Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, zychu napisał(a):

Ukraina i tak przez długi czas oszczędzała młodsze pokolenia. Wątpię jednak, aby młody rekrut, pośpiesznie przeszkolony i wysłany w bój, gdy armii brakuje wszystkiego, stał się nagle zmotywowanym i bitnym żołnierzem

Najpierw rzeszę z nich trzeba wyłapać 😉 na swojej prowincji spotykam codziennie mnóstwo młodych Ukraińców z rodzinami, z kumplami, a takich miejsc w całej Europie jest grubo więcej. Jakby chcieli być na froncie to by już byli.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O proszę, a tymczasem Sikorski zapowiada już misję NATO. Z artykułu tak na prawdę nic nie wynika, bo nawet nie ma w nim wytłumaczenia czym będzie ta misja, gdzie będzie stacjonować i czym tak na prawdę będzie się zajmować. Jednym słowem jeden wielki bełkot. 


https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,30858858,jest-reakcja-rosji-na-slowa-sikorskiego-ws-ukrainy-mowil-o.html#s=BoxOpMT

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemieckie firmy odbudowują Mariupol. Na kontrakcie dla rosyjskiego MON

Autor:
Dzisiaj, 4 kwietnia (10:46)

Niemieckie media ujawniają, że firmy z kraju naszego zachodniego sąsiada uczestniczą w pracach budowlanych w okupowanym przez Rosjan Mariupolu. Dziennikarze ARD otrzymali zeznania, zdjęcia i materiały wideo, wskazujące na to, że jedna z niemieckich firm skonstruowała budynek mieszkalny z własnych materiałów. Prace wykonano na zlecenie Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.

 

Mariupol /STRINGER/AFP /East News

Mariupol/STRINGER/AFP /East News

Serwis Tagesshau informuje, że firma Knauf nadal zatrudnia 4000 osób w Rosji i osiąga tam miliardowe zyski. Przedsiębiorstwo konstrukcyjne z Niemiec oficjalnie potępia rosyjską inwazję i twierdzi, że przestrzega sankcji Unii Europejskiej nałożonych na Moskwę. Założyciel firmy Nikolas Knauf był honorowym konsulem Rosji przez ponad dwie dekady, sankcje nałożone na FR w 2018 roku określił jako "straszne", a w oficjalnym oświadczeniu dla Tagesshau napisał, że jego firma zajmuje się produkcją "wyłącznie na rynek rosyjski".

"Pomysł, że posiadanie filii tylko na obszar rosyjski jest nieistotne w kontekście sankcji jest całkowicie oderwany od rzeczywistości" - komentuje dla niemieckiego serwisu ekspert ds. prawa sankcyjnego Viktor Winkler. Tłumaczy, że nawet jeżeli materiały budowlane nie są bezpośrednio objęte przepisami sankcyjnymi, firmy muszą wykluczyć istnienie powiązań wojskowych, z tym co dostarczają Rosji. Niekoniecznie musi chodzić o sprzęt, czy technologie bezpośrednio związane z przemysłem obronnym. "Wystarczy, że wojsko i siły zbrojne czerpią pośrednie korzyści" z takich dostaw, by uznać je za łamiące sankcje, wyjaśnia ekspert.

Tymczasem oficjalny przedstawiciel firmy Knauf w Rosji publicznie ogłosił, że w Mariupolu powstał budynek mieszkalny z materiałów dostarczonych przez niemieckie przedsiębiorstwo.

Knauf to jednak nie jest odosobniony przypadek - podkreśla Tagesshau. Materiał zdjęciowy i filmowy z wielu placów budowy w Mariupolu dostarcza kolejnych dowodów, że niemieckie firmy zbijają interesy na rekonstrukcji miasta zdewastowanego przez Rosjan. Na fotografiach widać m.in. logo firmy Münsterland w Nadrenii Północnej-Westfalii -  WKB Systems GmbH.

Głównym akcjonariuszem tej spółki jest oligarcha rosyjski Wiktor Konstantinowicz Budarin. Co ciekawe, Budarina sankcje nałożone przez Brukselę - nie objęły. Jak mówi cytowany przez Tagesshau Winkler: kryteria, który oligarcha podlega sankcjom, a który nie, nie są ujednolicone.

