Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Shark napisał:

Klaus załatwi żebyś nie miał żadnego majątku i po problemie.

 

Mówiąc pół żartem pół serio to pamiętasz tę scenę z breaking bad gdzie główny bohater zakopywał kasę na pustyni? Myślę, że to nie głupi pomysł tylko zamiast gotówki to złoto i srebro albo inne wartościowe rzeczy. Nieważne jaki system się wyklaruje ludzie imo zawsze będą handlować złotem, zawsze będzie istniał jakiś czarny rynek na przykład oparty na TORze.

 

No ale zwykły człowiek zostanie wykukłany i to srogo.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.04.2022 o 11:10, zychu napisał:

Dwa dni temu podbiła do mnie pani w księgarni - już po trzydziestce, ale ja też jestem "już po". Jesteśmy ustawieni na kawę.

 

Tydzień wcześniej - studentka, zapytała mnie o bibliotekę wydziałową. Kontakt złapany, widzimy się na imprezie w sobotę.

@zychu Jak poszło z myszkami biblioteczno-księgarnymi? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHope chyba nie dotarłem do tego momentu w BB. Niemniej uważam, że zakończenie partycypacji w chorym systemie czy też stawianie jakiegokolwiek oporu jest jak najbardziej wskazane. Na ten przykład jeśli ktoś nie chce ryzykować kupna kruszców (bo to jednak ryzyko - patrz ci co kupowali po 10k za uncję jeszcze pare tygodni temu) to warto choćby wypłacić jakąś sumę gotówki z banku. O ile nie mieszka się w jakimś miejscu gdzie regularnie dokonywane są kradzieże to trzymanie gotówki w domu nie jest bardziej niebezpieczne niż trzymanie jej w banku (szczególnie gdyby doszło do scenariusza bail-in) a bank traci w ten sposób rezerwy. Więc jeżeli ktoś chciałby sprzeciwić się dymaniu przez banki to najprostsze i najbezpieczniejsze co może zrobić to wypłacić kasę bo tylko tak rezerwy potrzebne bankom mogą opuścić system bankowy.

 

Trzymając się jednak tematu głównego (aplikacje randkowe) to ja trzymam się od tego gówna z daleka, m.in. z tego samego powodu co opisany wyżej. Jeśli uważasz, że system jest chory to po co w nim partycypować. O ile nikt Ci nie będzie płacił w złocie za pracę (przymus państwa) to do używania aplikacji randkowych nikt nikogo nie zmusza. Widzę, że wiele osób tutaj cyklicznie wraca do tinderów i innych takich, tak jakby zasady tam panujące po przerwie miały się zmienić. Nawet jak ktoś jest Czadem i ma branie to jeśli szuka związku to tylko sobie zrobi krzywdę poprzez budowanie tolerancji na różne patologie.

Oczywiście zdarzy się od czasu do czasu, ktoś kto nie jest "uszkodzonym towarem" (jeszcze) ale prawdopodobieństwo jest małe a z mojego researchu wynika, że zwykłe laski (takie, które nie mają np. zszarganej opinii w towarzystwie, nie robią dram, mają w miarę normalną pracę, wygląd i nie zachowują się jak posłanki lewicy) również na aplikacjach randkowych nie siedzą. Większość uważa to nawet za desperacje, nie szanują facetów, którzy korzystają z takich appek (no chyba, że gość jest Giga-bankier-czadem to wtedy może siedzieć nawet na grinderze i będzie ok).

Także ja nie widzę żadnych plusów dla siebie w aplikacjach. Rozumiem, że ktoś może mieć wysokie libido i wysokie SMV i będzie to po prostu dla niego oszczędność czasu w ruchaniu wielu lasek. Dla wszystkich innych to po prostu mija się z celem, nawet jeśli ten cel to spotkanie bez zobowiązań czy "darmowa" diva. Koniec końców bycie na takim portalu/aplikacji psuje rynek.

