Skocz do zawartości

" Skarbie, powinniśmy mieć zasady i jak jesteś szczęśliwy w związku, to nie spotykasz się z koleżankami...itd. ", czyli jawna hipokryzja kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy, chyba najwyższa pora zostawić autora z tym problemem bo póki co to wplątał ,,połowę" społeczności forum w rozwiązanie swoich problemów i niektórzy zaczęli nawet kierować jego poczynaniami.

Wszystko już zostało wyjaśnione a autor prawdopodobnie, gdy Was zabraknie dalej będzie popełniał te same błędy. 

 

Niech na spokojnie sobie przeanalizuje sytuację, Wasze rady i podejmie swoje decyzje. Bo narazie on nie chce brać odpowiedzialności tylko chce by członkowie z forum mu ustawili kobietę.

 

Życzę mu najlepiej ale w jeden dzień nie da rady zbudować swojej wewnetrzenej siły, potrzebny czas..

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maarcin_05 napisał:

Koledzy, chyba najwyższa pora zostawić autora z tym problemem bo póki co to wplątał ,,połowę" społeczności forum w rozwiązanie swoich problemów i niektórzy zaczęli nawet kierować jego poczynaniami.

Wszystko już zostało wyjaśnione a autor prawdopodobnie, gdy Was zabraknie dalej będzie popełniał te same błędy. 

 

Niech na spokojnie sobie przeanalizuje sytuację, Wasze rady i podejmie swoje decyzje. Bo narazie on nie chce brać odpowiedzialności tylko chce by członkowie z forum mu ustawili kobietę.

 

Życzę mu najlepiej ale w jeden dzień nie da rady zbudować swojej wewnetrzenej siły, potrzebny czas..

W sumie masz rację. Zwłaszcza z tym że widać, iż będzie robić to samo. Dlatego pisałem wcześniej, że to chodzi o całokształt, nie o pojedyncze zdania jak napisze. A potem sam mu podpowiadałem ale dla jego dobra lepiej przestać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection jeśli już zadzwonisz. To powiedz tak "Dzwonię do pani tylko z grzeczności, to co się dzieje między mną i pani córką to sprawa pomiędzy nami, obydwoje jesteśmy dorośli. Nie będę z panią rozmawiał na temat naszego związku, zadzwoniłem tylko aby przekazać tą informację. Do widzenia, proszę więcej nie kontaktować się ze mną w tego typu sprawach." i się rozłączasz. Nie daj sobie przerywać, nie słuchaj słowotoku, wymuś wysłuchanie swojej sentencji, pożegnaj się i rozłącz.

 

Twoja myszka dostanie wyraźny sygnał, że nie może lewarować ciebie za pomocą mamusi, oczywiście kolejny będzie tatuś, któremu zakomunikuj to samo.

 

A jak już zacząłeś to rób 3 dniowy brak kontaktu i zabawę z koleżanką, tylko to postawi twoją myszkę do pionu.

 

Wszystko inne jest równoznaczne z tym, że ona wygra, jeśli nie działa szantaż emocjonalny, to będzie udawane korzenie się i przeprosiny, które i tak pokieruje w stronę przyjęcia przez ciebie chociaż części winy.

 

Lekcja musi być.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia bardzo Wam dziękuję, troche drame tu rozpetalem, wiec ostatni post z pytaniem i wracam do swoich czynności.

 

Napisalem jej, ze nie powinna mieszac matki, ona pisze, ze nie wiedziala, ze zadzwoniła jej matka i ze jest w slabym stanie i. Sie.martwi. Potwierdzilem, zeby kontaktowala sie tylko w sprawie Walentynek, a reszte wyjasnimy pozniej.

