Skocz do zawartości

Ukraińska patologia na osiedlu


Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, zuckerfrei napisał(a):

Tak jak pisałem wcześniej wracamy do lat 90...

 

Quo Vadis Polsko? 

 

Do lat 90tych wrócimy dopiero jak konflikt zostanie zamrożony na tyle żeby "zluzować" chłopaków z frontu, którzy nie za bardzo znajdą sobie robotę w zrujnowanym kraju jakim jest Ukraina i przyjadą do Polszy szukać pracy - zobaczymy tylko czy stworzą własne grupy przestępcze czy dołączą do polskich. Fajny narybek dla gangusów - wyszkoleni na poligonach NATO za pieniądze podatników, obeznani z bronią i zabijaniem - paluszki lizać ;) 

 

Tutaj zapowiedź:

Przeciwko inwazji rosyjskiej w Ukrainie w „Legionie Międzynarodowym” walczą cudzoziemcy. Ich dowódcą ma być polski przestępca. W rozmowie z DW odpiera on wszelkie zarzuty.

https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art36973191-polski-gangster-dowodzi-legionem-miedzynarodowym-w-ukrainie-przerywa-milczenie

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

niekontrolowanym napływem różnych ludzi od lutego 2022 r. Ile w tym tłumie zwykłych uciekinierów napłynęło między nimi agentów (ukraińskich, rosyjskich i cholera wie jeszcze jakich), prowokatorów czy zwykłych bandytów, Bóg raczy wiedzieć.

 

Bo i nikt tego przecież nie kontrolował.

 

 

Powazne Państwo z elitami nastawionymi na interes tego narodu miałoby taką procedurę postępowania:

- 24.02.2022 na granicę polsko-ukraińską jest kierowane Wojsko żeby wspomóc Straż Graniczną w nie przepuszczaniu nikogo, kto nie ma polskiego obywatelstwa (karta Polaka się nie liczy)

- rząd proponuje Ukrainie pomoc humanitarną w postaci dostarczania namiotów, ubrań i jedzenia NA GRANICĘ aby wspomóc obozy dla uchodźców po stronie ukraińskiej

- wszelka pomoc wojskowa jest uzależniona od tego czy w momencie jej udzielania będą podpisane kontrakty dla polskich firm (polskich nie z rezydencją polską), pokajania się za Wołyń, uznania Akcji Wisła za konieczność dziejową, a także wprowadzenia języka polskiego na hałyczynie jako drugiego urzędowego, preferencyjnego opodatkowania firm polskich na okres minimum 5 lat i kilka innych spraw, które trzeba było załatwiać rok temu

 

Tylko, że Polska to nie jest poważne państwo tylko mupet w rękach tandemu Anglia i USA więc skoro Polakom to odpowiada to mają co chcieli.

 

A to że w tym tumulcie, który dostał się do Polski, są rosyjscy agenci, którzy będa tu przeprowadzać prowokacje na tle narodowościowym jest pewne na 101%.

 

Ale już raz napisałem - masz miękkie serce - musisz mieć twardą dupę.

 

W tej chwili jeśli nie dojdzie do całkowitego załamania Rosji jako Państwa, na co się nie zanosi, Polska będzie głównym beneficjentem syfu jaki się zrobił.

 

 

10 minut temu, Miszka napisał(a):

 

Odczep od Twojej wypowiedzi stygmatyzującą łatkę "ukraińska patologia". Taki sam problem miałbyś z ludźmi każdej narodowości, także polskiej. Po prostu masz do czynienia z patologią. Kimś kto nie umie uszanować zasad współżycia społecznego.

 

Teraz z tej rozmowy zdejmijmy warstwę narodowościową "my, kontra oni".

 

I dalej rozwiąż problem metodą taką, jakbyś ją rozwiązał z sąsiadem, który jest uciążliwy.

 

Dajmy spokój dyskusji narodowej w tym konkretnym wypadku.

