Skocz do zawartości

Drogowskaz dla zagubionego/ zagubionych młodych mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

Mężczyzna zaczyna rozkwitać na rynku matrymonialnym/ seksualnym w wieku 35 lat, a szczyt możliwości ma w wieku 40+, około 45 roku życia zaczyna powoli spadać

 

Co ja przeczytałam. To nie on rozkwita, rozkwita (lub nie) jego sytuacja materialna. 

 

Gdybym miała do wyboru 20latka i 40latka z 2 razy lepszą pozycją/zasobami, wybieram przystojniejszego, czyli prawdopodobnie 20stke. 

 

45 latka nasienia już nawet nie przyjmą w banku spermy. 

 

Niektórzy myślą, że wystarczy 20 latek dla mężczyzn w wieku 20-50 lat.

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

Jak się ustawisz na poziomie średniaka, pod względem pozycji/ zasobów w kraju w którym mieszkasz i nie zaniedbasz się wizualnie to w wieku 35 - 45 at nie będziesz narzekał na brak zainteresowania ze strony pań wolnych w wieku tuż przed pierdolnięciem w ścianę czyli takich w okolicach trzydziestki (o starszych nie wspominam), nie raz będziesz miał przesyt kontaktów z kobietami.

Pyrrusowe zwycięstwo niestety, zostaną same przebolcowane panny, z sypiącą się urodą, feminizujące i z zaburzeniami. Te lepsze kobiety też są w tym wieku już dawno pozajmowane a nawet niekiedy mają bąbelki. To już bardziej opłaca się mocno po 30-stce pożegnać z Polską na rzecz krajów bardziej egzotycznych i szukać bardzo młodej. Tylko kolejne pytanie czy warto zmieniać drastycznie swoje życie pod kobiety by nie być samotnym. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Części tematu - tej nie dotyczącej mnie - właściwie nie da się podważyć. Czyli to o związkach "dziadków" z "małolatami", starzeniu się płci - ogólnie wyjaśnienie dlaczego nie widać tego o czym niektórzy piszą na forum.

Dużo faktów zebranych w jednym miejscu - oprócz Chadów bo oni nie wchodzą w długoterminowe związki bo jedna partnerka im się nudzi szybko.

 

To większość jest prawdą ale tutaj pewne kwestie będą się wykluczać:
Czyli:

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

Jesteś w najgorszym dla mężczyzny wieku, przedział 21- 23 lata to dla większości mężczyzn udręka, ani nie mają pomysłu co ze sobą zrobić, hormony buzują, rówieśniczki się nimi nie interesują.

Najczęściej brak kasy, pozycji i frustracja jak się patrzy na tych co mają.

Prawda jest taka, że ty jesteś na pozycji startowej, a do mety masz w uj daleko.

Wyklucza:

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

Nie jesteś przegrywem czy incelem

No właśnie p* to biedaki, bez pozycji, będący incelami (czyli by chcieli ale nie mogą poruchać)

 

To bardzo łatwo powiedzieć:

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

Trochę pracy nad sobą i możesz jak to mówią 'pić szampana".

Więc pytanie ile to jest trochę - czy mało rzeczy do zrobienia czy mało roboty - bo to bardzo duża różnica.

I kogo to się tyczy - przeciętnego flepa / mnie / przeciętnego usera forum czyli osoby która jest raczej zawsze na chociaż trochę wyższym poziomie niż przeciętna osoba / wykopowicza?

Z pewnością pozbycie się np fobii społecznej nie jest łatwe tym bardziej, że by się tego pozbyć trzeba mieć kontakt z ludźmi a się go nie ma przez fobię społeczną i tego typu. No to jest przykład a takich jak to niektórzy mówią "wymówek" jest pełno.

 

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

Obiektywnie patrząc to nie jesteś ani głupi (wręcz przeciwnie) ani brzydki.

Ogólnie cenie sobie szczerość i brutalną prawdę niż dosłownie - litowanie się nad kimś co jest dosyć irytujące.

 

8 minut temu, self-aware napisał:

A taki koleś 40 letni co ma takie rzeczy ale 0 skilla z kobietami to zostanie zakręcony jak słoik przez pierwszą lepszą ładniejszą sucz.

Jak jest nieświadomy to nie. A kto z wiedzą z forum da się hehe wyruchać na hajs kobiecie?

 

8 minut temu, Imbryk napisał:

Jakie wnioski wyciągnąłeś?

