Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Koleżanka opowiedziała mi wczoraj historię swojej ostatniej "randki", myślałem, że umrę ze śmiechu 🤣 Poznała gościa na jakimś czacie, rozmowa szła im całkiem przyjemnie, umówili się na spacer po rynku. Nie wymienili się zdjęciami, ograniczyli się jedynie do wzajemnego opisu. Gość (nazwijmy go Andrzej) określił się jako wysoki, dobrze zbudowany brunet. Koleżanka (solidne 7/10, nazwijmy ją "Sylwia") odstawiła się w krótką sukienkę, umalowała, założyła szpile i poszła w umówione miejsce o umówionej godzinie. Czeka sobie, wokół pusto i nagle zauważa jakiegoś kolesia idącego ewidentnie w jej kierunku. "Nie, to nie może być Andrzej - on jest przecież wysokim brunetem, a to jakiś łysawy, kompletnie nieatrakcyjny koleś, góra 165 cm wzrostu. Czekam dalej na Andrzeja". "Cześć, to ja Andrzej". "O kurwa" - pomyślała Sylwia. "Czyli to ma być Andrzej? Oszukał mnie skurwiel jeden. No nic, przecież go nie zwyzywam, przemęczę się z godzinkę, a potem pójdę do domku znieczulić się jakimś winkiem". "No cześć Andrzej, to ja Sylwia". Andrzej zamilknął, patrzy na Sylwię i nagle ni stąd ni zowąd mówi coś takiego: "Wiesz co Sylwia, szczerze mówiąc w ogóle mi się nie podobasz, liczyłem na to, że będziesz ładniejsza. Nie chcę marnować Twojego czasu, także uciekam. Trzymaj się". Obrócił się na pięcie i sobie poszedł. Sylwia została sama na środku rynku z rozdziawioną gębą. Mówi, że robi sobie przerwę od randek co najmniej na pół roku. Andrzej wyruchał jej umysł. To się dopiero nazywa niezadowalaniem się okruchami z Pańskiego stołu i trzymaniem się własnych wymagań 🤣 Szacun Andrzej, jeśli jesteś na tym forum!
    45 punktów
  2. Szach mat, spermiarze. https://www.donald.pl/artykuly/RMubhgEc/popularna-japonska-instagramerka-motocyklistka-okazala-sie-50-letnim-facetem
    13 punktów
  3. Zaraz się okaże, że kolesie są lepszymi dupami niż dupy.
    10 punktów
  4. No Chady pozamykane, rusałki siedzą w domu z mężami, nie ma jak się wymknąć i dzietność spadła, bocian nie przynosi.
    9 punktów
  5. To nie byłem ja, jestem dużo wyższy z 168 cm :).
    9 punktów
  6. @johnnygoodboy No i patrz ile teraz ona będzie myśleć o tym niskim, łysiejącym Andrzejku, jakie emocje, może nawet sobie z palca strzeli, a po wszystkim sama się będzie zastanawiać czemu to zrobiła 🙃 Sweet
    9 punktów
  7. Też lubię tę męską szarmancję. Tym mnie urzekł mój mąż. Zawsze miałam mnóstwo kumpli i przyzwyczaiłam się do bycia traktowaną jak ziomuś. Odwoziłam ich zawsze z imprez, jak robiliśmy ognisko to ja ogarniałam prowiant i przywoziłam drewno, często stawiałam im piwko itd. Kiedyś jak przyjechałam na trening w zimie -5 na rowerze 40 km (bo wszędzie jeździłam rowerem) usłyszałam od kolegi "Ty to masz większe jajca niż niektórzy faceci".... dziwnie mi z tym było. Taki wątpliwy komplement - tak jakbym usłyszała "mmmmmmmm.... Co to za perfumy? Tak ładnie jebiesz. " (wybaczcie słownictwo) I nagle mój mąż, kompletna odwrotność... mnie czasami już denerwują te kindersztuby, Nigdy nie mogę spać na zewnętrznej stronie łóżka. Błagam czasami, mówię, że pójdę na siusiu w nocy to go będę budzić, ale nie - bo jestem kobietą, kobieta musi spać od ściany. Jak siadamy w knajpie - zawsze muszę siedzieć plecami do drzwi, a on musi mieć widok na wejście - bo jak ktoś wejdzie z nożem, to on musi mnie obronić. (Taaa.... a potem filuje wszystkie laseczki - co to niby z nożem miały wejść ;)) Ja już czasami się nie orientuję, czy rzeczywiście są te wszystkie zasady, czy sobie ze mnie jajca robi.
    8 punktów
  8. Jak nie ma ustawionych wiadomości tylko od znajomych i przy tym nie ma tych znajomych pierdylion, to znaczy tyle, że dopuszcza możliwość, że pojawi się na horyzoncie coś lepszego. I co to w ogóle za panna, która jest z kimś, a jara się zaczepkami randomów? Porażka.