 

 

 

Coś jakby lewacy z zachodu - oni też mówią, że to przypadek że akurat Arab uczestniczy w zamieszkach :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 16
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jeśli wchodzi w grę kominiarka i gaz pieprzowy to trzeba pamiętać że oni sami też mogą mieć jakiś sprzęt, a dostać kosę bo miałeś kominiarkę to nie wiem czy warto... 

Ale gdyby tak gdy będą w gazie walnąć petardą, tak aby Ciebie nie widzieli a jednocześnie było gdzieś niedaleko tej ławki. Znając życie byłoby z ich strony okrzyki po ukraińsku a w związku z tym, telefony na policję w stylu "strzelają i krzyczą po rusku" w sumie w taki sposób może wytworzyć się ostracyzm społeczny, a oni będąc pod wpływem będą mieli małe szanse na uznanie ich prawdomówności. 

Pójść na konfrontację bezpośrednią można zawsze, warto najpierw przeliczyć czy warto nie użyć innych sposobów. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka Witeliusz przechadzając się po polu bratobójczej bitwy pod Bedriacum w 69 roku miał mówić, że trup zabitego wroga wonieje pięknie, ale trup zabitego obywatela jeszcze piękniej. 

Tak i blask i chwała walki z prostaczkiem ukraińskim oczywiście przewyższa zwykłe pogonienie elementu krajowego.

Nie odbieraj im tutaj możliwości upudrowania historyjki z żulikami na ławeczce patriotycznym i łolabogowym patosem.

Edytowane przez Casus Secundus
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważania narodowościowe sobie odpuszczę. 

Jak zawsze odradzam rozwiązania siłowe, bo potem Ty będziesz miał problem. 

Trzeba to zgłaszać na policję i tyle. Jeśli dyżurny będzie miał kilkanaście zgłoszeń to będzie musiał wysłać patrol. Możecie też nająć kilku dresów, żeby chłopaków nastraszyli, ale nie uszkodzili. 

W ostateczności podpalcie jakoś tą ławkę. Tylko nie wtedy jak ktoś będzie na niej siedział. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze łyżka sarkazmu nad naszą bananową republiką (bo za co winić Ukraińców). Przybysze (być może uchodźcy wojenni) imprezują po nocach (nie idą rano do roboty?) za granty na które zapierdalają Polacy, którym zagłuszana jest cisza nocna. Toż to jest perepetum mobile! 😂

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, niemlodyjoda said:

A to że w tym tumulcie, który dostał się do Polski, są rosyjscy agenci, którzy będa tu przeprowadzać prowokacje na tle narodowościowym jest pewne na 101%

 

Ta, tak samo jak wyszło że twitter nie znalazł dowodów na zaangażowanie Rosji w wybory w stanach, zaczęli naciskać na Twittera aby takie dowody stworzyć. Nie potrzeba ruskiej agentury (ile jej do tej pory w Polsce było?) aby tworzyć konflikty na tle narodowościowym. Wystarczy ukraińska agentura i wciskanie kitu ze to rosyjska 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, od pierwszego dnia inwazji najazdu tej kacapii, przestrzegałem że zbyt gościnne i uprzejme ich traktowanie skończy się jak w przysłowiu "uratuj żmiję zimą, upierdoli cię wiosną". A tu niektórzy im mieszkania oddawali i ciepłe zupki wozili. Jakaż uroczo polska szarża współczucia i pędzenia hienom na ratunek a sobie jak zwykle na zgubę. Pamiętam jak Blondi, chyba poruszona własną szlachetnością indukowaną propagandą, dzwoniła do mnie czy może ukrom przekazać trochę moich ubrań które zostawiłem, bo ich praktycznie nie używałem. Z punktu odpowiedziałem, że mowy nie ma. Co ja się nasłuchałem że mi przecież niepotrzebne itd. Odpowiedziałem krótko, że mają mój rodzinny majątek ziemski pod Żytomierzem i powinno im to wystarczyć. Koniec dyskusji. 

