Skocz do zawartości

Trudności polskich mężczyzn


meghan

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Kiroviets napisał:

znajdę sposób na odklejenie innego usera

Powodzenia. 

Jedna osoba zrozumiała przekaz, reszta nie lub nie chce zrozumieć, a część osób argumenty ad personam. A przecież to podobno kobiety, gdy nie mają argumentów uciekają się do tego.  

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina
Dobrze argumentujesz swoje stanowisko. Masz pośrednią rację w wielu opisanych przez Ciebie sytuacjach. 
Jednak weźmy pod analizę wpływ wskaźnika o nazwie "brak przestrzeni/warunków" w potencjalnym procesie zmian, czy nawet w procesie akceptacji braku zmian. :) 

Weźmiemy jakiś konkretny przypadek do analizy przy zastosowaniu Twojej perspektywy? 
Pozwól, że ja zapodam dane pod analizę i dalej idące skuteczne, bo STOPNIOWE dobranie strategii działania. 

Chłopak, l.18. Uczęszcza do LO na profil humanistyczno-geograficzny. 160 cm wzrostu, 60 kg wagi. Jedynak. Astmatyk. Ma orzeczoną dysleksję. Jest miernym uczniem. Podczas pierwszego wywiadu wyglądał na ospałego. Po kilku sekundach odpowiada na pytania. Jego odpowiedzi są zdawkowe, należy zadawać pytania uzupełniające. 
Mieszkający z mamą (40 l.) i babcią (58 l.) na 40 m2. Ojciec zostawił rodzinę, gdy chłopak miał 2 lata. Chłopak nic więcej nie wie na jego temat. Mama o nim nie opowiada.
Mama pracuje w markecie. Jedynaczka. Po odejściu ojca dziecka nie weszła w żaden związek. Jest głównym żywicielem rodziny, dodatkowym źródłem dochodu są środki z funduszu alimentacyjnego.
Babcia owdowiała w wieku 40 l. Mąż był alkoholikiem. Po jego śmierci nie weszła w żadną relację z mężczyzną.
Babcia pracowała jako sprzedawca w sklepach spożywczych, od 4 lat choruje na cukrzycę, rok temu amputowano jej kończyny dolne, od tamtego momentu pozostaje na rencie, codziennie ogląda telewizję, przychodzą do niej sąsiadki. Ich wizyta trwa nawet kilka godzin. 
Wg chłopaka mężczyźni (sąsiedzi) z jego bloku i klatki "nim gardzą", rzucają w jego stronę żartami "bo za chwilę wiatr Cię złamie", "Ten Twój babiniec o Ciebie nie dba, dziewczyna usiądzie Ci na kolana, to Ci od razu połamie te kości!". 

Chłopak nie ma w klasie kolegów. Na przerwach nie wchodzi w interakcje z rówieśnikami, czy też z kolegami z niższych klas.
Z racji "braku wspólnych tematów" nie ponawia prób nawiązania rozmów, interakcji z rówieśnikami; chłopak wskazuje różnice ekonomiczne i w wyglądzie między nim, a rówieśnikami. 
Chłopak - jak mówi - nie ma zainteresowań, hobby. Lubi jedynie grać w internetowe gry, jedynie podczas których wchodzi w rozmowy z rówieśnikami (graczami). 
Jego aktywność w Internecie polega również na oglądaniu treści pornograficznych. Onanizuje się kilka razy dziennie. Chciałby przejść inicjację seksualną z koleżanką z klasy. Swój nastrój ocenia na 2 w skali 0-10. 

