Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

Widzę, że bardzo się uniosłeś tym, że wypomniałem Ci, że ukraińscy gieroje bywają tak zezwierzęceni jak ruscy. Następnie w swoich wywodach na prawie całą stronę A4 napisałeś z grubsza to, co ja napisałem w jednym zdaniu: że jedni są warci drugich.

 

Na wojnie? Z minimalnymi odchyłami, ale pewnie tak. Nie spodziewałbym się, żeby "kacapy" i "chachły" jakoś specjalnie się ze sobą teraz kochały. Cywilizowany kraj - Finlandia. Gdyby w teoretycznym wariancie ruscy napadli w celach "denazyfikacji" Finlandię, to uważasz że w obecnych czasach tacy cywilizowani ludzie by traktowali tych wojaków jak jakichś braci? Nie do końca, więc takie wnioski nie są za bardzo na miejscu. Te argumenty są trochę.. wadliwe. Nic nie udowodnisz za pomocą czegoś takiego - poza tym, jak wygląda realność wojny. I nic więcej.

 

Btw, na początku wojny oglądałem materiał z Ukraińcem, który mówił po polsku i materiał był kręcony w miejscu, gdzie była szkoła, a teraz to były gruzy i pobojowisko. To był najbardziej zapadający w pamięć materiał, jaki znalazłem. Facet był na granicy rozpaczy i czegoś w rodzaju szaleństwa. Mówił, że tutaj powinny się uczyć dzieci, że ruskich rozpierdoli i inne takie. Przerażającą miał mowę ciała, wyglądał jak człowiek, który stracił wszystko. No i może wszystko stracił. Jakby.. no czego można od takiego gościa wymagać, żeby co, był radosny jak poranny skowronek? A może żeby szedł se pobiegać, jak w tym memie o leczeniu depresji, to mu przejdzie?

 

Temat jest dla mnie trochę emocjonalny, bo ekstremalnie chciałbym w życiu uniknąć takiego wariantu, że tracę wszystko co zrobiłem w życiu, a w zamian za to dostaję ocenę od jakiegoś randomowego chuj-wie-kogo, że "jak ja się zachowuje" - nawet takie sugestie podnoszą mi ciśnienie i aż ciężko to zignorować. Stawiam się w butach tych ludzi, którzy utracili wszystko, a za jakiś czas może stracą nawet życie, przez jakiegoś psychola, myślę o tym, co zrobiłem w życiu ja, i o tym, że grupa widzów będzie się z tego ekstremalnie cieszyć i temu przyklaskiwać - i aż jest gorzej. Niesmak niewyobrażalny. Nvm.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Messer napisał(a):

Skąd wy tak bronicie ten ruski mir i nie lubicie tych ukrów?

 

Przeglądam ten wątek regularnie i szczerze mówiąc może jedną osobę regularnie piszącą tutaj dałoby się moim zdaniem podciągnąć pod "broniącą ruskiego miru". Niechęć do niektórych działań władz Ukrainy i serwilistycznych działań PL rządu nie implikuje sympatii do rosji. To fałszywa dychotomia.

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zychu napisał(a):

Właśnie sobie poczytałem komentarze polactwa pod nagraniem z próbnej defilady. Naród głąbów i ćwoków. Czarnuchy Europy. Wystarczy pokazać kilka zabawek, a polactwo popuszcza z wrażenia. Jakieś dziwczne pickupy-taczanki do gonienia negrów na Czarnym Lądzie, no i zajebiaszcze abramsy i k2. Niestety, zajebiaszcze śmiglaki "ze Świdnika" nie wyrobią na paradę. :D 

 

O poważnych problemach polskiej armii - strukturalnych i organizacyjnych - nikt nie mówi, bo i po co. Tankami ich zasypiemy. A kogo zasypiemy? A to już jeden chuj, byle PiS trwał z mordą przy korycie.

Czołgi czołgują, bojowe wozy piechoty piechotują, a żołnierze maszerują, czyli wszystko jest w jak najlepszym porządku. :D 

 

 

1:35

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Messer said:

 

Może Cię to zaskoczy ale ja też bym to zrobił. Niezależnie od tego kto by to był, czy ruscy czy ukraińscy czy niemieccy czy amerykańscy.