Sluchajcie, a teraz mi pisze tak:

 

" Ale no co ja mam zrobić, jak mam coś zaplanować w obcym mi mieście, mindfuck totalny,

A do mnie przecież nie przyjedziesz,

To jakieś przedszkole jest,

Że Ty nie Odbierasz, że obarczasz mnie gigantyczną winą o tak naprawdę mała sprawę, że ja chlam tabsy żeby spać cały dzień i chodzę jak cień z tego wszystkiego, że każesz mi coś planować w miescie Twoim i nie chcesz zobaczyć się wcześniej. Jakaś pierdolona groteska".

 

No kurwa pany.

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection - odpisz tak, słowo w słowo:

 

Bagatelizujesz sprawę,  a doskonale wiesz co zrobiłaś, ja też to wiem.

Na dodatek napuszczasz na mnie swoją matkę, zachowujesz się jak rozpuszczona gówniara. Narobiłaś syfu w naszym związku, a później lecisz do mamusi podpuszczać ją i siebie wybielać.

Pierdolona groteska to jest twoje zachowanie na poziomie 5 latki. Już pisałem, że zobaczymy się w walentynki, nie wcześniej. 

Możesz dalej pisać i się wybielać, a to zaowocuje moim jeszcze większym wkurwieniem, a wtedy i o walentynkach możesz zapomnieć.

 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SearcherofPerfection napisał:

ona pisze, ze nie wiedziala, ze zadzwoniła jej matka i ze jest w slabym stanie i. Sie.martwi.

Nie wiedziała i nie angażowała matki, tylko powiedziała, że się źle czuje a matka słysząc to wydzwania i pisze do Ciebie, żebyś się odpierdolił od jej córki? Dobre.

 

5 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

" Ale no co ja mam zrobić, jak mam coś zaplanować w obcym mi mieście, mindfuck totalny,

A do mnie przecież nie przyjedziesz,

To jakieś przedszkole jest,

Że Ty nie Odbierasz, że obarczasz mnie gigantyczną winą o tak naprawdę mała sprawę, że ja chlam tabsy żeby spać cały dzień i chodzę jak cień z tego wszystkiego, że każesz mi coś planować w miescie Twoim i nie chcesz zobaczyć się wcześniej. Jakaś pierdolona groteska".

Mógłbym tu wiele napisać o każdym z tych zdań - że są manipulacją, że wpędzają Cię w poczucie winy celowo podkreślając kwestię leków, mógłbym napisać, że Ty jakoś możesz w jej mieście coś planować, a ona zgrywa nieporadną dziewczynkę. Mógłbym też dodać, że próbuje z Ciebie robić małe dziecko odwołując się do przedszkola. Mógłbym wspomnieć, że to dziecinada i obarczanie winą za całą sytuację, bo przecież to wszystko co ona zrobiła to jest drobiazg i nic, ale jej wolno spowodować, że Ty rezygnujesz z kumplowskiego wyjazdu.

 

Ale jak to wszystko czytam to tak jak @Heniekodpuściłbym sobie. Bo będzie tylko gorzej. My to wiemy, bo to przechodziliśmy. Ty nie musisz, ale zrobisz jak chcesz. 

28 minut temu, giorgio napisał:

I pomyśleć, że bierzesz  w tym wszystkim udział, bo dostajesz seks i obiadki. 

Złote słowa. Przemyśl to sobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie możesz odpuścić, bo to da jej sygnał, że zrobienie dramy jest kluczem do załatwienia sprawy.
Gdybyś uległ pod naciskiem matki, to potem przy każdej spinie by było 'bo powiem mamie!' (ta, wiem, dorosłe jak cholera).

Ojciec to kolejna instancja.

Jak macie wspólnych znajomych to też spodziewaj się, że zostaną wplątani.

Teraz trwają ustalenia, jak będziecie załatwiać sprawy sporne - jak dorośli ludzie czy poprzez gówno-dramy z udziałem całej jej rodziny.

Musisz to wytrzymać.

