Skocz do zawartości

Badoo, Sympatia, Tinder - poradnik - online dating w pigułce - manual - pytania i odpowiedzi


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

Wystarczy cały czas pamiętać, że nie ma takich grabi, które nie grabią do siebie.

To że ktoś coś sobie mówi... to sobie tylko mówi ? 

 

Ja tu jestem stosunkowo krótko, ale już dawno zdążyłem się zorientować w przedziwnym związku aktywności userów, 

która maleje lub zupełnie zanika niemal natychmiast, gdy tylko sobie poznają jakąś nową dupeczkę. Przypadek? Serio?

Po prostu specyfika tego miejsca jest taka, że gada się tutaj to co się gada, ale nie ma takiej siły, która oszuka naturę,

nie ma takich zasad, których nie można złamać i nie ma takich więzów, których nie można zerwać. W jedności siła? Spoko ?

 

Poza tym samo mówienie akurat nic nie kosztuje, a tym czasem po cichutku, jak nikt nie widzi, za kulisami... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ManOfGod napisał:


To smutne, ale pewnie prawdziwe tylko z czego to wynika ? Tych kobiet jest za mało ? Faceci mają takie ciśnienie ? Przecież Marek w co drugiej audycji mówi i raczej każdy z tym się zetknął, że ta karuzela kobiet to przereklamowane i szkodliwe zjawisko ?

Faceci się sami muszą przekonać, jak to wygląda. Co im to daje, że latają po profilach kobiet jak pies z jęzorem i piszą setki komentarzy "jak pięknie, jaka ładna". Albo wysyłają do 100 kobiet zdjęcia penisa? Czy im to coś daje? Czy mają skuteczność, czy mają życie, takie jakie chcą, czy kobiety ich szanują?

 

Natura naturą, ale trzeba sobie zdawać sprawę, czy Twoja taktyka działa, czy nie. Jeśli widzisz, że do jednej babki pisze 100 facetów, z czego 20 ma wysokie SMV, to pchasz się Ty też na 101? Czy widzisz, że to nie ma sensu i lepiej zmienić dyscyplinę sportu, rodzaj treningu i rywalizacji? Jak masz trochę oleju w głowie, i masz słabe rezultaty, to wiesz, że musisz zmienić sposób działania, albo i odpuścić temat kobiet, a pewnie znaleźć właśnie swoją niszę, a nie pchać się na Instagramy i Tindery.

Edytowane przez Anonim84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, MrSadGuy napisał:

Polecam poczytać zfeminizowane grupki na Facebooku gdzie siedzą stare panny, jak na przykład ocal siebie. Poczytajcie historie jak wygląda rynek dla kobiety po 30. To jest tragedia. I dobrze, same sobie na to zasłużyły.

Aż taki ból dupy :)? Sam mam 35 lat, stan wolny. Gdy poznaję laskę i słyszę, że ma 30 lat albo więcej, kurwa, ale na serio łapie taki minus, że hej....mam już tak zakodowane we łbie, że musiałaby być zajebista, żeby traktował ją tak samo jak 25-latkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bullitt napisał:

Aż taki ból dupy :)? Sam mam 35 lat, stan wolny. Gdy poznaję laskę i słyszę, że ma 30 lat albo więcej, kurwa, ale na serio łapie taki minus, że hej....mam już tak zakodowane we łbie, że musiałaby być zajebista, żeby traktował ją tak samo jak 25-latkę. 

Taki ból dupy xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, MrSadGuy napisał:

Polecam poczytać zfeminizowane grupki na Facebooku gdzie siedzą stare panny, jak na przykład ocal siebie. Poczytajcie historie jak wygląda rynek dla kobiety po 30. To jest tragedia. I dobrze, same sobie na to zasłużyły.

 

Zastanawia mnie czy je tam ktoś podrywa?

W zasadzie to powinno być łatwiejsze niż np na Tinderze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bullitt napisał:

Czyli jednak to prawda, że seks seksem, ale znalezienie fajnego gościa do stałej relacji to ciężki temat.

 

35-letnia koleżanka, która skończyła długoletni związek szukała przez jakiś czas faceta do związku na Tinderze - wszyscy, z którymi się spotykała chcieli wyłącznie ruchania. W moim otoczeniu jest bardzo wiele samotnych kobiet po 30 takich 6/10 - chodzą na randki, spotkanka od wielu lat, ale ich status się nie zmienia, według ich relacji wszyscy fajni faceci są już zajęci.