 

Tak naprawdę ich wojenna wygrana (szczęśliwie skrajnie nieprawdopodobna) spowodowałaby jeszcze większą butę i pychę o rozpychaniu się ze swoją "kulturą" nie wspomnę. Oni muszą czuć że są tu w gościnie, która wisi na bardzo cienkim włosku, więc mają się zachowywać bardziej poprawnie od najspokojniejszych tubylców. Niestety rząd PiSu to banda cieniasów niezdolnych ani do ochrony własnych obywateli ani do podejmowania ważnych decyzji, choćby miały początkowo być odbierane jako niepoprawne politycznie. "Miękiszony" i cieniasy, silni wobec słabych, słabi wobec silnych. Na szczęście (lepiej późno niż wcale) społeczeństwo polskie zaczyna przeglądać na oczy, jaką na siebie, ba! na własne życzenie, plagę ściągnęło. 

 

A sam wobec nieskuteczności cywilizowanych metod, chyba bym lał pod ławeczkę kwas masłowy. Chociaż tyle lat życia w gównianym kraju na własnym smrodzie barłogów i "wyższej kulturze" kacapskiej defekacji cywilizacyjnej, mogło ich zahartować i na takie odory. 

  • Like 9
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo mam na dzielni, szkoda nawet gadać. Czekam tylko na połączenie Ukro-Polin. Jak się gdzieś temat poruszy na forum publicznym to zaraz Upafilia się odpala w ludziach i atakują że serca człowiek nie ma bo oni tacy biedni poszkodowani. Tylko się domagają więcej przestrzeni i przywilejów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak tylko zapytam czy młodzi, zdrowi mężczyźni nie powinni walczyć o swój kraj, czy też jak nie mogą, to np. pomagać w logistyce, transporcie itd.? Ich koledzy umierają, mają odstrzeliwane nogi, ręce, twarze, a oni wódeczkę piją terroryzując całe blokowisko? 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka celnie, lecz nie do końca. Swój, nie będzie srał we własne gniazdo to już nie 90. Oni są obcy, nie mają szacunku ani poszanowania.

I to jest fakt. 

U mnie Panowie pijacy pod Ropuchą już od 30 lat nie dymią. Sami zrozumieli, że to też ich dzielna, ostatnio odnieśli portfel mojego ojca. Ojciec oczywiście wypłacił...

I co nam Pan zrobisz? Nie mam Pana płaszcza. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijowa sytuacja, ale prawda, że spora część Ukraińców to ludzie niejako o mentalności naszej z lat 90-ych. Widać to choćby po dzieciakach - większość, którą widzę na dworze to Ukraińskie dzieci. Raz, że naszych prawie nie ma (nie rodzą się) a dwa, że siedzą często w domu. Ja akurat nie mam z tym problemu. Biedniejsza część chyba została u nas przyjęta w pobliskim podupadłym hotelu, ale na samym osiedlu tego problemu nie ma: normalni, miejscy, młodzi Ukraińcy u mnie lokalnie siedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marek Kotoński napisał(a):

A ja tak tylko zapytam czy młodzi, zdrowi mężczyźni nie powinni walczyć o swój kraj, czy też jak nie mogą, to np. pomagać w logistyce, transporcie itd.

Też o to pytałem wielokrotnie, ale w końcu zrozumiałem, że po co siedzieć w błocie i krwi na jakimś zapyziałym froncie, jak można w bezrefleksyjnie gościnnej Polsce fajnie żyć, popić, poimprezować, a przez liczbę migrantów (bo nie wszyscy są uchodźcami wojennymi) czuć się jak u siebie, vide ostatnie starcie grupki Ukraińców z kibicami Lecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

90tych wrócimy dopiero

Mi chodziło o kradzieże i drobne przestępstwa dokonywane przez Panów z „bratniego” kraju. Ifo mam z pierwszej ręki. Policja ma zakaz ujawniać te statystki - „górale” z piwnic znów znikają. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Redbad napisał(a):

Też o to pytałem wielokrotnie, ale w końcu zrozumiałem, że po co siedzieć w błocie i krwi na jakimś zapyziałym froncie, jak można w bezrefleksyjnie gościnnej Polsce fajnie żyć, popić, poimprezować, a przez liczbę migrantów (bo nie wszyscy są uchodźcami wojennymi) czuć się jak u siebie, vide ostatnie starcie grupki Ukraińców z kibicami Lecha.