Może Andromeda ani Ty nie rozumiecie co to jest mieć brata, ani co to jest miłość braterska a ten gość, nie ważne jak ruski, rozumie i dlatego tak robi.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

 

Przeglądam ten wątek regularnie i szczerze mówiąc może jedną osobę regularnie piszącą tutaj dałoby się moim zdaniem podciągnąć pod "broniącą ruskiego miru"

Bo to jest ulubiony argument-bejsbol w rozmowie jak emocjonalnie reagujesz na krytykę Ukrainy. Szczerze mówiąc słabe to jest, wręcz żałosne, gdy brak argumentów to - jeb bejsbolem emocjonalnym o tym żeś łonuca i pragniesz ruskiego miru. Już Dmowski 100 lat temu trafnie zdiagnozował takich osobników słowami "bardziej nienawidzą Rosję niż kochają Polskę".

 

Mnie się już nie chce babrać w tym błocie rozemocjonowanej apologetyki ukraińskosci.

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

Przeglądam ten wątek regularnie i szczerze mówiąc może jedną osobę regularnie piszącą tutaj dałoby się moim zdaniem podciągnąć pod "broniącą ruskiego miru". Niechęć do niektórych działań władz Ukrainy i serwilistycznych działań PL rządu nie implikuje sympatii do rosji. To fałszywa dychotomia.

 

Być może, nie mogę tego czytać i ten wątek - w porównaniu do tego z Wirusem - po prostu sobie regularnie odpuszczam. Ale prawie kiedykolwiek tutaj nie wchodzę, to widzę kawałki ruskiej propagandy i wylewający się tonami cynizm, sarkazm, złość.. obleczony w kwestie tego, że przecież "nie ciągnie się lachy Ukraińcom", a "trzeźwo patrzy na świat". Stąd wrzucenie tego, że matuszka Rassija aż tak przepięknie sobie nie radzi, jak donoszą kanały propagandowe, powoduje pewne "spięcie" i jest przyjemne. Może przesadziłem z ilościami miłośników ruskiego miru, ale jednak ze wszystkich stron jakie śledzę, tutaj "zacięcie" na Ukraińców jest tak ogromne, jakiego nie widziałem absolutnie nigdzie. Na RU kanałach propagandowych i RU necie chyba jest tyko podobno klimat, bez kitu. Podobny, czyli nie taki sam, ale i tak jest źle, że można to ze sobą porównywać - moim zdaniem.

 

Stąd można zakładać, że jednak mimo niewyrażenia dokładnie swoich marzeń - bo to może trochę wstyd - gdzieś w głębi siebie ci kolesie oczekują, że wielki niedźwiedź jakoś wygra. W końcu nienawiść i tak ogromna złość ma za zadanie eliminować obiekt złości (Ukraińców), więc stawiam kilka stów z portfela, który koło mnie leży, że ci napinacze wewnętrznie na to liczą i tego oczekują. Kurwa, ci goście mają pretensje z kanapy do nich, że wojna nie idzie przecież doskonale i nie wygląda jak w grach komputerowych. Być może wyrażona, świadoma dychotomia wygląda na fałszywą, ale jeżeli chodzi o wewnętrzne, utajone procesy to może być jak najbardziej trafna, a mściwa satysfakcja całkowicie realna. 

 

 

38 minut temu, wrotycz napisał(a):

Może Andromeda ani Ty nie rozumiecie co to jest mieć brata, ani co to jest miłość braterska a ten gość, nie ważne jak ruski, rozumie i dlatego tak robi.

 

Może pierwotne założenie moje i Andromedy jest takie, że jak ktoś wkłada rękę do sprzętu, który Ci tą rękę zmiażdży to nie bierzesz brachola i nie zostawiasz nawet śrubki na śrubce z tego sprzętu, tylko "załamujesz ręce" i zastanawiasz się dlaczego ktoś był na tyle głupi, te ręce tam wkładać i czyja to wina? Czego oczekiwać od takiego sprzętu, że nic się nie stanie? Żeby iść walczyć za nie swoją sprawą, znowu na terenie innego kraju i zostawiasz kilka osób, które rzeczywiście Cię potrzebują, to jest inna sprawa - tego faceta tak naprawdę zabiła PROPAGANDA, która przekierowała jego emocje na to, żeby się sam zniszczył. Żeby on się mógł uratować, to chyba wymaga trochę bardziej rozwiniętego myślenia, dobrego radzenia sobie z emocjami niż tylko emocjonalnego reagowania. Nie udało mu się, bo uwierzył propagandystom i nigdy przydatnych umiejętności nie trenował - taki zwykły, prosty chłopak pewnie. A za to zapłaci sporo innych osób. 🤷‍♂️