 

Jak widać moja wypowiedź jest tylko w tonie negatywnym "czego nie robić". Nie mam żadnych rozwiązań ani rad jak rozwiązać Twój problem. Ja już się dawno wymiksowałem z tego bagna i po prostu nie szukam, nie eksperymentuję. Moje libido spadło z czasem do zera i szczerze to nawet by mi się nie chciało z nikim spotykać. Kiedyś również chciałem mieć dzieci, wiem, że posiadanie dziecka zmienia perspektywę itp. ale analizując to poza sferą fantazji i wyobrażeń o ojcostwie, również widzę wiele problemów. Choćby to, że przekazałbym temu dziecku problemy zdrowotne z jakimi się zmagam, sprowadziłbym je na świat gdzie musiałoby tyrać i nic by z tego nie miało, poza tym mógłbym nie mieć wpływu na jego wychowanie i rozwój (czy to rypnięta matka czy państwo), byłbym już za stary by móc mu towarzyszyć w życiu i umarłbym zanim ono by stworzyło własną rodzinę, itd. itp.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trochę więcej działałem na Tinderze, w sumie był gold znów za 50% a uważam, że odpowiednik kosztu 2 paczek papierosów na cały miesiąc to uczciwy deal, wiec zakupiłem - włączyłem boosta, pozbierałem lajki i zacząłem uderzać swoimi „hejka modelka 🙋🏻‍♂️”. Efekt taki, że dużo par itd. ale tym razem nastawiłem się na coś pomiędzy LTR ewentualnie MĄDRYM FWB. 
 

Dwie laski, jedna do LTR, druga takie niby LTR ale wydaje mi się, że bardzo szlaufowata ale nie o tym dziś.

 

Poszedłem w piątek na imprezę do mojego ulubionego klubu, gdzie dużo się dzieje. Zaatakowałem szybko, w sumie wjechały 3 badania migdałów i jedna u mnie na noc. I nic w tym dziwnego gdyby nie to, że w klubie widziałem kilka lasek z Tindera a ta, która skończyła u mnie na noc dała mi popołudniu lajka - z opisem klasycznie „FWB/ONS? W lewo”. 
 

Wniosek? Julki są już tak rozpieszczone atencją na tej apce, że albo próbują udawać porządne (chociaż w realu im to średnio idzie) albo szmacą się z tym z kim mają ochotę na imprezie ale na Tinderze, to możesz sobie pomarzyć. 
 

I cholera te dwie opcje są prawdopodobne 🤦🏻‍♂️

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak Tinder to nie aplikacja, jak ktoś mieszka w mieście ~ 48-50 tyś. mieszkańców, mimo że owe miasta jest pomiędzy miastami po 150 tyś. Udostępniłem znajomemu swoje zdjęcia, co mam przeważnie na tej aplikacji - ogólnie stworzył "mój profil", dałem mu swój opis itd. W ciągu 3-4 godzin miałem 60 like'ów, gdzie u siebie miałem... 9-10? W stolicy znajomy jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.04.2022 o 23:46, Zgredek napisał:

Efekt taki, że dużo par

O ile się orientuję działasz we Wro.?

 

41 minut temu, gman98 napisał:

W ciągu 3-4 godzin miałem 60 like'ów, gdzie u siebie miałem... 9-10? W stolicy znajomy jest. 

 

 

Czyli potwierdza się, że w dużych miastach jest nadmiar kobiet...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim małym mieście jest po 5-6 kobiet z każdego rocznika, łącznie koło 100 całkowicie, więc niemożliwe żebyś dostał 60 lików. Ale i w takiej Warszawie konkurencja z drugiej strony większa. Inna sprawa że kobiety z takich małych miescimek wyjeżdżają do dużego miasta. Więc obiektywnie łatwiej w dużym mieście. Jednak jakość tych kobiet w dużym mieście bardzo średnia, wygląd ok, ale głową zryta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwiej jest jak jesteś chadem/chadlitem, inaczej jest paradoksalnie trudniej - mówię o dużych miastach. Unikałbym i bardzo dużych miast i zadupiów. Średnie miasta albo aglomeracje.

 

Zresztą polecam się przejść do bardziej bananowe klubu w takiej warszawie i popatrzeć jaki poziom goście reprezentują - w skrócie bardzo wysoki. Do tego dochodzi rywalizacja z erasmusami których też jest całkiem całkiem.

 

A like na tinderze albo nawet matche to można sobie wsadzić w głębokie ciemne miejsce.