Wnioski są takie - łatwo powiedzieć zrobić trudno.
To na zasadzie - no fajne te fabie w gazie ale w bentleyu masz to i to lepsze. Ale popracujesz trochę i zarobisz.

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Analconda said:

Jak jest nieświadomy to nie. A kto z wiedzą z forum da się hehe wyruchać na hajs kobiecie?

Każdy kto nie ma realnego doświadczenia z kobietami... ? Zejdź na ziemię. Mając zerowy skill jak pojawi się ładna cipka to możesz sobie forum wsadzić w tyłek.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware z życiem jest jak ze sportem. 

 

Jeśli nie jesteś na nic poważnego chory możesz zacząć uprawiać sport np. boks.

 

Nie każdy może zostać zawodowym mistrzem świata w boksie, będzie mała liczba zawodników z takim potencjałem fizycznym, psychicznym i determinacją.

 

Natomiast będzie więcej zawodników, którzy dojdą do poziomu zawodowca, ale nie będą w topce zawodowców.

 

Jeszcze więcej będzie zawodników którzy będą semi - pro, będą rokowali na zawodowca, wygrywali zawody ale z różnych względów na zawodowstwo nie przejdą.

 

Jeszcze większą grupę będą stanowić amatorzy reprezentujący bardzo dobry/ wysoki poziom w tej dyscyplinie, będę brali udział w zawodach amatorskich, albo dużo sparowali i trenowali. 

 

 

Tak samo jest z pozycją zawodową i społeczną. Bardzo mało ludzi zostanie miliarderami, więcej milionerami ale też realnie patrząc bardzo mało. 

 

Wejść w grupę 0,05% najlepiej zarabiających jest bardzo trudno, to będą menadżerowie wysokiego szczebla i pomniejsi ale sprawni biznesmeni. 

 

W 2,5 % nie jest łatwo,  ale każdy kto jest zdeterminowany i ma na siebie plan jest w stanie to osiągnąć do 30 - 35 roku życia. 

 

Natomiast w 10% najlepiej zarabiających mężczyzn w kraju wejść jest bardzo łatwo. 

 

Nawet jak wejdziesz 'tylko' w te 10%, a będziesz miał odpowiedni mindset, ogarniesz się fizycznie (nie musisz wyglądać jak model, wystarczy, że masz wysportowana sylwetkę i się nie zapuścisz), ubierzesz się ładnie (niekoniecznie w topowe marki, zwyczajnie musisz nabyć skill w doborze urania) nie wejdziesz zbyt wcześnie w związek małżeński to w wieku 35 lat jesteś w męskiej topce, taka jest brutalna prawda.

 

Większość twoich rówieśników, którzy odnieśli jakiś sukces lub są  bardzo atrakcyjni wypadnie z rynku, poprzez małżeństwo (tutaj raczej można ich porównać do zamrożonych aktywów, a nie kompletnego wypadnięcia z rynku), część się zapuści, część się zdegeneruje. 

 

Będąc zadbanym mężczyzną w wieku 35 - 45 lat, to 95/100 mężczyzn których mijasz na ulicy będzie albo niżej od ciebie socjalnie, albo wypadli już z rynku, albo się zapuścili, albo jeszcze nawet nie zaczęło ścieżki zawodowej.  Bardzo niewielu będzie miało tak wysoką kombinacje wszystkich cech: zasoby/ wysportowana sylwetka/ pozycja społeczna/ dbałość o wygląd. 

 

Do tego trochę pewności siebie, w czym powinno ci pomóc uprawianie sportu .....

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie ma doświadczenia z kobietami.. to mu pomimo wiedzy z forum laska zrobi sajgonki z mózgu.  Musisz się sam przejechać w życiu na błedach i je dostrzeć, dostrzec tą manipulację, niszczenie mężczyzny drobnymi krokami, argument cipki i wiele innych rzeczy.  To tak jakbyś się chciał nauczyć spawać z książki o spawaniu i na obrazkach jak gość przykłada spawarkę do detalu

8 minut temu, Mosze Red napisał:

Natomiast w 10% najlepiej zarabiających mężczyzn w kraju wejść jest bardzo łatwo. 

 

Właśnie sprawdziłem 10% najlepiej zarabiających ludzi w kraju inkasuje miesięcznie około 6500 złotych netto.. jest to kwota osiągalna, może nie tak bardzo łatwo.. ale jest.