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla to, to wielkie emocje i wzmożenie widać głównie po jednej stronie tutaj ;) Tej, która z lubością wkleja np.rosyjskie, ćwierćmilionowe straty i inne grafiki, powstałe w gabinetach SBU i ichnich webbrigades. Tyle że ja rozumiem sens ukraińskiej propagandy w czasie wojny na użytek wewnętrzny, średnio za to rozumiem Polaków, którzy takie rzeczy bezrefleksyjnie rozpowszechniają.

 

To tak, jakbym analizował słowo po słowie każde wydanie "Wieczoru z Władymirem Sołowiowem". ;) Po co?

 

Na wojnie pierwsza umiera prawda. Chyba część osób o tym zapomniała.

  • Like 3
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

BÓJCIE SIĘ POLACZKI, BO 1939 SIĘ HEHE POWTÓRZY. 

Ale polaczki od trzydziestu lat napierdalają politykę wschodnią napędzaną historycznymi resentymentami. Pamiętam, że jeszcze piętnaście-dwadzieścia lat temu była możliwość robienia interesów z ruskimi, tyle że polactwo grzmiało "KATYYŃ!!", no i nie było interesów.

A teraz z satysfakcją oznajmiają: "a nie mówiliśmy? oni zawsze chcieli nas napadać!".

Fakty są takie, że to opcja atlantycka przyparła ruskich do muru, starając się wchłonąć Ukrainę i Białoruś do swojej sfery wpływów*. No i ruscy powiedzieli "basta". Inna sprawa, że wyszło im nienajlepiej**.

 

Jeżeli już tak sobie śmieszkujesz, to patrz na procesy w szerszym ujęciu. A tak w ogóle, to szkoda czasu na takie gówniane treści. Żebyś chociaż jakiś poważny artykuł zacytował, ale nie, znowu jakiś anonimowy ćwok z twittera nadaje, a ty się odpalasz.

 

* oczywiście przy każdej wypowiedzi opcja atlantycka zarzeka się, że nie ma czegoś takiego jak "sfera wpływów", i że to termin rodem z XIX-wiecznej polityki imperialnej. Takie ględzenie dla idiotów - ale patrząc nawet po naszym forum, idiotów i naiwniaków nie brak.

** tu by należało osobno rozpisać się o ułomnościach rosyjskiej polityki wobec sąsiadów. Najkrócej ujmując, nie umieją w soft power.

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zychu napisał(a):

oczywiście przy każdej wypowiedzi opcja atlantycka zarzeka się, że nie ma czegoś takiego jak "sfera wpływów", i że to termin rodem z XIX-wiecznej polityki imperialnej.

Serio ktoś mający więcej niż 18 lat na poważnie tak twierdzi? xD

Całe NATO jest projekcją siły i wpływów Pax Americana, tak jak Układ Warszawski był projekcją siły i wpływów Sojuza.

Odkrywcze to przecież tak, że aż dech zapiera ;)

 

A jak ktoś dalej twierdzi, że mocarstwa nie mają stref wpływów, niech rozważy sobie zagadkę logiczną w rodzaju  - sojusz wojskowy Federacja Rosyjska - Meksyk i wyrzutnie rakietowe pod amerykańską granicą ;)

I ile godzin Meksyk w takim wariancie by przetrwał wtedy w postaci osobnej państwowości.

 

W sumie nie musi aż takiej zagadki rozważać. Wystarczy, by w zamian poczytał sobie o kryzysie kubańskim.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://twitter.com/DominikSerwacki/status/1691047686474989568?s=20

 

2 godziny temu, zychu napisał(a):

Fakty są takie, że to opcja atlantycka przyparła ruskich do muru, starając się wchłonąć Ukrainę i Białoruś do swojej sfery wpływów*. No i ruscy powiedzieli "basta". Inna sprawa, że wyszło im nienajlepiej**.

