Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

9 hours ago, $Szarak$ said:

 

 

 

 

Dla mnie te liczby są z kosmosu. 200 Chunmoo i jeszcze setki HIMARSów? Przecież to bez sensu. Wiesz ile logistyki trzeba by mieć żeby to wszystko obsłużyć? Ukraińcy maja max 40 wyrzutni i dają radę to po co nam więcej tych wyrzutni niż 80-100 sztuk (co i tak uważam za zbyt dużą liczbę)?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Rnext said:

Niestety, Polacy zachowali się przy urnach jak ostatni, naiwni idioci, głosując na ludzi, których sami by nigdy w życiu i za żadne skarby nie zatrudnili do zarządzania własnym majątkiem.

 

I to jest podsumowanie polityki wyborczej każdego świadomego suwerena.

Politycy są po to, żeby zarządzać naszym wspólnym, narodowym, majątkiem a nie po to żeby se rządzić.

Rządzić to oni se mogą na swoim podwórku albo u sąsiada, jak im pozwoli.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wrotycz napisał:

Politycy są po to, żeby zarządzać naszym wspólnym, narodowym, majątkiem

Teoria piękna. W Polsce nie czegoś takiego jak "wspólne dobro". Są malutkie udzielne księstwa z feudalnymi porządkami.  Nawet o rodakach nie można pisać "obywatele" ponieważ wiąże się z tym ogromną odpowiedzialnością za własne czyny oraz przyszłość grupy w której się znajdują. 

 

Sam wyleczyłem się z działań w stowarzyszeń czy innych organizacjach ponieważ szybko ukazują polskie piekiełko. 

 

Jesteśmy świetnym materiałem wręcz zasobem do realizacji cudzych interesów, pomysłów. 

 

Zostawcie to Polakom!  Laissez faire aux Polonais!

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Perun82 said:

Teoria piękna. W Polsce nie czegoś takiego jak "wspólne dobro".

No właśnie - bo nie ma nigdzie! Bo "dobro" jest zbyt abstrakcyjne na potrzeby szerokiego rozumienia. Powinno to zostać wymienione na "wspólny interes", czyli rozumiem, że również mój interes. Myślimy o działaniu jako "interesie". To owo "wspólne dobro" (a to określenie ma się w najlepsze) jakoś mi się jednoznacznie kojarzy z budowaniem w narodzie mentalności "homo sovieticusa", za pomocą pustosłowia sugerującego niesienie jakiegokolwiek znaczenia. To znaczy, oczywiście niesie zysk, ale dla "zawiadowców stacji", bo odcina wielu obywateli od prawidłowej świadomości stanu rzeczy, przez co nie są w stanie podejmować racjonalnych dla siebie decyzji lecz niemal wyłącznie korzystne dla zarządzających percepcją.

 

Kiedy będziemy myśleli o "własnym interesie" (każdy rozumie doskonale co jest w jego interesie a co nie) zamiast o jakimś nieokreślonym "dobrze", jesteśmy bliżej racjonalności. Bo klarowniej odpowiesz sobie na pytanie, czy w moim interesie jest kupienie wypasionej bryki na kredyt po korek, czy zainwestowanie w firmę, czy jako podatnik/suweren opłaca mi się za frajer dawać ś.p. Kulczykowi "rządowe" gwarancje kredytowe na budowę autostrady i potem za nią jeszcze płacić najdrożej w świecie, czy raczej publiczną emisję "akcji (udziałów) autostradowych"? Czy w moim interesie jest oddanie w podatkach 1k żeby dostać dofinansowanie do węgla za 0.05k a reszta się gdzieś po kieszeniach rozpłynie? No chyba mam lepszy pomysł na własne pieniądze i energię. 

 

8 hours ago, Perun82 said:

Jesteśmy świetnym materiałem wręcz zasobem do realizacji cudzych interesów, pomysłów. 

To odrobinę nawiązuje do tego co napisałem wyżej. Każdy naród, odpowiednio "spreparowany" będzie idealnie nadawał się do roli żeru. Dlatego tak istotne jest, mając pewność braku natychmiastowych skutków, mozolne, pozytywistyczne budowanie świadomości (ale i poziomu wykształcenia) obywateli. Takiemu narodowi byle polityk czy inny hochsztapler nie wciśnie kitu i frankowego kredytu. 