Co do planowania w obcym mieści - dorosła jest, niech sobie radzi. Ma szansę pokazać, że poza gadaniem coś potrafi zrobić. Bo jak na razie to nic nie zrobiła, poza próbą wbijania Ci poczucia winy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, akurat, nie wiedziała, że jej matka zadzwoniła. Jasne. Oczywiście, że wiedziała, bo jej powiedziała i skąd matka pisałaby żebyś się odpier... od córeczki. Skłamała, a jest to kolejny powód, żeby ten związek zakończyć raz na zawsze. Najlepiej w Walentynki, kiedy będziecie się widzieć;)

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

że ja chlam tabsy żeby spać cały dzień i chodzę jak cień z tego wszystkiego, że każesz mi coś planować w miescie Twoim i nie chcesz zobaczyć się wcześniej. Jakaś pierdolona groteska".

Oj groteska Panie, groteska.  Ona przecież miała spać cały dzień z powodu tabletek? A tu co , smski? :)

 

No ale pamiętaj,  prawdziwa miłość przetrwa wszystko. I straszenie tabletkami i kontrolującą mamusie i gównoburze, wszystko. Ach wy zakochańce, wy ??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ja jebie, ale komedia :D 

@SearcherofPerfection Ok, jak teraz jej matka dzwoni do ciebie o takie gówno to już ci mówię. Cofam to z mieszkaniem co powiedziałem w świetle nowych informacji. Stawiam flachę, że w większej kłótni usłyszysz "dostosuj się, ty mieszkasz u mnie a jak ci się nie podoba to wypier...aj z mojego mieszkania". To na bank usłyszysz. Dodatkowo mamusia będzie często wpadać (tak mi się wydaje) i ustawiać cię. Tabletki nasenne przez takie gówno? Proszę cię. Drama queen. 

Na taki sms od matki jakbym zareagował? Napisałbym tylko - jak sobie pani życzy. I zawinął manele. Córkę chuj strzeli, nastawi się przeciwko matce, styki zwarte a ty jesteś wolny. "Zdanie twojej mamy jest dla mnie bardzo ważne i szanuję jej rady więc postąpiłem tak jak mi powiedziała". Jeszcze jedno - zważ fakt, że na początku relacji zawsze teściowa wchodzi do du..y i stara się, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Obiadki, kawki, ciasta itp. Skoro ci napisała "odp się od mojej córki" to teraz sobie dopowiedz co twoja oblubienica jej musiała nagadać. Kurtyna.

Daję sobie rękę uciąć, że zadzwoniła do mamy i powiedziała jej, że zabraniasz jej wyjść z koleżankami na kawę, nakrzyczałeś na nią i wyżywasz się a ona musi środki nasenne brać bo chodzi podenerwowana cała! Dokładnie. 

Planowanie w obcym mieście? Proszę cię kurwa. Google - restauracje/knajpy/kluby/kino - telefon - rezerwacja na konkretną godzinę. Dziękuję, 10 minut roboty wraz z wyszukiwaniem knajp.

Co do tego przypadku gdzie ojciec jest głową rodziny a córka z matką manipulatorki. Mogło być tak, że gość trzymał je twardą ręką i obie żeby się mu przeciwstawić wykształciły zaawansowane techniki manipulacji i szczególną więź. Nie sądzę, że ojca w to wplącze. 

Co za szajs panie, co za szajs. Serio to tak kobiety dzisiaj postępują bracia? No bo ku...a wierzyć mi się nie chce :D Jeszcze ja przy okazji połknę red-pilla :P 

Edytowane przez Tomko
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SearcherofPerfection napisał:

Chlopaki, wiecie co , przed 2 godzinami bylem wkurwiony i zle sie czulem, a teraz jakby taki spokoj i obojetnosc wstapila we mnie, takie nawet ciepelko, takie nawet fajne, ze sie nie dalem, dzieki Bracia, super jest to forum, inaczej to juz bym dawno buziaczki wysylal...ehhh

Czytam, czytam i bracie! Ohh powyższy fragment.

Znam to jak dobrze dzięki tym samym ludziom, którzy teraz udzielają się w Twoim wątku. B) !