    7 punktów
  9. Kolego @Pacman zadałeś trudne pytanie, na które obawiam się, nie ma dla Ciebie korzystnej odpowiedzi. @Turop się myli, samo sformułowanie 'nie wyjść na niechada' już go pogrąża i pokazuje, że nim nie jest. On będzie grał z kolegą w gry komputerowe, a ona w końcu z którymś tam zaskoczy, nawet jak będzie dużo gorszy, to jej się ubzdura, że ma z nim flow i naszego kolegę rzuci. Bo, nie czarujmy się, gdybyśmy nimi byli - nie siedzielibyśmy na tym forum. Jesteśmy na tej skali w najlepszym razie wysoką rangą dobrą partią z lepszymi nieco zasobami, czy umiejętnościami - w najlepszym razie! To może zadziałać, ale tylko pod dwoma warunkami: 1) Przy założeniu niespierdolenia dziewczyny, czyli że ona potrafi taką dobrą partię sobie odsiać, docenić, co ma i utrzymać picz na wodzy. To w przypadku 199/200 młodych polek nie ma już miejsca. 2) Przy założeniu naszej wyjątkowości na tle innych i dodatkowo, że jesteśmy pod tę konkretną dziewczynę 'skrojeni na miarę' i znalezienie dla niej kogoś lepiej dobranego pod względem socjalnym, geograficznym, gustów jest totalnie nieefektywne, więc po prostu taka dziewczyna odłoży po pewnym czasie ten telefon. Na jakiś czas! Bo wystarczy, że tylko coś zacznie nie stykać, czegoś zacznie brakować, przyjdzie dekoniunktura, twój gorszy okres i ona ten telefon, zapewniam cię, bo wiem to po swoich żonach, znowu do ręki weźmie. Moja w fazie motylków miała setki wiadomości na fb nieprzeczytanych i wyznała mi kiedyś, że woli tam nie zaglądać. Tak zrobi dziewczyna, która ma resztki przyzwoitości z 'dawnych lat'. Ale tylko w fazie motylków!! Twoja tak nie ma, skoro czyta i jeszcze odpisuje, więc nie wróżę temu przyszłości. Żeby w powyższym sensie utrzymać spokojnie dziewczynę musisz spełniać oba powyższe warunki. Jakie to trudne w dzisiejszym świecie, to sobie już sam dopowiedz. Musisz być w dobrej lokalizacji na świecie, gdzie są niespierdolone kobiety i jeszcze samemu być do tego miejsca i osoby 'skrojony na miarę'. Inaczej pozostaje Ci robić to, co musi niestety robić cała reszta świata zachodniego w swojej masie anonimowych klonów, gdzie każdy jest zastępowalny, czyli wychowywać samotnie dzieci, lub brać kobiety o krok od ściany i to z dużymi zasobami własnymi, czyli robić za beta-providerów. Obie opcje dla mnie są nie do przyjęcia, dlatego jeżeli nie wyruszysz w tę podróż życia, po prawdziwe złote runo, czyli po swój sukces w znalezieniu swojego prawdziwego miejsca w życiu, gdzie będziesz naprawdę swoją indywidualnością, to zostaniesz albo takim wydymanym, albo całe życie polującym na dziczyznę.
    7 punktów
  10. Mało kasy, kryzys gospodarczy, niepewne prognozy na przyszłość. Ludzie chętnie robią dzieci jak są szczęśliwi, czują się pewnie, stąd baby boomers 1945 - 1964
    7 punktów
  11. Mnie to tylko zastanawia jedno. Skoro tak wam kobietki nie odpowiadają to walcie konia - w końcu niezależni samcy. Najlepsze jest to, że wielu twierdzi, jakie to kobietki są złe, jednocześnie starają się żeby je puknąć. Ba! Niektórzy nawet depresji/dołów dostają bo nie ruchają tych wrednych, materialistycznych kobitek!!!
    7 punktów
  12. Odżywianie, nie palić+ badania przesiewowe: http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?212 W przypadku już zachorowania leczyć się u specjalistów onkologów, którzy to robią zgodnie zgodnie z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Słuchać zaleceń lekarzy. I brać chemię, czy cokolwiek, co jest konieczne wg. specjalistów. Gdy s leżałem w szpitalu z rakiem, to sam widziałem idiotę, który "samemu się leczył bardzo prosto". Ordynator na obchodzie zadał mu takie o to pytanie: "Dlaczego pan tak długo zwlekał?" A tyradę pacjenta podsumował krótkim: "Już nic nie możemy zrobić." Tego należy się trzymać w razie zachorowania i unikać wszystkowiedzących idiotów: http://onkologia.zalecenia.med.pl/
    7 punktów
  13. Mam taką zasadę, którą zaczerpnąłem od JKM: Nie pożyczam pieniędzy, ale jak ktoś bardzo potrzebuje to mogę dać zarobić. Jak to działa? Ostatnio jakiś małolat zaczepił mnie pod biedronką z prośbą o poratowanie na piwo. Powiedziałem, że kupię mu dwa żubry jak mi zaniesie zakupy do mieszkania 500 metrów dalej. Koleś dostał obiecaną i zaniósł mi wielki plecak zapasów, które robię raz na dwa-trzy tygodnie pod same drzwi. Inna sytuacja. Stary znajomy jęczy, czy nie poratuję go stówką. Mówię więc, że maluję mieszkanie i jak mi w sobotę pomoże przetrzeć papierem i zamalować ściany to nie musi mi tej stówki oddawać. Efekt? "Dobra to dam znać" i od pół roku cisza. Moja rada: Zaproponuj Pani sprzątanie mieszkania czy piwnicy.