 

Pardon za dygresję poza wątkiem. Ale skoro ma być pozytywistycznie... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

śmierć każdego człowieka jest ogromną tragedią, ale Ukraina nie ma za co przepraszać. — Cóż, to tak jakby przepraszać za to, że w naszym kraju jest wojna i musimy strzelać do wroga, który nas zaatakował. Ludzie przepraszają, gdy przyznają się do winy. A my nie jesteśmy temu winni.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mlodzi-ukraincy-o-tragedii-w-przewodowie-nie-ma-znaczenia-czyja-to-rakieta/991p8q3,79cfc278

 

Za Wołyń też nie będziemy przepraszać. Przecież zamykaliście nam cerkwie. 

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, zychu said:

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mlodzi-ukraincy-o-tragedii-w-przewodowie-nie-ma-znaczenia-czyja-to-rakieta/991p8q3,79cfc278

 

Za Wołyń też nie będziemy przepraszać. Przecież zamykaliście nam cerkwie. 

 

 

 

Wystarczy mieć trochę taśm jak nasi ruchają dzieciaczki i wszystko można 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"— Być może jest to dzieło ukraińskiej obrony powietrznej. Ale to trzeba udowodnić. Przecież stanowisko, że rakieta była ukraińska, wygląda bardzo wygodnie. Wówczas NATO nie musi podejmować żadnych decyzji i może trzymać się z dala od wojny w sercu Europy — twierdzi."

 

Z tego arta onetu

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, $Szarak$ said:

Najmniej chętne do zostania uchodźców z ukrainy ja dłużej są młode Polki. 

Tak z tego badania niby wynika. 

To pokazuje doskonałe rozumienie (wąskie bo wąskie) "interesu" przez polskie kobiety. Skoro mimo wszystko następuje transfer zasobów od produktywnych, to już lepiej że do swojaków, niż do ludzi kompletnie niezwiązanych w żaden sposób, poza żerowaniem z naszym obecnym i przyszłym dobrobytem. Ewidentnie zaczynają dostrzegać, że zwyczajnie są na tej imprezie mocno stratne. Bo mimo propagandowej sieczki, chyba nikt nie wierzy w jakąkolwiek asymilację  i identyfikację Ukraińców z interesem narodowym polskich obywateli. Że już nie wspomnę o rezerwie zaufania do ukraińskich przybyszy, choćby ta była podskórna, maskowana poprawnością polityczną nakazującą entuzjazm pomocy i szlachetność z niej płynącą. 

 

A że ktoś z Klubu Jagiellońskiego to prognozował w kwietniu? Co przytomniejsi forumowicze (rozumiejący na czym polega "wspólny interes") prognozowali to już wraz z pierwszą falą polskiego amoku pomocowego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, slusa napisał:

 

Wystarczy mieć trochę taśm jak nasi ruchają dzieciaczki i wszystko można 

Tak, oczywiście, no bo decyzje geograstrategiczne i sojusze określa się na bazie tego kto kogo r/cha wśród polityków. Zajebiście proste musi być życie w takich spiskach i intrygach. 
Dalej nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego zatem Estonia i Łotwa jeszcze bardziej (na swoje możliwości - proporcjonalnie) wspierają Ukrainę - bo dla nich to jest oczywiste do cna, że oni następni będą po Ukrainie. 

 

Godzinę temu, Rnext napisał:

Skoro mimo wszystko następuje transfer zasobów od produktywnych, to już lepiej że do swojaków, niż do ludzi kompletnie niezwiązanych w żaden sposób, poza żerowaniem z naszym obecnym i przyszłym dobrobytem. Ewidentnie zaczynają dostrzegać, że zwyczajnie są na tej imprezie mocno stratne. Bo mimo propagandowej sieczki, chyba nikt nie wierzy w jakąkolwiek asymilację  i identyfikację Ukraińców z interesem narodowym polskich obywateli. Że już nie wspomnę o rezerwie zaufania do ukraińskich przybyszy, choćby ta była podskórna, maskowana poprawnością polityczną nakazującą entuzjazm pomocy i szlachetność z niej płynącą. 

O czym ty piszesz tutaj? A ile Polaków odczuwa w ogóle współodpowiedzialność za państwowy folwark? - szczególnie ci urodzeni za komuny? Przecież przed wojną już to było widać, a teraz nagle jest to nowa postawa, bo uchodźcy przybyli ze wschodu - no zajebiście, tylko że Polacy też tak mają, wcale nie obrażając rodaków. 
 