Niestety w drugą stronę działa to tak samo - znalezienie w obecnych czasach rozsądnej dziewczyny do stałego związku jest bardzo trudne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, johnnygoodboy napisał:

 

35-letnia koleżanka, która skończyła długoletni związek szukała przez jakiś czas faceta do związku na Tinderze - wszyscy, z którymi się spotykała chcieli wyłącznie ruchania. W moim otoczeniu jest bardzo wiele samotnych kobiet po 30 takich 6/10 - chodzą na randki, spotkanka od wielu lat, ale ich status się nie zmienia, według ich relacji wszyscy fajni faceci są już zajęci.

Niestety w drugą stronę działa to tak samo - znalezienie w obecnych czasach rozsądnej dziewczyny do stałego związku jest bardzo trudne.

 

Akurat ja mam 35 lat i jestem fajnym facetem :) Wielokrotnie słyszałem tekst: "gdzieś Ty się uchował?". Z tym, że koleżanka próbuje racjonalizować sobie to, że zmarnowała swoje najlepsze lata i to nie ona jest winna/współwinna, ale brak odpowiednich facetów, bo "wszyscy fajni zajęci". Prawda jest taka, że mając 35 lat w ogóle nie oglądam się na panny w moim wieku, są dla mnie zbyt stare. To musiałaby być być nieziemsko piękna i zadbana kobieta, żebym się nią zainteresował na poważnie. Do tego świetna osoba. Takich jest garstka, stąd nie miałem randki od lat z osobą 30+. Omijam temat. Za to były randki z 20-latką, 25-latką etc. Ostatnio 27 lat, to owszem. Myślę, że myślący goście, którzy kumają o co chodzi, robią podobnie do mnie. 

 

Postaw koło siebie 25-latkę 6/10 i jej odpowiednika w wieku 35 lat. Wybór chyba jest oczywisty, wyłączając inne cechy i kryteria. 

 

 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że sytuację wyleczyłyby inteligentne androidy. Płeć męska miała by to co lubi i jak lubi bez zbędnego pier... Tak samo płeć przeciwna. Tyle że ludzkość by się skończyła bo mało kto mógłby się rozmnażać ?. W moim przypadku mimo że zaglądam tutaj już parę lat i jestem od 3 w coś jak by związku mimo że rzadko się udzielam, to wiele się nauczyłem. Przypomniałem sobie że szacunek do siebie to podstawa jak i pewność siebie. W internecie jest ogromna konkurencja na tych popularnych portalach, więc tam na prawdę nie ma czego szukać, chyba że używane z wadami ukrytymi i "pociechami" jako bonus, w skrócie odpad. Dawno temu z 10+ lat wstecz na początkach takich portali było na prawdę łatwo i przyjemnie poznawać kobiety. 7 lat później gdyż tyle trwał mój bezsensowny ltr okazało się że bardzo ciężko jest się skomunikować z ładniejszym kobietami, głównie odpad się zgłaszał, o dziwo 9tke dorwałem na GG z nudów ib przypadkiem, ale też nic z tego nie wyszło, był ktoś majętniejszy pewnie przystojniejszy i na miejscu a ona chciała już dzieciaka. Potem na żywo zauważyłem coś odwrotnego, dobrze ubrany (nie noszę nic markowego) pewny siebie facet zwraca uwagę i da się pogadać ( trzeba umieć wyczuć moment ) z atrakcyjnymi kobietami. Fun fact że tą z którą jestem teraz poznałem na Badoo a napisałem przytyk że taka stara i jeszcze nikogo nie ma ?, w nagrodę chciała się spotkać i mi nawtykać i sobie pójść, tyle że jak zobaczyła to się szybko zmieniło. W zasadzie nie jest w moim typie ale jest spokojna i ułożona a przede wszystkim coś ma w głowie i gdyby nie to i moje lenistwo pewnie dalej szukałabym czegoś czego mógłbym nie znaleźć ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2020 o 10:38, Bullitt napisał:

Postaw koło siebie 25-latkę 6/10 i jej odpowiednika w wieku 35 lat. Wybór chyba jest oczywisty, wyłączając inne cechy i kryteria. 