    6 punktów
  14. Do pełnego obrazu brakuje jeszcze tego: Rozwodów było mniej ze względu na zatory w sądach + COVID. Podsumowując - plan idzie wyśmienicie, - rękoma kobiet zniszczyć instytucję małżeństwa (zdaje się, że 2/3 pozwów to kobiety), rękoma lewicy zlikwidować dzietność.
    6 punktów
  15. Kiedyś wstawiałem gdzieś już coś takiego, warto tu też zostawić. Paweł zaprosił dziewczynę o imieniu Kasia do restauracji. Założył ładną koszulę i się ogolił. W drodze na randkę kupił dla Kasi róże za 350 złotych. Młodzi ludzie spędzili w knajpie cały wieczór. Rachunek, który zapłacił Paweł wyniósł 520 złotych. Po kolacji Paweł i Kasia poszli do klubu, gdzie wypili parę drinków i dużo tańczyli. Łączna wartość rachunków wyniosła 485 złotych. Całość zapłacił Paweł. Po klubie Paweł zaprosił Kasię do siebie, ale ona odmówiła, mówiąc że chciałaby go lepiej poznać i że jeszcze nie jest gotowa by iść do niego do domu. Po czym pocałowała Pawła w policzek i poprosiła by dzwonił do niej jak będzie miał chwilę. W taki sposób Paweł wydał 1355 złotych +18 PLN za prezerwatywy, które zawczasu kupił i które mu się nie przydały. W tym czasie, gdy Paweł siedział z Kasią w knajpie, jego przyjaciel Tomasz zamówił prostytutkę Magdalenę, z którą spędził dwie niezapomniane godziny. Za to Tomasz zapłacił 350 złotych. Prezerwatywy Magdalena przyniosła ze sobą. Proszę zgadnąć, który z tych dwóch młodych facetów podczas pożegnania pomyslał: a to kurwa ?
    6 punktów
  16. Powiedz, że poprzednią pożyczkę niech odda najpierw 😆 Czekasz jeszcze na swój hajs.
    6 punktów
  17. Dobra taktyka. Andrzej to może geniusz taktyki. Wie, że oszukuje, ale tak podbija wartość jednym, stanowczym tekstem, że przyciąga panienki, jak magnes. Podejrzewam, że taki gość to ultra ruchacz i podchodzi do tematu bez sentymentów 😆 Adaptacja i wygrana. Matrix miał NEO. My mamy Andrzeja.
    6 punktów
  18. Być może, ale nie po to aby się z nim spotkać. Tylko po to aby wygrać "bitwę mentalną" - zobaczyć jego zainteresowanie a na końcu go olać.
    6 punktów
  19. Wcale bym się nie zdziwił, jakby sama do niego potem napisała pod jakimś tam pretekstem
    6 punktów
  20. Albo zobaczył jej pełne przerażenia oczy, ocenił szanse i zamiast czekać aż sam zostanie spłukany to wyprzedził ją.I tak by nie pobawił sie jej cycuszkami więc wrócił "na tarczy", a bardowie już jego czyny bohaterskie opiewają.