Ukraińcy i Białorusini sami chcieli do zachodniej strefy wpływów (nawet Łukaszenka wykonywał ruchy, które do tego dążyły pośrednio) - to się po prostu nazywa Soft Power. Widać gołym okiem u kogo jest lepiej. Jeśli Rosja nie nadążą technologicznie i modernizacyjnie za zachodem to jest wyłącznie ich wina i mogą to tylko zrobić siłowo. Czy to jest powód by im współczuć i im na to pozwolić? Absolutnie nie.

 

2 godziny temu, zychu napisał(a):

Ale polaczki od trzydziestu lat napierdalają politykę wschodnią napędzaną historycznymi resentymentami. Pamiętam, że jeszcze piętnaście-dwadzieścia lat temu była możliwość robienia interesów z ruskimi, tyle że polactwo grzmiało "KATYYŃ!!", no i nie było interesów.

A teraz z satysfakcją oznajmiają: "a nie mówiliśmy? oni zawsze chcieli nas napadać!".

Ależ oczywiście, że chcieli, bo to stoi u samej podstawy natury geopolitycznej rosyjskiej - musza ekspandować by istnieć, a na tej drodze jesteśmy my. Dla Anglosasów nie są egzystencjalnym zagrożeniem (potężna Rosja), bo Ameryka była wielka gdy Rosja była wielka (zimna wojna), ale dla nas są i byli. Po prostu byli za słabi. Gdy się dorobili, to znów im odjebało w około 2013. 

 

2 godziny temu, zychu napisał(a):

* oczywiście przy każdej wypowiedzi opcja atlantycka zarzeka się, że nie ma czegoś takiego jak "sfera wpływów", i że to termin rodem z XIX-wiecznej polityki imperialnej. Takie ględzenie dla idiotów - ale patrząc nawet po naszym forum, idiotów i naiwniaków nie brak.

** tu by należało osobno rozpisać się o ułomnościach rosyjskiej polityki wobec sąsiadów. Najkrócej ujmując, nie umieją w soft power.

To jest bardziej skomplikowana sprawa. Dla strony rosyjskiej nie istnieje kwestia Soft Power - dla nich każdy odruch ludowy jest sterowany z zewnątrz. Solidarność? Agenci CIA! Majdan? Wiktoria Nuland rzuciła pieniądzem i otępiali Ukraińcy poszli napierdalać się koktajlami mołotowa na BMP na Majdanie. 
Dla Rosjan wszystko jest wojną i zapominają przy tym o innych istotnych czynnikach lekkich mających pośrednio duży wpływ w tej całej "grze". O, ładnie, że na końcu o tym napisałeś. 
 

Nie wiem czemu miałbym WSPÓŁCZUĆ Rosjanom tego, że mieszkańcy środkowej Europy sami jak tylko mogą gną do zachodniej strefy wpływów, a ci biedaczki muszą to powstrzymywać siłowo nie mając takiej oferty. W moim osobistym interesie nie jest w ogóle by Polska była w rosyjskiej strefie wpływów, bo są bardziej zacofani (głównie przez odległości geograficzne i przez to, że transport morski jest bardziej produktywny). Co do kwestii kulturowych, to Rosja i tak ma małą dzietność, więc pff.

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Strusprawa1 napisał(a):

https://twitter.com/DominikSerwacki/status/1691047686474989568?s=20

 

Ukraińcy i Białorusini sami chcieli do zachodniej strefy wpływów (nawet Łukaszenka wykonywał ruchy, które do tego dążyły pośrednio)

Jacy Ukraińcy? Jacy Białorusini? Ilu ich było/jest? Jaki procent obywateli chciał do zachodniej strefy wpływów?

 

Bo bardzo dużą część społeczeństwa białoruskiego (i ukraińskiego) ciągnie/ciągneło w zupełnie przeciwnym kierunku. 

 

A Łukaszenka grał na dwa fronty, bo tak było dla niego najkorzystniej.

Nie chciał "pośrednio" ani bezpośrednio być częścią Zachodu.

 

Godzinę temu, Strusprawa1 napisał(a):

Nie wiem czemu miałbym WSPÓŁCZUĆ Rosjanom tego, że mieszkańcy środkowej Europy sami jak tylko mogą gną do zachodniej strefy wpływów, a ci biedaczki muszą to powstrzymywać siłowo nie mając takiej oferty. 

Widzisz, to jest największy problem, jaki mam z tobą - ty nawet fakty odbierasz emocjonalnie, osobiście.

 

 

Godzinę temu, Strusprawa1 napisał(a):

Co do kwestii kulturowych, to Rosja i tak ma małą dzietność, więc pff.