 

Tutaj też jest inna sprawa, 25 latka 6/10, w wieku 35 będzie co najmniej 3/10, ze względu na upływ czasu i grawitacje. Pisałem na forum, że na przestrzeni życia spotkałem tylko dwie kobiety 35-37, które wzbudzały podniecenie, jedna życie sportowe, codziennie trening, do pracy rowerem, na tych społecznych biegach na 20km, w kategorii kobiet miała 3 miejsce (bieg odbywał się w Gd), druga całe życie fitness, rower oraz regularnie wspinaczka. Obie widać upływ czasu na twarzy, ale każda ma piękną figurę gdzie widać fenomenalnie szczupłą sylwetką z świetnie zarysowanymi mięśniami. Reszta kobiet, w tym żony, dziewczyny kumpli, znajome z widzenia, czy ze szkoły, w wieku 33+, to totalne pasztety, krzywe, zwisłe konewy, figura gruszki, ulane, tragedia. 

 

W dniu 7.12.2020 o 09:56, johnnygoodboy napisał:

W moim otoczeniu jest bardzo wiele samotnych kobiet po 30 takich 6/10 - chodzą na randki, spotkanka od wielu lat, ale ich status się nie zmienia, według ich relacji wszyscy fajni faceci są już zajęci.

 

 

Były badania OkCupid, ze kobieta około 35 lat, ma tak samo, przejebane jak zwykły facet. Wiem, to bo wielokrotnie spotykałem się z kobietami między 29-34. Sam byłem ciekawy, rzeczywiście z ich opowieści, mają przesrane. No na mnie trzydziecha też, nie może liczyć. Cóż... 

No nikt o zdrowych zmysłach nie wejdzie w żadną relację z taką kobietą. Kobiety mają ból dupy, że inna jest w związku, ma męża, czy dziecko. U facetów jest totalnie odwrotnie, nie ma faceta, który by był zazdrosny o to, że inny jest hajtnięty, wręcz odwrotnie uważa się takich, za bezpowrotnie straconych. 

 

Ja tam, się cieszę, ze jestem kawalerem, związek jest jak kula u nogi, cokolwiek nie zrobisz, gdziekolwiek nie pójdziesz, zawsze będziesz miał ciężej.

W dniu 7.12.2020 o 09:56, johnnygoodboy napisał:

Niestety w drugą stronę działa to tak samo - znalezienie w obecnych czasach rozsądnej dziewczyny do stałego związku jest bardzo trudne.

 

Rozumiem, że jesteś młody, możliwe, że nigdy nie byłeś w związku, więc cechują Ciebie jeszcze młodzieńcze fantazje w stylu: "za rączki, do nieba".

Obyś miał swój upragniony związek (tylko bez ślubiku i bombelka), żebyś się sam przekonał. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

Rozumiem, że jesteś młody, możliwe, że nigdy nie byłeś w związku, więc cechują Ciebie jeszcze młodzieńcze fantazje w stylu: "za rączki, do nieba".

Obyś miał swój upragniony związek (tylko bez ślubiku i bombelka), żebyś się sam przekonał. 

Pudło bracie, jestem żonaty i dzieciaty od 6 lat (a w związku z obecną żoną ogółem 9 lat), wcześniej też było kilka związków, w tym 6-letni z ekstremalną borderką, która ostro mnie przeczołgała :) 

Jestem daleki od jakichkolwiek fantazji (do niczego nie trzeba mnie przekonywać, mocno doświadczyłem życia), twardo stąpam po ziemi i dbam o własne potrzeby - wiem, że inaczej żyć się nie da.

A to „niestety” dotyczyło innych mężczyzn niż ja - nie jestem poszukujący. Nie zaprzeczysz przecież, że trudno o rozsądną dziewczynę, z którą można myśleć o jakiejś relacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A spytałbyś taka 35 ile randek miała, ilu facetów spławiła przez ostatnie 15 lat. Na pewno przez ten czas trafiła na fajnego faceta, tylko że niestety przepadł w przedbiegach... 

 

Na kanale facet to facet był pokazany przypadek jak laska opowiadała ze rozstała się z facetem bo to przegryw. 

 

Parę lat później po 30 nadal sama, nawet uderzyła do byłego, który już był po ślubie, dzieciaki ma. Nagle się okazuje że ten przegryw ma żonę pracę, dzieci...  Czyli co? Jednak chyba nie był taki zły... Została z ręką w nocniku bo koleżanki już po ślubie, z dzieciakami a ona jedynie to kot i wino do poduszki. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@johnnygoodboy  A, to wybacz. Czyli masz zdecydowanie większą wiedzę, doświadczenie niż ja. 

9 minut temu, johnnygoodboy napisał:

(a w związku z obecną żoną ogółem 9 lat), wcześniej też było kilka związków, w tym 6-letni z ekstremalną borderką, która ostro mnie przeczołgała

Tym, bardziej się dziwie, czemu jeszcze chcesz "szukać". Zapewne znasz statystyki dotyczące np drugiego małżeństwa. 