    6 punktów
  21. Ograniczyć węglowodany, bo rak żywi się węglami.
    6 punktów
  22. O nowotworze nie podpowiem, ale profesor Vetulani na swoich wykładach otwartych (swoją drogą super gość, fajnie się go słucha, polecam ) mówił że wiele stulatków pochodzi z okresu wojennego i często byli to ludzie właśnie po obozach czy ciężkich przejściach gdzie mieli za sobą długie okresy głodu, podobno w ludziach aktywuje się coś wtedy co genetycy nazywają genem długowieczności Głodówka zawsze spoko
    6 punktów
  23. Nie schlebiaj sobie co to Twój mężczyzna nie zrobiłby dla Ciebie i nie wyciągaj zbyt daleko idących wniosków. Oszczędź nam knajackich tekstów o "wywalonych jajcach" bo nie jesteś na forum Gazeta.pl i mało kogo to obchodzi, kiedy przychodzisz na Forum w gości, co sądzisz o "propagowanych tu ideach". Masz pewnie poniżej 30 stki i cos Ci się wydaje. Pomogę Ci -w dobrym scenariuszu będziesz matką i może urodzisz syna, wychowaj go dobrze i tak żeby Tobie serce nie krwawiło gdy zniszczą go kobiety. W gorszym scenariuszu będziesz z takim podejściem jak prezentujesz sama "po ścianie" tzn. tez będziesz miała branie, tylko nie od tych od których chcesz, wiec słuchaj co tu się mówi i rozumuj. Rzecz nie jest w "szczerym zakochaniu polowy osobników płci męskiej z tego miejsca" tylko w tym żeby młode chłopaki nie leciały na takie górnolotne słowa, słowa tylko znali zasady tej gry, w zbliżonym do kobiet stopniu i wymagali wzajemności.
    6 punktów
  24. Dziś powtórka z rozrywki. Mam taką znajomą, kolezankę w pracy-36 lat i 12 letnie dziecko, samotna matka. Dawna królowa dyskotek. Pare lat wstecz mielismy w robocie projekt, który wspólnie wykonywaliśmy więc trochę blizej się zapoznaliśmy. Bez podtekstów, żadnego sexu, żadnych buzi, żadnych przytulanek. Zwyczajnie gadaliśmy trochę o życiu, podczas pracy bo byliśmy sami w biurze. Potem zaczęły się smsy z wysrywami jaką to ne depresję. Szybko załapałek,że robię za kolektor burzowy i uciąłem tego typu kontakty. Potem były prośby o zapomogę rzędu 200-400zł. Raz pożyczylem chyba 150, do dziś nie oddala, a ja machnąłem ręką i powiedziałem,zeby zatrzymała ale więcej ma nie prosić. W zeszlym roku, chyba w lipcu związała się z gościem, wyniosła się do niego od matki. Juz we wrześniu pisała o 300zł, czy bym portował. Odmówiłem, sugerując , żeby do swojego pana poszła i powiedziałem jej wręcz chamsko dosłownie,że gość nie rucha chyba za darmo? Wtedy przepadła do świąt z kontaktami tel. , tylko słuzbowo w pracy. Na święta życzonka i to wszystko. Aż do dziś. Nie było jej w pracy i z rana parę minut po 8 sms z informacją czy bym jej nie poratował finansowo. Oczywiście odmówiłem. Powiedzcie mi, co robię źle? Mam jej w mordę dać czy splunąć na twarz? Ja rozumiem, że ktoś ma podbramkową sytuację ale ja nie jestem Skok Stefczyka i bardzo wyraźnie to zakomunikowałem, zwlaszcza zwracając uwagę na fakt zamieszkania u gacha. To już z resztą poziom bezczelności dla mnie niewyobrażalny. By mnie prosić o hajs, a gość z nią żyje i nic nie wie. Sytuacja byłaby prosta banalnie, gdybym z nią nie pracował biurko w biurko.
    5 punktów
  25. A ja bym się jej zapytał po co to pokazuje i co chce tym osiągnąć. Zadałbym jej pytanie czy cię szanuje. Jak się poklocicie to też dobrze. Dorzuć jej, że szanujące się kobiety nie odpisują. Ktoś, mądry dawno temu napisał na forum, że one się boją paniczne dwóch rzeczy: intercyzy i posądzenia, że są łatwe. Uderz w to drugie. Ja nie umiem olać. Jak mi coś nie pasuje to nie umiem tego zdusić w sobie. Dlatego za takie rady ja bym podziękował i nie stosował.
    5 punktów
  26. Na przestrzeni czasu z forum miałem różne etapy, sam wstawiałem takie tematy, bo chciałem żeby wyszło dobrze, czyli nie wiedziałem jak reagować, żeby nie wyjść na niechada, nie trzymającego ramy. Jak zakładasz taki temat to Ci zależy, grasz w jej grę, już w niej jesteś, ziarenko zasiała. Teraz, szczerze? Nawet bym nie miał czasu myśleć co z tym zrobić, pewnie bym zagrał z @gnukij1 w Heroesy z wyjebania, ona by to wyczuła i przestała wysyłać gówno wiadomości. Albo bym znalazł sto innych zajęć ważniejszych od wiadomości od jakiegoś spermiarza, np posprzątał garaż, albo pouczył się trochę języka. Olej, to i wyjebane.
    5 punktów
  27. Nie dać poznać że Cię to rusza. Pożartuj pytając czy się już z jakimś ustawiła. Możesz zrobić fake konta jakichś lasek i udawać że piszą do Ciebie ale uważam że to strata czasu. Myślę że najlepiej żartować z tego i mieć wylane.