No a ja wierzę, bo znam tych ludzi, zdecydowana większość pracuje (i tak było przed wojną) i płacą podatki. 

O Jezu, ale straszne - entuzjazm pomocy był narzucony przez złą poprawność polityczną (czy oni nie są biali?). 
Czasem mam wrażenie, że niektórzy piszący takie rzeczy nie za bardzo wychodzą z domu i nie znają tych ludzi... (nie jestem pewny - podkreślam - przeczucie).

 

3 godziny temu, Rnext napisał:

To odrobinę nawiązuje do tego co napisałem wyżej. Każdy naród, odpowiednio "spreparowany" będzie idealnie nadawał się do roli żeru. Dlatego tak istotne jest, mając pewność braku natychmiastowych skutków, mozolne, pozytywistyczne budowanie świadomości (ale i poziomu wykształcenia) obywateli. Takiemu narodowi byle polityk czy inny hochsztapler nie wciśnie kitu i frankowego kredytu. 

Nie piszesz o pojęciu narodu, ale o pojęciu klasy średniej - która nie da sobie wcisnąć "kiełbasy wyborczej". Chociaż nie wiem jakbyś unarodiawiał ludzi, to jeśli zależną w pełni od kogoś, są biedni i średniomyślący, to nieważne ile by się w nich wtłacza pojęcie narodu, to koniec końców nie będą patrzeć skąd biorą się pieniądze, które biorą od rządu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Strusprawa1 said:

O czym ty piszesz tutaj?

Jeśli nie rozumiesz o czym piszę, to każde kolejne pisanie niewiele zwiększa prawdopodobieństwo zrozumienia. 

 

15 minutes ago, Strusprawa1 said:

A ile Polaków odczuwa w ogóle współodpowiedzialność za państwowy folwark?

To ma znaczenie suboptymalne - znaczy - tylko chwilowe pt. "z łapy do papy". Ważna jest perspektywa czasowa, bo zostaliśmy przez sowiety niemal zgładzeni mentalnie, moralnie i świadomościowo a dodatkowo dorzynają nas kolejne ekipy hochsztaplerów u władzy. Nie tyle ważna jest troska bieżąca co perspektywiczna. Żeby myśleć perspektywicznie, trzeba... blaa, bla, bla. Pisałem dziesiątki razy. 

 

15 minutes ago, Strusprawa1 said:

Nie piszesz o pojęciu narodu, ale o pojęciu klasy średniej - która nie da sobie wcisnąć "kiełbasy wyborczej"

Nie. Piszę o narodzie. Naród to konglomerat, to republika. I tylko od jego stopnia koherentności zależy jego funkcjonowanie. Tymczasem mamy nieustannie podziały, skłócanie i napuszczanie. W uproszczeniu. 

 

15 minutes ago, Strusprawa1 said:

Czasem mam wrażenie, że niektórzy piszący takie rzeczy nie za bardzo wychodzą z domu i nie znają tych ludzi... (nie jestem pewny - podkreślam - przeczucie).

Przeczucia mają to do siebie, że jak ktoś nie jest obdarzony ich sprawdzalnością, to całe życie będzie jechał na lewych sankach. Akurat Ukrów u nas sporo. Co mnie nawet szokuje, bo to wiocha. Wprawdzie ostatnio nieco ubyło, ale w sąsiednim sklepiku (żadna tam franczyza) częściej słyszę ukraiński niż polski. Nawet sprzedawczynią jest... Ukrainka, żona właściciela sklepiku. Więc często złażą różne psiapsi z dziećmi na ploty. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Tak, oczywiście, no bo decyzje geograstrategiczne i sojusze określa się na bazie tego kto kogo r/cha wśród polityków. Zajebiście proste musi być życie w takich spiskach i intrygach. 

 

 


Epstein nie popełnił samobójstwa

 

10 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Dalej nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego zatem Estonia i Łotwa jeszcze bardziej (na swoje możliwości - proporcjonalnie) wspierają Ukrainę - bo dla nich to jest oczywiste do cna, że oni następni będą po Ukrainie. 


A to już nie Polsza jest następna w kolejności? Tylko oni? To nie dlatego że my następni w kolejności i że bomby nad głowami i za niska rozrodczość?
Kurcze, Putin ma chyba komorę liczb losujących albo codziennie wylicza 'Raz, dwa, trzy - dzisiaj drona dostaniesz Ty!"