 

Przesłanie ogólne 1:  Polki są złe, tu nic nie ugrasz, odpuść sobie ten temat i jedź do Tajlandii (czy innego mitycznego miejsca sokiem z cipki płynącym).

Przesłanie ogólne 2:  Na Ukrainie jest wojna, syf kiła i mogiła, ale nie wyjeżdżaj do Polski, tylko giń.

...

To jak w końcu? Można sobie zmieniać miejsce pobytu i jechać za lepszym czy nie można?

  

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, spacemarine napisał(a):

Może wysmarować czymś ławkę g$wnem czy coś, nie wiem , albo w nocy porąbać ją siekierkę, tak tylko żartuję :)

To tylko sprawi ze poczuja sie jak w domu . Szkoda ze nie mozna ich eksmitowac na te nowe nory dla pisuarow w centrum warszavivu .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Casus Secundus napisał(a):

Przesłanie ogólne 1:  Polki są złe, tu nic nie ugrasz, odpuść sobie ten temat i jedź do Tajlandii (czy innego mitycznego miejsca sokiem z cipki płynącym).

Przesłanie ogólne 2:  Na Ukrainie jest wojna, syf kiła i mogiła, ale nie wyjeżdżaj do Polski, tylko giń.

...

To jak w końcu? Można sobie zmieniać miejsce pobytu i jechać za lepszym czy nie można

Nie mam pojęcia o co mnie pytasz, nie rozumiem Twojej wypowiedzi, ale doprecyzuję swoją. Kiedy twoi rodacy giną na froncie, w domu, także twoim domu, a ty u sąsiada bawisz się w najlepsze, imprezujesz, zaklocasz spokój nadużywając gościnności to delikatnie mówiąc jest to pretensjonalne zachowanie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Casus Secundus napisał(a):

 jedź do Tajlandii (czy innego mitycznego miejsca sokiem z cipki płynącym).

Też mnie dziwi to mitologizowanie azjatek. Latanie na koniec świata do Indonezyjskiej dżungli po laskę, która mieszka w szałasie. Trochę żałosne.

Szanse na znalezienie laski są takie same w każdym miejscu na świecie. 

Tylko trzeba coś sobą reprezentować, a z tym u Polaków różnie. 😀

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Redbad napisał(a):

Nie mam pojęcia o co mnie pytasz, nie rozumiem Twojej wypowiedzi

O, to nic takiego. Mam tylko ubaw z lansowanej filozofii i przesłania że dla możliwości zamoczenia można emigrować do innych krajów i kontynentów, ale dla ochrony życia i bytu już nie. 

 

  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku mniejszej ilości czasu "zalać" obiektyw kamery pianką do golenia albo bitą śmietaną i sprawę rozwiązać ręcznie. Jak nie rozumieją po polsku to zrozumieją po ręcznemu.

Kominiarka jeśli się tam mieszka, wskazana.

 

 

2 hours ago, Iceman84PL said:

Dlatego rozwiązanie siłowe nic nie da w twojej sytuacji bo jeszcze pogorszysz sprawę i to ty wyjdziesz na oprawcę.

 

Dlatego nie namawiam do żadnych "rozwiązań siłowych" tylko do ręcznego wytłumaczenia.

Bo oni nie rozumieją po polsku, co innego ręcznie. Oczywiście z zachowaniem anonimowości. ¯\_(ツ)_/¯

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Szczery Człowiek said:

Co jeszcze można zrobić Waszym zdaniem, aby rozwiązać ten problem?

Wynajmują? No to właściciel ma problem, że wynajął patologii... Ale czy o tym wie? Że może już mu krany ze ścian wyrwali, albo połamali drzwi?