    5 punktów
  28. Jakość człowieka a nie ilość debili się liczy...
    5 punktów
  29. Ludzie byli zesrani na rzadko. Nikt normalny w tej sytuacji nie decyduje się na dziecko. Natomiast PODOBNO idzie większa fala urodzeń. Mam "kolegę w ciąży" i ponoć we wszelkich szkołach rodzenia i innych miejscach towarzyszących ciąży jest istne oblężenie. Dowód anegdotyczny, z banieczki informacyjnej, ale... Jakiś tam "dowód" Tu jest odpowiedź. "Chujtam, że biedę klepiemy - mnóżmy się jak króliki". C.a. 30% dzieci w Polsce rodzi się poza małżeństwem. Statystyk oficjalnych nie ma, ale "wieść gminna niesie", że c.a. 50% ślubów jest zawieranych "ze względu na dobro dziecka poczętego". Klejenie prostej zależności mniej ślubów = mniej dzieci zwłaszcza w sytuacji, gdzie nie ma możliwości zrobić tego "Najważniejszego Dnia W Życiu" na "godnym poziomie" zapraszając 300 osób, z których 70% nie widziałeś na oczy to nadużycie. Mnie za to zastanawia jedna rzecz, której analizy jeszcze nigdy nie widziałem: Otóż nie ma/nie widziałem danych dotyczących urodzeń imigranckich. Skoro przyjechało tu c.a. 1-2 mln obywateli/obywatelek Ukrainy, zwłaszcza w wieku produkcyjnym, to co, oni się nie rozmnażają?! No nie bałdzo to widzę... A to mogłaby być bardzo interesująca analiza. Zwłaszcza w zderzeniu z doniesieniami z Wielkiej Brytanii, gdzie nasze rodaczki w pełni zasługują na miano Płodnych Julek...
    5 punktów
  30. Zaprawdę wielka mądrość przemawia przez twe słowa, mistrzu Yoda! Zaprosić dziewczynę do siebie i upić ją jej własnym winem - majstersztyk.
    5 punktów
  31. Ale baita łyknęliście Nowy user, kilka postów a wątek 10 stron. To nie skąpstwo, to kreatywność Dobra, czas zaprowadzić wiosenny porządek w tym wątku..
    5 punktów
  32. Ale powiedz sam czy nie jest to najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń? My tu się zmóżdżamy nad Andrzejem, a skubany @Analconda wszedł w ten temat cały na biało i pokazał nam o co w tym wszystkim chodzi, coś jak w tej scenie:
    5 punktów
  33. Gdzie można poznać kogoś bez zdjęć przez internet? Swoją drogą, opis pasuje do mnie P.S Daj do niej namiary
    5 punktów
  34. O ile ta historia jest prawdziwa, to jestem daleki od przyklaskiwania takim akcjom. To co faktycznie Andrzej tutaj zrobił, to zwyczajnie zmarnował swój czas, oraz czas tej kobiety. Nakłamał co do swojego wzrostu, mówiąc ze jest wysoki, co jeszcze nie jest taką tragedią, w stosunku do tego, co wydarzyło się po przybyciu na spotkanie. Otóż, Andrzej ma tak żałośnie niska samoocenę, ze jest przekonany o tym, ze nie ma szans u atrakcyjnej dziewczyny i nawet nie próbuje swoich sil. To że olał ją jako pierwszy (właściwie bez powodu, bo była atrakcyjna, pojawiła się na czas i nie pokazała żadnej negatywnej cechy) to tylko mechanizm obronny zdesperowanego faceta, którego ego broni się przed już tylko kolejnym odrzuceniem ze strony kobiety. Jest różnica między pokazaniem swoich standardów i zakończeniem randki, jeśli pani źle się zachowuje, a taką akcją, niczym z przedszkola. Panowie, nie tędy droga
    5 punktów
  35. Zgadzam się z Tobą, ale widzę tu jeszcze inne opcje: - Andrzej jedyne kobiety widuje na co dzień w filmach porno i normalna dziewczyna jawi mu się jak ktoś kompletnie nieatrakcyjny - Andrzej podskórnie czuł, że i tak dostanie kosza, wolał więc zakończyć tą przygodę na własnych zasadach - Andrzej mógł faktycznie gustować w innego rodzaju kobietach (np. puszystych), aczkolwiek Sylwia podała mu swój prawdziwy opis Jakby nie patrzeć dawno jakaś randka nie dała Sylwii tylu emocji. Prawdziwy bad boy
    5 punktów
  36. Coś trudno mi uwierzyć że koleżanka 7/10 spotykała się z randomowym kolesiem bez zdjęcia, w dodatku opisuje swoje cwaniactwo (zapewne chęć jedzenia i picia za free) przed kolegą 😛 Musiał jej niezły bajer nawijać na uszy; "Vegas Francisco ze mną zobaczysz to wszystko, Włochy, Hawaje i w grudniu też będzie maj, łoo o o, łobiecuję tobie" A co do Andrzeja to jest mega frajer, już tłumaczę dlaczego: -Nie szanuje swojego czasu, pisząc z randomową laską opierając się wyłącznie na jej opisie... Rozumiem sytuację gdyby laska była inna niż na zdjęciach (za gruba), ale decydując się na randkę w ciemno, odrzucanie dobrej 7/10 w przypadku niskiego łysego Andrzeja utwierdza mnie w przekonaniu że Andrzej to: - Redpilowiec który mentalnie dochodzi odrzucając swój over-target. - Osoba niestabilna emocjonalnie Opowiastka ciekawa, ale zbyt mało wiemy o Andrzeju aby bić mu brawo, dla mnie to zwykły frajer 😛 z wysokim poziomem estro.