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Confuser napisał:

A to już nie Polsza jest następna w kolejności? Tylko oni? To nie dlatego że my następni w kolejności i że bomby nad głowami i za niska rozrodczość?
Kurcze, Putin ma chyba komorę liczb losujących albo codziennie wylicza 'Raz, dwa, trzy - dzisiaj drona dostaniesz Ty!"

Jest mnóstwo powodów dlaczego Rosja to robi i mają swoje wysublimowane sposoby. Ostatnio oglądałem dokument o wojnie w Gruzji w 2008 roku i zaskoczyłem się jak wiele analogii jest do współczesności jak Rosja działa. Ale na pewno ostatnim powodem jest, że jacyś politycy PODRZĘDNI na Podkarpackim zadupiu się kurwili. Zlitujcie się na ten powód, bo każdy kto w to wierzy pokazuje, że... Ach, nieważne. 

 

A tutaj o tym co piszesz:

 

Dopiszę - Kazachowie także to wiedzą i zaczęli mocno orientować się na Chińczyków gdy w tym roku Rosjanie osłabli i pyskują od paru miesięcy mocno do Rosjan. Widać to. Już nie mówiąc o Ormianach, Azerach i Gruzinach...

 

7 minut temu, spacemarine napisał:

Będzie śmiesznie jak wyborcami konfy staną się młode kobity

Nigdy tak się nie stanie. Młode kobiety nienawidzą konfy i nie rozumieją większości co mówią (z tego co mówią słusznie).

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Strusprawa1 said:

że jacyś politycy PODRZĘDNI na Podkarpackim zadupiu się kurwili. Zlitujcie się na ten powód, bo każdy kto w to wierzy pokazuje, że..

Widzisz, to czy podrzędni czy (jeszcze) nie, to kwestia czasu i okoliczności. Nawet Morawa, Kaczka, Tusk czy Glapa byli kiedyś podrzędni. Tymczasem nawet pierwotni komuniści mieli świadomość jak istotne jest "wychowanie młodych kadr". Zresztą politykom nie ma czego zazdrościć, to najwięksi niewolnicy z najcięższymi kajdanami i kulami u nóg. Dlatego istotne jest ich prawidłowe postrzeganie.

Jesteś dociekliwym, bystrym człowiekiem, więc być może zainteresuje Cię (a może i powinna) "Ponerologia polityczna" Łobaczewskiego albo wyrywki z Kępińskiego dot. tego typu osobowości, żeby nie powiedzieć - indywiduów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.onet.pl/informacje/newsweek/wojna-w-ukrainie-zelenski-o-rakietach-w-przewodowie/3sm2f6x,452ad802

Cytat

Zełenski był słabym przywódcą doby pokoju. Okazał się genialnym prezydentem dopiero po inwazji. To poniekąd dzięki jego nieugiętej postawie Ukraina stała się moralną potęgą, która w imię obrony wolności stanęła na drodze Imperium Zła. Sam zaskarbił sobie mnóstwo sympatii na Zachodzie, stał się światowym autorytetem na miarę Nelsona Mandeli. Przyrównywano do do Churchilla. Stał się kimś w rodzaju "papieża wolności" — z politycznymi pielgrzymkami przyjeżdżali do niego przywódcy i celebryci z całego świata. Choć za złe miałem mu wypowiedzi dotyczące katastrofy w Smoleńsku, których uczepił się Kaczyński, to polityczny instynkt go dotąd nie zawodził.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, wrotycz napisał:

O ile wiem to jest z Napoleona. Znaczy: zostawcie to Polakom, dla nich nie  ma rzeczy niemożliwych.

 

Nie rozumiem jak to się ma do tego co powiedziałeś.

 

Chodzi o kontekst. Ja słusznie zauważyłeś, na pierwszy rzut oka sformułowanie powinno nam się podobać oraz łechtać narodowe ego. Jest jedno ale..

 

W tym przypadku chodzi o inną rzecz. My nie szanujemy swojego zdrowia i życia w przeciwieństwie do innych nacji. Na pokaz oddajemy życie w imię pustych obietnic.

 

Samosierra, Monte Casino, Lenino i wiele innych walk w imię cudzych interesów.