Tak jak i cały zachód i ogólnie - tzw. pierwszy świat.

 

Możesz sobie kpiąco pierdzieć, ale prawda jest taka, że ruscy jadą na tym samym wózku co zachód. Zachód też jest zalewany przez Globalne Południe (nazwa poprawna politycznie ;) ), i wcale nie ma recepty na rozwiązanie tego problemu. 

A destabilizacja Rosji i jej (tak oczekiwany przez niektórych) rozpad, to nic innego, jak jeszcze większy zalew Trzeciego Świata, tym razem napierającego przez ścianę wschodnią.

 

Lepiej więc, aby jakiś bufor na tym wschodzie istniał. Putina da się pewnie wymienić, ale upadek Rosji nie jest nikomu na rękę. Może tylko garstce ułanów znad Wisły.

1 godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Serio ktoś mający więcej niż 18 lat na poważnie tak twierdzi? xD

Stoltenberg. :) 

Edytowane przez zychu
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Strusprawa1 napisał(a):

. Solidarność? Agenci CIA! Majdan? Wiktoria Nuland rzuciła pieniądzem i otępiali Ukraińcy poszli napierdalać się koktajlami mołotowa na BMP na Majdanie. 

O finansowaniu "Solidarności" przez CIA pisał już Peter Schweizer w latach 90-tych ubiegłego wieku na łamach swojej książki "Victory?". Ten Schweizer, który potem z Casparem Weinbergerem z administracji Reagana napisał potem "Następna wojnę światową". Obie pozycje, nawiasem mówiąc, bardzo polecam ;)

 

Po co zatem wypierać rzeczywistość i fałszować historię najnowszą? To nie byłby przecież pierwszy przewrót z amerykańską inicjatywą.

 

Mam czasem wrażenie, że niektórzy tutaj (nie piszę o Tobie akurat) zatrzymali swoją percepcję na poziomie szarych polskich lat 80-tych, gdzie Ameryka uchodziła była realnym symbolem wolności.

 

Combo Reagan, Thatcher i Wojtyła ;)

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Obliteraror napisał(a):

O finansowaniu "Solidarności" przez CIA pisał już Peter Schweizer w latach 90-tych ubiegłego wieku na łamach swojej książki "Victory?". Ten Schweizer, który potem z Casparem Weinbergerem z administracji Reagana napisał potem "Następna wojnę światową". Obie pozycje, nawiasem mówiąc, bardzo polecam ;)

No tak, oczywiście. Polacy kochali PRL i zły CIA złożył się by rozwalić najlepszy ustrój na świecie panujący w Polsce WBREW WOLI POLAKÓW. To, że do Solidarności dołączyło 10 milionów z nich to szczegół.

 

Tak samo kłamstwa mówili polscy imigranci w USA przesyłając paczki do Polski do swoich rodzin (stad wyrósł mit "wujka z Ameryki") - co było jawnym przekupowaniem Polaków! :D

 

27 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Mam czasem wrażenie, że niektórzy tutaj (nie piszę o Tobie akurat) zatrzymali swoją percepcję na poziomie szarych polskich lat 80-tych, gdzie Ameryka uchodziła była realnym symbolem wolności.

 

Combo Reagan, Thatcher i Wojtyła ;)

No to akurat miło się wspomina. Jest taka aura przy tych czasach takiej wszechobecnej nadziei. Jak byłem 6-letnim dzieckiem to pamiętam częściowo gdy Polska wchodziła do Unii - w gazetach była narracja niczym dzikusy z Polski dołączyli do cywilizowanego świata zostawiając przegrywów ze wschodu.

 

Godzinę temu, zychu napisał(a):

Jacy Ukraińcy? Jacy Białorusini? Ilu ich było/jest? Jaki procent obywateli chciał do zachodniej strefy wpływów?

No właśnie bardzo duży procent. Gdyby był mały, to Ukraina nie obroniłaby się. U Białorusinów to widać w wywiadach losowych ludzi na ulicy. Wygrywa soft power pro-zachodni mimo że są podłączeni pod wschód i odłączenie byłoby dla nich bolesne.

 

Godzinę temu, zychu napisał(a):

Bo bardzo dużą część społeczeństwa białoruskiego (i ukraińskiego) ciągnie/ciągneło w zupełnie przeciwnym kierunku. 