 

Jak robiłem różne eksperementy to konwersja lików do powiedzmy stosunku, wynosi poniżej jednego procenta. 0.01% coś takiego xD

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, NoHope napisał:

 jesteś chadem/chadlitem


Z twarzy teoretycznie, rzekomo nim jestem. Plus wysoki wzrost.
 

4 minuty temu, NoHope napisał:

 

Zresztą polecam się przejść do bardziej bananowe klubu w takiej warszawie


Nie byłem nigdy w klubie, nawet w miastach tych wokół swojego. Nie lubię dużego skupiska ludzi, "duszę się" wtedy jakby. Wolę małe grupki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, gman98 napisał:

Z twarzy teoretycznie, rzekomo nim jestem. Plus wysoki wzrost.

Jak miałeś 50-60 lików na profilu w warszawie to nie jesteś. Nowe konto dostaje boosta a później spada. Ja na poprawionej twarzy w faceappie na tinderze w ciągu 24 godzin miałem z 400-500 lików - moje zdjęcia to był poziom chadlite'a.

 

Jako normi to tak do 100. Z 10% może jest responsywna, z tego 10% chce się spotkać i z tego może 10-20% będzie tobą zainteresowana xd

 

Ja regularnie sobie rolluje konto i przez to miesięcznie wpada mi więcej tych likeów gdybym nie rollował to była padaka. Po booscie twoje konto ginie w morzu tysiącu innych gości.

 

I też na warszawiskim tinderze jest dużo botów, faków i trolli. Są też stałe bywalczynie które widzę już dobre 2 lata 😛

 

100 lików nie przekonwertuje ci się nawet na jeden seks więc tyle w temacie.

 

Zresztą nie tylko tak w polsce jest, londyn jest niby też najtrudniejszym matrymonialnie rynkiem w anglii.

 

 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, NoHope napisał:

Jak miałeś 50-60 lików na profilu w warszawie to nie jesteś. Nowe konto dostaje boosta a później spada. Ja na poprawionej twarzy w faceappie na tinderze w ciągu 24 godzin miałem z 400-500 lików - moje zdjęcia to był poziom chadlite'a.

 

Jako normi to tak do 100. Z 10% może jest responsywna, z tego 10% chce się spotkać i z tego może 10-20% będzie tobą zainteresowana xd

 

Ja regularnie sobie rolluje konto i przez to miesięcznie wpada mi więcej tych likeów gdybym nie rollował to była padaka. Po booscie twoje konto ginie w morzu tysiącu innych gości.

 

I też na warszawiskim tinderze jest dużo botów, faków i trolli. Są też stałe bywalczynie które widzę już dobre 2 lata 😛

 

100 lików nie przekonwertuje ci się nawet na jeden seks więc tyle w temacie.

 

Zresztą nie tylko tak w polsce jest, londyn jest niby też najtrudniejszym matrymonialnie rynkiem w anglii.

 

 


Miałem na myśli cechy twarzy - szersza szczęka podkreślona, ogólnie twarz, policzki zarysowane. Ja zdjęć nie poprawiam, wstawiam "surowe" (robione telefonem). Jedynie co robię, to kadruje do 1:1 formatu z poziomu telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, NoHope napisał:

Zresztą polecam się przejść do bardziej bananowe klubu w takiej warszawie i popatrzeć jaki poziom goście reprezentują - w skrócie bardzo wysoki.

ee, dokładnie. W mieście jest po prostu większa skala, więcej dup, ale i więcej konkurencji. U siebie @gman98 rywalizujesz z amantami na poziomie Lublina czy innego Zamościa. W Warszawie masz od chuja gościa 10/10 z wyglądu z dobrym insta i kilkutysięcznym kieszonkowym od starych.