    5 punktów
  37. Mogę się tylko pod tym podpisać. Ok 10 lat temu, mój kolega wyjechał na semestr doktoranckich do Niemiec - za przepuszczenie Pani w drzwiach uniwerku, tam uczącej lewaczki, dostał liścia w twarz. Potwierdzam - np. dlatego ja, jeśli kobieta nie niesie czegoś ciężkiego, nie idzie z dzieckiem, nie jest w ciąży, widać, że jest chora / osłabiona, nie znamy się i nie wiem czy jest sympatyczna etc., a ma poniżej tych 30 lat, nie przytrzymuję drzwi ani nie przepuszczam. Wzięło się to również stąd, że kiedyś przepuszczałem ale nawet głupiego "dziękuję" nie słyszałem. Uważam, iż młodsze Panie (te przed 30stką) bardzo szybko w Polsce zlikwidują jakiekolwiek objawy szarmanckości. Ze smutkiem się pod tym podpisuję. Coraz mniej jest kobiet, które powie głupie "dziękuję" jeśli przepuścisz w drzwiach czy wykażesz się kulturą. Powiem więcej - kiedykolwiek tak zrobiłem w stosunku do kobiety z którą się spotykałem było to często odbierane jako słabość. Bardzo przykre. Problem polega na tym, że Ty pewnie Ukrainę znasz z wycieczki do Lwowa czy śpiewania "Hej Sokoły" po pijaku, a ja przed Covidem byłem tam około 1/4 - 1/3 roku i z całego serca nie życzę Ci trafić do tamtejszego systemu opieki zdrowotnej. W Państwowym szpitalu zostaniesz albo gorzej potraktowana niż u nas albo wydojona z kasy (z dolarów). Koszt prywatnej, COVIDowej, opieki wynosi około 300-400 USD dziennie. Do tego na Ukrainie nie obowiązuje EKUZ więc potrzebne jest dodatkowe ubezpieczenie, a nie wszystkie chcą pokrywać COVID, a nawet jak pokryją to patrz punk o gównianej służbie zdrowia. O całym burdelu w służbie zdrowia niech niech świadczy fakt, że tam się nik nie kryje, iż za 1000-1200 USD możesz się "od ręki" zaszczepić bez względu na wiek czy obywatelstwo. To raz. Dwa. Musiałbym mieć nierówno w głowie aby podróżować teraz, a potem odwiedzać rodziców po 60tce i dziadków po 90tce, a wpadam dość często. Skoro firma pracuje zdalnie, a mam tam osoby na miejscu po co mam narażać siebie i innych? Od roku nie byłem za granicą (nad czym ubolewam). Po trzecie. Wielokrotnie pisałem, że czekam na otwarcie granic i uspokojenie sytuacji również ze względów na chęć poznania kogoś. Po czwarte. Nikogo nie posuwałem, nie posuwam i nie będę posuwał. Kochać się z kimś i owszem we wszystkich tych trzech czasach ale nie posuwać.
    5 punktów
  38. No i tutaj bardzo się pomyliłaś. @Stefan Batory Pewnie to było coś w tym stylu.
    5 punktów
  39. Marek wspominał w audycjach aby robić regularne głodówki (np jeden dzień w tygodniu) albo post w formie okienka żywieniowego (jesz normalne posiłki tylko przez 6-8h w ciągu doby a pozostały czas pościsz). Organizm gdy brakuje pożywienia karmi się sam sobą a w pierwszej kolejności zjada chore i słabe komórki. Pozbyć się z diety słodyczy i podobnego szkodliwego żarcia. Regularny ruch też wskazany.
    5 punktów
  40. Ktokolwiek widział tę bestię, niech zgłosi się na komisariat III w Białymstoku lub do Biura Interwencji Obywatelskich na ulicy Szkolnej 17.