Edytowane przez mph25
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red świetny tekst motywacyjny! I wreszcie ciekawy wątek, a nie curva o syjonistach, co zaorali obszar nad Wisłą, albo kto wygrał wybory i dlaczego to kanalia.

 

Ja dodałbym od siebie:

 

Jak masz 21-23 lata - bierz się za swój motocykl.

 

Kiedyś umiejętność jazdy na koniu była podstawową umiejętnością mężczyzny, elementarnym przymiotem, coś jak jedzenie nożem i widelcem. I dzisiaj to też funkcjonuje, tylko zamiast zwierzaka jest stalowy rumak. Nie będę tu pisał elaboratu o wspaniałości tego wynalazku i jego wyższości nad każdym innym środkiem transportu (no może poza pięknym tall ship żaglowcem), grunt, że w pewnych kręgach, mężczyzn okrzepłych, padnie kiedyś to pytanie 'czym jeździsz?' I tu też padło. Ale to nie chodzi o to pytanie, by się na siłę na kogoś kreować, tylko by ten stan mentalny, braku istnienia dla ciebie rzeczy niemożliwych, zaczął ci płynąć w żyłach. To on przyciąga najwięcej powodzenia, kobiet, radości życia. 

 

Kilka dni temu CRP, który długo się odgrażał, że kupuje sobie motor (na kryzys wieku średniego), wrzucił posta ze swoim GSem, patrzę, oglądam po której stronie wał kardana i stwierdzam ze satysfakcją - taki jak mój :)   

 

Ty więc nie czekaj, aż cię kryzys dopadnie, bo jak dziś jesteś lamusem, to po kryzysie nie bedzie już z ciebie czego zbierać, tylko bierz się za pewne sprawy, pókiś młody. 

 

Moja druga była żona, jak spierdoliła do Polski, to ją tam rwali na potęgę i opowiedziała mi sytuację, kiedy rwał ją jakiś motocyklista we Wrocławiu i kozaczył swoim GS-em, a ona, która się trochę poznała w trakcie wojaży ze mną, oceniła pobieżnie gabaryt i mu przysoliła: 'A mój mąż ma większego GSa'. To pokazuje, jaki jest prawdziwy stosunek kobiet do motocykli. Te krzyki, że się zabijesz (i się nam kasa skończy), to shit-test, jak bicie @ViolentDesires

 

Te lata się na to świetnie nadają, bo na to kasy wiele nie potrzeba (wiadomo, że od GSa zaczynać nie będziesz) i 20-latek to ogarnie z pomocą starszych kolegów, a wywiera to niesamowity wpływ na całe późniejsze życie, że nie wspomnę, że nawet te nadęte laski zaczynają się oglądać. Nastoletnie gówniarze w Italii zapierdalają swoimi crossowymi 50tkami i potem w piątkowe wieczory mają na murku nie tylko akrobatykę motocyklową. Nie o laski zresztą tutaj chodzi, one znajdują się jako pochodna, tylko o twoje patrzenie na sprawy, jak zdobywca, a nie przegryw, który jest rozgrywany. Nie jesteśmy już tak biednym krajem, by dziś na coś takiego chłopak nie mógł sobie pozwolić. Nie jest też aż tak strasznie zimno, są zresztą teraz różne wynalazki, texy do ubioru. Trzeba tylko wstać od redtuba i swoich incelskich demonów. 

 

Do tego własna ekipa, to jest podstawa. Z ekipy biorą się skrzydłowi, a po latach sprawdzeni partnerzy do ryzykownego biznesu i prawdziwi przyjaciele. Skąd ich weźmiesz na starość, jak nie znalazłeś za młodu?

 

Wiek lat 20stu jest piękny na robienie szalonych rzeczy w kategoriach odkrywcy, podróży. Dla wielu po zakotwiczeniu z bąbelkiem te czasy nigdy nie wrócą. A w wieku lat kilkudziesięciu, kiedy człowiek już zobaczy, ile można w życiu przegrać, to już nie ma tej ułańskiej fantazji, co kiedyś. 