Mariupol był miejscem jednej z najkrwawszych bitew rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Szacunki dotyczące liczby zabitych w oblężeniu mieszkańców są niedokładne. Przyjmuje się, że przynajmniej 8000 Ukraińców straciło życie w wyniku trwających miesiącami bombardowań i ostrzałów.  Miasto zostało zrównane z ziemią, a ostatni punkt oporu stanowiły zakłady Azowstal, gdzie ukraińskie oddziały stawiały okupantom opór przez długi czas. W końcu jednak brygada Azow odcięta od posiłków musiała skapitulować. Zdobycie Mariupola było ostatnim wielką zdobyczą Rosjan w trwającej wojnie.

W ubiegłym roku miasto odwiedził sam Władimir Putin, który zadeklarował: odbudujemy mieszkania, szkoły, szpitale, teatry i muzea. Nikt nie sądził, że odbudowa zrujnowanego przez armię Putina miasta, będzie postępować dzięki firmom z Zachodu.

/////////////////////////////

Żodyn się nie spodziewał. ŻODYN.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie podsumowanie demografii rosyjskiej i ukraińskiej:

https://forsal.pl/gospodarka/demografia/artykuly/9475076,ukrainska-demografia-runela-rosyjska-nadal-trzyma-sie-stabilnie.html

"Szacunki ukraińskich demografów sugerują, że w 2022 roku dzietność u naszego wschodniego sąsiada wyniosła zaledwie 0,9. Jeszcze gorzej wyglądają szacunki za 2023 rok, ponieważ sugerują, że spadek postępuje. Zdaniem części demografów, w zeszłym roku dzietność Ukrainek spadła do poziomu 0,7 (choć są szacunki mówiące, że to jeszcze mniej)."

 

Ciekaw jestem czy aby podreperować statystyki wliczono dzietność u Ukrainek znajdujących się już za zachodnimi granicami swojego państwa. 🤔

 

"Dzietność w Rosji w 2021 roku wynosiła 1,51. W 2022 roku było to 1,42. Na niemal identycznym poziomie (ok. 1,41) utrzymała się także w 2023 roku."

 

Dodatkowe jeżeli chodzi o ponoszone straty w ostatnim czasie wynoszą one mniej więcej 1:1 po obydwu stronach. Nie trzeba więc się zastanawiać kto wygra tę wymianę ciosów (bo jest to wiadome), tylko jak długo Ukraina da radę jeszcze to kontynuować. Chociaż jeżeli kroplówka z bronią się utrzyma to "Zełżeński" nie będzie pewnie widział problemów by dalej kontynuować dzieła "mogilizacji" narodu ukraińskiego (celowo nie napisałem "swojego", bo co najwyżej plasuje się on niczym jego "zarządca" w poziomie skurw***** na równi z Putinem)... .

 

 

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Hubertius napisał(a):

Dodatkowe jeżeli chodzi o ponoszone straty w ostatnim czasie wynoszą one mniej więcej 1:1 po obydwu stronach. Nie trzeba więc się zastanawiać kto wygra tę wymianę ciosów (bo jest to wiadome), tylko jak długo Ukraina da radę jeszcze to kontynuować. Chociaż jeżeli kroplówka z bronią się utrzyma to "Zełżeński" nie będzie pewnie widział problemów by dalej kontynuować dzieła "mogilizacji" narodu ukraińskiego (celowo nie napisałem "swojego", bo co najwyżej plasuje się on niczym jego "zarządca" w poziomie skurw***** na równi z Putinem)... .

Ale to Rosjanie zabijają Ukraińców w tej wojnie i ich żołnierzy. Bo mają się tak zwyczajnie poddać i napluć na ryj rodzinom zmarłych żołnierzy, którzy, jak się okaże, na darmo zginęli. 

Z twoim podejściem, to równie dobrze każdy na wschód od Niemiec mógłby się poddać, bo "nie ma szans". Pełen symetryzm, wszak nie ma znaczenia kto rządzi, jeden luj, a ma to znaczenie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

mają się tak zwyczajnie poddać i napluć na ryj rodzinom zmarłych żołnierzy

Bo trzeba iść, iść po zwycięstwo - aż do całkowitej porażki!!

 

A co, jeśli Ukraińcy uznają, że lepsze zawieszenie broni od wykrwawiania narodu? 

Co wtedy powiesz? 

 

A najlepsze jest to, że gdyby twoje natchnione wywody przeczytał któryś z rządzących, to by ze śmiechu nie wyrobił - i jeszcze ordynarnie pierdnął na podsumowanie.