    5 punktów
  41. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8105525,stan-wyjatkowy-w-demografii-pandemia-pograza-przyrost-naturalny.html Efekt p(l)andemi o którym mówi się mało ale wcale. Dla tych którym nie chcę się czytać: "Ponad dziewięć miesięcy po pandemicznym zamknięciu zaliczyliśmy największy spadek w historii styczniowej dzietności. Od ponad dekady nie było tak źle. W styczniu 2021 r. – dziewięć miesięcy po pierwszym lockdownie – urodziło się 27,2 tys. dzieci. To o 5 tys. mniej (18 proc.) niż na początku 2020 r., wynika z danych PESEL." Jeszcze rok temu mówili, pisali, że ludzie w domach pozamykani, to małżonkowie, konkubenci, geje (rodzi się w tych 'parach" najwięcej dzieci - prof. Lewaczka) będą się ruchali i przyrost będzie. A tu ni ma. Pierwsza argumentacja bo się bali zbrodniczego wirusa - kontrargument, jak świat ma wyginąć to się ludzie parzą jak króliki. Argument nr 2 , utrudniony dla kobiet dostęp do alfa-rozpłodówców, praca na zdalnym, koniec z wyjazdami integracyjnymi, problem dla kochanków by znaleźć miejsce i czas - kontrargument, kobieta kocha pragnie i szanuję swojego męża, partnera, nie robi takich numerów. Jak myślicie?
    4 punkty
  42. Dlatego właśnie czas pandemii jest genialny co do randkowania. Pierwsze spotkanie - park niedaleko domu razem z miejscówką gdzie można kupić ewentualną kawę na wynos no i oczywiście gdzie jest możliwy szybki "zjazd na pobocze" czyli, jeśli sytuacja temu sprzyja, na chatę. Drugie spotkanie - zapraszam do siebie z zastrzeżeniem, że Pani ma coś przynieść - wtedy jest jasna sprawa. Ostatnio mówię, że albo wino albo żarcie dla psa - bardzo ekonomiczne. Jak zaczynają się tłumaczyć, że nie wiedzą jakie - podajesz nazwy 2-3 i sklepy gdzie mogą dostać - jak Pani się nie chce wydać ok 30 złotych na wino - żegnamy tę imprezowiczkę Polecam Panowie - za darmo dostajecie flaszki, które piją następne Panie albo pies ma żarcie (czy co tam macie w domu). A złota zasada brzmi - nie zaprasza się kobiety do 3 randki nigdzie, gdzie wydasz więcej niż 50 zł (na Was dwoje). To nie ma totalnie sensu, Panowie - uczcie się od Pań. Adaptujcie to co one robią. A masa jest Tinderówek co ma codziennie spotkanie byle zeżreć darmowy obiad. Tyle w temacie.
    4 punkty
  43. Serio, przecież ten tekst jest do bólu narcystyczny. To jest już egotyzm, żeby myśleć o kimś w kategoriach "zapraszam cię na randkę, a za to ściągaj majtki". Może wcześniej warto takie rzeczy komunikować drugiej stronie, że taka jest umowa? To jakby iść do kasyna i mieć pretensje do tego, że ktoś wydał małą fortunę i zarobiło tylko kasyno. @Chadernest serio takie rzeczy trzeba tłumaczyć? To może serio dobrze zostać tylko przy prostytucji. Tego się nie da skomentować inaczej niż rozłożeniem rąk z zażenowania, naprawdę. Rynek matrymonialny jest podobny do rynku pracy. Ja nie jestem w stanie intelektualnie pracować dla Microsoftu (tak jak nie stać mnie na topową modelkę Victoria's Secret za żonę) i to jest normalna sprawa, że nie będę robił pochodów w Internecie, że mnie nie chcą do takiej pracy. Nawet na rozmowę kwalifikacyjną mnie nie zaproszą. Idą tam lepsi. Jakoś ludzie wewnętrznie godzą się z tym, że nie spełniają warunków, żeby gdzieś pracować, a jeżeli chodzi o relacje D-M to tego mam wrażenie, że nikt nie rozumie. Rynek matrymonialny jest taki sam. Nawet jak ktoś pójdzie na rozmowę kwalifikacyjną, to nadal to nic nie znaczy, bo wymagania petenta spełni ktoś inny (a za dotarcie na rozmowę kw. też trzeba zapłacić), a wtedy, gdy obie strony będą miały umowę, jeżeli spodoba im się to, co oferuje kontrahent. A rynek i tak wyjaśnia stan dobra, które oferuje druga strona. Im mniej, tym mniej się dostaje - tak jest wszędzie w życiu, silniejsze życie, zjada słabsze, bo słabsze służy silniejszemu - zawsze tak było i tak będzie. Tyle.