 

To niesmaowite, czyste uczucie, gdy nagle wstępuje w Ciebie ciepłe poczucie świadomości, że Twoja samiczka ma zwarcia styków, a po Tobie to spływa... wspaniała sprawa. 

 

Zobaczysz po czasie jak zauważysz naturalne odwrócenie ról - ona będzie się bać o utratę Ciebie, a nie na odwrót. 

 

Zawsze, ale to zawsze bądź tym lepszym, i jej to pokazuj.. Ty jesteś silny, ty zarabiasz, ty dyktujesz warunki, Ciebie ludzie szanują, masz znajomych, masz cele. Nie ona, tylko Ty. Tak masz myśleć.

Soki z cipki same będą ciekły, a odmów... oh ...

 

Wiem, że Ci ciężko odmówić nurkowania w czeluściach jej cieplutkiej cipki, ale miałem to samo bo moja ex to niesamowita seks maszynka, ale zaufaj że warto odmówić:

Odmow bzykanka na poczet lepszego następnego. Działa, serio :) 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj bracia teraz, ona sie buntuje i mowi, ze nie przyjedzie do Lodzi i to ja mam przyjechać. Hehe, no te kobiety, to sa naprawde dzikie.

 

"Też do mnie już nie pisz, ja się nigdzie do Łodzi nie wybieram, głupia byłam że w ogóle chciałam jechać dzisiaj bo myślałam że masz normalniejsze podejście, robisz ze mnie laleczke do zabawy, dokonczymy rozmowę dopiero jak przyjedziesz do Kielc. A jak nie przyjedziesz to już Twoja sprawa."

 

I co tu teraz zrobic?

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety - bierny biorca, daj, daj, ale ja nie dam, bo trzeba sięstarać. Zapewniaj księżniczcze, a co kuhwa! jak mogłeś odwołać restauracje i klub.. przecież myszka byłaby wniebowzięta,. Kobietopedia i do dzieła Panie Kolego :) 

 

Restauracje i takie pierdoły, tylko jak baba zasłuży i jak się odwdzięcza jakkolwiek za to, inaczej jesteś skreślony z miejsca.

 

Wiesz czemu ona nie przyjedzie? Bo się jej kurwa nie chce, normalka :D

Edytowane przez xawery982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SearcherofPerfection napisał:

Aj bracia teraz, ona sie buntuje i mowi, ze nie przyjedzie do Lodzi i to ja mam przyjechać. Hehe, no te kobiety, to sa naprawde dzikie.

 

Wyślij to co zaproponowałem w poprzednim poście, a później cisza, w weekend puść jej focie jak się przytulasz z koleżanką i dalej cisza aż do walentynek.

 

A jak chcesz wiedzieć co później, zapraszam na pw. Moja mroczna triada nie będzie się uzewnętrzniać publicznie ;) 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection A żeby tylko Ci pod żadnym pozorem na myśl nie przyszło tam jechać, bo jej kobiecy mechanizm wpierdoli Cię na kęsa wtedy. :D 

 

W życiu miałem setki podobnych sytuacji - dla niej ten dzień jest ważny i sprawdza czy równie ważny jest dla Ciebie i czy jeśli ona nie przyjedzie to Ty jesteś w stanie się poświęcić, abyście mieli wspaniale walentynki :) Po prostu olej temat. Jak pokażesz, że możesz w walentynki byc bez niej to zwarcie w móżdżku gwarantowane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

Też do mnie już nie pisz, ja się nigdzie do Łodzi nie wybieram, głupia byłam że w ogóle chciałam jechać dzisiaj bo myślałam że masz normalniejsze podejście, robisz ze mnie laleczke do zabawy, dokonczymy rozmowę dopiero jak przyjedziesz do Kielc. A jak nie przyjedziesz to już Twoja sprawa."

Jak mi komp który do tej pory działał bez problemu przestaje działać to też najpierw nie dowierzam, na przemian mówię do niego czule a potem walnę żeby go przywrócić do pionu. 