 

Macchiavelli napisał w swym świetnym dziele:

 

"Kobieta, podobnie jak fortuna jest przyjacielem młodych, bo są mniej oględni i z większą zuchwałością rozkazują"  

 

Polecam ten cytat rozważyć w trakcie kilku wieczornych medytacji. Mój kolega ze studiów, fizyk, zdolny i przebojowy gość (dowiedziałem się po latach) o mały włos a zostałby wystrzelony w ramach misji badawczej z nieistniejącego już chyba Bajkonuru na orbitę. Sprawa ostatecznie się rypła, ale jak on to zrobił, że tam się wkręcił - do dzisiaj nie wiemy. Na takie akcje - lata 20ste nomen omen, burzliwe... ;) 

 

A tu ode mnie coś dłuższego do posłuchania w tym jakże ważnym temacie:

 

 

 

@Messer co to za święta księga? Z której masońskiej biblioteki? :D 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, rycerz76 napisał:

Ha ha jakie to prawdziwe i w 100% zgadza się z moimi obserwacjami ile to kobieta może wycierpieć dla pozycji w stadzie a te co wskakują do łóżka święcie przekonane, że wygryzą żonę.

Ha ha ha no i te dzieci, którym rodzice mówią "niewdzięczny gówniarzu - masz wszystko, inne dzieci patrzą z zazdrością na Twojego najnowszego ajfona, a Ty pieprzysz o jakichś depresjach, że niby rodzice się kłócą i mają mało czasu dla siebie". Ale kogo to obchodzi. Pchałeś się na świat gnoju, to masz tatę z kochankami i mamę, która to zlewa, bo ciepły kurwidołek. Przecież: każdy zasługuje na własne szczęście (krzyknęli chórem)

Boże, co za czasy, że ludzie, którzy mogą mieć wszystko nie mają w sobie za grosz poczucia odpowiedzialności za drugiego człowieka. Boli mnie to jak cholera. I żeby nie było, że nie znam tego środowiska. Znam je aż za dobrze, widziałam jak się zdegenerowana szlachta bawi. Ja po prostu nie mogłam uwierzyć jakie tematy i jakie troski ma to środowisko - czar prysł bezpowrotnie, a słowo "elyta" mam obrzydzone do cna. Zwyczajnie moralna nędza.

 

Nie mogę tego pojąć. Dochrapać się na sam szczyt i nie mieć w sobie potrzeby bycia prawdziwie wzorcotwórczym. Tylko walka o atencję 20-latek, zdradzanie żon, rozpadające się rodziny,

Brakuje w społeczeństwie patriarchatu, czyli głosu surowego ale sprawiedliwego ojca. Taki by młodemu synowi nie powiedział "ruchaj, ruchaj, balanguj, zero odpowiedzialności za rodzinę, za dzieci - to miara prawdziwego mężczyzny". Wybaczcie emocje, ale w relacji, albo konflikcie słabszy-silniejszy zawsze odpowiedzialność większą ponosi silniejszy. Więc najbardziej oburza mnie, jak ludzie, którzy mogą tak wiele, mają wszelkie możliwości... a... szkoda strzępić...

 

Co ja tu w ogóle piszę - ja mam dobrze i tyle powinno mnie obchodzić. Na dzisiaj koniec :)

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Miraculo napisał:

To jest tak nieprawdziwe, że aż żal komentować.  Jeśli dla Ciebie 40 letni mężczyzna jest na szczycie, to znaczy, że będzie mu najbliżej do żeńskiego szczytu, to znaczy kobiety w wieku ok 20 roku życia. Ile widzisz takich par na ulicach? Ile znasz takich małżeństw. Ja jestem po 30 i na palcach jednej ręki znam pary gdzie różnica wieku jest większa niż 10 lat a dziesiątki lub setki takich gdzie różnica jest raptem kilku. Zresztą, można popatrzeć do statystki ile jest takich par i jak ostatnio patrzyłem było ich bardzo niewiele.  Dla 20 letniej kobiety 40 latek to dziadek i pojawiają się teksty typu "nie szukam drugiego taty".  Czasem ktoś złapie taką małolatę i się okażę, że jest zaburzona albo czysty układ sponsorski. To że ktoś zdobył status i ma poukładane życie nie zrekompensuje tego, że zaczyna sypać mu się zdrowie. Na twarzy pojawiają się zmarszczki, linia włosów cofa się. Sylwetka nie jest już taka przyjemna dla oka, masa mięśniowa spada,  napręzenie skóry zanika, pada wzrok, psują się zęby, etc. Żeby być atrakcyjnym 40latkiem, to trzeba mieć jeszcze dobre geny i przy okazji non stop dbać o siebie fizycznie, to dotyczy kilku procent albo promili mężczyzn. Jeśli Ty tak masz Mosze, albo Twoi znajomi to gratuluje, ale żyjesz w bańce. 