Bzdura kompletna. Chyba wśród starszyzny terenów "Noworosji", bo wśród młodych nawet w Charkowie czy Odessie wygrywa opcja pro-zachodnia.

 

Godzinę temu, zychu napisał(a):

Możesz sobie kpiąco pierdzieć, ale prawda jest taka, że ruscy jadą na tym samym wózku co zachód. Zachód też jest zalewany przez Globalne Południe (nazwa poprawna politycznie ;) ), i wcale nie ma recepty na rozwiązanie tego problemu. 

A destabilizacja Rosji i jej (tak oczekiwany przez niektórych) rozpad, to nic innego, jak jeszcze większy zalew Trzeciego Świata, tym razem napierającego przez ścianę wschodnią.

Albo tworzenie się radykalizmu wśród ludności i zmężnienie mężczyzn i skobiecenie kobiet. Po zachodniej jak i rosyjskiej stronie. 


Piłem do tego, że demografia to kultura, bo kultura powstała sama z siebie by społeczeństwa nie wymierały, a jeśli wymierają, to znaczy, że w głowach ludzi nie jest ustawiona tak by dany naród mógł trwać biologicznie, to znaczy, że kultura jest popsuta. Jeśli więc Rosja nie może nam dać wzorca modernizacyjnego, kulturowego ani nic, dosłownie nic co stanowiłoby wartość dodaną wobec tego co jest obecnie, to warto się bronić przed żądaniami ich i wyśmiewać ich płaczki, że "prowokujemy", bo to jest naprawdę żałosne. Już Afganistan już byłby bardziej atrakcyjnym modelem, bo mimo że najbiedniejszy kraj świata, to kulturowo ułożony bardzo twardo.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

Tak samo kłamstwa mówili polscy imigranci w USA przesyłając paczki do Polski do swoich rodzin (stad wyrósł mit "wujka z Ameryki") - co było jawnym przekupowaniem Polaków! :D

 

Ale Urban chciał się zrewanżować śpiworami i kocami dla nowojorskich bezdomnych. ;) 

https://historia.interia.pl/kartka-z-kalendarza/news-13-maja-1986-r-koce-i-spiwory-od-jerzego-urbana,nId,2199391

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Po co zatem wypierać rzeczywistość i fałszować historię najnowszą? To nie byłby przecież pierwszy przewrót z amerykańską inicjatywą.

... a sowiety finansowały ruch pacyfistyczne w USA czy poprzez Stasi tworzyli np. niemiecką partię Zielonych.

To trochę dyskusja z gatunku "A u was biją murzynów!!!" 🤣

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe [wiadomo onet, ale powołują się na inne źródła :P].

 

Ukraina boi się, że Izrael przekazuje Rosji informacje na temat ukraińskiej broni

Taką informację podał dziś serwis Kyiv Post. Według informacji gazety ukraiński rząd chce, by Ukraina przestała brać udział w obradach kluczowej dla Kijowa międzynarodowej grupy wsparcia w amerykańskiej bazie Ramstein.

 

— Władze Izraela nigdy nie zapewniły nam żadnej realnej pomocy. Zamiast tego informacje uzyskane podczas spotkań są wykorzystywane przez Izrael w jego własnych interesach — twierdzi informator serwisu. Kijow obawia się, że informacje z tych spotkań trafiają do Rosji.

 

Ponadto ukraiński rząd rozważa możliwość anulowania reżimu bezwizowego z Izraelem. Ukraiński MSZ już przygotowuje odpowiedni dokument dla rządu.

 

Wśród powodów takiego kroku jest "nieprzyjazne nastawienie" do Ukraińców przybywających do Izraela i zakończenie programu ubezpieczenia medycznego w Izraelu dla ukraińskich uchodźców. Jednocześnie sam Izrael stara się uzyskać gwarancje bezpieczeństwa dla tysięcy żydowskich pielgrzymów, którzy co roku przyjeżdżają do ważnego dla wyznawców judaizmu Humania w Ukrainie. W obliczu ciągłego ostrzału udzielenie tych gwarancji jest niemożliwe, podkreśla źródło Kyiv Post.

Izrael od początku potępił rosyjską inwazję na Ukrainę, ale nie przyłączył się do zachodnich sankcji przeciwko Rosji. Władze Izraela wielokrotnie odmawiały również pomocy Kijowowi w zakresie broni (w tym dostarczania Żelaznej Kopuły), zapewniając jednak pomoc humanitarną.