Nakręcasz się, podniecasz, a decydenci patrzą tylko NA SWOJĄ DUPĘ.

Edytowane przez zychu
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, zychu said:

A co, jeśli Ukraińcy uznają, że lepsze zawieszenie broni od wykrwawiania narodu? 

Co wtedy powiesz? 

Polecam jakąś parafrazę słynnej odpowiedzi Churchilla do Chamberlaina.

Odpowiedzi na to: https://eudocs.lib.byu.edu/index.php/Neville_Chamberlain's_"Peace_For_Our_Time"_speech

 

Naprawdę wierzysz, że jakiekolwiek ukraińsko-rosyjskie zawieszenie broni może przerodzić się w trwały pokój, jeżeli nie leży to w interesie decydentów obu największych mocarstw świata?

 

Aha, nawiasem mówiąc - czy ktoś zwrócił uwagę na rajd "drona" ukraińskiego, i uderzenie w domniemaną fabrykę rosyjskich szachedów? Bo ja bym chciał się dowiedzieć, CZEGO Ukraińcy użyli do kontroli samolotu na taką odległość. I czy za zgodą/wbrew woli ofiarodawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/hostomel-pamietam-tylko-ja-wywiad

 

Podsumowując, mobik(RUS) ma teraz od trzech i pół do dziewięciu miesięcy przygotowania. A u nas(UA) poborowy ma miesiąc i jak ma szczęście to trzy tygodnie w strefie przyfrontowej. Czyli dwa miesiące powiedzmy. A w najgorszym przypadku były sytuacje, że przyjeżdżali goście po podstawowym szkoleniu, przyjeżdżaliśmy z nimi na poligon, przystrzelaliśmy im karabiny i od razy z tego poligonu ich zabierali. „Bo nie ma kim”.

Więc „mobik-ćmobik” może mieć dziewięć miesięcy szkolenia, a nasz 35 dni i nie wie, że ma celownik na karabinie.

Edytowane przez kacapowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, zychu napisał(a):

Bo trzeba iść, iść po zwycięstwo - aż do całkowitej porażki!!

 

A co, jeśli Ukraińcy uznają, że lepsze zawieszenie broni od wykrwawiania narodu? 

Co wtedy powiesz? 

 

A najlepsze jest to, że gdyby twoje natchnione wywody przeczytał któryś z rządzących, to by ze śmiechu nie wyrobił - i jeszcze ordynarnie pierdnął na podsumowanie.

Nakręcasz się, podniecasz, a decydenci patrzą tylko NA SWOJĄ DUPĘ.

 

Bo to głupi gnój po prostu, który ma wyprany beret do takich granic absurdu, że aż mi wstyd jak go czytam.

 

A co do kwestii, czy ukraińscy żołnierze zgineli na darmo. Tak, totalnie bez sensu jak zawsze. Jest taki rezydent, sługa narodu ukraińskiego, który w rocznice powstania W u nas zawsze powtarza, że było warto... myślę sobie... kurwa, nie, nie było. I nawet jak powtórzy te bzdury pierdyliard razy w majestacie trąbek, fletów, śmiesznych czapek i rzeszy jełopów to nie mogę zmienić postrzegania tak oczywistej oczywistości. Klaun world. 

Edytowane przez Alejandro Sosa
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Kespert napisał(a):

Naprawdę wierzysz, że jakiekolwiek ukraińsko-rosyjskie zawieszenie broni może przerodzić się w trwały pokój

Ale to chyba nie do mnie z takim pytaniem? Ja w tej sprawie mam mniej do powiedzenia niż ukraińscy decydenci (którzy im bliżej są klęski, tym bardziej desperacko rozgrywają).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIEDZIAŁEM, że Rose67985785936789453 pisze z translatora. XDD

 

 

17 godzin temu, zychu napisał(a):

Bo trzeba iść, iść po zwycięstwo - aż do całkowitej porażki!!

 

A co, jeśli Ukraińcy uznają, że lepsze zawieszenie broni od wykrwawiania narodu? 

Co wtedy powiesz? 

 

A najlepsze jest to, że gdyby twoje natchnione wywody przeczytał któryś z rządzących, to by ze śmiechu nie wyrobił - i jeszcze ordynarnie pierdnął na podsumowanie.

Nakręcasz się, podniecasz, a decydenci patrzą tylko NA SWOJĄ DUPĘ.