 

Zgadzam się, że ustawionemu 40latkowi dobrze pójdzie wyrwanie przechodzonej 30 stki z 3 cyfrowym licznikiem partnetów, albo z bombelkiem lub dwoma ale to dla Ciebie ten rozwkit na matrymonalnym rynku?

Proponuje, żebyś przeczytał to co napisał @Mosze Red jeszcze raz. Tam nic nie ma o tym ze dla 40-45 czy 50  latek ma celować w 20, tylko ze jest "łakomym kąskiem" dla pan tuż  przed pierdolni.. w ścianę" i to jest prawda. Zapewniam Cię ze jeśli naprawdę jest to facet top, ze stabilną, dobra praca i wysoką  pozycja zawodowa nawet nie szuka- jest szukany.
Może jedna czy druga ciotka-klotka powie koleżance, ze szuka taty ale jak nie ta to inna "NEXT" Co więcej taki osobnik,  nic już nie musi wiec z reguły jest tez spokojniejszy i nie musi nawet szczególnie udawać ze mu zależy . To dobry wiek. Chociaż myślę ze 35 -40 to nawet dla lekko nieogarniętego mężczyzny wiek najlepszy na wszystko.
Porównanie ze spadochronem świetne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Halinka napisał:

Co ja przeczytałam. To nie on rozkwita, rozkwita (lub nie) jego sytuacja materialna. 

No przecież tu jest różnica między kobietami i mężczyznami.

Kobiety mają do zaoferowania seks, mężczyźni zasoby i geny patrząc czysto biologicznie.

Wcale @Mosze Red nie skłamał.

 

W każdym razie, mając do wyboru 2 podobnych gości, są podobnego wzrostu, podobnie przystojni, etc. a różni ich jedynie sytuacja materialna.

Nie powiesz mi, że byś wybrała przysłowiowego gołodupca?

25 minut temu, mph25 napisał:

ak ktoś nie ma doświadczenia z kobietami.. to mu pomimo wiedzy z forum laska zrobi sajgonki z mózgu.  Musisz się sam przejechać w życiu na błedach i je dostrzeć, dostrzec tą manipulację, niszczenie mężczyzny drobnymi krokami, argument cipki i wiele innych rzeczy.

Tu mają "szkołę" a na praktyki muszą już iść sami, im bardziej się będą przykładać, tym lepsze efekty.

19 minut temu, Amperka napisał:

Dochrapać się na sam szczyt i nie mieć w sobie potrzeby bycia prawdziwie wzorcotwórczym. Tylko walka o atencję 20-latek, zdradzanie żon, rozpadające się rodziny,

Brakuje w społeczeństwie patriarchatu, czyli głosu surowego ale sprawiedliwego ojca. Taki by młodemu synowi nie powiedział "ruchaj, ruchaj, balanguj, zero odpowiedzialności za rodzinę, za dzieci - to miara prawdziwego mężczyzny"

Nie każdy ma potrzeby zbawiania świata, są goście, którzy podejmują taką samobójczą misję ale wiedzą, że będą w tym zazwyczaj osamotnieni i takim ludziom chwała za to co robią.

Nie można potępiać za to tych, którzy tego nie chcą robić. Ich wybór. Wybacz ale nie trawię szastania pojęciem "prawdziwy mężczyzna", to często wstęp do manipulacji "a prawdziwy mężczyzna to by wychował nie swojego bombelka" i tym podobnych.

5 minut temu, Margon napisał:

dlaczego jest to najgorszy okres?

Dorabiasz się, studia, auto, mieszkanie, pójście na swoje, walka o jakieś samiczki itd.

Powoli, ciężką pracą do czegoś dochodzisz o ile masz większe ambicje niż co weekendowe imprezy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Mosze Red napisał:

@Analconda

Jak się nie zapuścisz i będziesz szczupły, wysportowany i zadbany to dalej będziesz mógł liczyć na udane życie towarzyskie, wystarczy że zawodowo osiągniesz jakąś stabilną pozycję, w szanowanym zawodzie. To wystarczy.