    4 punkty
  44. Nie popisuj się swoim głuptactwo - prostactwem przed nieskażoną kurewstwem kobietą. Jak Cię czytam to oceniam, że jesteś najbardziej zepsutym osobnikiem na forum. Jesteś też najsłabszym kochankiem, jak ja to nazywam jednoscenariuszonym. Jak na moje oko skończysz z kosą w żebrach, tudzież z oderżniętym fiutem (nie namawiam nikogo do przestępstwa ale narwańców nie brakuje, również wśród kobiet). Oczywiście Ci tego nie życzę ale ewidentnie na to idziesz. Kiedyś jeszcze byłeś pogodny, zawadiacki chyba jednak to zdegradowanie się ruchaniem za kasę starych raszpli Cię już zupełnie zeszmaciło i wyprało z uczuć. Ale czego się spodziewać po przechodzonej męskiej prostytutce?
    4 punkty
  45. Popłakałem się ze śmiechu. Sam byłem świadkiem lepszej historii. Moja koleżanka umówiła się z facetem na czaterii i akurat wychodziłem, powiedziała, że ma spotkanie ma na trasie mojego powrotu. Po drodze rozanielona, że taki przystojny facet z samochodem będzie. Poprosiła abym chwilę stanął na 3 min i da mi znak abym interweniował w razie czego. Jeśli pójdzie z nim to oznacza, że jest ok. No to usiadłem na ławce i czekam na ich randkę. Z samochodu wysiada facet w średnim wieku a koleżanka ledwo 18 skończyła Co się działo! Facet po wymianie kilku słów objął koleżankę i turbocałowanie! Koleżanka była całowana bite 20 minut bez odrywania ust! Wreszcie dała znak! Wszedłem na scenę jako "kuzyn" i ją zabrałem. Poprosiła o gumę do żucia. Pluła na chodnik, zerzygała w bramie. Kolejny rzyg w parku w kosz. Pomstowała. Facet palił najgorsze papierosy świata Mówiła, że smród ją obezwładnił i bała się urazić księcia Więcej razy nie spotkali się.
    4 punkty
  46. Pomijając fakt, że temat jest bezsensowny to przyglądając się relacjom damsko- męskim zwłaszcza ich początkom, to hm który mężczyzna bezinteresownie płaci za kobietę, odprowadza do domu itd? Itp? Mogę się mylić, ale czy mężczyzna za takie sytuacje nie oczekuje kontaktu fizycznego?
    4 punkty
  47. Sporo racji, ale też nie zawsze. Możesz mieć gotowane ciągle to samo lub nie na takim poziomie na jakim byś chciał. Wbrew pozorom przyrządzenie dobrego i zdrowego obiadu to nie jest taka prosta sprawa. Czasem trzeba wyhodować składniki i zająć się ogrodem lub mądrym zakupem czy przyrządzeniem odpowiednich rzeczy. Otóż to. Trudno (w sensie precyzji oceny), bo poziom dostarczenia zależy i od dawcy i odbiorcy i nie jesteś w stanie ustalić dokładnie częstotliwości. Obiad przecież jesz raz dziennie, a ciepło...no właśnie. Jedni będą potrzebowali kilku gestów w ciągu dnia, innym wystarczy kilka gestów na tydzień. Musiałbyś mieć informację, jak strony definiują to ciepło i życzliwość. Jeśli odbiorca będzie na niskim poziomie energii i wibracji (np. mając w pamięci jakieś urazy czy coś) to cokolwiek będzie robiła druga strona, będzie to odbierane niżej jakościowo. To z kolei będzie powodowało dysonans u dawcy i dawało początek frustracji. Bo przecież "daję mu ciepło, a on tego nie docenia". No ale faktycznie kobita daje ciepło, ale facet jest na tyle "zziębnięty", że tego ciepła nie odczuwa tak intensywnie jak by potrzebował. Jednakże na ile ocenić, czy facet jest zziębnięty przez kobietę czy nie? Jeśli ona by dodatkowo inwestowała bo "dogrzać" faceta ponad to...to wypadałoby się zapytać czy "wymiana dóbr" idzie u nich w odpowiedniej proporcji. Z kolei jeśli odbiorca (facet) będzie na wysokiej wibracji, to nawet małe gesty ze strony dawcy (kobieta) będą prawdopodobnie odbierane wyżej jakościowo. Może się to nawet przyczynić do tego, że dawca przyzwyczai się do dużego chwalenia za małe gesty i gdy wibracja odbiorcy spadnie - będzie zonk i foch. Tutaj przypomina mi się to, co pisał @absolutarianin, że jeśli kobieta wejdzie do związku na etapie, gdy facet jest na topie, gdy jest w stanie dawać więcej - to jak z inwestowaniem na górce - spadek jest nieunikniony i z tym związane obniżenie jej wibracji, bo nagle nie jest już tak różowo i "inwestycja już nie tak opłacalna". Wydaje się więc, że kobiece must have powinno w dużej mierze obejmować jej świadomość i uważność. W zasadzie i kobieta i facet powinni mieć doświadczenie w zarządzaniu swoimi emocjami i wibracjami, aby nie dopuszczać do sytuacji, w której każda ze stron się licytuje i stawia w pozycji roszczeniowej lub wyrzutowej.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.