Zawieszenie broni oznacza oddanie terenu na prawo (na mapie) od Dniepru. Także to oznacza rozpad państwa, bo zachodnia część kraju jest biedna jak kraje afrykańskie. 

 

Oczywiście, że decydenci patrzą na swoją dupę. Każdy patrzy na dupę swoją i bliskich lecz gdyby w naszym kraju każdy był egoistą nieprzejmujący się tym krajem, to by już cały kraj stąd wyemigrował lub zwyczajnie pracował za granicą, bo nie opłaca się tu pracować - płaci się tu ogromną cenę by żyć wśród ziomków, którzy mówią tym samym językiem, gdzie jest się traktowanym jako nie-obcy i za bliskość do rodziny. 

 

Wojna na Ukrainie jest przegrana. U nas ostatnia nadzieja w gwarancjach atomowych od USA lub Francji. Inaczej będzie wojna, kiedy to każdy z nas będzie mieć trzy opcje:

- walczyć z ogromnym prawdopodobieństwem śmierci

- uciec na zachód

- schować się, przetrwać przejście frontu i żyć w rosyjskiej strefie wpływów jak gdyby nigdy nic tak jak Białorusini żyją, powiedzmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Strusprawa1 napisał(a):

Zawieszenie broni oznacza oddanie terenu na prawo (na mapie) od Dniepru. Także to oznacza rozpad państwa, bo zachodnia część kraju jest biedna jak kraje afrykańskie. 

Może o to właśnie chodzi.

Rosja uzyska bogate tereny, a Niemcy półdarmową siłę roboczą z terenów, które zostaną Ukrainie.

Agrocholdingi dobre ziemie w zach częsci Ukrainy.

 

W zasadzie wszyscy zadowoleni oprócz ukraińskich nacjonalistów...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, zychu said:

Ale to chyba nie do mnie z takim pytaniem?

Oczywiście że do Ciebie... wśród klejenia agitpropu ciężko już o porządną kontrę. A może właśnie jej potrzeba.

Nawet jeśli agitacja jednej strony używa prawdy jako argumentu, prawdziwość twierdzenia nie neguje celów/efektów agitacji.

Bo jeśli dziś "mówimy" o pokoju Ukraina-Rosja, to jutro będziemy mówić o rosyjskiej odbudowie składów broni/amunicyjnych, a pojutrze?

Sformułuje pytanie inaczej (i w formie otwartej) - czy uważasz, że w przypadku zaprzestania działań wojennych na Ukrainie, w naszej części Europy (wliczając Polskę) przez następne 20 lat utrzyma się pokój?

 

2 hours ago, zychu said:

im bliżej są klęski, tym bardziej desperacko rozgrywają

Dopóki grają, nie zacznie się następna partia.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

i żyć w rosyjskiej strefie wpływów jak gdyby nigdy nic

Jak gdyby nigdy nic? Nie... nie ma takiej opcji.

gallery_1712142138_994302.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

Inaczej będzie wojna

Zaiste, jak skuteczna jest obecna propaganda strachu.

 

To, że panowie Budzisz, Bartosiak czy Zychowicz z tego żyją i mają obecnie żniwa, to mnie nie dziwi. Nawet się do ich finansowego sukcesu sam przykładam, bo miewają zręczne pióro i lubię posłuchać/poczytać.

 

Wojna to maszynka do robienia pieniędzy. Polskie państwo tego nadal nie rozumie, a taki pan Wolski to doskonale rozumie, np ;)

 

Ale że tak to robić, bez własnych korzyści? ;)

 

Odpowiedz sobie na jedno proste pytanie. Gdyby realnie miałoby się coś tutaj zdarzyć, wladze do śmietnika powinny wyrzucić od razu te wszystkie zielone lady, unijne dyrektywy, system ETS i podobne unijne dobrodziejstwa, zamiast tego budować umocnienia i system schronów. W trybie 24 h. A, nie ostałaby się też żadna zachodnia inwestycja na wschód od Wisły, weź to pod uwagę ;)

 

Mogę oczywiście przyjąć, że polski tumiwisizm decydentów dalej nie przeskoczył opcji "jakoś to będzie" i oni jednak wiedzą coś, czego ja nie wiem. Albo gorzej. Oni tego pragną. O tym skrycie marzą. Bo wojna to wielki reset. I redukcja społecznych oczekiwań na pokolenia. 