 

Ewentualnie w wzywam mamę... To znaczy kogoś z serwisu. 

Edytowane przez JurekB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection Jak tak sobie pacze na ten wątek, to mam wrażenie, że dałeś się wciągnąć w jakie utarczki słowne, czy tam SMS-owe. Przedstawiłeś swoje stanowisko i na dziś wystarczy.

Jak Twoja wybranka się odezwie z konkretami dotyczącymi walentynek, to możesz podjąć dialog, ale na inne tematy cisza, nie reaguj na zaczepki.

 

PS

To ma być materiał na żonę? Nie jestem przekonany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JurekB W sedno. To już ostatnia faza czyli atak. Generalnie prawie każda kłótnia z kobietą (chociaż tego kłótnia nie można nazwać) działa na takim samym schemacie. @SearcherofPerfection Pa teraz tutaj co piszę i zapamiętaj (pouczający ton). 

Faza 1) Nie wiem o co chodzi, przecież nic nie zrobiłam. Kocham cię, przecież wiesz! Dajmy sobie buzi na zgodę. (Zlekceważenie i rozmycie sytuacji)
Faza 2) No i patrz - płaczę teraz przez ciebie, jestem cała podenerwowana bo ty dalej drążysz. Jesteś niemiły dla mnie, zawsze to ja wyciągam pierwsza rękę na zgodę (to jest ulubiony) szlagier. (Przerzucenie winy na ciebie)
Faza 3) Dobra, pierdolę to jak nadal chcesz się kłócić to proszę bardzo! Twoja sprawa! (Pokazanie, że jej to nie rusza)
Faza 4) Wiesz co? Myślałam, że jesteś facetem a nie dzieciakiem. Dobra - jak chcesz to nie przyjeżdżaj wcale, w dupie mam. (Ostateczne sprawdzenie, czy jesteś konsekwentny czy przybiegniesz z kwiatami - tzw. wzięcie pod chuja i często jakieś podkopywanie twojej męskości)
 

Fazy 3 i 4 zazwyczaj występują łącznie i ich celem jest wzbudzenie poczucia winy w tobie i zwyczajny szantaż emocjonalny. 

Ku..a ile razy ja w życiu słyszałem, że mam w weekend "wpaść po swoje rzeczy w takim razie skoro tak to widzę". W pewnym momencie na takie wiadomości zacząłem reagować ziewaniem. Ale zawsze dawałem jej szansę a potem za trzecim razem faktycznie wpadałem po rzeczy. Teraz od ciebie zależy czy pojedziesz tam jak faja czy zostaniesz u siebie. Ja bym po takiej akcji nie pojechał, chyba że coś się wydarzy pomiędzy, jakieś love bum kurna, przepraszanie i niezapowiedziana wizyta z lodzikiem w drzwiach wejściowych (co się prawie nigdy nie zdarza). 
 

Edytowane przez Tomko
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tomko napisał:

Faza 1) Nie wiem o co chodzi... (Zlekceważenie i rozmycie sytuacji)
Faza 2) No i patrz - płaczę teraz przez ciebie, jestem cała podenerwowana... (Przerzucenie winy na ciebie)
Faza 3) Dobra, pierdolę to jak nadal chcesz się kłócić to proszę bardzo!...  (Pokazanie, że jej to nie rusza)
Faza 4) Wiesz co? Myślałam, że jesteś facetem a nie dzieciakiem. Dobra - jak chcesz to nie przyjeżdżaj wcale, w dupie mam. (Ostateczne sprawdzenie, czy jesteś konsekwentny czy przybiegniesz z kwiatami - tzw. wzięcie pod chuja i często jakieś podkopywanie twojej męskości)
 

Fazy 3 i 4 zazwyczaj występują łącznie i ich celem jest wzbudzenie poczucia winy w tobie i zwyczajny szantaż emocjonalny. 

To powinno być przyklejone w świeżakowni. Idealne przedstawione jak wygląda spór z kobietą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.