę zastraszenia. To jest moja odpowiedź, w końcu należy Pan do moich najuważniejszych czytelników.
Refleksja na koniec. Może powstanie kiedyś jakiś system, rozwiązania prawne, by zapewnić bezpieczeństwo prawne i fizyczne obywatelom, którzy dla Ojczyzny podejmują taką działalność, jak ja? Bo niby chodzę w ostrogach, a nie w onucach, ale ciut stresujące taka sytuacja jednak jest, a przede wszystkim powoduje efekt mrożący: inni się zastanowią dwa razy, zanim pójdą w moje ślady. Tymczasem, tępienie zła powinno być maksymalnie łatwe, przyjemne, bezpieczne a nawet modne.

 

https://frontstory.pl/mateusz-piskorski-mejle-rosja-szpiegostwo-mirzakhanian/

Cytat.

Cytat

 

"W ciągu roku przed aresztowaniem oskarżony o szpiegostwo Mateusz Piskorski wymienił ponad 100 maili z rosyjskim politykiem Sargisem Mirzakhanianem. Mamy dowód, że ludzie Kremla między sobą planowali jego publiczne akcje

Mirzakhanian stworzył i koordynował siatkę rosyjskich agentów wpływu w Europie, Piskorski był jednym z jego najważniejszych partnerów

Jego proces ciągnie się od pięciu lat. Prokuratura nie chce ujawnić, czy w aktach ma dowody na sterowanie działaniami Piskorskiego przez Rosjanina

Tymczasem znajomy Piskorskiego z prorosyjskiej pikiety wypłynął na ważnej posadzie w KRUS"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.