Mi wystarczą innych doświadczenia, tych podobnych, do mnie. Ze mną by było tak, samo. Szkoda że nie mam takiej świadomości w innych aspektach życia.

13 minut temu, johnnygoodboy napisał:

Nie zaprzeczysz przecież, że trudno o rozsądną dziewczynę, z którą można myśleć o jakiejś relacji.

 

Nie zaprzeczam, wręcz uważam, że bardzo trudno, łamane na niemożliwe. A nie jestem, z tych, co szukają igły w stogu siana, można nie znaleźć, tracąc czas. A gdy się znajdzie, można się ukłuć hehe. Albo igła być zardzewiała - ok, to trochę bzdurne porównanie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

Tutaj też jest inna sprawa, 25 latka 6/10, w wieku 35 będzie co najmniej 3/10, ze względu na upływ czasu i grawitacje. Pisałem na forum, że na przestrzeni życia spotkałem tylko dwie kobiety 35-37, które wzbudzały podniecenie, jedna życie sportowe, codziennie trening, do pracy rowerem, na tych społecznych biegach na 20km, w kategorii kobiet miała 3 miejsce (bieg odbywał się w Gd), druga całe życie fitness, rower oraz regularnie wspinaczka. Obie widać upływ czasu na twarzy, ale każda ma piękną figurę gdzie widać fenomenalnie szczupłą sylwetką z świetnie zarysowanymi mięśniami. Reszta kobiet, w tym żony, dziewczyny kumpli, znajome z widzenia, czy ze szkoły, w wieku 33+, to totalne pasztety, krzywe, zwisłe konewy, figura gruszki, ulane, tragedia. 

Nie zrozumiałeś sensu porównania. Chodzi o sytuację gdy masz dwie INNE kobiety, ale o takiej samej urodzie 6/10, z tym że jedna ma 25 a druga 35 lat. Oczywiście przykład teoretyczny na potrzebę dyskusji. 

 

Wtedy chyba trzeba mieć mocno sprany mózg, żeby wybrać tę starszą. No niestety, ale 2-3 lata temu (miałem 32-33 lata) spacerując z dziewczyną w wieku 30 lat, czułem się od niej młodszy. Serio. Dziwne uczucie. Ja młody duchem, pełen energii i werwy, a ona zmarnowana życiem, pewnie przebolcowana niepospolicie, sporo frustracji życiowej etc. Z dawnej 20-latki niewiele zostało, jak mniemam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, slavex said:

Nagle się okazuje że ten przegryw ma żonę pracę, dzieci...  Czyli co? Jednak chyba nie był taki zły...

No skoro ma dzieci i żonę, to widać, że miała rację i go dobrze oceniła.

Dzieciaty, żonaty betabankomat.

 

No chyba, że posiadanie żony i dzieci uważasz za bycie wygrywem? Żartujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bullitt napisał:

Nie zrozumiałeś sensu porównania. Chodzi o sytuację gdy masz dwie INNE kobiety, ale o takiej samej urodzie 6/10, z tym że jedna ma 25 a druga 35 lat. Oczywiście przykład teoretyczny na potrzebę dyskusji. 

Najwidoczniej, trudno mi jest sobie wyobrazić kobietę 25 i 35 o tym, samym smv. 

 

8 minut temu, Sundance Kid napisał:
22 minuty temu, slavex napisał:

Nagle się okazuje że ten przegryw ma żonę pracę, dzieci...  Czyli co? Jednak chyba nie był taki zły...

No skoro ma dzieci i żonę, to widać, że miała rację i go dobrze oceniła.

Dzieciaty, żonaty betabankomat.

Koledze @slavex zapewne chodziło, że owa pani postrzegało jegomościa jako przegrywa, bo jej samej nie pasował, do obrazu alfa-czada, na którego bezapelacyjnie zasługuje. Rozstała się z nim, licząc, na lepszą partie i została z niczym. (z niczym, w kobiecym słowniku znaczy, dzieci, mąż, "normalne" życie, jakie im się wydaje powinno być). Została sama, straciła lata, a w kobiecym mniemaniu, skoro inna go "wybrała", znaczy nie był taki, zły jak ona-sama myślała. Czyli sama siebie wychujała na iluzjach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

Tym, bardziej się dziwie, czemu jeszcze chcesz "szukać". Zapewne znasz statystyki dotyczące np drugiego małżeństwa. 