@ewelina
Zapodaj KONKRETNY krok, by ruszyć machinę zmian u opisanego chłopaka. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/8/2023 at 12:13 PM, I1ariusz said:

Zmarły Benedykt XVI był jednym z najwybitniejszych teologów i z kapłaństwa nie zrezygnował. OK, ale to pewnie dlatego że miał apanaże. Ale co zrobić z takimi ludźmi jak Roy Schoeman (Żyd, ateista, profesor Harwardu, który nawrócił się na katolicyzm), Fabrice Hadjadj (był lewak, anarchista, też żydowskiego pochodzenia, teraz piszący książki z teologii) czy nawet ks. prof. Michał Heller, który znany jest ze swoich książek odnośnie współczesnej fizyki, matematyki, filozofii przyrody. Albo co zrobić z moim profesorem logiki matematycznej, który jednocześnie ma licencjat z teologii katolickiej (stopień wyższy niż magisterium)? Wszyscy Ci ludzie najwyraźniej są durniami, a Bartoś czy Hartman mają rację. Właściwie to nawet nie sugeruję, że wspomniani nie mają jakiś punktów krytyki, którą należy wygłaszać, ale jeśli sądzisz że takimi wpisami przekonasz kogoś, kto jest w KK, że jest w błędzie to...

Wiekszosc katolickich ideologow, pozostaje we wspolnocie bo nie ma innego wyjscia, a nawet nie PROBUJE wyjsc poza pewne ramy. Ale znow raczej probujesz zrobic wrazenie znajomoscia ksiazek i historii. A mnie interesuje wspolczesnosc. Zreszta "WSPOLCZESNOSC" do ktorej KK w Polsce wogole NIE przystaje. Generalnie uwazam ze jestes klerykiem lub ksiedzem, stad Twoje przekonanie o swietej racji, typowe. JA NIGDY niczego do konca NIE JESTEM pewien. Dlatego namawiam do poszukiwan, nauki i pozytywnych rozwiazan. W Polsce hierarhia koscielna nie jest tym zainteresowana, dlatego jest to dramat dla wiernych. A w szczegolnosci dla mlodych mezczyzn (o tym jest topik - przypomne). Indoktrynacja a nie "otwieranie horyzontow", koncentracja na "masach" a nie na "rozwoju jednostki" taka jet doktryna KK w Polsce. Kasa, politycy, wplywy... A mezczyzna i "wierni" sa na koncu.

 

On 2/8/2023 at 12:13 PM, I1ariusz said:

Ale na każdy twój dowód można przedstawić coś przeciwnego.

No i tak wlasnie konczy sie dyskusja z fundamentalista, zamknietym w swoim swiecie. Oczywiscie POD WARUNKIEM ze mamy na mysli dowody naukowe,, badania, wyliczenia, i wszystko to co nalezy do wspolczesnego swiata NAUKOWEGO.

Edytowane przez OGÓR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, zychu napisał:

Trzeba dążyć do poprawy swojego życia, a codzienność to walka, zmagania - z otoczeniem, ze sobą, ze swoją fizycznością (zmęczeniem, osłabieniem).

Ja w tym nie widzę walki, raczej trudy dnia codziennego i zapierdol czyli ciągła praca.

Walka to adrenalina, kształtowanie charakteru.

 

@ewelina zobacz historycznie jak nasi walczyli, my potrafimy walczyć natomiast nie potrafimy funkcjonować w czasie pokoju.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OGÓR przeczytaj koleś sam siebie i pomyśl czy jesteś tak otwarty, jak chciałbyś, aby ludzie kościoła byli. I oczywiście zawsze tacy ludzie są za nauką itd. Ja ci wymieniłem ludzi nauki, którzy by się z tobą raczej nie zgodzili. Wyjaśnij mi to proszę? Wyjaśnij mi dlaczego profesor matematyki albo profesor fizyki kwantowej (były kierownik katedry UAM w Poznaniu) to ludzie wierzący? Oni, w przeciwieństwie do ciebie, nie szukali, byli nieukami itd.? To chcesz powiedzieć. Ja tutaj nie mówię o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ewelina napisał:

 

Warto przestać tolerować bycie w stanie depresji, zniechęcenia, czy zwątpienia. Przestać tolerować smutek. Zacząć zachowywać się jak "królewska krew". Nie bać się stać się  królem swego życia. Aby to zrobić trzeba zrezygnować z bycia ofiarą, gdyż za bycie ofiarą  płaci się cenę- DOŚWIADCZANIA DALEJ BYCIA OFIARĄ :). Nikt nie powinien móc nas zdenerwować czy zasmucić. Po co pozwalać zepchnąć się z piedestału? Każdy sam wyznacza granice. 

Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą. Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą.

Zabraknie ci sił w użyciu,  ale będziesz walczył tak jak o powietrze i o wodę.

Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą. Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, MM_ said:

Mam Skodą jak inni jeździć bo komuś to przeszkadza?

 

Ona sobie sprawy nawet nie zdaje ile kosztuje ubezpieczenie (OC+AC+GAP) plus komplet opon. Dyskusja jest absurdalna.

 

5 minutes ago, slusa said:

100% prawdycjusz. Szkoda że mało kobiet myśli jak Ty, selekcja naturalna przez to kuleje. I nieźle się czyta jak dzieje się DOKŁADNIE to co opisałaś, całe wypieranie i szukanie wymówek które tu nagle wybiło

 

Dobrze, ze mamy Ciebie, w Tobie jest nadzieja. Inni sa przegrani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, ewelina napisał:

Warto przestać tolerować bycie w stanie depresji, zniechęcenia, czy zwątpienia. Przestać tolerować smutek. Zacząć zachowywać się jak "królewska krew". Nie bać się stać się  królem swego życia. Aby to zrobić trzeba zrezygnować z bycia ofiarą, gdyż za bycie ofiarą  płaci się cenę- DOŚWIADCZANIA DALEJ BYCIA OFIARĄ :). Nikt nie powinien móc nas zdenerwować czy zasmucić. Po co pozwalać zepchnąć się z piedestału? Każdy sam wyznacza granice.

Moja perspektywa:

 

Zaprzeczanie rzeczywistości własnych stanów emocjonalnych nie skutkuje wyjściem z roli ofiary.

 

Odpowiedzialność za własne życie dotyczy też "niekomfortowych" uczuć bo tylko dzięki nim możemy doświadczać tych drugich, to jest ten sam mechanizm.

 

Nie mamy wpływu na to czy pojawi się złość czy smutek, nasza świadoma wola pojawia się w sposobie wyrażenia tego i to też nie zawsze.

 

Po co w ogóle wchodzić na piedestał?

 

Czego granice?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Brat Jan napisał:

Ja w tym nie widzę walki, raczej trudy dnia codziennego i zapierdol czyli ciągła praca.

Walka to adrenalina, kształtowanie charakteru.

Stawianie czoła trudom życia kształtuje charakter, uczy dyscypliny i wzmacnia cierpliwość. Uczy też tego, że nie można pokornie czapkować kierownictwu i czekać, aż cię zauważą. 

Jeżeli wiem, że po roku zapierdalania będę w zupełnie innym miejscu, to owszem, uważam, że warto. Nie jestem zadowolony ze swojej obecnej sytuacji? Pracuję nad poprawą położenia. 

Adrenaliny miałem dość, gdy pracowałem za barem. Bijatyki, groźby, intrygi, kobitki i alko. Było fajnie, idealna robota dla 25-latka z nadmiarem energii. Ale teraz wolę być fachowcem z poukładanym życiem, a w weekendy składać modeliki. :)

 

Zapewniam, że w "dawnych dobrych czasach" większość ludzi też zapierdalała przez większość dnia, a częściej byli rezanymi niż rezającymi. To tyle odnośnie do dawnych czasów, przygód i adrenaliny. Nikt oczywiście nie broni pojechać na jakąś wojenkę, jest ich obecnie sporo na świecie, wcale nie trzeba sąsiada odwiedzać. Np. takie ISIS oferuje przygody, podboje i kobiety. Jesteś wojownikiem, zwycięzcą, zatem kobiety bierzesz kiedy chcesz, i ile chcesz.

Co kto lubi.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, meghan napisał:

Zapodaj KONKRETNY krok, by ruszyć machinę zmian u opisanego chłopaka.

@meghan Ja nie jestem od układania ludziom życia :). Każdy gra takimi kartami jakie ma. 