Legalnie:

1. Od wspólnoty idzie grzeczne info do właściciela lokalu o "sytuacji z wynajmem" - niech "coś z tym zrobi", albo zmieni najemców. Na piśmie lub mailem, żeby był ślad.

2. Jak właściciel się wypnie - info do US o braku odprowadzania podatków od wynajmu - notatki z poprzednich interwencji Policji powinny wystarczyć jako dowód, że to nie właściciel przebywa w lokalu.

3. Eskalacja - jeśli w księdze wieczystej lokal jest w hipotece, zawiadomienie banku, że najemcy dewastują i zmniejszają wartość nieruchomości - zapłacenie kilkudziesięciu tysięcy "bo tak chce bank" skutecznie powinno dotrzeć nawet do najbardziej opornych właścicieli.

4. Eskalacja ostateczna - wniosek na zebraniu wspólnoty o "usunięcie właściciela ze wspólnoty" - czyli sprzedaż sądową lokalu. Trwa to z reguły latami... ale mogą zdarzyć się dziwne "zbiegi okoliczności", jak lokal w dobrej okolicy.

 

Administracja ławeczki nie zdemontuje - na 90% pokażą pismo że "ławeczka postawiona na wniosek mieszkańców" i koniec z ich strony. Ale spróbować warto, czasem człowiek się z człowiekiem dogada, jeśli zamiast wniosku o usunięcie, będzie wniosek o "przestawienie w bardziej odpowiednie miejsce". Szczególnie jak do wniosku dołączysz, że potrzebujesz wyłącznie ich pozwolenie, a robotę i materiały zapewnisz sam. Szpadelek, 2 worki cementu, dwóch-trzech pomocników do przeniesienia i krata piwa - i w jeden dzień masz zrobione, na legalu. Kilka zdjęć z nowej lokalizacji do administracji, na dowód że zrobiłeś porządnie.

 

Wspólnota - dopiero w obliczu problemów, zobaczysz jakich ludzi masz we wspólnocie. Nie zdziw się, jeśli np. ci najgłośniej protestujący prywatnie, w sądzie zmienią zeznania o 180 stopni, że "oni nigdy nie byli przeciw". Albo jeśli na zebraniu wspólnoty nagle okaże się, że jesteś w zdecydowanej mniejszości...

 

Idealnym wspólnikiem jest "madka Polka" z małymi dziećmi - co innego jak na Policję dzwoni ze skargą facet że "jest impreza", a co innego jak dzwoni "madka", że hałasy nie pozwalają jej uśpić jej małego dziecka. Często wtedy interwencja przebiega ciut inaczej... i zazwyczaj skuteczniej.

 

Wszelkie rozwiązania siłowe pod okiem kamer - to proszenie się o kłopoty, a i skuteczność może być problematyczna. A już zupełnie nielegalne jest podłożenie pod ławką niewielkiego fajerwerku, odpalanego zdalnie.

 

Edycja: @wrotycz, dobry system monitoringu namierzy człowieka pod kominiarką, nawet kilka kamer dalej. Czy ustawienie krzyżowe momentalnie zidentyfikuje "psikającego bitą śmietaną". Zachowanie anonimowości może być iluzoryczne... zwłaszcza że na końcu, jakiś sąsiad i tak powie "a ja widziałem kto to był".

Edytowane przez Kespert
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Do lat 90tych wrócimy dopiero jak konflikt zostanie zamrożony na tyle żeby "zluzować" chłopaków z frontu, którzy nie za bardzo znajdą sobie robotę w zrujnowanym kraju jakim jest Ukraina i przyjadą do Polszy szukać pracy - zobaczymy tylko czy stworzą własne grupy przestępcze czy dołączą do polskich. Fajny narybek dla gangusów - wyszkoleni na poligonach NATO za pieniądze podatników, obeznani z bronią i zabijaniem - paluszki lizać ;)

Gansterka lat 90tych, to było przedszkole z tym co może nadejść. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.