Przecież napisałem, że nie jestem poszukujący ;) jeśli nie wyjdzie mi z jakichś powodów z żoną (chociaż póki co jest ok, mamy fajną więź intelektualną i fizyczną) to drugi raz małżeństwa nie zaryzykuję na pewno.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Sundance Kid napisał:

No skoro ma dzieci i żonę, to widać, że miała rację i go dobrze oceniła.

Dzieciaty, żonaty betabankomat.

 

No chyba, że posiadanie żony i dzieci uważasz za bycie wygrywem? Żartujesz?

 

 

Nie oceniam tego w kategoriach wygryw/przegryw. Chciałem pokazać fakt jak bardzo zmienia się perspektywa patrzenia. Wydawało jej się że jest wyżej w hierarchii, sytuacja się zmieniła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bullitt napisał:

Postaw koło siebie 25-latkę 6/10 i jej odpowiednika w wieku 35 lat. Wybór chyba jest oczywisty, wyłączając inne cechy i kryteria. 

(...)

Wtedy chyba trzeba mieć mocno sprany mózg, żeby wybrać tę starszą.

Ewentualnie mieć tak zwany fetysz na "starsze". Jednakże, przy wiekowych kobietach wszystko sprowadza się do jednego co opisał @johnnygoodboy cytując "wszyscy, z którymi się spotykała chcieli wyłącznie ruchania."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

Dziwne uczucie. Ja młody duchem, pełen energii i werwy, a ona zmarnowana życiem, pewnie przebolcowana niepospolicie, sporo frustracji życiowej etc. Z dawnej 20-latki niewiele zostało, jak mniemam. 

 

Kobietom rozwiązłość nie służy.

 

Nam mężczyznom owszem, niestety żadna kobieta tego rozumie i nie potrafi myśleć nawet parę dni do przodu, nie mówiąc o latach.

 

W dniu 3.12.2020 o 13:23, niemlodyjoda napisał:

nie wiem czy wiecie ale w większości polskich miast są grupy na fejsie Panien z innych krajów, gdzie niegłupio się wkręcić

 

Podejrzewam dużą konkurencję w postaci setek spermiarzy, ale dzięki za podpowiedź.

 

Ostatnio jak byłem chwilę w Wawie, to podbiłem do czekoladki, totalnie nie mój typ urody, ale numer wziąłem, miała strasznie duże usta i zęby, jak koń, ale sympatyczna.

 

Nie wiem jak was, ale mnie obrzydza pochwa i anus w kolorze czarnym, płakać mi się chce, jak to widzę.

 

Często jak chadzam z ukrainkami, białorusinkami, rzadziej rosjankami, zauważyłem, że dziewczyny pytają czy jestem głodny, przynoszą mi coś małego do zjedzenia np. cukierka, bułeczkę,  żeby było miło, taki gest serdeczności. Bardzo fajny.

 

U polek praktycznie nie występuje.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam dwie takie dziewczyny, atencjuszki. Konta na tinderze, badoo i cholera wie gdzie jeszcze - od co najmniej dwóch lat.

 

Jak sobie o nich pomyślę, to bierze mnie na wymioty.

 

Jedna z nich mając urodziny, wrzucała co pół godziny przejebane zdjęcia siebie i koleżanek, jak to się wspaniale bawią. Rozumiecie? Laska ma urodziny, zamiast się bawić, to cały czas napierdziela zdjęcia i wrzuca na instagram...

 

 

Natomiast jeśli chodzi o mnie, to już nie mam kont na tego typu portalach, bo w realu jest łatwiej kogoś poznać.

Edytowane przez cst9191
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, NiesamowitySzymi said:

, że owa pani postrzegało jegomościa jako przegrywa, bo jej samej nie pasował, do obrazu alfa-czada, na którego bezapelacyjnie zasługuje. Rozstała się z nim, licząc, na lepszą partie i została z niczym. (z niczym, w kobiecym słowniku znaczy, dzieci, mąż, "normalne" życie, jakie im się wydaje powinno być). Została sama, straciła lata, a w kobiecym mniemaniu, skoro inna go "wybrała", znaczy nie był taki, zły jak ona-sama myślała. Czyli sama siebie wychujała na iluzjach. 

Tylko, że jakby się wtedy "niewychujała", to miałaby dramat związku z przegrywem, co w końcu zaczęłoby każdą dziurą wyłazić. 

 

I tak źle i tak niedobrze ?

 

Kobiety 35+ to jest najczęściej jeden wielki kłębek frustracji. Nawet 30+ już mają z tym problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.