5 minut temu, meghan napisał:

Wg chłopaka mężczyźni (sąsiedzi) z jego bloku i klatki "nim gardzą", rzucają w jego stronę żartami "bo za chwilę wiatr Cię złamie"

 

6 minut temu, meghan napisał:

Lubi jedynie grać w internetowe gry,

 

6 minut temu, meghan napisał:

Jego aktywność w Internecie polega również na oglądaniu treści pornograficznych

Skoro widzi, że jest słaby fizycznie, to niech zajmie się sportem zamiast grać i oglądać pornosy. Skoro to potrafił ogarnąć, to sport również może. 

Skoro ma słabe zdrowie, to niech zacznie się zdrowo odżywiać. W necie jest całe mnóstwo informacji. 

Skoro chce mieć dziewczynę, to niech dba o zdrowie, wygląd, zajmuje się sportem, nauczy się rozmawiać z ludźmi. 

Zamiast poświęcać czas na gry niech się uczy, wiedza sama do głowy nie wejdzie. Ale niech się skupia na tym co chce robić  w przyszłości. 

Nadal ma dwie ręce i dwie nogi. Niech sobie wyznacza cele, które chce osiągać i je realizuje. 

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ewelina napisał:

@meghan O jakich trudnościach może być mowa? W obecnych czasach? Kiedy mamy wszystko podstawione pod nos? 

Wystarczy pójść do pracy na kilka godzin, czasem nawet nie wychodzić z domu, a wszystko niezbędne do życia można kupić. 

 

Nie trzeba uprawiać ziemi, hodować jedzenia, szyć ubrań, polować, walczyć. Nic. Jest za to mnóstwo wolnego czasu, który można wykorzystać pożytecznie lub marnotrawić.

 

Największym problemem polskich mężczyzn moim zdaniem jest SŁABY MENTAL. Bardzo słaby! Psychika to podstawa. Wszystko zaczyna się w głowie i od głowy. Jeśli w głowie śmietnik, tak też będzie wyglądało życie.

 


Pięknie pokazany SILNY MENTAL polskiej kobiety, dla której jedzenie bierze się z supermarketu.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz, ewelina napisał:

@meghan Ja nie jestem od układania ludziom życia :). Każdy gra takimi kartami jakie ma. 

 

Nadal ma dwie ręce i dwie nogi. Niech sobie wyznacza cele, które chce osiągać i je realizuje. 

 

A jak nie będzie miał dwóch rąk, to powinien sobie strzelić w łeb? Czy pracować jedną ręką tak ciężko, żeby drugą zakupić. Jak nie będzie miał dwóch, to nogami powinien przebierać szybko.

 

Chodzi o to, że trzeba mieć jakieś cele, ale bez przesady. Trzeba lubić siebie i swój stan mimo wszystko.

Nie można się wstrzymywać z uczuciem szczęścia do czasu aż osiągnie się hajsy, będzie się mieć dziewczynę, dziecko wyzdrowieje.

Ja na przykład wiem, że niektórych spraw nigdy nie zmienię, pewne sprawy są dla mnie nie do osiągnięcia, ale lubię siebie, swoje życie, mogę niektóre sprawy poprawić - ale nie to, żeby mnie coś strasznie frustrowało.

Życie jest pełne samo w sobie (cytowane stąd), nie trzeba wskakiwać na jakiś level, żeby sobie pozwolić na zadowolenie z siebie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ewelina napisał:

@meghan Ja nie jestem od układania ludziom życia :). Każdy gra takimi kartami jakie ma. 

 vs

 

7 minut temu, ewelina napisał:

Skoro widzi, że jest słaby fizycznie, to niech zajmie się sportem zamiast grać i oglądać pornosy. Skoro to potrafił ogarnąć, to sport również może. 

Skoro ma słabe zdrowie, to niech zacznie się zdrowo odżywiać. W necie jest całe mnóstwo informacji. 

Skoro chce mieć dziewczynę, to niech dba o zdrowie, wygląd, zajmuje się sportem, nauczy się rozmawiać z ludźmi. 

Zamiast poświęcać czas na gry niech się uczy, wiedza sama do głowy nie wejdzie. Ale niech się skupia na tym co chce robić  w przyszłości. 