 

Cytat

O ile początkowo szwoleżerów spod Somosierry wielbiono, to z czasem stali się symbolem tego, co w Polakach złe. Ukuto nawet termin „kozietulszczyzna”, który symbolizował naszą narodową skłonność do brawury, niepotrzebnego ryzyka, poświęcenia cenionego wyżej niż praca. Tego wreszcie, że mamy skłonność do osiągania niewielkich zwycięstw wielkim kosztem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Libertyn napisał:

rozbiory były w interesiku Potockich i im podobnych

Tak jak wspomniałem wyżej - małe udzielne księstwa.  Tak naprawdę gdyby nie język to nie byłoby narodu. Przecież nawet w II RP podczas spisu-ludzie na wsi deklarowali się jako "tutejsi".

 

Cytat

Brak własnej państwowości uniemożliwił wykształcenie się nowoczesnego narodu polskiego, czego efekty dały o sobie znać w dwudziestoleciu międzywojennym. Trzeba pamiętać, że wszystkie zrywy niepodległościowe, poczynając od kościuszkowskiego, a na styczniowym skończywszy, były dziełem szlachty. Chłopi, stanowiący większość społeczeństwa, niechętnie angażowali się w powstania, nie widząc w nich szansy na poprawę własnego losu. Co więcej, klęska styczniowej insurekcji, której rocznicę tak hucznie obchodziliśmy, doprowadziła do znacznego osłabienia substancji polskiej na Kresach.
„Jeszcze w 1863 r. – pisał prof. Jerzy Tomaszewski3 – w galicyjskich wioskach na pograniczu Kongresówki mówiono o tych, co przekradali się do powstańców, że idą »do Polaków«; dla wielu cesarskich chłopów polskość nadal kojarzyła się z panami, ze szlachecką Rzecząpospolitą i pańszczyzną”. Większość mieszkańców przedrozbiorowego państwa nadal uczuciowo związana była z ziemią, na której się wychowała. „Włościanin, nawet uwłaszczony, był przede wszystkim Galicjaninem, Warmiakiem, Królewiakiem. Polska stawała się jego ojczyzną późno, bo dopiero po przekroczeniu wysokiej bariery świadomości narodowo-państwowej”, podsumowywał prof. Tadeusz Łepkowski4.
Jeśli przedrozbiorowa Rzeczpospolita stanowiła zlepek kilku grup etnicznych i narodowościowych, to Imperium Rosyjskie zamieszkiwało ich ok. 150. Sami Rosjanie stanowili w nim mniejszość, choć mieli monopol na obsadę stanowisk w aparacie administracyjnym. Trudno było oczekiwać, aby z tego konglomeratu różnych nacji i kultur udało się zbudować państwo narodowe na wzór zachodni. Dlatego np. w porównaniu z pruską germanizacją polityka narodowościowa carów charakteryzowała się elastycznością i dosyć daleko posuniętym liberalizmem. Sama zaś rusyfikacja miała kształtować nie tyle rosyjską świadomość narodową, ile pozytywny stosunek do państwa i jego władcy.

https://www.tygodnikprzeglad.pl/gdzie-sie-podziali-tutejsi/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Perun82 said:

Samosierra, Monte Casino, Lenino i wiele innych walk w imię cudzych interesów.

 

To nieprawda. Wszyscy oni wierzyli, że działają w polskim interesie. A że zostali sprzedano to inna bajka. Wtedy tego nie wiedzieli.

 

20 minutes ago, Perun82 said:

Na pokaz oddajemy życie w imię pustych obietnic.

 

Już nie.

 

1660685005_33m96k_600.jpg

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wrotycz napisał:

Wszyscy oni wierzyli, że działają w polskim interesie

To jest podstawa naszych klęsk - wiara w puste obietnica. Wiara, a nie pragmatyczne przesłanki. Dlatego nie wytworzyliśmy u siebie Racji stanu oraz interesu narodowego.

 

5 minut temu, wrotycz napisał:

A że zostali sprzedano to inna bajka. Wtedy tego nie wiedzieli.

 

Wiedzieli, ale romantyczna natura nie chciała tych informacji przyjąć. Oni nigdy "nie wiedzieli" bo nie uczyli się na błędach poprzedników. Nie widzieli, że interesy to interesy a nie romantyczne słodkopierdzenie i mesjanizm. 

 

5 minut temu, wrotycz napisał:

Już nie.

 

Irak, Afganistan etc. plus sterowanie społeczeństwem - jeszcze 2 tygodnie, albo musicie cierpieć ale za to rakiety na was nie spadają. 

 

Mentalność niewolnika wiecznie żywa. Od czasu do czasu wyskoczymy z czymś by przypomnieć się i przypodobać Panu/om i liczymy na poklask oraz klepniecie po ramieniu. 

 

 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.