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

Wśród powodów takiego kroku jest "nieprzyjazne nastawienie" do Ukraińców przybywających do Izraela

Oni z byka spadli? Nagle odkryli fakt, że Izrael to taka "mała Moskwa"? Że w 2020 Putka jechał tam otwierać pomnika Armii Czerwonej...

Przecież rosyjskojęzyczni to kilkanaście % populacji Izraela. 

 

shutterstock_262804106.jpg

 

Prawie jak u nas ;) wszędzie dopiski w cyrylicy dla braci ze wschodu.

 

Drama medialna. ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

Bzdura kompletna. Chyba wśród starszyzny terenów "Noworosji", bo wśród młodych nawet w Charkowie czy Odessie wygrywa opcja pro-zachodnia.

Teraz może i tak. Ale nie w 2014, a i zapewne przed 2022 nie było to tak oczywiste.

 

Teraz narracja jest taka, że Ukraina zawsze była antyrosyjska i prozachodnia, co jest nie tyle bzdurą, co ordynarnym kłamstwem. 

 

To, że ktoś nie chce być pod butem rosyjskim, wcale nie znaczy, że pragnie stać się częścią zachodu. To jest powszechny błąd w zachodniej percepcji Europy Wschodniej (a także szerzej - Środkowego Wschodu i krajów MENA).

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, BumTrarara napisał(a):

.. a sowiety finansowały ruch pacyfistyczne w USA czy poprzez Stasi tworzyli np. niemiecką partię Zielonych.

To trochę dyskusja z gatunku "A u was biją murzynów!!!" 🤣

Oczywiście. Podobnie jak ruch Scargilla za czasów premier  Thatcher. Ale nie o tym rozmawialiśmy, tylko o amerykańskim udziale w zmianie władzy w różnych krajach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer ta wchodnia "Impreza" to czysty miód. Biznes miodzio miodzio, ale zacznijmy.

Odessa ekskluzywne eskorty zaczynają się od 50 złoty.

Sztywniutki kurs Dolar/Hachłacki papier toaletowy, ale mądra głowa zrobi deal bo u nich odsetki to 20%  :)) 

Skoro USA zapowiada walki latem 2024, chyba należy paru chłopa w delegację na Ukraine i robimy usługi pogrzebowe, niech lokalni się zwolnią na froncik (hahaha).

Ukraińskie agencje pracy tak dymają Ukrainki, że z 1500 euro w DE. Dostają 250-400 euro na rękę. Młode gwiazdki latają w pracy bez bielizny i robią loda za 5 Euro. 

 

Szczerze podoba mi się bardzo, utylizacja i końcowe ukurwienie tego narodu. Chwała Bohaterą. 🤑

  • Like 3
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.08.2023 o 14:57, Messer napisał(a):

Ja? Ja nic nie chcę udowodnić - przynajmniej świadomie. Mnie to niebywale szokuje i trochę bawi ile tutaj wylatuje: cynizmu, złości, nienawiści, sarkazmu, gniewu etc. na Ukrainę. I widzę po komentarzach, że jest gdzieś tutaj podskórne podniecenie ruskim mirem.

 

Ajwaj. Bo Ukraina wbrew propagandzie wcale nie walczy o wolność naszą i waszą. Od konflikt pomiędzy USA a Rosją. Jak to drzewiej bywało w Afganistanie czy Wietnamie :).

 

I zadam jedno pytanie. Czy obecność silnego państwa ukraińskiego. Jest na plus czy minus polskiej racji stanu?

https://www.money.pl/gospodarka/polska-i-ukraina-beda-ze-soba-konkurowac-doradca-zelenskiego-zaskoczyl-6927651462675104a.html

 

Polska jest obecnie naszym najbliższym partnerem i przyjacielem - tak pozostanie do końca wojny. Po jej zakończeniu będziemy mieć relacje konkurencyjne, będziemy rywalizować o różne rynki. Będziemy przy tym wyraźnie zajmować stanowiska proukraińskie, bronić naszych interesów - powiedział Podolak.

 

Tak się robi politykę międzynarodową. A wszyscy którzy myślą że Ukraińcy to jacyś nasi bracia. To według mnie zwykli idioci :).

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.