Nadal ma dwie ręce i dwie nogi. Niech sobie wyznacza cele, które chce osiągać i je realizuje. 

 

---

i to w jednym poście xD

Edytowane przez nesq
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, I1ariusz said:

 przeczytaj koleś

Po pierwsze NIE "koles" - szacunek na tym forum obowiazuje. Nie jestem Dla Ciebie koles bo razem do studni z Toba nie sikalem, to raz.

4 minutes ago, I1ariusz said:

pomyśl czy jesteś tak otwarty, jak chciałbyś, aby ludzie kościoła byli.

Ja kompletnie NIC a nic nie chce " od ludzi kosciola" uwazam tylko zeby placili podatki w Polsce, byli traktowani jak inni obywatele (kwestie podatkowe, ubezpieczenie spoleczne, poszanowanie Konstytucji, rownosc wobec prawa itp). Aaaa i jecszcze chcialbym zeby "ludzie kosciola" (Ci swieccy i ci koscielni) nie zaklamywali historii Polski i nie uzywali propagandy w Panstwowych mediach. To wszystko.

 

11 minutes ago, I1ariusz said:

Wyjaśnij mi to proszę? Wyjaśnij mi dlaczego profesor matematyki albo profesor fizyki kwantowej (były kierownik katedry UAM w Poznaniu) to ludzie wierzący?

Dodam jeszcze ze tez na tym samym Uniwersytecie imienia Marii Curie (zreszta) tez byl doktor biologii, slynny z tego ze podwazal Teorie Darwina, jemu wolno, nic mi do tego. Tyle ze we wspolczesnym swiecie taki doktor Biologii w towarzystwach naukowych nic nie udowodni (szcegolnie na swiecie).

Reasumujac, popisalismy z kilka minut juz nazwales mnie "koles", juz napisales ze "chcialbym to" czy tamto. A ja generalnie chcialbym tylko by Kosciol Katolicki odpierdolil sie wreszcie od Polskiego Skarbu Panstwa, pieniedzy podatnikow i zyl sobie za swoje i z datkow swoich wiernych.

Byc moze okaze sie wtedy, ze Mezczyznom w Polsce bedzie zylo sie lepiej i latwiej... Moze nawet TANIEJ ? ;)

 

No description available.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Amperka napisał:

Życie jest pełne samo w sobie (cytowane stąd), nie trzeba wskakiwać na jakiś level, żeby sobie pozwolić na zadowolenie z siebie.

Oczywiście, że również masz rację. 

Ja miałam na myśli osoby, które narzekają i biadolą, a nic  z tym nie robią. 

Jeśli coś Ci się nie podoba, nie jesteś zadowolony, to bierzesz się do pracy, by to zmienić. 

Jeśli uważasz, że jest GIT, to zostawiasz jak jest i jesteś szczęśliwy. 

Chodzi właśnie o to, by w życiu być szczęśliwym i spełnionym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ewelina napisał:

Oczywiście, że również masz rację. 

Ja miałam na myśli osoby, które narzekają i biadolą, a nic  z tym nie robią. 

Jeśli coś Ci się nie podoba, nie jesteś zadowolony, to bierzesz się do pracy, by to zmienić. 

Jeśli uważasz, że jest GIT, to zostawiasz jak jest i jesteś szczęśliwy. 

Chodzi właśnie o to, by w życiu być szczęśliwym i spełnionym

A, ok :) No to wszystko gra :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Sankti Magistri napisał:

@ewelina Napisała prawdę a forumowe marudy się spłakały xD Baba a ma większe jaja i lepiej w głowie poukładane niż Wy :)

 

https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/5115-poradnik-jak-nie-wyłapać-bana/

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Sankti Magistri said:

Do marud i napinaczy ;)

 

Juz tutaj tacy byli, co mieli zrobic 1,5banki w rok, rownoczesnie odnoszac sukcesy na innych polach, czekam z niecierpliwoscia, moze sie kiedys doczekam. ;) 

 

Byc moze tylko w mojej glowie osiagniecia ida w parze ze skromnoscia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.