Warto dodać jeszcze że im wcześniej zacznie się nad sobą pracować, tym lepiej. Atrakcyjność czy status nie wzrośnie nagle, będzie najbardziej uwidoczniony. Jak ktoś powiedzmy będzie ogarnięty w 20% to nagle całość nie wskoczy na 80%. Więc do roboty pany i działać!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum uświadamia mi i pokazuje jak dziwne są relacje damsko-męskie, generalnie obrzydziło mi to związki, kobiety.. tzn pokazało coś, co jest wiadome od dawna, ale człowiek żył bajkami o miłości. Pokazało że związek pomiędzy kobietą a mężczyzną to wymiana coś za coś -  opiekuńczość, ciało, seks od kobiety za pieniądze, pozycję, lepsze życie.   Wyobraźmy sobie że jest 30 latek, zarabia 3500 netto(nie rokuje na przyszłość), jeździ 15 letnim samochodem, mieszka z rodzicami albo wynajmuje jakąś norę - taki facet nie ma praktycznie żadnych szans na kobietę, chyba że równie zdesperowaną jak on.  Jeżeli dodatkowo jest przeciętnej urody albo jeszcze gorzej to już tragedia.  Mimo że może być dobrym, empatycznym człowiekiem, chcącym iść z kimś przez życie, to nie znajdzie swojej drugiej fajnej "połówki" bo to po prostu jest "gołodupcem" gość jest skończony - dodatkowo jego pozycja wśród innych mężczyzn jest niska i jego potencjalna partnerka wybiera lepiej rokujących niż on lub zamieni go na takiego (gdyby jakimś cudem udało mu się kogoś znaleźć) oczywiście takiemu panu pewnie pozostają jakaś garstka kobiet, np takie z 3 dzieci każde z innym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Quo Vadis? napisał:

 

W każdym razie, mając do wyboru 2 podobnych gości, są podobnego wzrostu, podobnie przystojni, etc. a różni ich jedynie sytuacja materialna.

Nie powiesz mi, że byś wybrała przysłowiowego gołodupca?

 

Jedynie materialna? To wiadomo, że nie. 

 

Przy różnicy wiekowej ponad kilkunastu lat, gdzie majątek starszego nie jest ponadprzeciętny, z obecnej perspektywy, wolałabym młodszego. 

 

Z prostej przyczyny: młody daje kopa do rozwoju, żeby coś osiągać, przychodząc na gotowe już raczej się tak nic nie chce, tylko bąbelki, żeby chłopa zaklepać (wg myślenia niektórych). 

 

Nie chodzi już o samo bycie wielką karierowiczką, ale żeby się z ręką w nocniku nie obudzić, że się mieszka w cudzym domu i nic się nie ma. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? Zbawiających świat? Jak już stworzyłeś rodzinę, spłodziłeś dzieci (to są kurde nowi ludzie tacy jak my, a nie bombelki) to może nie kasuj ich już na wstępie ryjąc im psychikę chorymi wzorcami (podany przykład ze szlajającymi się zamożnymi panami i zobojętniałymi żonami). Może na dzisiejsze normy, taka postawa to "zbawianie świata".

I tak - od osób, które stoją na samym czele hierarchii oczekuję więcej - ale już wiem przecież, że to naiwne i nikt nie musi mi palcem pokazywać.

W moim państwie elita byłaby pozytywnie inspirująca - tylko tyle. Ludzie innego pokroju powinni dochodzić na sam szczyt.

38 minut temu, mph25 napisał:

 swojej drugiej fajnej "połówki" bo to po prostu jest "gołodupcem" gość jest skończony

A jak opłacił za wszystko co miał rehabilitację kogoś bliskiego (mimo, że jest zdolny i się dorobił) to tak jakby był nieudolnym gołodupcem od początku - tak to rozumieć? Nie chciałoby mi się 10 lat tyrać na fortunę, żeby potem otaczać się tabunem obłudnych babsk. Bo przecież to wszystko po to właśnie.

 

Edytowane przez Amperka
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, absolutarianin said:

Do tego własna ekipa, to jest podstawa. Z ekipy biorą się skrzydłowi, a po latach sprawdzeni partnerzy do ryzykownego biznesu i prawdziwi przyjaciele. Skąd ich weźmiesz na starość, jak nie znalazłeś za młodu?