 

Zresztą nie chce być niemiły stary, ale piszesz to samo już któryś raz, o tym małym mieście. Zdiagnozowaliśmy już dawno twój problem - masz niską samoocenę. Robisz coś z tym? Kupiłeś nagrania Marka, starasz się przełamywać bariery, cokolwiek? Nie lubisz klubów czy się ich boisz, bo to różnica. Myślę, że dobrze by ci zrobiło wyjść kilka razy nocą na miasto, zobaczyć jak to jest, miałbyś jakieś porównanie, bo że na Tinderze jest ciężko to odkrywasz już chyba z rok. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, LiptonGreen napisał:

ee, dokładnie. W mieście jest po prostu większa skala, więcej dup, ale i więcej konkurencji. U siebie @gman98 rywalizujesz z amantami na poziomie Lublina czy innego Zamościa. W Warszawie masz od chuja gościa 10/10 z wyglądu z dobrym insta i kilkutysięcznym kieszonkowym od starych.

 

Zresztą nie chce być niemiły stary, ale piszesz to samo już któryś raz, o tym małym mieście. Zdiagnozowaliśmy już dawno twój problem - masz niską samoocenę. Robisz coś z tym? Kupiłeś nagrania Marka, starasz się przełamywać bariery, cokolwiek? Nie lubisz klubów czy się ich boisz, bo to różnica. Myślę, że dobrze by ci zrobiło wyjść kilka razy nocą na miasto, zobaczyć jak to jest, miałbyś jakieś porównanie, bo że na Tinderze jest ciężko to odkrywasz już chyba z rok. 

 

 


Nie lubię dużych skupisk ludzi, nie wiem to skrajny introwertyzm, czy fobia społeczna. Jak jest 3-5 osób to jest ok, ale w takim klubie na pewno jest o wieeele więcej. Zauważyłem u siebie, że nie lubię być w centrum uwagi.

Nie, nic nie kupiłem. Inne wydatki miałem w ostatnim czasie. Myślałem żeby pójść do jakiegoś "specjalisty".

 

Edytowane przez gman98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NoHope napisał:

Łatwiej jest jak jesteś chadem/chadlitem, inaczej jest paradoksalnie trudniej - mówię o dużych miastach

 Jaki dałeś przedział wiekowy kobiet?

2 godziny temu, NoHope napisał:

Jak miałeś 50-60 lików na profilu w warszawie to nie jesteś. Nowe konto dostaje boosta a później spada. Ja na poprawionej twarzy w faceappie na tinderze w ciągu 24 godzin miałem z 400-500 lików

Nie lepiej wybierać z mniejszego zbioru, ale bardziej zainteresowanego?

Niż pokazywać to samo co setki innych przystojniaków.

Czyli zastosować jakiś filtr zmniejszający ogólną ilość lików, ale dający od tych, które coś konkretnego zainteresowało w Twoim profilu.

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portale ostro ryją mózgi kobiet i to w błyskawicznym czasie. Nadmiar napalonych gości wywala ich ego w kosmos już w ciągu 1-2 dni. Nawet takich 5/10 i z niższym SMV. Jeżeli w ciągu 1-2 dni nie spotkasz się z samicą stamtąd, szybko Twoje miejsce zajmą inni z wyższym SMV. 

 

Miałem znów chwilę wolnego czasu i tam zajrzałem pogadać. Efekt 4 zaintersowane samice, nie palące, bez dzieci. SMV 4-6/10 w mojej skali, 30+, kilka lat młodsze ode mnie.

 

Pani M:

  1. Pierwszy dzień na portalu. Widać że jeszcze skromna i nie zepsuta. Zajrzała tam tylko na chwilę (widziałem godzinę ostatniej wizyty). Wymienia się nr tel, błyskawicznie odpisuje. Przeprasza, gdy nie może odpisać od razu przez pracę. Dziękuje mi, za to że zadzwoniłem z nią porozmawiać. Sama pisze potem bardzo często i chce rozwijać kontakt, dzwonić do mnie. Narzeka, że inni pisali tylko o seksie, itd.
  2. Drugi dzień na portalu. Przesiaduje tam już cały czas po pracy. Odpisuje zdawkowo i nadaje się już tylko na śmietnik. Połknęła haczyk atencji i zaraz zacznie się etap kutangkaruzeli.

Pani A:

Schemat podobny jak wyżej. Świeżynka na portalu, początkowo miła i responsywna. Po 2 dniach inna osoba, przesiadująca tam cały czas...

 

Pozostałe dwa przypadki podobny schemat. Każdy dzień na portalu to mocniej wypaczona psychika i potencjalnie wyższy przebieg.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.