 

Warto o tym pamiętać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Wojna to maszynka do robienia pieniędzy. Polskie państwo tego nadal nie rozumie, a taki pan Wolski to doskonale rozumie, np ;)

Maszynka do zarabiania pieniędzy... Gorzej że wtedy pieniądze tracą na wartości, bo są tylko papierkami odzwierciedlającymi wartość pracy i "punkciki w dostępie do dóbr", które się nazbierało biorąc udział w procesie tworzenia/transportowania/pobierania (itd. itp.) tych dóbr. 

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Odpowiedz sobie na jedno proste pytanie. Gdyby realnie miałoby się coś tutaj zdarzyć, wladze do śmietnika powinny wyrzucić od razu te wszystkie zielone lady, unijne dyrektywy, system ETS i podobne unijne dobrodziejstwa, zamiast tego budować umocnienia i system schronów. W trybie 24 h. A, nie ostałaby się też żadna zachodnia inwestycja na wschód od Wisły, weź to pod uwagę ;)

CPK też się opłaca - wykazane, pokazane, że jest wszystko git. Ale nie budują, bo Niemcom się nie opłaca. Zielony Ład nam się nie opłaca, ale ego lewicowców europejskim się opłaca. Tu już nie chodzi też o samo CPK ale o każdą dziedzinę życia w tym kraju. Czy to o dzietności, czy o nieskuteczności w kształceniu, czy o braku wykorzystania technologii (i potencjału ludzkiego w sektorze prywatnym, który jest odcięty od sektora publicznego). Większość ludzi nie idzie do polityki by być specjalistą w naprawianiu kraju lub by znać się na tym. Nawet jeśli ktoś się zna, to nie ma jaj by pewne decyzje popełnić, które spotykają się ze społecznym sprzeciwem. Większość bardzo ważnych zmian, które muszą zostać dokonane, mogą się spotkać z bardzo ogromnymi protestami na wzór tych związanych z aborcją w 2020 roku. 

 

Budowa schronów, mobilizacja i powszechne szkolenie wiąże się z przymusem, a przez to spadają słupki wyborcze. Więc zapewne politycy żyją dalej złudzeniem, że "pokażemy Amerykanom, że kupujemy sprzęt nie rekrutując żołnierzy, więc może nam pomogą, wszak bez nich i tak nie wygramy wojny". Daj Boże by było tak, że powstanie żelazna kurtyna 10 km od miejsca gdzie ja piszę.

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Mogę oczywiście przyjąć, że polski tumiwisizm decydentów dalej nie przeskoczył opcji "jakoś to będzie" i oni jednak wiedzą coś, czego ja nie wiem. Albo gorzej. Oni tego pragną. O tym skrycie marzą. Bo wojna to wielki reset. I redukcja społecznych oczekiwań na pokolenia. 

Tak. 
W sumie to jest chyba jedyna rzecz, która mogłaby ruszyć naszą dzietność, może jakoś zmotywować społeczeństwo chcące żyć życiem by zamiast odbębniać swoje w pracy i po pracy odpoczywać, to by to społeczeństwo miało pęd ku rodzeniu dzieci, uczeniu się czegoś wartościowego po pracy zwyczajnie ze strachu i z poczucia kruchości tego życia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.04.2024 o 13:03, Hubertius napisał(a):

zacunki ukraińskich demografów sugerują, że w 2022 roku dzietność u naszego wschodniego sąsiada wyniosła zaledwie 0,9. Jeszcze gorzej wyglądają szacunki za 2023 rok, ponieważ sugerują, że spadek postępuje. Zdaniem części demografów, w zeszłym roku dzietność Ukrainek spadła do poziomu 0,7 (choć są szacunki mówiące, że to jeszcze mniej)."

 

7 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):
Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

wojna to wielki reset. I redukcja społecznych oczekiwań na pokolenia. 

Tak. 
W sumie to jest chyba jedyna rzecz, która mogłaby ruszyć naszą dzietność,

 

Jak widać ukraińskiej dzietności nie ruszyła...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert, @Strusprawa1, ale zrozumcie, że takie pytania powinniście zadawać Ukraińcom, a nie mnie. Młodzi obywatele Ukrainy sami pokazali, czego chcą - wiejąc na zachód. I jakoś nie rwą się do bitki.

Taką będa mieli Ukrainę, jaką sobie wywalczą. I wasze płacze nic tu nie zmienią.