To chyba temat na oddzielny temat. Jak taką ekipę skompletować i nie chodzi tu tylko o książkę Carnegiego. Ale ja na pewno chętnie bym posłuchał co @absolutarianin i @Mosze Red mogliby poradzić w tej kwestii. Zwłaszcza osoby, które takich przyjaciół nie mają, są introwertykami i zaczynają w tej kwestii od zera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, mph25 napisał:

Wyobraźmy sobie że jest 30 latek, zarabia 3500 netto(nie rokuje na przyszłość), jeździ 15 letnim samochodem, mieszka z rodzicami albo wynajmuje jakąś norę - taki facet nie ma praktycznie żadnych szans na kobietę, chyba że równie zdesperowaną jak on.  Jeżeli dodatkowo jest przeciętnej urody albo jeszcze gorzej to już tragedia. 

Chyba przesadzasz... Fakt, mieszkanie w tym wieku z rodzicami pewnie jest czynnikiem odstraszającym. Ale reszta? To przeciętne życie, przeciętnego faceta, dla przeciętnej kobiety... Możesz być nawet gołodupcem, ale z dobrą bajerą, energią i pogodą ducha, jesteś w stanie zatrzymać przy sobie kobietę, nie stając przy tym na głowie... Gdyby było tak jak mówisz, to wszyscy kierowalibyśmy się ku globalnej zagładzie, bo tych "przeciętnych" jest najwięcej i żadna kobieta nie chciała by z nimi tworzyć relacji.

Zresztą, ja jestem dla kobiety, a kobieta dla mnie... Facet nie ma obowiązku jej utrzymywać i traktować jako człowieka na jakiś abonament... Kobieta też ma pracować i przynosić pieniążki, dokładać się do tego czynszu, rachunków i jedzenia wtedy docenia i się stara, w innym razie wypad.

Mam przeciętną facjatę, nie zarabiam kokosów, 15 letnie auto i wynajmuję... Mogę mieć za miesiąc inna, jeśli zechce... W czym tkwi sekret?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Amperka napisał:

A jak opłacił za wszystko co miał rehabilitację kogoś bliskiego (mimo, że jest zdolny i się dorobił) to tak jakby był nieudolnym gołodupcem od początku - tak to rozumieć? Nie chciałoby mi się 10 lat tyrać na fortunę, żeby potem otaczać się tabunem obłudnych babsk.

Nie prawda - jeżeli się dorobił i był/jest zdolny..  to całkiem inaczej wygląda niż opis osoby przestawionej przeze mnie.  A co do drugiego zdania, mi również :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Margon napisał:

Zastanawia mnie dlaczego jest to najgorszy okres? Sam się zbliżam do tego wieku a więc bardzo mnie to zaciekawiło:)

A przeczytałeś młody cały wpis? Bo nie wydaje mi się.

 

Moim zdaniem, żeby 40-latek mógł kopulować z 23-letnią kobietą musi:

- zarabiać min. 10 000 zł netto

- posiadać własne mieszkanie w stolicy min. 80 m2

- posiadać auto o wartości min. 150 000 zł

- posiadać oszczędności min. 100 000 zł

- z ryja mieć min. 7.5/10

- wzrost min. 180 cm

- mieć co najmniej 42 cm w bicepsie na żyle, przy jednoczesnym obwodzie pasa pod pępkiem 77 cm i bf na poziomie 9-10%

- być zadbanym: barber co tydzień obowiązkowo, dobre kosmetyki, perfumy, białe zęby, zdrowe odżywianie, brak nałogów np. palenie

- musi mieć swój styl i wiedzieć jak się dobrze ubrać, min. 10 par butów na rożne okazje, kilkanaście par spodni, kilkanaście koszul, kurtki, płaszcze wszystko musi być firmowe i sensownie ze sobą dobrane

- powinno go być stać na dobry zegarek za min. 50 000 zł.

 

 

 

  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalkaa moja znajoma po 30 znalazła 26 letniego chłopaka.  Więc z tym wiekiem różnie. Nie mniej dużo zależy od środowiska. 

Znajoma jest astrobiologiem a jej chłopak astrofizykiem. Poznali się na konferencji European Space Agency. 

 

Przedtem podbijali do niej jacyś prawnicy czy przedsiębiorcy. Ale ona wolała nauke od luksusów

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chadeusz napisał:

Całkiem serio. Uważasz, że to zbyt wygórowane wymgania jak na 40 lat życia?

Uważam że to jest nierealne - spełnić wszystkie te punkty jednocześnie.  A jeżeli są takie osoby to jest ich kilka. Ponadto żeby kopulować z 23 latką czy 19 latką to wystarczy iść na Rokse i zapłacić 300 złotych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.