37 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

zamiast odbębniać swoje w pracy i po pracy odpoczywać, to by to społeczeństwo miało pęd ku rodzeniu dzieci, uczeniu się czegoś wartościowego

Lol. :lol: No to śmiało, daj przykład. Idź "ubrudzić sobie rączki", a potem jeszcze ogarniaj studia, dom, i wychowuj dziecko. I jeszcze w międzyczasie napisz jakąś uczoną rozprawę, jak ten zgnuśniały lud zreformować. ;) 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam

 

Hostomel pamiętam tylko ja [WYWIAD] | Defence24

 

 

Czyli w najlepszym wariancie udana obrona od wschodu?

Raczej zamrożenie konfliktu. Co może być lepsze, nie ma niczego. Nie ma granatów do moździerzy, nie ma pocisków artyleryjskich. Fakt, że nasze czołgi i bwp strzelają wynika tylko z tego, że gdzieś udało się samodzielnie zgromadzić rezerwy i nie zostały zużyte na hura. Nie zużywano jej bez rozkazu. A były inne jednostki, które wzorem sowieckim – strzelały nawet wtedy, jak nie trzeba było i nie było za bardzo do czego.

Jesteś dwa lata na wojnie, sytuacja jest jaka jest… Czy planujesz powrót?

Tak, pomału się zbieram. Po prostu nie bardzo widać sens tej roboty. Trzeba wracać i naszych ogarniać, żeby choć trochę byli gotowi…

Są jakieś perspektywy na to?

U nas generał na górze nie ma pełnego obrazu sytuacji. On ma obraz idący z dołu, który jest na wielu szczeblach zakłamywany. Na Ukrainie jest pod tym względem podobnie jak w Polsce. Mała armia radziecka. O problemach nie mówimy. Piszemy raport do przełożonego, że jest dobrze. Jeśli napiszemy, że coś jest źle, to już tam wyżej w sztabie wygładzą.

A więc tu też nie jestem optymistą, bo wiem jak wszystko u nas pracuje. W Polsce też jest mała radziecka armia, tyle że pod sztandarem NATO. Dowódcy nie chcą nic zmieniać, bo przecież im wszystko się udaje na ćwiczeniach. Np. Anakonda, kiedy tam coś się nie uda to jest winny organizator ćwiczenia a nie dowódcy.

 

(...)

 

Problemy takie jak PTSD też na pewno są…

Oczywiście że tak. Wiesz, mnie śmieszy to amerykańskie PTSD z Afganistanu. Jeździli na safari, a teraz mają PTSD. Tutaj by raz wyszedł na pozycje i by miał większe PTSD. W jednym dniu zobaczyłby i doświadczył o wiele więcej, niż w ciągu dziewięciomiesięcznej zmiany w Afganistanie. Każdy chciał być żołnierzem czasu pokoju, tą mentalność trzeba zmienić…

W ostatnich dwóch latach była widoczna pewna fala odejść w Wojsku Polskim. To mogli być ci żołnierze czasu pokoju…

Bo już śmierdzi palonym mięsem. Zaczyna śmierdzieć. U Rosjan było to samo, dopóki nie przejechali granicy ukraińskiej. Wtedy się zorientowali, że nie jest już tak pięknie, jak im się wydawało. Że technika niesprawna, że amunicji nie ma, że wszystko co mogło to zostało przygotowane źle.

 

Edytowane przez Perun82
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82, rozmowa bardzo ciekawa i pouczająca, tylko niemiłosiernie mnie wkurwia wpierdalanie tego rusycyzmu - technika. Jest w języku polskim takie zapomniane słowo - sprzęt. Używano go do tej pory bez bólu, aż nagle wykwitła garstka nadaktywnych zchachlonych polackich - zarówno dziennikarzy jak i frontowików (a co, też sobie polecę rusucyzmem).

Awiacja, razwiedka, technika. Komu oni chcą zaimponować?

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

W sumie to jest chyba jedyna rzecz, która mogłaby ruszyć naszą dzietność, może jakoś zmotywować społeczeństwo chcące żyć życiem by zamiast odbębniać swoje w pracy i po pracy odpoczywać, to by to społeczeństwo miało pęd ku rodzeniu dzieci, uczeniu się czegoś wartościowego po pracy zwyczajnie ze strachu i z poczucia kruchości tego życia. 

Aha ;)

 

Czyli wrzuć do kosza trzy dekady dobrobytu w imię tej niepewnej hipotezy ;)

 

To już niestety odlot bliski Wolskiemu z wczoraj.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.